Jak się pracuje w Pratt & Whitney Rzeszów S.A. Rzeszów? Zadaj pytanie

Od dawna chcę się dostać do pracy w tej firmie, żeby przekonać się jak jest naprawdę. Już próbowałem procesu aplikacji. Nie każdy wydaje się przydatny, chociaż wszystkie wymagane opcje w procesie rekrutacji są zgodne z opisem. Jak czytam wypowiedzi, to zauważam, że jak dla mnie tam jest trochę lepiej!? Obecnie pracuję w takim menelstwie, że wypłaty nie w terminie, spłacane na raty, brak urlopu przez rok, w tym limitowany i udzielany przez właściciela firmy. Praca na 3 zmiany, więcej nocnych zmian niż tych pierwszych i drugich. Jak jest brak zamówień lub odbiorca ociąga się z zapłatą za otrzymany produkt, to jest brak wypłaty w tych miesiącach lub nie ma całej najniższej krajowej. Jak był brak zamówień na produkty, były wolne soboty. Niedziele jeszcze ustwowo uznali, za dzień wolny, ale też już szukają jak to obejść. Chcą już pracowników na 24 godzinny system pracy, a nie są firmą ochroniarską. Próbują naginać przepisy ile można, żeby nie podpaść jak będzie kontrola z państwowej inspekcji pracy lub urzędu skarbowego. Obliczając możliwy przychód z działalności firmy i możliwe netto zarobki właściciela firmy, widać, że odjąć sobie nie może. Nie wiem, czy na tym samym miejscu też bym sobie odbierał kasę i dodawał do interesu dla poprawy sytuacji. Wychodzi, że w tym systemie to (usunięte przez administratora) ledwo się trzyma, ale może ciągnąć na tym poziomie latami. Możliwe, że jest jakieś ukryte źródło dochodu, którego jeszcze nie doliczyłem. Zaliczka na podatek dochodowy się zgadza, jeszcze kontroli z urzędu skarbowego nie ma. Księgi podatkowe i faktury z vat się zgadzają, trochę. Faktury za energię elektryczną rozłożone na raty do spłaty. Za dużo energii idzie z produkcji w toaletach kartka, zakaz włączania światła za potrzebą. Neonówki na hali produkcyjnej trzeba znów powykręcać i schować, jak tylko przejdzie kontrola z p.i.p. Rachunki za wodę też należy zredukować, przykręcić główny zawór wody, albo obejść wodomierz. Skłatki na ZUS w części roku zapłacone, ale nie za każdy miesiąc. Wyrówna się na koniec roku albo w następnym. Pracownikowi płacić ubezpieczenie społeczne można z najdłuższym możliwym opóźnieniem. Można przestać płacić. Może się nie zwolnią z winy pracodawcy. Już tylu ich było i się zwolnili. W firmi są, dobre warunki pracy, według opinii właściela. W tym wyjaśnienia końcowe i raczej żadnej zachęty do pracy nie widać. Awans jest nie możliwy, nie ma wyższego stanowiska, nie ma możliwej podwyżki, nie ma premii, nagród. Wypłata wacha się w granicy do najniższej krajowej, kwota brutto na umowie, netto nie zawsze w terminie, czy w pełni całości na konto. Żadna kontrola tego nie sprawdza od lat. Jak widać, tak działa państwowa inspekcja pracy. Według przepisów prawa, można nie wpuścić inspektorów na teren prywatny. Chyba, że przyjdzie komornik z prokuratorem i nakazem w asyście policji, ale zawsze można uciec jak nie otoczą terenu z każdej strony. To już plan awaryjny przy poważnym naruszeniu prawa. Można wiele w bananowej republice. Co ciekawsze to Jestem odporny na covid, gdyż w firmie w której pracuję wszyscy chorowali, a ja mam cały czas negatyw. Jak to możliwe? Na temat pracy w obecnej firmie i ciągle znanych wypowiedziach właściciela. Za mało wydajnie dziś pracujesz, konec zmiany, a już chcesz kończyć, może zostaniesz jeszcze godzinę dłużej? Jak się nie podoba to się zwolnij, poszukaj sobie czegoś lepszego do roboty, za bramą czekają chętni na twoje miejsce. Nie ma ludzi, nie zastąpionych. Jak się nie wyrabiasz to nie będzie wypłaty, tam są drzwi, tam jest wyjście. Tak, jest, prawie co dzień, atmosfera podobna.