Opinie o T&S Group w Opole

T&S Group specjalizuje się w pośrednictwie pracy za granicą, u pracodawców zagranicznych, głównie w Holandii.


Branże: Marketing, reklama i PR - działalności agencji reklamowych

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o T&S Group w Opole

umiarkowany

Mieszkałem w z zeszłym roku w Drunen i nie było źle. Może nie przytulnie bo pusto bardzo ale generalnie znośnie. Praca też wporządku choć raz zmienili mi firmę w której pracowałem. Ogólnie było dobrze, luksusów się jednak spodziewć nie można. Jak z takim nastawieniem pojedziecie to nie powinniście być rozczarowani.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
rozczarowana / y

Czytam wszystkie opinie i zastanawiam się kto takie BREDNIE pisze !!! Co do pracy w T&S to jest różnie w zależności gdzie trafisz ale MIESZKANIA tej firmy to gorzej jak pustostany po prostu ręce opadają . Wyobrazcie sobie że w nie których domach meble i sprzęt AGD wygląda tak jak by był ze śmietnika( o przepraszam Holendrzy lepsze wyrzucają ). Wiec drodzy ludzie za takie luksusy trzeba płacić ponad 90 EURO w sumie zabytki są w cenie . Mój meil poczta 415@vp.pl kto ma lepsze warunki domku lub hotelu dawajcie znać morze my żle trafiliśmy . Pozdrawiam Rozczarowana

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Ochotnik

Jesteście pewni, że nie można napisać o agencji nic pozytywnego? Mają bardzo dużo nowych ofert pracy, korzysta z nich dużo osób i nie narzekają. Może tylko jakieś jedno miejsce jest słabe? Czy agencja nie reaguje na sygnały od wysłanych pracowników?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

@Ochotnik

Dziękujemy za rozsądne spojrzenie! Już odpowiadamy na Pana pytania. Rzeczywiście, wysyłamy do Holandii wielu pracowników i rzadko kiedy dostajemy telefony o złym stanie budynków czy nieodpowiednich lokatorach. Jeśli dochodzą do nas jakieś negatywne sygnały, to rzeczywiście z Droomgardu. To duży ośrodek mieszkaniowy, przewija się przez niego wielu pracowników z różnych agencji. Od mniej więcej dwóch lat kwaterujemy w innych, nowych domkach z których blisko jest do okolicznych zakładów. Czego nie możemy zrobić, to kontrolować zachowań pracowników w ich czasie wolnym. Za sam obiekt natomiast odpowiada inna firma - możemy jej tylko przekazać uwagi. Prosimy też pamiętać, że zawsze można poszukać zakwaterowania samodzielnie. Na wszelkie sygnały oczywiście reagujemy. Na forum jest to jednak utrudnione, bo internauci nie zostawiają żadnych namiarów. Co miesiąc wysyłamy do Holandii kilkadziesiąt osób więc trudno zweryfikować nam konkretny przypadek nie znając imienia i nazwiska forumowicza. Dlatego zawsze prosimy o telefon (numery na stronie) lub mail praca@twojaszansa.eu. Nawet jeśli będzie to sygnał z Holandii możemy przekierować do odpowiedniej osoby. Pozdrawiamy T&S Group

Tyraj&Spier#%#@*

albo Tanio&Szybko. Moj ziomek mój ziomek pracował przez nich i tak sie tą agencję nazywa. Opowiadał, jak raz była burza z piorunami i odmówił pracy na polu wiadomo, to koordynatorka powiedziała mu :"Niech pan da sobie szansę" xD

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Pracownik Produkcji
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

firma zadbala nawet o dowiezienie mnie do walwijk na ta rozmowe :) przyszla mila mloda osobka przekazala mi dokumenty w obu jezykach nl i pl ,zadala mi kilka standardowych pytan po angielsku na ktore odpowiedzialam ,potem musialam powiedziec pare słów o sobie po angielsku i po krzyku :) podpisalam dokumenty a wieczorem szlam juz do pracy :)

Pytania

standardowy opis siebie ,nie standardowe jakie mam hobby i mialam je opisac w kilku słowach oczywiscie po angielsku ,

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę
logo firmy Brand Manager
Gdańsk
ER GROUP SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
Wyślij CV
logo firmy Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Sarnów
Inducomp Industrial Components Sp. z o.o.
(5 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Ochotnik

Niektórzy robią z igły widły. Piszcie o jakichś konkretnych sprawach a nie takie mądrzenie się i oskarżanie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

Film z YT o którym wspomniano wcześniej, jest dawno nieaktualny. Nie wynajmujemy już tych campingów od dłuższego czasu. Obecnie oferujemy mające niespełna dwa lata domki. Są ładnie położone i czyste. Jak pisaliśmy już niejednokrotnie, przy dużej rotacji pracowników nie zawsze uda się jednak wysprzątać wszystko na błysk. Za ewentualne niedogodności przepraszamy. Wszystkie kwatery, bez żadnego retuszu, można zobaczyć m.in. na naszym profilu facebookowym. Kilka znajduje się także na stronie tnsgroup. Sam ‎Droomgaard‬ natomiast ma sporo zalet. To miejsce położone tuż przy parku narodowym De Loonse en Drunense Duinen - idealny teren spacerowy na letnie popołudnia. Osoby lubiące rozrywkę mają natomiast stamtąd tylko kilka kroków do Efteling – największego parku rozrywki w Holandii. Jeśli mimo wszystko kandydat nie chce korzystać z naszego zakwaterowania - może poszukać lokum we własnym zakresie. Chcecie o coś zapytać - dzwońcie (77 456 16 05), piszcie (praca@twojaszansa.eu) lub odezwijcie się na czacie dostępnym na naszej stronie firmowej. Pozdrawiamy T&S Group Polska

Czesław

@betewu, @taki_tomek Nawet nie zadałeś sobie odrobinę trudu żeby zmienić nick? Robić za dwóch to nie uczciwe!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
taki_tomek
@Czesław

Czesław to co napisałem nie jest kłamstwem na temat moich doświadczeń z tą firmą. W czasie przesyłania mojej opinii zawiesił się net, a ja w międzyczasie uznałem, że skorzystam z okazji żeby napisać tu opinię pod inną nazwą niż pierwsza. Jeżeli masz wątpliwości to powinienem jeszcze mieć zdjęcie domków w których T&S nas zakwaterowało. Daj znać to uwiarygodnię się także skanem umowy z nimi. Ja jestem poważnym człowiekiem w odróżnieniu od pracowników T&S i moja opinia jest całkowicie prawdziwa.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Ja
@taki_tomek

to ja poproszę zdjęcia. W tamtym tyg zrezygnowałam z wyjazdu bo widziałam filmiki na You Tubie o Dromgardzie i też była informacja, że tam mieszkali uchodźcy, więc nie pojechałam , bo tez nie mieli dla mnie innego zakwaterowania. ale chętnie zdjęcia zobaczę.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
taki_tomek
@Ja

Jeśli widziałaś filmiki na YT to moje zdjęcie nic już nowego nie wniesie. Zostawiłem sobie tylko jedno zdjęcie, aby nie pamiętać reszty. A tak jak powiedziałem: zdjęcie, ani nawet filmik nie odda tego co zobaczy się na żywo i poczuje nie tylko zmysłem wzroku.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Agata
Inne

@taki_tomek dziękuję za obszerną wypowiedź. Rozumiem Twoją złość, bo w obcym kraju zostałeś pozostawiony sam sobie, a warunki mieszkalne były niedorzeczne. Czy próbowałeś to gdzieś zgłaszać? Nikt Ci nie powiedział przed wyjazdem jak będzie wyglądało zakwaterowanie? Czy ktoś miał podobne doświadczenia z T&S Group? Jest sporo ogłoszeń pracy za granicą https://www.tnsgroup.pl/pl/, dlatego ważne, by potwierdzić te informację.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
taki_tomek
@Agata

Oczywiście, że zgłaszałem. Już pierwszego dnia, czyli w niedzielę, telefonowałem do Housing Managera. Rozmowa w języku angielskim, a jej finał taki, że mam napisać mail w którym opiszę co mi nie odpowiada. Oczywiście mail ma być w języku angielskim. A w tej chwili pan manager ma wolną niedzielę i nie jest w stanie nic zrobić. Więc mam zająć ten lokal, który na miejscu jest mi wskazywany i czekać na rozwój wypadków. Ponowna interwencja miała miejsce telefonicznie do biura po tygodniu życia w tych psich warunkach. Pani w biurze wysłuchała mnie, wyraziła ubolewanie, stwierdziła, że powinienem wszystkie sprawy tego typu załatwiać z firmą zarządzającą kwaterunkiem i jeśli znajdzie się jakiś inny lokal to może coś mi zaproponują. Oczywiście nie wiadomo kiedy taki lokal się może znaleźć i czy w ogóle. Kolejnych telefonów ode mnie już nie odbierała, a mail nie mógł być napisany i wysłany bo w Droomgaardzie nie było dostępu do internetu. Co do informacji o warunkach zakwaterowania przed wyjazdem: decyzję o tym gdzie jest się zakwaterowanym podejmuje biuro w Holandii w porozumieniu z firmą kwaterunkową, która zarządza lokalami niejako wynajmując je biurom zatrudnienia. To sprytne posunięcie zdejmuje odpowiedzialność z biura pracy za to jaki socjal mają pracownicy w miejscu zamieszkania. Na stronie T&S znajdują się zdjęcia lokali, ale nie do końca pokrywają się z tym co zobaczyć można na żywo. Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że moje doświadczenia związane są z Logejo, gdyż w Droomgaardzie jest jeszcze druga lokalizacji kwaterunku tj. House. W obu przypadkach opiekunem kwaterunku jest p. Janusz B.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Grześ
@Agata

To miejsce na reklamę czy forum do wymiany opinii o pracodawcach? Bo ostatni wpis to zwykła reklama, bardzo nie na miejscu.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

@Grześ

Dodałyśmy informację do zakładki "aktualności" i pojawiła się ona także na forum. Nie było to zamierzone, ale okazuje się, że tak to właśnie na portalu działa. Obiecujemy w takim razie, że będziemy dodawać aktualności tylko nadzwyczaj pilne :)

taki_tomek

Zdecydowanie odradzam pracę poprzez tę agencję. Ja przepracowałem we wskazanym przez nich miejscu dwa tygodnie i uciekłem do Polski. Dlaczego? Nikt ani w Polsce ani w Holandii nie powiedział, że praca do której jestem kierowany przez Holendrów traktowana jest jako praca w warunkach szkodliwych dla zdrowia (fabryka form cukierniczych w Tilburgu). Sam odczułem to na własnym organizmie, kiedy po dosłownie trzech dniach pracy zaczęły boleć mnie nerki. Holendrzy, aby zneutralizować skutki pracy w tym zakładzie w przerwach pili mleko. Sama praca była dosyć łatwa, ale podejście szefa zmiany (Holendra) tak dołujące, że praca sama leciała z rąk i najlepszy był tydzień pracy na nocną zmianę, kiedy szef zmiany miał wolne i zastępował go inny Holender. Plusem jest to, że można dorobić zgłaszając się dobrowolnie na zmiany w weekend. Bez tego wynagrodzenie tygodniowe to marny ochłap pomimo, że stawka w tym zakładzie była jedną z wyższych płaconych przez T&S (usunięte przez administratora) Co do zakwaterowania: jeśli dostaniecie wiadomość, że Wasz kwaterunek to Droomgaard to zacznijcie płakać. Domki w tym miejscu to część ośrodka wypoczynkowego odgrodzona od niego płotem uzbrojonym w drut kolczasty. Z całego ogrodzonego terenu jest tylko jedno wyjście, a płot od strony ośrodka dla Holendrów dodatkowo zabezpieczony jest grubą nieprzezroczystą folią. Jak się okazało po kilku rozmowach z mieszkańcami jest to miejsce, które wcześniej zasiedlone było uchodźcami. Po opuszczeniu tego miejsca przez uchodźców miasto miało zlikwidować te domki, ale agencje pracy podjęły starania o przejęcie tego terenu. W dniu przyjazdu okazało się, że w domku do którego mam się z kumplem wprowadzić nie ma wolnych łóżek. Na przyjazd osoby zajmującej się kwaterunkiem trzeba było czekać trzy godziny mając w perspektywie informację, że jeden z nas zaczyna w ten sam dzień pracę na nocną zmianę! Kiedy pojawił się koordynator kwaterunku zaczęły się kolejne problemy, bo biuro nie miało pojęcia kto gdzie mieszka i gdzie są wolne miejsca, więc kwaterowali po dwie osoby na to samo łóżko! Oczywiście w biurze żadnej pomocy w tej sprawie! Bo jest niedziela i jak chcę to mogę opisać problem mailowo i ktoś się tym zajmie może w poniedziałek! No i wszystko zarówno rozmowa o tym problemie jak i mail w języku angielskim. Jedynie to, że moje nerwy doprowadzone do granic możliwości puściły i zacząłem drzeć się na koordynatora kwaterunku spowodowały, że udało się znaleźć wolne łóżka. Domek: smród, brud i ubóstwo to najładniejsze słowa mogące opisać warunki mieszkaniowe. Jeśli nie masz ze sobą własnych naczyń i garnków zapomnij, że coś zjesz. Lodówka turystyczna przeznaczona raczej na przechowywanie zapasów jednodniowych, a nie kilkudniowych dla czterech mieszkających w domku osób. Smród w sanitariacie pochodzący z odpływu pod prysznicem. Ogrzewanie gazowe z zepsutym systemem rozprowadzania ciepła skutkujące tym, że w pokojach i sanitariacie zimno (usunięte przez administratora)a w części wspólnej gorąc taki, że trzeba otworzyć drzwi wejściowe i wietrzyć. Wielkość pokoju dwuosobowego uniemożliwiająca jakiekolwiek rozpakowanie bagażu bo po pierwsze nie ma gdzie, a po drugie nie ma jak z uwagi na ciasnotę. O dostępie do internetu poprzez który biuro przekazuje informacje o planie pracy na dany tydzień, a także przesyła rozliczenia pracy można zapomnieć. W tym miejscu internet nie funkcjonuje o czym poinformował nas koordynator kwaterunku. Podobno szanowni państwo w biurze w Holandii doskonale o tym wiedzą, ale co ich to! Jeśli nie odczytasz wiadomości mailowej o tym jaki i gdzie i co z pracą na dany tydzień to wyłącznie Twój problem. Przez całe dwa tygodnie nie można było doprosić się od koordynatora kwaterunku żetonów pozwalających na korzystanie z pralni! Aby zrobić pranie trzeba było udać się na pobliską stację benzynową na której dostępne były publiczne pralki. Pierwszy raz w życiu zmuszony byłem korzystać z pralek na stacji benzynowej. Dziś się na to wspomnienie uśmiecham, ale wówczas nie było mi do śmiechu. Czarę goryczy przelał wczesnoporanny nalot policji w niedzielę. Osiedle domków zostało otoczone kordonem policji. Policjanci bez pardonu wchodzili do każdego domku i wyciągali wszystkich z łóżek, po czym każdy musiał się wylegitymować i sprawdzany był w rejestrach Interpolu. Na sprawdzaniu się nie skończyło. Po wyjściu policji z domków każdy mieszkaniec zobowiązany był do noszenia do określonej godziny na ręce opaski świadczącej o przeprowadzonej wobec niego kontroli. W tym czasie (do godziny 13:00, a mnie sprawdzano przed godziną 7:00) zabronione było opuszczanie lokalu w którym się mieszkało. Podsumowując - nie dziwię się, że agencja próbuje werbować do pracy chwytając się promocji typu: jeśli przepracujesz z nami miesiąc to dopłacimy Ci ekstra premię! Pewnie znajdują się chętni, dla których zdrowie i godność to słowa znane tylko ze słownika. Ja w każdym bądź razie przestrzegam, że można się mocno zdziwić na to co zastanie się na miejscu. A w

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kaśka

Zawsze można kogoś oczernić ale przecież T&S Group jest spoko agencją i przyznajcie to!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Koralgol

Całe opowieści z detalami o zachowaniu niektórych osób na wyjeździe to świetny pomysł!. Agencja nie zobowiązuje się do sprzątania po brudasach tylko szuka pracy!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Karol
@Koralgol

szuka pracy i za opłatą zapewnia zakwaterowanie - czy jeśli wynajmujesz od kogoś mieszkanie czy pokój, to wprowadzając się, dostajesz brudny ? Przecież są opiekunowie lokacji, którzy mają również za zadanie sprawdzanie stanu mieszkań i jeśli jest zapuszczone - mogą nałożyć karę na osoby mieszkające. Każda inna agencja tak robi, kontrola czystości raz w tygodniu i nawet nie masz pojęcia jak można fajnie i czysto żyć. Skoro agencja nie pilnuje czystości to później ma problem z robactwem, szczurami itp.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Karol
@Koralgol

szuka pracy i za opłatą zapewnia zakwaterowanie - czy jeśli wynajmujesz od kogoś mieszkanie czy pokój, to wprowadzając się, dostajesz brudny ? Przecież są opiekunowie lokacji, którzy mają również za zadanie sprawdzanie stanu mieszkań i jeśli jest zapuszczone - mogą nałożyć karę na osoby mieszkające. Każda inna agencja tak robi, kontrola czystości raz w tygodniu i nawet nie masz pojęcia jak można fajnie i czysto żyć. Skoro agencja nie pilnuje czystości to później ma problem z robactwem, szczurami itp.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Palety/ Dongen

Nie polecam tej agencji. Trzymajcie się z daleka od nich. Pracowałem przy paletach obiecywano nadgodziny które miały być gwarantowanie po przyjezdzie okazało się że zostały wprowadzone 2 zmiany o których nikt nie raczył nas powiadomić ( odpowiedz biura w momencie gdy panowie przyjechali pojawiły się drugie zmiany kłamstwo i oszustwo bo pracownicy którzy tam pracują od lat mówili że 2 zmiany są od 2 miesięcy) do samej pracy nie mam zarzutów wiadomo lekko nie było ale zle nie było. Warunki mieszkaniowe tragedia 92 euro tyg nie polecam hotelu Gunderberg od razu jak weszliśmy do pokoju przywitał nas sył w pokoju. Garnki, patelnie które miały być w kuchni zapewnione zapomnijcie o tym wszystko brudne i nie zdatne do użytku. Kontakt z agencją straszny nie odbieranie telefony to u nich normalka. OGÓLNIE JEŻELI WYBIERACIE SIE DO PRACY NA PALETY TO NIE POLECAM BO OBIECUJĄ 1500 EURO NA RĘKĘ PO WSZYSTKICH OPŁATACH A W RZECZYWISTOŚCI JEST 1100-1200 JEŻELI PRZEPRACUJECIE WSZYSTKIE SOBOTY. NIE POLECAM TEJ AGENCJI TRZYMAJCIE SIĘ OD NICH Z DALA ...

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Henryk

Czy dowiem się coś więcej o pracy dla pracownika zieleni w Tilburgu?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
T&S GROUP
@Henryk

dzień dobry, więcej informacji znajdzie Pan tu, http://tnsgroup.es-candidate.com/pl/jobs/description/0/260356/0 proszę ewentualnie zadzwonić i dopytać o szczegóły: +48 608-494-700

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Mila

Moja opinia będzie bardzo rzetelna, dwa tygodnie temu wróciłam do Polski po pobycie w Holandii przez firmę t&s. Zacznę od warunków zakwaterowania - syf, to mało powiedziane. Trafiłam na ten słynny Droomgaard, syf, brud i ciągła niepewność, czy aby na pewno zastanę moje rzeczy w pokoju (bez zamykania oczywiście) albo czy bezpiecznie wrócę do domku.. W domku dwóch współlokatorów przesiadujących w salonie, palących papierosy i w tym samym pomieszczeniu smażący frytki i suszący pranie, tak więc pozostawało po pracy i powrocie 7km do domku, siedzenie w pokoju wielkości kantorka na miotły. Za tę przyjemność płaci się 92 euro tygodniowo. Kolejna sprawa to transport - w biurze w Polsce NIKT nie wspomniał o płatności za rower - nie, nie kaucji - płatności. 225 euro za nowy rower, spłacasz w trzech ratach i jest Twój, jak także wszelkie usterki w rowerze naprawiasz sobie sam ! och, co za rewelacja ! tak bardzo chciałam przywieźć rower z Holandii za tysiaka! I tak! znam się na rowerach, od zawsze je naprawiam gdy się zepsują, nie ma problemu żadnego, gdy w połowie drogi do domku (przypominam, że droga 7km )zepsuje mi się rower, a skoro go kupiłam, to już tylko i wyłącznie mój problem. Oczywiście jeśli nie masz ochoty zachować roweru, możesz się dogadać z firmą, aby "odkupili" od Ciebie rower, ale za maksymalnie 150 euro. Niestety do roweru nie dostaje się gwarancji, także kupujemy nowy rower, ale nie wiadomo skąd pochodzi i nie możemy zwrócić się do firmy sprzedającej w razie zepsucia się roweru. Polecam więc porozglądać się wcześniej i zakupić rower taniej, używany. Kolejno - GWARANCJA GODZIN - pani w biurze w Polsce w rozmowie przez telefon zapewniła o gwarancji 32 h tygodniowo, z mojej winy i roztargnienia niestety nie upomniałam się o to w biurze, lecz nawet nie miałam pojęcia, że to osobny dokument do podpisania, ale usprawiedliwiać się nie zamierzam. Słowa pracowników biura to mydlenie oczu, byleby człowiek wyjechał i hop! kolejny "klepnięty" i jedzie siedzieć w domku. Oczywiście o gwarancji przypomniałam sobie jak miałam w pierwszym tygodniu 27 godzin a w ostatnim 15. Ani razu nie miałam 40 h, wręcz 30 uzbierałam bodajże dwa razy. Za domek płacić trzeba, a pracy nie ma, na inną zmienić nie mogą, bo nigdzie nie potrzebują ludzi, a biuro w Opolu dalej podpisuje umowy z holenderską firmą i kolejnych przyjmują do tej pracy i każdy ma 15 h, co wystarcza na opłaty i miskę ryżu. Jedna z dziewczyn miała po 60h tygodniowo (ta sama firma i praca), pracowała kilkanaście dni pod rząd, miała nawet zmianę do 6 rano a o 16 szła już do innej pracy , była wykończona, płakała z niemocy, a inni siedzieli w domu bez godzin - logistyka i planowanie chyba Wam nie wychodzi. Ogólnie do biura ciężko się dodzwonić - w książce powitalnej rozpisane numery telefonów, ale albo nikt nie odbiera, albo za każdym razem odbiera inna osoba. Kontakt baaardzo ciężki z biurem w Holandii jak i w Polsce. Byłam przez to biuro już kilka razy i ufałam, że i tym razem będzie dobrze, niestety, sorry T&S - jesteście jedną z gorszych agencji pracy, w opinii Polaków w Holandii już to wszyscy wiedzą, jeszcze tylko zostali Ci w Polsce, którzy chcą wyjechać i wydają ostatni grosz, aby móc zacząć pracować w Holandii, jadą przez Wasze biuro i dostają 15 h tygodniowo, są na Was skazani, bo nie stać ich na nic, nawet na powrót do Polski. Szczerze nie polecam biura t&s - zero zainteresowania człowiekiem, liczą nas na sztuki. Mam nadzieję, że dla kogoś moja opinia będzie pomocna :)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

@Mila

Moja opinia będzie bardzo rzetelna, dwa tygodnie temu wróciłam do Polski po pobycie w Holandii przez firmę t&s. Zacznę od warunków zakwaterowania - syf, to mało powiedziane. Trafiłam na ten słynny Droomgaard, syf, brud i ciągła niepewność, czy aby na pewno zastanę moje rzeczy w pokoju (bez zamykania oczywiście) albo czy bezpiecznie wrócę do domku. W domku dwóch współlokatorów przesiadujących w salonie, palących papierosy i w tym samym pomieszczeniu smażący frytki i suszący pranie, tak więc pozostawało po pracy i powrocie 7km do domku, siedzenie w pokoju wielkości kantorka na miotły. Za tę przyjemność płaci się 92 euro tygodniowo. - Kolejny raz musimy napisać, że zakwaterowanie agencyjne jest dobrowolne. Jeśli standard i cena nie spełniają oczekiwań – można przeprowadzić się na prywatne zakwaterowanie. Agencja nie może też kontrolować pracowników w ich wolnym czasie i zabronić przesiadywania np. w salonie, smażenia frytek i suszenia prania. Co do złamania zasad dotyczących palenia na domku - skargi można wnosić do firmy, która za zakwaterowanie jest odpowiedzialna. Kolejna sprawa to transport - w biurze w Polsce NIKT nie wspomniał o płatności za rower - nie, nie kaucji - płatności. 225 euro za nowy rower, spłacasz w trzech ratach i jest Twój, jak także wszelkie usterki w rowerze naprawiasz sobie sam ! och, co za rewelacja ! tak bardzo chciałam przywieźć rower z Holandii za tysiaka! I tak! znam się na rowerach, od zawsze je naprawiam gdy się zepsują, nie ma problemu żadnego, gdy w połowie drogi do domku (przypominam, że droga 7km )zepsuje mi się rower, a skoro go kupiłam, to już tylko i wyłącznie mój problem. - Transport do pracy to sprawa pracownika. Można skorzystać z transportu oferowanego przez Agencję (w tym również rowery), która jest opcją dobrowolną. Jeśli ktoś posiada własny środek transportu, na pewno nikt na miejscu problemów robić nie będzie. Oczywiście jeśli nie masz ochoty zachować roweru, możesz się dogadać z firmą, aby "odkupili" od Ciebie rower, ale za maksymalnie 150 euro. Niestety do roweru nie dostaje się gwarancji, także kupujemy nowy rower, ale nie wiadomo skąd pochodzi i nie możemy zwrócić się do firmy sprzedającej w razie zepsucia się roweru. Polecam więc porozglądać się wcześniej i zakupić rower taniej, używany. - Rowery zostały nabyte w sposób legalny i pochodzą ze sklepu. Tak jak już było wspomniane wyżej transport, w tym również rowery proponowane przez Agencję, są dobrowolne i jeśli rower nie spełniał podstawowych kryteriów można było odmówić jego przyjęcia. Na tą chwilę nie jesteśmy w stanie odnieść się do zarzutów dotyczących kupna/sprzedaży. Brak dokumentacji zdjęciowej i brak wnoszonych do kogokolwiek postulatów odnośnie usterek technicznych roweru uniemożliwia poprawne zweryfikowanie zarzutów Kolejno - GWARANCJA GODZIN - pani w biurze w Polsce w rozmowie przez telefon zapewniła o gwarancji 32 h tygodniowo, z mojej winy i roztargnienia niestety nie upomniałam się o to w biurze, lecz nawet nie miałam pojęcia, że to osobny dokument do podpisania, ale usprawiedliwiać się nie zamierzam. Słowa pracowników biura to mydlenie oczu, byleby człowiek wyjechał i hop! kolejny "klepnięty" i jedzie siedzieć w domku. Oczywiście o gwarancji przypomniałam sobie jak miałam w pierwszym tygodniu 27 godzin a w ostatnim 15. Ani razu nie miałam 40 h, wręcz 30 uzbierałam bodajże dwa razy. - Gwarancja godzin - jeśli przysługiwała do danej oferty, była przyznana. W przypadku złamania którejś z zasad narzuconej przez pracodawcę (spóźnienie do pracy, rezygnacja z pracy przed terminem, brak kontaktu telefonicznego z pracownikiem, nieobecność w pracy etc.) gwarancja wygasa. Nie znając szczegółów, nie jesteśmy w stanie sprawdzić historii zatrudnienia w Agencji i tym samym sprawdzić czy w takim przypadku gwarancja się należała. Za domek płacić trzeba, a pracy nie ma, na inną zmienić nie mogą, bo nigdzie nie potrzebują ludzi, a biuro w Opolu dalej podpisuje umowy z holenderską firmą i kolejnych przyjmują do tej pracy i każdy ma 15 h, co wystarcza na opłaty i miskę ryżu. Jedna z dziewczyn miała po 60h tygodniowo (ta sama firma i praca), pracowała kilkanaście dni pod rząd, miała nawet zmianę do 6 rano a o 16 szła już do innej pracy , była wykończona, płakała z niemocy, a inni siedzieli w domu bez godzin - logistyka i planowanie chyba Wam nie wychodzi. - Wszelkie kwestie związane z planowaniem można załatwić na miejscu ze swoim koordynatorem, działem planowania lub dzwoniąc na holenderskie Call Center. Niezbędne numery każda osoba otrzymuje przy podpisywaniu dokumentów. Ogólnie do biura ciężko się dodzwonić - w książce powitalnej rozpisane numery telefonów, ale albo nikt nie odbiera, albo za każdym razem odbiera inna osoba. Kontakt baaardzo ciężki z biurem w Holandii jak i w Polsce. - Biuro w Polsce czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinac

Mila
@T&S Group

Szanowna załogo firmy t&s - chyba nie do końca zrozumieliście moje zarzuty wobec waszej agencji, ale chętnie podejmę się wyjaśnienia raz jeszcze. Jeśli chodzi o mieszkanie - jeśli ktoś nie pali, a wprowadza się do domku, w którym już mieszkają osoby palące, jest to dwóch facetów, nieznanych dla kobiety, to raczej nikt nie pokusiłby się na zawiadomienie o paleniu w domku, dodatkowo jeśli już było palone wcześniej to za żadne skarby się tego nie wywietrzy - o praniu, smażeniu i paleniu wspomniałam jako całości, bo proszę sobie wyobrazić jak to w połączeniu śmierdzi. Transport - nie rozumiem Państwa odpowiedzi na mój zarzut. Ja tylko wspomniałam, iż Państwa biuro w Polsce nie wspomniało słowem o opłacie za rower - kiedyś były to kaucje, które są oczywiste i zrozumiałe, ale wciskanie ludziom nowych rowerów, aby kupili je na własność, bez ówczesnego poinformowania jak wygląda kwestia transportu tego typu - dla mnie to czyste robienie w balona. Przecież to jasne, że zabrałabym rower z Polski, skoro go posiadam. Powtarzam - brak informacji na temat kupna roweru na własność i horrendalnej ceny za rower jest tutaj problemem. Gwarancja godzin - poznałam jedną parę, przyjechali 3 tygodnie po mnie do Holandii i sytuacja z gwarancją wyglądała podobnie jak u mnie, z tym że dziewczyna zadzwoniła do biura w Polsce jak i również napisała maila w tej sprawie, na co dostała odpowiedź" niestety nie mogę dać Pani gwarancji, to nie działa wstecz, nie miałam obowiązku podpisywać z Państwem umowy o gwarancję" nosz cholera! Skoro w tym czasie obowiązywała promocja, to dlaczego Wasi pracownicy najpierw zachęcają na wyjazd z gwarancją, a później mówią, że nie mają obowiązku podpisania gwarancji ? Znowu czyste zakłamanie. Ci ludzie byli załamani, a szkoda się robi, jak człowiek pracuje, prosi się o choćby jedną godzinę pracy więcej, nie spóźnia się do pracy, nie choruje na niby, stara się jak może, a zostaje potraktowany jak śmieć. Pojechał, to już odhaczony, niech (usunięte przez administratora) nie zawraca - chętnie odszukam tę parę i poproszę ich, aby się z Państwem skontaktowali w celu wyjaśnienia, ale czy to coś da ? Czy jedynie pofatygują się aby usłyszeć, że zaszła pomyłka i tyle ? Godziny pracy i ich brak - kontakt z koordynatorem..... ale kto nim był ? średnio raz, dwa razy w tygodniu zaglądałam do biura mieszczącego się w docdacie, telefonowałam nawet częściej, ciągle z tym samym zapytaniem - czy jest praca, czy mogę chociażby pójść w jakieś dni do innej pracy - pierwsza odpowiedź jaką usłyszałam na każde moje pytanie brzmiała po prostu NIE.Pracy nie ma, ani tu, ani gdzie indziej, ludzi nie potrzebują, jak coś będzie to będą nas wpisywać. Zależało mi na tyle na godzinach, że przychodziłam do pracy wcześniej i pytałam, czy nie mogłabym zacząć wcześniej, skończyć później i chyba gdyby nie moja determinacja, to sama nie miałabym za co wrócić do Polski. Kontaktowałam się z biurem w docdacie, z biurem w waalwijk, telefonicznie nawet prosiłam panie zajmujące się zakwaterowaniem, czy nie mogłyby pomóc. Niestety Państwa odpowiedzi nie wyjaśniły żadnej z powyżej opisanych przeze mnie sytuacji, bardziej to wygląda jak : "ja o niebie, wy o chlebie". Dziękuję.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Baba jaga
@Mila

Potwierdzam. Dodzwonienie sie dokogokolwiek niemozliwe. Odpowiedzi na jakikolwiek mail nie uzyskalem nigdy a bylo ich sporo. No i ciagle naciaganie na "pare groszy" do pracy trzeba sie stawic 15min przed zmiana, czas pracy liczy sie od kiedy po odprawie zajmie sie stanowisko (co zajmuje kolejne 15min) wyjscie z pracy to kolejka na kolejne 15min zeby sie odchaczykowalo liste. Szkolenie na stanowisko to tak naprawde darmowa praca bo wpisani na liste pracujacych jestesmy dopiero w ostatnich godzinach zmiany, za zakwaterowanie placi sie znacznie wiecej niz na wolnym rynku (za lozko w czteroosobowym domu placi sie 2/3ceny kawalerki w miasteczku lub porownywalna cene do kawalerki na peryferiach, za to porownywalnie do pokoju w hotelu 2gwiazdkowym). Za pierwszy i ostatni tydzien zakwaterowania placi sie w calosci, nawet jesli wprowadzilo sie w piatek a wyprowadzilo w poniedzialek. Stawka godzinowa jest o cale 4eurocenty nizsza od minimalnej krajowej (zawsze to cos!) Do tego wymagana jest dyspozycyjnosc 24h na dobe na zasadzie "na godzine przed praca zadzwonimy". Grafiki zmieniaja sie jak kalejdoskop, raz jest 5dni pracy po9,5h , innym razem 3 dni po 5h, o zmianach dowiadujemy sie w ostatniej chwili lub wcale (wymaga sie od nas bysmy sprawdzali grafik przed spaniem, nad ranem w poludnie i wieczor, na wypadek gdyby ktos zapomnial nas poinformowac o zmianie). Jako osoby kontaktowe tns podaje liste +/- 30nazwisk/maili/telefonow/oddzialow/podgrup takze nigdy nie wiadomo do kogo w jakiej sprawie pisac. Wszystkie maile dostajemy po angielsku i wymaga sie od nas odpowiedzi w tym jezyku, jednak pracownicy tns sami nie operuja tym jezykiem zbyt dobrze. Historia o rowerze to takze szczera prawda. Do tego dodam jako alternatywe rowera busy firmowe z bezczelnymi kierowcami, wiecznie spoznione, nigdy na nikogo nie czekajace a w dodatku w cenie takiej ze bilet na transport publiczny wychodzi 2x taniej. Jedyne co to o standard kwaterunku nie mozna miec pretensji, jak sobie ktos posprzata tak ma posprzatane, a za sasiadow tns odpowiadac nie moze. Podsumowujac, praca jest, zakwaterowanie jest, wyplaty sa terminowe, szustwa na drobne kwoty sa, dokumenty sa zagmatwane i brak jakichkolwiek informacji czy pomocy od pracownikow. Raczej standard jak na posrednictwa pracy w holandi. Cudow nie ma ale da sie przezyc.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Masza

Czy jesteście pewni, że nie można napisać coś pozytywnego o agencji. Przecież oni działają już kilkanaście lat to z pewnością znają się na tym co robią. Każdy kto decyduje się na wyjazd podejmuje ryzyko.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
marzena
@Masza

po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że przez te kilkanaście lat nauczyli się wykorzystywać pracowników. Pracowałam na Fruitmastere, Glasbest i w końcu wylądowałam na Docdacie. Jest źle, na szczęście mój chłopak znalazł inną prace i będziemy mogli się wyprowadzić z ich lokacji ale wtedy ja stracę prace ( będę dostawać po 5 h tygodniowo i sama się zwolnię ) bo tak ma większość osób. Tu na miejscu wszystko jest jasne pracownik jest tylko "na chwilę" a jak robi problemy, wyprowadza się to się go szybko pozbywa. I tak jest już od lat, już nawet w Polsce ludzie nie chcą dla T&Su pracować więc biuro sciąga inne nacje, rumuni bułgarzy itd.ale jak mi jeden rumun powiedział nawet u siebie lepiej zarabiają :) serio!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Polaczek

Sorry pomyłka, jednak nie skorzystam z ich oferty, oferty pracy nie dają gwarancji, że po wyjeździe trafisz tam gdzie trzeba. Nie fajnie T&S!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

@Polaczek

Nie zależy to niestety od nas. To holenderski pracodawca (firma, zakład) określa czy na danych pracowników jest aktualnie zapotrzebowanie. Nie jest to częsta praktyka, ale rzeczywiście może się zdarzyć. Naszym zadaniem jest zapewnić Państwu w takim wypadku inną pracę - to specyfika pracy tymczasowej. Rozwiązanie może z pozory wydawać się kłopotliwe, ale daje gwarancję, że żadne godziny Wam nie „uciekną”. Jeśli w wybranej firmie znów będą wakaty, oczywiście jak najbardziej możliwy jest powrót. W razie dodatkowych pytań prosimy o telefon lub rozmowę na czacie. Przypominamy, że mamy atrakcyjne promocje: m.in. Iphone za przepracowanie 8 tygodni czy vouchery na kwotę nawet 150 Euro :) Uwaga, ważne tylko do końca tygodnia! Serdecznie pozdrawiamy

Polaczek

T&S to bardzo fajna agencja i jak widzę mają długą listę nowych ofert. Mam zamiar skorzystać z ich oferty!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Justyna

W życiu zdarzają się różne sytuacje, te nieprzyjemne również.Czasami to pech.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

Najczęściej jednak zwykłe nieporozumienie. Wszystko staramy się wyjaśnić i skorygować. Pamiętajcie, że opiekunowie mają pod swoimi „skrzydłami” wielu pracowników i czasami może się zdarzyć się, że nie będą w stanie pomóc od razu. Na pewno jednak nikt o was nie zapomni. W razie czego już działa live chat dostępny na naszej stronie - można pisać niezależnie czy jesteście w Polsce czy w NL :)

nik
@T&S Group

Najczęściej to niekompetencja agencji, jak wasi pracownic sobie nie radzą z ludźmi to ich wymieńcie albo zatrudnijcie więcej osób.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Analityczka

Witam wszystkich potrzebujących dobrej rady :) Przepracowałam w tej firmie nie co ponad rok czasu (w sumie na 3 firmach). Generalnie po tym wszystkim co widziałam i co słyszałam uważam, że całkiem nieźle trafiłam. Przede wszystkim chciałam na wstępie wszystkim nowo wyjeżdżającym do NL powiedzieć, że kokosow nie zarobicie.... Może uda Wam się w obecnych czasach na czysto wyjść 1-1,2 e m-nie ale jedząc cały miesiąc ryż, makaron i kasze oraz przywożąc zapas kosmetyków z PL. W innym wypadku żyjąc normalnie, jednocześnie rekompensując sobie połowe pobytu w pracy wyjdziecie z połową tej kwoty w kieszeni. Drugą kwestią jest to, że jadąc za granice trzeba być w pełni sił i przygotować się na harówkę. Niestety na obczyźnie nigdy nie będziemy traktowani jak tamtejsi. Wracjąc do tematu pracy w szanownym t&s. Praca na kosmetykach we Vlijmen. Praca nie jest trudna - nakładanie koreczków, butelek czy pakowanie gotowych kosmetyków. Niestety nie miałam przyjemności pracować na pierwszej zmianie. Przez większość czasu pracowałam w godzinach 16:45-1:30, często nawet do 4:45. Pare tygodni pracowałam 1:30-8:00. Często również w weekendy po 12h. Średnio tygodniowo 50 h. Gdybym jadała tak jak powyżej pisałam to zapewne zarobiłabym trochę kasy. Jeżeli chodzi o godziny nadliczbowe to zazwyczaj przychodzac do pracy dowiadywałam się, że mam zostać na dwunastce. Zawsze się godziłam. Słyszałam jednak o przypadkach osób, które nie były tak zgodne jak ja i na drugi dzień czy przy pierwszym, mniejszym zapotrzebowaniu na ludzi dostawali tzw. standby (czyli nie zaplanowanie do pracy ale obowiązek bycia pod telefonem). Pracowałam tak ponad 4 miesiące, ale z powodów osobistych musiałam zjechać do PL na miesiąc jak również miałam dość zasuwania na wysokich obrotach bez wolnego weekendu przez ostatnie 10 tygodni współpracy z tym zakładem. Po powrocie z urlopu miałam kilka dni pracy na tej firmie, a później wcześniej wspomniane standby. Dlatego skierowałam prośbe o zaplanowanie mnie na inny zakład. Jedna moja uwaga to taka, że t&s lubi "przypadkiem" nie policzyć godzin czy różnych dodatków zmianowych więc warto sobie liczyć i sprawdzać każdy tydzien z osobna. Jedyny plus to taki, że dla najwytrwalszych czekały kontrakty bezpośśrednio z firmą, ale preferencje zarządzających to pary bądź sprawni mężczyźni. Kolejną firmą na jąką trafiłam był Frut - sortowanie owoców. Pracowałam tydzień, "na zastępstwie", na gruszkach. Zasuwaczka jak w każdej firmie produkcyjnej ale nie wiem jakby miał się mój kręgosłup gdyby nie pas, bo niestety trzeba zbierać gruszki po 12-18 kg skrzynka i przeżucac co kilka minut... Praca na dłuższą mete i tak nie dla mnie. Jedna moja uwaga, która zdecydowanie odrzucila mnie od tej firmy to taka, że mieszkałam z osobami około 40. r. życia, których po roku zwalniano na miejsce nowych... nie ważne jakby dobrymi pracownikami byli... Ostatni zakład do produkcja majonezów w Udenhout. Tutaj żeby się utrzymać trzeba zdecydowanie być tzw. "człowiekiem orkiestrą" i przypasować się do reszty pracowników. Jestem osobą lubiącą pracować ale niestety (jak każdy) dłuższe zasuwanie w jakiś sposób odbija sie na moim zdrowiu. Polityka firmy jest dość dziwna, bo jest takie niby testowanie... Najpierw dają więcej obowiązków, później twierdzą że jednak nie. Ja po prostu nie umiałam się wpasowac tak do końca w tą firmę. Ciągłe zmiany zasad... Firma z dość długim stażem na rynku... Z perspektywy czasu patrząc to poprostu moja dość oporna nauka języka i nie tak dobra umiejęstność "odgadniania ludzi" była mocną przeszkodą w utrzymaniu się na zakładzie. Może innym to przyjdzie z większą łatwością. Dla osób które na stałe chcą zostać w NL i są w pewnym stopniu w stanie byc zimne w kontaktach z innymi zdecydowanie polecam, bo ten zkład potrzebuje pojętnych ludzi :) Kontrakty tylko dla znających język holenderski - wymóg szefa. Przerwałam prace ze względów zdrowotnych, chociaż przyznam szczerze, że zrobiłam to z ogromnym żalem i przykrością. Moją współprace z T$S Flexwerk generalnie oceniam pozytywnie, bo pomimo zjadu do PL udało mi się (nie co walcząć) dostać wszystkie należne mi pieniądze. Porównując do innej agencji w której miałam nieprzyjemność być przez tydzień oni zapewniają w miare normalne warunki mieszkalne jak i wynagrodzeniowe. Mieszkałam na hotelu Guldenberg gdzie bywały często awarię różnych rzeczy ale mimo to zazwyczaj zachowała się ta " rodzinna" atmosfera. Pozdrawiam Panią Wiolę (manager hotelu), bo po wszystkim co opisałam i jeśli to czyta to wie kto pisze. Para, która spotkała się na hotelu ma się dobrze :) Może i nawet bardzo dobrze mimo ponownej próby "związania końca z końcem" w PL. Chciałam podziękowac też w tym miejscu koordynatorce Karolinie, która w mojej chorobie pomogła mi załatwiając między innymi sprawy z zasiłkiem z UVW i zawsze odpowiadała wyc

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Pracodawca

@Analityczka

Dziękujemy za obszerną i prawdziwie analityczną wypowiedź! :) Miło nam, że znalazła Pani czas, aby usiąść przed klawiaturą i podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Mamy nadzieję, że w przyszłości nie zmieni Pani zdania o nas i będziemy współpracować dalej. Serdecznie pozdrawiamy!

Kontent

Ja chcę również powiedzieć, że nie miałem żadnych problemów z agencją. Jeśli ktoś myśli , że wyjazd za granicę to zabawa jest w błędzie i pewnie dlatego ma problemy!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o T&S Group - Opole

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w T&S Group?

    Zobacz opinie na temat firmy T&S Group tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 43.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w T&S Group?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 11 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy T&S Group?

    Kandydaci do pracy w T&S Group napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
T&S Group
Przejdź do nowych opinii