Wiecie może, czy w BPO management szukają chętnych na staż?
odpuść sobie, jeśli chcesz robić staż będąc na studiach, to jest mnóstwo instytucji czy przedsiębiorstw, gdzie z chęcią cię przyjmą! bpo to tragedia, liderzy wprowadzają paskudną atmosferę, nierzadko wyżywają się na pracownikach, kary umowne śmieszne nieoparte o kodeks cywilny, szkolenie wypłacane po 300 h. każda przerwa 5 minutowa liczona co do sekundy, kiedy musisz wybrać czy wolisz coś jeść czy iść do toalety, podczas gdy liderzy nic nie robią, więc zamawiają sobie pizze i żartują z ciebie, że nie możesz jej zjeść, pensja minimalna… Nie warto. Dodam jeszcze, że już podpisywanie umów wywołuje ciarki - 2 tygodnie czekasz na swoją kopię, bo nie ma kto ci podpisać, zachowany okres wypowiedzenia, kiedy przy umowach cywilnoprawnych wypowiedzenie ma skutek natychmiastowy… Zresztą - liderzy są najmądrzejsi, po czym podpisują twoje wypowiedzenie, które wówczas jest nieważne, bo nie są oni zleceniobiorcami, więc w gruncie rzeczy stosunek umowy nie ustaje… No w każdym razie odradzam wszystkim!
Na stażu raczej nie zarobisz kokosów więc pensja minimalna nie powinna dziwić. Gorzej że atmosfera była kiepska. Sam stamtąd odszedłeś czy nie przedłużyli ci umowy?
- chłopiec do bicia za minimalną krajową - głupie docinki, teksty i szydzenie z nowych pracowników BPO opanowało do perfekcji - śmieszna premia którą dostaje dosłownie promil ze wszystkich pracowników - komputery z PRL'u które zawieszają się milion razy dziennie na samej przeglądarce XD komputery z podstawówki z wczesnych lat 00' albo z wiejskich domów kultury biją komputery BPO na głowe. - kłamcy, kłamcy i jeszcze raz kłamcy. Na ich stronie piszą "wysokie premie ok. 1000 zł brutto" co jest niewykonalne. Pełny etat 160 godzin i premia która wynosi 3zł brutto daje nam po odjęciu podatku 392zł szalonej premii - o ile cudem ją zobaczysz, bo dostaje ją średnio jedna-dwie najlepsze osoby na zespół - BPO kłamie wymyślając swoje własne prawo pracy XD zabraniają przerw dłuższych niż 10 minut, gdzie w kodeksie wyraźnie napisane jest że powinny wynosić 15 minut przy minimum 6 godzinnym wymiarze pracy. Zabraniają Ci skorzystać z przerwy jeśli trafił Ci się klient który bardzo długo rozmawiał, przez co minęła Ci przerwa. - BPO kłamie że okres wypowiedzenia na umowie zlecenie wynosi miesiąc czasu, gdzie kodeks jasno mówi: "Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma obowiązku zapisywania okresu wypowiedzenia w umowie zlecenia. Może być ona wtedy rozwiązana w dowolnym momencie przez każdą ze stron." - BPO kłamie w ogłoszeniu że gwarantują elastyczny grafik, milion razy była sytuacja gdzie nie mogłam pójść do dawno umówionej wizyty lekarskiej i musiałam prosić pracowników aby zamieniali się ze mną godzinami. Choćby się paliło i waliło musisz być w pracy bo nie ma komu pracować XD a jak jest dzień gdzie jest mało klientów to każą wyłączać komputery i wylogować się i iść do domu... godziny Ci przepadają a ty dostajesz głodową wypłate - BPO kłamie w ofertach które musisz recytować w pracy. Żerujesz na starych i naiwnych osobach które nie mają pojęcia o energetyce. Umiejętność ukrywania dodatkowych kosztów ofert które proponujesz musisz mieć opanowane do perfekcji. kłamcy kłamcy i jeszcze raz kłamcy, z mojej strony leci pismo do Państwowej Inspekcji Pracy i każdemu polecam zrobić to samo =D nie respektują kodeksu pracy, wymyślają swoje prawo jakby byli osobnym krajem XD każdy kto ma większe IQ niż źdźbło trawy, wie że nie ma okresu wypowiedzenia na umowie zleceniu.
Czy pracował ktoś na infolinii przychodzącej Energii? Jakieś opinie? Będę wdzięczna za pomoc ;D
Odradzam każdemu. Już lepiej pójść do pracy do żabki - pensja ta sama (minimalna krajowa na umowie zlecenie) a dużo mniejsza odpowiedzialność, mniej pretensji, mniej stresu i mniej użerania się ludźmi.
Praca w żabce to mniejsza odpowiedzialność (praca z gotówką?), mniej pretensji (w weekendy i wieczorami?), mniej użerania się z ludźmi (kontakt z ludźmi przez cały czas, a czasami z będącymi pod wpływem?).. Nic więcej nie trzeba pisać @aaa napisał/a wszystko :)
Czemu BPO samo sobie wystawia pozytywne oceny? dziwnym trafem pozytywne oceny są pisane z tymi samymi błędami interpunkcyjnymi, tą samą składnią zdań i nawet te same imiona w nazwach typu Ania, Piotrek itp... postaralibyście się bardziej, przecież nikt o trzeźwych zmysłach nie dawałby swojego imienia do opinii w firmie gdzie każdy każdego zna.
Firma zatrudnia około 300 osób, pewnie od groma jest dziewczyn o imieniu Anna czy facetów o imieniu Piotrek ale oczywiście to jedna i ta sama osoba piszę? Logika na wysokim poziomie.. Poza tym dlaczego ktoś miałby obawiać się podpisać swoją opinię imieniem skoro piszesz o pozytywnych opiniach?
Rekruter spóźnił się 20 minut na spotkanie no ale trudno, zdarza się. Odbyliśmy bardzo sympatyczną rozmowę przy której zadawał mi pytania o przyszłość, później wyjaśnił system premiowania (jak sie okazało był trochę złudny). Na koniec luźno jeszcze porozmawialiśmy o naszym wspólnym zainteresowaniu
Przyszłość co planuje Dlaczego kierunek który nie jest związany ze sprzedażą Co Pan słyszał o call center Niech Pan mi sprzeda telefon Odpowiedzi na teksty klienta w stylu "No ale nwm, nie umiem teraz podjąć decyzji"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Czym w BPO management zachęcają przyszłych pracowników? Jakie mają dodatki?
Unikajcie ich szerokim łukiem jeśli macie chociaż minimum szacunku dla samego siebie Na rozmowie są wam obiecywane premie, których NIGDY na oczy nie zobaczycie... dodatkowe 1-3zł BRUTTO za godzinę (co mam kupić za te szalone 1.50zł NETTO? to nawet na wodę w pobliskiej żabce nie starczy) Śmiech na sali. Normy te spełniało dosłownie garstka osób, na całą drużyne taką premie dostały średnio 1-2 osoby. Premii nie dostaniecie w 95% przypadków z nie swojej winy. Średni czas rozmów musi być poniżej 6 minut, ich przestarzałe, zawieszające się komputery, wywalające programy doprowadzą was do szewskiej pasji. Rozmowy będą się przedłużać bo nie będziecie mogli obsłużyć komputera i pożegnacie się z premią mając nic do powiedzenia. Obiecują elastyczne grafiki, które mają się nijak w rzeczywistości. Dostaniesz godziny kompletnie inne niż te co zaznaczyłeś. Albo poprosisz w grafiku o dzień wolny np. 30 sierpnia bo masz pilną wizytę lekarza to i tak wolnego nie dostaniesz bo “nie ma kto pracować”... nawet stworzyli specjalną grupę na FB gdzie sami pracownicy dodają posty z prośbami o zamienienie się dniami pracy bo wpisali ich do pracy np. w godzine pilnego egzaminu albo wizyty lekarza... wyobrażacie to sobie? XDDDD jeszcze straszą pracowników że za niepojawienie się w pracy grozi obcięcie pensji. Hit XD Premii nie zobaczycie też z innych powodów. Zadzwoni klient który jest wkurzony z powodu błędnej faktury, całą rozmowę z wami przekrzyczy a na koniec rozmowy jest ankieta odnośnie obsługi, którą w 99% oceni negatywnie tylko dlatego że jest zdenerwowany na sytuacje a nie na was. Liderzy i inne osoby “wyżej” są niekompetentne i w 80% wybierane na podstawie stażu a nie na podstawie umiejętności, charakteru czy wartości którymi się kierują w pracy. Liderzy w dużej mierze są frustratami, miłe zdanie mam dosłownie o dwóch osobach z kilkunastu. Teksty pod tytułem “powinieneś to wiedzieć” “to było na szkoleniu” “dlaczego to jest nie zrobione/źle zrobione!?” są na porządku dziennym. Prywatne wiadomości gdzie opieprza się za wyniki, prywatne telefony od liderów z pretensjami, głupie docinki i komentarze w stronę pracowników, naśmiewanie się z ich rozmów z klientami, wyciąganie prywatnych brudów, kłótnie na czatach dla pracowników to standard BPO ma gdzieś prawo pracy i w ogóle prawo Polskie. Nie wiem jakim cudem to jeszcze funkcjonuje i aż się prosi o pismo do PIPu (Państwowa Inspekcja Pracy) BPO wymyśla sobie kary pieniężne za niepojawienie się w pracy w wysokości 200zł XDD gdzie nawet w kodeksie pracy jest napisane że kara nie może być większa niż stawka za dany dzień pracy (jeśli twój nieobecny dzień w pracy kosztuje 60zł, kara również wynosi 60zł a nie 200 XD). Ponadto BPO ma gdzieś nowe regulacje jak chociazby RODO “tutaj rodo nie isnieje” powiedziała mi liderka w pierwszych dniach pracy, jeśli klient poprosi o waszę dane aby móc was opieprzyć z góry na dół to musicie to zrobić - albo inaczej czeka was nieprzyjemna pogadanka z liderem. Nikogo nie obchodzi także czas przerwy z kodeksu pracy, jeśli jest zapierdziel na linii to siedzisz i obsługujesz klientów nawet bez sekundy czasu na złapanie oddechu. BPO wymyśliło sobie także że nie można mieć przerw dłuższych niż 10 minut (gdzie w kodeksie jak byk jest wzmianka o 15 minutach przy wymiarze pracym większym niż 6 godzin). BPO wymyśliło sobie że przerw nie można sumować XD więc jeśli zapomnisz o swojej pierwszej przerwie, albo przedłuży Ci się czas z klientem to nie możesz zrobić sobie drugiej dłuższej przerwy. Przerwa Ci magicznie przepada XD BPO nagina i tworzy swoje prawo pracy jakby była jakąś enklawą Polski, osobnym krajem XDDD. Na umowie zleceniu nie ma okresu wypowiedzenia, tego typu umowy mogą być rozwiązane nawet z okresem dnia odstępu, a BPO wmawia że okresem wypowiedzenia jest miesiąc czasu i trzeba jeszcze przez miesiąc po rozwiązaniu umowy pracować XDD to jest hit, takich pół-legalnych zagrań i asów w rękawie BPO ma całe setki. Wymagają od Ciebie abyś rozumiał i miał w małym palcu nowe aktualizacje i regulacje sekunde po wdrążeniu ich do życia. Jeśli właśnie pojawiała się aktualizacja co do rozliczenia klientów na półtora strony A4 to masz to przeczytać natychmiast, nauczyć się tego wszystkiego i napisać liderowi że widziałaś najnowszą wiadomość - jednocześnie nie przerywając rozmów przez telefon i obsługując klientów. Nie możesz nawet wziąć minutowej przerwy na przeczytanie swoich nowych obowiązków, rozumiecie to? XD kiedyś zrobiłam zdjęcie tej wiadomości, bo wiedziałam że nie zdążę jej przeczytać w trakcie rozmowy z klientem i że albo skupie się na jednej rzeczy, albo na drugiej to dostałam solidny ochrzan od lidera że nie mogę robić zdjęć (mimo że te same rzeczy są na stronie www. oraz w warunkach umowy i dosłownie każdy ma do nich dostęp) więc nawet nie miałam szans w swoim własnym, prywatnym czasie naszykować się do pracy XDDDDDDDDDDD ta firma to kabaret. Omijajcie ten cyrk szerokim łukiem, kto pracował w BPO ten w cyrku się nie śmieje
3 godziny po dodaniu wpisu już miałam "smutną buźkę" pod wpisem, nic dziwnego skoro dział HR i administracja chwalą się tym że przeglądają regularnie wszystkie wpisy i odświeżają strony aby dislajkować nieprzychylne posty XD pozytywne komentarze też pewnie sami piszą, bo wszystkie mają tą samą interpunkcję, składnie zdań i imiona w nazwach typu Antek, Edyta itp. a każdy kto ma chociaż minimum oleju w głowie nie posługiwałby się swoim imieniem. Lajkowanie swoich postów, i dislajkowanie tych nieprzychylnych w 2021 roku XDDDDD dodam od siebie jeszcze kilka kwestii, a raczej update do poprzedniego wpisu - Premii nie zobaczycie nie tylko z powodu zbyt długich rozmów które w 90% nie są z waszej winy, ale także z innych losowych powodów. Zadzwoni klient który jest wkurzony z powodu błędnej faktury, całą rozmowę z wami przekrzyczy a na koniec rozmowy jest ankieta odnośnie obsługi, którą w 99% oceni negatywnie tylko dlatego że jest zdenerwowany na sytuacje a nie na was. Będziecie w 8/10 przypadków obrywać rykoszetem za nie swoje winy, nie swoje błędy i nie swoje niekompetencje - Robicie za chłopców do bicia za minimalną krajową, musicie wszystko przyjmować “na klatę” dzwoni klient który was wyzywa, krzyczy do was i miesza z błotem? Musicie okazywać skruchę, przepraszać za nie swoje błędy, obiecywać poprawę w imieniu całej firmy i recytować wszystko jak robot - rozłączenia są surowo karane, więc jesteście zmuszeni wysłuchiwać nawet największych frustratów za szalone 16zł na godzinę. Robicie za żywego manekina i worek treningowy. Cytując klasyka – psycha siada ( ͡° ͜ʖ ͡°) - Praca w dużej mierze oparta jest na żerowaniu na naiwności starszych osób i osób które średnio są obeznane z tematem energetyki. Scamerskie oferty, ubezpieczenia z których nie da się skorzystać, ekologiczne żarówki (które kosztują 7zł XD) są dodawane gratis do ofert droższych o kilkaset złotych. Obiecywanie złotych gór, najlepszych cen, ubezpieczeń czy kart zniżkowych to chleb powszedni. Jesteście uczeni recytowania ofert tak abyście przypadkiem nie wyjawili dodatkowych opłat i droższych cen. Liderzy mówili że to wcale nie kłamstwo ani wciskanie kitu tylko "dyplomatyczne" podejście do sprawy XDDDDDDD a wiele ofert zawierane jest pół-legalnie albo nawet nielegalnie, bo ofertę może zawrzeć tylko właściciel i umowy, a handlowcy na porządku dziennym podpisują takie oferty z członkami rodzin, współlokatorami czy nawet sąsiadami właściciela umowy aby tylko hajs się zgadzał XD - Na Facebooku jest fanpage Energa antyfanklub gdzie ludzie dzielą się opiniami jak zostali wrobieni w balona, często padają tam imiona i nazwiska pracowników BPO z opisami ich rozmów i to jak "dyplomatycznie" (proszę nie mylić z kłamaniem) wciskali ludziom scamerskie oferty - Śmiesznie szkolenie które trwa 5 dni i jest przeprowadzane w formie “byle jak” tylko aby je odbębnić i mieć z głowy, na koniec podpisujecie papierek że szkolenie zostało przeprowadzone a w praktyce 80% pracy będzie opierało się na rzeczach których na szkoleniu nigdy nie widzieliście. Jak wystawiać duplikaty faktur? Jak pomagać klientom z utworzeniem konta? Jak aktualizować dane i kiedy to robić? Te i milion pozostałych rzeczy będziecie uczyć się dopiero w pracy, a samo szkolenie jest zrealizowane chyba tylko po to aby gasić pracowników tekstem “powinieneś to wiedzieć ze szkolenia”. Sytuacji gdzie masz do wyboru mniejsze lub większe zło jest setki dziennie. Ciągle będziesz między młotem a kowadłem. Dzwoni klienkta z problemem który wiesz jak rozwiązać, wiesz jak jej pomóc i liczysz że szybko i super jej pomożesz. Wykonujesz to co trzeba, klientka jest mega zadowolona, dostajesz od niej 100% na koniec rozmowy z ankiety. Pod koniec miesiąca dowiadujesz się że ta rozmowa została przez lidera oceniona na 0% bo na przykład nie zapytałaś czy osoba z którą rozmawiasz jest “stroną umowy” tylko użyłaś słowa “właściciel umowy” XDDDDDD rozumiecie to? Jesteście karani nawet za używanie synonimów, bo klient nie rozumie co to “strona umowy” i woli używać słowa ”właściciel umowy” a używanie innych słów niż te które chce dział jakości i lider natychmiast skutkuje najgorszą oceną, nawet kiedy klientka którą obsługiwaliście dała wam max punktów. Będziecie karani za używanie takich słów jak “ok” “super” “świetnie” albo używanie zdrobnień, np. Kiedy powiecie “fakturka na kwotę...” zamiast “faktura” albo za używanie wszelkich anglocyzmów jak “okej” bo według BPO to jest nieprofesjonalne, mimo że model funkcjonowania firm powoli przychodzi na “TY” i większość firm wita się ze swoimi klientami “cześć jak mogę Ci pomóc?” to w BPO nadal panuje mentalny komunizm i stawia na najbardziej oficjalne słownictwo jakie tylko jest możliwe, a odstąpienia od reguły jest surowo karane. Model obsługi jak z późnych lat komunizmu w 2021 XD ps. czekam na kolejną smutną buźkę od HR'u, liderów albo, działu administracji
Witam, chciałbym dodać kilka słów od siebie odnośnie tej firmy. Pracowałem tam niedługi okres ale wystarczający by czegoś się nauczyć, praca nie jest zła, firma tym bardziej jak i sprzęt na którym pracowałem jednak niektóre stosunki miedzy liderami a pracownikami są tragiczne, trenerze fajni, spoko goście którzy mają dużo różnych pomysłów i czasami pomagają w różnych sytuacjach. Jednak wielkim minusem tej firmy jest to że jak już coś zrobisz źle to już możesz się poczuć że twój czas w tej firmie się kończy, dlaczego? Lepiej dla was jesli bedziecie miec dobry kontakt i stodunki z liderami i trenerami inaczej wasz czas w tej firmie bardzo szbyko dobiegnie konca i zostaniecie z niczym :) . Ta praca nie jest dla osób które mają trudności z rozmową ze starszymi ludźmi ponieważ jesli trafisz na dział gdzie dzwonisz do różnych osob to takie osoby nie dadza sobie rady poniewaz to nie jest takie proste jak sie wydaje. Zarobki moga byc, soboty placone podwojnie ale jedynym wielkim minusem jest to ze wyplata przychodzi do 21 a nie 10 kazdego miesiaca, jest to wedlug mnie bardzo glupie poniewaz duzo osob ma rozne rzeczy do zaplaty wlasnie do 10 a potem musza placic jakis dodatkowe odsetki za przekroczenie terminu. Polecam ta firme do pracy na maksymalnie 2/3 miesiace, pozniej juz albo wam sie nie bedzie chcialo albo zostaniecie wywaleni, a i jeszcze dodam ze na szkoleniu jest duzo brakow.
Ciesze się, ze firma tak szybko zorganizowała nam prace zdalna oraz , ze nie ma zwolnień. Większość moich znajomych niestety dostała wypowiedzenia w innych miejscach i tez bylem na to przygotowany. Milo sie zaskoczyłem. BPO jednak szacun dla Was i wielkie dzięki !
Cześć, a ja polecam prace w bpom, płaca tyle samo gdzie wszędzie no ciut więcej może , zarobki ADEKWATNE do wykonywanej pracy. Dziś nawet minimalna krajowa za nic nie robienie dla niektórych byłaby żałosna haha. Nie ma już czegoś takiego jak szacunek do pracy/pracodawcy. Dobrze, że niedługo zaczną wszędzie zwalniać to wtedy może niektórzy docenią. Rzygać mi się chce jak razem ze mną w firmie pracuje taka osoba jak poniżej "Pracownik" , który jest takim twardzielem ... tylko szkoda, że tutaj, a nie w realu. Nie potrafi iść do lidera, czy kierownika aby powiedzieć o tym co go boli. Pracuje, zarabia i hejtuje firmę. Kozak, brawo :) Szkolenie płatne jak wszędzie po przepracowaniu jakiejś liczby godzin, niektórzy moi znajomi szkolili się 2 tyg i to CAŁKOWICIE ZA DARMO (dramat co?). Grafik jak grafik przeważnie elastyczny , ale czasem zdarzy sie zmiana popołudniowa. Wypuszczanie do domu owszem parę razy w roku tak jest (też nie jest mi to na rękę) niektórzy idą do domu, a niektórzy na inne projekty. Pracuje tu prawie półtorej roku są gorsze i lepsze chwili, ale to jak wszędzie . Jak komuś się nie podoba to niech odejdzie, a jeżeli chce zostawić opinie to niech napisze konstruktywną biorąc pod uwagę całokształt. Totalnie rozwalają mnie osoby, które pracują, ale psioczą na firmę na goworku, ręce opadają ... Jak mi coś nie pasuje to zawsze staram się rozwiazac/powiedzieć o tym swojemu przełożonemu. Ciesze sie ze tu pracuje, lokalizacja jak dla mnie petarda i do tego jeszcze znajomi z projektu :)
Dzień dobry, płacimy za szkolenie w momencie kiedy przepracujesz 300h, informujemy o tym od samego początku :)
Martynko, to, że twoi znajomi dali się zrobić w uja to nie nasz problem, ani powód do pochwalania patopracodawcy XD
BPOM to jednym słowem dramat. Pracowałam tam rok i zacznijmy od tego, że wypowiedzenie na umówię zleceniu tam to aż miesiąc XD. Lecimy dalej do braku połączeń, o panie, jak nie dzwonił nikt to chodzili liderzy/kierownik po sali i pytał do momentu, aż wywalił określoną ilość osób do domu. Premie niemożliwe były do osiągnięcia, a część liderów nawet nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie jak się czegoś nie wiedziało i zwracało się do nich o pomoc. Miałam sytuację z liderem M, który na moje pytanie jak odpowiedzieć na coś klientowi powiedział mi tylko "jęzora wkładasz do buzi innym, a klientowi nie umiesz odpowiedzieć?" nie wiem na jakiej podstawie padła tak obrzydliwa odpowiedzieć, no ale chyba trzeba w końcu zacząć składać na nich skargi do odpowiednich urzędów :). Najlepsza była liderka D XDDD, która jak jednemu pracownikowi nie doszła wypłata, przez jej nieogarnięcie życiowe zaproponowała, że mu przeleje swoje pieniądze, no paranoja. Ja mam takich historii wiele, ale morał jest jeden, uciekajcie XD.
Zapomniałam dodać o rozwalających się krzesłach, z których można było spaść, wiecznym smrodzie na sali, wykładzinie, która zostawała na butach, jednym automacie do zupy ogórkowej i kawy XXDDDDDDD, braku myszek, nie działających komputerach lub monitorach, komedia
Witam, a czy na jakiś inny projekt jest prowadzona rekrutacja? Jeśli tak, to na jaki?
Czy @BPO MANAGEMENT prowadzi aktualnie rekrutację na projekt medyczny?
porażka. wynagrodzenie z opóźnieniem. Trzeba się prosić o wysyłkę. Nikogo to nie interesuję, że na koncie kasy nie ma. Nie polecam
Pracowałam w tej firmie przez pół roku, na początku wszystko było w porządku, liderki wydawały się osobami, z którymi można się dogadać i są po prostu ludźmi.. Po niecałym miesiącu zaczęły narzekać na to, że jest za mało umów, że one dostają po głowach od ludzi wyżej BO MY NIE PRACUJEMY, a same miały wszystko gdzieś, nie raz jak się przychodziło z zapytaniem bo nie było się czegoś pewnym to odpowiedź brzmiała ,,no jak możesz tego nie wiedzieć?" albo ,,nie pytaj mnie o takie głupoty" no tak się nie da pracować. Musieliśmy ludziom WCISKAĆ bezsensowne umowy i WMAWIAĆ im że to najlepsze co mogło ich spotkać. KPINA. Kiedy wybuchła pandemia COVID'a firma początkowo miała w 4 literach nasze bezpieczeństwo. Jedyne co zaproponowali to chusteczki do dezynfekcji myszek i klawiatur XD. Prosiliśmy się długi czas aby przerzucili nas na home office, ciągle słyszeliśmy ,,czekamy na decyzje góry", kiedy po prawie miesiącu próśb przeliśmy na home office i dostaliśmy od nich komputery, zaczęły się niezłe żarty z nas. Ciągłe błędy w połączeniach, przerywanie, nie raz zerwane połączenie, awarie systemu (swoją drogą, gdy zdarzała się awaria to stwierdziły, że mamy sobie znaleźć zajęcie i odpracować ten czas później bo inaczej nie zapłacą nam za czas, kiedy była awaria a my byliśmy normalnie w pracy). Do tego po pewnym czasie prawie w każdej rozmowie łapali błędy bo coś im się nagle nie podobało, co wcześniej było ok i spoko. TA FIRMA TO ŻENADA
Niestety tylko mogę potwierdzić. Praca zdalna w bpo to jedna wielka porażka. Po licznych problemach przerwanych połączeń i błędów z systemem komunikat...zresetuj komputer i na tym koniec a problem jak był tak był. A wyrzucanie z kolejki bo jest zbyt mało połączeń przychodzących to norma. Nie polecam nikomu. Jeden stres i stracony czas. Z kasą też cieniutko.
Tak w skrócie...stare komputery, systemy również pozostawiają wiele do życzenia, brak możliwości wypracowania zdeklarowanych godzin- nie ma ruchu, umowa zlecenie- nie pracujesz to nie zarabiasz, roszczeniowi klienci, mało pomocni liderzy( nie wszyscy), którzy traktują pracowników jak zło konieczne. Na połączeniach przychodzących również jest plan sprzedażowy do zrealizowania o czym jest się informowanym po podpisaniu umowy. Mało przydatne i długie szkolenie. Pieniądze za szkolenie wypłacają dopiero po przepracowaniu 300 godzin. Jeśli nie pracujesz bo nie ma ruchu to długo na nie poczekasz.
Po prawie 4 latach w BPO chyba czas na moją opinię. Pracę zaczęłam na szybko i miała byc ona tylko na chwile, ale zostałam na dłużej. Rozmowa rekrutacyjna przebiegła bardzo luźno, chyba chodziło po prostu o to żeby coś mówić, bo na tym przecież ta praca polega, było to za czasów gdy rekrutowali Pan Paweł. Po zmianie osoby na tym stanowisku słyszałam różne opinie, ale nie mnie to oceniać, każdy ma prawo do swojego zdania. Najpierw praca na infolinii, po 8 miesiącach awans na maile - co oceniam jako najlepszy etap pracy w BPO - mniej rozmów, a to bardzo fajne bo po 8 godzinach na słuchawce głos po prostu wysiada. O ile wiem już nie ma projektu mailowego, ale są projekty podobne wiec warto się starać. Trwało to do momentu, kiedy firma nie zaczęła kręcić i przez jakieś niedociągnięcia brakowało po prostu pracy i albo wracasz na słuchawkę, albo nie przychodź, jak ktoś musi to wiadomo, wraca, ale wracanie na stanowisko na którym było się 2,5 roku wcześniej nie uwazam za satysfakcjonujące. Następnie projekt został zlikwidowany, a na jego miejsce pojawił się nowy. Ostatecznie wylądowałam na projekcie medycznym, i mogę przyznać ze mimo ze nie mialam innego wyjścia było to najlepsza decyzja w trakcie całej kariery. Miła atmosfera, wyrozumiali liderzy i chęć wracania do pracy, wiec po prostu zależy gdzie się trafi. Podsumowując, uwazam, ze warto spróbować, praca na słuchawce zmienia, ale zmienia na lepsze, człowiek uczy się otwartości i zaradności. Jeśli chodzi o zarobki, było ok, czasami można było sobie nawet dorobić, i nie wińmy pracodawcy za najniższa krajowa gdy to rząd zazwyczaj ustala reguły. Po drugie liderzy, byli różni ale to ludzie którzy są naprawdę wyrozumiali i gdy trzeba siadają na słuchawkę za nas żeby poprawić wynik. Po trzecie atmosfera, uwazam ze w BPO jest ona super,poznałam tam wielu ludzi a garstka z nich zostanie w moim życiu na dobre, jednak to pracownicy i ludzie tworzą ta atmosferę, a nie kierownictwo. Jeśli chodzi o przełożonych, nie mam dobrych wspomnień, jestem osoba, która nie pozwoli sobie w kasze dmuchać a kierownictwu zazwyczaj się to nie podoba i szukają sposobu żebys przestał się odzywać. Wyjazdy integracyjne ? Tylko na projekcie medycznym, ale na innych ludzie tez potrafią sami sobie poradzic. Największy plus chyba za to ze w dobie kryzysu BPO tak świetnie poradziło sobie z praca zdalna, gdy inne firmy po prostu Cię zwalniały. Ogolnie prace oceniam na godna polecenia, ale tylko gdy jest się młodym i dopiero zaczyna się karierę bo szansa na awans czy umowę o prace jest naprawdę znikoma, ale BPO to przede wszystkim ludzie, ludzie których trzeba poznac bo to oni sprawia, ze BPO stanie się jednym z najlepszych wspomnień ;)
Jaka jest kultura pracy w BPO management? Obowiązuje typowy dress code?
Pracuję w BPOM od roku. Pierwotnie miała to być praca "na chwilę", po studiach, jednak pojawiła się opcja awansu, więc dlaczego nie. Tutaj pierwszy + dla firmy, że umożliwia pracownikom rozwój i wzbogacenie CV :D Pracując na projekcie medycznym nie mam się do czego przyczepić. Kadra menadżerska i liderska w porządku, nigdy nie miałam problemu z dogadaniem się, z załatwieniem sprawy. Cenię sobie zrozumienie w pracy, a tutaj się z tym spotkałam. Fajnie, że firma zdecydowała się na pracę zdalną w dobie pandemii, trochę długo to trwało, ale najważniejsze, że się udało, i że nie ma ciśnienia na jak najszybszy powrót. Wynagrodzenie- wiadomo, mogłoby być wyższe, jednak uważam, że jest adekwatne do wkładu pracy. Nastawiając się na pracę dorywczą podczas studiów- bomba. Tym bardziej, że ustalamy godziny pod siebie, więc pogodzenie grafiku ze studiami nie jest wyczynem.
Nikomu nie polecę pracy w tej firmie. Liderki to koszmar nic nie robią tylko maja do wszystkich O wszystko pretensje Najgorsze sa 2: M*****a i P***a Same na siebie kreca baty poprzez mobbing stosowany względem pracowników, jak dobierze sie do nich inspekcja pracy to pozaluja swojego zachowania i wyleca z hukiem. Jak nie chcecie być podciagla presja to tam nie idźcie. Ja już odeszlam i się z tego ciesze. A ich zachowaniem zajmie się odpowiednią instytucja :) Pozdrowienia SZ**** :-)
Dzwoniła do Mnie bardzo nieuprzejma, wręcz (usunięte przez administratora)pani z działu rekrutacji, która na informację ode mnie, iż nie spotkałam się do tej pory z takim czymś jak bezpłatne szkolenie, gdyż szkolenie zawsze powinno być płatne bo jest w ramach płacy, ta zaczęła się prawie ze mną kłócić, twierdząc, żebym sobie pochodziła po firmach call center bo rzekomo według niej tam też tak jest. No niestety nie zgadzam się z tym, nawet jeśli osoba odeszłaby zaraz w trakcie trwania szkolenia i tak powinna mieć za to szkolenie zapłacone. W każdej porządnej, normalnej firmie tak jest. A tu trzeba chodzić tydzień na darmowe szkolenie czyli jakby nie patrzeć wolontariat. Oczywiście podziękowałam jej , zresztą samo jej podejście jako do Kandydata jest skandaliczne. Ja się dziwię, że takie osoby są zatrudniane na dodatek do rekrutacji. Wstyd droga firmo !
Pani (usunięte przez administratora), proszę zapoznać się z kodeksem cywilnym:) Jest to tylko dobra wola Pracodawcy, iż płaci za szkolenie przy umowie zlecenie. Nie ma obowiązku szkoleń płatnych. Zleceniobiorca ma płacone za wykonywaną pracę. Warunki są jasno przedstawiane podczas rozmowy rekrutacyjnej, w dniu wczorajszym nie miała Pani żadnych zastrzeżeń.
Pani rekruterko, proszę się zapoznać z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych, bo za ujawnienie nawet samego imienia możemy spotkać się w Sądzie i być może niebawem do tego dojdzie! Samo imię również podlega pod Dane Osobowe. Zatem proszę się douczyć i nie używać imion bo ja sobie tego nie życzę ! Znam doskonale Kodeks Cywilny i wiem co można czego nie można. Jak by pani potrafiła czytać ze zrozumieniem, to napisałam, iż każda porządna i normalna firma płaci za szkolenie! I nie ma w tym nic dziwnego, dziwne jest to, że u państwa przychodzi się na szkolenie w ramach wolontariatu. Ponadto tak jak pisałam wcześniej pani zachowanie jest skandaliczne przez telefon jak i teraz ujawniając Dane Osobowe ! Do zobaczenia w Sądzie !
Bardzo przepraszamy za podanie Pani imienia. Niestety przez przykre doświadczenia musieliśmy wprowadzić praktykę płatności po 300 przepracowanych godzinach. Aby było bardziej przejrzyście możemy mówić, że szkolenie jest bezpłatne, a jeżeli dana osoba przepracuje z nami 300h dostanie bonus szkoleniowy:)
Od kiedy imię jest daną osobową wrażliwą, której nie można używać (udostępniać)? Zastanawiałem się nad aplikowaniem do tej firmy i widząc, że nie przyjmują roszczeniowych ludzi z pokolenia "mnie się należy", którzy chcieliby wszystko za darmo (szkolenia płatne, bo przecież posiedziałem i zrezygnowałem) wysyłam CV.
Szanowna Pani Proszę w takim razie szczegółowo zapoznać się z tzn RODO na które się Pani powołuje ;) Pani imię, a nawet nazwisko nie jest dana wrażliwa i w każdym sądzie zostanie Pani za przeproszeniem wyśmiana ;) proszę nie robić afery z niczego, a opinie „przyjąć na klate” ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BPO management?
Zobacz opinie na temat firmy BPO management tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 25.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BPO management?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 3 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BPO management?
Kandydaci do pracy w BPO management napisali 12 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
