A w tej firmie masz niewiele,a właściwie nic,prócz podartych lumpów po kimś,oraz ciasnych słuchawek,przez które i tak słychać łomot pras,a do tego strasznie uszy bolą...chcesz reszte tematu,poczytaj komentarze na dole...
Nie jestem osobą z biura, próbuję po prostu dowiedzieć się czegoś więcej na temat funkcjonowania tej firmy. Mówicie o warunkach szkodliwych, nie macie zapewnionych odpowiednich ubrań, osłon? Zawsze wydawało mi się, że firmy w których pracownicy mają styczność z toksycznymi substancjami muszą zapewnić im odpowiednie uniformy ochronne itp.
Warunki szkodliwe,to przy okazji hałas,ale przede wszystkim toksyczne,szkodliwe,podrażniające skórę oraz oczy oleje,różnego rodzaju,nieprzyjemna atmosfera na hali,zapach,brak klimatyzacji,oraz upał jaki tam panuje o tej porze roku,co potęguje zmęczenie,i oczywiście zapomnij,że usiądziesz...8 godzin twardo w tym wszystkim na nóżkach,a jak...a,i toaleta,jak znajdziesz zastępstwo za siebie,na większości stanowisk,tylko nie za długo...bo podczas defekacji otrzymasz telefon od przełożonego,gdzie tak długo jesteś.Ja tak miałem 2 razy.I z przerwy biegiem na hale,bo będziesz notowana...Ty masz bite 15 minut.Najwyżej nie dojesz...ale już dział obok,naprawczy,to mają pół godziny przerwy,a i tak póżniej chodzą bez celu po hali...Tobie nie wolno.Są równi i równiejsi...zdjęcia sobie też nie daj zrobić,bo to równoznaczne z utratą premii,czyli ok 1500zł otrzymasz...no,chyba,że masz jakieś uprawnienia,których nie dasz sobie zabrać po czasie...P.S.Osobiście po moich doświadczeniach,ja Ci serdecznie odradzam...raczej szukaj gdzieś obok,a najlepiej nie na strefie,po prawdzie..Pozdrawiam .
Chciałabym jednak dowiedzieć się czegoś więcej od pracowników na temat warunków zatrudnienia, na czym dokładnie polega tam praca? Jakie warunki zatrudnienia tam panują, czy warto do nich aplikować? @Byly jeżeli jedynym warunkiem szkodliwym jest hałas to można założyć specjalne słuchawki, chyba że masz na myśli jeszcze jakieś inne warunki szkodliwe?
@ciekawy, co masz na myśli wypominając o warunkach szkodliwych? Czy polegasz tylko na własnym doświadczeniu pracy w owej firmie? Co z atmosferą i wynagrodzeniem?
Warunki szkodliwe. 8godz pracy w takim halasie jest niedopuszczalne.Brak wentylacji.Olej ktory jest toksyczny jest wszedzie.
Nie czarujcie ludzi,bo taka gadka była jak się tam zatrudniałem,czego po chwili sromotnie żałowałem.I zmarnowanego u was czasu także do teraz żałuję.I ciągłych pożyczek od znajomych,ponieważ tak płaciliście....napisać ile?A to forum,i 97 procent komentarzy,to najszczersze słowa skrzywdzonych osób.Zapomnieliście,jak ludzie hurtowo się zwalniali od was?Na pewno nie bez powodu.Także takie streszczenia sobie darujcie,bo my to znamy,a jak jest się dotkliwie przekonaliśmy sami.Dziękujemy już wam.
Na forum pojawia się dużo komentarzy krzywdzących dla firmy - a wiele z nich mija się z prawdą. Chciałbym wyczulić potencjalnych kandydatów do pracy - nie możecie wierzyć we wszystko, co pisze grupka malkontentów. Każdy medal ma dwie strony, jak to mawiają. Wielu pracowników SCPL jest z nami od samego początku i oni nie czują potrzeby, żeby uzewnętrzniać się na tym forum. Może nie chcą się po prostu zniżać do poziomu prezentowanego przez niektórych forumowiczów - niektóre komentarze powodują najprościej w świecie opad rąk. Trudno jest polemizować ze stwierdzeniem, że "firma to dno". Taki komentarz nie ma żadnej wartości merytorycznej, o czym tu dyskutować? Wielu pracowników SCPL prezentuje bardzo wysoki poziom i są szczerze zatroskani sytuacją firmy. Wystarczy tylko trochę dobrej woli.
A czy może Pan opisać choćby jeden a najlepiej i więcej przykładów na to, że "wiele z nich mija się z prawdą"? Bo tak się składa, że jestem byłym pracownikiem i jednak to co tu ludzie piszą jest zasadniczo prawdą. Więc? Dlaczego u was już nie pracuję? Bo nie chcę. Kiepsko (mówiąc delikatnie) płaciliście, atmosfera pracy jest co najmniej niesympatyczna, ciągle żale i narzekania ze strony przełożonych to norma, wymagacie od pracowników cudów nie dając nic co by miało jakąkolwiek wartość, nie doceniacie pracowników, nie słuchacie ich problemów i sugestii, czepialstwo to Wasze drugie imię. Nie żyjemy w Azji, żeby praca była dla nas wszystkim. Ludzie chcą przyjść, zarobić i wyjść a nie zostawać na nadgodziny w tygodniu, być nagabywanymi na nadgodziny w weekendy albo co rusz słuchać tych czy innych pretensji ze strony przełożonych. Poza tym atmosfera w pracy naprawdę leży i kwiczy.
Ta praca to porażka,żenada,a jeszcze wspomnieć o warunkach,które powinny być liczone jako szkodliwe,a nie są...Dajcie spokój,co za firma.W pełni popieram Twój komentarz,szczera prawda.
Nie czarujcie ludzi,bo taka gadka była jak się tam zatrudniałem,czego po chwili sromotnie żałowałem.I zmarnowanego u was czasu także do teraz żałuję.I ciągłych pożyczek od znajomych,ponieważ tak płaciliście....napisać ile?A to forum,i 97 procent komentarzy,to najszczersze słowa skrzywdzonych osób.Zapomnieliście,jak ludzie hurtowo się zwalniali od was?Na pewno nie bez powodu.Także takie streszczenia sobie darujcie,bo my to znamy,a jak jest się dotkliwie przekonaliśmy sami.Dziękujemy już wam.
Go work nie jest oszustwem.Pracowałam kiedyś w Sohbi Craft,nie tak dawno,i nie wspominam dobrze tej firmy.A raczej staram się o niej zapomnieć.Ciężka praca,płacą grosze,niemiła atmosfera,i wiecznie mało,mało.Nieprzyjemna polska kadra,wąchanie toksycznych oparów,duża niesprawiedliwość między traktowaniem pracowników,8 godzin na nogach,i ból nóg oraz pleców nieustanny,skóra podrażniona olejami,niesamowity hałas.
@gowork to oszustwo Z tego co widzę, Twoja opinia nie została usunięta. Każda opinia na forum, niezależenie od tego czy jest pozytywna czy negatywna może zostać opublikowana na forum. Ważne, żeby była zgodna z prawdą i nie łamała regulaminu. Dlaczego twierdzisz, że gowork to oszustwo? Opinie na temat firmy Sohbi Craft Poland są wyraźnie podzielone. Może ktoś z Was w ostatnim czasie zatrudnił się w tej firmie i może podzielić się świeżą opinią?
Właśnie prawde ludzie piszą,a was to boli,bo ludzie czytają...niech się biuro nie udziela na forum,bo tylko dolewacie sobie sami oliwy do ognia.Wasza opinia,to 10 opinii pracowników....nie widzicie tego?
A gdzie tu jest napisane że to jest forum tylko dla pracowników produkcji ? To chyba was boli raczej że ktoś może nie narzekać
Nie chciałbym przeszkadzać na forum produkcji, ale się wypowiem. Firma ma swoje wady i zalety - jak każda. Zarówno na produkcji i w biurze są plusy minusy. Firma daje możliwość rozwoju - praktycznie wszyscy liderzy i specjaliści zaczynali jako zwykli pracownicy. Również w biurze wiele osób awansowało na stanowiska specjalistów. Wystarczy sie starać i coś sobą reprezentować, a nie tylko narzekać. Warunki finansowe też nie a najgorsze. Jakoś nikt nie pisze ile było premi na produkcji w zeszłym roku. Ciekawe dlaczego...
Mam wrazenie ze pracujesz tam od niedawna. Rozwoj? Dobre sobie. Tylko dla nielicznych, wybranych i ogromnym kosztem pracownika. Specjalisci? Chyba tylko z nazwy. Premie? To zawsze cos ale ja juz wole miec co miesiac znaczaco wiecej za prace niz raz do roku bonus a co miesiac smieszne pieniadze za taka prace.
Tak,nie narzekają...cwaniaczki dwa z biura,co to na nich robimy,na ich ogromne pensje,a oni jeszcze nas obśmiewają po kątach....,bo mnie poniesie.Mam Cie poszukać,i ci to wytłumaczyć?
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...ty sobie dajesz dużo za dużo,a już napewno nieadekwatnie do wykonywanej przez siebie pracy.
Poszukaj i ja ci wytłumaczę . Płakaliscie w zeszłym roku jak małe dziewczynki na forum , dostaliście podwyżki i dalej płaczecie niewdzięcznicy
cooo ty piszesz
Jestem byłym pracownikiem. Z ciekawości weszłam zobaczyć co piszą na forum o Sohbi, mojej byłej pracy. Stwierdzam że większość to prawda i jak najbardziej rozumiem zbulwersowanie pracujących tam nadal osób bo i ja miałam takie myśli. Pracowałam w biurze dłuższy czas. Kilka miesięcy temu odeszłam ponieważ wreszcie udało mi się znaleźć lepszą pracę. Powiem jak to wyglądało z mojej perspektywy: Ludzie w biurze jak i na produkcji są w porządku. Poznałam dobrze obie strony. W biurze pracowałam na codzień, a na produkcję często byłam wysyłana do pomocy przy prasach/przeglądaniu, naprawianiu części/klejeniu kartonów. Wiem że jest to praca na produkcji i jest to praca fizyczna, ale po prostu czułam się jak niewolnik. Przeważnie i tak byłam oddelegowana tylko na przykładowo 4 godziny, ale te 4 godziny to było piekło. Nie wiem jak ktokolwiek może pracować w takich warunkach na codzień. Tłumaczę co było moją główną bolączką: -Znudzenie, zmulenie, znużenie. Po prostu czułam się jak robot który ma robić bez przerwy to samo. Przykładowo przeglądanie i naprawianie części, wyciągasz część z dużego kartona, oglądasz, szlifujesz(najgorszymi pilnikami pod słońcem), odkładasz, bierzesz następną i tak do usranej śmierci. -Druga sprawa to ból nóg. Ciągłe stanie w miejscu jest jak tortura. Człowiek przestaje z nogi na nogę. W momencie gdy podparłam nogę o rant stołu by móc choć na chwilę ją odciążyć (robiłam to instynktownie, bo po prostu ciało szukało jakiejś ucieczki), przyleciał kierownik produkcji i stwierdził że nie mogę tak stać bo wygląda to źle i że stół może się złamać (no kurwa, serio...). Nadal nie pojmuję dlaczego nie podstawią osobom wykonującym taką pracę nawet stołków barowych, takich wyższych bez oparcia, byle tylko móc na jakiś czas odciążyć nogi. Bo praca w trybie stojącym w miejscu to jest jak tortura. Przerwa 5-minutowa nie wiele daje. Taka praca w połączeniu ze znużeniem spowodowanym syzyfową pracą powoduje że nie myślę o niczym innym jak tylko o bólu nóg i kręgosłupa, bo tylko to czuję w tym momencie i przekłada się to na zmniejszoną efektywność mojej pracy. Pamiętajcie że człowiek by pracować musi czuć się dobrze, szczęśliwie i musi czuć się potrzebny. A nie zaszczuty jak niewolnik i zmuszany do pozycji w których cierpi. -Do tego wszystkiego dochodzi potworny hałas. W innych firmach mają coś takiego jak bariery wokół maszyn które niwelują hałas w ogromnym stopniu. Obecnie nie można nawet wymienić słowa bez krzyku(i tak ciężko niektórych zrozumieć). A człowiek zamknięty w pozycji stojącej, przeglądający w samotności części przez 8 godzin w ogromnym hałasie nie może mieć zdrowej psychiki po godzinach pracy, bo po prostu czuje się jak po jakimś armagedonie. Rozwiązania jakie powinna wprowadzić firma to według mnie: Bariery wygłuszające przy prasach, stołki(typu barowego) dla pracowników. Nie każdy by ich używał, każdy kto by chciał sobie podsunie na jakiś czas. Do tego po wygłuszeniu hali puścić w różnych miejscach radyjko, by chociaż coś w tle grało i umilało czas ludziom. Teraz skupmy się na pracy w biurze. Jest ona oczywiście bardziej komfortowa, ale ma także ogromne wady. -Główny kierownik produkcji (T.Ch) nie ma pojęcia o kontaktach międzyludzkich oraz ma bardzo niezdrowe podejście do "podwładnego". Zatrudniając specjalistę (np do projektowania tłoczników) daje mu jakieś konkretne wytyczne i mówi do niego, cytuję "Jeśli coś wydaje ci się źle przemyślane to przyjdź do mnie i ja ci wytłumaczę dlaczego się mylisz". Warto czasem posłuchać specjalisty i dać mu pole do popisu a nie zamykać w klatce i podcinać mu skrzydła. Często jego pomysły są idiotyczne i mijają się z praktycznością. Proszę zwrócić uwagę że to jest tylko przykład. Do tego wymiana oleju na bardziej toksyczny, śmierdzący, podrażniający oczy i drogi oddechowe tylko po to by zaoszczędzić jakieś grosze na litrze oleju i tym samym przypodobać się japończykom których i tak ma już owiniętych wokół palca to jest SKANDAL i nadaje się to do państwowej inspekcji pracy. -Pan kierownik produkcji o którym często piszą tutaj ludzie (D.U) jest człowiekiem z którym można się dogadać i zrozumieć. ALE, jest on zaszczuty przez osobę nad nim (wyżej wymienioną) i nie ma za bardzo wpływu na jego pomysły i wytyczne. Nie potrafi powiedzieć przełożonemu wprost, że może niektóre pomysły nie nadają się na wprowadzenie, bo po prostu pracownicy będą czuli się gorzej. I to jest jego problem w tej firmie. Przez to nienawiść pracowników przelewa się na jego osobę. Zwróćcie uwagę, że lata po hali jakby miał motorek w tyłku i wszystko kontroluje, bo wie że "wielki brat patrzy". -Kierownik narzędziowni (A.Z) jest nieodpowiednią osobą na tym stanowisku. Nie potrafi zarządzać ludźmi, na spotkaniach projektowych zapytany o cokolwiek odpowiada chamsko, gburowato, z fochami. Nie nadaje się do współpracy w grupie. Głównym problemem jest polska kadra kierownicza, która owinęła sobie japońców wokół palca. Sam Pan Otsuka jest świetnym człowiekiem nie świadomym ogromu problem
Było jest i będzie tam cienko,biednie,słabo...i jeszcze to traktowanie ludzi...nie polecam,odradzam.
I następny wpis Goworka... Poczytajcie np. na stronie Sharpa jak działa Goworka. Dziwny trafem Sohbi ma prawie tyle samo wpisów co 10 razy większy Sharp...
widzę, że moja zła opinia o WoGork zniknęła w nieokreślonych okolicznościach... hehe, ale zapomnieli usunąć odpowiedzi do niej - pewnie zaraz to poprawią
Ja też bym tam już nie wrócił.Harówka w urągających miejscu pracy warunkach.Brak szacunku.Płacą dosłownie grosze.Grosze.Niedawno dopiero wyszedłem na prostą,i to tylko dzięki mojej nowej firmie,gdzie nawet nadgodziny są dowolne i dobrze płatne,a atmosfera na hali po prostu extra.Nigdy do Sohbi!
Ale mi cie żal...to już tu,na profilu GoWork,mimo 400 negatywnych opinii masz czelność prosić się ludzi aby do was przyszli,w te urągające warunki,za te marne grosze???Bezczelna jesteś...to szczyt po prostu.
@Pracownik Skoro nadal jesteś pracownikiem Sohbi to dlaczego? za marne grosze, w urągających warunkach? Skoro nie jesteś już pracownikiem, to skąd wiesz jak jest? Przestań pisać te głupoty, bo firma nie jest zła. Ciekawe ile z tych 400 komentarzy napisałeś sam pod różnymi nickami...
Ja tez nie jestem juz pracownikiem scpl i co z tego? Mam uwierzyc, że nagle firma z beznadziejnej (w moim mniemaniu i nie tylko moim co zreszta widac po wpisach) nagle zmienila sie w cudowna i dbajaca o pracownika? Wolne zarty. Piszesz ze firma nie jest zla. To moze napiszesz konkretnie dlaczego nie jest zla? Dasz rade czy potrafisz rzucac tylko puste slowka? NIGDY przenigdy bym nie wrocil do tej firmy. To smiech na sali a nie nowoczesna firma.
@Pracownik Każda opinia wyrażona na forum jest subiektywną oceną pracownika. Każdy z pracowników ma inne priorytety. Dla jednych jest ważna atmosfera, dla innych wynagrodzenie. Może warto jeszcze poczekać z decyzją i przystąpić do procesu rekrutacji? To najlepsza okazja do poznania firmy i zadania ważnych dla nas pytań. Czy przez ten czas zmieniło się coś w tej firmie? Może któryś z pracowników chciałby się wypowiedzieć.
O nie,i nie nakłaniajcie ludzi na siłe bo to cwaniactwo.Zresztą już dostałem dziś pracę,i na bank o niebo lepszą,niż to co tu jest napisane o was.Nikt o zdrowych zmysłach do was nie przyjdzie,za takie śmieszne pieniądze,i w takie warunki,traktowanie.
Ja też szukam pracy,ale faktycznie,po tym co tu czytam zmroziło mnie...nieżle się tam dzieje.Ale już mam inną firmę,niedaleko,też na strefie.Dzięki za ostrzeżenie ludzie!
Jestem byłym pracownikiem. Z ciekawości weszłam zobaczyć co piszą na forum o Sohbi, mojej byłej pracy. Stwierdzam że większość to prawda i jak najbardziej rozumiem zbulwersowanie pracujących tam nadal osób bo i ja miałam takie myśli. Pracowałam w biurze dłuższy czas. Kilka miesięcy temu odeszłam ponieważ wreszcie udało mi się znaleźć lepszą pracę. Powiem jak to wyglądało z mojej perspektywy: Ludzie w biurze jak i na produkcji są w porządku. Poznałam dobrze obie strony. W biurze pracowałam na codzień, a na produkcję często byłam wysyłana do pomocy przy prasach/przeglądaniu, naprawianiu części/klejeniu kartonów. Wiem że jest to praca na produkcji i jest to praca fizyczna, ale po prostu czułam się jak niewolnik. Przeważnie i tak byłam oddelegowana tylko na przykładowo 4 godziny, ale te 4 godziny to było piekło. Nie wiem jak ktokolwiek może pracować w takich warunkach na codzień. Tłumaczę co było moją główną bolączką: -Znudzenie, zmulenie, znużenie. Po prostu czułam się jak robot który ma robić bez przerwy to samo. Przykładowo przeglądanie i naprawianie części, wyciągasz część z dużego kartona, oglądasz, szlifujesz(najgorszymi pilnikami pod słońcem), odkładasz, bierzesz następną i tak do usranej śmierci. -Druga sprawa to ból nóg. Ciągłe stanie w miejscu jest jak tortura. Człowiek przestaje z nogi na nogę. W momencie gdy podparłam nogę o rant stołu by móc choć na chwilę ją odciążyć (robiłam to instynktownie, bo po prostu ciało szukało jakiejś ucieczki), przyleciał kierownik produkcji i stwierdził że nie mogę tak stać bo wygląda to źle i że stół może się złamać (no kurwa, serio...). Nadal nie pojmuję dlaczego nie podstawią osobom wykonującym taką pracę nawet stołków barowych, takich wyższych bez oparcia, byle tylko móc na jakiś czas odciążyć nogi. Bo praca w trybie stojącym w miejscu to jest jak tortura. Przerwa 5-minutowa nie wiele daje. Taka praca w połączeniu ze znużeniem spowodowanym syzyfową pracą powoduje że nie myślę o niczym innym jak tylko o bólu nóg i kręgosłupa, bo tylko to czuję w tym momencie i przekłada się to na zmniejszoną efektywność mojej pracy. Pamiętajcie że człowiek by pracować musi czuć się dobrze, szczęśliwie i musi czuć się potrzebny. A nie zaszczuty jak niewolnik i zmuszany do pozycji w których cierpi. -Do tego wszystkiego dochodzi potworny hałas. W innych firmach mają coś takiego jak bariery wokół maszyn które niwelują hałas w ogromnym stopniu. Obecnie nie można nawet wymienić słowa bez krzyku(i tak ciężko niektórych zrozumieć). A człowiek zamknięty w pozycji stojącej, przeglądający w samotności części przez 8 godzin w ogromnym hałasie nie może mieć zdrowej psychiki po godzinach pracy, bo po prostu czuje się jak po jakimś armagedonie. Rozwiązania jakie powinna wprowadzić firma to według mnie: Bariery wygłuszające przy prasach, stołki(typu barowego) dla pracowników. Nie każdy by ich używał, każdy kto by chciał sobie podsunie na jakiś czas. Do tego po wygłuszeniu hali puścić w różnych miejscach radyjko, by chociaż coś w tle grało i umilało czas ludziom. Teraz skupmy się na pracy w biurze. Jest ona oczywiście bardziej komfortowa, ale ma także ogromne wady. -Główny kierownik produkcji (T.Ch) nie ma pojęcia o kontaktach międzyludzkich oraz ma bardzo niezdrowe podejście do "podwładnego". Zatrudniając specjalistę (np do projektowania tłoczników) daje mu jakieś konkretne wytyczne i mówi do niego, cytuję "Jeśli coś wydaje ci się źle przemyślane to przyjdź do mnie i ja ci wytłumaczę dlaczego się mylisz". Warto czasem posłuchać specjalisty i dać mu pole do popisu a nie zamykać w klatce i podcinać mu skrzydła. Często jego pomysły są idiotyczne i mijają się z praktycznością. Proszę zwrócić uwagę że to jest tylko przykład. Do tego wymiana oleju na bardziej toksyczny, śmierdzący, podrażniający oczy i drogi oddechowe tylko po to by zaoszczędzić jakieś grosze na litrze oleju i tym samym przypodobać się japończykom których i tak ma już owiniętych wokół palca to jest SKANDAL i nadaje się to do państwowej inspekcji pracy. -Pan kierownik produkcji o którym często piszą tutaj ludzie (D.U) jest człowiekiem z którym można się dogadać i zrozumieć. ALE, jest on zaszczuty przez osobę nad nim (wyżej wymienioną) i nie ma za bardzo wpływu na jego pomysły i wytyczne. Nie potrafi powiedzieć przełożonemu wprost, że może niektóre pomysły nie nadają się na wprowadzenie, bo po prostu pracownicy będą czuli się gorzej. I to jest jego problem w tej firmie. Przez to nienawiść pracowników przelewa się na jego osobę. Zwróćcie uwagę, że lata po hali jakby miał motorek w tyłku i wszystko kontroluje, bo wie że "wielki brat patrzy". -Kierownik narzędziowni (A.Z) jest nieodpowiednią osobą na tym stanowisku. Nie potrafi zarządzać ludźmi, na spotkaniach projektowych zapytany o cokolwiek odpowiada chamsko, gburowato, z fochami. Nie nadaje się do współpracy w grupie. Głównym problemem jest polska kadra kierownicza, która owinęła sobie japońców wokół palca. Sam Pan Otsuka jest świetnym człowiekiem nie świadomym ogromu problemu
Niestety wyczerpał mi się limit znaków, a chwilowo nie mam czasu by odtworzyć dalszą część mojego wywodu. Napiszę kiedy indziej. Podsumowując to japończycy są dobrymi osobami, ale nie są świadomi jak bardzo są wykorzystywani przez polskich kierowników, tak zwanych "managerów".
Kochana...jestem byłym pracownikiem,i to co piszesz,jest TOTALNĄ I ŚWIĘTĄ PRAWDĄ...Pięknie napisane...Znasz problem od kuchni,jak to się mówi.Aczkolwiek kierownika produkcji tu bronisz...moim zdaniem nie powinnaś,to prosty człowiek,którym gardze,i cała firma także gardzi nim...wierz mi.Za mąło napisane moim zdaniem o narzędziowni,i niecładzie,lenistwie tam panującym.Pan Otsuka,to złoty człowiek,jest dobry i inteligentny.Pozdrawiam Cię w ten zimny poranek,i dziękuję za Twój cenny wpis.
To już chyba się dzieje od dawna . Dużo złych opinii jest do siebie podobnych,tak mi się wydaje . Jakby ktoś się mścił za to że z firmy wyleciał z naganą
Wiem że brzmi abstrakcyjnie ale wyobraź sobie że były w historii takie przypadki . Są tacy "zdolni " pracownicy że wszędzie potrafia sobie narobić brzydko w papiery . I jak poczytasz niektóre komentarze to zwroty i brak merytorycznych argumentów wskazują że tacy osobnicy są aktywni
Wydaje mu się.Ma alzheimera i sraczke.Biegnie,ale nie wie dokąd.Po prostu zacznijcie traktować ludzi jak należy,nie jak parobków,i płaćcie wypłate,a nie stawki niewolnicze.Weżcie się za ten syf,zwolnić tych 2óch,a firma złapie oddech.I Spadaj.
Na traktor jego i w upał pole orać,bez wody pitnej,a nie za biureczkiem,laseczki ogląda,i się nudzi..
Bardzo dobrze napsisane,dużo faktów ujęłaś w wypowiedzi,ale ciągle za mało...daj drugą część...o tym shicie można dywagować i godzinę.
@Nie polecam Czy mógłbyś uzasadnić swoją wypowiedź i napisać coś więcej o firmie Sohbi Craft Poland. Dlaczego napisałeś, że firma to "słabizna". W jakich aspektach oceniasz tak nisko firmę? Miałeś na myśli atmosferę, wynagrodzenie, a może coś innego? Jak oceniasz warunki pracy w firmie oraz kontakt między pracownikami, a przełożonymi?
Słaba płaca. Temperatura na hali w lato ponad 30 stopnie.Oleje ktore trzeba wdychac bo firma zadnych filtrow ani pozadnej wentylacji nie posiada. Uciążliwy hałas. Kierownictwo....
Tak jest...prane rękawiczki,obmawianie na każdym kroku przez koleżanki plotkary,co życia własnego nie mają,obśmiewanie przez tych 2...WYPIKANE...co to tego jednego powinni zwolnić od ręki,bo i tak nicdo firmy,a właściwie pseudofirmy nie wnosi,Szkodliwe dla zdrowia oleje,niesprawiedliwość na hali,tj.inny dział robi co chce,na przerwie siedzi po 25 minut,a mrówa z produkcji spóżni się minutę,i już ma zwróconą uwagę,jest POD OBSERWACJĄ,Jeden siedzi na dziale obok z komórką i się nudzi,a drugi robi ponad normę w pocie czoła,i i tak żle,za mało,i jest do niczego.Kto z pracowników ma rodzinkę wyżej,co chwile lata do wc,gdzie przesiaduje,a do ciebie zaraz telefon,że wys...ć się nie idzie.NIE POLECAM!!!!
Ta firma to niziny nizin.Rozpisywać by się można na jej temat w nieskończoność.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sohbi Craft Poland?
Zobacz opinie na temat firmy Sohbi Craft Poland tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 50.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sohbi Craft Poland?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 45, z czego 4 to opinie pozytywne, 37 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Sohbi Craft Poland?
Kandydaci do pracy w Sohbi Craft Poland napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.