Pozdro dla Super Mario, Sawki, Mirka J, Patryka z Salonu, AMONA, Adasia "origano", Dartiffa, Damiano Italiano z magazynu i wszystkich innych z tamtych lat. A co do Kopalni Perfektus, to życze Pani Monice nomen omen Judasz, Prezesowi Adamowi nomen omen [usunięte przez moderatora] co jak sprzedaje mieszkanie to nawet kibel zabiera i klamki, żeby teraz sobie w takiej Kopalni POPRACOWALI. Ech ch a te ustawiane przetargi to juz PROKURATURA.
pomyłka
Witam Co do fimy to poczatki yly spoko ale potem sie powalilo.Odeszli spoko ludzie,a potem kolejni itd i zaczela sie kaszana.Gluch i pupilek dawali popalic.Ogolnie poczatkowa atmosfea zajeista a potem do kitu z kasa itd.Coz wiecej powiedziec....och tego duzo.
Byłem tam na praktykach - praktyki jak praktyki. Pracownicy byli wporządku, kierownictwo - tragedia. Potem Pracowałem jako monter komputerów (składanie zestawów) - pieniądze marne, wyścig. Pieniądze zawsze z opóźnieniem, nie szanowano pracownika. Obiecano gruszki na wierzbie, aby nas zmotywować - potem nic się nie spełniało. Dobrze wspominam pracowników z serwisu - Pozdrawiam Was :)
Ja pracowałem tam prawie przez 3 lata. Nie powiem było ciężko, tzreba było się nacharować, żeby 100 zł zarobić, ale ludzie byli wyśmienici, no może poza kierownikiem Tomaszem K..Wyśmienicie pamiętam KWK. Pozdro dla starej załogi