Pracuję tu od 1,5 roku i mam jak najlepszą opinię o firmie. Benefity są dużo powyżej średniej na rynku polskim - wszystkie dostępne na stronie firmy - oczywiście elastyczny czas pracy i nielimitowany urlop, to jedynie wisienki na torcie. W zespole, w którym pracuję powinnismy raz w tygodniu spotykać się w biurze, ale nie jest to obligatoryjne, natomiast uważam, że bardzo dobrze wpływa na zespół. Komunikacja przebiega bardzo dobrze, a manager zespołu jest w porządku. Rozumie życie i sytuacje losowe, a jednocześnie można liczyć na jego wsparcie od strony technicznej. Ja nie mam nic do zarzucenia firmie i jednocześnie polecam ją wszystkim!
No to ładną laurkę napisałaś :d Czyli ten elastyczny czas pracy to nie pic? Można sobie w trakcie dnia np. wyjść coś załatwić a potem odrobić ten czas? I w sumie co masz na myśli przez nielimitowany urlop? :D Bo nie bardzo rozumiem...
Nie polecam. Problemy te same od lat - ograniczone możliwości awansu. Jak ktoś szuka dowodów niech sprawdzi widełki płacowe na ogłoszeniach rekrutacyjnych. Zdecydowanie odstają od konkurencji - nawet na seniorskich wakatach. Ale przecież to amerykańska firma?
S&P Global (wcześniej IHS) to świetne miejsce do pracy. W Gdańsku jest głównie IT ale to globalna firma więc współpracujemy z zespołami z całego świata. Benefity - polecam sprawdzić samemu na stronie S&P. Super kultura organizacyjna, dobra atmosfera, fajne biuro w GDA ale praca zdalna to standard i nie ma problemu żeby się umówić z menedżerem i pracować na swoich zasadach i swoim czasie. Polecam!
A często trzeba przychodzić do biura czy w ogóle można umówić się z menagerem na pracę zdalną z domu? I jakie są te benefity? Jakaś karta multisportu i co jeszcze?
można umówić się z menagerem na pracę zdalną z domu - wszystko zależy od zespołu dla którego pracujesz. Benefity: (usunięte przez administratora)
Co wchodzi w socjal IHS Global sp. z o.o.?
Pracuję tu od 1,5 roku i mam jak najlepszą opinię o firmie. Benefity są dużo powyżej średniej na rynku polskim - wszystkie dostępne na stronie firmy - oczywiście elastyczny czas pracy i nielimitowany urlop, to jedynie wisienki na torcie. W zespole, w którym pracuję powinnismy raz w tygodniu spotykać się w biurze, ale nie jest to obligatoryjne, natomiast uważam, że bardzo dobrze wpływa na zespół. Komunikacja przebiega bardzo dobrze, a manager zespołu jest w porządku. Rozumie życie i sytuacje losowe, a jednocześnie można liczyć na jego wsparcie od strony technicznej. Ja nie mam nic do zarzucenia firmie i jednocześnie polecam ją wszystkim!
No to ładną laurkę napisałaś :d Czyli ten elastyczny czas pracy to nie pic? Można sobie w trakcie dnia np. wyjść coś załatwić a potem odrobić ten czas? I w sumie co masz na myśli przez nielimitowany urlop? :D Bo nie bardzo rozumiem...
Programista PLC, HMI, SCADA
Aplikowalam na jedna z ofert w Gdańsku. Pierwszy etap bardzo sprawnie - szybki i sprawny kontakt z Panią Rekruterką. Drugi etap to rozmowa techniczna, z potencjalnym przełożonym i osobą w roli, na którą aplikowałam. Co mnie bardzo zaskoczyło - część teoretyczna na rozmowie i pytania o definicje różnych pojęć, z czym spotkalam się po raz pierwszy na jakiejkolwiek rozmowie. Część praktyczna dosyć ciekawa i zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Generalnie firma wydaje się ciekawym miejscem pracy. To, co nie spodobało mi się w całym procesie rekrutacji, to brak JAKIEGOKOLWIEK feedbacku po drugim etapie. Myślałam, że jest to już standardem wszędzie. Widocznie jednak oczekiwania co do otrzymania nawet generycznego maila z informacją o wyniku rekrutacji sa zbyt wysokie.
A podasz przykłady tych pytań? Ile trwał pierwszy i drugi etap oraz jaki był odstęp czasowy pomiędzy etapami? Jakie zadanie miałaś do wykonania? Ta rekrutację miałaś zdalnie czy musiałaś przyjść do ich biura?
Jak się teraz nazywacie, IHS Markit? S&P Global? Nie łapię tych przejęć, kto kogo i kiedy. Ale zakładam, że milczenie tutaj od kilku lat wskazuje, że nie identyfikujecie się chyba ze starą nazwą? :D
Na managera z projektu Phoenix poszla ostatnio skarga o (usunięte przez administratora) Firma w nagrode go awansowala. A wlasciwie po kolezensku managerowie z Phoenixa rozdali awanse miedzy siebie. Smutne to.
Developer z phoenixa = ostatni do awansu kon roboczy na ktorym jada po awanse managerowie i testerzy. Tester nie ma zadnej odpowiedzialnosci btw w tym projekcie. Cytuje managera "pracujecie na moj sukces".
Potwierdzam. W phoenixie predzej awansuje testerka po roku pracy (parytet?), devops po roku pracy prosto po technikum niz developer po 4-5 latach pracy w projekcie. Teraz mamy w phoenixie fale odejsc z tego powodu i nie tylko z tego powodu. Brudow jest wiecej.
Moje zdanie o projekcie Phoenix w ktorym bylem chwile. Atmosfera raczej nieprzyjemna. Lepiej wynegocjowac docelowa stawke na lata juz na poczatku poniewaz podwyzek nie ma a przy awansach sa problemy (jeden awansuje dwa razy pod rzad a drugi sie 6 lat stara i nic a argumenty dlaczego jeden awansowal a drugi nie to jakies dyrdymały). Nie ma wyjazdow zagranicznych jak np. w Automotive (slynny wyjazd na Jamajke na koszt firmy) ani zadnych fajnych benefitow stricte projektowych. Projekt na rok max (lepiej sie nie zasiedziec ze wzgledu na swoj rozwoj). Decyzje kadry managerskiej raczej nie buduja zespolu a jedynie pozostawiaja niesmak szczegolnie przy wspomnianych awansach ale takze przy podzialach zadan. Wydaje mi sie ze w innych projektach wyglada to lepiej.
Nieprawda. Awanse sa sluszne. Sa one przyznawane na podstawie ilosci anonimowych kudosow ktore kazdy sam sobie pisze lub koledzy mu pisza zeby sztucznie pokazac jakie to on niestworzone rzeczy robi w pracy.
Tam było "zabawnie" od dawien dawna. Nic tak nie poprawiło mi samopoczucia jak opuszczenie tego projektu na zawsze :)
W IHS pracuję ponad dwa lata. Przez ten czas ani razu nie byłem poproszony o zostanie w nadgodzinach. Atmosfera przyjazna i spokojna - większy nacisk na jakość niż na dowiezienie "na wczoraj". Było miejsce na eksperymenty, potknięcia i uczenie się nowych rzeczy. Urlop zawsze od ręki, nawet na jutro - jak nie przesadzałem to nie było problemu. Wypłata - wydaje mi się że wyższa niż średnia - w momencie aplikowania do ihs brałem udział w kilku procesach rekrutacyjnych równolegle i w ihs dostałem najwięcej. Koledzy z pracy chwalili się też że jeżeli powiedzieli na rozmowie trochę mniej niż było przewidziane to na start dostawali więcej niż chcieli. Awanse oraz premie "uznaniowe" uczciwe, chociaż przez covida w tym roku było różnie - kto zasuwał za trzech został wynagrodzony, chociaż trochę mniej niż w czasach prosperity. Reguły awansu przejrzyste oraz publicznie dostępne, dzięki regularnym rozmowom z przełożonym zawsze było mniej - więcej wiadomo co trzeba zrobić żeby awansować, osobiście też mam wrażenie że awanse u nas w zespole były rozdawane uczciwie - względem tego jak kto pracował, a nie kto z kim więcej alkoholu wypił. Ogólnie polecam, spośród kilku firm w których pracowałem IHS wydaje mi się najlepszą w jakiej do tej pory pracowałem.
Żałuję że to forum nie działało wcześniej, jeszcze kiedy pracowałem w tej firmie. Nie wiem czy zmieniłbym decyzję ale zawsze dobrze byłoby wiedzieć, że wielu pracowników myśli tak jak ja. Podpisuję się obiema rękami pod informacjami tutaj podawanymi, chociaż dla mnie to już nie ma znaczenia. PIĘĆ GWIADEK HIS !
Nie obchodzi mnie IHS, ale ludzie którzy mogą tam trafić. Jak zmieniałęm roboę, informacje z GoWork bardzo mi pomogły, więc teraz sam staram się pomóc innym. Czego nie rozumiesz?
Tym co mówił dyrektor (usunięte przez administratora)o swoim odejściu wogóle bym się nie przejmował, to czego nauczyłem się w naszej firmie bardzo szybko to że szeowie NIGDY nie mówią prawdy; im wyżej tym gorsze kity wciskają. Ale raczej faktycznie odszedł sam; gdyby go wywalali, zniknąłby z dnia na dzień jak prezes Dostatni. Więc dlaczego odszedł tak nagle z wysokiego stołka po 20 latach mieszania? Wygląda na to że rzeczywiście jego wspaniali kumple go wycięli; można się tylko domyślać co tam się działo po usunięciu prezesa. Chociaż wcale mi go nie żal, był świetnym architektem, ale beznadziejnym leaderem ludzi, nie nadawał się do tego totalnie. Obserwowałem kilkukrotnie jak potrafił niszczyć świetne inicjatywy przez swoje olewactwo albo uprzedzenia. No to zostało dwóch tenorów. Ciekawe kto kogo i jak szybko?
No do kontaktów międzyludzkich to się niestety nieszczególnie nadawał. Rozmowy z nim i komunikacja były... specyficzne. Także strata niewielka ¯\_(ツ)_/¯
Ps Wspolczuje Dyrektorom, ktorzy ciezka praca zbudowali IHS Gdansk, dla mnie jestescie smierdzielami dla kaski
A ktoś Cię zapraszał z powrotem? Nie sądzę... Do Twojego prostackiego języka na tym forum już sie wszyscy chyba przyzwyczaili, nie robi wrażenia. Ale a propos powrotów - gdyby to było mozliwe, naprawdę z radościa widziałbym comebacki paru osób. Pewnie ze 4-5 top developerów których bez sensu stracilismy, jednego naprawdę porządnego managera, jednej zasłużonej osoby z HR, może ze dwóch zaangażowanych testerów. Taaa.....cuda się zdażają...ale nie tutaj, nie w tej firmie...
Nie mogę sobie Ciebie skojarzyć, mój ty idolu od siedmiu boleści, ale chyba nietrudno zgadnąć, dlaczego firma się z Tobą rozstała. Odśwież sobie może lepiej zasady polskiej gramatyki i ortografii, bo na zasady kultury najwyraźniej jesteś szczepiony. Carcass: +1
Tak, był beznadziejny. I nic nie potrafił tylko miał szczescie mieć zdolnych ludzi. Nowy szef jak sie zorientował to go wygonił i tyle. W końcu to nie była już dawno jego stara dobra rodzinna firma tylko korporacja. Czy to in minus? Nie, teraz jest przynajmniej jak to w korporacji a nie u szefa który Cię lubi albo nie i od tego reszta zależy. Pracujesz i się angażujesz? Zajdziesz dalej. Jak marudziła to z czasem tracisz na wartości bo na marudy u nas nie ma miejsca.
Witam, widze sporo negatywnych opinii - nie ma pozytywow pracy w IHS ?
Pracuje w IHS i nie jest mi złe - niezle zarabiasz, na start dostajesz więcej niż chcesz bo dają z górka i to duza, przynajmniej w stosunku do sumy podanej na rozmowach. Atmosfera fajna, teraz pracujesz z domu to tez świetna sprawa bo wyglada na to ze można będzie już tak kontynuować. HR-y są słabe ale to jak wszędzie, zgrywają ważniaków. Polecam zwłaszcza dla studentów czy świeżo po studiach.
@Anonick - dzieki za info. Jak u kazdego pracodawcy zawsze sa "niezadowoleni" i "zadowoleni" - dlatego fajnie jest tez poczytac opinie od osob "zadowolonych" -> wtedy mozna wyciagnac wnioski.
Skoro usuwają niewygodne posty - YES !!! Nareszcie - mamy to! Możemy już rzeczywiście z czystym sumieniem zmienić nazwę na HiS. Ostatni brakujący element układanki wpadł na swoje miejsce. Sprawdźmy: Pusta propaganda sukcesu - checked! Nietolerowanie odmiennego zdania - checked! Kłamstwo i obmowa jako mechanizmy sekowania niewygodnych - checked! Wdrażanie wielkich słomianych projektów - nie tych które mają sens, ale tych na których można zrobić kariery - checked! Przekupywanie miękkich - checked! Usuwanie twardych - checked! Promowanie bezwolnych - checked! Wykorzystywanie hejterów do chamskich ataków na pracowników - checked! No i teraz - ręczne sterowanie mediami - checked!
Zapomniałeś o jednym - o ciągnięciu kasy. Grube premie dla swojaków, krewnych i znajomych królika - checked!
Woow, czy ja dobrze widze? IHS Markit został przejęty przez inną firmę? To prawda? Już jakiś czas tam nie pracuje więc nie jestem na bierząco..
Ale czemu woow? Będzie tak jak zawsze, czyli tak jak było gdy IHS przejmował GlobalInsighta albo gdy Markit przejmował IHS. Poszukają overlapów i wywalą ludzi tylko po stronie IHS-M. Przy okazj będzie można pozbyć się niechcianego elementu, czyli tych którzy nie są ślepo posłuszni i zadają pytania. W międzyczasie wyższy management IHS-M będzie łasił się do nowego Pana i wygryzał wzajemnie, żeby tylko nie stracić swoich stołków. Przetrwają najbardziej bezwzględni i najbardziej 'elastyczni' ale ilość miejsc jest ograniczona, więc spodziewajmy się paru pożegnń na górze. Standard. A miało być tak pięknie, tyle się Lance nagadał. Zresztą wystarczy spojrzeć na stock żeby zrozumieć, co inwestorzy myślą o nowym właścicielu.
@WaszUlubieniec czy chodzi tu o złą atmosferę czy o co?
Kontakt z HR dość dobry. Dwie rozmowy techniczne - dotnetowa, a kolejna z architektem. Rozmowy w dobrej atmosferze, pracownicy otwarci na dyskusję, zadania na zasadzie - włącz notatnik i sprawdziwy czy znasz składnię - żenada. Po czasie feedback, że są bardzo zadowoleni i normalnie oferta byłaby złożona, ale... szef zabronił im zatrudniać w pelni zdalnie - mimo że ogłoszenie było na 100% pracę zdalną. Następnie telefon od HR, czy rozważam relokację, a później kolejny telefon, ze szef zabronił. :)
Taki tu właśnie mamy klimat. Paździerzowy management więc ludzie robią się coraz bardziej paździerzowi przez to niestety. Zaczynając od HR.
Z tego co czytam to widzę że z bagienka za moich czasów zrobiło się turbo (usunięte przez administratora) - No ale nic to... Chciałbym się zwrócić do przyszłych aplikantów Proszę was zastanówcie się 10 razy czy chcecie pracować w tym bałaganie i w ogóle tracić czas na proces rekrutacji...Proponuje odpuszczenie sobie tej firmy bo praca w niej nie wyjdzie wam na dobre a tylko w pędzi was w niezdrowe relacje międzyludzkie Pozdrawiam
Aplikacje do wszystkich działów lepiej sobie odpuścić? Z tego co widzę piszą tu głównie programiści, a najwięcej otwartych pozycji jest obecnie w działach związanych z analizą danych. Z góry dzięki za odpowiedź.
W jednych miejscach jest głęboko, w innych płycej ale to wszystko jedno wielkie (usunięte przez administratora) Rekomendacja jest oczywista: (usunięte przez administratora) IHS Markit !
(usunięte przez administratora)owtórzę może inaczej - atmosferę w firmie określiłem rzeczownikiem opisującym teren o wysokim zawilgoceniu, synonimem słowa trzęsawisku. A co do podejścia formy do pracowników - to zaproponowałem aby każdy dał firmie IHS Markit 5 gwiazdek - nie, nie chodzi o ocenę jakości.
Strasznie chaotyczna rekrutacja. Na rozmowie było kilku ludzi ze strony firmy, każdy z innego projektu. Atmosfera ogółem nieprzyjemna, cała rozmowa wyglądała na zasadzie "zobaczymy na czym można cię przyłapać". To była jedna z tych rozmów gdzie trzeba było bardzo ostrożnie dobierać słowa gdyż każda nieścisłość była od razu wyłapywana i obracana przeciwko mnie, co tylko jeszcze bardziej podbijało nerwową atmosferę. Ciekawe czy jest to odzwierciedlenie typowej komunikacji na linii pracownik-przełożony. Ktoś usłyszał że pisanie na tablicy jest nieciekawe, więc zgodnie z bardziej nowoczesną praktyką rozwiązywanie zadań odbywało sie na laptopie... w Notatniku. Już chyba nawet ta tablica byłaby lepsza... Wszelkie pytania na temat projektów były zbywane na zasadzie "i tak nie wiadomo gdzie trafisz", więc o projektach wiadomo tylko tyle... że są :D Poza suchą listą technologii nie wiem o nich absolutnie nic. Odpowiedź odmowna, w mailu z odpowiedzią - zupełnie inne stanowisko niż to na które wysyłane było CV... Tydzień później dostaję maila od rekruterki z firmy z zaproszeniem na rozmowę w związku z tym że byłem na takiej rozmowie kilka lat wcześniej. Biorąc pod uwagę doświadczenie z rekrutacji i resztę opinii tutaj wychodzi na to że nie przejście tej rekrutacji można uważać bardziej za sukces niż za porażkę.
Niezależnie od merytorycznego wyniku Twojej aplikacji, nie powinieneś mieć po niej takich odczuć, jakie opisujesz. To bardzo nieprofesjonalne z naszej strony - i za to chciałbym Cię serdecznie przeprosić. Chciałoby się dodać "w imieniu Firmy" ale chyba obaj już wiemy że to byłby b***sh*t. Tak, chyba w jakiś tam sposób to czego byłeś świadkiem jest wynikiem tego co dzieje się podskórnie u nas. Pamiętam jak kiedyś jeden z naszych managerów zwracał swoim ludziom uwagę że najgorsze co można zrobić testując człowieka na rekrutacji to dać upust swojej chęci popisania się wiedzą. Bardzo mądry facet był. Za mądry najwyraźniej. Powodzenia gdzieś indziej.
Cześć, Mam bardzo podobne doświadczenie wyniesione z rozmowy rekrutacyjnej. Obecnych było 3 managerów z różnych projektów, każdy z nich opowiedział czym zajmuje się dany dział. Zadawali konkretne pytania, natomiast dało się wyczuc nerwowość, atmosfera była nieprzyjemna. Dostałam zadanie do rozwiązania w notatniku.
Zgadzam sie , rekrutacja i atmosfera napięta , polowanie :) Jeśli tak by miała wyglądać współpraca z tym teamleaderem który był na rozmowie to żałowałbym ze się tam zatrudniłem. Nie polecam
[Disclaimer - Wszystkie przedstawione poniżej informacje są w 100% prawdziwe i oparte na moich osobistych doświadczeniach z długoletniej pracy w firme IHS(M). Zamieszczam je zgodnie z duchem i literą regulaminu forum, aby pomóc odwiedzającym je osobom.] Nie sądzę aby porównywanie naszej firmy do partii było fair - w każdym razie nie w stosunku do wielu, pewnie większości, pracowników którzy nie mają ani ochoty, ani możliwości mieszać się w politykę i po prostu wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią. Ale jest jeden aspekt w którym rzeczywiście management dościga lub nawet prześciga polityków - zakłamanie. Pisałem już o sytuacjach w których świadomie nas okłamywano rozpowszechniając szkalujące informacje o konkretnych osobach. Ale niestety to jest jedynie objaw głębszego problemu. Prawdę mówiąc robi mi się niedobrze kiedy słucham deklaracji naszych managerów, w pracy czy prywatnie, jacy są postępowi, demokratyczni, otwarci i prawi. Jak bardzo sprzeciwiają się niemoralnemu postępowaniu tych czy innych polityków z tej czy innej partii, jak bardzo ich oburza ciągnięcie publicznej kasy, niszczenie demokracji itp. Bo zawsze przypomina mi się, jak bardzo są do nich podobni. Co oni sami wybierają na co dzień? Moralność czy karierę i kasę? Uczciwość wobec innych czy manipulanctwo? Co wybraliby, gdyby mieli do wyboru postąpić szlachetnie i bezinteresownie, lub położyć uszy po sobie i jakoś sobie wytłumaczyć że trzeba zrobić kolejne małe świństewko, bo tak chce szef? Gdzie jest różnica? Ja nie widzę żadnej. Nie pamiętam ani jednego przypadku, w którym ktoś z nich zachowałby się altruistycznie, jeśli jeśli kosztowałoby go to cokolwiek. Można liczyć na życzliwość tylko jeśli jest to życzliwość opłacalna. Więc jeśli już ktoś upiera się nad nazwą HiS, H na pewno powinno być od HIPOKRYZJA.
Zaobserwowana sytuacja wydaje mi się absurdalna. Z forum najwyraźniej usuwane są komentarze ludzi którzy chcą się podzielić swoją, fakt że bardzo niepochlebną, opinią o firmie. Tymczasem bez żadnego wysiłku można wciąż przeczytać posty niejakiego Bylego, plugawie obrażającego forumowiczów i nawołującego wprost do fizycznej przemocy wobec nich. To jest chore - nie rozumiem logiki moderatorów forum.
Każdy może zostawić na forum swoja opinię bez względu na to czy jest pozytywne, czy negatywna i nie są one usuwane. Ważne jest, żeby komentarze wnosiły nowe informacje do wątku, były napisane merytorycznie i obiektywnie. Jeśli znasz warunki zatrudnienia w firmie, napisz jak z Twojego punktu widzenia wygląda praca. Zachęcam Cię do tego.
Mój własny post zniknął z wątku dwukrotnie. Sam go nie usunąłem. Więc z całym szacunkiem, albo nie wiesz o czym mówisz, albo świadomie wprowadzasz ludzi w błąd.
Oczywiście że posty są usuwane. Po niektórych zostaje nawet ślad - jeśli usuniety post miał odpowiedzi, to zostają one urwane, bez adresata tak jak niektóre poniżej. Więc z łaski swojej przestań (usunięte przez administratora)
[Disclaimer] Wszystkie przedstawione poniżej informacje są w 100% prawdziwe i oparte na moich osobistych doświadczeniach z długoletniej pracy w firme IHS(M). Zamieszczam je zgodnie z duchem i literą regulaminu forum, aby pomóc odwiedzającym je osobom.] Fakt 1 - podczas mojej pracy w firmie IHS(M) wielokrotnie doszło do sytuacji, w której wyższy management przekazywał mi informacje niezgodne ze stanem rzeczywistym. Robiono to z pełną świadomością tego faktu, twarzą w twarz, w przekonaniu iż zaufam podawanym informacjom i dzięki temu zareaguję w określony sposób. Nie znane są mi żadne okoliczności wskazujące że tego typu zdarzenia mogły być wyjątkowe, ograniczone w czasie lub skierowane tylko do mojej osoby, co każe mi sądzić iż miały i będą mieć one charakter trwały.
[Disclaimer - Wszystkie przedstawione poniżej informacje są w 100% prawdziwe i oparte na moich osobistych doświadczeniach z długoletniej pracy w firme IHS(M). Zamieszczam je zgodnie z duchem i literą regulaminu forum, aby pomóc odwiedzającym je osobom.] Fakt 2 - w co najmniej kilku wypadkach wymienione uprzednio przekazywanie przez management nieprawdziwych informacji miało miejsce w trybie pół-publicznym (tj. bezpośrednimi adresatami było kilka-kilkanaście osób) a informacje dotyczyły konkretnych pracowników firmy. Nie muszę chyba nadmieniać, iż osoby o których mówiono, nic nie wiedziały o informacjach jakie przekazuje się na ich temat, nie miały także możliwości zareagowania lub obrony. Jeszcze raz podkreślam, biorę pod uwagę mówię jedynie wypadki których sam byłem świadkiem i w których miałem możliwość późniejszego zweryfikowania nieprawdziwości oficjalnie przedstawianej wersji. Potencjalnie więc takich wydarzeń mogło być dużo więcej. Ponieważ waga fałszywych informacji była duża, czasami bardzo duża, nie potrafię sobie wytłumaczyć tych sytuacji inaczej, jak tylko chęcią deprecjonowania przez management firmy postaw, poglądów czy osiągnięć konkretnych pracowników w oczach ich lkolegów/koleżanek. W dwóch przypadkach zresztą sprawa dotyczyła osób które później w przykrych okolicznościach rozstały się z firmą.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w IHS Global sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy IHS Global sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w IHS Global sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 2 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
