Ukraińców rozumiem. Teraz mają pojawić się skazańcy z Jastrzębia. Kto będzie później ? Talibowie ? Zwykły robol nie dociśnie do 2500. Nie róbcie z tej firmy Eldorado bo od poniedziałku będzie przypominała Fox River.
@ja byłeś zainteresowany pracą w Gasket. Czy chodziło o stanowisko operatora maszyn? Właśnie firma teraz na takie stanowisko poszukuje osoby: http://gasket.com.pl/wp-content/uploads/2017/09/operator-maszyn-i-urz%C4%85dze%C5%84-new.pdf A może dostałeś już ofertę pracy tam? Jak wygląda praca zatem? Jak przebiegł Ci proces rekrutacji?
@ja byłeś zainteresowany pracą w Gasket. Czy chodziło o stanowisko operatora maszyn? Właśnie firma teraz na takie stanowisko poszukuje osoby: http://gasket.com.pl/wp-content/uploads/2017/09/operator-maszyn-i-urz%C4%85dze%C5%84-new.pdf A może dostałeś już ofertę pracy tam? Jak wygląda praca zatem? Jak przebiegł Ci proces rekrutacji?
Jakie są zarobki w firmie?Czy jest jakis socjal?
No ale to wiadomo jakich średnich zarobków można się teraz spodziewać? Chętnie bym się załapał, bo dbają o stabilne zatrudnienie, a skoro umowa jest w pełni respektowana, to nic dziwnego, że są teraz tak popularni.
"nadal bardzo śmierdzi na halach?" Nawet na Hali Miziowej czasem śmierdzi owczymi bobkami. Wielu w dzisiejszych czasach szuka pracy z daleka od hałasu i wszelakich smrodków. W tym wypadku polecam pracę w bibliotece, albo posadę parkingowego. Pracuję w tej firmie kilka dni i mogę przedstawić fakty z którymi się zderzyłem. Na wstępie otrzymałem umowę o pracę na godziwych warunkach, uwzględniając okres próbny. Jako pracownik z doświadczeniem w innych firmach jestem mocno uczulony na różnorakie formy mobbingu, czy chore stosunki międzyludzkie. Zostałem miło przyjęty przez ekipę i nie zauważyłem niczego, co może psuć nastrój , czy nie pozwalać spać w nocy. Słowem, jak na razie jestem bardzo pozytywnie zdziwiony. Odnośnie smrodków i kontaktu z samą chemią też nie widzę niczego, co może rzucać na kolana, uzależniać, czy degradować zdrowie. W porównaniu do pracy przy laminatach poliestrowych, najbardziej śmierdząca praca w Gaskecie pachnie górskim powietrzem. Nie widziałem w załodze nikogo z trzema rękami, więc nie mutują od oparów acetonu a właściwie jego szczątkowych ilości. Jeżeli chodzi o normy produkcyjne z natury nikt z przełożonych nikogo z pejczem nie ściga a pracownik z syndromem diesel'a w zimie jest w stanie wypracować dniówkę zadaniową z palcem w .. nosie. O ile nie zabawia się w patologię i nie śpi w tzw kiblu z komórką w ręce. Żeby zbytnio nie przesłodzić napiszę o minusach. Chwilowe i przejściowe problemy z ilością szafek ubraniowych były ale już nie są problemem. Przez kilka dni układałem ubranie na krześle w kostkę jak na unitarce. Palący muszą pracować pół godziny dłużej. Reszty minusów jeszcze nie doświadczyłem. Chyba, że sam fakt ośmiu godzin spędzonych nie w hamaku a w pracy stanowi dla kogoś minus. W skali od 1 do 5 daję firmie mocne cztery i nie mam zamiaru się w najbliższym czasie z niej ruszać na krok. Tyle.
nadal bardzo smierdzi na halach?i jak chodza ubrani odlewnicy maja specjalne kominezony? czy trzeba caly czas chodzic z maska na ustach odpowiedzcie rosze.
chec do pracy za pensje minimalna
Z doświadczenia serdecznie odradzam Wszystkim pracę przy oparach jakie towarzyszą procesowi produkcji w tej firmie i innych tego typu
a ile tam pracuje kobiet i na jakich działach
Pracuje w Gaskecie juz od pewnego czasu. Zarobki sa jak w kazdej podobnej firmie. Wiele ludzi mysli, ze przyjdzie do pacy i to juz wystarczy aby dostac podwyzke. Atmosfera moim zdaniem jest w porzadku a warunki pracy. Sorry, ale osoby, ktore narzekaja w komentarzach powyzej chyba nigdy nie pracowaly w zadnej firmie produkcyjnej. Warunki jak i BHP sa na dobrym poziomie.
Zauważyem, że czesto padaja pytania o jakieś nabory, przyjecia do pracy itp . Odpowiadam- nie ma czegos takiego w Gaskecie . To nadal jest małą firma max 70 osob, nie jakis fiat gdzie robi sie masowe przyjecia. Tutaj ludzie przychodza i odchodza , są to pojedyńcze przypadki. Poprostu , albo uda sie dostac, albo nie i tyle .
Pracuje w gaskecie juz troche czasu i moge napisac, ze reczywiscie pracuje sie niezle . Natomiast wszystko zalezy na ktorej hali pracujesz i tu musisz miec szczescie, albo kogoś kto dobrze Cie pokieruje z kim rozmawiac, tak aby trafić na dobra ekipe . Powiem krótko na poczatek mozna liczyc na 1500 (3 miesiace ) , 1650 (6 miesiecy) , 1800 (rok) , jaka ostatnia umowa to ciezko mi powiedziec mialem ja okolo poltorej roku temu wiele rzeczy sie pozmienialo , ale nie narzekam . Jest szansa robic nadgodziny. O uszy obilo mi sie, że Delex bedzie sie wynosił i powstanie nowa hala . Pozdro
Wcale nie jest tak, jak nie którzy mówią.Pracuje w tej firmie i jakoś nie narzekam aż tak bardzo.Jeśli chodzi o zarobki, to oczywiście mogły by być lepsze, no ale cóż...chyba nigdzie na start miodu nie ma, praca nie jest jakoś bardzo skomplikowana i nie zgadzam się, że pracują tam ludzie nie wykwalifikowani. TO JEST BZDURA.Premię dostają ci, którzy na to zasługują, po prostu zarabiają na firmę i się im należy.Jeżeli ktoś chce zarobić, to zarobi.Takie są fakty.Czy praca w Gaskecie jest ciężka? zależy jak na to spojrzeć.Nigdzie nie jest lekko. Jeśli chodzi o dyrektora produkcji Franciszka H, spoko gość a jak ktoś zazdrości mu stanowiska to trudno.Nie wiem jacy ludzie piszą te złe opinie na temat atmosfery w Gaskecie, ale tak naprawdę nie jest. Nikt nad nikim nie stoi i nie pogania,ekipa ze wszystkich hal jest naprawdę ZAJEBISTA a jeśli ktoś sądzi inaczej to trudno...POZDRAWIAM GO. Chciałbym tylko zapytać tych, którzy tak nadają na tą firmę, żeby mi pokazali drugi taki zakład w tym mieście, w którym można pracować na takim luzie???? W kilku pracowałem i jest kolosalna różnica. Trzeba pamiętać, że to jest praca, a nie przedszkole. Jak się komuś nie chce robić to będzie narzekał na wszystko.Smród na halach.... ludzie bez przesady to jest zakład produkcyjny, a nie drogeria, a tak w ogóle montowana jest obecnie wentylacja, na kilku halach już jest więc bez jaj. Faktycznie jeszcze kilka miesięcy temu był z tym problem. Jakiś czas tam pracuję i naprawdę każda osoba, która chce tam pracować i wykonywać normalnie swoje obowiązki może być pewna pracy. Jeśli ktoś jest zwalniany, to naprawdę musi być LEWY i nieogarnięty totalnie.Ludzie w każdej firmie są mniejsze, lub większe problemy, a Gasket jest dobra alternatywą dla ludzi, którzy chcą po prostu pracować.
Atmosfera panująca w firmie jest straszna. Premiowani są tylko pracownicy "ambitni" i "oddani" czyli wszyscy ci, którzy są znajomymi lub rodziną. Jeśli pracują jednocześnie 2 osoby, jedna "znajoma" i druga z poza kręgu rodzinnego, to pieniądze zobaczy tylko ta pierwsza (wiem, bo pracowałem w tej firmie dobrych kilka lat) Niestety organizacja w gaskecie jest czymś niespotykanym, wszystko jest robione na słowo honoru, honoru, którego brakuje kierownictwu. W firmie zatrudnia się głównie osoby bez doświadczenia, ponieważ są najtańsze i dostają minimum socjalne, a nawet jeśli doświadczenie zdobędą i się wykażą, to zawsze można powiedzieć (przy próbie otrzymania podwyżki), że są "ludzmi z ulicy" i nie mają pojęcia o poliuretanie. Zgadzam się z poprzednią opinią na temat technologa Janka M, ponieważ na porządku dziennym jest "łacina podwórkowa" w jego wykonaniu. Płaca w firmie to podstaw + premia regulaminowa + premia uznaniowa (uznaniowa wiadomo dla, których pracowników) Regulamin wewnętrzny jest na birząco dostosowywany do potrzeb finansowych firmy. Co do kompetencji dyrektora produkcji to muszę przyznać, że są one naprawdę bardzo wyskie... tak jak pasma górsie w Holandii. Krótka mówiąc polecam pracę w firmie Gasket
Gasket to firma specyficzna. Większość tzw. brygadzistów, to "sami swoi" czyli chłopaki z fabryki gwoździ. W firmie panuje nepotyzm na niesłychaną skale. Aktualny dyrektor produkcji Franciszek H. to były... kierownik produkcji, który został zdjęty z tego stanowiska, ponieważ się nie sprawdził...i został zastąpiony Dyrektorem Heniem "Składakiem", który z zawodu był...dyrektorem (Bareja wieczne żywy). Degradacja z kierownika produkcji w Gaskecie nie oznacza tego, że nie można zostać dyrektorem produkcji czyli otrzymać wyższe stanowisko, jak w przypadku Frania. Dodatkowo z rodzinki Franeczka w firmie pracuje jeszcze jego małożonka Urszulka oraz dwóch szwagrów. "Zawrotna" kariera Frania nie powinna nikogo dziwić, w końcu jest on protegowanym byłego wiceprezesa Gasketu czyli Janka M., który najpierw zdiął go z kierownika, by później awansować o dwa szczebelki:D. Janek M. to aktualnie główny technolog, który dorabia sobie do "skromnej" emerytury (utrzymanie Audi Q3 do tanich nie należy), w sumie finanse to sprawa 2-rzędna, ponieważ praca pozwala mu na wyładowanie swoich złości na pracownikach, z czego bardo często i chętnie kożysta. W firmie często zdażają się wypadki. Ostatni zakończył się wizytą Policji oraz Państwowej Ispekcji Pracy, a dla pracownika szwami na głowie oraz gipsem na ręce. BHP stoi na bardzo niskim poziomie. Płace dla pracowników produkcji to minimum socjalne, dlatego zdecydowanie lepszą pracą jest etata w Biedrące. Większość ludzi, która coś potrafiła i nie była z "kręgu swojaków" zwolniła się już dawno.
Ale tam. Szwy na głowach w firmie Gastet to norma. Tylko nas wzmacniają. Polecam mniej zajmować się polityką firmy a zająć się pracą. Im więcej pracy, tym mniej intryg . Skoro tak negatywnie wypowiadasz się na temat przełożonych, najwyraźniej z siedzenia na krześle zalęgły ci się skowronki w głowie i pierdy w (usunięte przez administratora)
Gosket to jest wielka ściema Od kiedy Franciszek zostal dyrektorem troche się zmieniło ale niewiem czy na lepsze Smród na halach jest okropny ale nikt z tym nic nie robi A co do zarobków to jest śmiech na sali chyba że się jest wazeliną albo rodziną Zero jakich kolwiek podwyrzek lub premi za wdychanie tego syfu Z tego co słyszalem to ze 3 miesiące temu zwolnił sie gościu co od wdychania tego syfu wylądował w szpitalu na 3tygodnie
Polecam firmę Gasket! -Zarobki wcale nie są takie złe. -Atmosfera w pracy jest bardzo przyjazna, nie widać wyższości kierownictwa, dyrekcji nad zwykłymi pracownikami. -Wypłaty są na czas. Bardzo rzadko zdarza się jeden dzień opóźnienia. -Nie trzeba się długo prosić o narzędzia/sprzęt. -Nowy dyrektor panuje nad sytuacją, firma odnosi kolejne sukcesy. :)
Boże drogi jak tam jest atmosfera przyjazna to chyba pisze sam dyrektor żeby siary nie było że taki syf... !!! KOBIETY muszą zapie*dalać za facetów !! Prezes ściemnia że kasy nie ma, już od 5 lat nie ma podwyżki !!
Nowy dyrektor jest do bani jakie rozkapryszone dziecko to musiało napisać. Nikt sobie nie da rady tak dobrze jak Franczesko, dobry wzór od produkujacego do dyrektora. Jest w temacie i tyle.
firma jest nieduża kontakt między pracownikami jest od biura po produkcję, ludzie wiedzą mniej więcej co ile na siebie zarabia. Pieniądze są jak się nie zarabia to się pakuje interes.