a DLACZEGO WŁAŚCIWIE ?
No i kadry się posypały.... Pani Iwona k. już nie pracuje
niedługo nocki trzeba będzie tam poświęcić, właściwie to dział kadr można by było zlikwidować, pracownicy odwalają za nich całą papierkową robotę :(
Tak myślałam ... W związku z nowymi raportami bmoze nadgodziny chca placic :-)
Czy ktos może napisać jakie zmiany są w umowach? Czy te zmiany dotyczą tylko pracowników punktów?
Jakie umowy ?
Co za zmiany umów?
Umowy są niezgodne z kodeksem Pracy, to nadaje się do sądu pracy, może jak więcej osób pójdzie w tą stronę to ukrócimy Pana Prezesa!?
nowe umowy są nieprawne, każdy PIP Ci to powie. Ja nie podpisuje
Co sądzicie o nowych umowach?
Niestety , fornetti wykrwawiło się z pomysłów i wizji . To co obecnie widzimy to agonia połączona z zawałem . Lepiej nie będzie a koniec bliski .
A ktoś może wie czym zajmuje się pani Katarzyna? Przyjeżdża marudzi nic dobrego nie wnosi, a ja nawet nie wiem czy mogę ją na punkt wpuścić, bo w sumie nie wiem jaką ona pełni funkcję.
Fakt- napoje porażka. mieć puste półki i jeszcze wyrabiać nie możliwy target.. 4 zł za ciastko truskawkowa fantazja - w lidlu taka sama nazwa i w sumie takie samo ciastko dwa razy taniej :)
Od tego roku w firmie dzieje sie źle, i to na każdej płaszczyźnie, począwszy od zmiany Prezesa szanownego, który co raz wymyśla nowe sposoby aby utrudnić życie pracownikom na gówniane pieniądze kończąc na zakazie zamawiania podstawowych produktów typu napoje:/ Odebrane zostały już chyba wszystkie możliwe przywileje typu bony żywnościowe, premie a nawet dodatki za pranie odzieży.Firma generalnie schodzi na psy, ale "góra" trzyma fason i chce sie wybić coraz nowszymi śmieciowymi smakołykami, które juz ceną na przywitanie odstraszają 4,50 za sztukę, o dziwo skład tego ciastka wciąż taki sam a cena po zmianie nazwy i kształtu co rusz rośnie.Można było by tu tak pisać godzinami, a propos koordynatora, to również potwierdzam że ma sie dobrze w tej firmie tylko ten pracownik który odsłania nogi, biust lub jeszcze coś więcej, starzy pracownicy ida w odstawkę i nie ważne że znają, się na rzeczy, po prostu znudzili sie koordynatorowi i trzeba go zmienić na nowszy model, takich przypadków jest już kilkanaście na śląsku, nie ważne jest również że lubia to co robią bo nikogo to w tej firmie nie interesuje i nikt ich motywować juz nie będzie. Generalnie szkoda nerwów na pracę z takimi tęgimi umysłami, lepiej już szukać czegokolwiek innego :(
Ja pracuje na um. zlecenie, osoby które mają nawet już te UMOWY O PRACE oczywiście na czas określony- nie przedłużone oczywiście będą na czas nieokreślony :) zarobki zależy od ilości godzin. Premia jest jakaś zazwyczaj- mniejsza, większa ale jest. Pani Bożena nawet w weekendy pracuje i walczy o punkty- zawsze pomaga, wiadomo ma mase punktów na głowie(2koordynatorów na polske to chyba dość mało?) ale zawsze można na nią liczyć. prrzyjezdza Pani Katarzyna i wymyśla jakieś nowe wystroje - zrobią jedno a z resztą oczywiście muszą się pracownicy męczyć... Tacy pozornie mili:) Oczywiście przychodząc do pracy podczas wolnego. Innymi słowy - kierownik punktu zawsze coś ma na głowie- mase dokumentów, mase nowych wymyślanych rzeczy, mase raportów. Nie zdziwimy się kiedy będą kamery montować :) Pracuje tam już troche czasu.. podobało mi się, zmiana prezesa- co chwile coś nowego...niekoniecznie dobrego
Ja też lubię to pracę ale 1350 zł dla kierowniczek które nawet muszą poświęcać swój czas wolny na wykonanie jakiegoś zadania to troche smieszne, a tak wogole wydaje mi się że koordynatorzy wogóle nie są potzrebni przyjadą raz na 3 miesiace nic nie sprawdza spytają się co tam? i do widzenia. Więc za co im płacą? Niech podniosą stawki kierowniczką a bedzie wszytsko w porzadku.
Trudno się dziwić koordynatorom, że mają wszystko gdzieś, skoro zostało ich tylko dwóch, a na dokładkę jeździ za nimi cień w postaci Pani Katarzyny i szuka dziury w całym. Wymyśla najgorsze kłamstwa, aby podlizać się przełożonym, a oni albo tego nie widzą, albo udają, że nie widzą. Mniejsza o to. Wracając do tematu miałam przyjemność poznać zarówno Pana Aleksandra jak i Panią Bożenę i żadne z nich jak piszesz drogi anonimie "nie macało" u mnie osób pracujących na zlecenie (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), ale Pani Bożeny już kilka lat u nas nie było, więc w tym czasie mogło się wiele zmienić ;). Zazwyczaj śmieje się z tego co tutaj jest napisane, ale przy takich oskarżeniach nie można pozostać obojętnym, Ci ludzie nie mają łatwo i żal mi jak przyjeżdża mój przemęczony przełożony, dlatego chętnie mu pomagam i nie traktuje tego jak spychanie obowiązków na mnie. Zawsze można zmienić pracę, ale pomimo tego ciągłego dokładania nowych papierków lubię tą pracę.
prezes jak prezes,ale koordynatorzy dopiero mają wszystko gdzieś,nie będą się starać za taką kase jak twierdzą i wszystko zwalają na te biedne dziewczyny którym psychika wysiada.wieloletni pracownik jest odstawiany na bok,liczą się tylko młode na zlecenie które dają się pomacać itd,wtedy możesz robić co chcesz.
Niezdrowe , tłuste , drogie .....
Zgadzam się z poprzednia opinią w punkcie firmowym pracuje juz bardzo długo i nigdy nie było jeszcze takich cyrków. Powoli nasza jak to zwia mini piekarnia zamienia się w biuro tyle papierkowej roboty, tak naprawde robimy wszystko za Panie siedzące w siedzibie firmy, przez dwa miesiace nikogo u nas nie ma nawet koordynatora wszystkim zajmuje się kierowniczka za prosze 1350 zł no ale mamy sie cieszyc bo to duzo przeciez masakra:( Przydzie czas ze zostana tylko osoby na umowe zlecenie ktore naprawde maja wszystko gdzies a lojalnych pracownikow takich ktorych pare lat przepraowali u was juz nie bedzie i wtedy dopiero docenicie. Nam zostaną wspomnienia bo było naprawdę pięknie kiedy zaczynałam prace w tej Firmie i była ona nagradzana :)