To są.oszuści i (usunięte przez administratora)płacą grosze a wymagania 3 dni pracy jak nie to jazda
Grosze czyli ile mniej więcej jeśli można wiedzieć? Ktoś podał tu stawki 4000-4700, to Twoim zdaniem za mało?
Szefostwo nie przyjmuje krytyki. Zwrócisz na coś uwagę to wmawiają ci ze nie masz racji. Ta praca nie lubi wyuczonych i mądrych pracownikow. Najlepsza jest premia pod stołem i odprowadzanie za nią podatku. XD ???? jak można za lewiznę odprowadzać podatek. ? Premia to pieniądze pracownika która sam wypracował. Nie mówię o leserach. Ludzie pracują po 5-10 lat a kasa ta sama 4000-4700 max i zakaz mówienia kto ile zarabia . Bo bardziej ogarnięci potrafią coś wynegocjować. A ameby pracują za najniższa i za jakąś tam premie którą łaskawie rzuci kierownik. Pracuje bo jestem leniwy że by zebrać się i znaleźć jakąś inną pracę. I tak ma wielu tu pracujących w tej całej sieci.
Komentarz odnośnie firmy w Gliwicach. Nie polecam i radzę omijać szerokim łukiem. Kierownictwo Pani K i Pan M źle traktują pracowników. Jeśli dostaniesz telefon z propozycją dodatkowej dniówki i odmówisz, to masz srogo przeje****. Zacznie się robienie Tobie pod górkę, bo przez to że nie wziąłeś dniówki, to kierownik musi siedzieć na punkcie. Kierownik podczas rozmowy o prace mówi cyt. "Nie chcemy żeby ludzie u nas robili za najniższą krajową", ale Wypłata to oczywiście najniższa krajowa + premia (uznaniowa), znaczy to tyle, że kierownik może uznać że jej nie dostaniesz. Można pomyśleć, że każdy ma swój rozum i wie co podpisuje, ale nigdzie w umowie nie było wzmianki o "szantażu" premiowym ;) Dużo rzeczy jest załatwiane "pod stołem" np. Połowa wypłaty na konto, połowa do ręki, żeby ominąć dodatkowe opłaty (Może kiedyś PIP się zainteresuje i tego życzę). Poza tym polecam zapoznać się z terminem "Modern slavery in workplace" ENG for others Comments regarding the company in Gliwice. I do not recommend and advise you to avoid it by a wide distance. The management Ms. K and Mr. M treat employees badly. If you get a phone call with an offer of an extra day's pay and refuse, you are severely screwed. They will start making an uphill battle for you, because because of the fact that you did not take a day's pay, the manager has to sit on the spot. The manager during the job interview says quote, "We do not want people to work for us for the lowest national wage," but the Payout is, of course, the lowest national wage + bonus (discretionary), it means so much that the manager may decide that you won't get it. You might think that everyone has his own mind and knows what he is signing, but nowhere in the contract was there any mention of "bonus blackmail" ;) A lot of things are arranged "under the table", e.g. half of the payment to the account, half to the hand, to avoid additional fees (Maybe one day the PIP will get interested, and I wish it). In addition, I recommend getting acquainted with the term "Modern slavery in workplace"
Potwierdzam Ci lidzie nie nadają się na kierownictwo i nie wiem jakim cudem zostali na tych stanowiskach obsadzeni. Aktualnie mogę im podziękować tylko za to ze przez ich nękanie mam teraz nowa prace w której moja wyplata już jest dwa razy wyższa niż to co zarabiałem w loombard Gliwice. K i M wy pracowników tracicie swoim traktowaniem ich a inne firmy ich potem doceniają długo nie pociągnięcie w końcu pip to sprawdzi albo jakiś pracownik zwyczajnie założy Wam sprawę w sądzie :)
.. dzięki zdobytym doświadczeniom Kadra się wyklarowała i osoby z zespołem niedopchnięcia może wyciągnęły wnioski na przyszłość i cały zespół grupy Lombard Gliwice życzy mimo wszystko im samych sukcesów na nowej drodze kariery nawet wówczas kiedy ich kolejny przełożony przejrzy na oczy
I oto na żywo przykład podejścia do pracownika w loombard Gliwice :) sami odpowiedzcie sobie na pytanie czy chcielibyście pracować z przełożonym, który ma w stosunku do Was takie podejście ;)
1000% prawdy kiedyś tam pracowałem ale widzę że pani Kasia z Maciejem dalej się dobrze bawią :) radzę omijać szerokim łukiem "lombardy" z Gliwic ani premi a nerwów hoho
Witam. Czy przed zatrudnieniem ktoś podpisywał umowę o zakazie konkurencjii z firmą?? Pracowałam tam z 6 lat ale nie pamiętam czy coś takiego podpisywałam szczerze mówiąc a słyszałam że chyba coś takiego było? Pozdrawiam.
Jest taki zapis w umowie, ale żeby to było ważne, muszą Ci płacić po zakończeniu pracy ekwiwalent w wysokości nie mniej niż 25% wynagrodzenia. Więc śmiało możesz sprzedać całe informację konkurencji, bo raczej nie otrzymujesz ekwiwalentu na konto pomimo zakończenia współpracy.
Rozmowa przebiegała w przyjaznej atmosferze, wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane. Problemy pojawiły się w momencie, kiedy przyszło pracodawcy oddzwonić do mnie w celu potwierdzenia naszych wcześniejszych ustaleń. Najpierw musiałam sama zadzwonić, później się okazało, że szanowni państwo dadzą znać w ciągu kilku dni. Tak oczywiście się nie stało, po czym nagłe olśnienie i dostaje telefon z propozycją rozpoczęcia pracy. Uwaga to nie koniec, gdyż niecałe 24h później dostaje telefon, że muszą mi podziękować, iż zmieniły się okoliczności w firmie XD. Kompletny brak poszanowania człowieka. Ta sytuacja pokazała, że albo sami nie wiedzą co się w firmie dzieje, albo pracują tam po prostu niekompetentni ludzie. Nie polecam
Doświadczenie, edukacja, dyspozycyjność
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Uwaga na kierownictwo z Gliwic, dno i muł. Kultura poniżej poziomu, wykształcenie zerowe co przekłada się na ich poziom traktowania pracowników. Nigdy nie miałem gorszego przełożonego.
nie polecam, w ogłoszeniu zarobki zawyżone, co do czego dostajesz najniższą krajowa plus premia około 300-500.. nikt się nie interesuje pracownikiem, wieczny problem z urlopem i kierownikami... lepiej chyba iść już do biedronki. kierownikom proponuje być bardziej ludzkim
Zgaduje, że komentarz pisze Kierownik/właściciel/pies pracownik. Bardzo często przesiadujecie na tej stronie i próbujecie się wybielać lub budować narrację ofiary pokaranej złym pracownikiem :c
Czy kierownik Damian z Warszawy jest pozytywnym czy negatywnym liderem?
absolutnie omijaj szerokim łukiem, no chyba, że lubisz sponsorować kierownika... Typ jest zwykłym (usunięte przez administratora) zawsze po jego wizycie coś się nie zgadzało, a wina spadała na osobę, która akurat siedziała na punkcie. Lubi szczuć pracowników przeciwko sobie, nie wie co to szacunek i podstawowa kultura osobista
"Sponsorować"? No ale gdyby dosłownie za każdym razem tak było to już dawno ktoś by podłapał jakieś podejrzenia i się tym zajął?
a co mu możesz zrobić? Zalewa ma takie sytuacje gdzieś, a jak zaczynasz za mocno się stawiać, to dostajesz wypowiedzenie
a co mu możesz zrobić? Zalewa ma takie sytuacje gdzieś, a jak zaczynasz za mocno się stawiać, to dostajesz wypowiedzenie
Pewnie ze tak w lombardzie nie wiedza co to bhp itp nigdy nie wypłacili nadgodzin a ewenementem jest Kołobrzeg i okolice gdzie jak pójdziesz na wigilie to dostaniesz kopertę pod Choinkę a jak nie to nie , a tam dryluję pani kierownik i (usunięte przez administratora)
Omijać szerokim łukiem !!!!! Nadgodziny nigdy nie wypłacane na urlopie przycinają ogólnie dno i wodorosty
No co Wy piszecie? Ja nigdy nie miałem problemu z wypłatą wynagrodzenia, nadgodzinami czy w ogóle rozliczeniami. Wszystko można załatwić, jeśli są jakies nieporozumienia to się je wyjaśnia i tyle. Pracuję 6 lat i nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną. Zresztą - większość ludzi chyab którzy tutaj pracują mają dosyć długi staż więc skąd te rozpaczliwe skamlania że jest tak źle?
Witam, czy u was już próbują wykorzystać trudną sytuację gospodarczą?
Tzn. jak wykorzystać? Sytuacja jest trudna dla wszystkich, zobacz na inflację itd...to co, pracownik ma się dokładać do rachunków za prąd? Biznesmeny...
Czytając opinie jestem w szoku, pracuje ponad 6 lat i praca jest super , wiadomo zdarzają się kłótnie z klientami Ale sporadycznie , praca lekka , siedzisz w ciepłym, robisz swoje w między czasie kawka , serial jakiś, nikt ci nie marudzi , to chyba zależy na jakie kierownictwo natrafisz , ja pracuje w Pana Charkowskiego I pol3cam serdecznie!
Też pracowałam w tej jakże hucznie nazwanej firmie, a bardziej (usunięte przez administratora) wyzyskiwaczy na południu Polski. Wtedy był to nowo otwarty loombard. Zatrudniłam się, myślałam, że będzie fajnie. Wiadomo, premii nie dostawałam, bo nie było czego sprzedawać na początku, ale praca była lekka, przyjemna i z ludźmi można było porozmawiać. Ale był jeden NAJWIĘKSZY problem. Moją zmienniczką była dziewczyna szefa. No i się zaczęło po kilku dniach już w zasadzie. "Przyjdź za mnie do pracy, bo mi się nie chce.". Odpowiadanie "Mam inne plany" spotykały się z "zaraz możesz NIE MIEĆ pracy". I cóż miałam zrobić? Nie mogłam sobie pozwolić na brak pracy w tamtym momencie i szłam. Ona zamykała punkt kiedy chciała. Szef, czyli jej chłopak nic nie mówił. Ja chciałam się z nią zamienić? Nie ma mowy, ona nie będzie za mnie przychodziła. Mobbing na każdym kroku. Chowali/kradli rzeczy, żeby później zrzucić to na mnie. Oczywiście potrącając mi to z wypłaty. Najlepsze było to, że rzekomo kadry tak decydowały, a w momencie, kiedy już się zwalniałam, bo nie umiałam wytrzymać tego, że robiłam po ponad 200 godzin w miesiącu, a dostawałam niecałe 2000 wypłaty i okazało się, że pieniądze za moje przeprobione godziny dostawała ONA, napisałam do kadr, żeby mi wysłali paski z wypłat wraz z tymi wszystkimi rzeczami, za które mi potracili. Dowiedziałam się, że to nie oni ustalali za co mi potrącają tylko, że tak im pisała dziewczyna szefa, czyli moja zmienniczka. Że mają mi potrącić z wypłaty za coś tam, a te pieniądze dać jej. Specjalnie spojrzałam jeszcze w system co z tymi rzeczami się stało. Zostały sprzedane! I to na moim koncie i nie było NIC o tym, że zostały zwrócone. A mi wciskali kity, że oni teraz tych rzeczy nie mogą sprzedać i LEŻĄ. Ogólnie kroili mnie na kasę tak, że aż mi pewnie było miło. Jak już tam nie pracowałam i musiałam zastawić moja biżuterię w zastaw to mówili, że po 2 tygodniach, kiedy upłynie czas wykupu lub przedłużenia dopiero wystawiają rzeczy. Raz przedłużyłam wykup, drugi raz dzwoniłam do nich, że nie zdążę przyjść na czas, ale przyjdę wykupić. Nie odbierali moich telefonów na swoje prywatne telefony, na służbowym mnie zablokowali, a jak zadzwoniłam z telefonu chłopaka to odebrali i od razu później zablokowali. Po 3 dniach poszliśmy wykupić biżuteria i się okazało, że została wystawiona na sprzedaż, bo oni sobie właśnie zmienili, że teraz nie ma 2 tygodni tylko są 3 dni. I później napisałam jej SMSa, że to było świństwo z jej strony to mi odpisała, że to nie jej wina "że groszem nie śmierdzę i mam (usunięte przez administratora) To już się we mnie zagotowało i chciałam ich w końcu podać do Pipu. Pisałam do kadr, żeby dali mi wszystkie dokumenty z wypisanym wszystkim po kolei co i jak. Odmówili mi, bo im szef zakazał. Okazało się też, że nie wyliczali mi do wypłaty przerwy, której miałam godzinę na zmianę. Przerwę, w której mogłam sobie robić co chcę. Obserwowali mnie na kamerkach ciągle, a jak miałam wszystko porobione i oglądałam sobie np. (usunięte przez administratora) czy Player to od razu pisali, że mam nie oglądać, mam to wyłączyć. W końcu zablokowali mi dostęp i nie mogłam wejść na połowę stron na komputerze. Jak siedziałam na komórce i robiłam coś na niej to też pisali, że mam odłożyć telefon. Czułam się tak podglądana, że czasami głupio było wyjść mi do toalety. Ogólnie zwolniłam się po tym jak musiałam przyjść do pracy 4 dni z rzędu z gorączką i prosiłam moja zmienniczke, żeby przyszła chociaż jeden dzień za mnie, a ta stwierdziła, że nie ma jej na miejscu, bo szykują się do Sylwestra, po czym na punkt przyszła jej sukienka pocztą, ja odłożyłam ją na biurko na tył, a na następny dzień jej nie było, bo po nią przyjechała po zamknięciu, jak mnie już nie było i myślała, że jestem tak (usunięte przez administratora) że tego nie zauważę. Ostatni mój dzień wyglądał tak, że byłam tak chora, że miałam aż drgawki i kłucie w klatce piersiowej i prosiłam ją o to, żeby zamknąć punkt chociaż godzinę wcześniej. To napisała mi, że nie jestem w przedszkolu i mam siedzieć, bo UWAGA ona siedzi tyle ile musi, a za mnie dostaje zj*by, kiedy to ona sobie wychodziła kiedy chciała! Napisałam jej, że mam tego dość, że wychodzę wcześniej i jak chce to sobie może przyjechać na tą godzinę do pracy za mnie, bo ja za nią ciągle przychodziłam, a czuje się na tyle źle, że od razu jadę do lekarza z pracy. Pojechałam do lekarza to mi lekarz powiedział, że mam zapalenie płuc i powinnam siedzieć w domu z antybiotykami. Jak napisałam im, że dostałam l4 i nie będzie mnie w pracy to napisała tylko czy żartuje. Że kto będzie im na punkcie siedział, bo ich nie ma. Napisałam tylko, że nie wiem, ale już mnie to nie obchodzi, bo ja po L4 się zwalniam stamtąd i będę omijać szerokim łukiem. MOBBING, (usunięte przez administratora) SITWA. NIE POLECAM NIKOMU
Miałaś się zwolnić i omijać szerokim łukiem, a potem zastawiłaś złoto. Z tej historii wyłania się obraz jakiejś bardzo naiwnej i nieporadnej życiowo osoby...
Nie polecam, omijajcie szerokim łukiem Bydgoszcz.
Zostałem zwolniony bez podania przyczyny pomimo tego że osoba,która mnie szkoliła stwierdziła że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie miała żadnych zastrzeżeń co do mojej pracy, wręcz przeciwnie. Jednym słowem śmiech na sali. Nie polecam bynajmniej w Katowicach
Witam wszystkich Pracowałam w nowo otwartym punkcie w Katowicach, zacznijmy od kwestii pieniędzy Umawialiśmy się na początek na najniższą krajową na czas szkolenia, oraz na umowe zlecenie Po szkoleniu byla umowa o pracę, która miala byc na okres 3 miesiący z kwota 2500 netto, oraz 500 zl premii netto Jak sie okazało, rzeczywiście dali umowe na 3 miesiące, ale z zapisana najniższą krajową, nie bylo żadnej premii, tłumaczyli sie tym ze wypłacają, resztę pieniędzy pod stołem (?) Nie odpowiadało mi to, wiec postanowiłam sie zwolnić po przepracowanych 56 godzinach na umowie o prace. Gdy przyszedł dzień wypłaty za umowe zlecenie, bylam rozczarowana. Kontaktując sie z dwoma kierownikami lombardu, usłyszałam ze za 108 godzin przepracowanych na zleceniu, dostanę 1000 zl, które jest do obioru w punkcie, w którym pracowałam, Panowie chcieli odjąć mi 500 zl z wypłaty za szkolenie ze złota, ktore bylo przeprowadzone w Wrocławiu, czyli policzyli moją wypłatę jako 9,25 na godzinę... Skandal, chcieli bym przyjechała i odebrała 1000 zl podpisując odbiór gotówki Nie zgodziłam sie na to ponieważ mialam wpisny nr konta na umowie zlecenie i czekalam na przelew, ktorego oni nie chcieli wykonac. Ciągle do mnie dzwonili i starali sie przekonać, że zgodzilam sie na warunki, które oni mi proponują. Gdy juz wiedzieli, że nie przyjadę, zadzwonił jeden z nich i powiedział, że on mi wypłaci 1501 zl, jesli przyjade na punkt i odbiorę gotówkę, bo on jest w trasie i nie ma jak wykonac przelewu?! Na szczęście nie przyjechałam i nie odebrałam gotówki, tylko czekalam aż oni wykonają przelew, na moje konto. W końcu doczekałam sie przelewu na 1714 zl, czyli chcieli oszukać mnie na AŻ 714 zl. Przestrzegam wszystkich przed praca w firmie MJM CHARKOWSKI SP. J Nie ma co liczyc na ich słowa i obiecywanie pieniędzy z nieba, bo ich nie ma.
Po twojej opinii już doskonale wiem o których dwóch kierowników chodzi KIEROWNICY tylko z nazwy bo są niekompetentni do tego żeby nimi zostać!!! Mnie też oszukiwali pracowałam tam rok temu i na szczęście zakończyłam wtedy z nimi współpracę już zresztą pisałam tutaj również opinie o pracy w tym lombardzie jeden wielki dramat NIE POZDRAWIAM PANÓW W&S ;)
Wiekszość osób tutaj użala się jaka to ciężka praca za marne pieniądze - osobiście pracuje 3 rok z małą przerwą na żądanie i powiem tak - "jak sobie pościelisz - tak się wyśpisz" i drugie przysłowie ;P "praca lubi głupiego". Praca nie jest jakoś rewelacyjnie płatna - ale w małym miasteczku zarobki w okolicach 3k netto na rękę też nie są znowu straszne. Druga rzecz, która śmieszy mnie najbardziej z przeczytanych tu opinii - to "ciężka/trudna" praca - kurde ludzie jak ta praca jest ciężka, to nie wiem czy dopiero skończyliście przedszkole czy o co chodzi - przecież nawet w ruchliwe dni - człowiek poświęca przynajmniej połowę dnia na swoje sprawy - ja np. fejsa praktycznie nie zamykam - zawsze odpalone radyjko czy serial/film, czas na pogadanie przez telefon, zakupy przez internet etc. etc.... Jeśli człowiek zna się w podstawowym stopniu na sprzęcie/elektronice - przyłoży się do sprawdzania złota i banknotów a do tego jest wygadany i potrafi choć w minimalnym stopniu manipulować innymi czyt. klienci z których większość to na nasze szczęście niedomyły umysłowe to nie ma takiej opcji, żeby się tu zmęczył, wręcz przeciwnie - czasem można się aż znudzić :D A tak na serio - ja mając małe dzieci zawsze się śmieję, że idę odpocząć do pracy - także nie dajcie się ludzie wystraszyć tymi bredniami co niektórzy wypisują - a z kasą zawsze można się dogadać..... sądzę, że morał z tego forum jest jeden, że każdy, kto tu się żali nie nadaje się do tej pracy, bo nie rozumie jej podstawowego założenia - w miarę zarobić a się nie narobić - tyle w temacie - pozdro dla ludzi myślących :)
Ludzie ,którzy piszą negatywne opinie moim zdaniem nie nadają się do tej pracy .Ja nie mogę narzekać za 14 dni w miesiącu przepracowanych na rękę wychodzę od 3200 do 4100 nawet w slabsze miesiace nie mialam ponizej 3000 wypłaty przelew zawsze na czas umowa o pracę czego chcieć więcej moim zdaniem dużo zależy od kierownictwa i szefostwa .Praca wcale nie jest ciężka Ja osobiście uwielbiam te pracę
Fakt faktem lombard lombardowi nie równy pracowalam w zielonym bardzo długo ok. 10 lat lubie ta prace więc pracuje dalej lecz u konkurencji ale do rzeczy ostatni rok pracy w zielonym to jakieś nieporozumienie zmieniłam punkt na inny co w rezultacie dawało innego szefa/kierownika szef i kierownik to rodzina :D, ciagle zaglądanie co robie ile robie itd nowe pomysły nagradzane nie były wiec jaka tu premia uznaniowa ŻADNA !! premia od zysku była taka sobie podstawa + 1000 zł premii szło wytrzymać miarka się przebrała jak dostałam przed wyplata 500zl premii za cały miesiąc roboty gdzie miesiac byl jak każdy inny ale tłumaczenie kierownika bylo takie " no wiesz słaby miesiac był no i wiesz premia jest generalnie uznaniowa" wtedy powiedziałam dość w tym samym dniu odebrałam premie która zawsze byla pod stołem ii wręczyłam wypowiedzenie od tego czasu nie dostałam nawet reszty wypłaty które powinnam dostać na konto !! za to że wręczyłam wypowiedzenie pokarali mnie brakiem wypłaty. NIE POLECAM ZIELONYCH !!
Aha? Ale to czekaj, bo umowę to normalną miałaś co nie? Bo jak tak to na luzie ta wypłata Ci przysługuje, więc rozumiem, że się o nią rościsz teraz?
Dokładnie tak :) wszystkie niezgodności firmy oraz brak wynagrodzenia itd zgłoszone do PIP itd
0420-SKA1.4020.54.2020.2 0420-SKA1.4020.55.2020.2 Naczelnik Urzędu Skarbowego we Włocławku w odpowiedzi na e-mail z dnia 30 marca 2020 r. informuje, iż działając na podstawie art. 15 i 17 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 900 ze zm.), przesłał przedmiotową informację zgodnie z właściwością miejscową do Naczelnika Urzędu Skarbowego Wrocław-Krzyki Na oryginale podpisał: Wz. NACZELNIKA URZĘDU SKARBOWEGOp Sprawa została już przekazana dalej????. Sprawa tyczyła się pobierania karnej opłaty w kwocie 10 zł bez wprowadzania jej do midasa. Kierowniczka powiedziała że kasa idzie do sejfu na zakupy typu chemia, tusze, itp. U nas są trzy punkty w jednym z nich miesięcznie mamy koło 1500zł więc jak byk 5-6 tyś. Kierowniczka bierze może coś odejmie i na Brylantowa wyślę.
Powiem tak, pracuję w firmie 8 lat. Czytam opinie i wiadomo kto co pisze. Każdy punkt ma inaczej, raz lepszy miesiąc, raz gorszy. Dużo zależy od ciebie i twojego zmiennika. Negatywne wypowiedzi są raczej od krótkoterminowych pracowników:)
Witam wszystkich Pracowałam w nowo otwartym punkcie w Katowicach, zacznijmy od kwestii pieniędzy Umawialiśmy się na początek na najniższą krajową na czas szkolenia, oraz na umowe zlecenie Po szkoleniu byla umowa o pracę, która miala byc na okres 3 miesiący z kwota 2500 netto, oraz 500 zl premii netto Jak sie okazało, rzeczywiście dali umowe na 3 miesiące, ale z zapisana najniższą krajową, nie bylo żadnej premii, tłumaczyli sie tym ze wypłacają, resztę pieniędzy pod stołem (?) Nie odpowiadało mi to, wiec postanowiłam sie zwolnić po przepracowanych 56 godzinach na umowie o prace. Gdy przyszedł dzień wypłaty za umowe zlecenie, bylam rozczarowana. Kontaktując sie z dwoma kierownikami lombardu, usłyszałam ze za 108 godzin przepracowanych na zleceniu, dostanę 1000 zl, które jest do obioru w punkcie, w którym pracowałam, Panowie chcieli odjąć mi 500 zl z wypłaty za szkolenie ze złota, ktore bylo przeprowadzone w Wrocławiu, czyli policzyli moją wypłatę jako 9,25 na godzinę... Skandal, chcieli bym przyjechała i odebrała 1000 zl podpisując odbiór gotówki Nie zgodziłam sie na to ponieważ mialam wpisny nr konta na umowie zlecenie i czekalam na przelew, ktorego oni nie chcieli wykonac. Ciągle do mnie dzwonili i starali sie przekonać, że zgodzilam sie na warunki, które oni mi proponują. Gdy juz wiedzieli, że nie przyjadę, zadzwonił jeden z nich i powiedział, że on mi wypłaci 1501 zl, jesli przyjade na punkt i odbiorę gotówkę, bo on jest w trasie i nie ma jak wykonac przelewu?! Na szczęście nie przyjechałam i nie odebrałam gotówki, tylko czekalam aż oni wykonają przelew, na moje konto. W końcu doczekałam sie przelewu na 1714 zl, czyli chcieli oszukać mnie na AŻ 714 zl. Przestrzegam wszystkich przed praca w firmie MJM CHARKOWSKI SP. J Nie ma co liczyc na ich słowa i obiecywanie pieniędzy z nieba, bo ich nie ma.
2400 brutto plus prowizja 1 cyfrowa na 13 godzin dziennie soboty niedziele to jest żenada
Ty ptasi móźdźku... Jak może dostawać 2400 brutto? Chyba coś Ci się pomyliło... chyba netto z brutto Jakbyś nie wiedział to 2000 zł netto które otrzymuje pracownik na rękę to aż 3400 koszt pracodawcy. I weź sobie policz. Piszesz o jednocyfrowej prowizji. Niech to będzie 8 procent plus podstawa - 2400 netto! anie jak piszesz brutto. Taka podstawa to jest jakieś 10-20% od całego zysku wypracowanego przez punkt. Plus do tego ta prowizja - i masz juź ok. 30% - na jednego pracownika. Jak jest dwóch to oczywiście x2 A gdzie reszta kosztów? Pomyśl zanim napiszesz cokolwiek. A jak jesteś taki (usunięte przez administratora)to weź sam zatrudnij ludzi i im płać.
unikajcie lombardow pod nazwa Loombard to (usunięte przez administratora) ktorzy zeruja na krzywdzie potrzebujacych!!!!przykladowo ...wyceniaja cos na 100 zl ,wyplacaja 30 a wystawiaja za 300 !!!hieny
Człowieku , to po co zgadzasz się na 100 zł ? Weź sprzedaj na ulicy komuś za 300 zł Druga sprawa lombard może wystawić to za 3000 zł i nic nikomu do tego.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Loombard.pl Sp. z o.o. sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Loombard.pl Sp. z o.o. sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 124.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Loombard.pl Sp. z o.o. sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 99, z czego 27 to opinie pozytywne, 45 to opinie negatywne, a 27 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Loombard.pl Sp. z o.o. sp.k.?
Kandydaci do pracy w Loombard.pl Sp. z o.o. sp.k. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.