Przed wakacjami byliśmy z naszą córeczką na rozmowie kwalifikacyjnej. Córka skończyła dwa kierunki ale jeszcze nie ma doświadczenia w pracy. Chcieliśmy z żoną podtrzymać ją na duchu. Szef przywitał nas miło, ale odmówił przeprowadzenia z nami spotkania. Teraz jak czytam te komentarze jestem przekonany, że bał się być prześwietlony przez dojrzałego mężczyznę. Wstyd.
Córka ma jakieś orzeczenie o niepełnosprawności, że musi chodzić na rozmowy z rodzicami jako dorosła osoba? ja też bym już nie chciał z taką osobą rozmawiać, to dziecko, nie dorosły
Przecież z tą Córką, rozmowie o pracę razem z rodzicami pisał (usunięte przez administratora)... Tylko On może posunąć się do takich ... Beret podziurawiony totalnie ...
Wiecie może czy firma potrzebuje teraz nowych pracowników?
Pracowałem w tej firmie przez 6 dni na okresie próbnym. Szef jest nieźle skrzywdzony przez los :) Każe ludziom czytać Kiyosakiego, Zajdela i Coelho. Próbuje z każdego zrobić przedsiebiorce. W sumie zastanawiałem sie nad pracą tam do czasu aż szef nie wziął mnie do malowania nowego sklepu. Co prawda zapłacił mi od razu za prace fizyczne ale dostałem strasznych zakwasow a podczas malowania pogadalismy o wielu tematach. Okazało sie ze jednak jest mocno ograniczony bo wierzy w kłamstwa nasa ze ziemia jest kulą. Puscilem mu filmik z jutuba gdzie jasno wynika ze ziemia jest płaska, a on te dowody nazwał debilizmem. Nie mozna pracować z człowiekiem który obraża innych. Nie polecam.
Masz rację szanowny Patrioto! Ale zobacz że tychdebili jest całkiem dużo. Ja też się przekonałem że jednak ziemia jest płaska. Weź zobacz słynne lądowanie na księżycu. Przeciez to Kubrik nagrał.
Drogi Patrioto vel Przemek, nikt nikomu nic nie każe, nie chcesz nie musisz nic robić ale Twoje wynagrodzenie jest wtedy adekwatne do zaangażowania i robionych postępów a raczej braku postępów. Do reszty Twojej wypowiedzi nie będę się odnosił, bo żyjemy na innych planetach a ja póki co z kosmitami nie chcę mieć nic wspólnego... Co do samej pracy w darwina, to prawda jest sporo fuckupów, to prawda szef czasami ma gorszy a czasami lepszy dzień jak każdy człowiek, jednak jak wykazujesz się minimalnym zaangażowaniem i wykonaniem pracy ( która wcale nie jest taka ciężka jak opisują osoby płaczące wyżej ) to wtedy nie masz najmniejszych problemów ani ze Z(usunięte przez administratora), wręcz przeciwnie, atmosfera jest wtedy przyjemna. Wszystko zależy od pracownika, czy przychodzi wykonać określone zadania, czy przychodzi się poobijać i zadowoli się 2500 netto.
Błagam...Zajdla (język polski - Jeden). Jak po pomalowaniu sklepu o powierzchni 40-50 m2 masz zakwasy to przepraszam ale ch....y z Ciebie pracownik (wychowanie fizyczne - Jeden). Patrioto - ku chwale ojczyzny zachęcam do odwiedzenia Centrum Nauki Kopernik - raz w miesiącu wybitni naukowcy rozwieją Twoje błędne (bo nie powiem debilne) postrzeganie płaskiej Ziemi (fizyka - Jeden). Czy żeby pracować u Z. trzeba mieć maturę ? Bo mam podejrzenia, że bierze ludzi z tzw. łapanki.
Potrafisz tylko sie smiać a nie masz żdnych dowodów. Zobacz sobie na yutube ile jest materiałow na ten temat. Przestan wierzyc przekupionym mediom.
Smutny to czas gdy w dobie internetu ludzie wierzą w płaską Ziemię, równie dobrze jest mnóstwo filmów na (usunięte przez administratora) które to pokazują, ale płaskoziemcy i tak to negują więc tym ograniczonym umysłowo ludziom nic nie pomoże. (usunięte przez administratora)
Do Wszystkich, których może to dotyczyć. Kochani! Dziękuję za wszystkie Wasze opinie i komentarze. Dzięki nim możemy z szerszą perspektywą patrzeć na naszą działalność i mieć bardziej realne spojrzenie na sposób w jaki rozwijamy naszą firmę. To dzięki Waszej krytyce poprawiamy procedury i podnosimy Standardy zasad współpracy w relacji pracy. Nigdy nie będziemy się odnosić do opinii wyssanych z palca, czy motywowanych zwykłą ludzką zawiścią i ignorancją. Do ich autorów czujemy pełną empatię i sympatię okraszoną odrobiną współczucia. Ich ocenę jednak pozostawiamy samym czytelnikom. Darwina.pl to przestrzeń odbiegająca dosyć mocno od powszechnego obrazu miejsca pracy. Nie szukamy pracowników, których oczekiwaniem jest "odbębnić zmianę", "doczekać do piąteczku", "pograć w gry na komputerze albo komórce w pracy", "powisieć na fejsie", "podonosić na innych kolegów z pracy chwaląc siebie", a ich nastawieniem jest "czy się stoi czy się leży, tysiąc pińcet się należy". Taki pracownik, to niewolnik. Do naszej ekipy szukamy ludzi wolnych (nie mylić z powolnością), z otwartą głową, aktywnych, z pomysłem na życie, którzy rozumieją, że nie da się przeżyć dobrego życia cudzym kosztem. Już na etapie procesu rekrutacyjnego zwracamy uwagę, czy kandydat jest głodny wiedzy, czy posiada jasno określone cele i czy potrafi się uczyć. W odpowiedzi na zgłoszenia rekrutacyjne wysyłamy część naszego regulaminu pracy. W 90% przypadków okazuje się, że kandydatom nie chce się go nawet przeczytać, ale znajdują czas na tworzenie opinii na nasz temat na wielu serwisach internetowych. Wiele oskarżeń pod naszym adresem pada z powodu faktu, iż wymagamy od Współpracowników edukacji w dziedzinach nie związanych z przedmiotem naszej działalności. Nie zaprzeczamy. Rzeczywiście w naszej firmie ma to miejsce. Ta praktyka jest wynikiem filozofii naszej firmy. Wino nie jest produktem jednowymiarowym. Wino to historia produktu, historia człowieka, historia cywilizacji, wino to biologia, chemia, geologia, agrokultura, dystrybucja, logistyka, retail, filozofia, psychologia i socjologia. Patrzenie na naszą działalność li wyłącznie przez sprzedaż, ograniczyłaby nas do robotów stojących za kasą i podających butelki. Poznanie tych wszystkich perspektyw i zrozumienie jak się wzajemnie zazębiają sprawia, iż lepiej rozumiemy otaczającą nas rzeczywistość, dzięki czemu skutecznie ewoluujemy ku wyższemu moralno-etycznemu poziomowi człowieczeństwa. Człowiek posiadający szeroką wiedzę, nabywa głębokiego poczucia własnej wartości. Tacy ludzi nie hejtują, nie malkontencą, nie zazdroszczą. Tacy ludzie słuchają w milczeniu. Tacy ludzie dzielą się wiedzą i doświadczeniem. Ciągną młodszych i słabszych za sobą w górę. Ci którzy tego nie potrafią zrozumieć,kończą zawsze tak samo. Nie przechodzą procesu rekrutacyjnego, albo nie zagrzewają miejsca w naszym Zespole. Jestem bardzo dumny z każdej osoby, która tworzy Zespół DARWINA.PL. Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście ze mną i tworzycie tą firmę. Ta firma to WY. Z wyrazami szacunku Zbigniew P. Kawalec Kierownik d.s. Rozwoju P.S. Autorem nazwy naszej firmy jest nasz doradca, prof. Akademii im. Leona Koźmińskiego - Andrzej Mrugała, specjalista w dziedzinie zarządzania dużymi firmami detalicznymi. Nie jest ona przypadkowa. Dzięki Panu Andrzejowi jesteśmy motywowani do zmian na lepsze, do darwinowskiej ewolucji. Dlatego to co miało miejsce 2 lata temu w naszej firmie to już historia i lekcja na dzisiaj. Ocenianie nas na podstawie tego jacy byliśmy 2 czy 3 lata temu i przypisywanie nam, że dziś jesteśmy tacy sami jest krzywdzące. Potrafimy uczyć się na własnych błędach. Wszystkich, których w przeszłości nieświadomie mogłem urazić, obrazić, w wyniku mojej głupoty i niewiedzy w dziedzinie zarządzania - bardzo przepraszam.
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Znalazła ogłoszenie na gutre i zadzwoniłam do firmy. Szew popytał o szkołe i prace obyłegoszefa i potem kazał poczytać tótaj, żeby sprawdzić czy dobra firma to jest. jesli tam tak jest to ja sama nie wiem jak morna tak pracować, a szew to chyba jakiś gupi skoro każe to czytac.
Drogi Adminie! Czy aby komentarze zawierające szereg błędów ortograficznych i innych oraz stek bzdur nie są pisane na zlecenie, aby obniżyć wartość komentarzy merytorycznych, wątku tej firmy, a przy okazji całego serwisu gowork jako źródła info o potencjalnych pracodawcach? Proszę o sprawdzenie tego tematu, ponieważ zależy mi na rzetelnych informacjach. Zdrówka!
Przecież to sam "Szefo" pisze te komentarze... Mało tego pisze sobie również pochwalne komentarze...
Komentarz na poziomie. Kto pracował w tej firmie odpowiednio długo jest w stanie odróżnić komentarze pisane przez właściela firmy. A wyznawanie ideologi, że firma jest dobra skoro ma hejterów przyprawia mnie o ból brzucha - ze śmiechu. Nie widziałem nigdzie w poniższych komentarzach zawiści. Choć niektóre są faktycznie przesadzone, tak i Twój Tom jest przekolorowany. Jednak to moje zdanie. Ty posiadasz swoje. Nie wymaga to jednak wytykania ludzi i nazywania "pałami", czy sugerowania "udaru". Jednak kulturą wypowiedzi pokazujesz jacy pracownicy chwalą i stoją murem za swoim byłym/obecnym szefem. Ciekawe, czy gdzieś pośród komentarzy znajdą się wypowiedzi obecnych pracowników... Skoro jest tam tak przyjemnie - gdzie pochlebne komentarze? Przecież zgodnie z polityką firmy "lajkujemy swoje posty wzajemnie" powinny się takie pojawić :) Zdrówka!
Witam przyszłych pracowników Darwina . Czytając te wypociny tych , którym wystaje za kołnierza metka zawistnej pały , morda mi się śmieje :) Nie przeszedłeś rekrutacji boś nadajesz się na plaster na (_o_) . :) Jak myślisz , dlaczego Zbyszek (szefo) przeprowadza dziwnie rekrutacje ? Ano qr... bo bedziesz odpowiedzialny za kilkadziesiat tysiecy złotych albo wiecej ( asortyment , kasa , itp itd ) On szuka ludzi z którymi bedzie na tzw TY . Szuka takich którzy jego zdaniem sa najodpowiedniejsi a nie jacy bedą lepsi twoim zdaniem . Skoro uwazasz że Zbyszek robi cos źle , to jak wytłumaczysz już 8 sklepów ? kolejne już sie szykuja na otwarcie . Typ ma bardzo dobrze poukladane w głowie , jest wymagający a to dobra zaleta pracodawcy . Sprzedawcy/ pracownicy co juz sa jakis czas w firmie maja wiedze !!! MAJĄ WIEDZĘ !!! na temat wina . W Darwina Szkolenia sa za free a powiem tylko że podstawowa wiedza zaczyna sie od 550 zł Kolejne szkolenia to juz po 1200 zl i w górę ale ty i tak "ZBYSZEK SAMO ZŁO" Darwina PL uważam za mój najlepszy powrót do Polski po 12 latach emigracji. Zrezygnowałem z pracy gdyż przeprowadziłem sie do Poznania i mam nadzieję że kiedyś do mnie zadzwoni Zbyszek i powie : Sluchaj Tom bedziemy sie otwierac w Poznaniu , zainteresowany :) POZDRAWIAM ZAłOGĘ a w szczególności Evgenije p.s. Pisząc komentarze nie bądz anonimowym lamusem , no chyba że jesteś tym właśnie co mu metka wystaje
Ta firma to jakaś pomylka. Byłem na rozmowie kfalifikacyjnej, podczas której dostałem do przeczytania regulamin pracy. Wymaga się od pracownika czytania ksiązek wogle nie związanych z pracą. Trzeba obejrzeć jakieś filmy obowiązkowo, i zdawać testy, żeby wiecej zarabiać. Ten caly zbigniew ktory przeprowadzał ze mną rozmowę nie okazał mi szacunku. Zadał 3 może 4 pytania łacznie a w miedzyczsie składał jakieś koszyki. i rzeczywiście ubrany był nie jak szef, tylko bardziej jak robol. Jak na starcie tak sie człowieka traktuje to jak musi byc później. Do tego zatrudniają jakiś ograniczonych ukraińców, którzy nie potrafią mówić prawidłowo po polsku. Ten chłopak był tak wysuszony, ze wyglondał jak śmierć. Widocznie pensje głodowe tam maja wbrew temu co piszom w regulaminie. Żenada.
Kto zna Pana Zbyszka wie, że to On pisze te wszystkie robiące idiotów z NIBY ex pracowników/ potencjalnych pracowników komentarze. Nieczyste zagrania i oszustwa to znak rozpoznawczy tej firmy.
Dodam coś od siebie. Sam praca w darwina.pl nie jest zła, wizerunek firmy niszczy się przez inne rzeczy. Nie będę powtarzał po wypowiedziach tutejszych kolegów po fachu, że właściciel robi z siebie gwiazdę wszechświata i stara się na każdym kroku podbijać swoje bardzo niskie ego, chociażby wyżywając się na swojej kobiecie. Historia o testach, udawanej znajomości na winie to wszystko jest prawda. Chciałem powiedzieć o tym że jak przychodzisz do pracy to jesteś ktoś, ratujesz firmę ponieważ ludzi mało. Jak jesteś już trochę stażem to jesteś zwykłym szeregowym, nic nie warty szary człowiek. Ale jeśli już zauważysz że system oraz atmosfera jest przegniła od środka, że niesprawiedliwość jest na każdym kroku, a masz już trochę wiedzy na temat wina i chcesz iść dalej. Stajesz się najgorszym wrogiem firmy. Pracowałem krótko, tylko kilka miesięcy. W momencie mojego odejścia, bałem się o siebie. Pan ZK dosłownie groził mi, bałem się o swoje zdrowie, bo wiedział gdzie mieszkam. Najpierw specjalnie robi z siebie Twojego kumpla, aby potem wiedzieć jak Cię doprowadzić do depresji. Sprawę następnej pracy w branży też mam z głowy bo wiem że zk wysyła do innych ludzi na jakich pracowników trzeba uważać. Generalnie ta firma to całkowite (usunięte przez administratora) Najpierw jest bardzo okej, a potem musisz dosłownie leczyć się na nerwicę. Osoby które nie pracują już długiego czasu są dalej nękane, odwiedzane w pracy w celu ośmieszenia, są do nich wysyłane zaczepne groźby. Dowiedziałem się o takich przypadkach już pracując, teraz gdy uciekam z tej firmy to wiem że to prawda. Ta firma niszczy życie.
Wszystko to co piszesz są to pomówienia, wyssane z palca z chorej nienawiści, że się nie udała kariera w DARWINA.pl. Jeśli to prawda, to czemu pan Zbigniew nie ma sprawy w sądzie za nękanie i zastraszanie ? Głupoty opowiadacie. Tylko chora zazdrość przez Was przemawia, po za oskarżeniami, nie potraficie nic. Pan Zbigniew to wielki człowiek, ma otwarty umysł, nie to co Wy wypierdki, z ambicjami glonojada z akwarium
Zadzwoniłem do nich pod wpływem ogłoszenia. Gadalem z panem (usunięte przez administratora). Po krótkim wypytaniu mnie o doswiadczenie poprosił bym wszedł na gowork i poczytal opinie czy chce pracować w takiej firmie. Po co on mnie tu skierował? Teraz nie wiem czy wysyłać cv czy co.
Czytajam te opinie i tak sobie mysle ze pracowalem w innej firmie. Rozmowa rekrutacyjna jest nietypowa. Rekruter daje do przeczytanie Podręcznik Operacyjny czyli taki regulamin w pracy. Wszystko jest w nim opisane od deski do deski łaacznie z wynagrodzeniem i premiami. Panuje w firmie tylko jedna zasada, albo stosujesz sie do tych reguł albo konczysz wspołprace. Ja odszedłem, bo praca w sklepie jest zbyt nudna dla mnie. Wole jednak chaos restauracyjny. Do szefa nie mam żadnych uwag, spoko rzeczowy człowiek. Na koniec oprócz wynagrodzenia i podziękowania dostałem zaproszenie na Whisky Live Festival za 150 pln.
To, że sprzedałeś kilka butelek wina nie czyni Ciebie jeszcze Sommelierem. Chyba że Z Ci nadał ten szlachetny tytuł.
Łał, jestem pod wrażeniem ilości hejtu. Ludzie, otwórzcie własne firmy i przestańcie ujadać. Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. rzeczywiści szef ma tendencje do zadawania trudnych pytań. Kiedy zapytałam dlaczego go to interesuje to odpowiedział, że nie szuka pracowników, tylko współpracowników do realizacji projektu darwina.pl. Twierdzi że szuka ludzi do zespołu, a nie do pracy. Domyślam się że dla wielu niedoświadczonych osob może to być szokiem kulturowym, ale tak właśnie powinno się budować relacje w firmie. Nazywanie otwartego i ciekawego człowiek sekciarzem to spora przeginka. Pracy nie dostałam, bo mieszkam za daleko. Szef twierdził, że jesli ktoś mieszka dalej niż 30 minut od pracy, marnuje czas czyli życie i nie jest wydajnym współpracownikiem. Wyjasnianie mu że lubie czytać w komunikacji miejskiej nie było dla niego istotne. Jeśli chodzi o warunki wynagradzania to zaczyna się od 2500 netto i można dojść do 3700 nettto na stanowisku menedżera sklepu, ale trzebazaliczyć testy z wiedzy winiarskiej. Chwilę porozmawialiśmy o tym czym się zajmuje menadzer, i tak jak tu piszecie, rzeczywiście musi sprzątać sklep. Prowadzę własną działalność gospodarczą wiec nie wim jak wyglada zatrudnienie na umowe, a te stawki podawano mi do wystawiania faktury. Szkolenia o których ktoś tu pisał poniedziałkowe to historia, podobno robią tylko jedno szkolenie na miesiąc w niedziele niehandlową.
Elo, czy jest tu szef? Czy jest tu wspomniany P(usunięte przez administratora) Wszystkie pochwały pisane są na jedno kopyto, czy to aby nie przypadek? czy jest sens pisać pochwały sobie samemu? Czy nie jest smutne, że dobrze ocenia Pana tylko Pan sam? Może zamiast pisać o pensji, odniesie się Pan do oskarżeń o fatalne traktowanie swojej kobiety? Wszyscy, którzy podaja się tu za byłych pracowników zwracają na to uwagę - nie wstyd Panu, że zauważają, jakim jest Pan burakiem dla kobiety? To ważna wskazówka dla wszystkich dziewczyn, które może kiedyś zechcą dla Pana pracować. To, jak Pan traktuje inne kobiety. Bo żadna się nie sprzeda za 3700 netto.
Pracowałem w darwina.pl półtora roku. Nauczyłem się sprzedawać, zrozumiałem, że to podstawowa umiejętność w dzisiejszych czasach. Nie sprzedajesz- biedujesz. Pan Zbyszek jest surowym menadżerem, ale w długim okresie, zrozumiałem że ten presing ma sens. Nie spodziewałem się , że w pracy będę nakłaniany do czytania książek, które nie mają związku z winem. Na paoczątku byłem zaskoczony, ale teraz po ponad roku doskonale rozumiem zamysł i intencje. Polecam tą firmę wszystkim, którzy są na początku drogi zawodowej i nie mają pomysłu na siebie. Firma otwiera oczy.
Dokładnie tak, ale jednak sprostuje :-) (usunięte przez administratora) namawia do "czytania książek, które nie mają związku z winem" - są to książki coachingowe, motywacyjne typu wejdź we wnętrze swojego ja, odnajdź siebie. Takie typowe "muzgotrzepy" aby łatwiej pracowników zmanipulować, zrobić im pranie mózgu, jak w jakiejś sekcie. Mało tego, z tych książek są testy! A dzięki zdanym testom jest większe wynagrodzenie - oczywiście na papierze nie ma - cała filozofia firmy. "Nie sprzedajesz- biedujesz" - dzień dobry, poznajmy Pana Zbyszka :-) "Firma otwiera oczy" - poprawie na "Sekta Darwina.pl otwiera oczy", mam nadzieję że osoby które wahają się iść do pracy tam, otworzą oczy i zobaczą po tych opiniach że nie warto.
Mat, sam jesteś muzgotrzepem. Zadzwoń do prokuratury, że pracodawca motywuje do czytania książek. Dziwie sie nawet że nie zgłosiłeś tego do tej pory. "Nie sprzedajesz- biedujesz" - dzień dobry, poznajmy Pana Zbyszka - chyba raczej rzeczywistość dwudziestego pierszego wieku, a nie pana Zbyszka.
Co komentarz ten wnosi do dyskusji o pracodawcy, jakim jest Darwina.pl? Tak bardzo nie rozumiem. Bardzo proszę o wypowiedz w sprawie doświadczeń z pracy w Darwina. Chętnie wymienię się spostrzeżeniami :) Pozdrawiam
Mat, wnosi tyle ile warta jest informacja bez źródła. Czyli nic. Każdy moze leczyć swoje kompleksy i rozczarowanie swoimi osiągnięciami tutaj. I to robi.
Czytam opinie i bardzo mnie cieszą te opisy. To prawda, że szef śmierdzi i się nie myje. Pot z pod pach wali mu strasznie. Chodzi w starych chyba piencioletnich trampkach i tiszertach z bidula. Jeździ starym złomem a zachowuje sie jakby był conajmniej Mateuszem Grzesiakiem. Ten człowiek to dno. Cała branża to potwierdzi.
Ej, bez jaj, są pewne granice. Spod, nie z pod. Dyskutuj z jego argumentami a nie mów, że śmierdzi.
Niewiele mogę dodać ale potwierdzam: rozmowa kwalifikacyjna prowadzona w taki sposób żeby osoba rekrutowana miała wrażenie, że spotkała mentora swojego życia który przeprowadzi ją przez wspaniałą ścieżkę kariery + sugerowanie w bardzo krótkim czasie dużych zarobków. "Szef" to osoba z problemami natury psychicznej, fatalnie traktuje swoją partnerkę (publicznie, przy innych pracownikach). Sama partnerka również fatalna - znerwicowana, fałszywa, plotkara - kobieta sprawia wrażenie, że ponieważ nie ma własnego szczęśliwego życia musi tworzyć niestworzone historie na temat innych osób. Podsłuchy pracowników, namawianie do donoszenia na siebie nawzajem, nieprofesjonalne umowy, brak obiecanych premii, brak profesjonalnych szkoleń, brak odprowadzanych składek, fatalna atmosfera. Najlepsze w tej pracy jest odejście z niej
Pracowałem w tej beznadziejnej firmie przez kilka miesięcy. Szef ma bzika na punkcie coachowania i manipulacji. Szczuje jednych pracowników na drugich i zachęca do donosicielstwa. Nie płaci w terminie, jest chamskim gburem, nie myje się (wychodzi na sklep i straszy swoim zapachem klientów) a jego wiedza o winie jest wątpliwa. Oszukuje urzędy, pracowników i kontrahentów. No i ceny w jego sklepie są z kosmosu a koszty zakupu pracowniczego win wychodzą bardzo drogo. Zdecydowanie odradzam, chyba, że ktoś chce uwielbiać każdego kolejnego pracodawcę, porównując go ze zbigniewem. Z wyrazami braku szacunku dla najgorszego pracodawcy na świecie
(usunięte przez administratora)
To prawda, dlatego w Darwina.pl rotacja pracowników jest bardzo duża. Jak ja przychodziłem do pracy - byłem najmłodszy stażem, dosłownie po 3 miesiącach byłem już stary :)
Przesadą jest negatywna opinia osoby, która nie pracowała i odpadła podczas rekrutacji!!
Ja pracowałam. Wypłaty nie na czas, premie wymyślone, gdy zbliżał się czas ich wypłacania szef zdziwiony, że obiecał premie... Zgniła atmosfera, kłótnie szefa z managerką w sklepie przy klientach...
Nie polecam. niesłowne szefostwo faworyzuje swoich wybrańców, ułatwia im awans i ustawiają pod nich premie. atmosfera słaba, szef potrafi zwolnic bez podawania powodu. jako pracownik jestes zmuszony do wystawiania pozytywnych ocen firmy na różnych serwisach, cóż za absurd. Oskarżanie pracowników o kłamstwo i kradzieże to norma, nie polecam.
Potwierdzam opinie, na rozmowie kwalifikacyjnej 5minut o konkretach, później wykład psychologiczny o bogactwie i biedzie, który przy oferowanych zarobkach nie powinien mieć miejsca. Śmiech na sali. Nie polecam.
Nie pracowałem, zrezygnowałem po samej rozmowie kwalifikacyjnej. Pan właściciel zadawał krępujące pytania o moje prywatne życie, po czym zaczął odkrywać rolę coacha. Bardzo słabo.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Darwina.Pl Retail Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Darwina.Pl Retail Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Darwina.Pl Retail Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 5 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
