Opinie o OTTO EMPLOYMENT 2004 SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ w Gliwice

Mój narzeczony był zatrudniony przez biuro Axel w Tilburgu i zakwaterowany w Hooge Mierde, największej zbieraninie patologii, jaką w życiu widziałam. Po dwóch miesiącach powiedział,że absolutie nie mogę przyjechać do tego miejsca.Po trzech miesiącach,dzięki uprzejmości policjantki, zadzwonił ze szpitala.Okazało się,że w jednym z domków został zaatakowany nożem i w stanie krytycznym trafił do szpitala.W agencji podawał numer kontaktowy ,na który należy dzwonić w razie wypadku,ale nikt się nie odezwał.Gdyby się nie obudził i nie dostał telefonu od policjantki,do tej pory nie wiedziałabym gdzie jest.Agencja miała zapewnić mu transport do Polski. Nikt go nie odwiedził,nie zadzwonił,a na pytanie o transport dostał odpowiedź,że ,,jeśli ma ochotę,to może sobie sam zorganizować busa''.Odebrałam go ze szpitala,gdzie trzy godziny czekaliśmy na kierowcę.Zaznaczam,że kierowcy nie mają nic do powiedzenia,bo w trakcie trasy dostają mnóstwo telefonów i muszą ją zmieniać.Tylko i wyłącznie dzięki opiekunowi domu w Hope nie zostaliśmy na uicy. Koordynator,którego znalazłam w biurze z uśmiechem na ustach powiedział, że jest nowy i nie wie o co chodzi. W tym momencie mój chłopak jest w szpitalu w Polsce,gdzie czeka go operacja płuca. Do tej pory nikt z agencji nie zadzwonił do rodziny,nikt też nie wie,czy chłopak który go zaatakował w ogóle żyje i gdzie przebywa. Jeżeli ktoś chce poprzebywać w otoczeniu narkomanów i kryminalistów,to Hooge jest idealnym miejscem.Natomiast jeśli ktoś szuka pracy,to radzę trzymać się jak najdalej.Pieniądze żadne, opieki zero,a w tej nieszczęsnej wiosce ,,opiekunowie'' nawet nie wychodzą z domku bo się boją.W tym momencie mój chłopak ma przed sobą rok rehabilitacji,a firma dostanie pozew. Uważajcie, to nie jest miejsce dla normalnych ludzi.