Bardzo długo pracowałam w Oney, czasami miałam dość, mimo że uwielbiałam swoją pracę. To prawda, że nie zarobi się tu wielkich pieniędzy i moim zdaniem w Departamencie Sprzedaży tylko nieliczni mają godziwe stawki. Na stanowisku specjalisty miałam stawkę zasadniczą jak kasjerka w Kauflandzie, ale z premią było ok. Niektórzy muszą ciężko pracować żeby dostać podwyżkę, inni dostają w ciągu kilku miesięcy bez wyników to samo szantażując wypowiedzeniem. To niesprawiedliwe, ale firma bierze to na klatę, bo chce dbać o swoich klientów. Żeby ktoś był w punkcie. Bo nie ma ludzi. Nie ma,bo ludzie przychodząc tu , często do pierwszej pracy, bez doświadczenia. Oczekują kokosów, chociaż w banku dostaliby jeszcze mniej. Miałam wrażenie że firma dbała bardziej o nowych ludzi niż o starych pracowników. Problem w tym, że niewielu z tych nowych interesuje się sprzedażą i obowiązującymi procedurami. Nie mają ochoty sie rozwijać ani uczyć czegokolwiek. Takie pokolenie. Ważne żeby było co wpisać w cv. To mnie denerwowało najbardziej, że nie było z kim pracować. To było głównym powodem mojego wypowiedzenia. Zasady awansu do tej pory czasami zależały od widzimisię pani Dyrektor, co często mnie irytowało.Chociaż to zdarza się wszędzie. Mimo super wyników pracowałam stale w punkcie, przez co praca była monotonna, a czasem człowiek potrzebuje zmiany chociaż na chwilę. Wiem, że gdyby mnie tam nie było, nie byłoby komu sprzedawać ani dopilnować punktu. Chciałam coś zmienić, nauczyć się czegoś nowego, ale jak słyszę co się dzieje w punkcie mam ochotę złożyć cv i wrócić z powrotem. Szkoda mi moich klientów, czuje się ciągle częścią tej organizacji i tęsknię za fajnymi ludźmi których poznałam. Również za tymi z centrali. Wielu wartościowych ludzi odeszło, ale zostało jeszcze trochę tych którym zależy. Jeszcze kilka lat temu w pracy panowała rodzinna atmosfera, przyjaźń, każdy chciał się rozwijać. Ludzie sami chcieli zostać po godzinach, bo czuli się szczęśliwi. Niestety ci którzy przychodzą i myślą, że sobie po prostu posiedzą dwa czy trzy miesiące żeby mieć doświadczenie w finansach w cv, ci właśnie psują atmosferę w punktach. To przez nich nie raz pracowaliśmy po 12 godzin, odkręcaliśmy błędy, spadało nasze zadowolenie. Tak więc zapraszam do Oney tych którzy mają chęć zdobyć prawdziwe doświadczenia, tych którzy będą się uczyć. Może wtedy wrócą dawne czasy i wszyscy będą mieli znów satysfakcję ze swojej pracy, która zawsze napędzała najbardziej. Jeszcze pięć lat temu nikt nie myślał nawet żeby stamtąd odejść. Tak więc jeśli nie macie zamiaru pracować i budować czegoś fajnego, nie składajcie cv. Nie psujcie atmosfery tym którym zależy, tym którzy wierzą że razem można wiele zbudować. Do tych którzy chcą tworzyć coś sensownego: Nie dawajcie wiary negatywnym opiniom. Piszą je lenie, którzy nie chcą się uczyć
@Wrrrrrrr może zgłoś reklamację do biura obsługi klienta. Próbowałeś odwoływać się od tej decyzji? Skoro uważasz, że to wina firmy to może uda Ci się z tą ratą, żeby było tak jak miało być wcześniej. Daj znać czy udało Ci się to załatwić.
nie polecam karty Visa Auchan. Pobrali opłatę za kartę nie słusznie i oddadzą pomniejszając ostatnią ratę. Czyli obracają moją kasą a ja jestem jej pozbawiony. To tylko 24 pln, ale jak tak od każdego pracownika pobiorą to mają niezłą kasę
@Madzia a jaka jest specyfika firmy Accord Finance S.A.? Możesz coś więcej na forum o tym opowiedzieć? A skąd wiesz, że kierownicy regionalni lub mentorzy piszą pozytywne opinie o firmie? Podając takie informacje wypadałoby je uzasadnić i udowodnić.
Tragediaaaaaaaaaaaaaaaaa. Kraków a zwłaszcza Auchan Bonarka. Kierownik regionalny szkoda gadać, manager punktu brak wiedzy, niekompetenca, mobbing. Zarobki jak w Auchan.
a może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego wygaśnie strona internetowa firmy na koniec września I JAKA w tym konktekście jest sytuacja firmy ogólna? dajcie znać
Dziób... Zamknij dziób. Bo chyba w życiu tam nie pracowałeś.
Czytam i mogę powiedzieć z doświadczenia że jak wielu ludzi tak wiele opinii. Na pewno wszystko zależy od miejsca i ludzi na jakich się trafi. Ja właśnie pracowałam w Poznaniu i mogę z pewnością powiedzieć nie jest to kierat, nie ma mobbingu. Jest pracowicie i jest wymagająco, ( czasem bardzo) bo to sprzedaż i z tym się liczyłam. Jeśli ktoś chce siedzieć i czekać aż samo się zrobi na pewno to nie będzie praca dla niego. Oczywiście są lepsze i gorsze mc sama potrzebowałam czasu aby się nauczyć i tutaj dużo znowu zależy od managera i ekipy ja miałam ok. ( pewnie ścinki były, chyba jak w każdej pracy ). Są rotacje bywa napięcie jednak mogę z pewnością powiedzieć praca ok na początek, ja zdobyłam doświadczenie i znalazłam lepiej płatną ( tu mogło by być lepiej) i w godzinach stałych.
Wystrzegajcie się tej firmy jak ognia! Po ponad roku pracy w tej firmie, jestem szczęśliwym człowiekiem i to tylko dlatego że się z niej zwolniłem. Praca bardzo siadająca na psychikę. Nie dość że klienci są różni (Co jest normalne i byłem na to przygotowany) to przełożeni wywierają taką presję że w się odechciewa wszystkiego. Obojętnie od osiąganych wyników, wyniki zawsze są złe! Jest ogromna rotacja nie tylko wśród pracowników, ale też wśród kierowników. Jak człowiek osiąga w miarę stabilny poziom wyników to żeby go "zmotywować" wywinęli mi fajny numer. Nie będę go opisywał bo to nieistotne ale w efekcie końcowym dostałem naganę po czym regionalna mi powiedziała że będę musiał teraz poprawić wyniki żeby mogła mi przedłużyć umowę. Praca w chorych godzinach, bo kto o 21 czy 22 kupuje na raty w markecie? I oczywiście płaca to też żart. Najniższa krajowa z możliwością wypracowania żałosnej premii (Po spełnieniu szeregu wymagań, których w stanie nie jesteś spełnić). Zero szkoleń, zero wsparcia i tylko ciśnienie na wyniki. To jest praca w tej chorej firmie.
Pracowałam w Oney na Górnym Śląsku w marketach .Było Ciężko i małe pieniadze. Niby były podwyżki ... Praca w soboty i niedziele. Nie można podjąć studiów.( Bo nie ma możliwosci dopasowania grafików) Jak masz małe dziecko to jest nie do ogarnięcia. Wszyscy tylko robią pod górkę...manager i regionalna kicha.
nie polecam
Ja pracowałem w suchym lesie koło Poznania i się zawiodłem - kiedy przyjeżdżała kierownik regionalna to moja kierowniczka mówiła nam co mamy robić i mówić, ale jak sprawa się wydała to się wszystkiego wyparła. Cały czas gadała przez telefon i obgadywała swoją konkurentke - to była żenada, hehehe
Nie polecam.
managerka nadal pracuje, wspiera oraz rozwija pracowników( jest szanowana oraz bardzo lubiana).
(usunięte przez administratora)
Co za klamstwo! To pewnie centralka pisze na zachęte że mozna 3-4 tys dostac hahaha. Jak kazdy produkt czyli karta, gotowka, duze i male ubezpieczenia zrobisz nie na 100% a na 120 % to łącznie z premią możesz dostac jakies 2100-2200 zł a podstawa to 1450zł nie ma jak dostac 3-4 tysi bo nie ma juz wyzszych progow premii !
Prawda jest smutna no ale lepsza prawda niż to śmieszne ogłoszenie w którym cuda na kiju obiecują. Jest to praca w punkcie Oney na terenie Auchan lub Leroy Merlin, od pn do nd 7:30 do 22 ( w niedziele krócej ale za to ponad 12h ) często wykorzystują Cie że musisz przychodzić kilka dni z rzędu potem tylko jeden dzien przerwy i kolejne iles tam dni, więc jesteś ciągle zmęczony ale ciągle masz latać po sklepie gadać jak katarynka bo przecież klienci tego nie chcą a ty masz wzbudzac potrzebę. Nie interesuje ich czy ty jestes chory czy cos sie stalo, ciągle pełne obroty. Czesto są łamane przepisy i po popoludniowce (do 22) przychodzisz rano na 7:30. Oczywiscie w systemie jest prawidlowo zeby nikt sie nie przyczepil a w rzeczywistosci obowiazuje inny grafik. Nie ma czesto pracownikow bo ludzie szybko sie zwalniają a nikt nie chce nowy przyjsc do pracy i wtedy ty musisz ciągle przychodzić bo punkt nie moze byc zamkniety. Odwołują urlop ! Zarabiasz 1450 na rękę, na premie nie masz co liczyc bo masz jakies żałosne przeliczniki w ktorych mozesz sie narobic caly miesiac i ubezpieczen i kart i wszystkiego ale nie wchodzisz w "progi" i nic z tego nie masz a firma się cieszy. Druga opcja osiągasz cel bo miałeś farta juz sie cieszysz ze wpadnie ci 350 zł brutto (majątek!) ale nie bo firma stwierdziła ze wypłaci ci 70zł bo jednak coś tam wyliczyło inaczej, na pytanie co ? Niech wyjasnią. Mają Cie gdzieś i nic nawet nie chcą wyjasniac. Oczywiscie czy to poczatek miesiaca czy srodek czy koniec ciągle jesteś ciśnięty że masz sprzedawac i sprzedawac że punkt ciągle nie wyrobił celu. Wciaz ci gadaja w taki sposob jak bys nic nie robil. Managerowie na prawde są niekompetentni, robia wrazenie na dzien dobry zeby dostac ta posade a potem okazuje sie ze nie mają bladego pojecia o tym stanowisku i to zwykly pracownik musi go uczyc i odwalac wiele rzeczy za niego a kase zgarnia manager. Szkolenia tylko jakies podstawy podstaw na poczatku, potem nic. W poprzednich firmach czegos takiego nie mialem tam czlowiek byl szkolony co jakis czas. W dodatku jak co jakis czas wyślą jakies skrypty obiekcji to smiejemy się z tego caly dzien, kto to pisze? ktos kto nie zna w ogole pracy w klientami! Firma zapewnia stroj sluzbowy? haha tylko jakieś marne koszule i to 2 szt na rok jak łaskawie akurat mają jak nie to czekaj 2 miesiace a pracowac musisz więc wlasciwie kupuj sobie sam, manager oczywiscie nic nie zalatwi bo sie wstydzi zadzwonic. Ciągle musisz się tlumaczyć dlaczego nie masz czegos sprzedanego, dlaczego ludzi nie bylo w sklepie, co robiles caly dzien? Oprocz latania z ulotkami, musisz dzien w dzien dzwonic po klietnach i wciskac kredyt jak telemarketer, i ciagle gadac komunikaty przez mikrofon. Oczywiscie jak ktos chce cos na raty to dorzucasz mu jakies ubezpieczenie na sile bo tak to klient nie chce tak każą Ci robic po cichu, w razie afery umywają rece. Bywa tak ze co godzine masz odpisywac na maila lub smsa "jak tam?? ile masz?" stres, mobbing, straszenie . Awans? hahah tylko na pokaz że są takie możliwości programy pracownicze, firma ma swoj tajny plan ze np w ktoryms miesiacu robi cel przez ktory caly rok pracy idzie w las żeby Ci powiedziec nie starałeś się wystarczająco teraz musisz dawac z siebie 150% zeby to nadrobic, a ze w calej Polsce tak wyszlo to juz nie widzą. Jawnie oszukują pracownikow, obiecuja konkursy nagrody ktorych potem trzeba sie domagac i prosic czekac 2-3 miesiace albo uslyszysz nawet ze nie ze zle zrozumiales nie spelniles kryteriow. Strata czasu i nerwow na taka prace. Zespol to tez loteria, z jednymi pogadasz i jest dobrze a z drugimi musisz uwazac bo są fałszywi i gadaja z toba na managera a z managerem na ciebie. Jak jest jakis problem to dzwoniac na centrale malo co sie dowiesz albo wcale, tak samo manager nic nie wie telefonow nie odbiera, nie odpisuje, rob co chcesz, najlepiej dzwonic po innych punktach i pytac. Najczesciej odsylają do strony www z procedurami, napisanej kiepskim jezykiem. W dodatku wszystkiego i tak się tam nie znajdzie. BHP? kolejny zart podpisujesz papier ze bylo i tyle, jakby się cos działo to nawet nie wiesz gdzie uciekac :-)
Witajcie dostałam propozycje do Oney..napiszcie prosze ile brutto na start moge liczyc
Zadowolona , mnie to się wydaje ,że ty w centrali pracujeszi nigdy nie siedziałaś w punkcie.
w Warszawie ludzie kreatywni, ambitni mają szanse rozwoju
zadowolona, jak tak słodzisz to napisz w którym pk lub pdf pracowałas, gdzie jest tak super
Ludzie co Wy za bzdury piszecie.Pracowałam w tej firmie ponad dwa lata, managerka kompetentna, zawsze mogłam liczyć na jej pomoc. Te dwa lata pracy nauczyły mnie odpowiedzialności, nabrałam pewności siebie.Nie można tak krzywdzić wszystkich, nie wierze, że to co piszecie to prawda. Ja bardzo się ciesze, że mogłam pracować w takim zespole, pod opieką super kierownika. Polecam prace w Oney
Ta kierowniczka pewnie już tam nie pracuje skoro była w porządku. Miałem już 5. Z tych co byli w porządku żaden już nie pracuje. Wszyscy zwolnieni. Każdy kolejny mniej kompetentny, nie zna i nie przestrzega procedur, nie przeszkadza to centrali, chyba że w końcu coś ukradnie
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Oney Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w Oney Polska S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.