(usunięte przez administratora)
Szczerze wątpię czy możesz liczyć na elastyczny czas pracy, jestem natomiast pewien, że o nieformalnej i przyjaznej atmosferze możesz zapomnieć. W sprzedaży?! W Netsprint?! Przyjazna atmosfera!? Wypier**** Cię bez mydła po okresie próbnym bez względu na rezultaty. Jak będą dobre to tym lepiej, Twój szef przejmie po Tobie dobre kontakty aby sobie %%% nabić.
Praca w netsprincie nigdy nie będzie kojarzyła mi się z czymś przyjemnym. Krytyka za nic, pretensje o nic, ciągły brak czasu, ciągłe awarie i ciągłe wciskanie ludziom kitu że dodatkowe obowiązki ich rozwijają. Nie polecam. Niczego się nie da nauczyć, a przyjazna atmosfera istnieje tylko w niektórych zespołach. Pensje nie adekwatne do umiejętności ( i nie wiadomo od czego zależne ) Jak nie pasuje coś osobom które mają plecy to co chwila dostaje się reprymendę za nic. Zasady tak nie jasne że słów brak.
Startup nie oznacza tylko małej firmy działającej w garażu. Eric Ries, autor książki The Lean Startup, definiuje startup jako przedsiębiorstwo działające w warunkach skrajnej niepewności. Startupem może być nie tylko mała firma - może być to także na przykład dział w korporacji, który pracuje nad innowacyjnym produktem, albo organizacja non-profit. Za startupy uważają się m.in. Facebook i Uber - firma działająca w 58 krajach. My, w Netsprincie, wprowadzając na trudny i bardzo konkurencyjny rynek digital marketingu nowe, autorskie rozwiązania reklamowe jesteśmy zatem startupem. Działamy w większości obszarów marketingu internetowego: reklamie kontekstowej, audience targetingu, personalizacji przekazu, reklamie programmatic, content marketingu oraz ecommerce. Już w 2006 roku przychody z naszych rozwiązań reklamowych (m.in. Adkontekstu) rosły szybciej niż przychody z wyszukiwarki internetu. W 2011 roku generowała ona zaledwie 5% przychodów firmy. Z powodu licznych uwarunkowań rynkowych nie zdecydowaliśmy się na kontynuację jej działania. Szerzej możecie przeczytać o tej historii w wywiadzie: http://bit.ly/1KqvMwX Odnosząc się do zarzutu o fluktuacji kadr: specjalistów od nowych technologii (szczególnie programistów) jest teraz znacznie mniej, niż wynosi zapotrzebowanie rynkowe. Jest to zdecydowanie rynek pracownika, a nie pracodawcy. Mając to na uwadze (jako firma bazująca na autorskich technologiach) dbamy o naszych pracowników i o dobre, przyjazne środowisko pracy.
(usunięte przez administratora)
Nie pleć bzdur. Co oznacza "w pewnym sensie" ? Netsprint to nie jest firma informatyczna. Jest to firma, której główną działalnością jest sprzedaż usług w zakresie reklamy kontekstowej. Firma informatyczna to taka, której core działalności opiera się na wdrożeniach, produkcji oprogramowania i jego sprzedaży innym klientom lub świadczeniu usługi utrzymania systemów u klienta. Jak można wyczytać z powyższych komentarzy jednak nie są :]
"Rotacja na pewnych stanowiskach jest zwykłym aspektem funkcjonowania każdej firmy, zwłaszcza na bardzo konkurencyjnym rynku nowych technologii - i ta rotacja nie odbiega u nas od standardów rynkowych, a tak jak pisaliśmy na kluczowych stanowiskach jest bardzo niska." Jak to się nazywa teraz fachowo ? Fluktuacja kadr ? Po prostu wykorzystujecie fakt, że specjalistów od nowych technologii jest więcej niż zapotrzebowania na rynku. Po co zatrudniać specjalistę, jak można zatrudnić młodego człowieka po studiach, zaproponować mu stawkę np. 2300 zł i wymienić, kiedy będzie się domagał podwyżki. "Cały czas czujemy się start-upem." Jeszcze się do tego przyznajecie ? To oznacza, że od 14 lat stoicie w miejscu. Pamiętam wasz core - produkt jakim była wyszukiwarka. Była bo właściwie już nie jest tak popularna jak kiedyś. W Polsce dominuje Google i Microsoft ze swoim Bingiem. Nie potrafiliście zawalczyć o rodzimy rynek tak jak to zrobił Yandex w Rosji. O czym to świadczy ? O tym, że jesteście po prostu słabi i na samych studentach potencjału firmy raczej nie zbudujecie.
pięknie napisane - "jak w każdej firmie, niestety nie każda osoba przechodzi taki okres". A w praktyce i tak wiadomo że chodzi o kasę. Jak poprosisz o podwyżkę, to okresu nie przejdziesz; jak w miedzyczasie zatrudni sie studenta za 7 PLN za godzine, to też okresu nie przejdziesz. Standard korpo w dzungli polskiej. Ale tak jest wszedzie. niestety rynek pracy w Polsce zdziczal
Poczuliśmy się wywołani do tablicy i chcieliśmy się odnieść do umieszczonej opinii. Jeśli chodzi o aspekty jakości zespołu, rozwoju pracowników i rotacji. Na tę chwilę pracuje u nas ponad 70 osób, z czego niemal 1/3 to osoby na stanowiskach kluczowych, w znakomitej większości od wielu lat związane z firmą. Właśnie świetny zespół jest podstawą na jakiej budujemy firmę, która jest jedną z najważniejszych na naszym rynku marketingu internetowego w Polsce, tworząc wiele unikatowych - przynajmniej na skalę polską - projektów. Jesteśmy przekonani, że firmy technologiczne “made in Poland” mają duży potencjał wzrostu i poszukujemy cały czas ambitnych ludzi, którzy chcą być częścią naszej historii. Więcej na temat perspektyw rozwoju firmy piszemy na naszym blogu firmowym: http://bit.ly/1Rds36L Oczywiście, działając od 14 lat mieliśmy lepsze i gorsze dni, ale w 2014 firma urosła o ok. 20% i chcielibyśmy, aby to tempo rosło. Cały czas czujemy się start-upem. Działamy w branży, gdzie zachodzi ciągła zmiana w otoczeniu i ofercie firmy. Część osób to lubi, dla części jest męczące. Podobnie jest z wynagrodzeniem, które staramy się, aby było co najmniej satysfakcjonujące dla pracowników, ale oczywiście są na rynku firmy które płacą więcej (ale są też takie, które płacą mniej). Rotacja na pewnych stanowiskach jest zwykłym aspektem funkcjonowania każdej firmy, zwłaszcza na bardzo konkurencyjnym rynku nowych technologii - i ta rotacja nie odbiega u nas od standardów rynkowych, a tak jak pisaliśmy na kluczowych stanowiskach jest bardzo niska. Na koniec chcielibyśmy również zacytować wyniki ubiegłorocznego anonimowego badania satysfakcji pracowniczej (wkrótce planujemy jego kolejną edycję). Wśród najważniejszych zalet pracownicy wymieniają: satysfakcjonującą atmosferę w firmie (77% odpowiedzi), stabilność zatrudnienia (74%) oraz aspekt work-life balance - na pytanie “Czy firma ma szacunek i zrozumienie wobec moich obowiązków pozazawodowych” 75% odpowiedziało twierdząco. Pracownicy doceniają również dodatki pracownicze, a 65% poleciłoby znajomemu zatrudnienie w Netsprincie. Wyniki ankiety wskazują również na dobre postrzeganie relacji z bezpośrednim przełożonym: trzy czwarte odpowiedziało, że postrzega je pozytywnie lub raczej pozytywnie. Aż 91% ankietowanych może liczyć na pomoc współpracowników, jeżeli tego potrzebuje. Dobrze ocenione są także kompetencje przełożonych (78% zgadza się ze stwierdzeniem, że bezpośredni przełożony dobrze zna się na ich pracy). Odnośnie okresów próbnych ("zniknięcia") - cóż, jak w każdej firmie, niestety nie każda osoba przechodzi taki okres, ale warto zauważyć, że znakomita większość osób zatrudnionych zostaje z nami na dłużej. Modele współpracy są elastyczne i nie narzucamy ich z góry - umożliwiamy również umowy o pracę. Jeżeli zatem, ktoś z Was chce tworzyć innowacyjne rozwiązania marketingowe, a jednocześnie nie czuje się dobrze w świecie korporacji, zapraszamy do nas ;)
Kasiu, spotkałaś się już ze stwierdzeniem "Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady"? Czy dobrze rozumiem, że Twoją główną motywacją do pracy w Netsprincie jest karta sportowa? Proszę, powiedz, że sobie lecisz w kulki i strugasz z ludzi wariatów, a nie piszesz to na poważnie. Zmuszasz nas, starszych kolegów, do ostatecznego zwątpienia w inteligencję i ambicję pokolenie młodych, gniewnych, pięknych HR-owców. Netsprint zawsze miał problemy z wynagrodzeniem. Były różne lata - lepsze i gorsze, kiedy nastała susza i przyszły cięcia pensji na wyższych stanowiskach w ramach "wspólnego dobra". Fakt, ludzie zatrudniani są zazwyczaj na umowy cywilno-prawne i tzw. łączonki, czyli własna działalność plus najniższa średnia krajowa, ale dotyczy to zwykle szczebla menadżerskiego i w górę, bo na stanowisku specjalistów preferowane są raczej "śmiecówki" ze względu na fakt, że oferowane zarobki po prostu nie pozwalają na przejście na łączonkę - nie jest to opłacalne dla pracownika, więc mało osób się na to godzi. Umowy cywilno-prawne są zazwyczaj przedłużane z miesiąca na miesiąc, więc zawsze istnieje ryzyko, że nagle po wypłacie jakiś pracownik znika, zwykle nie ze swojej winy. Wszystko oczywiście odbywa się po dżentelmeńsku i w białych rękawiczkach. Netsprint swego czasu zatrudniał świetnych, uzdolnionych fachowców. Był jednym z nielicznych miejsc, w którym można było realizować swoje pomysły. Do czasu. Problemy z wynagrodzeniem, spora rotacja, dziwne plany rozwojowe, wprowadzanie różnych zakręconych, często odrealnionych, projektów i przede wszystkim - co zostało wspomniane - bardzo niskie kompetencje, nie tylko w zespołach sprzedażowych, spowodowały, że Ci zdolniejsi, mądrzejsi i bardziej ambitni (taka prawda, sorry!) pomału opuszczali statek, który tak naprawdę dryfuje do nie wiadomo dokąd. Może teraz za sprawą nowego inwestora coś się tam zmieni, część pracowników na pewno odetchnie z ulgą. Należy im się! Podsumowując więc Kasiu, znajdź firmę, która zapewni Tobie coś więcej niż karta Multisport. Jeżeli będziesz dobrze zarabiała, będzie Ciebie stać na miesięczny abonament na siłownie, a nawet sama zainwestujesz w indywidualny pakiet sportowy - obecnie nie trzeba się wiązać z firmą, aby mieć nieograniczony dostęp do obiektów sportowych. Przynudzę, ale pamiętam - nie ma nic za darmo, wszystko jest dobrze przekalkulowane. Niech da Ci to do myślenia.
bardzo skromne wynagrodzenia, umowy o dzieło, niskie kompetencje w zespołach sprzedażowych