Niech ktos cos napisz o sztauerce i kierowniku
Jak ma być dobrze w tej firmie trzeba pozbyć się złodzieji gwe brawo panie dyrektorze
Zanim kogoś oskarzysz bądź gotowy na proces !!! Czuję się, urażony Twoim wpisem , składam sprawę na policję, jeśli myślisz, że jesteś tu anonimowy ,to jesteś w dużym błędzie . Nie pozdrawiam i do zobaczenia w sądzie. P.S Zrobiłem screeny wiadomości .
No i gitara, nareszcie! Składaj sprawę na policję (tylko zrób to a nie strasz). To, czy gościu przesadził, nazywając sprawy mocnymi słowami to dopiero ocenią stosowne organy, więc składaj sprawę na policję i najlepiej dodatkowo załóż sprawę cywilną (jedno drugiego nie wyklucza). Sporo ludzi czeka z niecierpliwością aż znowu zrobi się "dym" wkoło BCT. Skoro kierownictwo firmy jest głuche na dotychczas zgłaszane nieprawidłowości, to w przypadku procesu karnego/cywilnego taki "dym" nareszcie się zrobi i w końcu - czyli w trakcie procesu, którym straszysz - oprócz twojego urażonego ego, wyjdą w końcu na zewnątrz różne sprawuchy, układziki i patenciki. Zaimponowałeś mi swoim stanowczym wpisem, liczę że faktycznie zgłosisz sprawę policji, więc krótko mówiąc - brawo ty! P.S. Zrobiłem screeny wiadomości, więc jak się wycofasz ze swojej "stanowczej deklaracji", to pamiątka twojej niekonsekwencji i tak zostanie dla potomnych.
Chyba mnie nie zrozumiałeś, gościu który nazywa kierowców z rejestracją GWE złodziejami, wg Ciebie jest w porządku, to gratuluję....
Dziękuję za gratulacje ale widzę, że już "po angielsku" chcesz wyjść z niewygodnej sytuacji i już nie idziesz się sądzić. Postraszyłeś gościa, bo rzekomo nazwał "kierowców z rejestracją GWE złodziejami"? A gdzie tak jest napisane? Oczywiście rozumiem, że zupełnym przypadkiem trafiłeś na wątek o BCT i zabolało cię "gwe" (i rzecz jasna w ogóle nie wiesz o co chodzi). No nie żartuj, he, he.
Oj zamotałeś się synku (czy zięciu), bardzo się zamotałeś i z braku argumentów coraz bardziej nerwowy jesteś. A co z tymi rzekomo urażonymi kierowcami z rejestracją gwe? Zgłaszasz sprawę, czy jednak temat już nieaktualny? I zaspokoję twoją ciekawość - w BCT pracowałem (i to samodzielnie - bez taty), jak jeszcze ty na stojąco pod szafę wchodziłeś. I jeszcze jedno - nie żałuję że rozstałem się z tą firmą, bo tam źle się działo i jak pokazało życie dalej źle się dzieje. Od lat nie mam też żadnego cwanego kierownika, dyrektora, czy prezesa nad głową, bo sam dla siebie jestem prezesem (fakt, muszę się narobić, żeby wszystko ogarnąć). Jedno jest pewne - u mnie nie zarobiłbyś za spanie w robocie. To tyle synek, miłego dnia.
Wiesz, mi to Cię po prostu zwyczajnie szkoda. Musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem.
Dzięki ale twoja głęboka troska o moje osobiste szczęście jest całkowicie zbyteczna. U mnie wszystko ok a nieszczęśliwy to byłbym wtedy, gdybym nadal musiał pracować w tym waszym marnym BCT (współczuję koleżankom i kolegom, którzy wciąż próbują tam jeszcze wytrzymać). Pozdrawiam cię serdecznie odgarniając palcem włosy z oka :-)
Bo takie to właśnie kozaki z tych doktorków - potupać nóżkami, postraszyć (a przecież od straszenia to są duchy) i zamotać we własnej pseudo argumentacji. A na koniec potknąć o własne sznurowadła.
Na sztauerce nic nie dostajesz, jesteś zatrudniony do (usunięte przez administratora)i koniec kropka. Ostatnio jest taki (usunięte przez administratora) a myśmy złamanego grosza nie dostali w ramach jakiejkolwiek motywacji do pracy. Napewno dużo ważą te wieże wiatrowe, zysk ogromny. Leje deszcz, nawala wiatrem a ty na kei robisz co możesz żeby sie wyrobić z robota i w wolnej chwili lecisz mocowac gabaryta. Odwalamy robotę prymitywnymi narzędziami jak na 21 wiek. Zamiast porządnego klucza pneumatycznego to kupują nam klucze i młotki. I weź tak rozkręcaj sruby dochodzace rozmiarem do 85mm. ostatni rzut rur to był zapirdziel. Codziennie nawalanie młotkiem, ręce opadały w piątek a w sobote był statek. Kierownik, dyspozytor i kadrowy są w porządku pomagaja przy robocie kiero chce dużo ale widać że ma związane ręce bo góra nie chce widziec naszych staran. nie ma co sie gimnastykowac bo nic z tego nie mamy.
Jak czytam wasze wypowiedzi to nie macie żadnej obrony pracownika ? Nie macie Związków słyszałem że macie jedne to żółci którzy podpisują co pracodawca daje do podpisu a innych chyba już nie ma bo mala związkowość Wiec nie ma do kogo się odezwać i pracodawca wykorzystuje to na każdym kroku jak kiedyś pracowałem to żaden kierownik nie podskoczył liczył się bo Zwiazki miały miecz w postaci pracowników i PIP walczyły o premie o 13 pensje i premie dzisiaj zero wiec młodzi maja to w (usunięte przez administratora) a stary ?
Przykre jet to, że w dzisiejszych czasach ważniejsze jest to, czyim synem jest dany człowiek, a nie co on potrafi. Niestety wybić się w tej firmie, w tym dziale, jest bardzo ciężko, jeśli się jest zwykłym człowiekiem bez koneksji. Co z tego, że chcesz, co z tego, że się starasz ? Synalek czy zięciuniu będą robić kursy, uprawnienia, a Ty siedź sobie na ciągniku przez połowę miesiąca... Ciekawe dokąd to zaprowadzi tą firmę. Inną kwestią jest sprawa rozdzielania pracy. Ciągle te same osoby dostają premiowaną pracę, a inni "rypią" na autach... Jak ma to motywować takiego pracownika do podnoszenia swoich umiejętności, wyrabiania sobie nawyków, skoro nic w zamian nie otrzymuje? Starszy pracownicy marudzą, że dostają gorszą pracę na gorszym sprzęcie, a młodzi nie mogą tego robić, bo nie mają uprawnień... Jak ma być zdrowa i koleżeńska atmosfera... ?
Wysłanie cv drogą mejlową. Rozmowa z szefową działu kadr, kierownikiem i vicedyrektorem działu technicznego. Telefon zwrotny z decyzją od kierowniczki kadr.
Moje mocne i słaby strony, doświadczenie, największy sukces, co jest dla mnie ważne w pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Do młodych operatorów na nabrzezowej nawet sztalerzy się boją o swoje zdrowie ja z wami się pracuje
Masakra , omijac terminal z daleka , kolesiostwo mobing na porzadku dziennym , dobrze ze juz tam niepracuje
Jako były pracownik BCT ,a takim sie przedstawiasz to powinieneś wiedzieć jakie firmy tam pracują poza BCT.Nawet w komentarzu poniżej jest wzmianka o pracownikach pracujących na umowę zlecenie na terenie BCT.
Jeśli za "podwykonawców" uważasz pracowników, którzy po dniówce/nocce z etatu BCT dorabiają w tym samym miejscu i na tym samym sprzęcie ze zlecenia jakiegoś konia, czy jak tam to się teraz zwie (żeby w razie co PIP się nie przypiął), to gratuluję rozeznania. Z resztą chłopaki dorabiają sobie nie tylko w BCT ale nawet u konkurencji naprzeciwko, he, he. I nie pouczaj tylko się najpierw rozeznaj.
Mógłbyś napisać czy poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze ewentualne świadczenia dodatkowe?
Pytasz o jakieś dodatkowe składniki wynagrodzenia, hmmm .... Może przytoczę w kontekście warunków zatrudnienia komentarz (z 1 maja br.) z jednego z trójmiejskich serwisów, odnoszący się do BCT : "I umowach zlecenie dla pracowników wykonujących pracę świadczoną pod kierownictwem pracodawcy i w miejscu oraz czasie przez niego wyznaczonym. (usunięte przez administratora) a nie pracodawca. ;)". Mam nadzieję, że pomogłem.
Maniek śp żałował że wyprompwal kasprolewicza dla tego pisaliśmy na emeryturę a może byśmy dalej pracowali
Ciężko o klimat w pracy jeżeli jest tak dużo pracowników. Najlepszy klimat w robocie kiedy nie gadacie o robocie ! Obstawiam, że Ci co wykorzystują fakt, że są z rodziny kierowniczej z naciskiem na WYKORZYSTUJĄ to jest problem i ktoś powinien nauczyć ich pokory bo to nie jest wina kierowników, trochę rozsądku. Ostatnio było przyjmowane sporo osób zupełnie niezwiązanych z nikim z wewnątrz także proszę nie pisać głupot . A teraz do sedna - Prosimy o zainteresowanie się sektorem 1E bo operatorzy spadają z foteli . Wesołych Świąt
zanim coś napiszesz to się zastanów starzy operatorzy a może ty (usunięte przez administratora)w to gniazdo
u elektryków znowu rewolucja. lojalek nie chcą podpisać, zwalniają się i na złość Giczek nie chce szybciej puścić. co to za pracownik na wypowiedzeniu...
No proszę, czyli jednak potwierdza się to, o czym od dawna już szeptało się po korytarzach i szatniach. Niestety nie docierało i nadal nie dociera do kierownictwa BCT, że owszem - ludzie potrafią znieść wiele niesprawiedliwości i upokorzeń - to w końcu miarka musi się przebrać i fala sprzeciwu przeciw takiemu traktowaniu pracowników wylewa się poza "podwórko" BCT. Gdzie te wszystkie kierowniki, dyrektory i prezesy uczyli się zarządzania? BCT to nie szkoła podstawowa, w której ustawia się po kątach naiwnych dzieciaków, a od wielkiego dzwonu nagradza się ich "buźkami" i klepaniem po plecach! Jak ktoś z kierowników lubi ustawiać dzieci po kątach a do tego z wykształcenia jest nauczycielem, to wracać do oświaty a nie zgrywać alfę i omegę w poważnej (niegdyś) firmie. No tak ale przecież w BCT miesięczna pensja kierownika, dyrektora (nie wspominając o prezesie) to pewnie tyle, co w oświacie zarabia się w pół roku (albo lepiej).
Niestety sytuacja nie uległa poprawie od kilku lat, gdy elektrycy zaczęli odchodzić. Kierownik z dyrektorem nie potrafią zadbać o swoich ludzi i za nich powalczyć.
Bo oni mają was w nosie. Dla nich liczy się tylko to, żeby nie podpaść wyższym władzom BCT, więc siłą rzeczy nie mogą stawać po stronie pracownika. Jak sami o siebie nie zawalczycie, to nikt tego za was nie zrobi. Przykre ale prawdziwe (a przykre dlatego, że kiedyś to była naprawdę fajna firma)..
Możesz opisać sytuację w firmie w taki sposób, żeby i potencjalni kandydaci mogli dowiedzieć się czy warto aplikować? Dlaczego pracownicy się zwalniają?
Wszystko dokładnie opisane jest w poszczególnych wpisach w tym wątku ale oczywiście chętnie podsumuję negatywne zjawiska w BCT. Od wielu lat pracownicy narzekają na patologię w tej firmie, jednak nie każdy ma tyle odwagi, żeby oficjalnie - pod swoim nazwiskiem - się temu przeciwstawić (i chyba dobrze, bo przynajmniej jeszcze są pracownikami) Jak możemy poczytać w tym wątku sprawa dotyczy m.in. nepotyzmu oraz zjawiska "mob" (całego słowa nie można na tym forum stosować) a wg. ostatnich informacji także "miękkiego" zastraszania pracowników, Działu Operacyjnego, którzy odważyli się zgłosić sprawę do pani kierownik Działu Kadr (która bagatelizowała już przed laty takie zgłoszenia). Od lat duża rotacja wśród elektryków także spowodowana jest "mob", brakiem poszanowania praw pracowniczych, godności i tym, że nikt z ich bezpośrednich przełożonych nie chce/nie potrafi o nich zawalczyć. Wielu pracowników BCT liczyło, że zmiany w traktowaniu ludzi nastąpią po prawomocnie wygranym w ub.r. procesie sądowym o "mob", jednak mocno się zawiedli. Ofiara "mob" straciła pracę a sprawczyni nadal piastuje swoje kierownicze stanowisko, więc firma wysłała do pracowników jasny przekaz - nie fikajcie, bo stracicie robotę. Kolejną nadzieją na zmiany był fakt, że po przegranym przez BCT procesie, swoje stanowisko stracił ówczesny prezes a jego miejsce zajął człowiek, który przez lata pracował w BCT i uważany był za fajnego gościa. Niestety, tu także pracownicy się zawiedli - sytuacja nadal bez jakiejkolwiek poprawy a brak zdecydowanej reakcji prezesa jest albo przejawem jego bezradności wobec patologii o której doskonale wie on oraz przedstawiciele ICTSI (właściciela BCT) albo wyraźnym potwierdzeniem, że w BCT patologiczne zjawiska są akceptowalną normą, do której albo pracownicy się przystosują, albo wynocha. Jeśli władze BCT czują się urażone/obrażone moimi twierdzeniami, gorąco zachęcam do podjęcia kroków prawnych. Jednocześnie zapewniam, że choćby BCT wynajęło cały autobus prawników, to mnie nie wystraszą (od straszenia to są duchy) i nie uda się zamieść spraw tych wciąż trwających patologii pod dywan.
Jaka kierownik taka organizacja
Nawet tego tematu nie kto ogarnąć w BCT. Brawo prezes! Chyba, że kierownik działu zaopatrzenia - jak zwykle w ramach oszczędności - czeka aż środki odkażające potanieją.
Od dawna ludzie niższego szczeblu są tu taktowani jak śmiecie a "mob" jest tu na porządku dziennym...podlizywanie,wchodzenie w (usunięte przez administratora) nawet na radiu przy wszystkich (+100pkt do podlizania) stało się tu normą...obecna sytuacja dobitnie pokazuje jak bardzo gdzieś kierownictwo ma pracowników tak jak pisała osoba niżej...ZERO jakichkolwiek środków do dezynfekcji,czasem zdarzy się jakaś brudna (usunięte przez administratora) na podłodze...kierownice,manetki monitory są obgilowane obsmarkane i kleją się do rąk...problem był nie raz zgłaszany ale jak to bywa w BCT skończył razem z innymi pod dywanem.
Witam zastanawiam się, dlaczego w obecnej sytuacji nie ma na sprzęcie środków do dezynfekcji , aby każdy przyjmujący, bądź zdający sprzęt mógł zrobić jakiekolwiek porządek . Co to za problem przejechać, kierownicę, monitor , klawiaturę czy manetki, ALE NIE MA CZYM !!!. Są rękawiczki w piwnicy to fakt , ale siedź w nich osiem godzin , to ręce jak po basenie . Tak samo pracują ludzie , o podwyższonym ryzyku ( + 55 lat , dla nich samych , wirus może skończyć się tragicznie ). Żebyście się nie obudzili , że nie będzie komu pracować, bo pójdą na chorobowe. ..
(usunięte przez administratora)
Orientujecie się może, czy w BCT na nocnych zmianach wyspać śmiało mogą się wszyscy, czy to tylko przywilej dla członków rodziny dyrektora? Z góry dziękuje za odpowiedź.
Sąd dobral się komuś do skóry?
Jak widzi sprawę sąd, okaże się za dwa tygodnie. Ale dość dziwna, zastanawiająca - niepokojąca - sytuacja w bieżącej sprawie miała miejsce (o szczegółach jeszcze nie mogę pisać). Pożyjemy, zobaczymy - grunt, że pierwsza sprawa z BCT wygrana (i to od marca ub.r. prawomocnie) a z niej wprost wynikają podstawy do kolejnych i kolejnych a następnie kolejnych roszczeń.
No i jak państwo kierownicy, panie dyrektorze, panie prezesie - trochę boli prawda? A pomyśleliście chociaż przez chwilę o tych, których w XXI wieku - łamiąc wszelkie standardy cywilizowanego świata, normy prawne i normy współżycia społecznego - traktujecie jak swoich parobków, potrzebnych jedynie do tyrania na wasze wynagrodzenia w "słusznej wysokości"? Nie przyszło wam do głowy, że nawet jak przez lata ludzie ze strachu siedzą cicho pod waszym butem, to będą cicho siedzieć do waszej emerytury? Naszła was kiedykolwiek refleksja, że wasze stołki to nie tylko profity ale przede wszystkim odpowiedzialność? Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi "tak", natomiast kolejne to pytania retoryczne w aktualnej sytuacji. Pamiętajcie tylko, że im wyższy stołek, tym prościej/szybciej można z niego spaść (pamiętacie chyba jeszcze gościa z wyjątkowo nadmuchanym ego, który w ubiegłym roku niespodziewanie "zrezygnował z funkcji z powodów osobistych").
Ogólnie praca w BCT jako sama w sobie nie ma zbyt wielu minusów. Zgrany zespół to fundament warsztatów. Niestety co do poszanowania i wynagrodzeń to jest dużo poniżej krytyki. Brak premii motywacyjnych nie liczy się doświadczenie i wiedza a tylko sztuka osoby . Średni a wieku pracowników 50+ a młodzi przychodzą i odchodzą. Ź jednej strony znakomite miejsce żeby nabyć doświadczenia i poszukać firmy która doceni posiadane umiejętności. Taka trampolina.
Tak się "fajnie" w BCT pracuje, że znowu (czyli właściwie ciągle) elektryka do Wydziału Utrzymania Ruchu szukają. Wygląda więc chyba na to, że poza prezesem nic się tam nie zmieniło.
Tak to jest jak sie obiecuje złote góry, aa w zamian dostaje sie obietnice, ktore nic nie wnoszą..........
Fragment oficjalnego listu od szefa BCT z Manilii (wisi na oficjalnej stronie BCT). "Funkcjonujemy w bardzo zróżnicowanych i często trudnych środowiskach, co sprawia, że szczególnie ważne jest dla nas prowadzenie naszej działalności zgodnie z najwyższymi standardami uczciwości w celu utrzymania naszej reputacji, niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy i co robimy. Enrique K. Razon, Jr. Prezydent i Prezes Zarządu ICTSI" Nikt tego pana jeszcze nie zawiadomił, że nasi bossowie chyba nie rozumieją, co znaczy reputacja?
Znowu złe decyzję kierowania Romana zwala winę na inne działy w sprawie wydajności a daje niedoświadczonych operatorów na suwnice nabrzezowa a doświadczonych blokuje to nie jest firma rodzinna panie prezesie ta firma ma się rozwijać pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy?
Zobacz opinie na temat firmy BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 23, z czego 1 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy?
Kandydaci do pracy w BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.