Nieważne pracuję czy pracowałem w Edytorze. Mam za sobą już kilka firm i po odejściu z żadnej nie narzekałem i nie szczułem. To jest co najmniej nieeleganckie. Jak ktoś ma problem z mobbingiem czy innymi sprawami, niech idzie do sądu pracy. Tylko najpierw niech dobrze się zastanowi czy był dobrym pracownikiem i czy ma jakieś dowody. Pracując w Edytorze widziałem kilka powrotów i to na różnych poziomach, ale przeważnie tych niskich. Wracaliby, gdyby było tak tragicznie???? Na kilkaset osób pracujących w firmie zawsze się znajdzie kilka, którym coś nie wyszło. A że ludzie szukają winy w pierwszej kolejności poza sobą, to wylewają żale na takich jak ten serwisach. I jeszcze powiem, że z kim nie pogadam o jego pracy (nieważne z jakiej firmy), to każdy narzeka i klnie na czym świat stoi. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, maruderzy :)
A ja tam pracuje w Edytorze :):) i nie narzekam . Prawda!Płaca za pracowanie a nie za przychodzenie do pracy i kombinowanie . Pewnie zapytacie jak mam na imię ? :):):)
Zgadzam się. Koleżanka odeszła z Edytora do innej firmy, gdzie miało być tak pięknie. No i teraz zamiast umowy o pracę ma umowę o dzieło i co miesiąc zastanawia się, kiedy dostanie wypłatę i jaką. Ludzie, zastanówcie się, jeśli ktoś dostaje dyscyplinarkę, a tak wynika z wpisów grupy napadających, to nie dlatego, że ciężko pracuje, a komuś ta praca się nie podoba. Radzę kierować się opiniami ludzi, którzy tam pracują, a nie tych, którzy odeszli z wielkim hukiem.
znajomi wysłali mi linka do tej strony... nie wierzę własnym oczom :-( przepracowałem w tej firmie kilka lat... i pracowałbym nadal, ale w związku z wyjazdem mojej dziewczyny za granicę, pojechałem za nią... no cóż życie... ale zawsze wspominam z nastalgią ludzi, którzy tam pracują... i w Olsztynie, i w terenie, i szefostwo, i moich kolegów... i oczywiście moje koleżanki :-) ... i nie oszukujmy się: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... a te ohydne opinie piszą ludzie, którym powinęła się chyba noga w firmie... ktoś kto to przeczyta uważnie, sam zauważy, że to "napadówka" W OKREŚLONYM CELU... to tzw. szczucie :-(
w zeszłym roku odeszłam do innej firmy, po zmianie miało być różowo a nie jest, jak to mówią dobrze tam gdzie nas nie ma :-(
Taka jest prawda jak w każdej firmie a w kilku pracowałem z zaangażowaniem to nie miałem problemów i byłem zadowolony z pracy w EDYTOR ale jak wszędzie zwalniają ludzi jeżeli sami na to zapracowali bo jeżeli przywłaszczasz sobie pieniądze firmy, wystawiasz lewe dokumenty to nigdzie tego nie tolerują i wszędzie takich się pozbywają.
Pracowałam kilka lat w Edytorze i byłam zadowolona musiałam zmienić pracę ponieważ zmieniłam miejsce zamieszkania, ale to właśnie tu się wiele nauczyłam, a projekt który prowadziłam pomógł mi w nowym mieście otrzymać pracę. Niezdecydowani i niezdecydowani jest powiedzenie wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Znam osoby które odchodzą z Edytora a za kilka miesięcy wracają bo okazuje się ze tu jest lepiej. Warto sprawdzić i przekonać się na własnym doświadczeniu.
Agata, rób jak chcesz. To wolny kraj, każdy może decydować sam. Złożyłem aplikację i jeśli mnie zaproszą na rozmowę, chętnie zaproszenie przyjmę. Opinie dotyczą raptem dwóch lat. Są też pozytywne. Wyrobię sobie własne zdanie. Nieskromnie powiem, że nieglupi jestem :)
Przeczytałam wątek od samego początku. Abstrahując od ostatnich wpisów, bardzo negatywne opinie o firmie przewijają się od co najmniej kilku lat. To raczej wiele różnych osób, a powtarzają się te same zarzuty. I ciągnące sie sprawy sądowe, wytaczane przez pracowników. I chamstwo. Złożyłam niedawno papiery o pracę do Edytora, ale przeczytanie tego wszystkiego sprawiło że juz sama nie wiem, czy chcę iść na rozmowę kwalifikacyjną
Weszłam właśnie, czytam, bo mam zamiar aplikować do tej firmy. Po tym,co tu przeczytałam, odradzalabym szukającym pracy kierowanie się opiniami, które tu się znajdują. Jakie pieski? Zmiana nazwy, ocieplanie wizerunku... To nie są argumenty. Zadałam sobie trochę trudu, zeby pogadać z ludźmi, którzy teraz pracują w Edytorze, czy tez spółce o innej nazwie. I jakoś mnie to nie zniechęciło :)
Oho, widzę, że gromadka wiernych piesków BT się odezwała. Edytor zmienił nazwę i inwestuje w ocieplanie wizerunku na wielu polach? Trochę za późno chyba na to
To skoro było tak cudownie to czemu imieniem się nie podpiszesz. ;)
Pracowałam w Edytorze, mnóstwo mnie ta firma nauczyła, uwielbiałam te pracę. Sama odeszłam - powodów było aż nadto. Nie ja jedna - w ciągu kilku lat mojej pracy odeszło kilkadziesiąt osób. Z dobrej, przyjaznej firmy ludzie chyba by tak nie uciekali?
E tam, napadanie na media stało się tak modne, że ktokolwiek coś bąknie na ten temat, to inni wtórują. W tym przypadku każdy patrzy na czubek swojego nosa. To, że Edytor jest nastawiony na zysk, jest chyba naturalne. Z czegoś trzeba firmę utrzymać i ludziom pensje płacić. Ale oprócz tego jest tam fundacja na rzecz chorych dzieci, organizowane są turnieje piłkarskie, przeglądy muzyczne, czyli nie tylko zysk się liczy. Dobra firma dla kogoś, kto nie boi się pracy, lubi angażować się w to, czym się zajmuje.
Tak się składa, że też pracowałem :) I znam Fundację, ba... znam Iwonkę z Fundacji. Znam też JT i BT, a dzisiejszy nawał opinii mam wrażenie podyktowany jest kilkoma kwestiami... Dla przypomnienia faktu. Kiedy zmarła mama jednego ze współpracowników, konieczne było wejście na pozegniania.net i zapalenie świeczki :) Więc może i w tym przypadku była taka konieczność. Bo jakoś dziwny zbieg okoliczności że w ciągu jednej doby same pozytywy :) Opinie opiniami a sprawy sądowe i wyniki kontroli swoją drogą też są :)
A to jest portal tylko dla niezadowolonych? Nie wiedziałam. W tytule jest jak wół: opinie o Spółce z o.o. Edytor. Nie ma dopisku,nawet drobnym druczkiem, że mają to być opinie tylko złe :-)
Faktycznie dziwny zbieg okoliczności. Po jednej pozytywnej natychmiast dwie negatywne. Jakby ktoś polował:) W napięciu będę czekała na ciąg dalszy :)
Też mam wrażenie, że w tym wątku udzielają się głöwnie niezadowoleni. Pracowałam w Edytorze kilka lat i było ok. Tak naprawdę doceniłam to po fakcie. Odeszłam, bo wyjechałam z Olsztyna. Zmieniłam kilka miejsc pracy i teraz rzeczywiście jest fatalnie.
Czegoś nie rozumiem. Podobno wszyscy w Edytorze pracowali, a informacje delikatnie mówiąc niespójne. Jedni piszą, że w tej firmie nie chcą zatrudniać młodych, inni, że ci doświadczeni są zwalniani, żeby w ich miejsce można było zatrudnić "pampersy". Też znam Edytora. Pracują tu młodzi i starsi, czyli norma. Zabrzmi to może na tym forum dziwnie, ale wśród nich są też zadowoleni.
Witam, jestem już po kilku sprawach z edytorem, dziś wiem że kolejnym Celem i krokiem jest Sprawa o mobbing i naruszenie moich dóbr osobistych. Poszukuję kolejnych świadków w kontekście mobbingu. myślę że czas pokazać prawdziwe oblicze Edytora i całej grupy medialnej. Sprawa o mobbing oczywiście będzie toczyła się w zakresie współpracy z szanowną panią dyrektor BT. podaję maila, jeśli byłby ktoś chętny w tym temacie włączyć się w sprawę mobbing_edytor@op.pl
Należało spróbować. Słuchanie opinii ludzi, którzy napadają na byłego pracodawcę, bywają zawodne.
Napiszcie jak będą następne obniżki płac, bo to przecież nieuniknione.
Kilka miesięcy temu też próbowano zwolnić dyscyplinarnie osobę, która wcześniej złożyła wypowiedzenie za porozumieniem stron. Tej firmie żadne sprawy sądowe, żadne naloty PIP i czegokolwiek innego nie pomoże - robią swoje dalej i zarzynają tytuł z tradycją sięgającą prawie dwustu lat wstecz. Założyciel Gazety Olsztyńskiej chyba się w grobie przewraca
"Pilsner dlaczego nie napisałeś oczy wszyscy mówili w firmie, że porzuciłeś pracę z dnia na dzień, odszedłeś nawet nic nie mówiąc swojemu przełożonemu" - miałem czekać cierpliwie na dyscyplinarkę za wezwanie Inspekcji Pracy? A może aż mi samochodu nie porysują tylko tym razem np. podpalą, co? A może wzorem pracodawcy obwieścić zamiar rozwiązania umowy pół roku naprzód? Metody olsztyńskich pracodawców są mi aż za bardzo dobrze znane. Najlepszym dowodem potwierdzającym słuszność mojego postępowania są fakty: mimo, że zostawiłem na odchodne zwykłe wypowiedzenie oraz porozumienie stron i tak próbowano zwolnić mnie dyscyplinarnie oraz odmówiono wydania świadectwa pracy. Na szczęście dzięki "dalekowzroczności" firmy miałem umowę z na tyle krótkim okresem wypowiedzenia, że było to niemożliwe ale oni i tak wydali kasę na prawników i grzywny bo myśleli pewnie, że jestem frajerem. Musicie się nauczyć ludzie walczyć o swoje prawa bo nikt tego za was nie będzie robił. I jak jesteście jeszcze w Olsztynie, to proponuję poważnie rozważyć przeprowadzkę choćby do Gdańska czy Warszawy. Na dzień dobry dostaniecie dwa-trzy razy tyle co w Olsztynie a i chamstwa jest znacznie mniej.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w GRUPA WM Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy GRUPA WM Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w GRUPA WM Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy GRUPA WM Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w GRUPA WM Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.