proste nic dodać nic ująć
- 2013-08-29 19:52:42 lukxxx - 2013-08-15 11:02:22 juz zabieralem glos jakis czas temu i zdania nie zmienie, jest ok, fajna tmosfera i ludzie wporzadku choc ostatnio sie troche z kasa spozniaja. Jak ktos jest nastawiony na latwa kase to niech zacznie robic inne rzeczy a nie wypisuje glupoty. pzdrMyslalby kto:-DWreszcie ktoś napisał prawdę, zgadzam się w 100%.
lukxxx - 2013-08-15 11:02:22 juz zabieralem glos jakis czas temu i zdania nie zmienie, jest ok, fajna tmosfera i ludzie wporzadku choc ostatnio sie troche z kasa spozniaja. Jak ktos jest nastawiony na latwa kase to niech zacznie robic inne rzeczy a nie wypisuje glupoty. pzdrMyslalby kto:-D
juz zabieralem glos jakis czas temu i zdania nie zmienie, jest ok, fajna tmosfera i ludzie wporzadku choc ostatnio sie troche z kasa spozniaja. Jak ktos jest nastawiony na latwa kase to niech zacznie robic inne rzeczy a nie wypisuje glupoty. pzdr
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Zdecydowanie odradzam tego pracodawcę - 2013-02-07 22:44:04 Miałam „przyjemność” pracować w Bancomie przez 2 miesiące, była to praca dla pewnej firmy farmaceutycznej. Byłam pewna, że przyjmuję się do pracy w Contact Center – do moich obowiązków miało należeć odbieranie infolinii, faxów z zamówieniami, odpowiadanie na zapytania mailowe oraz czasami wykonywanie połączeń (wyraźnie zaznaczano, że nie jest to Call Center). Wydawało się fajnie, poza tym jednym z wymogów przy zatrudnieniu była chęć pracy przez co najmniej przez 2 lata (swoją drogą pierwszy raz z czymś takim się spotkałam), więc tym bardziej się cieszyłam, że będę miała fajną i stałą pracę (na umowę o pracę, ze stałą pensją!). Niestety szybko okazało się, że jest „trochę” inaczej… Kazano nam dzwonić do wszystkich możliwych aptek w Polsce i – mówiąc wprost – wciskać im leki tej firmy. I tak każdego dnia do tych samych ludzi. Nie raz wypadło tak, że 2 – 3 razy w tygodniu do tej samej apteki – z pytaniem „a może chciałaby Pani złożyć zamówienie?” Miało być to tylko tymczasowo, już niebawem mieliśmy wrócić do swoich stałych obowiązków. Po ok. 1,5 miesiąca poinformowano nas, że praca jednak będzie wyglądać trochę inaczej niż początkowo zakładano, obsługę maili i faxów przekazano komuś innemu z firmy, a my mieliśmy dzwonić tak jak do tej pory. Poza tym dowiedzieliśmy się, że uczestniczymy w jakimś projekcie (wcześniej nie było mowy, że jest to jest tymczasowy projekt, miała być to praca stała), który za kilka miesięcy może się skończyć, ale mamy się nie martwić, bo mamy zapewnioną pracę w Bancomie (oczywiście przy dzwonieniu i wciskaniu nowych aktywacji albo suplementów diety). Po tych rewelacjach podzieliłam się z kolegami moimi wątpliwościami, że chyba coś jest nie tak, bo nie takie były ustalenia i muszę się zastanowić, czy na pewno chcę tu pracować (jak się potem okazało - nie powinnam była się do tego przyznawać). Sama nie wiedziałam co powinnam zrobić w tej sytuacji, jeszcze nie podjęłam decyzji, zacisnęłam więc zęby i pracowałam dalej. Po 2 tygodniach, w pewien piątek, kiedy już prawie wychodziłam do domu, zostałam wezwana do swojej liderki na rozmowę i… wręczono mi wypowiedzenie. Powodem było niedotrzymanie warunków naszych ustaleń (miałam pracować co najmniej 2 lata), bo doszły ich słuchy, że chcę się zwolnić. Uznali wiec, że nie dotrzymałam warunków naszej umowy i zwolnili mnie pierwsi (naprawdę taki powód zwolnienia podano)! Jako, że miałam tygodniowy okres wypowiedzenia, przyznano mi przymusowy urlop, po czym kazano mi wyłączyć komputer i wyjść… Dowiedziałam się później, że od tamtej mojej rozmowy z kolegami (swoją drogą fajnie mieć lojalnych współpracowników, prawda?) już szukali kogoś na moje miejsce, a kiedy tylko znaleźli – od razu dostałam wypowiedzenie. W głowie mi się nie mieści, że można tak potraktować człowieka, jeśli mieli jakieś wątpliwości powinni ze mną porozmawiać, a tymczasem usłyszeli jakieś plotki i po prostu mnie wyrzucili. I przede wszystkim nie widzieli żadnej swojej winy, nie rozumieli, co takiego się zmieniło, że ja uważam to za inne warunki pracy! Pierwszy raz w życiu zostałam zwolniona z pracy (a pracuję zawodowo ok. 10 lat) i to jeszcze z takiego powodu i w taki sposób! Naprawdę czułam się po tym strasznie i nigdy tego nie zapomnę. Szefom Bancomu i mojej liderce życzę, żeby zostali przez kogoś potraktowani w taki sposób, w jaki jak oni potraktowali mnie. Niech poczują jak to jest... Zdecydowanie odradzam Wam tego pracodawcę..
Pracuję tu jakiś rok i sorry, ale mam wrażenie, że te komentarze (szczególnie trzy ostatnie) są o zupełnie innej firmie. Fakt, że z kasą się spóźniają, ale nigdy nie było tak, że nie dostałam jej. Czy tu piszą tylko osoby które wywalono z pracy bo kretynami i nie umieją sprzedać telefonu, czy tacy, co myślą, że za przesiedzenie 8 godzin będą im płacić? Jakby nie patrzył telemarketing to praca na akord i jak się jest tłukiem to się nie zaczyna pracy w tym zawodzie, tylko szuka czegoś innego. A tak na marginesie to w bancomie chyba nie jest aż tak źle, skoro osoby, które kiedyś odeszły do innej pracy ("ziemi obiecanej") po kilku tygodniach do nas wracają albo chcą wrócić.
stasiek - 2012-01-10 23:48:52 serdecznie wszystkich witam i ostrzegam przed NAJGORZSZYM CALL CENTER JAKIE WIDZIAŁEM a doświadczenia mam w tej branży 8 lat:) Wyzysk, chamstwo oraz (usunięte przez administratora) to jest mało powiedziane. Tak zwani supervisorzy wyżej srają ni (usunięte przez administratora) mają a tak na prawde na gównie się znają. Niby są najmądrzejsi na świecie potrafia cię wezwać na dywanik po paru godzinach pechowej pracy ( bo bazę mają do bani maglowaną 20 razy tak aby z tych śmieci które z niej zostały wycisnąć co tylko się da jak cytrynę a ty dostajesz najpierw (usunięte przez administratora) od klienta,że już po raz 10ty ktoś do niego z tym gównem dzwoni a za chwilę od swojego super, że nie masz sprzedaży. Bo prawda jest taka, że na wszystkim chcą oszczędzać zwłaszcza na zusie dla pracowników i dlatego robią nagonkę i straszą zwolnieniami wszystkie osoby, które kiedyś jakimś fartem dostały tam umowę o pracę więc pilnują ich jak psy, tzn pultają się co godzinę dlaczego sprzedałeś tak mało, dlaczego od minuty nie dzwonisz, a najlepiej to żebyś siedział 8 h w pampersie i nawet do kibla cię nie puszcza bo spada im tzw skutecznosć. Żali i rzygać się chce. A co do pensji to dostajesz ją z 2 miesięcznym opóźnieniem i często jest tak,że jeśli nie policzysz sobie sam godzin a tym bardziej nędznej premii, którą cudem jest wyrobić to kiwają cię o kilkaset złotych. Tak wię drogi czytelniku jesli przyjdzie kiedyś ci do głowy kiedyś udać się do nich na rozmowę kwalifikacyjną to najpierw dobrze się zastanów czy cię na to stać bo może się okazać, że po prawie 2 mcach będziesz zmuszony gryźć tynk ze ściany:) a o umowie jaka ci zaproponują, czyli taką, którą co najwyżej możesz sobie podetrze (usunięte przez administratora) bo jest to tak zwana umowa odzieło to chyba nie muszę mówić co w codziennym życiu to oznacza:) Owszem będą cie mamić wizją umowy o pracę ale zanim ją dostaniesz to nastapi wcześniej koniec świata. Mnie np (usunięte przez administratora) bo musiałem chodzić na zwolnienia bo tam mają taką klimę,że mało co nie straciłem głosu, aże miałem umowę o pracę to wiadomo o co chodzi. Tak więc dobrze sobie to przemyśl zanim u nich wylądujesz:)))))))).
anonim - 2010-05-10 20:15:30 Zacznijmy w ogole od tego, ze tego nie mozna nazwac firma :) Jak nawet kasy nie ma na wyplaty... Zawsze trzeba czekac sporo po terminie, jeszcze nie bylo tak zeby byla na czas. Jezeli ktokolwiek jeszcze chce tam pracowac, bo z tego co wiem to ludzie juz po dwoch dniach szkolenia odchodza ( nie zapominajac o tym ze wszyscy najlepsi juz poodchodzili ) Wyplata pierwsza po dwoch miesiacach wiec drogi kolego/ kolezanko jesli nie masz za co zyc i szukasz pracy tak zeby cos oplacic to nie ma sensu bo kaski nie ma w terminie a jak komus sie chce pracowac dwa m-ce za free to jak najbardziej :) Oczywiscie jak to na wiezienie przystalo to zeby nikt zbyt szybko nie uciekl to przez te wlasnie dwa m-ce trzeba pracowac, bo jak nie to konsekwencja jest kara w wys 500 zl czyli polowa pensji !!! Jezeli chodzi o traktowanie ludzi, to ogolnie nie jestes tam czlowiekiem- tam jestes tylko maszyna do sprzedawania. To co pisali poprzednicy to wszystko prawda bo nie ma wychodzenia do lazienki jezeli ktos przed toba wczesniej wyszedl. Wody cieplej nie ma wiec kawe w termosie najlepiej na caly dzien brac trzeba :) Jezeli chcesz miec jakas umowe na stale to nawet nie ma na co liczyc, nie ma zadnych retreningow wiec jezeli sam sie czegos nie nauczysz to twoja sprawa. Jezeli ktos nie umie sprzedac to jest wyrzucany ale nie ma zadnej pomocy ze strony supervisorow chociaz trzeba przyznac nie jedna osoba prosila o to- wiec to chyba tez daje do myslenia. Poza tym jezeli kierownictwo nie zna nawet podstawowych czasem parametrow telefonow to czego mieliby nauczyc. Mysle, ze jest duzo innych firm wartych uwagi ale to tylko moje zdanie wiec jakby co to tylko tak zeby innych ostrzec przed popelnineniem ogromnego bledu.
anonim - 2010-04-01 22:01:53 po 1 nie pracowalem tam 2 dni heh po 2 na poczatku zawsze jest pieknie i kazdy chwali co swoje z czasem mam nadzieje ze sie przekonacie co to naprawde za firma a zwlaszcza kierownictwo!!! jesli firma podchodzi do biznesu normalnie to nie spoznia sie z wyplata badz ja placi w ratach..no chyba tak powinno byc logicznie myslac....wymogi kolejna sprawa - kazdy pracodawca wymaga od pracownika 100% zaangazowania ale czy pracownik nie piwinien wymagac tego samego od pracodawcy ? wszelka pomoc w tej firmie ze strony szefa badz kierownictwa zawsze stala na bardzo slabym poziomie! Praca to nie "przedszkole"! madre slowa tylko ze w przedszkolu nawet wiedza ze 24 grudnia to wigilia i sklada sie zyczenia bliskim itp a w tej firmie to nawet szefostwo nie jest w stanie podziekowac pracownikom za prace! heh - kolejny taki glupi przyklad tlusty czwartek- jak dobrze swieto znane przewaznie kazdy spozywa w ten dzien paczki :D no i oczywiscie w tej firmie mielismy okazje zjesc po paczku ale oczywiscie gdy zakupil je "zwykly pracownik" dla reszty pracownikow i kierownictwa :D (jeden jeszcze z nich nie byl zadowolony ze to tylko jeden!) - kolejna smieszna sprawa - sytulacja - pracownik sie zwalnia z wlasnej woli i za to ma obciete z pensji 400zl - czy to jest wporzadku ? firma ta poniza sie dla 400zl aby jak najwiecej na pracowniku bezbronym w tym momencie zarobic! - kolejny zakaz w tej firmie jest absurdalny - podczas pracy jedna osoba moze wyjsc do lazienki bo 2 to juz za duzo! (zalozmy od godz 13.15 - 15.00 ) - REZYGNACJE - jak to kiedys jedna trenerka powiedziala - jest to jedna wielka sciema hehe To tylko kilka przykladow braku profesjonalizmu w tej firmie ale zdecydujcie juz sami czy tam naprawde warto pracowac! ps. sory za bledy ale nie chcialo mi sie uzywac znakow polskich.
xxx. - 2013-07-08 09:20:49 to jedno z lepszych call center..gdzie ludzi się szanuje ale tylko tych co chcą pracować. trzeba pojeść sumiennie i rzetelnie do wyznaczonych projektów. usprawiedliwiać każdą nieobecność- ale nie kłamać, tylko faktycznie mieć powód. takich tam doceniają..szkoda tylko, że ta firma zaczęła mocno podupadać finansowo, bo ludzie w niej życzliwi i mądrzy. polecam, mimo wszystko :)Jeśli szanowali by ludzi , to z dnia na dzień nie zwalniali by.Wiedzieli doskonale że kończą się projekty to nikt nie był ,,życzliwy ,, i nie powiedział , słuchajcie szukajcie innej pracy bo będziemy potrzebować mniej ludzi.Więc gdzie tu mowa o szacunku i życzliwości. Ja nie polecam pracy w tej firmie.
to jedno z lepszych call center..gdzie ludzi się szanuje ale tylko tych co chcą pracować. trzeba pojeść sumiennie i rzetelnie do wyznaczonych projektów. usprawiedliwiać każdą nieobecność- ale nie kłamać, tylko faktycznie mieć powód. takich tam doceniają..szkoda tylko, że ta firma zaczęła mocno podupadać finansowo, bo ludzie w niej życzliwi i mądrzy. polecam, mimo wszystko :)
Teraz ta firma ma bardzo poważne opóźnienia w płatnościach. Po miesiącu od okresu rozliczeniowego większość pracowników ma ok. 1/3 swoich wypłat, a żeby było weselej niektórym wypłacają w dosłownie 300 złotowych ratach...Prawdą jest, że sporo ludzi ''nad Tobą'' jest niekompetentnych i niestety z awansem na stanowisku nastąpił awans ich własnego ego. Pozdrawiam.
Tak 2-3 dni opóźnienia albo wyplata w ratach , i to oczekiwanie kiedy będzie.Nie wszystkim to odpowiada.Co do atmosfery to jest ok ale to tylko dzięki konsultantom którzy tam pracują.
A ja już tam pracuję 8 miesięcy i jestem bardzo zadowolona,ludzie super atmosfera też i naprawde da się zarobić. a co do opóźnienia z wypłatami to góra 2-3 dni to nie koniec świata,ludzie nie przesadzajcie.
Byłem na rozmowie w bancomie na projekt nc+ potem 3 dniowe szkolenie. nie zamierzam tam jednak pracowac, dostałem inna prpozycje ale ogolnie firma zrobiła na mnie srednie wrarzenie. płaca 8zł na sprzedazy, prowizja niska, na dodtek jedna z pań "kierowniczek' sprawiała wrażenie niedorozwiniętej delikatnie mówiąc, zwracała sie do nas jak do dzieci z (usunięte przez administratora) pytając w kółko o to samo .
jak dlugo czeka sie na odpowiedz w sprawie rekrutacji? wyslalam do nich cv 4 dni temu i cisza, a cv ma status "rozpatrywane"
Trzeba 80% godzin pracujących w danym miesiącu mieć przepracowane, żeby stawka do 7 zł/h nie spadła. Ciśnienie na wyniki jest, ale i tak dobre warunki jak na call center. Pozdrawiam
Lutek - 2013-03-22 10:41:00 Dziś tam byłem. :-) Stawka 9pln przy 160 godzinach (bez gwarancji wypracowania tylu godzin), inaczej 7pln. O 12 plnach można zapomnieć - trzeba zrobić sprzedaż nie do zrobienia.I pewnie Cię Lutku nie zaprosili na szkolenie i teraz takie bzdury wypisujesz? Ja tu pracuje 3 miesiąc i mam stawkę 12pln i nie jest ona uzależniona od wyników, a za siedzenie 8 godzin bez wyników nikt nie będzie płacił. to chyba normalne w call center? skąd ty się chłopie urwałeś?
Dziś tam byłem. :-) Stawka 9pln przy 160 godzinach (bez gwarancji wypracowania tylu godzin), inaczej 7pln. O 12 plnach można zapomnieć - trzeba zrobić sprzedaż nie do zrobienia.
chyba 7 zl
