Najgorsza firma w jakiej przyszło mi pracować. Jeśli nie chcecie prosić się o swoje własne pieniądze to na prawdę polecam szukać pracy w innym miejscu, ale na pewno nie tutaj od rozpoczęcia mojej pracy do samego końca wypłaty nie w terminie. Dodam jeszcze, że Pani dyrektor sprzedaży jest bezczelna w stosunku do pracowników jeśli ktoś idzie na zwolnienie lekarskie to mimo choroby z góry jest już oceniany jako osoba która jest nie robem i na zwolnienie poszła żeby tylko nie pracować. Nie wspominając już o kierownikach, którzy znęcają się psychicznie nad innymi pracownikami bo czują się lepsi. Z całego serca jeśli nie chcecie mieć nieprzyjemności to omijajcie szerokim łukiem ja gdybym mogła cofnąć czas to nie poszłabym już nawet na rozmowę. Po prostu obwinianie Cie o wszystkie problemy na danym punkcie na porządku dziennym.Ciągła obserwacjai robienie zdjęć z ukrycia przez Bóg wie kogo, a potem wysyłanie do firmy. W efekcie co 5 minut dostajesz informacje, że a to krzywo stoisz, a to ciastko krzywo ustawione. Pretensje o wszystko za najniższą krajową, na premie nie liczcie tej firmy nie stać nawet na wypłatę najniższej pensji.
Wypłaty nie na czas , zdarzało się ze nawet tydzień po terminie. Pracowałam w Poznaniu jak i Warszawie , kierownik w obu miejscach inny jednak chamstwo to samo. Odradzam prace w tym miejscu chyba ze lubicie pracować z chamskimi pracownikami jak i „górą”. Jedzenie często po terminie a kawa okropna mimo to trzeba to sprzedawać. Odradzam
Restrukturyzacja to jest potrzebna na pracowni bo tak złej atmosfery nie było od kilku lat. W ostatnim czasie dwóch pracowników zwolniło się bo mieli dość i nie chodzi o zmęczenie fizyczne tylko psychicznie niektórymi osobami w firmie. Czekacie aż zwolnią się kolejne dwie osoby.
Ogólnie praca nie jest zła ani ciężka. Niestety wszystko zależy od tego gdzie trafisz i z kim pracujesz. Lubiłam tą pracę, miałam to nieszczęście trafiać na kierownika z którym źle się pracuje. (usunięte przez administratora) bluźni, kręci, wprowadza niefajna atmosferę. Niestety dostałam odmowę zmiany cukierni na inną. Galeria na Sadybie słaba. Wypłata czasem przychodziła w ratach.
Hej. Podejrzałam ofertę pracy dla sprzedawcy/kelnera sprzed 3 miesięcy i z niej wiem, że oferują umowę o pracę lub zlecenie. A jaką umowę aktualnie preferują? Przyznam szczerze, że wolałabym od początku pracować na UOP. Powiecie czy na tą chwilę zdarzają się jakieś opóźnienia w wypłatach? Widzę, że wcześniej taki problem się pojawiał
Jak czytam te "opinie", komentarze to jest dokładnie jak te już wiele lat temu. Nie wypłacali wynagrodzeń na czas, produkty a szczególnie pączki - OMIJAĆ długim łukiem. NA tłusty czwartek robione są już w grudniu roku poprzedniego i głęboko mrożone, a później ucieszeni klienci, że takie cieplutkie, świeżutkie.... jasne. A wogóle, nic to nie ma wspólnego z marką i jakością A. Blikle z lat 90tych jak pamiętam. NA pączkach nie ma lukru !!! Przecież to widać, czuć i ....pączek wyschnie a ten "lukier" wciąż jest w niezmienionej konsystencji !! Lukier= cukier+woda i dodatki smakowe typu skórki pomarańczy, dodawane aromaty NATURALNE !! smakowe a nie " o smaku" !!! To wogóle nie ma nic wspólnego z pączkami z prawdziwej cukierni Blikle z lat dawnych, kiedy to Pan A. Blikle był właścicielem i trzymał piecze nad jakością. Wszystko co jest tylko pod szyldem Blikle jest sztuczne, marnej jakości.. Co do pracy, wypłat - jakim cudem wynagrodzenie z UZ (um. zlecenie ) wypłacana jest do 15ego ??!! Wg przepisów obowiązujących, ma być wypłacana za dany miesiąc co najmniej raz w tym samym miesiącu czy max do 30-31 tego miesiąca na koncie, w ręku ma być.Co do UOP to tam wg kodeksu istniała możliwość wypłaty w częściach, ale nie wiem tego na ten czas - dużo zmian było na korzyść pracownika, więc ....ale bez przesady. NIC się nie zmieniło, a wręcz - z tych wielu tutaj wpisów, opinii jest totalna dezorganizacja i wyzysk. No ale, jeśli pracownicy na to sobie pozwalają, to zawsze tak jest, będzie w nieskończoność.
Widziałam ofertę dla specjalisty ds. mediów społecznościowych. Komercyjnego doświadczenia jeszcze nie mam ale myślę ze ogarniam temat. :) pytanko tylko jak to sprawdza na rozmowie? niby oferowane są szkolenia w samym opisie. A kto je prowadzi?
Najgorsza praca w jakiej przyszło mi pracować. Opinię piszę o pracy w galerii Sadyba Best Mall. Kierowniczka niczego mnie nie nauczyła. Jeśli czegoś się nie umie to tylko współpracownicy służą pomocą. Kierowniczka wrzuca pracowników na głęboką wodę, zostawiając ich z dnia na dzień na zamknięcie zmiany co nie jest proste bo za każdym razem trzeba zrobić obliczenia na podstawie wydrukowanych raportów oraz pieniędzy w kasie. (usunięte przez administratora) na porządku dziennym za równo ze strony pracodawcy, jak i jednej z moich współpracowniczek. Wszystkie krojone kawałki ciast są przeterminowane- kierowniczka nakazuje krojenie tortów i ciast tylko po terminie. Wieczny brak produktów znacznie utrudnia pracę- brak różnych rodzajów mleka, syropów, owoców do herbat zimowych, bitej śmietany a nawet kawy. W ogłoszeniu napisane że umowa zlecenie czy o prace- jest do wyboru. W rzeczywistości kierowniczka nie zatrudnia osób na umowę o pracę, nawet po prośbach i okresie próbnym. Grafik przez wiele miesięcy nie był podawany na miesiąc- co tydzień kierowniczka pisała do pracowników jakie zmiany mają w tygodniu. Dodatkowo na porządku dziennym było zmienianie godzin pracy z dnia na dzień lub nawet tego samego dnia, by przyjść na inną godzinę. Wynagrodzenie płatne w dwóch częściach, w dwóch datach- często błędne. Moim współpracownikom zdarzało się dostać zbyt dużą wypłatę i musieli część jej odsyłać z powrotem. Kierowniczka nie zezwalała na przerwy dłuższe niż 15 min, nawet przy zmianie trwającej 11,5h. Brak ogrzewania, w zimie jedynym naszym źródłem ciepła była wyparzarka do naczyń, którą włączaliśmy głównie po to by się ogrzać.
Cukiernia Blikle to absolutna porażka. Obsługa jest nie tylko niemiła, ale wręcz chamska i bezczelna. Sprzedawczynie traktują klientów jakby robili im łaskę, że w ogóle przyszli do sklepu. Do tego wszystkiego podają stare, zepsute ciastka. Ostatnim razem, gdy zdecydowałam się na zakup, ciastko było tak twarde, że można było nim rozbijać okna, a w środku było wyschnięte do granic możliwości. Po złożeniu reklamacji i rozmowie z kierowniczką sklepu usłyszałam coś, co zwaliło mnie z nóg. Powiedziała, że mam chyba złudzenia, jeśli myślę, że w kawiarni będę codziennie jedła świeże ciasta. Twierdziła, że przepisy unijne pozwalają na przechowywanie ciastek za ladą nawet do 5 dni i to jest w porządku. Czyż nie absurdem jest sprzedawanie klientom ciastek, które leżały przez tak długi czas? Apeluję do wszystkich ludzi: nie jedzcie w tym miejscu, bo ryzykujecie zatruciem! To, co oferuje cukiernia Blikle, to nic innego jak skandaliczna obsługa i produkty gorszej jakości. Odradzam z całego serca.
Jest to odzwierciedlenie bałaganu w całej firmie, niech ktoś może napisze co dzieje się teraz w zakładzie produkcyjnym w Bielawie. Pracowałam tam kilka lat temu. Był tam całkowity brak higieny (a mieli system kontroli jakości BRC, ciekawe czy nadal go mają): brak środków czystości, brak ścierek, papieru, podłoga na grubo zawalona resztkami produkcyjnymi, nigdy dokładnie nie myta, ptaszki wpadające na halę. Cud, że nie słyszałam o zatruciach
Cześć, generalnie to już ktoś tam pisał w którymś komentarzu, że praca ogólnie nie jest ciężka, czy od strony dostawcy może być podobnie? Jest teraz dostępna oferta dla kierowcy, piszą w niej o sprawnym i szybkim załadowaniu oraz rozładunku towaru. Jaka może być jego średnia waga? I czy ogólnie dobrze się jeździ?
Hej. Podejrzałam ofertę pracy dla sprzedawcy/kelnera sprzed 3 miesięcy i z niej wiem, że oferują umowę o pracę lub zlecenie. A jaką umowę aktualnie preferują? Przyznam szczerze, że wolałabym od początku pracować na UOP. Powiecie czy na tą chwilę zdarzają się jakieś opóźnienia w wypłatach? Widzę, że wcześniej taki problem się pojawiał
Zdecydowanie biorą na zlecenia, raczej nie chcą dać umowy. Wypłata jest w dwóch częściach, jedna przychodzi ok 10tego a druga do 15tego. Generalnie nie polecam
Są umowy o pracę i zlecenie, zależy co bardziej się opłaca. Wynagrodzenie zlecenia płatne jest do 15-go, umowa o pracę dostaje na początku miesiąca do 4-go.
Dzięki za podanie konkretów odnośnie dat. Czyli wszystko leży po stronie kandydata i tego na jakiej by chciał pracować? a co z tymi opóźnieniami w końcu? Nie odnieśliście się do tej części zapytania, występują czy nie?
Jak czytam te "opinie", komentarze to jest dokładnie jak te już wiele lat temu. Nie wypłacali wynagrodzeń na czas, produkty a szczególnie pączki - OMIJAĆ długim łukiem. NA tłusty czwartek robione są już w grudniu roku poprzedniego i głęboko mrożone, a później ucieszeni klienci, że takie cieplutkie, świeżutkie.... jasne. A wogóle, nic to nie ma wspólnego z marką i jakością A. Blikle z lat 90tych jak pamiętam. NA pączkach nie ma lukru !!! Przecież to widać, czuć i ....pączek wyschnie a ten "lukier" wciąż jest w niezmienionej konsystencji !! Lukier= cukier+woda i dodatki smakowe typu skórki pomarańczy, dodawane aromaty NATURALNE !! smakowe a nie " o smaku" !!! To wogóle nie ma nic wspólnego z pączkami z prawdziwej cukierni Blikle z lat dawnych, kiedy to Pan A. Blikle był właścicielem i trzymał piecze nad jakością. Wszystko co jest tylko pod szyldem Blikle jest sztuczne, marnej jakości.. Co do pracy, wypłat - jakim cudem wynagrodzenie z UZ (um. zlecenie ) wypłacana jest do 15ego ??!! Wg przepisów obowiązujących, ma być wypłacana za dany miesiąc co najmniej raz w tym samym miesiącu czy max do 30-31 tego miesiąca na koncie, w ręku ma być.Co do UOP to tam wg kodeksu istniała możliwość wypłaty w częściach, ale nie wiem tego na ten czas - dużo zmian było na korzyść pracownika, więc ....ale bez przesady. NIC się nie zmieniło, a wręcz - z tych wielu tutaj wpisów, opinii jest totalna dezorganizacja i wyzysk. No ale, jeśli pracownicy na to sobie pozwalają, to zawsze tak jest, będzie w nieskończoność.
Jak w A.Blikle Sp. z o.o. wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Restrukturyzacja to jest potrzebna na pracowni bo tak złej atmosfery nie było od kilku lat. W ostatnim czasie dwóch pracowników zwolniło się bo mieli dość i nie chodzi o zmęczenie fizyczne tylko psychicznie niektórymi osobami w firmie. Czekacie aż zwolnią się kolejne dwie osoby.
Otóż to! Nie szanują pracowników i z góry oceniają. Mam wrażenie, że cała ta 'góra' to banda źle wychowanych dzieci, którym trafiło się wyższe stanowisko po znajomości...
Potwierdzasz negatywną opinię na temat atmosfery w A.Blikle. Co możesz natomiast powiedzieć o zarobkach w tej firmie? Jakie są tu widełki wynagrodzenia, można liczyć też na jakieś dodatki? Czekam na Twoją odpowiedź.
Dzień Dobry, Więcej informacji odnośnie stawek na konkretnych stanowiskach można uzyskać wysyłając wiadomość na adres: sprzedaz@blikle.pl Z wyrazami szacunku Zespół A.Blikle
Dzień Dobry, Rozumiemy, że to jest Pani indywidualna opinia. Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że pracownicy nie są szanowani, zdanie każdego z pracowników bierzemy pod uwagę. Procesy rekrutacji zawsze są przejrzysty, zarówno pracownicy obecnie pracujący jak i osoby z zewnątrz mają szansę startować w takim procesie. Prosimy nie szkalować w ten sposób zespołu, niestety bardzo źle świadczy wpis na portalu do którego żadna z osób zarządzających nie może się odnieść. Zapraszamy do indywidualnej, dorosłej osoby z bezpośrednim przełożonym w tej sprawie. Z wyrazami szacunku Zespół A.Blikle
Dzień Dobry, Jak w każdym zespole następuje normalny proces zmiany pracowników. Dodatkowo z informacji, które posiadamy raczej jest tendencja powrotu do marki. Zależy nam na każdym pracowniku i z każdym z którym się rozstajemy czy to z własnej woli czy na podstawie decyzji firmy są przeprowadzane rozmowy z których wyciągane są wnioski na przyszłość. Z wyrazami szacunku Zespół A.Blikle
Najniższa krajowa, a dodatek to ciastko i kawa w ciągu dnia pracy. Więcej obiecują niż dają od siebie.
Proszę nie kłamać!!! Nie szanujcie ludzi i najbardziej trafnym argumentem są wypłaty 2 miesiące po terminie! Wstyd
Ja też nie mogę znieść atmosfery w A.Blikle… wczoraj poleciały mi łzy bo tak mi na psychę działają kierownicy i współpracownicy…
Ogólnie praca nie jest zła ani ciężka. Niestety wszystko zależy od tego gdzie trafisz i z kim pracujesz. Lubiłam tą pracę, miałam to nieszczęście trafiać na kierownika z którym źle się pracuje. (usunięte przez administratora) bluźni, kręci, wprowadza niefajna atmosferę. Niestety dostałam odmowę zmiany cukierni na inną. Galeria na Sadybie słaba. Wypłata czasem przychodziła w ratach.
Z tym produktem to tak na poważnie jest? kiedyś klient napisał, że zauważa w nim pogorszenie jakości, co sprzedawcy na to? Trudniej jakieś cele osiągać? Jakie macie tak właściwie tragety? Właśnie od paru dni sprzedawcy szukają i zastanawiam się czy faktycznie jest ciężko czy wręcz przeciwnie? Jakie średnie zarobki?
Na szczęście nie muszę szukać zatrudnienia w tej firmie , ale od lat byłam konsumentem i z przykrością stwierdzam , ze produkt jest coraz gorszej jakości - nowe receptury na styl angielski, który nigdy nie słynął z kunsztu kulinarnego - mało , ze przesłodzone to jeszcze nie pierwszej świeżości Zawsze sobie ceniłam jakość i byłam pełna uznania dla poprzedniego właściciela cukierni . Został tylko szyld , a z mojej strony niesmak i rozczarowanie
Obowiązki i wymagania zdecydowanie za wysokie jak na stawkę jaką firma płaci pracownikowi. Duży wyzysk i kontrola, mógłbym podciągnąć niektóre zachowania nawet pod mobbing. Niestety są ludzie traktowani lepiej i gorzej. Z czego to wynika? Czyżby niektórzy byli zatrudnieni przez pryzmat znajomosci? Kierownicy nie są przeszkoleni do swoich funkcji i tyczy się to zarówno kierowników regionalnych jak i kadry zarządzającej poszczególnymi miejscami. Bałagan informacyjny w tej firmie to już chyba norma. Nie informują, a wymagają. Przydałaby się tam wizyta sanepidu. Bałagan na zapleczach i wszechobecny (usunięte przez administratora) w lokalach. Nie polecam. Bałbym się zjeść tam cokolwiek.
A jak wygląda terminowość wypłat na różnych stanowiskach? Są w terminie czy nie jak pisze wiele osób?
I na każdym stanowisku po równo tak się działo? Dopytuje, bo jednoznaczna odp nie padła. Co do tych wspomnianych rat to czy niektórzy są na nie ugadane na umowie? Ona o pracę jest, tak?
Pracowałam tu rok i mogę powiedzieć ze odradzam komukolwiek podejmować się tutaj pracy. Wdrażanie nowego pracownika to kpina , śledzenie gruby na mess po godzinach pracy jest obowiązkowe ( nie odczytasz grupy na czas dostajesz ochrzan od kierownika ). Wypłata nigdy nie przyszła w terminie mimo upomnienia. Wyzywanie pracowników przy klientach to norma jak i brak szacunku od innych tutaj pracujących. Jedzenie momentami przeterminowane mimo to jest nam kazane to sprzedać i wmawiać ze jest z nowej dostawy. Wymagania są zbyt wysokie jak na stawkę i liczbę osób.
Czy w A.Blikle Sp. z o.o. jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Najgorsza firma w jakiej przyszło mi pracować. Jeśli nie chcecie prosić się o swoje własne pieniądze to na prawdę polecam szukać pracy w innym miejscu, ale na pewno nie tutaj od rozpoczęcia mojej pracy do samego końca wypłaty nie w terminie. Dodam jeszcze, że Pani dyrektor sprzedaży jest bezczelna w stosunku do pracowników jeśli ktoś idzie na zwolnienie lekarskie to mimo choroby z góry jest już oceniany jako osoba która jest nie robem i na zwolnienie poszła żeby tylko nie pracować. Nie wspominając już o kierownikach, którzy znęcają się psychicznie nad innymi pracownikami bo czują się lepsi. Z całego serca jeśli nie chcecie mieć nieprzyjemności to omijajcie szerokim łukiem ja gdybym mogła cofnąć czas to nie poszłabym już nawet na rozmowę. Po prostu obwinianie Cie o wszystkie problemy na danym punkcie na porządku dziennym.Ciągła obserwacjai robienie zdjęć z ukrycia przez Bóg wie kogo, a potem wysyłanie do firmy. W efekcie co 5 minut dostajesz informacje, że a to krzywo stoisz, a to ciastko krzywo ustawione. Pretensje o wszystko za najniższą krajową, na premie nie liczcie tej firmy nie stać nawet na wypłatę najniższej pensji.
Moja wypłata też przyszła nie na czas, to prawda że jest znęcanie psychiczne, obgadywanie, pracownice donoszą do kierownika „ ta to nosi telefon cały czas przy (usunięte przez administratora) podczas gdy sama w danej chwili gapi sie na instagrama i czeka aż inni zrobią robotę za nią… na wiadomość że mam kontuzję i nie mogę pracować jeszcze intensywniej dostałam (usunięte przez administratora)że nie nadaję sie do tej roboty.
Wypłaty nie na czas , zdarzało się ze nawet tydzień po terminie. Pracowałam w Poznaniu jak i Warszawie , kierownik w obu miejscach inny jednak chamstwo to samo. Odradzam prace w tym miejscu chyba ze lubicie pracować z chamskimi pracownikami jak i „górą”. Jedzenie często po terminie a kawa okropna mimo to trzeba to sprzedawać. Odradzam
Pracowałam w tej firmie i nie polecam nikomu mieć cokolwiek z nią wspólnego . Ani klientom ich wyrobów ani ewentualnym przyszłym pracownikom. To chyba najgorsza praca jaka kiedykolwiek wykonywałam , a naprawdę w różnych miejscach się pracowało . W trakcie pracy wielokrotnie podnoszono na mnie głos , nawet przy klientach ( głównie kierownik punktu) . Szkolenie do pracy to jakaś kpina , głównie polega na zrzucaniu najcięższej pracy na Ciebie . Nikt nie ma czasu ani ochoty Ci cokolwiek tłumaczyć . Tak naprawdę uczysz się wtedy jak dostajesz ochrzan w pracy albo nawet po godzinach pracy . Kierownik w ogóle nie respektuje czasu prywatnego i musisz być tak naprawdę non stop dostępna żeby śledzić na bieżąco grupę na messengerze z informacjami albo odpisywać na prywatne wiadomości kierownikowi bo ciagle coś nie tak niby . Wynagrodzenia nigdy nie przyszły na czas …. To chyba jest najgorsze w tej firmie . Płaca grosze i jeszcze wypłacają po terminie albo tylko cześć wypłaty , a następna cześć nie wiadomo kiedy . Cokolwiek próbujesz ustalić z kierownikiem nie jest nigdy respektowane . Naprawdę firma niczego tak naprawdę nie oferuje , a wymagania ma całkiem wysokie . Nie wypłacają za nadgodziny , a często zmuszają do nich zwłaszcza nowych pracowników którzy nie zawsze się jeszcze potrafią wyrobić ze wszystkim ( pracy tez jest zdecydowanie za dużo jak na 30 minut na zamknięcie punktu ) . Mogę tak wymieniać bez końca …. Klientom tez nke polecam kupowania tam czegokolwiek , strach to jeść , a pieniądze się płaci spore . Jedzenie często zostawiane i sprzedawane po terminie , bo jeszcze się niby nadaje . Pracownicy byli zmuszani do próbowania produktów po terminie ( ciastek z kremami) żeby ustalić czy jeszcze da się to zjeść . Bardzo dużo pracowników potem chorowało na żołądek …. Firma nie dostarcza na bieżąco potrzebnych produktów do utrzymania czystości w placówkach( płyn do mycia naczyń, inne środki do dezynfekcji ) . Uważajcie na paczki i wyroby drożdżowe , zwłaszcza rano . Są trzymane w zamrażarce i często dopuszczane do sprzedaży zamrożone . Sporo klientów wracało z reklamacja dlatego uprzedzam . Oferują kawę w punktach , a tak naprawdę nawet samo kierownictwo nie wie ( nawet teoretycznie ) jak ja przyrządzać . Jak poprosiłam o jakieś szkolenie z kaw to powiedziano mi , ze to żadna sztuka zrobić kawę z ekspresu . No i potem wysłuchujesz , ze siki za takie pieniądze dajemy …. Większość pracowników bardzo długo pracuje bez potrzebnych badań sanepidowskich czy lekarskich . Jak juz w końcu dadzą Ci skierowanie to trzeba kombinować żeby w czasie wolnym je wykonac . Kierownicy nie są odpowiednio przeszkoleni do tej funkcji . Często wyzywają się na pracownikach . Wykonują prace „kierownicza” w trakcie zmiany na cukierni co sprawia , ze drugi pracownik musi wykonywać prace za dwóch . Oczywiście o premiach możesz sobie pomarzyć . Specjalnie dają nierealne cele sprzedażowe żeby ich nie dało się zrealizować . A nawet jak już coś jest to zazwyczaj to 150 zł brutto na cały team ( ok. 15 osób ) No śmieszne co nie ? Przez to wszystko atmosfera jest jaka jest . Każdy wilkiem na siebie łypie … klienci tez to czuja i nie wracają . Mam nadzieje , ze w końcu firma zakończy działalność bo zwyczajnie to co oni robią nie ma prawa bytu . Ja na pewno bd omijać ich wyroby szerokim łukiem . Na pewno nie polecę rodzinie i znajomym … i tutaj tez szczerze odradzam zakupów w tej firmie , odradzam pracy w tej firmie . Dziękuje za uwagę .
To prawda. Przyszłam do tej pracy bo myślałam że atmosfera jest fajna ale grubo sie pomyliłam… zrzucają na mnie wszystkie obowiązki i jeszcze dostaje opieprz że to do zrobienia, to zrób tamto zrób dlaczego tego nie zrobiłaś jeszcze?! (OD PRACOWNIC) a one sobie pogapią sie w telefony na zapleczu i pogadają…
Ja też stanowczo odradzam, w zakładzie w Bielawie bród, smród i wszystko co najgorsze
Nie zgadzam sie gdyż naprawde nie jest juz tak jak kiedys. musiales dawno temu pracowac i nie oczerniaj pracowdawcy i ludzi ktorzy pracuja w zakladzie i przykladają sie do pracy.
To może tak dla jasności napiszesz jak w tej Bielawie teraz jest? i tak w sumie potwierdzasz teoretycznie, że mogło cos być kiedyś na rzeczy? Z jakich przyczyn i w jaki sposób i kiedy zostało to ogarnięte?
@Agnieszka w Bielawie jest lepiej, ale nie będę pisać jak było bo to już po fakcie i nie ważne, fakt ze jest lepiej, jest papier , sa ręczniki, jest sprzatane na koniec zmiany codziennie , jest zmywarka, Kierowniczka A. ma fobie na punkcie foliowania, piszemy daty, sa upomnienia jeżeli ktos wchodzi bez czepka na pracownie.
te czepki to procedury po prostu? są jeszcze jakies szczególne do których należy się stosować? i jakie warunki ma wobec tego osoba na stanowisku kierowniczym? w jaki sposób jest rozliczana? chodzi mi o ponoszenie konsekwencji za błędy, to na niej bezpośrednio się odbija?
Na litość Boska pączki to jeden ulepek i nadzienie różane tak słodkie ,ze łupie w zęby Ogarnijcie ten lukier w ogóle nie czuć ciasta,że jest to pączek.. Bardzo miła obsługa ,parzą dobrą kawę i herbatę Nowy Świat Warszawa. Polecam
A to obsługa nie pyta wprost, czy wszystko smakowało, że tutaj dopiero taka opinia pada? Tak w sumie to nie weryfikują zadowolenia klienta? Jak obecnie produkcja tutaj wygląda, kto ostatecznie ocenia czy coś jest dobre czy też nie?
Na jakie benefity można liczyć w A.Blikle Sp. z o.o.?
a dosłownie z dniem dzisiejszym również są z tym problemy czy Pan pisze odnośnie jakiś swoich dawniejszych doświadczeń? Kiedy ta współpraca miała miejsce i czy znana jest bieżąca sytuacja tu w firmie?
Zakończyłem współprace w 2018, złożyłem pozew do Sądu i po 2 latach odzyskałem pieniądze. Jak im Komornik zablokował wszystkie konta to sam Prezes dzwonił do Komornika i ustalał przelewy. Komornik dał mi info, że Blikle w tamtym czasie operowało aż 10 kontami bankowymi, to świadczy o bandyckim zarządzaniu przedsiębiorstwem. Swoje przeżyłem z odradzam jakąkolwiek współpracę b2b czy umowa o pracę !!!
już nie pracownik? Czekasz na tę ostatnią czy podziękowałeś za współpracę z powodu właśnie opóźnienia? do dziś masz już normalnie? I z czego wynikają te poślizgi na dzień dzisiejszy? Firma zobowiązania ma jeszcze jakieś?
Pracy w tej firmie nie polecam nikomu ,totalny brak kompetencji, na kierowniczych stanowiskach osoby z przypadku. Wszechobecny haos w zarzadaniu. W punktach sprzedaży brakuje często opakowań na produkty ,środków czystości. Firma wymaga ale firma nie zapewnia ubrań dla pracowników w punktach sprzedaży,sami sobie kupują za własne pieniądze oczywiście Blikle nie zwraca pieniędzy.
Zgadzam się, kierownicy boja się góry jak ognia. Kierowniczka z sadyby zarozumiała, gada pod nosem, obraza klientów, myśli ze togo nie słychać. Obrzydliwi ludzie.
Ja spotkałam sie z kierownikiem który kazał myć na wysepce nóż nie wodą a sprejem do szyb. Klienci później narzekają(i słusznie) dlaczego czują że kawałek tortu smakuje jak gorzka chemia…
Kompletnie beznadziejna firma.Zero szacunku do pracowników.Brak kompetencji i odpowiedzialności.Mniemanie o sobie wielkie.Wymagań mnóstwo a od siebie nic.PĄCZKI MROŻONE MYDLENIE OCZU KLUENTOM ŻE ŚWIEŻUTKIE A Z MROŹNI 3 GODZ ODMRAŻANE I WYSTAWIANE DO SPRZEDAŻY!!!OSZUŚCI.Pracownicy mają być w białych bluzkach dół ciemny a nie zapewniają tych strojów kasy na to też nie.Każda cukuernia to zapewnią BRAKI W DOSTAWACH OPAKIWAŃ.Sprzedawac a pakować w co???śmiechu warte.Nieodpiwiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach.
Riviera Gdynia.Skąd taka beznadziejna obsługa???Starsza Pani w lokowanych włosach brak profesjonalizmu!!!!młodzi brak doświadczenia.Mało stolików trzeba czekać na miejsce by wypić kawę.Kupiłem pączkami za 6.50 dramat chyba niedzisiejszy NAZWA CUKIERNI ALE TYLKO BO TO JUŻ NIE TO CO KIEDYŚ PRZED LATY!!!
To nic. W Warszawie sprzedają pączki po 6,90zl i kierownik KAZAŁ MI SPRZEDAWAĆ STARE PĄCZKI!! Opieprz od klienta poszedł na mnie oczywiście…. Już nie mam zamiaru słuchać tak beznadziejnych rozkazów…
Właśnie wyszłam z Galerii Wrocławia we Wrocławiu. Chciałam kupić paczki. Były w witrynie. Ja byłam druga w kolejce. Po obsłużeniu klienta przede mną panie sprzedające powiedziały, że nie sprzedadzą mi pączków, bo.... pakują je by odesłać do Warszawy.... Kafka. Osoba przede mną została obsłużona, nie poinformowano mnie, że mam się nie fatygować i nie stać w kolejce paczki były do sprzedania. Co jest nie tak z tą firmą???? Wola wyrzucać niż sprzedawać????
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w A.Blikle Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy A.Blikle Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w A.Blikle Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 0 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!