Witam. Jedyne co zrobię to opiszę mój na szczęście krótki wyjazd z tej tzw. firmy. W rozmowie telefonicznej wszystko jest super.Proponują ci 10 euro na rękę i obiecują przyjemną pracę przy stawianiu konstrukcji drewnianych. Przygody zaczynają się już od samego początku. Podjeżdża po ciebie zdezelowany bus. Dowiadujesz się z pobocznych rozmów jak to bus lubi się zepsuć i pracownicy stoją dwa dni na autostradzie w zimę. Zawożą cie do szefa jakieś 20 godzin jazdy. Na miejscu podsuwają ci umowę w języku francuskim i masz parę minut na podpisanie.Okazuje się ,że stawka to 8 euro, a 10 wychodzi po dodatkach jak przepracujesz 3 miesiące.Nadgodziny z tego co się zorientowałem płacą tak samo Swojego egzemplarza umowy nie dostajesz , a gdy się o niego upominasz otrzymujesz odpowiedź - a po co ci to?Karty ubezpieczenia ,numeru polisy ,albo czegokolwiek również nie dostajesz. Być może jakieś ubezpieczenie jest . Pewności nie ma. Ładują cie do busa i jedziesz kolejne kilkanaście godzin.Jedziesz na miejsce kolejnych przesiadek i już potem na miejsce.W międzyczasie dowiadujesz się słuchając rozmów pobocznych ,że wypadki w tej firmie to norma i zdarzyło się ,że kogoś pogotowie helikopterem zabrało podobno. Pierwszy dzień pracy lądujesz w oborze z knurami ,gdzie smród jest taki ,że nie da się opisać. Zawroty głowy ,szarpanie na wymioty ,tego typu klimaty.Ubrania i ty śmierdzą tak,że nawet po praniu czuć. Spędziłeś tam przecież 10 godzin. Mijają dwa dni pakujesz się i wyjazd na inną budowę.Stawiasz konstrukcje dachowe z wiązarów. Średnie 5-10 m z tego co zdążyłem się zorientować. BHP w tej firmie to fikcja. O szelkach możesz zapomnieć.Oczywiście szef mówi,że są.Ja ich w busie, ani na budowie nie widziałem.Wygląda to tak ,że wchodzisz na drabinę powiedzmy na 7m ,której oczywiście nikt ci nie potrzyma ,puszczasz się rękami i wbijasz gwoździe.Dla niektórych do przyjęcia. Jak nie to ,to łazisz po konstrukcji z drewna grubości łaty ,albo dwóch ,a pod tobą goły beton ,bo siatki to tak pod koniec na odwal się były zakładane.Jak to powiedział jeden kolega na coś trzeba umrzeć.Przypominam ,że za 8 euro.Pracujesz tam 3 dni i wyjazd na inną budowę. Kierowniczek niemiły. Taki zakompleksiony typek co dowartościowuje się pokazywaniem innym jaki to on ważny. I teraz najlepsze . Dowiadujesz się przypadkiem ,że masz płacone 8 euro ,ale za efektywne godziny pracy ,które według swojego" widzimisie" ustala właśnie ten kierowniczek. Cztery razy próbujesz dowiedzieć się ile masz tych efektywnych godzin pracy. Nie ma opcji ,że się dowiesz. Utwierdza cię to ,w przekonaniu, w jakim miejscu się znajdujesz . Zamawiasz busa .Koszt 130 euro konkretnym mercedesem. Szef ,z którym miałeś styczność, czyli Krzysztof N za podróż do Francji, niepełnym i zdezelowanym busem kasuje cię 150 euro. Obliczasz to tak ,żeby wyjść na zero i wydostać się z tej patologicznej sytuacji. Niestety po przyjeździe okazuje się ,że zamiast 50 należnych godzin masz wypłacone 35 efektywnych. Po wszystkim jak chcesz dojść swego Krzysztof N. zrzuca odpowiedzialność na swojego kierowniczka,bo to on ustala te efektywne godziny i umywa rączki . Próbuje ci wmówić ,że to twoja wina , że od początku wiedziałeś ,że jedziesz na tydzień bo chciałeś Francję zobaczyć. Bezczelnie wmawia ci ,że jesteś nic nie wartym nierobem i że nie zostałeś (usunięte przez administratora) . Krótka wymiana nieuprzejmości , po której pan Krzysztof N. straszy cię sprawami sądowymi o pomówienie i daje dyskretnie do zrozumienia ,że nikt z pracowników nie potwierdzi twojej wersji. Wysyła ci jeszcze jednego nieprzyjemnego sms ,bo musi powiedzieć ostatnie słowo i do widzenia.Straciłeś kolejne 30 zł na rozmowę, bo piszesz do Francji. Koniec historii. Oceńcie sami czy warto. Ja sam sobie jestem winien. Pierwszy i ostatni raz pojechałem w ciemno , na piękne obiecanki . TU JESZCZE JEDNA MOJA PROŚBA. GDYBY JESZCZE KTOŚ MIAŁ ,LUB BĘDZIE MIAŁ PODOBNE PRZYGODY Z TYM PANEM ,TO PISZCIE W KOMENTARZACH ,TO SIĘ SKONTAKTUJEMY. MOŻE DA SIĘ JAKOŚ SPRAWĘ ZAŁATWIĆ JAK NALEŻY. MI POZOSTAŁO ZGŁOSZENIE TEGO GDZIEŚ DO FRANCJI. PZDR.
Jak się pracuje w I.M.K. Sp. z o.o. Kraków? Zadaj pytanie
Poniżej możesz zadać pytanie o to jak się pracuje w I.M.K. Sp. z o.o. Kraków, jak wygląda praca, jakie są zarobki. Sprawdź czy praca w I.M.K. Sp. z o.o. jest dla Ciebie odpowiednia!
Branże:
Stolarze
Stolarze Kraków