Miałem dość podobną sytuację co @uratowany kandydat -- rozmowa na mid (!!) backend developera z dwoma Panami - jeden z Holandii, drugi z Polski. U mnie to Pan z Holandii wydawał się milszy, ten z Polski zadawał pytania dość łamanym angielskim, często musiałem sam dopytywać czy chodzi o X czy Y, powtarzałem odpowiedzi w różnych formach bo miałem wrazenie, że zostałem nie zrozumiany. Niejednokrotnie sugerowano, że rozwiązania z poprzednich projektów, które realizowałem, były nietrafione, zbyt skomplikowane czy - z przekąsem - "bardzo interesujące". Dwukrotnie zasugerowano również, że projekty, które współrealizowałem powinny zostać zrealizowane w krótszym czasie -- ale przecież Panowie nie znali całego scope'u, założeń i rozwiązań technicznych poszczególnych projektów. Niektóre pytania były niezwiązane z samym programowaniem -- przykładowo o karte sieciową. Jasne, jako ciekawostka można wiedzieć dokładnie w której dekadzie powstało SMTP, ale czy to ma znaczenie w kontekście programowania? -- Nie sądzę. Ostatecznie dostałem feedback negatywny, tj., że poszukiwana jest osoba z większą wiedzą i doświadczeniem, co dla mnie jest OK i nie mam żadnych zastrzeżeń do wyniku rozmowy. Jedynie oceniam proces rekrutacji jako negatywny, bo sposób weryfikacji jest moim zdaniem nietrafny. Pierwszy raz w życiu stresowałem się na rozmowie o rekrutacyjnej, a trochę ich za sobą już mam.
no niestety tak to wygląda, też pierwszy raz spotkalem sie z taką sytuacją, aby czuć się zakłopotanym na rozmowie i zestresowany, a tak jak piszesz, nie jedna rozmowa o pracę już była...
Zastanawiam się nad aplikowaniem na stanowisko CRM manager, ale ogłoszenie pojawia się kolejny raz w przeciągu bodajże kilku miesięcy. Czy może ktoś z was kojarzy jaki klimat panuje tam w dziale? Jak układa się współpraca z zarządem?
Atmosfera jest w porządku, chociaż to wszystko zależy. Nie słyszałem aby CRM miał kontakt z zarządem
Na koniec lipca zwolnili jedną z najbardziej merytorycznych dyrektorek w Traveliście, co zaowocowało tym, że zwolnił się jeden pełen zespół, a w tym bardzo dobra analityczka. Teraz wydzwaniają z pytaniami do byłych pracowników, których obecna CEO nie potrafiła docenić jak jeszcze z nią pracowali. Odnosiła się do nich z wyższością, pomijała przy wyróżnieniach firmowych, wprost określała jako słabych. Czy ona naprawdę spodziewa się teraz, że ci „słabi” pracownicy będą chcieli jej pomóc? Sama sobie wykopała ten grób.
Poważnie firma jest teraz w takiej sytuacji? No skoro czuli się niedoceniani to trudno się dziwić, że odeszli... Ale skoro faktycznie tak jest, że próbuje się skontaktować to udowadnia tym samym, że mają oni dla niej jakąś wartość, to nie jest pierwszy krok to jakiegoś zawieszanie broni czy czegoś...?
Ale kogo to obchodzi, skoro wszyscy już mają nową i z tego co wiem każdy lepszą pracę? Trzeba było doceniać jak byli na miejscu.
A czy to nie zwolniono tej dyrektorki, o której tu takie negatywne opinie pisano?
Nie no racja, a skoro twierdzisz, że mają lepiej to tym bardziej... A ustaliliście już może w końcu kto z szefostwa odszedł? Jest już ktoś nowy pewnie?
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Travelist? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Rekrutacja na stanowisko polegające na dodawaniu/ zmniejszaniu liczby pokoi hotelowych na stronie - praca prosta jak konstrukcja cepa, a jedno z pytań na rozmowie kwalifikacyjnej brzmiało mniej więcej: "Jakie jest zapotrzebowanie na mydła w kostce w Polsce? Jakich danych potrzeba, by to oszacować?" ;D Bez komentarza. Oprócz tego po udzieleniu odpowiedzi na inne pytania i podaniu przykładowych rozwiązań, rekruterka ciągle dopytywała: "i co jeszcze? I co jeszcze?" I tak w kółko. Co więcej, pani prowadząca rozmowę kwalifikacyjną sama zadeklarowała, że niezależnie od wyniku rekrutacji ktoś z działu HR skontaktuje się w ciągu kilku dni telefonicznie w celu poinformowania o ewentualnej chęci nawiązania współpracy bądź o negatywnej decyzji dotyczącej zatrudnienia. Minęło kilka tygodni, nikt nie zadzwonił. Po co składać takie deklaracje (i to z własnej inicjatywy, nie dopytywałam o to) i jak to świadczy o firmie, jeżeli nie jest w stanie wywiązać się z tak prostej obietnicy? Szkoda czasu, nie polecam.
No to słabo jeśli faktycznie się nie odezwali. Mam więc pytanie jakie w końcu jest to zapotrzebowanie na mydło w kostce? Używają też w płynie? ;p I tak właściwie jak to stanowisko się fachowo nazywa?
Pani Anno, Stanowisko, na które Pani aplikowała, wymaga od kandydata kompetencji umożliwiających efektywną pracę z systemem. Niezbędna jest tu nie tylko zdolność nawiązywania relacji i samodzielność, ale także umiejętność codziennej pracy z liczbami oraz rzetelnej analizy danych. Wszystkie te kompetencje sprawdzane są w trakcie rozmowy rekrutacyjnej, a wszystkie pytania na niej zadane mają bardzo konkretny cel. Pytanie "Ile w Polsce sprzedaje się kostek mydła rocznie?" zadawane było kandydatom w celu sprawdzenia ich zdolności analitycznych. Reakcja na nie w znacznym stopniu odzwierciedla podejście kandydata do pracy z liczbami i danymi. Podanie konkretnej odpowiedzi nie jest tu kluczowe. Dużo istotniejsza jest gotowość do przyjmowania założeń wobec braku danych, zdolność ich analizy oraz praktycznego wykorzystania umiejętności matematycznych, ale też wiedza ogólna – np. ile mamy w Polsce mieszkańców. Pytanie może wydawać się dziwne i trywialne, jednak dla osoby rekrutującej jest naprawdę cennym źródłem informacji o kandydacie ???? W Travelist stałą praktyką jest wysyłanie mailowego powiadomienia do kandydatów, którym nie udało się zakwalifikować do kolejnych etapów. Jeśli nie otrzymała Pani od nas maila (proszę sprawdzić również folder SPAM), szczerze przepraszam za zaistniałą sytuację. Dziękujemy za Pani opinię.
Jak wygląda każdy z etapów rekrutacji w Travelist?
Rekrutacja to jakieś nieporozumienie!!! Po drugim etapie nikt cie nie informuje jakie są zarobki na stanowisku. Zadanie które wysyłają po pierwszym etapie zajmuje 5-6h pracy (serio??). Dyrektorka Działu Commercial jest chamska, atakująca, zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Nie polecam !! Stres, długie czekanie na informacje zwrotną i pytania „dlaczego” na każdy twój argument.
Cześć Kasia, czy mogłabyś napisać coś więcej odnośnie tego zadania, które się dostaje po pierwszym etapie? Ile jest ogólnie wszystkich etapów rekrutacji i jak one przebiegają?
Kasia - z branżą travel związana jestem kilknaście lat, więc każdego ewentualnego nowego pracodawcę bardzo dokładnie prześwietlam. Też myślałam, aby składać cv na stanowisko commercial manager, ale dowiedziałam się, że w dziale commercial średnia długość pracy to max 6 miesięcy, a w ostatnim roku odeszło tam około 5 pracowników - czyli tak około połowa wszystkich w dziale. Dlatego ogłoszenie na to stanowisko wisi już kilka miesięcy, bo nikt tam nie chce pracować, a ci co przychodzą jak zorientują się jak jest to zaraz uciekają. Dowiedziałam się też, że standardem jest praca grubo ponad 8 godzin i w weekedny. Nie wiem jak wygląda rozmowa, ale po tym czego się dowiedziałam i co napisałaś, to bardzo się cieszę, że nie składałam tam swojej oferty.
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Travelist? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Zdecydowanie zbyt długie czekanie na decyzję, ale nie spinaj się bo ich rekrutacje to ściema i strata czasu