Opinie o Ryłko Sp. z o.o.
Jak wygląda rozmowa o pracę, o co pytają? Gdzie ona się odbywa?
jest rozmowa, takie przedstawienie siebie, a potem w drugiej części sprawdzają umiejętności sprzedażowe
no po prostu, że jesteś na sklepie i musisz się wykazać. To tam chyba był taki umówiony dzień z tego co pamiętam. Na pewno wiedziałam wcześniej o tym
nic co by mi jakoś szczególnie zapadło w pamięć, szczerze mówiąc, takie standardowe kwestie, jak się odnajduję w pracy z klientem, jak reaguję na stresowe sytuacja czy coś w ten deseń eccetera
wiesz, nie będę cie tu o niczym taki zapewniał, bo nie wiem kto będzie przeprowadzał twoją rekrutacje. Każdy ma jakieś swoje sposoby i nie mogę wykluczyć, że ktoś takie pytania zada
to prawda, że wygląd rekrutacji zależy bardzo od osoby, która ją przeprowadza, ale takie pytania jak podałeś wyżej to są raczej powtarzalne
Ile osób pracuje w danym punkcie? Pytam z takiego względu, że chce się zatrudnić na pół etatu a jest możliwość jeszcze 3/4. Zastanawiam się jakie są możliwości dostosowania etatu do studiów, bo jak jest więcej osób to zwiększa się jakby prawdopodobieństwo że ktoś będzie mógł w danym dniu przyjść no nie? Jeśli źle mówię to mnie poprawcie, jeszcze nie pracowałam w takim sklepie.
Hej, myślicie że praca w Ryłko oprócz studiowania dziennego wypali? Jeśli ktoś tak robi to było by super jakby mi podpowiedział.
Na szczęście (albo niestety, zależy pod jakim względem) nie studiuje medycyny więc powinnam dać radę.
A jak z zaocznymi? Bo praca teź w weekendy, a ja mam zjazdy co dwa tyg. Jest wymagana praca np jeden week w miesiacu?
Już ktoś o tym pisał, że normalnie zgłaszasz kierowniczce że nie możesz wtedy i wtedy i jakoś ten grafik jest ustalany. Jak co 2 tygodnie masz studia to myślę że nie powinno być problemu.
Okej, dzięki. Nie zauważyłam takiego wątku wcześniej dlatego spytałam, a zależy mi, żeby nie mieć problemu z uczestnictwem w zajęciach
(usunięte przez administratora)
Widzę ktoś tu mocno odczuł zwolnienie Jestem Agentem w tym Regionie 6 lat Nigdy nie bylo nagonki na sprzedawców a Regionalna jasno daje informacje ze nie wtrącą się w zatrudnienie sprzedawców Jedyne co mozesz dostac za informację to pochwałę na kanale jak wyslesz wynik Zachecam skontaktować się z nasza Regionalna przedstawić się i powiedzieć o co chodzi , bo pracuje na tym stanowisku tak dlugo i chyba raczej problem ktoś ma osobisty
Ha ha a ja lubię swój Region I nigdy nie slyszalam ze jestem zlym kiepskim sprzedawcą Moja kolezanka awansowala więc chyba nie jest tak źle
Możesz mi coś więcej na temat regionalnych kier. powiedziec bo właśnie jestem na etapie rekrutacji ? Swidnica dolnośląskie .
art. 212 Kk, zgodnie z którym kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska podlega grzywnie ZniewagaDrugim przestępstwem jest zniewaga, przewidziana w art. 216 §2 Kk, zgodnie z którym kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze Nawet jezeli nie udzielasz danych osobowych wystawiajac opinie kazdy z nas mozna znaleźć po numerze IP Ten numer na wniosek danej osoby moze udzielic Portal Policja lub prokuratura po wytoczeniu sprawy
Spotkanie online - z prywatnych przyczyn. Szybko i bez problemu. Kierowniczka na luzie, rozmowa w bardzo miłej atmosferze.
Takie chyba jak wszędzie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Nie polecam!! Straszna polityka firmy.(usunięte przez administratora) Kompletnie nie mają pojęcia o współpracy z ludźmi. Metody zarządzania przez firmę są karygodne. I pieniądze nie są tego warte. (usunięte przez administratora)Jeśli ktoś szuka pracy to proszę się poważnie zastanowić, to jest praca bez przyszłości i szkoda na nią czasu oraz zdrowia.
A w jakiej miejscowości pracowalas pytam bo obecnie jestem w trakcie rekrutacji na kierownika. Czy jest aż tak źle?
Cześć Czy u was też trzeba przychodzić na rano aby zrobić vm ? Kierownik nie robi vm tylko my musimy przychodzić, czy jest tak wszędzie?
Po pracy robimy bardzo rzadko. Ale vm robią wszyscy. Fakt ta osoba której najlepiej to idzie zajmuje się witryną, ale kierownik tez pomaga jesli wypadnie że jest na zmianie. A często jest.
Lepiej udawac, że nie potrafisz. Będziesz później dostawać (usunięte przez administratora) że coś źle ustawilas, a vm-owiec i tak się do czegoś przyczepi, bo zdjęcia ogląda chyba przez lupę... Potrafi kazać poprawiać raport, bo postawiłaś buta o kilka milimetrów za krzywo... No i odnosi sie do zwykłych pracowników bez szacunku, uwaza sie za nie wiadomo kogo. Nie polecam robienia vm w tej firmie.
Mam zupełnie inne odczucia u mnie, nie miałam nigdy takiej sytuacji na sklepie, na którym pracuję, babeczka od vm jest mega miła i wyrozumiała, więc nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarą.
To kim jest w takim razie wspomniany w komentarzu wyżej vm-owiec? Nie odpowiada za to jedna konkretna osoba, która to wszystko kontroluje?
Sorry jeśli pytanie jest głupie/oczywiste, ale kompletnie nie wiem jak to u was wygląda, a z wpisów otrzymuję sprzeczne sygnały.
I jeśli jest od tego jakiś spec, to jest jeden na całą Polskę, czy jakoś regionalnie to idzie?
Tak trudno sie domyslec, że ktoś robi ta instrukcje i pozniej ocenia ustawienie według raportu zdjeciowego, który wstawiasz? No chyba ze Twoj salon magicznie jest z tego wyłączony....
Jest na ofercie Luxmed jak widziałam, jak to wygląda?
Miła obsługa i porządny asortyment. Pozdrawiam pracowników.
Hej! Pracownicy maja jakieś zniżki i ogólnie dodatki pracownicze, czy raczej nie ma nic takiego?
Okej, już wszystko wiem. W sumie i tak butów nie kupuje się co miesiąc (przynajmniej ja hehe)
Nie, musisz wykorzystać w przeciągu tego kwartału na który przysługuje. Niewykorzystana przepada
w sumie nic dziwnego przy większości rzeczy tak jest. zresztą poniżej zniżki 100% i tak nie zejdziesz :)
Interesuje mnie jak jest z dostawami? Zamawia się kiedy brakuje towaru czy są wyznaczone dni, w które może dostawca przyjechać?
I kto spisuje co trzeba zamówić? To kierownik ogarnia, że czegoś brakuje czy sprzedawca też i się to zapisuje jakoś
Co tydzień w poniedziałek wysyłasz luste z zatowarowaniem sklepu, po czym i tak nie dostajesz tego co zamawiasz. Ogólnie to jest pozbawione sensu, ale jak nie wyślesz to jest wielki hałas. Poznej się denerwujesz ze nie masz towaru który u ciebie sie sprzedaje i regionalna mowi ze masz dzwonić na inne sklepy i sobie ściągać jak Chcesz sprzedać.
Dla mnie najgorsze były spotkania o 22 lub 7 rano w celu omówienia wyników i co nie pasuje kierowniczce. Czasami spotkanie trwało 2h a czasami pół godziny. I jedziesz przez całe miasto na tą 7 rano gdzie nie masz płacone za to i słuchasz czasem ważnych rzeczy a czasem to było tak żeby się spotkać zrobic zdjęcie dla regionalnego i nara. Kierowniczka zawsze potem miała poranna zmianę, żeby nie musiała do domu wracać i potem ponownie przyjeżdżać. (usunięte przez administratora) To jaka jest presja w tej pracy to głowa mała. Jeśli macie opcje pracy gdizes indziej idźcie tam!
My mamy spotkania online po 20 max 30 minut jest taka opcja odkad jest corona - moze wystarczy zaproponowac kierowniczce? A nie wylewac żale na go work?
Zacznijmy od tego, że pracodawca nie powinien wymagać jakichkolwiek niepłatnych aktywności po godzinach pracy. Tez nienawidzilam tych odpraw - dymasz specjalnie na spotkanie, żeby posłuchać co miesiąc tego samego. U nas regionalna nie zgodziła sie na odprawy online.
Miałam dzisiaj tą nieprzyjemność brać udział w rekrutacji w jednym z salonów. Rekrutacja przebiegała w trzech etapach. W pierwszym każda z dziewczyn miała napisać, co wie o firmie. Następnie była praca w grupach, w których potem jedna osoba prezentowała efekt tych prac. Na koniec (usunięte przez administratora) poprosił dziewczyny, które w wiekszosci w ogóle się nie odezwały. Rozumiem, że tylko wygląd się liczy? Naprawdę nie sądziłam, że w firmie takiej, jak Ryłko utrzymywane są takie standardy.
BARDZO NISKI POZIOM OBSŁUGI WCISKANIE WĄTPLIWEGO TOWARU NA SIŁĘ. NIE MA ŻADNYCH SZANS NA ZWROT LUB WYMIANĘ NA INNY. ABSOLUTNIE NIE POLECAM.
(usunięte przez administratora)
to chyba nie jest żadna nowość że w branży odzieżowej czy obuwniczej pracują w większości panie, tak samo jak w branży mechanicznej pracują w większości panowie. ale to przecież wcale nie oznacza od razu dyskryminacji. jak ktoś sie nadaje do tej pracy i naprawdę lubi buty, kontakt z klientem i sprzedaż, to płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia, więc proszę sobie nie dodawać jakis teorii spiskowych, które nie mają żadnego pokrycia
a pytania o orientacje seksualną są nie na miejscu...
Jak czytam twoją wypowiedź to nie mam najmniejszych wątpliwości czemu cię nie przyjęli. Ale rozumiem, musisz sobie jakoś wytłumaczyć niepowodzenie, bo jak zwykle wina jest wszystkich w koło, tylko nie twoja A jak zachowujesz się w stosunku do ludzi tak jak o nich piszesz, to sama bym cię nie wzięła do roboty. Zwłaszcza takiej wymagającej odpowiedniego podejścia do drugiej osoby.
Pracowałam tu dwa lata. Intensywnie poszukiwałam innej pracy. Ciągła presją na temat sprzedaży, zakrawa o skandal. Co godzinę musisz się spowiadać co sprzedałaś i dlaczego tak mało? Zacznę od samego wciskania klientom za małych lub za dużych butów. Pani lat 60 ma bardzo duży problem z haluksami, to nic że ją boli. Rozejdzie się, dwa trzy dni i będzie dobrze. Nie mogę na to patrzeć. Tą kobietą ciężko płaci za niewygodne buty, bo ekspedientka nawciska jej szitu. Do tego oczywiście paseczek, torebeczka, prawidełka, pakiecik, dyfuzor do domku, skarpety dla starego i rajstopy. No i fantastyczne portfele. Wciskanie ludziom niepotrzebnych rzeczy tylko dla wyniku. Potem jak taka babcia przychodzi zwrócić buty bo jednak za małe, za wąskie to wielkie wydarzenie. Pani niemalże płacze nad kartą podarunkową, bo wie że musi kupić sobie buty i żyć do końca miesiąca a ma zamrożone środki. I potem przychodzi dwa razy w tygodniu w poszukiwaniu czegoś w czym będzie mogła chodzić. Do tej pory nie znalazła. Za każdym razem pyta czy może jednak da się coś zrobić tą kartą podarunkową. Nie da się. (usunięte przez administratora) Kolejna dziewczynka lat 15 z mamą podobają jej się nowe RKO, nic dziwnego bo naprawdę ładne. 36 a noga lata. Dwie pary wkładek polarowych i jazda. Do tego nerka i pasek i może to i siamto. Tragedia. Potem przychodzi sama mama bo w kostce obciera, nic dziwnego jak noga lata przy każdym kroku. Ale ekspedientka wciśnie Wam wszystko. Musi bo ma nad sobą bat. Do tego niech sobie kupi spray rozciągający jak obciera. Mamy w poważaniu twoje zdrowie, liczy się wynik bo KRS już dzwoni i grozi, że cię zwolni. Albo najlepiej sama odejdź jak nie czujesz tej pracy. Na koniec smaczki 12 godzin na nogach, wyjścia do toalety ograniczone bo licznik wejść. Trzymasz po kilka godzin, żeby nie nabijać wejść. Bo wynik jest kurde najważniejszy. Nie masz wolnego, bo nawet jak masz dzień wolny to dostajesz iinformację o tym jak dziewczyną idzie na salonie. Jakie mają wyniki, jakie cele, że KRS zdenerwowana, połączenia na Skype, telefony. A jak z jakąś informacja jesteś nie na bieżąco to wstydź się. Ciągle tłumaczenie się z życia prywatnego. Wysyłasz dyspo to pojawiają się pytania dlaczego nie możesz przyjść do pracy, w poniedziałek? Lekarz? A jaki? A nie możesz we wtorek? Złamałaś rękę? Masz drugą przecież, jak tyłko założą Ci gips to przyjdź do pracy. Ciągle jesteś nie wystarczająca. Słyszysz jest dobrze ale zawsze może być lepiej. Zabieranie zniżek i premii. Płacą minimalną stawkę na godzinę a wymagają niewiadomo czego. I wmawiają, że wszędzie tak jest. Nie jest dorgie Panie. Wielkie gwiazdy, co od 10 lat buty podają i uważają się za lepsze od innych. Jak chcecie normalnie żyć, kończyć studia i sobie dorobić w trakcie studiowania to nie tutaj. OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM RYŁKO. Dzień wolny bo egzamin? Przecież egzamin trwa godzinkę to przed egzaminem możesz wpaść do pracy. Po egzaminie najlepiej też bo przecież co innego nasz do roboty? Nie polecam. Jest tyle fajnych miejsc pracy, gdzie możesz odetchnąć pełną piersią. Masz swoje obowiązki wobec pracodawcy, wykonujesz swoją pracę starannie. Dostajesz taką samą pensję jak w Ryłko, ale masz dużo mniej stresu i do pracy przychodzisz z uśmiechem. Nie ze strachem, kto Cię dziś opierdzieli. Nie róbcie tego sobie. Roma
Dla mnie chore jest to, że pracując tam dajmy na to dwa lata musze sie składac na braki właśnie ludzi którzy się zwolnili. Czasem przez pół roku przewinie się 10 osób. Niektóre osoby wytrzymują max tydzień. Obciążani są pracownicy, którzy pracują długo.
Wytrzymałam 5 miesięcy, ciągła presja nakładana na pracownika. Zebrania w pewnym momencie odbywały się przynajmniej raz w tygodniu bo przecież trzeba podciągnąć wyniki, które wiecznie były za niskie. Zniżki zniżkami, ale przy najniższej płacy wymaganie cudów i wciskania każdej rzeczy po kolei, każdemu możliwymi klientowi. Nie zaproponowałaś perfum? Nie wziął od Ciebie paska, torebki, prawideł ani skarpet ale to nie znaczy ze perfum by nie wziął, wszystko trzeba zawsze proponować, a wręcz wciskać na siłę. Obcinanie godzin i kosztów poprzez zmniejszanie premii oraz zostawianie przez 12h jednej osoby na salonie, gdzie o wyście do toalety trzeba pisać do kierownika/regionalnej z pytaniem „CZY MOŻNA?”.
Hej, jak oceniacie atmosferę w pracy ?
Wszystko zależy od salonu i zespołu. Ja nie mogę narzekać na salon, w którym pracuje. Mogę powiedzieć że mamy zgrany zespół.
100 % prawda. salon salonowi nierówny dlatego ciężko się wypowiadać tutaj za ogól i wierzyć w niektóre opinie skoro nie wiadomo nawet o jakim regionie one sa pisane.
Praca w Ryłko to najlepszy wybór jakiego dokonałam! świetny zespół, świetne zarobki i mega atmosfera:) idę do pracy z uśmiechem na twarzy także to naprawdę zależy tylko i wyłącznie od zespołu na jaki trafisz, bo wypłaty są świetne.
Ja niestety muszę powiedzieć ze złe, wiem ze salon, salonowi jie równy, ale ciągły stres, wymagania, ciagle coś zle, czegoś brakuje, bardzo złe wspominam (usunięte przez administratora) Nie polecam pracy w ciągłym stresie.
a jak ty sobie to wyobrażałaś? że przyjdziesz do pracy i to ty będziesz stawiać wymagania pracodawcy a nie na odwrót? chyba wiedziałaś na co się piszesz, wiedziałaś że idziesz do handlu, do sklepu który nastawiony jest na sprzedaż i na aktywną obsugę klienta. Jeżeli wiedziałaś że nie dasz rady to po co tam szlaś, a jesli wyszło to w trakcie no to okej, nie pracujesz już, widocznie to nie praca dla ciebie. Ale to żaden powód do oceny firmy
Dziewczyna ma takie same prawo do oceny firmy, jak Ty. Rozumiem, że nie można nic zlego napisać na temat tego "wspaniałego" pracodawcy?
oczywiście, że ma, przecież go nie odbieram ale wypowiedziała się, a jak mam prawo to skomentować w zgodzie z tym co uważam
Czasem to też kwestia dobierania odpowiednich ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych. Jak są dobrani odpowiednio do reszty zespołu, wtedy atmosfera jest naprawdę bardzo dobra i nie ma na co narzekać. Wiem z własnego doświadczenia.
przecież na rozmowie ktora trwa moze pół godziny nie jestes w stanie przejrzec człowieka na wylot. a kazdy kto sie stara o prace jest mily i mowi o sobie same dobre rzeczy
a potem jak przychodzi do pracy z innymi moze sie okazać, ze ta osoba wcale nie jest taka fajna
Wydaje mi się że to zależy do jakiego dało u trafisz, ja aktualnie mam super team bardzo pomocny i miło się z nimi współpracuje
Mam bardzo podobnie, chociaż studentki czasem są czasem ich nie ma, ale pozostałe dziewczyny są świetne
O matko.. nie chodziło mi o to czy źle pracują czy dobrze. Chodziło mi o to, że studentki traktują tą pracę jako tymczasowe rozwiązanie, były momenty kiedy większość zespołu stanowiły studentki, a były też takie kiedy nie miałyśmy ani jednej. To miałam na myśli przez powiedzenie "raz są raz ich nie ma".
O matko.. nie chodziło mi to jak pracują i czy robią to dobrze czy źle. Chodziło mi o to, że miałam momenty kiedy pracowałam z samymi studentkami, a miałam też momenty kiedy nie pracowała ze mną ani jedna. One zwykle tą pracę traktują jako coś przejściowego. Więc o to chodziło mi mówiąc "raz są a raz ich nie ma"
No właśnie to nie jest uogólnienie bo napisałam że chodzi mi o mój przypadek. Nie wiem co mogę jeszcze ci powiedzieć, tłumaczyć się już nie będę.
Salony Ryłko to jeden wielki koszmar dla pracownika.(usunięte przez administratora) Pracownik sam na sklepie, ciągła presja. Nacisk na wciskanie klientom bzdur. Odradzam pracę w Ryłko. Premia za sprzedany asortyment z miesiąca na miesiąc coraz mniejsza. (usunięte przez administratora)
Praca w Ryłko to jedna wielka porażka. Pracownik jest traktowany bez żadnego szacunku. Spotkania z zarządem są organizowane poza godzinami pracy (godziny nocne) nawet jeśli masz wolne musisz przyjechać na odprawę. Ucinają godziny, ciągła presja na temat sprzedaży, czemu tak mało ,czemu nie sprzedałem torebki. Każą na siłę wciskać ludziom produkty. (usunięte przez administratora)
Widzę że tutaj ktoś pytał o studia i mi się nasunęło takie pytanie.. jeżeli zacznę pracę w rylko jeszcze będąc studentką powiedzmy na pół etatu. To czy jeśli te studia skończe i będę chciała podjąć pracę na cały etat to jest możliwa taka zmiana??
Zmiana pewnie bedzie możliwa, tylko po co. Nie po to kończysz studia, żeby buty podawać za najniższą krajową, w dodatku na zleceniu. Szanuj się.
Czemu jej mówisz co ma robić i gdzie pracować? :) Chyba jest tam też jakaś opcja awansów, nie zostaje się przecież cały czas na najniższym stanowisku?
Szacunek do drugiej osoby to cos czego Ciebie napewno nie nauczyli na tych wspaniałych dziennych studiach. Czy praca w Biedronce czyni czlowieka gorszym? Czy studia zaoczne warunkują co masz w głowie i gdzie mozesz pracowac a gdzie nie? Twoje teorie wskazują że myslisz bardzo stereotypowo - mozesz sie w życiu przejechać. Nie oceniaj innych przez pryzmat wlasnych ( jak widać niewielkich) doświadczeń.
Akurat biedronka lepiej płaci niż rylko :D trochę nie dowierzam, w to, co czytam. Brakuje ludzi do pracy, a Wy wciskacie kity, że kogoś po zaocznych studiach nie będą chcieli do żadnej pracy? Będą, będą, tacy ludzi nauczeni są pracowitości, a dla pracodawcy liczy się właśnie pracowitość, umiejętności, odpowiedzialność i obycie z ludźmi, a nie rodzaj studiów. Przypominam tez, że w ryłko pracują studenci dzienni najlepszych uczelni w Polsce, uwazasz, że taki ktoś będzie wolał za*ieprzać jak motor w ryłko całe życie , czy spokojnie siedzieć sobie za biurkiem i rozwijać swoje umiejętności, awansowac i zarabiać spore pieniądze? P. S. Nikomu nie narzucam tego, co ma robić w życiu. Pytam po prostu po co wybierać ryłko, mając wykształcenie i możliwości, by rozwijać się w innym kierunku. Do handlu zawsze można wrócić, jak coś w życiu nie wyjdzie.
Nie widzę powodu, dla którego ktokolwiek miałby ci się tłumaczyć ze swoich wyborów. Ale dla rozszerzenia twojej wąskiej perspektywy: ja studiuję dość mało popularny kierunek, po którym znalezienie pracy w zawodzie nie jest takim hop siup i wiem, że zapewne swoje to potrwa, dlatego potrzebuję jakiejś opcji na czas poszukiwania pracy w zawodzie właściwym. Znam swoją wartość i praca w Ryłko bynajmniej mi nie umniejsza.
Praca w ryłko potrafi być bardzo fajna, szczegolnie jak się ma spoko zespół, fajnych ludzi wokół siebie, chce się pracować i ma się do tego po prostu jakiś tam dryg. a grafik do studiów też można dostosować
(usunięte przez administratora) Brak szacunku do potencjalnego pracownika… nawet mojej CVki nie miała przygotowanej. Jeśli chodzi o dzień próbny to waszym obowiązkiem proszę Państwa, jest przygotowanie umowy na czas próbny!! Zostajecie rzuceni na sklep i macie zachęcać do kupna butów. Bodajże przy 10 wejściach na sklep jesteście weryfikowani z tego ile sprzedaliście, czyli nachalna sprzedaż:) szczerze odradzam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ryłko Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Ryłko Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 210.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Ryłko Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 113, z czego 14 to opinie pozytywne, 59 to opinie negatywne, a 40 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Ryłko Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Ryłko Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.