Zaniżanie wynagrodzenia przez pracodawcę na umowie, aby obniżyć koszty pozapłacowe, czyli popularnie nazywane „płacenie pod stołem”, to coraz częstsza praktyka. Ekspertka prawna GoWork.pl tłumaczy, jakie są prawne skutki zaniżania wynagrodzenia, a także co robić w sytuacji, w której otrzymaliśmy jedynie część wynagrodzenia z umowy.

Pracodawca-płaci-pod-stołem

Przekazywanie części wynagrodzenia pod stołem to proceder dobrze znany wielu pracodawcom. Wystarczy spojrzeć na wyniki badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego, które wskazują, że w latach 2015-2021 od 8 do 12% zatrudnionych otrzymywało część pensji przekazywanej nieoficjalnie. Co więcej, aż 20% pracowników zgodziłoby się na takie warunki, jeśli otrzymaliby płacę wyższą o 100 zł. Kto ponosi odpowiedzialność za płacenie pod stołem? Komu grożą konsekwencje prawne?

Zaniżanie wynagrodzenia na umowie, czyli kiedy pracodawca płaci pod stołem

„Przecież wszyscy tak robią” – to jeden z najczęstszych komentarzy do przypadków „płacenia pod stołem”. Na czym polega zaniżanie wynagrodzenia na umowie? To nic innego, jak podpisywanie umowy o pracę z pracownikiem na kwotę minimalną, oraz uzgodnienie z nim, że pozostałą część należnej wypłaty będzie otrzymywał do ręki – nieoficjalnie.

Czemu zaniżanie wynagrodzenia przez pracodawców jest tak często spotykaną sytuacją? To ich zdaniem sprytny sposób na to, jak obniżyć koszty związane z zatrudnieniem, jednocześnie wciąż zapewniając pracownikowi np. ubezpieczenie. Dlaczego pracownicy zgadzają się na takie rozwiązanie?

Ci, którzy pracują w branżach takich jak np. gastronomia, na to pytanie mają jedną odpowiedź. Wolą taką formę umowy niż żadną.

Pracodawca płaci pod stołem – plaga rynku pracy

Jak przyznaje Państwowa Inspekcja Pracy, wiele przypadków zaniżania wynagrodzenia udaje się ukryć, dzięki zgodzie pracowników na taki proceder. Motywacją są, zdaniem urzędników, pieniądze. Rzadko który pracownik nie chciałby przecież zarobić więcej.

Problem często nabrzmiewa dopiero w momencie, w którym pracownicy mają trudności z wyegzekwowaniem części wypłaty, która miała być płacona pod stołem. Nie brakuje też historii osób, które na kopertę z pieniędzmi musiały czekać znacznie dłużej, niż im początkowo obiecywano.

„Polski biznes, niech ich diabli wezmą. W dwóch firmach tak pracowałam, po przejściu do tej drugiej, większej, która posiada już swoje fabryki i jest dużym zakładem pracy, na rozmowie zapytano mnie, o ile mogą mniej mi wypłacać na umowie. Zgodziłam się na minimalną płacę na papierze, bo tam, gdzie mieszkam, rynek pracownika nie dotarł. Ostatnio zwolnił się kolega, ponieważ szef z jakiegoś powodu nie wypłacił mu tego pod stołem, mówiąc, że to premia, a pensję już dostał na konto” – anonimowo zwierzała się w rozmowie z portalem Bankier.pl jedna z pracownic, która na własnej skórze doświadczyła zaniżania wynagrodzenia za pracę.


Sprawdź również artykuły:


Jakie są prawne skutki zaniżania wynagrodzenia? Odpowiada ekspertka prawna GoWork.pl!

Jakie są konsekwencje prawne zaniżania wynagrodzenia i co robić, kiedy pracodawca nie chce wypłacić nam pensji zgodnie z ustną umową? Na te i inne pytania odpowiada ekspertka prawna GoWork.pl, Angelika Kowalczyk, w kolejnym odcinku naszego cyklu „Pracodawca to (nie) Twój wróg”.

1. Jakie są konsekwencje prawne zaniżania wynagrodzenia na umowie dla pracodawcy?

Kiedy pracodawca przekazuje wynagrodzenie pod stołem, zaniża je na umowie, czyli wskazuje na określoną kwotę wynagrodzenia na umowie oraz dopłatę pozostałej części w gotówce zgodnie z poczynionymi uprzednio ustnie ustaleniami, mamy do czynienia z zatrudnianiem na czarno w zakresie tejże dopłacanej kwoty.

Oficjalnie bowiem pracownik zatrudniony jest za wynagrodzeniem wskazanym w pisemnej umowie, od którego pracodawca opłaca wszystkie wymagane składki, zaś druga część pozostaje oficjalnie nieujawniona – wiedzą o tym tylko pracodawca oraz pracownik, a wszelkie wymagane składki i podatki nie są od tej kwoty przez pracodawcę odprowadzane.

Wypłacane wynagrodzenia pod stołem – konsekwencje wynikające z Polskiego Ładu

Zmiany wprowadzone przez Polski Ład sprawiły, że konsekwencje płacenia pod stołem przeniesione są na pracodawcę. Jest on wtedy zobowiązany do:

  • zapłaty podatku od pensji za część wynagrodzenia przekazywanego pod stołem;

  • zapłaty całości składek na ubezpieczenia społeczne i składek zdrowotnych od pensji przekazywanej pod stołem (nie ma możliwości ich zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu).

Jednocześnie pracodawca uzyska dodatkowy przychód w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę za każdy miesiąc, w którym zatrudniał pracownika na czarno. Nie ma tu znaczenia, czy rzeczywiście i w jakiej kwocie wypłacane było wynagrodzenie.

Zaniżanie wynagrodzenia – grzywna dla pracodawcy

Jeżeli pracodawca, będący płatnikiem składek, nie zgłasza wymaganych ustawą danych lub zgłasza nieprawdziwe dane (tj. wskazuje zaniżoną kwotę wynagrodzenia, stanowiącego podstawę obliczenia składek) albo udziela w tych sprawach nieprawdziwych wyjaśnień lub odmawia ich udzielenia, podlega karze grzywny do 5.000 złotych (art. 98 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, dalej uosus).

Natomiast nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłaszając nieprawdziwe dane mające wpływ na prawo do świadczeń, albo ich wysokość (czyli zaniżoną wysokość wynagrodzenia pracownika), pracodawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 219 uosus).

Jeżeli natomiast pracodawca nie zgłasza wymaganych danych lub zgłasza nieprawdziwe dane mające wpływ na wymiar składek na Fundusz Pracy, lub udziela w tym zakresie nieprawdziwych wyjaśnień albo odmawia ich udzielenia, podlega karze grzywny (art. 122 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy).

Okazuje się więc, że pracodawca zaoszczędzone środki wynikające z nieopłacenia zaliczek na podatek dochodowy i składki ZUS będzie musiał przekazać na pokrycie wysokiej kary finansowej.

Zaniżanie wynagrodzenia przez pracodawcę – Kodeks karny

W świetle art. 218 § 1a ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (dalej: Kodeks karny), pracodawca, wykonujący czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie naruszający prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy, lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

2. Czy pracownik również ponosi winę za zaniżanie wynagrodzenia na umowie?

Na wstępie należy zauważyć, że to pracodawca ma obowiązek zgłoszenia pracownika do ubezpieczenia społecznego i wskazania prawidłowej wysokości wynagrodzenia, stanowiącego podstawę obliczania składek, jak również jest płatnikiem podatku w świetle ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (dalej: Ordynacja podatkowa) i na podstawie przepisów prawa podatkowego zobowiązany jest do obliczenia i pobrania od podatnika (pracownika) podatku i wpłacenia go we właściwym terminie organowi podatkowemu.

Zaniżanie wynagrodzenia – kto ponosi odpowiedzialność?

Za zaniedbania w powyższym zakresie, a zatem za skutki zaniżania wynagrodzenia na umowie, jak zostało zresztą wskazane powyżej, odpowiedzialność ponosi pracodawca.

W świetle art. 26A Ordynacji podatkowej podatnik (pracownik) nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania czynności określonych w ustawie (art. 12, 13, 18 Ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych) – do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik.

Przepis ten chroni pracownika m.in. właśnie w takich sytuacjach, jak zaniżanie wynagrodzenia przez pracodawcę, na co pracownik zgadza się, często wskutek postawionego ultimatum, w obawie przed utratą zatrudnienia i źródła dochodu.

Potwierdzeniem tego jest również Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19 grudnia 2019 roku, nr II FSK 338/17:

„Zgodnie z art. 26a § 1 op podatnik nie odpowiada za podatek w takim zakresie, w jakim nie został on zapłacony w wyniku wadliwie wykonanych czynności płatnika (lub niewykonania ich w ogóle) i w odniesieniu do poboru zaliczek od wypłacanych kwot”.

Jak zostało wskazane powyżej, również w odniesieniu do składek na ubezpieczenie społeczne to pracodawca, nawet mimo świadomej zgody pracownika, odpowiada za zgłoszenie prawdziwych danych mających wpływ na prawo lub wysokość świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Co grozi pracownikowi?

Mimo że sytuacja zaniżania wynagrodzenia obciąża głównie pracodawcę, istnieje jednak szansa, że pracownik może być oskarżony o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia karno-skarbowego, jeśli część wynagrodzenia pod stołem nie zostanie opodatkowana. Według art. 54 § 1 Kodeksu karnego skarbowego:

„§  1.  Podatnik, który uchylając się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi przedmiotu lub podstawy opodatkowania lub nie składa deklaracji, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie”.

Należy ono do grupy przestępstw skarbowych z zaniechania – czasem ich popełnienia jest czas zaniechania działania, do którego sprawca przestępstwa był zobligowany, a końcowym momentem zaistnienia czynu jest ten, w którym nie można już zrealizować obowiązku bez konsekwencji karnej, co wynika z upłynięcia ustawowego terminu względem realizacji obowiązku.

3. Gdzie zgłaszać przypadki, w których pracodawca wypłacił nam jedynie zaniżone wynagrodzenie zapisane na umowie?

Zgodnie z art. 18[4] Kodeksu pracy, nadzór i kontrolę przestrzegania prawa pracy sprawuje Państwowa Inspekcja Pracy. Pracownik ma prawo zgłosić sprawę zaniżania wynagrodzenia do Państwowej Inspekcji Pracy, która w następnej kolejności powinna przeprowadzić kontrolę w miejscu pracy. To właśnie Państwowa Inspekcja Pracy ma obowiązek ustalenia stanu faktycznego w zakresie przestrzegania prawa pracy.

Państwowa Inspekcja Pracy przy realizacji swoich zadań współdziała m.in. z organami administracji państwowej, w szczególności z organami nadzoru i kontroli nad warunkami pracy oraz organami Krajowej Administracji Skarbowej, a także z Policją czy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (art. 14 ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy).

W związku z naruszeniem przez pracodawcę wskutek zaniżania wynagrodzenia przepisów dotyczących prawa podatkowego lub przepisów prawa o ubezpieczeniach społecznych pracownik ma prawo zwrócić się do właściwego organu podatkowego, lub Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z prośbą o wszczęcie postępowania kontrolnego.

Ponadto, gdy pracodawca złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy, lub ubezpieczenia społecznego, tj. wypełnia znamiona art. 218 § 1a Kodeksu karnego, pracownik, w związku z zaniżaniem wynagrodzenia przez pracodawcę, może wystąpić na drogę sądową.

Wynagrodzenie pod stołem – dlaczego nie warto tego robić?

Choć uzyskanie wyższej pensji ze względu na część przekazywaną nieoficjalnie wydaje się kusząca, w rzeczywistości może przynieść więcej szkody niż pożytku. Nie chodzi tu tylko o kwestie odpowiedzialności i konsekwencji prawnych. Choć leżą one głównie po stronie pracodawcy, w niektórych sytuacjach wizja kary grzywny lub pozbawienia wolności pojawia się również w przypadku pracownika.

Co więcej, zaniżanie pensji, czyli wypłacanie wynagrodzenia pod stołem wpływa niekorzystnie na wysokość ubezpieczenia, a nawet uzyskania emerytury, która ze względu na małe kwoty składek może stać się zaskakująco niska.

Teoretycznie więc pracodawca proponujący wynagrodzenie pod stołem wydaje się działać na korzyść zatrudnionego, jednak z upływem czasu okazuje się, że takie działania są nieuczciwe nie tylko wobec państwa, ale i samego pracownika.

Oceń artykuł
3.8/5 (4)