Ile zarabia inżynier projektu lub kierownik projektu? W Warszawie?
Wbrew pozorom obecny kryzys wywołany COVIDem może być wybawieniem i ratunkiem dla Skanska w Polsce. Zarząd zaczyna powoli otwierać oczy, rozglądać się dookoła i uzmysławiać sobie, że Skanska nie znajduje się na zielonej wyspie tylko na bardzo trudnym i konkurencyjnym rynku. Nie da się dłużej utrzymać na rynku mając dwu lub trzykrotnie wyższe koszty ogólne - nawet po zwolnieniach grupowych na budowach jest dwa lub trzy razy więcej kadry niż w innych firmach budowlanych i deweloperskich. Na projektach wewnętrznych dublowane są stanowiska SSA i SPP/SRDP. Nie wiadomo po co są po dwa stanowiska : PM - PM, JPM - KP, KBHP / MBHP tylko po to aby tworzyć nie wnoszące żadnej wartości dodanej dla firmy arkusze i prezentacje. Ci ludzie wydzierają sobie tylko wspólne pieniądze, które potem i tak lądują do wspólnego worka. Kontraktacje, rozliczenia, nadzór i całą potrzebną robotę i tak wykonuje niższa kadra. W Polsce jest ok. 10 takich zdublowanych zespołów wewnętrznych, w których roczny koszt jednego tylko PMa (pracownika a nie zespołu !) to dla pracodawcy 400 - 500 tyś. PLN (wynagrodzenia, premie, samochód, ubezpieczenie, paliwo, benefity i inne koszty), do tego zdublowane JPM / KP, BHP. Tylko te trzy szczeble to dla firmy niepotrzebny koszt ponad 1 mln PLN / rok / zespół. Przy 10 takich zespołach to rocznie ponad 10 mln PLN wyrzuconych w błoto. Niby Szwecja to ekologiczny i postępowy kraj a w Skanska ludzie dostają służbowe samochody tylko po to aby dojeżdżać do domu. A tak na prawdę to po zakupy, wczasy, weekendowe wyjazdy nad morze za pieniądze firmy czyli pozostałych pracowników nie mających samochodów. Powinien być jeden służbowy samochód na budowie na potrzeby inwestycji i to wszystko. Do czego np. w Warszawie samochód kierownikowi projektu ??? Jak dodać jeszcze koszty bardzo przerośniętej ilości niższej kadry to wychodzi rocznie kilkanaście milionów, których konkurencja w ogóle nie wydaje. O centrali i stanowiskach, o których się nawet filozofom nie śniło już nawet nie wspomnę (zwłaszcza w SPP i SRDP). Jak się to zestawi z brakiem konkurencyjności przy zawieraniu umów pomiędzy SPP/ SRDP z SSA na projekty wewnętrzne (ewenement na rynku budowlanym, że SRDP i SPP nie przeprowadzają przetargów i przez to płacą z budowy dużo więcej niż konkurencja) to katastrofa wisi na włosku. Wszystkie inne spółki mające w swoich strukturach zarówno GW jak i deweloperów organizują przetargi otwarte i biznes się kręci, że aż miło popatrzeć. Potem wszyscy się dziwią dlaczego u nas co roku gigantyczne straty i zwolnienia grupowe a inni wygrywają przetargi i zarabiają grube miliony ...
Lepiej bym tego nie opisał. Ale to co dzieje się w Srdp i spp nie ma żadnego wpływu na ssa, bo co Budimex obchodzi ile wydaje Dom Dev? Dopóki są na przynajmniej plus 10% to i tak lepiej niż ssa...
Po to ważne jest SRDP i SPP, bo jak nadal nie będą organizować przetargów i płacić za wykonawstwo najwięcej w Polsce, to jak się zwiną lub ograniczą inwestycje to wtedy po SSA nie zostanie śladu. SSA mając na budowach dwa lub trzy razy więcej ludzi niż w innych firmach nie wygra przecież przetargu zewnętrznego ... i skazana jest na wewnętrzne. W innych firmach mieszkaniówkę do 25 mln prowadzi KB + inżynier + bardzo rzadko wpada na chwilę na budowę jakiś branżysta a w SSA : KP, KB, KRB, KRS, KRE, IB, IE, IS, KBHP ... to nawet wychodzi cztery razy więcej 0_0 Tak to się chyba nie da wygrywać przetargów :(
Nie znasz się to nie gadaj. W innych firmach cwaniakują bo biorą ze sobą do pracy kanapki ... to i dwie osoby na budowie wystarczą. A tu przerwę się celebruje a nie byle jak odwala i do roboty : 7.00 rozpoczęcie pracy 7.01 poranna kawa 7.30 koniec porannej kawy 9.40 wyjście do Żabki po bułki na śniadanie 10.00 powrót z Żabki rozpoczęcie przerwy 10.30 zakończenie przerwy 13.30 katering przywozi obiad 13.35 rozpoczęcie obiadu 13.59 zakończenie obiadu 14.00 rozpoczęcie przerwy 14.30 zakończenie przerwy 14.45 zakończenie pracy i rozpoczęcie przebierania się 15.00 opuszczenie biura budowy ... i weź tu ogarnij budowę w dwie osoby jak czasu ledwo starcza aby interent przejrzeć
Dlatego Skanska to najlepsza firma dla inżyniera ;) ... takich warunków to chyba nawet w Google nie mają :)
Mimo wszystko zapominasz o aspektach takich jak kultura organizacyjna (i nacisk jaki centrala na to kladzie), widac ze pracujesz w firmie ale sproboj zakwestionowac przyjete przez Szwecje reguly to i z tego powodu firma sie predzej zwinie niz dlatego ze nie wygra kontkraktow. w PL ciezko niektorym przyjac ze Skanska to nie Polska firma, ale Szwedzka ze szwedzkim bagazem ktora proboje sie odnalezc na polskim rynku.
I te pytania na początku: masz tu jakiś znajomych? I zbieranie kwitów, żeby później je wykorzystywać przeciwko osobom nieposlusznym. Imbecyle i sekciarze.
Jak długo trwa proces awansu w Skanska S.A.?
Dobre pytanie. Chyba to zależy, czy ciężko pracujesz(możesz się nie doczekać) czy ślizgacz po tematach, wybijasz na plecach i jesteś dobrym pozerem(jest większa szansa szybkiej kariery) ale po co być liderem pozerem? Kasa. Gdy jednak firma w większości z takich się składa, zaczyna się zwijać, bo nie odnosi sukcesów. Dodatkowo i co istotne nie jest dobrze, gdy pracownicy ciężko pracujący, z dużym doświadczeniem, patrzą i słuchają lidera miernoty, a już co gorsze krętacza. A miernota, zawsze będzie miernotą, nie ważne ile pomysłów skopiuje, na ilu plecach się wybije i jak dobry zrobi sobie PR. Zawsze przychodzi moment świadectwa. Czy to w zwykłej rozmowie, czy w działaniu, czy oficjalnie. Wychodzi wtedy, że miernota jest miernotą. Co wtedy zrobi miernota? Więc jak już ktoś myśli o szybkich awansach, dobra rada, nie bądź miernotą. Już na studiach uczyli(jeśli wykładał choć jeden mądry człowiek), że lepsza uczciwa trójka, niż sfałszowana piątka. A pozerów i fałszerzy jest wielu. Najgorsze np, gdy zorientujesz się, że w firmie takich też się promuje, choć oficjalnie wymaga się czego innego. Wtedy to dopiero dylemat :) powodzenia w pracy
Właśnie z miernot składa się ta firma. Zero języków obcych, zero zaangażowania, ludzi lepszych się poniża i wrzuca na minę. Zresztą,(usunięte przez administratora) Generalna zasada - mięsny, bierny, ale wierny.
Widzicie przychlasty, jak kończy się poniżanie ludzi??
Jak tam przygłupki? Nadal ponizacie ludzi swoimi metodami?
Hej , hej , hej , wielkie koleje już zlikwidowane ? Radosnie / z obrzydzeniem / pozbyliscie się ostatniego SLOWAKA i jego ludzi kturzy wszystscy głosno mowili prawde / i robili w pocie czola na firme / ale terz wszystko trzymali w kupie i juz po wszystkim? Macie wogule jeszcze co , kim i czym budować ? w ogule jeszcze wam się chcem , czy juz tak nie bardzo ?
Czy może ktoś mi powiedzieć jak wygląda praca w administracji w firmie Skańska? Warto tam pracować?
W adminie nie pracuję, ale gdy współpracuję z adminem - trafiam na fajnych ludzi, menedżerka super babka we współpracy i z charakteru. Czasem niektóre procesy długo trwają, jak w typowym korpo, a nieraz od ręki. Więc generalnie, ludzie życzliwi.
Witam. Czy mógłby się ktoś podzielić wiedzą, jak wygląda dział prawny w Skanskiej?
Co możecie powiedzieć o dziale księgowości/ finansów w Warszawie, jak się tam pracuje, jaka panuje atmosfera, jak z zarobkami?
Polecam. Wszyscy są mili i opowiadają gdzie spędzili wakacje. Jeśli byłaś w Grecji to najlepiej powiedzieć, że nigdzie, żeby nie narobić sobie obciachu. Ale jak już w Himalajach to jak najbardziej, firma da ci na to nawet pół roku urlopu. Jeśli cię nie stać na pół roku w Tybecie zawsze możesz sięgnąć po Himalaje absurdu, one będą na wyciągnięcie ręki.
Wkrótce może być twarde ladowanie, zeslanie do Pragi będzie sukcesem, ale to też piękne miasto, tylko dość zimne....
Jest fatalnie.fatalna atmosfera i ludzie.szczefolnie u niejakiej justyny z.genrralnie skanska zeszla na psy
Witam Czy ktoś mi odpowie czemu operatorzy zwalniają się ze skanska coś się tam dzieje nie tak?
A Kamilek jeszcze jest czy się go pozbyli?
Wszystko wskazuje na to że z końcem listopada nastanie koniec panowania w Skanska Polska "DYNASTII RZESZOWSKIEJ" ? Dobra wiadomość - tylko czy nie za późna?
I co z tego jak z powrotem do zarządu ma wejść Polak. Do póki sterów w naszej jednostce nie przejmą Szwedzi do póty wałki się nie skończą. Może w końcu ktoś w Szwecji przejrzy na oczy i rozgoni pozostałe towarzystwo, które odpowiada za prawie 1000 000 000 zł strat i wyrzucenie na bruk 4 000 ciężko pracujących dla firmy ludzi. Jeszcze kilku odpowiedzialnych za to wszystko tytanów biznesu kurczowo się trzyma swoich stołków.
Jako rodowity rzeszowianin, chciałbym Ci zwrócić uwagę, że ta wg Ciebie "rzeszowska szlachta" to siła najemna skierowana, sorrry przywieziona walizkach" przez poprzednich decydentów i jak chcesz to sobie sprawdź, a Ci z Rzeszowa być może jeszcze nie pracowałeś wcześniej krytykowali i pokazywali błędy i przewidywali ich skutki jaki teraz następują. Sadzę, że nie przewidzieli jednego zarządu z południa Europy.
Wybił się na ciężkiej robocie całej kadry z Rzeszowa. Pogonili wszystkich i został książe z dodatnim bilansem. Nazwałbym cie dyrektorzyno po imieniu ale i tak będzie (usunięte przez administratora)
Za późno oczywiście. We Wro z odstającymi uszami zrobił karierę jak Nikodem Dyzma. Nikt go poważnie nie ocenia wśród lokalnych Inwestorów. U mnie w biurze widzą go jako pajaca. Co oni porobili z tą firmą ? Masakra. Szkoda, to była fajna firma a najeli jakiś wiejskich-rzeszowskich ludzi do zarządzania. Co za pomysł !!! To przecież nie mogło się udać ... przecież wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy ! Szkoda, fajnie się z nimi robiło ...
zostali jeszcze cieniasy jak menedżer z rzeszowa, wielki majster z okolic biecza,Jak to miało wszystko hulać
Tak bym nie oceniał przez pryzmat miejsca urodzenia czy pracy, byli przecież z Wrocławia wybitni, z Leszna z Kielc, miasta stołecznego Warszawa, niektórzy z Białegostoku itp. Ważne co umieli. Wielu mierzi taka dyskusja, może więcej argumentów niż pomówień bo nie wiem skąd pochodzicie ale wielu Wam krytykom przysłowiowa "słoma z butów wychodzi".
Po części się zgodzę. Miejsce pochodzenia nie jest wystarczającym kryterium oceny. Problem jednak polega na tym że w przypadku ludzi z Rzeczowa nie ma za co ich oceniać, nic dobrego nie zrobili, bo nic po prostu nie umieli. O braku jakiegokolwiek stylu i przedmiotowym traktowaniu ludzi nie wspomnę.
Nigdzie nie ma ideałów. Nie wiem kiedy i w jakich okolicznościach poznałeś/pracowałeś z współpracownikami z Rzeszowa ale Twoja ocena mierzenia wszystkich jedną miarą dla wielu z nas jest krzywdząca a Twoje stanowisko wpisuje się w aktualną narrację nie ważne kim jesteś ale byłeś z stamtąd jesteś taki sam/ współwinny. Popatrz na wyniki Oddziałów i parę wskaźników ekonomicznych z okresu kiedy Ci negatywni też byli kreowani ii sądzę że lekko zmodyfikujesz swoje myślenie a odpowiedzialność grupowa już dawno winna odejść do lamusa
Spuść powietrze, przecież tu się nie krytykuje kadry inżynierskiej, czy pracowników z Rzeszowa, tylko managerów którzy [ i tu się sam ocenzuruję].
Podczas pandemii wiele osób ze Skanska SA na budowach mogło by pracować zdalnie. Tak się nie zawsze dzieje. Osoby pracują co prawda podzielone w zespołach, tak aby budowa „szła” do przodu (zespoły stworzone tak, tak aby na wypadek zachorowania jednej osoby w zespole, cały zespol szedł chorować czy na tez szedł na kwarantannę), ale to wyglada nie na troskę o życie członków zespołu, a na ciągłość biznesu i kontynuacje prac nie przerywając budowy. Pojawia się pytanie czy Skanska troszczy się o życie, jak głosi na swoich banerach? Wiele z osób w Skanska SA zajmujących się kontraktacją czy tez elektroniczną częścią budowy zamiast siedzieć na budowie, mogło by być na budowie rzadziej (może jeden dzień w tygodniu / może parę godzin), pozostały czas pracując zdalnie. Tak ku refleksji...
Pamiętacie Sztruksa i tego małego po zawalach? I ich Boreliozę, co gnebila ludzi? To dopiero była ekipa... jeszcze trochę i polecenia wydawałaby mi pracownica ze straganu, tak to sb działało
Jak tam pranko bani usluteczniane za moich czasów? Nadal trzymają wysoki poziom manipulacji, czy wraz z odejściem Sztruksa i Zawałowca, nieco się uspokoiło?
A jak to teraz po tych zmianach? Czy w planach jest, że zarząd będzie tylko po czesku (i słowacku) mówił?
Słabo to wygląda. Miesiąc temu powiedziano, że swietlana przyszłość nas czeka i żebyśmy się tylko nie zwalniali a tymczasem tydzień temu z 10 na budowie zostało 6. Reszta z dnia na dzień została pogoniona. Zdaj komputer, zaliczkę, auto, do widzenia. A poumawiane spotkania z Zamawiającym, Dostawcami, Podwykonawcami? To już nie Twój problem. Pogonili ludzi z uprawnieniami, których dwa lata temu tak bardzo szukali, kazali wołać znajomych... Szkoda straconych lat.
Dlaczego zmieniliscie nazwę? Z poprzedniej już się wszyscy śmiali?
Jak tam wasze monitoringi w mieszkaniach służbowych?