Ten co wymyślał "nowe" trasy powinien trafić do łagru. Jeździsz w koło omijając mniej ważne apteki żeby później do nich wrócić. Totalny bezsens.
Kilka lat temu przed moim odejściem też próbowali takie coś wymuszać żeby "nagrodzic" Lepszych klientów odwiedzając ich najpierw. To że przewoźnik musiał pracować przez to dłużej nikogo nie obchodzilo, zapłacić za to też nie raczyli. Oczywiście wszyscy z mojego magazynu to olali. Teraz czytam że znowu to wprowadzają, jak dacie się zgnoić i opuścicie głowe to będzie już tak zawsze. To bezwzględne korpo, wyssać z człowieka całą energię a potem kolejny młody nieświadomy przychodzi i tak w kółko
Jakie wartości są cenione w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Ty czy ja jesteśmy się w stanie momentalnie przebranżowić. Ale ktoś, kto od młodego jeździ tylko z lekami. Powiedzmy z 20 lat to nie pójdzie nigdzie indziej bo po prostu nie potrafi nic innego. Jeszcze się nasłucha o tym, że w innych hurtowniach jest tak samo i zostanie w neuce. Młodzi szybko uciekli bo zobaczyli co się odwala w tej firmie. Starzy gniją w tym aż nie zejdą. Sam byłem przewoźnikiem i jeździłem sam dla siebie. To co się z kasą zaczęło odwalać to głowa mała. Z 30 stopów zrobili mi ponad 50. Jeździłem jak (usunięte przez administratora) od rana do wieczora. Co 3 dni byłem w biurze u kierowniczki rozmawiać o trasie. Zawsze były tylko obietnice i odkładanie tematu. Jak już później zacząłem j3b@ć dyspozytorów jak psów to co chwile słyszałem, że jak nie chce to nie muszę jeździć. No i nie jeżdżę ????
Na jakie benefity można liczyć w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Leasingi czy nawet kupione samochody to nie jest strój roboczy i buty. Ktoś zainwestował i musi ciągnąć
I oczywiście nie kalkulował swoich kosztów. I nic nie musi ,auto w leasingu też można sprzedać.Prawda jest taka że jak by nie (usunięte przez administratora) to i tak dalej się opłaca. 20 lat w tej branży robiłem.
Ja tylko 2 lata ale jako że miałem złoma to mi nie było szkoda. A mówiąc o opłacalności. 3 tysie po odliczeniu wszystkich kosztów? No tak średnio bym powiedział. Jak zaczynałem to było to w miarę oplacalne bo miało się 5 na czysto. Ale tak mi zjebali trasę, że szkoda gadać. Na szczęście to już nie mój problem i teraz stacjonarnie wyciągam 7 w innej robocie i mam (usunięte przez administratora)na tych naciągaczy.
Jakie są mocne strony pracodawcy FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Nie ma żadnych mocnych stron. Chyba, źe ktoś jest masochistą i lubi jak się nim pomiata. Jest tak: - stawki słabe - odpowiedzialność finansowa bardzo duża - wysokie kary umowne - brak urlopu, jak sobie człowiek sam nie załatwi zastępstwa, a wypłacony urlop przez firmę jest tak mały, źe nie pokryje pracy zastępcy. - dyspozytorzy z inteligencją ziemniaka
Ten co wymyślał "nowe" trasy powinien trafić do łagru. Jeździsz w koło omijając mniej ważne apteki żeby później do nich wrócić. Totalny bezsens.
Kilka lat temu przed moim odejściem też próbowali takie coś wymuszać żeby "nagrodzic" Lepszych klientów odwiedzając ich najpierw. To że przewoźnik musiał pracować przez to dłużej nikogo nie obchodzilo, zapłacić za to też nie raczyli. Oczywiście wszyscy z mojego magazynu to olali. Teraz czytam że znowu to wprowadzają, jak dacie się zgnoić i opuścicie głowe to będzie już tak zawsze. To bezwzględne korpo, wyssać z człowieka całą energię a potem kolejny młody nieświadomy przychodzi i tak w kółko
Wiecie może, czy w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O. szukają chętnych na staż?
Jak tam przewoźnicy? Kwiecień, nowe aneksy podpisane? Zadowoleni z podwyżek w "tej niewdzięcznej firmie" czy biedzie wysyp ogłoszeń na przewoźnika na olx? Tak, tak "podwyżki nawet nie wyrównują inflacji" ale i tak będziecie dokładać do interesu dla idei. Jak macie zarabiać okolice minimalnej to może lepiej jeździć z jedzeniem na skuterze elektrycznym za 40-45zl/h? Dla kandydatów na kierowców u takich: ustalcie WSZYSTKIE warunki z przewoźnikami bo później pracować jak muły bez urlopu i chorobowego "bo nie ma z czego zapłacić". Tfu na was
Bardziej należy się brak szacunku tej cudacznej firmie a nie przewoźnikom. Sam byłem przewoźnikiem, sam dla siebie i dobrze wiem jakie gówniane pieniądze oferują. Dobrze, że uciekłem, sprzedałem wszystko co związane z firmą i jestem teraz wolnym człowiekiem ????
heh Twój pracodawca właśnie dlatego nie miał na podwyżki bo musiał kupić samochody, lepiej nowe żeby to bez problemu trochę pojeździło. Ludzie często latami tkwią w jakimś (usunięte przez administratora) układzie bo tak człowiek po prostu działa, żyje z dnia na dzień, aby do wieczora, weekendu. Przeżyłem w farmadzie lata, jako pracownik, potem podwykonawca, oczywiście już w tym absurdzie nie robię - wszyscy przewoźnicy którzy odeszli i potrafią liczyć mowią to samo - kompletnie się nie opłaca. Byłem już w punkcie gdzie zapieprzałem po 80 godzin tygodnioiwo jak w jakimś amoku czy hipnozie,a zostawało z tego mniej niż na etacie
Na szczęscie takich desperatów co raz mniej żeby pracować 6 dni w tygodniu za troszkę więcej ponad minimalną
Większość opinii o farmadzie jest negatywna. Ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego, Jaką pracę się tu wykonuje? Odpowiedz brzmi najprostszą, kierowcy z kat B wykonującego pracę fizyczną polegającą na załadunku i rozładunku paczek i pojemników. Taka praca na etacie wyceniana jest mniej więcej na 3300-3800 netto. Myk jaki stosuje farmada polega na tym że mówią CI tak, my dorzucimy ci 1000 zł netto a w zamian za to nie obchodzi nas twój czas pracy, twoje chorobowe, urlopy i inne pierdoły. Za ten dodatkowy 1000 stajesz się (usunięte przez administratora) pracującym po 260-280 godzin miesięcznie. Praca na etacie to ok 170 godzin. Wiec jeśli jesteś młody i chcesz normalności to ściśnij poślady i spadaj z stąd w podskokach. Ktoś pytał dlaczego skoro jest tak źle to ludzie nadal tu pracują ? Proste mają swoje lata, nie chcą się rozwijać i boją się zmian oni będą robić choćby za 3000zl na rękę i z nimi farmada negocjuje na zasadzie nie podoba się to spadaj .Generalnie praca gdzie macie zero rozwoju zawodowego z małymi zarobkami , bez perspektyw. Pozdrawiam
Coś mi się tutaj nie skleja. Przecież nikt normalny by się nie podejmował pracy na działalności za taką stawkę. Tym bardziej, że te 3500 średniej to praca bez sobót i często poniżej etetowych 8 godzin. Poza tym jak to sie ma do dobierania kolejnych tras przez przewoźników? Za te 1000 złotych "ekstra" musi zatrudnić człowieka i brać na siebie problemy z jego urlopami, l4, samochodem itp. Widzę, że rozmawiamy o dwóch róznych firmach.
Młody normalny nie będzie za tyle robił, ale już taki emeryt mundurowy czy rencista chętnie dorobi na czarno u przewoźnika czy na własnej działalności. Odnośnie starszych BYŁY dokładnie to wyjaśnił. Samo 'obszarnictwo' tutaj i posiadanie kilku tras na początku może i się opłaca, po jakimś czasie NEUCA zaczyna po prostu płacić takiemu przewoźnikowi mniej a on może im skoczyć, albo dokładają mu punktów a on mając już leasingi nie ma wyjścia i ciągnie to dalej. Uciekaj w podskokach stąd jak nie chcesz zmarnować czasu, taką radę dam każdemu
Rozmawiamy o tej samej firmie Trzeba też powiedzieć o tym że dodatkowo będąc tutaj na samozatrudnieniu myśle ze 100% przewoźników opłaca najniższe stawki ZUS co spowoduje ze na stare lata trzeba będzie zajrzeć co jakiś czas do śmietnika czy nie ma tam czegoś dobrego :( Poza tym umowy jakie podpisuje się z farmada to śmieć bez wartości można je porównać do dawnych umów frankowych z bankami Chronią i zabezpieczają wyłącznie farmadę , przewoźnik nie ma tu żadnych praw Mało tego żeby było weselej w każdym momencie można zmienić ja na gorszą np: aneksem do umowy I co zrobisz jak dostajesz gorsze warunki finansowe albo twoja trasa się wydłuży lub z 40 punktów zrobi się 60, a masz już kredyt albo leasing i inne stałe opłaty ? Zazwyczaj zgadzasz się i jedziesz po kosztach :) Co do zarobków na trasach jeśli ktoś myśli ze to taka kasa to się może zdziwić Jak ja tu pracowałem to dochody z trasy z zatrudnionym pracownikiem to kasa 500-1000zl w maksie jak nic nie klęknie. To miało by sens jeśli miałbyś wstawione z 10-20 samochodów. Tu ze względu na politykę firmy ( boją się że mógłbyś stawiać warunki negocjować ) możesz mieć maksymalnie dwie trasy . Dlatego uważam że to firma dla desperatów lub mundurowo resortowych emerytów ,którzy zyskują pare groszy na nie płaceniu ZUS. Pozdrawiam
Lepiej tego nie da się ująć. Trzeba jeszcze dodać, że pełna odpowiedzialność za towar spada na przewoźnika. Bez żadnych negocjacji, czy udowadniania kasa jest automatycznie ściągana z przelewu. Bezprawnie. Dlatego, jak popełnisz duży błąd to ta firma może pogrzebać Cię do końca życia.
Oczywiście, odpowiedzialność finansowa jest ogromna i potencjalnie mogą Cię zniszczyć, przecież podpisałeś weksle, wywrócisz busa pełnego leków, do końca życia będziesz spłacał bo którego z przewoźników tutaj stać na ubezpieczenie OCP przy tak drogim towarze? Koledze zdarzyło się paczkę lodówkową zostawić na wierzchu, ktoś na magazynie przyuważył i cyk 10 tysięcy do zapłaty bo lek trzeba było komisyjnie zniszczyć. Firma miód zapraszamy nieświadomych hehe
Jakie wartości są cenione w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Jeżeli robisz ok 260 godzin miesięcznie za ok 3500-4000zl na rękę to gwarantuje Ci ze spełniasz wszystkie wartości jakie preferuje ta firma.To jest bezwzględna korporacja liczą się tabeleczki a nie ludzie.Ma być tanio!!! A twoja inicjatywę kreatywność czy inteligencję mają w głębokim poważaniu. Szacuneczek
Już nie opowiadaj ze 4000 klocki no chyba że na dwa tygodnie tak jak płacili gdy jeszcze tam jeździłem.
4000zl za dwa tygodnie to wystawiałeś chyba Fa netto :) Ja mówię o zarobku netto na rękę za miesiąc pracy przy ok 260 roboczogodzinach A nie znam nikogo kto tu zarabia więcej niż 4000 zł na jednej trasie :( Podsumowując jak masz dobra trase to zarobisz najmniejsza stawkę godzinową jaka obowiązuje w Polsce ale najczęściej po przeliczeniu wychodzi 13-15zł/godz
Pięć lat temu robiąc ok 100 km dziennie wystawiałem 3.5-4.0 na dwa tygodnie. Więc nie opowiadaj ze jest tak źle, a skoro jest tak źle to dlaczego napier.... cie a i tak nadal jeździcie...
Po pierwsze nie rozumiem dlaczego odeszleś mając taka kasę? Z tego co napisałeś stawka kilometrowa wychodziła Ci ponad 3zl/km nieosiągalne w farmadzie ani wcześniej ani teraz. Dla przykładu u nas na trasach dłuższych powyżej 450 km stawki wąchają się w okolicy 1,3 do 1,4zl/km na trasach krótszych trochę więcej w okolicy 1,5zl/ km,generalnie nędza, no ale ty miałeś 3 zł pięć lat temu :) Po drugie jeżeli odeszleś pięć lat temu to wybrałeś jeden z najlepszych momentów na odejście teraz już jest ostra lipa nie ma podwyżek a koszty mocno wzrosły. Po trzecie dużo chłopaków już odeszło a takich rotacji kadrowych nigdy nie było, więc nie musisz się martwić, te nieudolne zarządzanie w końcu zaowocuje ;) Szacuneczek
Nie odszedłem tylko mnie(usunięte przez administratora)Pomimo jednych z lepszych wyników. Moja trasa była potrzebna dla kogoś zaufanego. W 2018 takie faktury wystawiałem co dwa tygodnie, fakt że w sumie dzięki Bogu mnie (usunięte przez administratora) Zmieniłem hurtownie też kokosów nie ma ale przynajmniej nie ma tych śmiesznych tabelek... Śmiesznych dyspozytorów o kierowniczce nie wspomnę... W moim oddziale zwolnił się jeden słownie jeden gość. Mam kontakt z chłopakami. Wszyscy narzekają między sobą a jak przyjdzie co do czego to uszy po sobie i (usunięte przez administratora) za marne grosze.
Nie ma sensu dokładne liczenie za kilometr na trasie wybitnie miejskiej gdzie jest dużo wizyt, no i taka trasa to fizycznie masakra, skaczesz jak małpa cały dzień zamiast prowadzić samochód, więc powinno z tego być trochę więcej hajsu. Generalnie większość tras wychodzi cenowo za kilometr tak jak napisałeś. Ta firma to jakiś ponury żart, ponosisz ogromną finansową odpowiedzialność za towar, wstajesz przed kurami a pieniądze z tego jakby Ci w twarz ktoś za tyle harówy splunął. nie polecam
Wszyscy narzekacie. Polskie wały, inflacja i jakoś stadami nie odchodzicie. Pracujecie 260+ godzin miesięcznie na działalności bez urlopu i chorobowego za "niby" 4000 na rękę po wszystkich kosztach (o ile dobry miesiąc bez niespodzianek), a w biedronce (z całym szacunkiem do pracowników to tylko przykład) płacą 3000 netto z UoP + benefity i odpowiedzialność znikoma, obowiązków mniej. Nie wolicie spokojniejszej pracy?
Ja wolałem. Nie jestem (usunięte przez administratora) jak reszta co nie potrafi się przekwalifikować. Rzuciłem tym wszystkim i zmieniłem całkiem kierunek. I DZIĘKI BOGU. W KOŃCU JESTEM SZCZĘŚLIWY.
Dobra, ale tak szczerze to serio jest tak ciężko i praca ponad 260 h miesięcznie? Czy może te same kwoty dałoby się jakoś wyrobić w lepszym czasie?
Potwierdzam. W tygodniu pracujemy po 12-14 godzin dziennie. Na najbardziej wymagających trasach chłopaki pracują 14-16 godzin dziennie. Do tego trzeba jeszcze doliczyć poranne wyjazdy w każdą sobotę (6-8 godzin). Podsumowując - przykładowo we wrześniu 2022 kierowcy przepracowali w zależności od trasy łącznie od 288 do 384 godzin
Zakładając dochód netto na poziomie ok 4000zł to o minimalnej stawce godzinowej obowiązującej w PL to można tylko pomarzyć .
Brak umiejętności liczenia. Koniecznie introwertyk co by nie potrafił walczyć o swoje. Brak rodziny i znajomych aby mógł jeździć od rana do wieczora. I człowiek taki, z małymi potrzebami żeby dużo kasy dla siebie nie potrzebował. Najlepiej żeby nie miał szacunku do siebie. Każdy, kto posiada ww. cechy może sie zgłosić do pracy ????
Tak narzekasz na tą firmę, a jednak jest te 400-500 przewoźników którzy ciągle jeżdzą. Nowe podatki, większe zusy, inflacja a posad wciąż brak. Szkoda tylko, że jak powstają nowe trasy niektórzy mało się nie pozabijają żeby auto podstawić.
Już spieszę z wyjaśnieniem. Kierowca podejmując współpracę z farmadą podpisuje tak na prawdę cyrograf. Farmada obiecuje gruszki na wierzbie i na początku to się spełnia. Ale po roku lub 2 latach trasa się diametralnie zwiększa. Kasa się zaczyna nie spinać i człowiek zaczyna się denerwować. Ci co pobrali kredyty lub leasingi (większość) są w czarnej (usunięte przez administratora) Rzucają się na trasy żeby utrzymać dotychczasowy dochód. Wszyscy jeżdżą bo maja zobowiązania finansowe względem leasingodawców i banków. Jeśli przestaną jeździć to zostaną z długami. Nie wiem czy jesteś dyspozytorem, czy jakimś flustratem który chce się na sile wcisnąć w te (usunięte przez administratora) ale widać nie masz pojęcia o tym co się dzieje w tej firmie.
Kilka tygodni temu, spotkanemu na trasie przewoźnikowi z innej hurtowni farmaceutycznej, zaproponowałem żeby wstawił auto do nas bo jest trasa do przejęcia. Zaśmiał się, a potem na poważnie powiedział, że do Farmady nigdy w życiu. On ceni sobie stabilność, brak niespodzianek a przede wszystkim umie liczyć pieniądze.
Czyli mam rozumieć, przewoźnik bierze następną trasę żeby ratować kolejną? A co dalej? Następna, żeby ratować dwie pozostałe? Ciekawy buisness-plan. Jak działaloność tutaj nie idzie to się idzie do konkurencji (no tak wszystkie hurtownie farmaucetyczne słabo płacą, ale transport to nie tylko apteki) albo zamyka firmę (w obecnych czasach problemu z dostępem do samochodów można sprzedać/pozbyć sie leasingu w ciągu tygodnia) i idzie na etat skoro tu się niby zarabia niewiele ponad minimalną, a nie zakłada kolejną pętle na szyję. A co robią ci którzy nie chcą/nie mogą dobrać sobie następnej trasy? Też pracują za 3000? Bardzo ciekawe. I nie, nie jestem dyspozytorem. Jestem jednym z tych którzy odeszli bo biedny przewoźnik nie miał na podwyżki ale dwa NOWE auta z salonu rocznie podkładał pod tą "niewdzieczną firmę".
Ty czy ja jesteśmy się w stanie momentalnie przebranżowić. Ale ktoś, kto od młodego jeździ tylko z lekami. Powiedzmy z 20 lat to nie pójdzie nigdzie indziej bo po prostu nie potrafi nic innego. Jeszcze się nasłucha o tym, że w innych hurtowniach jest tak samo i zostanie w neuce. Młodzi szybko uciekli bo zobaczyli co się odwala w tej firmie. Starzy gniją w tym aż nie zejdą. Sam byłem przewoźnikiem i jeździłem sam dla siebie. To co się z kasą zaczęło odwalać to głowa mała. Z 30 stopów zrobili mi ponad 50. Jeździłem jak (usunięte przez administratora) od rana do wieczora. Co 3 dni byłem w biurze u kierowniczki rozmawiać o trasie. Zawsze były tylko obietnice i odkładanie tematu. Jak już później zacząłem j3b@ć dyspozytorów jak psów to co chwile słyszałem, że jak nie chce to nie muszę jeździć. No i nie jeżdżę ????
Pracuje ktoś jako przewoźnik z PGF? Jak wyceniaja usługi dla nich? Kilometrówka? Ilość stopów? Roboczogodziny?
No i jak tam? Kochana NEUCA dorzuciła grosza do biznesu, czy dalej latacie za ochłapy? Jak sobie przypomnę okres zimowy na rejonie to mnie ciary przechodzą Jak dobrze być gdzieś indziej ☺️☺️☺️☺️☺️☺️☺️☺️☺️
Też tak mam, dopiero jak człowiek skończy z tym absurdem farmadzianym widzi jaki (usunięte przez administratora) był pracując tyle za takie grosze
Kiedyś było tylko narzekanie wsród przewoźników, teraz coraz częściej rozważane jest odejście. Mało kto to powie, ale wiem o kilku - kilkunastu osobach którzy intensywnie rozglądają się gdzie wstawić auta.
I bardzo dobrze. Najserdeczniej życzę tej firmie, żeby z czasem nie miał kto dla nich jeździć. Życzę im żeby polegli na rynku farmaceutycznym. Może wtedy dostaną nauczkę i zrozumieją, że to dzięki przewoźnikom ten interes im się kręci. Tyle wyrzeczeń, tyle nerwów ile ja przeżyłem z tymi „dyspozytorami” to moje. Po pracy w tej firmie jestem ja pewno starszy o kilka lat.
Dorzuci tylko obowiązków.. I wrzuci wszystko do jednego wora. Wymagania większe co do pracy to ma tylko NASA
A co jeszcze dodali? Bo jak ja jeszcze jeździłem to z takich pozaprogramowych gratisowych to były szczepionki i czasami jakiś duży transport na pomoc dla Ukrainy.
Wiesz, polec to oni nie polegną, to w końcu największa hurtownia w kraju, po prostu kolejny głupek który weźmie jakąś trasę skończy z tym szybciej niż Ty, bo jeszcze mniej mu zapłacą i drastycznie spadnie jakość usług na jakiś czas. Ale wciąż - im więcej odejść tym lepiej teoretycznie przynajmniej będą mieli ci co zostaną bo chociaż 50 złotych więcej na trasę dostaną na otarcie łez że są nierozsądni zajmując się tym
Ale czy czasem ci kierowcy, co zostaną nie będą musieli jeździć całymi dniami? Swoje trasy i tych co odeszli... I te 50 zł to dorzucą do czego (tzn. ile się dostaje za trasę teraz)?
Mi po odliczeniu wszystkich kosztów, podatków itd zostawało gdzieś 3k zł na rękę. Jazda od rana do wieczora. Pobudka o 4:30. Nie polecam.
No właśnie. Dlatego jak dla mnie NEUCA może się zawalić, ewentualnie może ich piekło pochłonąć. Ile razy się chodziło o zmianę na trasie i większą kasę. Bez skutku. Dlatego chłodnia sprzedana i temat z farmacją zamknięty.
To nie potrafiłeś policzyć kosztów przed podpisaniem umowy? Skoro na etacie u przewoźnika (UOP i 6-7h pracy) miałem więcej niż twoje 3 koła (a wiadomo, że on też musiał zarobić) to chyba z tobą coś było nie tak.
Nie wiesz jak wyglądała sytuacja a odzywasz się jako pierwszy. To była mała lajtowa trasa. 30 POJ 60 jednostek max. Było inne rozliczenie podatkowe, inne ceny paliwa. Trasa w momencie podpisania umowy się opłacała. Ale otwarły się nowe apteki, doszly nowe punkty i z 30 POJ zrobiło się 80. A kasa została taka sama. I od momentu jak się to zaczęło to zacząłem walczyć o większa kase ale bez skutku.
Na czarno tyle miałeś, jeżdżąc dymiącym samochodem z łysymi oponami albo ten przewoźnik nie prowadził działalności gospodarczej tylko charytatywną. NEUCA to nieludzki wyzysk (usunięte przez administratora) ludzi - ale to trzeba przeżyć żeby zrozumieć, na początku każdy przewoźnik myśli że jest super bo przecież wożę leki i jestem gość i JESZCZE mnie nie walą na hajs
Inteligentnych nie potrzebujecie - mało tu negatywnych opinii pisanych całymi zdaniami?? Wam potrzeba (usunięte przez administratora) tępych dających się zajeżdżać w zamian za uścisk dłoni i poklepanie po plecach
Nie wierze w to co widzę. XD Typ, który ma problem z prawidłowym użyciem spacji, znaków interpunkcyjnych i składni zdania przywala się do kogoś, kto pisze poprawną polszczyzną. Typie ja już do tej firmy startowałem i mam na tyle oleju w głowie, że to porzuciłem. Jeśli lubisz jak Cię walą w (usunięte przez administratora)to Twoja sprawa. Ale nie musisz wyładowywać swojej frustracji na kimś, kto jest mądrzejszy od Ciebie. No bez przesady XD
W Polsce pracując w transporcie ogólnie rozumianym (farmacja, spożywka) jesteś (usunięte przez administratora), którego zdrowie i czas są nieistotne dla korpo bo ZAWSZE po niedługim czasie od twojego protestu znajdą sobie innego głupka który przeładuje auto jeszcze bardziej albo zrobi jeszcze więcej kilometrów za te same albo mniejsze pieniądze. Ludzie się nie szanują, nie protestują, zaciskają zęby i biorą więcej niż jakikolwiek zdrowy rozsądek by zaakceptował. A korpo to wykorzystuje. Jeżeli nie znasz 'kogo trzeba' to garb i zmarnowany czas gwarantowany. Smutne ale prawdziwe, tylko zbiorowy protest mógłby coś zmienić, jakieś związki ale to mżonki
No ale skoro mówisz że nie protestują to co, warunki zbliżone do tych u konkurencji? Ty w dalszym ciągu robisz w firmie?
Robię, po prostu znam kogo trzeba i mam z tego hajs. Patrzę na innych którzy zapieprzaja po naście godzin dziennie i przypominam sobie czas gdy sam tak ganiałem. Niedługo odchodzę na etat, zarobię więcej na UoP niż na B2B, za mniej męcząca pracę. Transport w Polsce opiera się na (usunięte przez administratora) LUDZIACH którzy godzą się na zajazd w zamian za 2 złote. Ja mam tego już dość. Na szczęście młodzi już rozumieją że to kompletna głupota i droga do nikąd. A te (usunięte przez administratora)które liczą że będzie tak nadal wkrótce grubo sie zdziwią że nikt już nie chce (usunięte przez administratora) za dwa zlote
Witam. Niestety muszę zostawić również negatywna opinie na temat tej firmy. Praca sama w sobie jest ok,.moze nie dla każdego ale można ją Lubiec. Lecz niestety to czego wymaga ta firma i co oczekuje od przewoźnika /kierowcy jest już coraz bardziej nie do ogarnięcia.. Ciągle tabelki, cele, wyniki. Pochłania to człowiekowi całe dnie ciężkiej pracy w zamian zostaje Ci coraz Mniej.. A nawet już długi.. Niestety ale jeśli dalej będzie to tak wyglądało nie widzę już Siebie tu. Pozdrawiam.
Farmada to jest nieśmieszny żart. Przewoźnik, który dysponuje własnym taborem za niedługo będzie zarabiał tyle ile kasjerka w biedronce. Robią w wała na kilometrach, stawce za paliwo a i tegoroczna "podwyżka" to jest tragedia. Rzucili jakieś ochłapy i jeszcze się tym szczycą bo dali podwyżki. Trasy są cały czas powiększane o nowe punkty w tym punkty szczepień, które na ten moment robimy już za darmo. Nie mówię już o ilości towaru bo jest go po prostu w ****. Codziennie duże auto wyjeżdża pełne. Firma (NEUCA), która podczas pandemii tak się nachapała, że jej wartość na giełdzie wzrosła TRZYKROTNIE tak traktuje przewoźników, którzy im to wszystko zapewnili. Dyspozytorzy to skończeni (usunięte przez administratora) którzy mogą co najmniej zamiatać ulice a nie zajmować się swoją pracą. Mówisz takiemu tłukowi o problemie a ten zachowuje się jakby nie słyszał co się do niego mówi. Zwalniają się już kierowcy z 30-letnim stażem. O czymś to świadczy, prawda? Mam nadzieję, że będzie się Wam tak pod (usunięte przez administratora) paliło, że z biegiem czasu połowa wyjazdów nie opuści magazynu. Przyszły potencjalny przewoźniku/pracowniku. Jeśli myślisz o tej firmie, albo o jakiejkolwiek innej firmie farmaceutycznej, uciekaj w popłochu bo tutaj wyrobisz sobie tylko garba i 2 metrowego dildosa w (usunięte przez administratora) Nie warto. Kiedyś zarabiało się na procencie od obrotu i człowiek rzeczywiście czuł się częścią tej firmy (o zarobkach już nie wspomnę). Teraz traktują Cię jak śmiecia i powtarzają oklepany tekst "Nie chcesz to nie jeździj, znajdzie się ktoś inny). I oby tych "innych" zabrakło.
Zawsze macie takie pytanie w tej sytuacji. Od lat całe wypracowania na tym forum są pisane o IDENTYCZNEJ treści jak ta od Nevermind a odpowiedż jest podobna. Ogólnie w farmacji dla podwykonawcow w transporce pieniądze skończyły sie 15 lat temu, teraz już tylko choroba z przepracowania albo wypadek
Ale dlaczego uważasz, że akurat w farmacji w transporcie kasa się skończyła? Czym różni się ten transport od innych, chodzi o wielkość ładunku, przepisy czy jak? Skoro w innych transportach jest kasa, to czemu tu nie ma?
Chodzi o to kochana, że jeżeli pracujesz 70 godzin 6 dni w tygodniu to powinien być z tego hajs a nie pensja kasjera z lidla. 20 lat temu podwykonawcy w farmadzie zarabiali takie pieniądze że dochodziło nawet do gróźb karalnych wobec tych którym udało sie przejąć jakąś trasę. Dzis ludzie sami odchodzą bo mają dość bycia frajerami
Takiej orki i okradania nie było nigdy ale pamiętaj że ludzie będą jeździć Nie każdy nadaje się na kasę do biedry :) Będą funkcjonować w skrajnej biedzie i jeszcze się z tego cieszyć
Mało tego Jolu, trasy były sprzedawane tj. odchodzący przewoźnik za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy sprzedawał trasę następcy - ten wykładał takie pieniądze plus pieniądze na auto i kilka miesięcy tyrał od świtu do nocy za darmo bo wiedział że w końcu zacznie zarabiać naprawdę konkretne pieniądze (był procent od obrotu dla przewoźnika). Dziś to nie do pomyślenia żeby wyłożyć hajs żeby łaskawie móc pracować. No ale jeżeli we wczesnych latach 2000 faktury na 20tys brutto za trasę były normą (w tamtych czasach !!) , nikogo nie dziwiło że warto na początku zainwestować. Było minęło. Teraz onkolog czeka po latach pracy tutaj albo kardiolog. Ja już miałem czerwone kropki na paznokciach (początki raka) i bóle w klatce. Wszystko magicznie ustąpiło od kiedy pracuję a nie tyram
Tak było. Teraz chcę oddać dwie trasy i zastanawiam się czy nie będę musiał dopłacić żeby ktoś chciał je wziąć. A do ubiegłego roku były to bardzo rentowne trasy.
A jakie to ma znaczenie? Wszędzie są ludzie z łapanki, którzy nie mają pojęcia o tym co robią. Tak to jest jak sie z faktur na spedycji wrzuca człowieka na dyspozytora. Ale liczę na to, że w końcu upadniecie. Kiedyś ta cienka linia zostanie przekroczona i trasy przestaną wyjeżdżać. Ale to musza się ludzie obudzić. Jeśli to czyta stara gwardia. Nie dajcie sobie wmówić, że nie potraficie nic innego. Zawsze można się przekwalifikować, ZAWSZE. Czasami lepiej usiąść z kalkulatorem, wszystko sobie dokładnie przeliczyć i podjąć tą jedną ważną decyzje. Obecnie farmada nas tak wali w rogi, że aż dzwoni w sąsiednim mieście. Czas z tym skończyć.
Masz rację przyjacielu ale to nie wina farmady tylko du.rnych ludzi zatrudnianych w farmadzie na stanowiskach np dyspozytorka katowice ,doszło do tego że mądrzy ludzie muszą milczeć by nie obrazić głupiej dziewczyny /Kasia nic nie mogę/
Jeśli podskoczysz dyspozytorowi, lub go uniżysz na forum publicznym to masz bank, że dyspozytor zrobi Ci piekło na ziemii. Zamiast stałej ustalonej trasy będzie rzucał na jakieś losowe (najczęściej te najgorsze). Będzie rzucał Ci kłody pod nogi i stal nad Tobą pilnując czy wszystko robisz dobrze. Będzie Ci robił częste niezapowiedziane kontrole na rampie. Ogólnie masakra. Coś o tym wiem. I oczywiście będzie Cię straszył wszystkimi karami finansowymi, jakie są zawarte w umowie. Zasada jest prosta. Siedź cicho albo będziesz miał (usunięte przez administratora). Ale na szczęście to za mną i jestem szczęśliwym człowiekiem :)
No to czymś szczególnym chyba musiałeś podpaść... słabo jeśli trzeba być tak uważnym ale jak to w firmie bywa gdy żyje się z każdym w zgodzie praca jakoś leci... a z perspektyw dyspozytorki, to kto może mi ewentualnie pracę tu uprzykrzyć?
Ktoś kto nie jest i nie godzi się na to by być traktowany jak (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) i mówi tym bez ogródek.
Wystarczyło tylko dyspozytorowi powiedzieć mu o jego niekompetencji względem planowania tras i ogólnego zarządzania. I oczywiście nie było to bezpodstawne. Taka firma. Trzeba uciekać z NEUCI bo nie warto.
Hej, czy ktoś z Was słyszał że podobno kierowcy z Katowic nie wyjechali z towarem w ramach protestu?
Skąd taka informacja? Po tygodniu dowiedziałeś się czegoś więcej o tym? Bo widzę, że tutaj nikt nic nie pisał jeszcze od tego czasu
o dzięki za odniesienie się. A jako kandydat to skąd w zasadzie o tym wiesz? śledzisz ich losy na bieżąco? to jakie warunki ostatecznie tu mają, warto aplikować?
Śmiało aplikuj, potrzebują nowych naiwniaków do pracy za dwa złote, minie rok, weźmiesz do ręki kalkulator policzysz stawkę godzinową, mina Ci zrzednie ... i tak tutaj od lat - forum pęka w szwach od negatywnych wypracowań a kolejni naiwniacy pytają ciągle o to samo.
Czy ktoś słyszał o proteście kierowców w Katowicach? Podobno nie wyjechali dziś w trasę, szkoda że to nie poszło dalej bo gdyby cała Polska staneła to może zarząd Neuci by zobaczył że Farmada stada prowadzi w tej spółce transport ku upadkowi
Czytając wpisy da się zauważyć pewien schemat. Mianowicie w końcówce roku gdzie pracy zaczyna być już więcej, a kasy większej nie widać. Na wielu oddziałach zaczyna się "walka o swoje" wszyscy zjednoczeni w jednej sprawie i takie tam. Przyjeżdża dyspozytor i oświadcza ze w tym roku nie da się już nic ugrać, bo wicie rozumicie on niewiele może, budżet nie jest z gumy i do końca grudnia to wytrzymata ;) No ale w następnym roku to zawieje wiatr zmian i kasa na pewno się znajdzie, i słyszał gdzieś w kuluarach że podwyżki na pewno będą i to niezłe. A tak naprawdę budżet jest ustalany na początku roku a jego wdrożenie to czas ok maja, i dostaniecie jak w tym roku figę z makiem od 300 do 500 zł podwyżki na zamknięcie buziek :)) W między czasie tych najbardziej krzykliwych wyłapie się i odstrzeli, a jak się nie da to zaoferuje się jakiemuś z kierowców albo przewoźników trasę kolegi albo koleżanki, aby po jedności zostało tylko wspomnienie. Tak się właśnie wypracowuje premie dla kierownictwa i tego pożal się panie boże dyrektorka. A My co roku łykamy to jak młode pelikany i jedziemy z orką w u dobrego pana dalej. Ps Jeszcze nie widziałem żeby dyspozytor w tej firmie miał coś do powiedzenia, jego rola ogranicza się głównie do gaszenia prostych pożarów i oceny nastrojów w ekipie kierowców. Czy przypadkiem ktoś z Was nie myśli o lepszym świecie, bo to może być mocno zaraźliwe i trzeba to szybko leczyć :)
Czy pracodawca FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O. motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Motywuje - zadając kretyńskie pytania na forum, licząc że ktoś nie zauważy poprzednich krytycznych postów. Motywuje do odejścia z tego kołchozu gdzie zarabiasz jak na etacie ale pracujesz jak na dwóch, dodając więcej obowiązków. (usunięte przez administratora)
W normalnych firmach najważniejszym czynnikiem wzrostowym jest potencjał ludzki. Dla farmady najważniejsza jest kasa i trzymanie wszystkich za mordy z pozycji siły i zastraszenia. Dlatego od lat przyjmują ta samą zasadę odstrzelenia tych którzy potrafią korzystać z kalkulatora, o reszta może się przestraszy i pochyli plecki do bata.Pracujacy za pół darmo po 12 godzin dziennie bez urlopów i zbędnego gadania mile widzeni.Dobijalnia ludzi z niskim poczuciem swojej wartości.
Człowiek w neuce nie liczy się. Liczy się tabelka, skaner, opóźnienia i temperatury! Najlepszy jest frajer który ma nowe przeinwestowane auto w leasingu i będzie jeździł za każde pieniądze aby tylko spłacić to autko. Po roku jak policzy rzeczywiste poniesione koszty to nagle pojawia się błysk w głowie ale już jest za późno bo trzeba dalej spłacać długi, które nigdy się nie wrócą :(
Moim zdaniem w obecnym czasie nie ma problemu ze zmianą pracy na lepszą i lepiej płatną. Jeśli się tylko chce i ma się stabilną sytuację finansową nie stanowi to żadnego problemu. Problem w tym, że ciężko jest się z tego szamba wyrwać, bo po starcie w farmadzie za dużo kasy mieć nie będziecie ;) 90% przewoźników leci tu na bliskim zeru bilansie, bez odłożonych jakichkolwiek oszczędności z kilkoma kredytami na łbie a niektórzy nawet na minusie. (usunięte przez administratora) do złapania na haczyk coraz mniej, ale i firmy coraz bardziej kreatywne. Wiecie jak łapią ludzi w kurierkach? Kupują własne samochody i oferują wynajem długoterminowy takim co nie mają jakichkolwiek zdolności kredytowych. Gamonie orają dla samego orania. see you soon w farmada transport ?
Wychodzi tyle Moja Droga, że po odliczeniu ZUSu, podatku vat, podatku dochodowego, paliwa, księgowej, ubezpieczenia, napraw i obciążeń dla przewoźnika na rękę zostaje 4 tysiące na rękę za pracę 6 dni w tygodniu po 13 godzin. Trzeba być ostatnim ciulem i frajerem żeby się na to godzić. Ale skoro w tym kraju ciuli i frajerów jest sporo to ciągle dzięki nim trzymacie się na powierzchni
Aha, dzięki za info. To co teraz tutaj przedstawiasz to na rozmowie czy informacjach o wstępnych warunkach nie jest zbytnio eksponowane?
Cześć koledzy. Z ciekawości zapytam jak NEUCA ustosunkowała się do nowego wału i podwyżek paliwa? Rzucili chociaż jakiś ochłap? Ze zgrozą przypominam sobie za ile jeździłem w tej śmiesznej firmie jeszcze przed podwyżkami kosztów. Jak to wygląda teraz?
Wow jaka cisza tu więc chyba w końcu dostali??? Ciesze się, wszystkiego dobrego
Stawka paliwowa okrojona jak zawsze i ochłap w postaci podwyżki, który nie wyrównuje nawet inflacji.
Czytam posty wielu pracowników wylewających pomyje na byłych lub teraźniejszych pracodawców. 90 % to negatywy! - jeśli nie wierzycie sprawdzcie sami ! Dlaczego pytam? Czy pracodawcy są tacy źli - czy może problem leży w nas samych pracownikach. Chcemy dużo zarabiać - a nie chcemy więcej pracować!. Mamy pretensje do pracodawcy o wszystkie niedogodności a często nic nie proponujemy i nic nie wnosimy w zamian. Chcemy dużo zarabiać a niewiele umiemy - i czasami nie chcemy się uczyć. Warto zastanowić się przede wszystkim nad samym sobą zadając pytanie - czy rzeczywiście robię wszystko co mogę dla tego lub innego pracodawcy. Dzisiaj każdy pracodawca stąpa po bardzo cienkiej linie - nie dość, że biurokracja rozwinięta do granic absurdu, Rodo, PPK , Tarcze antykryzysowe to również olbrzymia niepewność ekonomiczna i zdrowotna - powinniśmy wszyscy pomagać a nie krytykować. Łatwo zrzucić winę na pracodawcę,(usunięte przez administratora)lub męża państwo czy partię rządzącą - gorzej ujrzeć swoje błędy i pomyłki i zaproponować jakieś rozwiązania. Być może ta pandemia jest szansą, wskazówką ale i przestrogą dla nas abyśmy się pozbierali i zaczęli szukać winy w nas samych.
Człowieku twój wpis został właśnie nominowany do żenady roku. Bez większego zagłębiania się widać od razu na czyje zlecenie. Powiedz to prosto w oczy chłopakom którzy swoimi specjalistycznymi samochodami od czwartej rano do siedemnastej tyrają dla farmady łącznie z sobotą biorąc całą odpowiedzialność począwszy od kompletności poprzez terminowość, temperatury, zwroty, pojemniki itp itd na siebie bo wielka Farmada Transport to tylko wydmuszka która nie posiada jednego własnego pojazdu do przewozu leków. Wszystko odbywa się poprzez pośredników a kupony odcinają kierowniczki, dyrektorki i inne gnidy a maluczcy na dole dostają ochłapy choć to oni są w 90 procentach dostarczycielami kasy dla tej firmy. Nie ośmieszają się już proszę bo wstyd mi za ciebie... Ps zerknij może w wolnej chwili na zyski całej grupy a potem zestaw to z Twoimi wypocinami na temat biurokracji, Rodo, Ppk, niepewności finansowej itp. a potem możesz zacząć płakać. KURTYNA.
Właśnie tacy podli ludzie zarządzają farmadą, fajnie że coś ciekawego powiedzieliście, niczym pinokio morawiecki o miskach ryżu. Masz czelność mówić ludziom którzy pracują praktycznie rzecz biorąc na dwa etaty że dają z siebie zbyt mało?! I jeszcze im pensje obcinacie?! Poczekaj mały człowieczku, jeszcze karta życia się odwróci bo zawsze tak jest i to ty będąc półżywy ze zmęczenia albo chory usłyszysz 'chcesz nadal pracować - daj z siebie więcej'
To jest chyba jakiś żart. Dodatkową pracę nam narzucają a nie chcą płacić więcej. Skoro 90% to negatywy to wyciągnij wnioski sam
Czy FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O. organizuje staże dla studentów?
Oczywiście, student medycyny stawia się po 4 rano na magazynie, dostaje nawet za dramo(!) wałówkę i butelkę wody. O 18 po zrobieniu 400km samochodem odwiedzeniu 45 klientów i noszeniu pudeł(ale lekkich) może wrócić do domu i tak 6 dni w tygodniu. W zamian za to po całych przepracowanych wakacjach dziekan zalicza mu praktyki i już mamy nowego lekarza w naszym cudownym kraju. Gorąco zapraszamy na staż
Z tą wałówką i butelką wody to był żart. Weź to pod uwagę cobyś przez swoje 14 godzin dziennego stażu nie spędził o pustym brzuchu i suchym (usunięte przez administratora)
Byłam przewoźnikiem w Gdańsku od 2016 roku. W 2019 roku wypowiedziałam umowę na trasę ale nadal widniałam w firmie jako przewoźnik i jeździłam na zastępstwa za swoich kolegów. Dostałam propozycje przejęcia nowo powstałej dodatkowej trasy. Po dłuższym namyśle i przekonaniach jak to super nie będzie zamówiłam w salonie nowe ducato. Pod koniec maja okazało się że obiecywana mi trase oddano komuś innemu ale będzie trasa do przejęcia wiec mam się nie martwić. Kilka dni przed końcem maja okazało się że wciskają mi dwie trasy bo jak nie wezmę dwóch to jednej tez nie będzie. Zostając z nowym dopiero odebranym samochodem nie miałam wyjścia żeby się wycofać. Wcisnęli mi dwie trasy, jedna z nich kompletnie nie opłacalna, mieliśmy negocjować. Przez ponad rok pracowaliśmy po ponad 11 godzin robiąc razem 700km dziennie. Mimo to wyniki utrzymywaliśmy na wysokim poziomie, punktualni, lubiani przez klientów, prawie żadnych braków, pomyłek czy wpadek. Jednak moje walki o własne pieniądze i zwracanie uwagi na oszustwa w firmie, doprowadziły do tego ze otrzymałam wypowiedzenie. Trzy razy zgłaszałam ze Pani kierownik nie postapuje uczciwie. Pan dyrektor za każdym razem jej bronił. On namawiał do negocjacji, z nią o żadnych nie było mowy, jej zainteresowanie moim życiem prywatnym i zastraszanie przewoźników ,stwierdził że napewno nic takiego nie ma miejsca(nie zdążyłam przedstawic dowodów, poza tym po takiej reakcji stwierdziłam ze to nie jest odpowiednia osoba której powinnam to zgłaszać). Będąc zdziwiona zwolnieniem zapytałam o powód, usłyszałam że moja postawa wskazuje na to ze nie chce pracować w tej firmie. Do tej pory zastanawiam się jaka postawa? Jedne z lepszych wyników, bardzo dobre opinie klientów czy dwa miesiące ze świadomością utraty pracy ale utrzymywanie serwisu na wysokim poziomie? Widac poprostu byłam niewygodna dla kadry zarządzającej której otwarcie wytknęłam okradanie kierowców na stawce paliwowej i działanie w białych rękawiczkach, zwalając odpowiedzialnośc na dyspozytorów. Mimo tego że dwa dni przed planowanym przelewem mieli informacje o tym ze z niczym nie zalegam i mogą wypłacić mi pieniądze normalnie, wypłatę otrzymałam dopiero dzisiaj, mniejsza niż na fakturze. Dlatego też gratuluje wszystkim obłudnym pracownikom farmady którzy nie szanują ludzi pracujących na ich premie, zostawiając ich bez pracy, środków do życia w czasach pandemii i przed samymi świętami, no i jak w moim przypadku z dwoma autami i leasingiem na 3 lata. Życzę Wam na te Święta żebyście kiedyś zostali tak samo potraktowani.
Wyliczenie stawki paliwowej w tej firmie to czyste (usunięte przez administratora) Polega na wpisaniu modelu samochodu i pobranie z tabeli średniego spalania podanego przez producenta :)))) .Nie jest brana pod uwagę podwyższona waga auta ze względu na zabudowę i agregat , włączenie tego agregatu , spalanie miejskie z dopalaniem DPF itp. Ciekawe czy ich prywatne samochody maja spalania podane przez producenta :)
Podejście firmy do podwykonawców jest od dawna takie jak opisałaś, stawki są ŻAŁOSNE a jakiekolwiek próby negocjacji czy otwartego skarżenia się kończą się podobnie - wypowiedzeniem- bo ZAWSZE znajdzie się jakiś MŁODY I GŁUPI który uwierzy na słowo że będzie woził leki i dobrze zarabiał. Kupuje samochód, pracuje jakiś czas, patrzy na kalkulator i nie wierzy, przecież miało być tak pięknie a jest lipa. I tak od jakichś 15 lat ;)
Tak jak napisałeś tabela, model auta itp. Ale w umowach jest zapis o średniej cen paliw jednego z droższych dystrybutorów w danym regionie minus 3% rabatu( nikt nie wie jakiego i z jakiego powodu ten rabat) według ostatniej mojej fv stawka ta wynosi 4.25 zl brutto przy czym w tym czasie ceny w pomorskim wynosiły ok 4.60zl. Gdzie jest reszta? Sam Pan dyrektor przyznał mi w rozmowie ze 20gr obcinają ze stawki bo na tych stacjach paliw Neuca ma 20gr rabatu i zachęcają do brania kart paliwowych. W pomorskim na wielu trasach nie ma tych właśnie stacji ale ten argument nie wystarczyl bo według Pana dyrektora pod magazynem jest jedna. Narzucają stawki, sami liczą km, sami wystawiają fv, jeszcze będą mówić jakie paliwo lać do swojego auta. Juz ponad dwa miesiące nie pracuje w tym (usunięte przez administratora) jestem o wiele szczęśliwszym człowiekiem, bez stresów, zasówania jak dziki wół, to co się stało było najlepszą rzeczą jaką mnie w życiu spotkała mimo tego ze nie jest lekko podjąć decyzje co dalej. Do tego okres nie jest za ciekawy jeśli chodzi o zmianę pracy. Ale wierzcie ze się da. Polecam wszystkim spojrzeć na to z boku i bardziej cenic siebie i swoją pracę. Nie dajcie robić z siebie jeleni na kazde zawołanie bo firma sypnie marnym groszem którego później i tak nawet nie widać przy rozliczeniu. A wasza praca jest dla nich g...warta bo przyjdzie nowy, świeży który przez pandemie kupił auto i zaniża stawki w transporcie byle by złapać jakieś zajecie. A ta firma lubi tych co pracują za niższe stawki i nie ukrywają ze każdy nastepny dostanie mniej niż miał poprzedni. Wiec skoro ja pracowałam na granicy opłacalności to współczuję moim następcą, którzy za jakiś czas zorientują się ze są robieni w konia.
To prawda że ci którzy już tam nie pracują nawet przez chwilę nie myślą o powrocie. Spotykam czasem kolegów i rozmawiam z nimi - ja wyluzowany, zadowolony z życia a oni nawet rozmawiając ze mną nie mogą oderwać się od skanowania paczek bo przecież zegar tyka i gps wskazuje pozycję spedytorom na ekranie. Jedyne co tam jest fajne to ogólnie rozumiane środowisko pracy (apteka to nie gs na jakiejś wichurze), cała reszta - stawki, czas pracy, traktowanie ludzi jak śmieci do zastąpienia, chore wymagania i TEMPO TEMPO eh... miałem bóle w klatce piersiowej i żoładku przez prace tam, ustąpiły. Teraz jestem w stanie zarobić podobne pieniądze pracując 5 dni w tygodniu po 8 godzin PRACUJĄC SPOKOJNIE a nie z językiem na wierzchu. Tam na najwyższych stanowiskach pracują po prostu źli ludzie, bo jakim człowiekiem trzeba być żeby obiecać komuś rentowną trasę a potem go zwolnić za jakieś przewinienie wiedząc że ma jeszcze kredyt do spłacenia. Generalnie wszystko wraca w życiu, jestem przekonany że ci którzy tam decydują kiedyś dostaną to na co zasłużyli. Jednocześnie rozumiem tych którzy boją się odejść- gdy pracowałem ani myślałem o zmianie, byłem przekonany że jestem kimś ważnym bo wożę leki i dobrze zarabiam - strasznie głupi byłem. Porównując stawki które mam obecnie widzę jaki byłem naiwny i ile czasu w życiu straciłem robiąc to. 20 lat temu to był dobry biznes - dzisiaj to zakładanie sobie pętli na szyję i zawał albo wypadek drogowy na własne życzenie zasypiając gdzieś za kółkiem. Pozdrawiam chłopaków i życzę aby jak najszybciej przekonali się do zmiany - szkoda życia na pracę 6 dni w tyg po kilkanaście godzin za takie OCHŁAPY
Te się mnie pozbyli w dziwnych okolicznościach... Trzeba było zwolnić trasę dla kogoś innego. Po 15 latach z dnia na dzień.. Wtedy (usunięte przez administratora) na maxa teraz dziękuję Bogu za to. Puki człowiek w tym bagnie siedzi nie zdaje sobie sprawy że po za tą pseudo firmą jest o wiele lepiej.
Dopóki będą tacy którzy jeżdżą za darmo i się godzą na „wielkie podwyżki na rok 2022” potentat farmada (celowo piszę z małej litery) oraz neuca będą chwalić się zyskami. Skąd te zyski?? Z okradania przewoźników. Działali, działają i będą działać z pozycji siły. Ja właśnie żegnam się z tym nieuczciwym „pracodawcą”, a tym którzy zostają życzę odrobiny refleksji.
Chodzi mi o płatną przerwę w świadczeniu usług. Przecież to "pic na wodę". Może źle rozumiem umowę, ale jeśli mam mieć przerwę w świadczeniu usług to dlaczego muszę zapewnić kogoś kto za mnie pojedzie? Po przeczytaniu umowy wywnioskowałem, że wystarczy zgłosić odpowiednio wcześniej chęć skorzystania z tej przerwy i już, a okazało się że i tak muszę załatwić sobie zastępstwo. Czy ja źle rozumiem umowę, czy Farmada po prostu nie przestrzega tego zapisu?
Jedynym prawem jaki masz w tej firmie to paść z wycieńczenia albo walnięcie w kalendarz z powodu wypadku.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Zobacz opinie na temat firmy FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 24.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w FARMADA TRANSPORT SP. Z O.O.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 23, z czego 0 to opinie pozytywne, 18 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!