Witam osoby czytające. Opisuję firmę obiektywnie i z perspektywy niegdyś zatrudnionego. Może dziś jest inaczej dlatego piszę w czasie przeszłym. Odniosę się też do komentarzy zawartych powyżej. Może ktoś sam wyciągnie wnioski. Mała firma, zatrudnieni byli Ukraińcy i Polacy. Ci pierwsi pracowali po dwanaście godzin, drudzy przeważnie po osiem i do domu. Praca typowo produkcyjna, stojąca z wyliczoną piętnastominutową przerwą na śniadanie. Wolne soboty i niedziele- nie do końca tak było bo wszedł system czterobrygadowy by „zwiększyć produkcję”. Kto wie o co chodzi zna funkcjonowanie tego systemu pracy. Płaca 2200 złotych netto – trochę utopia aczkolwiek może z jakimiś nadgodzinami ktoś tyle otrzymał. Wypłacane zawsze w terminie, jakieś 1700- 1800 złotych. Firma preferowała umowy- zlecenia a nie typowe umowy o pracę. Nie słyszałem by kogoś zmuszano do podpisywania czegokolwiek na siłę. Dyrektor jak dyrektor, zależało mu na wydajności produkcji opakowań foliowych. Firma zatrudniała każdego, nie wymagała żadnych kwalifikacji. W trakcie zatrudnienia trudno się było czegokolwiek nauczyć od innych pracowników gdyż nie mieli zbyt możliwości odejścia od swoich maszyn i tłumaczenia komuś. Pozostawało samodzielnie opanowywać pewne rzeczy w miarę swoich możliwości. Atmosfera między pracownikami bardzo zła, było tylko kilka osób z którymi można było porozmawiać normalnie i byli pomocni. Z Ukraińcami wbrew wszystkiemu nie pracowało się najgorzej. Największym problemem który pewnie pozostał do dzisiaj była ciągła nieustająca rotacja pracowników co nie wpływało pozytywnie na cały proces produkcyjny. Sama praca była wykonywana w pozycji stojącej, hala wykonana z blachy, latem temperatura niemożliwa momentami do wytrzymania. Całkowity zakaz używania telefonów komórkowych na hali produkcyjnej. Zaplecze sanitarne na poziomie dobrym, socjalne na poziomie dostatecznym, mam na myśli szatnię i stołówkę- tu było sporo do zrobienia. To tyle ode mnie, nakreśliłem sytuację obiektywnie starając się nie obrażać nikogo w żaden sposób i opisując sytuacje ze swojej perspektywy. Pozdrawiam czytających.
Witam Ja tam pracuje od roku i jest ok soboty i niedziele wolne kasa dobra ok 2200 na rękę i na czas jak ktoś tam nie pracował niech nie pisze głupot. to nie ten
Witam osobiście tam nie pracowałam ale maż tam pracował i tyle co wiem to tak źle tam nie jest z Ukraina dobrze mu się pracowało ponieważ chcieli pracować i przychodzili do pracy a Pana kumatego zmuszono do podpisania o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron jak ? kołem,prądem może tortury użyli zamiast się żalić to do sadu niech Pan idzie skoro tak skrzywdzili .Żart
Firma bez rozwoju, wyzysk pracownika oraz tzw. kolesiostwo i lizanie (usunięte przez administratora) szefowi na każdym kroku. Po uzyskaniu umowy na 2 lata ( ponieważ byłem sobą i mówiłem co myślę) - zwolnienie i zmuszenie do podpisania oświadczenia o porozumieniu stron. DZIADY FEE...
PO wysłaniu cv - wybrałem się osobiście na rozmowę- była rzeczowa , dawała nadzieję dobrej współpracy...szkoda że to były pozory!
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Szczerze odradzam pracowanie tam. Panuje tam regularne podpierniczanie i lizanie tyłka Dyrektorowi. Nie liżesz-nie pracujesz. Praca byłaby o wiele przyjemniejsza gdyby nie było tego ów DYREKTORA. Co najlepsze śmieszy mnie podejście właściciela, tak jakby o niczym nie wiedział. Warto tam uważać na słowa, bo sprawdza się to co zawsze powtarza Pan Jan: w pracy nie ma kolegów. Każdy na każdego donosi. Wcale się nie dziwię, to jest nagradzane.
Ja pracowałem około miesiąca,ale poznałem tam 2 kolegów "stara gwardia" która pracowała tam od ok 2 lat.. na czarno! Ciekawe że właścicieli było dwóch..
Ktoś chyba nie powiedział do końca prawdy, wątpliwe aby pracodawca zatrudniał kogoś na czarno w dzisiejszych czasach. Ta firma akurat zatrudnia na umowę- zlecenie. Dla osób zainteresowanych- są wciąż aktualne oferty pracy w tej firmie. Właścicieli mogło być dwóch, wskazują na to nazwa obecna i poprzednia- Amber Packaging.
Pewnie za długo nie pracował, rotacja pracowników jest ogromna, nie ma tygodnia żeby ktoś nie odchodził i nie przychodził następny.
Dyrektor produkcji mily na poczatku , pozniej wszystko dla niego jest problemem . Ludzi traktuja jak smieci poniewaz maja Ukraińców . Praca dla ludzi tylko po znajomości . Wymagaja a nie ucza . Po odejściu oszukuja z pieniedzmi .
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Flexpak?
Kandydaci do pracy w Flexpak napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.