Opinie o PAW Decor Collection w Suchy Las

Firma nie inwestuje w rozwój zwykłego pracownika. Nie ma czegoś takiego jak szkolenia podnoszące kwalifikacje. Żadnych szkoleń dla drukarza z inicjatywy firmy PAW, chyba że jakaś zewnętrzna firma zorganizuje np dostawca farb. Nie ma inwestycji, które ulatwiłyby pracę ludziom na produkcji chociażby rozbudowa istniejących już linii produkcyjnych np. zmechanizowanie stanowisk pracy pakowaczki. Nikt nie chce rozmawiać ze zwykłym szarym pracownikiem. Nikt z zarządzających w firmie nie pokaże się na hali aby porozmawiać o istniejących problemach czy też spytać o pomysły na rozbudowę/udogodnienie pracy na produkcji co przecież wiązało by się ze wzrostem wydajności pracowników. Jedynie kiedy się pojawią to kontrole na hali (czystość maszyn, hali, ubrania pracowników itd). Od kilku ładnych lat pracownicy proszą się o umywalkę na hali, na mieszalni proszą sie o nową 'wanne' do mycia wiader, koryt itd czego oczywiście nie doczekali się do dnia dzisiejszego. Nie ważne, że woda po butach już leci bo ta, która teraz tam stoi jest dziurawa. Na święta nawet nikt nie złożył życzeń. To już firma zewnętrzna współpracująca z firmą PAW przywiozła poczęstunek na święta dla pracowników pawia. Na każdym kroku pokazuje się, że zwykły pracownik produkcyjny jest nikim. Nie ma możliwości awansu tzn, że jeżeli trafiłeś na produkcję to tam pozostaniesz. Istnieją tylko dwa góra trzy przypadki awansów. Pracownicy biurowi dostali piloty do bram wyjazdowych z firmy natomiast produkcyjni karty, dzięki którym trzeba wysiąść z samochodu, otworzyć bramę kartą i wsiąść z powrotem do samochodu. Zegar bramy jest ustawiony na konkretne godziny otwarcia się bramy, dzięki któremu nie trzeba wychodzić. Sęk w tym, że bardzo często ten zegar się psuł albo też produkcja musi przyjechać do pracy w weekendy gdzie już ten zegar nie działa. Tłumaczone to jest różnymi godzinami pracy biurowych, ale czy produkcja nie pracuje w różnych godzinach? Np nadgodziny, praca w weekendy itd. Produkcja po prostu nie zasługuje na takie udogodnienie. Kolejna sprawa palarnia. Za niedługo palarnie postawią chyba poza zakładem pracy. Przy temperaturze -7 stopni trzeba wychodzić przez całą długość firmy na przystanek, który robi za palarnie. Nikt nie patrzy na zdrowie pracowników. Po zmianach nocnych przechodzą na zmiany ranne co skutkuje tym, że 3/4 zmiany nawet nie zmrużyło oczu w noc poprzedzającą poniedziałkową ranną zmianę nawet na godzinę. Ludzie są potwornie zmęczeni, ale nikogo to nie obchodzi z tego względu, że nie można by było uruchomić niedzieli pracującej! Tylko dla jednego dnia ryzykują zdrowiem pracowników, którzy pracują przy maszynach z wirujacymi częściami, jest możliwość poparzenia się, urwania palców ! Jak może funkcjonować człowiek, który w ogóle nie spał nie trzeba chyba nikomu mówić. Jeżeli trzeba to polecam nie przespać np. 30h i znaleźć sobie w międzyczasie jakąś pracę. Firma robi dla pracowników tylko i wyłącznie to czego oczekuje od nich prawo, ani troszkę ponad to dla przykładu woda do picia jest tylko i wyłącznie w lecie, gdzie na stołówce biur jest ona dostępna cały rok z dozownika. Rządzący twierdzą, że nikt nikogo nie trzyma w tej firmie siłą. Tylko szkoda, że najważniejsi nie zdają sobie sprawy z tego, że już nie ma komu pracować, ale mają za to w poważaniu szaraczków. Nie ma komu pracować, ludzie odchodzą, ale praktycznie nikt nie chce tutaj przyjść do pracy. Jest bardzo smutne jak traktuje się zwykłego pracownika, ale później dziwią się jeżeli np nikt nie chce przyjść w sobotę czy niedzielę do pracy. To po co te grafiki w takim razie? Więc chyba trzeba wytłumaczyć, że skoro ktoś dostaje grafik to układa swoje życie prywatne pod pracę czyli np umawiać się do lekarza czy na jakieś spotkanie w banku. Jeżeli tak jest nie może sobie wtedy np porzucić wizytę u specjalisty wyczekiwaną od dawna dlatego, że pracodawca chce uruchomić kolejny dzień roboczy. Później jest przykładne karanie pracowników za takie sytuacje np cofaniem urlopów. Jeżeli ktoś z góry to przeczyta to niech się zastanowi, że może i biura są mózgiem, ale bez funkcjonującego i zdrowego ciała (pracowników produkcji) ten mózg to bezużyteczna roślinka. Pomyślcie trochę aby ułatwić tym ludziom pracę, nie tylko rzucać kłody pod nogi i wymagać. Na koniec trochę plusów dla firmy, zgrani ludzie, wypłaty są na czas, nie robi się zbyt dużych problemów np z wychodzeniem na papierosa, wyrozumiali kierownicy, fajna atmosfera wśród ludzi.