Brak odpowiedzi zwrotnej po rozmowie rekrutacyjnej, mimo deklaracji, że dostanę odpowiedź maksymalnie do piątku. Dzisiaj mamy wtorek - zero kontaktu. Po co więc obiecywać feedback niezależnie od decyzji, skoro Państwo tego w rzeczywistości nie praktykują? Proszę nie pisać, że mam uzbroić się w cierpliwość - umowa to umowa. Dziękuję za uwagę, więcej do Was nie zaaplikuję. Strata czasu i nerwów.
To słabo :/ A ile czasu trwała ta rekrutacja? Mam nadzieję, że nie zmarnowałeś zbyt dużo czasu? + pytania były konkretne, na temat Twojej wiedzy czy jakieś HR-owe głupotki?
Czy w Elektrometal Energetyka SA są paczki/bony świąteczne?
To zarobki proponowane na start, tak? Czy po jakimś czasie można liczyć na podwyżkę? Daj znać jeśli wiesz coś na ten temat, byłbym wdzięczny.
2500 -2800 netto na start . Po jakimś czasie można się starać o podwyżkę . Na każdym dziale są widełki które w górnej granicy są nie do przejścia.
Wspominałeś wcześniej o podniesieniu pensji pracując po godzinach. Czy stawka jest wtedy odpowiednio wyższa od podstawowej?
Fajnie ze udzielasz konkretne info. Pisałeś o progach których nie da się przeskoczyć. Na produkcji ten próg to jaka kwota? Podwyżki są odgórnie przyznawane tzn np co roku? Czy jest stagnacja pod tym względem,trzeba chodzić prosić czy jak to wygląda? Nadgodziny są ciągle czy raczej sporadycznie?
Fajnie ze udzielasz konkretne info. Pisałeś o progach których nie da się przeskoczyć. Na produkcji ten próg to jaka kwota? Podwyżki są odgórnie przyznawane tzn np co roku? Czy jest stagnacja pod tym względem,trzeba chodzić prosić czy jak to wygląda? Nadgodziny są ciągle czy raczej sporadycznie?
I z tymi nadgodzinami dostaniesz tyle co dostałbys na start w jakiejkolwiek innej firmie produkcyjnej za samo przychodzenie na 8 h dziennie, za soboty płacą 50 tki zamiast odpowiednio100 %jak gdziekolwiek indziej od i tak bardzo niskiej podstawy.
No masz rację, co zrobić jak nie chcą przyjąć gdzieś indziej, trzeba pracować tutaj. Szkoda że tak mało płacą za soboty, myślisz że w przyszłym roku będzie podwyżka?
Dlaczego nie chcą przyjąć gdzie indziej? Nie jest w Warszawie z pracą aż tak źle, żeby nie chcieli przyjąć, tylko po prostu nie każdemu pasuje praca na zmiany z różnych powodów. Tutaj patrzą tylko aby jak najmniej zapłacić, a najbardziej dziwię się tym mądrym co wszystkie rozumy pozjadali, a mimo tego siedzą tam i narzekają dzień w dzień po 10 h za marny grosz - skoro są tacy mądrzy czemu się tam tak marnują ?
Myślę ze podwyżka będzie jak sobie zmienię pracę , w tej firmie nie dość że płacą bardzo marnie to jeszcze mają ludzi za nic (mam na myśli produkcję) łamiąc przepisy wszędzie gdzie to tylko możliwe.
I jak po miesiącu zobaczysz ile ci wyjdzie za te nadgodziny to od razu odechce ci się na nie zostawać, zależność jest wprost proporcjonalnie odwrotna: im więcej zostaniesz tym mniej ci wyjdzie.Trzeba przyznać ze potrafiá zmotywować
Tak. To zarobki na start. potem jest ścieżka rozwoju kompetencji powiązana z widełkami wynagrodzenia. Na koniec tego roku duża część załogi otrzymała podwyżki w ramach nowego systemu wynagrodzeń.
Witam Jerzy - górna granica widełek jest możliwa do osiągnięcia :) Zwłaszcza w przypadku podnoszenia kompetencji. Dodatkowo zaplanowane są 2 podwyżki w ramach nowego systemu.
Zuzanno, jeśli masz konkretny przykład łamania przepisów to proszę o informację. Jeśli chodzi o zarobki to są porównywalne do rynkowych. W sytuacji kiedy ktoś przychodzi do przyuczenia (a takich tez chętnie przyjmujemy!) zaczyna od najniższej stawki - możliwa w ciągu zmiana: 3-6 m-cy
O co ci chodzi? Gdzie ja pisałam o łamaniu przepisów? Czytaj ze zrozumieniem... Wyraziłam tylko swój smutek że "szkoda że tak mało płacą za soboty"
Bo ludzie boją się zmian i podejmowania ryzyka i z tego co obserwuje to takich ludzi jest coraz więcej, a jedyne co potrafią to siedzieć, marudzić i wylewać żale w internecie.
Podwyzka w " nowym systemie" z najnizszej krajowej do najnizszej krajowej obowiazującej od nowego roku ha ha, " porównywalna do sredniej rynkowej"??? chyba w Pcimiu Dolnym,bo tyle to placą chyba na budowach dla jakiejs (usunięte przez administratora) a nie w firmach produkcyjnych w Wawie.
O jakie ryzyko chodzi ci w przypadku pracy w tej firmie ktorego to ponoc mieliby bac sie ludzie????
Ok , nie zrozumialem do czego odnosi sie wpis,dopiero pozniej doczytalem dokladnie- w sensie ryzyka zwiazanego ze zmianą pracy.
KP Rozdział 5 - Praca w godzinach nadliczbowych §1. Praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy, stanowi prace w godzinach nadliczbowych. §2. Przepisu § 1 pkt 2 nie stosuje się do pracowników zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń lub natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia. §3. Liczba godzin nadliczbowych przepracowanych w związku z okolicznościami określonymi w § 1 pkt 2 nie może przekroczyć dla poszczególnego pracownika 150 godzin w roku kalendarzowym. Art. 151.1 §1. Za prace w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości: 100 % wynagrodzenia - za prace w godzinach nadliczbowych przypadających: a. w nocy, b. w NIEDZIELE i ŚWIĘTA niebędące dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy, c) w dniu wolnym od pracy udzielonym pracownikowi w zamian za prace w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.
Na dziale produkcji cyfrowej panuje (usunięte przez administratora) starszych pracowników wobec nowych, ponieważ ci „przyszli zabrać im pracę”, wszystko to dzieje się oczywiście za zgodą i przyzwoleniem kierownika Wojtka S. który sam w tym zresztą uczestniczy. Dział ten zdominowany przez zawzięte pazerne przyjezdne chłopstwo siłą granatem od pługa oderwane zdolne posunąć się do najobrzydliwszych świństw, obłudni fałszywi dwulicowi ludzie, jak by mogli to by cię zjedli żywcem. Choć nie wiem jak trzeba by było być zdesperowanym i jak ciężką mieć sytuację, to nie pojmuję jak można poniżać się do tego stopnia i nie mieć za grosz honoru i wstydu, żeby się zachowywać w ten sposób. Na czele trzech liderów, którzy najwidoczniej liderami mogą być jedynie w tej firmie, bo gdzie indziej nikt by ich nawet nie przyjął do pracy i dlatego trzymają się tu tak kurczowo: jeden udaje mądrego, drugi głupiego a trzeci lawiruje pomiędzy. Zajęci są zwłaszcza knuciem jak pozbyć się tego czy tamtego, bo przez niego nie starczy im pracy na nadgodziny. Uważając się za niebywale mądrych męczą się jednocześnie niejednokrotnie od piątej rano do nocy dzień w dzień i narzekają zamiast np. samemu otworzyć sobie własną firmę. Słuchając ich i patrząc na ich poczynania,przekonałam się,że znajomość elektroniki na pewno nie idzie w parze z inteligencją, a całokształt ich zachowania świadczy o ciężkiej chorobie psychicznej.W moim przypadku kazali mi naklejać naklejki z inicjałami, aby było wiadomo co zrobiłam, a po moim wyjściu przekręcali śrubki i przeklejali naklejki i biegali z tym do kierownika ( pomysł wprost genialny godny osób tak oświeconych przecież), który jest tak głupi i naiwny że łyka wszystko jak świeże bułki, nie mówiąc o tym że akurat w tym przypadku było mu to na rękę, ponieważ po tym jak mnie (usunięte przez administratora) co do warunków zatrudnienia i kilku jeszcze innych rzeczy było mu na rękę aby się mnie pozbyć. Poza tym ten człowiek w ogóle nie ma pojęcia o byciu kierownikiem, więc nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą go za to spotkać jeżeli ktoś pójdzie z tym do sądu pracy. Cała opisana sytuacja ciągnie się od dawna, przychodzą nowi ludzie i to widzą w związku z czym uważam, ze nie jest to możliwe aby góra zupełnie o niczym nie wiedziała. Widocznie górze pasuje aby zamiast pieniędzy dać głupim nieco władzy, a będą robić po 12 h nawet za darmo, w związku z tym dzieje się tam sodoma i gomora, porównywalnie jak na takich budowach gdzie pracują za najniższą krajową i szef pozwala im chlać i palić i co tylko możliwe byle tylko robili bo gdzie znajdzie drugich takich równie (usunięte przez administratora) Firma powinna jeszcze tylko zorganizować specjalnie dla tego działu jakąś noclegownię, myślę ze większość z chęcią by skorzystała , wtedy mogli by jeszcze dłużej tam posiedzieć, przecież jak by mogli to by własne g..o spod siebie zżarli.
No i te panie w wieku przedemerytalno menopauzalnym o wyglądzie i manierach jak ze sklepu mięsnego, zajmujące 3 stoły i 5 wózków w promieniu zgodnie z zasadami 5S panującymi na tym dziale oraz stanowiące chodzący przykład na to że należy wg słów jednego z liderów przyjmować tylko osoby z wykształceniem kierunkowym i „jarające się energetyką'',sypiące cały dzień rubaszno siermiężnymi dowcipami rodem z remizy jak z rękawa ku wielkiej uciesze liderów,bo jak wiadomo swój do swego ciągnie, towarzystwo wzajemnej adoracji „zjednoczeni w nadgodzinach”.
Oj, kochana, ale się wypstrykałaś! Chyba całą swoją inteligencję zużyłaś. Trzeba było pracować i zachowywać się normalnie, pewnie nie miałabyś problemów. Nic dziwnego, że nigdzie nie możesz zagrzać miejsca dłużej niż trzy miesiące w porywach do pół roku. Potem siejesz głupimi opiniami. Komu chcesz zrobić na złość? Zastanów się nad sobą i skorzystaj z usług specjalisty, albo go zmień, bo ten nie pomaga.
powyższa opinia to właśnie przykład obłudy i hipokryzji panującej w tej firmie, radziłbym zejść na ziemię zamiast się (usunięte przez administratora) zresztą kążdy może przekonać się sam
PRZECIWDZIAŁ ANIE Kodeks pracy w art. 94, pkt 10 nakłada na pracodawcę odpowiedzialność za utrzymanie prawidtowych zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy, a pracownicy muszą przestrzegać tych ustaleń. Tak więc (usunięte przez administratora) musi zwalczać pracodawca. Nie ważne jest, czy mobberem jest on sam, czy któryś z jego pracowników-i tak to na zatrudniającym spoczywa odpowiedzialność za wystąpienie (usunięte przez administratora) Pracodawca powinien stworzyć odpowiednie procedury przeciwdziałające (usunięte przez administratora)oraz jasno poinformować zatrudnionych, že nie będzie tolerować w zakładzie zachowań o tym charakterze. Polityka (usunięte przez administratora) powinna zostać opracowana przez pracodawcę na piśmie. Musi on także zachować ostrożność i bacznie obserwować załogę, np. sytuacje konfliktowe. Są one naturalnym zjawiskiem, ale także mogą być przyczyną (zalążkiem) (usunięte przez administratora) Bez wątpienia, aby umieć rozpoznać przejawy (usunięte przez administratora) należy mieć aktualną wiedzę o tym problemie.
"Pracować " w smrodzie oparów wszelkiej możliwej chemii w niewietrzonym w ogóle pomieszczeniu za najniższą krajową w dodatku z patologią umysłową. W tej firmie o czymś takim jak badania czy ocena ryzyka zawodowego na stanowisku najwidoczniej nie słyszeli. Jak powiedziałam panu kierownikowi o tym, że należałoby choćby przewietrzyć ( co zresztą jest oczywistą oczywistością wynikającą z pzrepisów BHP zwłaszcza przy takiej ilości ludzi, dodam że w czasach koronawirusa ) to odparł że okno jest od patrzenia a nie wietrzenia, w jego ocenie zatrucie oparami ( zwłaszcza jak ktoś ci podstawia pod nos buchającą lutownicę przez 8 h ) to nic w porównaniu z "katarem" - taki inteligentny pan kierownik i i taka nowoczesna, ekologiczna firma to jest. Pracuj sobie tam sam, mnie takie "prace" nie interesują, wystarczy że w tym mieście nawet na ulicy nie ma czym oddychać żeby jeszcze przychodzić truć się tam dodatkowo. Jest to totalna niewiedza i brak wyobrąźni czym jest dla osoby uczulonej przebywanie w czymś takim, jak tam w końcu ktoś padnie i wpadnie do was PIP to wtedy będzie pan kierownik miał okazję zabłysnąć swoją inteligencją oraz wiedzą na temat znajomości przepisów BHP, KP i co tylko jeszcze .Nie wiem również skąd takie informacje ze nie mogę "zagrzać miejsca",najwidoczniej ma tu ktoś problemy z czytaniem ze zrozumieniem i prostą matematyką ale nie będę zniżać się do poziomu i wdawać dyskusję z ciemnym człowiekiem.
Zastanawiające jest, co chcesz osiągnąć szkalując i obrażając Firmę i Ludzi w niej pracujących. Twoje wpisy, to forma terapii? Nie pasowało Ci, że ludzie potrafią ze sobą współpracować w fajnej, wesołej atmosferze. Pokazałaś, że Ty tak nie potrafisz. Reagujesz agresją.
Pan kierownik na pewno powinien skorzystać z usług specjalisty laryngologa, chodzą słuchy że węch mu odjęło dawno temu .Co komu po pieniądzach jak straci zdrowie??? A już na pewno nikomu nie przydały się one w trumnie .
Chciałbym zauważyć, ze żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo wyrażania swojego zdania i opinii. Najwidoczniej pan kierownik lubi mieć pod sobą głupszych od siebie i nie może zaakceptować, że ktoś może mieć inne zdanie. Ciekawe czy teraz będzie wyszukiwał haki na pozostałe osoby świadków zdarzenia i obmyślał jak im podłożyć świnię ?
"Najweselej" to było jak usiadłam koło takiej jednej i ugryzła mnie pluskwa.Zorientowałam się ze to od niej przelazło, bo miała całe pogryzione ręce i w kółko powtarzała "ale mnie pogryzły komary "( tej jesieni w centrum miasta).Poza tym uszy więdły od słuchania tych " wesołości " przez cały dzień i pewnie dlatego nikt nie chce tam siadać.
No ale chyba nikt szukając pracy nie szuka po to aby zmienić ją sobie na gorszą i mniej płatną tylko na lepszą, tak więc skoro został (usunięte przez administratora) na rozmowie kwalifikacyjnej i podpisał umowę a poźniej pracodawca nie dotrzymał warunkow tej umowy to chyba nie dziwne ze pracował tylko 3 miesiące i odszedł.
Najgorzej że niektórzy nie ogarniają, ze nie wszyscy na tym świecie mają to samo poczucie "wesołości " oraz nie sądzę aby zachowywanie się jak bazarowa przekupa przez cały dzień było takie "fajne", "kochaniutka".
A ty nie masz przypadkiem kogoś w swojej rodzinie,komu zle zyczysz i chciałbyś się go np pozbyć w okrutny sposób ?? To przyprowadź go tutaj i załatw mu pracę przy " malowaniu szyldów" - rozumiem ze takie potraktowanie to miały być wyrazy szacunku i podziekowanie dla aktualnych pracowników za ich ciężką pracę.
Niestety w tym kraju ze względu na przestarzałe prawo i liczne luki w nim mamy to co mamy,a wiele firm skrzętnie to wykorzystuje, zwłaszcza tych mniejszych.Przyjezdna ludność jeszcze pogarsza ten stan rzeczy bo bezwolnie zgadzają się na wszystko a firmy tylko to wykorzystują.Trzeba strasznie uważać, jak tylko na rozmowie coś budzi nasze podejrzenia czy w umowie są jakieś braki, nieprecyzyjne określenia dotyczące stanowiska czy obowiązków,to naprawdę lepiej poczekać jeszcze i nie podpisywać takiej umowy i szukać dalej niż wpakować się w problemy z nieuczciwą firmą.
Droga K, Jest nam bardzo przykro, że Twój okres próby w naszej firmie nie zakończył się zatrudnieniem, a wręcz przeciwnie – nie przedłużeniem umowy. Rozumiemy także Twoje negatywne odczucia związane czy to z pracownikami czy samą organizacją. Nie musimy się wszystkim podobać. Po to jest okres próbny. Weryfikujemy się wzajemnie. Jednakże jest nam po prostu smutno iż wybrałaś taką właśnie formę na przekazanie swoich odczuć czy opinii. Szkoda też, że czekałaś z tym do samego końca. I szkoda, że personalnie zaatakowałaś Pracowników – ludzi, którzy poświęcali swój czas, aby pomóc Ci się wdrożyć. Nie jesteśmy organizacją idealną (..chyba takich niema!), chociaż staramy się dążyć do ideału :-) Jednakże to z czego jesteśmy najbardziej dumni, to otwartość na krytykę i rozmowy z Pracownikami, zwłaszcza w sytuacjach trudnych. Nie możemy obiecać, że spełniamy oczekiwania wszystkich – ale z pewnością podejmiemy rozmowy dążące do porozumienia. Życzymy Ci K, powodzenia i odnalezienia takiego miejsca zawodowego, w którym będziesz mogła dobrze wykonywać powierzoną Ci pracę i czuć się dobrze. Pozdrawiamy, Zespół EESA
Absolutnie nie zgodzę się z powyższym , ponadto moja opinia nie dotyczyła wszystkich pracowników EESA a jedynie działu produkcji cyfrowej. Po pierwsze gdybym nie została wprowadzona w błąd na rozmowie kwalifikacyjnej tak samo jak pozostałe osoby przyjęte ze mną na ten dział,to najprawdopodobniej cała sytuacja nie miała by miejsca, tak więc bardzo się dziwię, że osoby tak niekompetentne jak (usunięte przez administratora) zajmują się choćby rekrutacją nie mówiąc o sprawowaniu funkcji kierownika a skutki jego błędów spadają później w drastyczny sposób na innych i pomimo tego firma nie wyciąga żadnych konsekwencji wobec takiej osoby,czyli w moim odczuciu daje przyzwolenie na taki stan rzeczy. To samo tyczy się (usunięte przez administratora) panującego na dziale cyfrowym wobec nowych pracowników, a przynajmniej za czasów panowania poprzedniego kierownika, który absolutnie nie interesował się tym co tam się dzieję. Nie kojarzę również aby jacyś pracownicy tego działu pomagali mi się wdrożyć a wręcz przeciwnie, uprzykrzali przychodzenie tam jak najbardziej się dało.Jedynie pan (usunięte przez administratora)bardzo kulturalny i przemiły ,przesympatyczny człowiek o dużej wiedzy objaśniał co mógł i chętnie dzielił się wiedzą ( też koleżanka (usunięte przez administratora).), za co nikt z przełożonych nawet mu nie podziękował, a przede wszystkim nawet nie zapytał o zdanie na temat mojej pracy. Tak więc powyższa opinia jest właśnie potwierdzeniem moich słów, ze firma nie chce wiedzieć bo tak jest jej wygodniej, w związku z czym też nie jest prawdą że nie chciałam rozmawiać i czekałam z tym do samego końca . Po pierwszej rozmowie z kierownikiem(usunięte przez administratora) skutek był taki że rozmowa ta nie odniosła żadnego skutku a pracownicy działu widząc to poczuli się jeszcze bardziej bezkarnie, natomiast kilkakrotne próby rozmowy z nowym kierownikiem nie doszły do skutku, ponieważ cały czas mnie unikał twierdząc ze nie ma czasu. Ponadto okres próbny jest od tego, aby zwryfikować czyjąś pracę a nie to czy osoba się podoba czy nie. Pomimo planu szkolenia, który dostałam dopiero po półtora miesiąca żadne wdrożenie nie miało miejsca, ponieważ plan był planem a do pracy dostawałam i tak to co zlecił lider, który nawet ani razu na oczy nie widział tego planu i ostentacyjnie udawał ze o niczym nie wie – czyli przez cały czas skręcanie modułów polegające na wkręceniu dwóch śrubek i przyklejeniu naklejek a stopień trudności tego typu czynności jest taki że gdy posadził tam małpę to również wykonała by to poprawnie. Przez cały czas żaden z kierowników nie zainteresował się moją pracą ani nie przyszedł do mnie z jakąkolwiek informacją zwrotną. Ponadto po miesiącu oznajmiono mi, że najlepiej gdybym poszła „malować szyldy” o czym w ogóle nie było mowy na rozmowie kwalifikacyjnej, bo gdyby było to przecież nie podjęłabym tej pracy. Rozpowszechnianie o mnie szkalujących opinii że pracowałam gdzieś tam” trzy miesiące”jest już nawet żenujące,ponieważ „gdzieś tam'' to może i pracowałam, ale na produkcji przepracowałam ponad 12 lat w związku z czym mogę powiedzieć, że owszem nie ma firm idealnych, jednak przepisy KP i BHP są jednakowe dla wszystkich, żeby nie wdawać się w niuanse, tutaj nawet na koniec formalności związanych z wypłatą, która powinna być mi naliczona ostatniego dnia zlecenia a nie była i nawet do tej pory,mimo że dawno minął i 10 ty nie jest, jak widać nie dało się załatwić normalnie.
Sam fakt ze tyle osób przewinęło się przez okres próbny na tym dziale i firma nie zastanawia się dlaczego tak się dzieje - z takim podejściem tam nigdy nic się nie zmieni.
Potwierdzam opinie powyzej. Nigdy nie byłem na tak mało profesjonalenj rekrutacji. Przerost formy nad trescią. Pensja mniejsza jak na magazynie a rekrutacja i wymagania jak na dyrketora. Żenada
Szkoda czasu na pisanie tych bzdur o które pytali
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Brak informacji zwrotnej po rozmowie rekrutacyjnej
Pracuje w tej firmie od 4 miesięcy i jestem zadowolony z pracy na powierzonym mi stanowisku. Pensja na czas, mili ludzie, przyjazny bezstresowy klimat pracy.
" Pensja na czas" to chyba standard wynikający z ustawy i przepisów KP a nie coś nadzwyczajnego ? Widać niektórym niewiele do szczęścia potrzeba.
Powiedzcie czy dobrze myślę, że mając papierek po Politechnice Warszawskiej mogę liczyć na jakieś konkretne zarobki w tej firmie? Zastanawiam się czy można w Warszawie trafić na lepszego pracodawcę, ale mam wrażenie, że na start w elektrobranży jest to najlepszy wybór na starcie. Dajcie znać co sądzicie na ten temat.
myślę, że lepiej byłoby gdybyś poszedł do Trumpf Huettinger z Zielonki. Pracują nad zasilaczami plazmowymi i laserowymi dla przemysłu półprzewodników. Dla studenta jako pierwsza praca w sam raz...
Gdybym miał jako absolwent wybierać, to wydaje mi się, że ciekawiej byłoby zacząć swoją pracę od mniejszej, krajowej firmy, gdzie jest większa szansa na sprawdzenie swoich możliwości w różnych działach niż w firmie korporacyjnej… Czyżby powyższy wpis był formą kryptoreklamy?
Podobno Rudy były robol z pijackim ryjkiem ,robi kasting z do waszej firmy byłych pracowników J.M
@x na jakie stanowisko rekrutowałeś?
Specjalista ds. Ofertowania. Po ponad 2 tygodniach dostałem informację, że niestety nie mogą mnie zaprosić na 2 etap. Na rozmowie też zadawano mi dziwne pytania np. w ilu procesach rekrutacyjnych biorę udział? (jakby to miało jakieś znaczenie na tym stanowisku). Znalazłem inną pracę w międzyczasie.
@Jarosław Komuda dziękuję za odpowiedź. A ktoś z Was może powiedzieć coś więcej o obecnej sytuacji w firmie? Pojawiły się oferty pracy na stanowisko Magazyniera oraz Młodszego Specjalisty w Dziale Ofertowania i Wsparcia sprzedaży. Ktoś z Was pracuje w jednym z tych działów? Możecie powiedzieć coś więcej o swoich doświadczeniach? Co sprawia, że warto przesłać swoje CV?
@Jarosław Komudarozumiem, że dobrze wspominasz pracę w firmie. Co w Twoim odczuciu jest największym plusem pracy w Elektrometal Energetyka SA?
Rzetelność uczciwość jak coś potrafisz to i możesz coś wynegocjowac. A tak po za tym fajna ekipa tam jest. Mimo że tam już nie pracuję to mi się miło wspomina. Pozdrawiam załogę EE Powodzenia życzę.
Ja bardzo pozytywnie oceniam pracę w EE. Ja musiałem odejść z tej firmy z przyczyn czysto osobistych. Powiem krótko gdybym nie musiał tam daleko dojeżdżać to bym nie myślał stamtąd odejść. Przyszli pracownicy do was kieruję moje słowa - warto tam aplikować swoje CV.
(usunięte przez administratora)
Co pytali? powiedź czym się chcesz zajmować (inaczej przebiega rozmowa kwalifikacyjna z inżynierem a inaczej z monterem). Kolega Roman widocznie jest bardzo zadowolony skoro tak napisał.
To najlepsza Spółka jaką znam. Miodem i mlekiem płynąca. Bardzo mądry Prezes. Wszyscy bardzo zaangażowani. To są jastrzębie biznesu. Jak żyć? Brać co swoje i do przodu! Golić leszczy..........
Prezesi Spółek często widzą tylko kasę i wyniki. Prezesie, jak żyć???
Praca mało komfortowa. Nie można oczekiwać tylko bezdusznych wyników. Dawałem z siebie wszystko, dużo pracowałem. Podziękowanie to wypowiedzenie przed świętami. Taki sytuacje się nam zdarzają. Cóż, tacy są pracodawcy. Nie chcę pisać źle, jest mi przykro...
Mam takie nieodparte wrażenie, ze ktoś w ferworze walki i nieustannego doskonalenia fachu dziennikarskiego (ciekawe swoją drogą na kim się wzoruje) pomylił fora. Nic mi nie wiadomo na temat zwolnień w Elektrometal Energetyka SA, tym bardziej teraz przed Świętami.Tak więc ktoś się chyba pomylił i te gorzkie żale powinien wylewać na innym forum. Niezależnie od powyższego dla wszystkich pogodnych Świąt.
Potwierdzam że przynajmniej po tym jak odszedł z innej firmy przestało śmierdzieć na jadalni. Z tymi karaluchami to może być prawda chociaż ja tego nie widziałem. Do tego ham jakich mało.
Dobrze że chociaż nie zaprzeczasz pracy dla sportu ponieważ inaczej tego nie da się nazwać. Fajnie, że znikają komentarze opisujące prawdę. Prawda najbardziej kole w oczy. Czy Bartek Bl w dalszym ciągu przynosi wam karaluchy w prezencie i zachowuje się jak ostatni (usunięte przez administratora) bez kindersztuby? Nadal pracuje za 900zł miesięcznie? Tfu. Już nie może przeciez zwiększyli minimalną.
Bardzo ciekawie jest czytać uwagi na temat kindersztuby od osoby, która obrzuca obelgami i po prostu obraża innych. Naprawdę są u Was karaluchy? Szczerze współczuję. Może Raid na owady coś pomoże. Patrz, Bartek z nami pracuje i nie ma ani pół karalucha. Jeśli było tak, jak piszesz, że jeden z kolegów pracował za 900,00 zł, to chyba nie jest dziwne, że z poprzedniej pracy zrezygnował.
Jako osoba będąca aktualnie zatrudniona w tej firmie, chciałabym zauważyć, że wpis na temat spóźnień mija się całkowicie z prawdą. Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek został zwolniony za spóźnienie lub żeby komuś policzyć spóźnienie w jakiś tajemniczy sposób. Firma się rozwija i zatrudnia nowych pracowników – w każdym miesiącu można zauważyć nowe twarze, o zwolnieniach nic mi nie wiadomo. Wygląda to na kolejny atak „starej” organizacji na „nową” i jest ewidentnym przykładem czarnego PR. Czyżby brak umiejętności radzenia sobie z zazdrością wśród specjalistów z wyższej półki?
(usunięte przez administratora)
jeżeli liczyliby ci spoźnienie patrząc na zegarek nie kiedy wszedłeś do pracy ale kiedy zdążyłeś uruchomić komputer i odpalić potrzebny ci do pracy program to zmieniłbyś szybko zdanie. Pomimo, że przychodzisz na czas, liczą ci codziennie od minuty do pięciu spóźnienia a później zwalniają za nagminne spóźnienia. O awansie zapomnij, chyba, że informatyka na szambonurka.
Zero treści w postach. Klasyczny blackPR, atak "starej" organizacji na "nową". Familię chyba ubodło, że ktoś zdecydował się iść na swoje. Szczują teraz każdego swoimi "asso-plagami".
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Elektrometal Energetyka S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Elektrometal Energetyka S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 33.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Elektrometal Energetyka S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 27, z czego 7 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Elektrometal Energetyka S.A.?
Kandydaci do pracy w Elektrometal Energetyka S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
