Opinie o Pphu Wojciech Grala w Zduńska Wola

Pracowałem tam 5 lat temu na magazynie było to nieduże pomieszczenie zawalone folia i reklamowkami. Pamiętam wszędobylski bałagan i wiecznie niezadowolonego z tego powodu szefa. Najgorsze jednak było to gdy przyjeżdżał klient, brak skanerów i innym udogodnień pomagających zlokalizować dany wyrób sprawiał, że praca robiła się stresująca. Czasem żeby dotrzeć do poszukiwanej belki folii trzeba było przerzucić kilkanaście innych wcale nielekkich. Brak cyklicznych inwentaryzacji sprawiał ze stan magazynu często się nie zgadzał. Dla mnie jednak najgorszym z obowiązków było zaopatrywanie produkcji, wagi folii często się nie zgadzały co z kolei bylo zagrożeniem ze plan produkcyjny nie będzie zrealizowany. Kiedy po raz pierwszy się pomyliłem miałem "rozmowę" z szefem, nie było to spokojne zwrócenie uwagi tylko ordynarny krzyk. Wtedy była to moja chyba druga praca i przeszedłem po tym wszystkim do porządku dziennego dzisiaj jednak nie pozwoliłbym sobie na podobne traktowanie. Niedługo po tym wszystkim dostałem wypowiedzenie, bez znaczenia było to że podczas swojej pracy nigdy się nie spóźniłem, zawsze byłem dyspozycyjny, zamówienia składane przez sklep zawsze realizaowalem na czas, a moje niektóre pomyłki wynikały raczej w tamtych czasach z braku doświadczenia niż ze złych chęci. Nie myli się ten co nic robi. Tak jak nadmieniłem wcześniej, pracowałem tam kilka lat temu nie wiem jak jest tam teraz obecnie i jaka jest specyfikacja pracy. Dzisiaj jestem brygadzistą na magazynie z prawdziwego zdarzenia i chyba nigdy nie zdecydowałbym się na ponowny powrót do tego zakładu.