w Grabenstetten na mieszkaniu jest TRAGEDIA!!!!!pokoiki klitki,łóżka piętrowe,jedna malutka szafa na pokój, po 4,5,6 osób na pokoiku.nie ma miejsc w lodówkach dla nowych osób(lecz na schładzanie się wódy starych pracownic zawsze jest miejsce).ponad 30 osób na mieszkaniu,mieszkanie piętrowe.non stop przelewa się tam alkohol.na mieszkaniu SYF.NIKOMU NIE POLECAM TEGO MIEJSCA!!!!!w pracy też SYF
Co ty tworzysz?Mieszkałam w Graben ponad miesiąc i naprawde bardzo trudno było rozstać się z tymi dziewczynami.Jestem po 40 a bez problemu dogadywałam sie nawet z18.Popracuj nad sobą "wasza wysokość"A warunki mieszkaniowe? W porównaniu z Holandią czy Belgią,to 5*hotel.Co do pracy, to myślałam podobnie, do czasu wyjazdu do Holandii.
byłam ,zobaczyłam przezyłam jestem.Ogolnie ciężko fizycznie tak fizycznie .Windy podnoszące na regały oporne jak muł szeryfa,całą energie tracisz na windowanie a gdzie reszta ?cięcie ,dzwiganie ?musowo ubezpieczenie nw ,wysoko ślisko,szybko i długo.Osobom otyłym i dużym nie polecam nie dadzą rady ,winda szeroka na 1 metr musisz zmiescić się sama plus skrzynki i reszte potrzebnych rzezy.
Jakby dać tym Polaczkom co tą firmą rządzą dac karabiny, to zamiast pieczarek tory by wywozili ludzi.
(usunięte przez administratora)
To nie korporacja. Nie urągaj firmom. Ja pracuję w korporacji i tyłek liże się najwyższemu. A w tej firmie o której mówisz liże się każdemu kto dłużej pracuje :).
do Ja- Cześć,nie znasz mnie ani ja Ciebie,pytam was bo nigdy nie wyjeżdżałam poza granice naszego kraju.Przecież jak piszesz na maila to nadal jesteś anonimowa..(nawet założenie nowego maila trwa kilka minut)ja z mojej strony mogę Ci obiecać że jeśli dostanę jakikolwiek sygnał od ciebie to mailowo podam ci mój nr.tel,abyśmy mogły porozmawiać i przekonasz się że jestem zwykłą osobą która nie wie co zrobić..Trzymaj się i pomyśl że możesz pomóc choć jednej osobie w podjęciu decyzji..
Jak zrezygnujesz z dobrej pracy to na pewno będziesz żałować. Pieczarki nawet jeśli Ci się spodoba ta praca to i tak długo nie wytrzymasz: fizycznie jak i psychicznie. To jest Twoja decyzja i zrobisz jak zechcesz bo dla mnie jest to bez różnicy ale na marginesie napiszę Ci nie jedź. Zaufaj mi. Pozdrawiam.
Cześć. Mam możliwość wyjazd w marcu do Laichingen na zbiór pieczarek ale to co tutaj czytam mnie przeraziło...Jedni piszą że pracują mało godzin, drudzy że 360 i to większość w czynie społecznym...że piją, jest wyzysk ,na wypłatę trzeba czekać itp., itp..Ja nie osądzam tylko się zastanawiam czy jest sens rezygnować w Polsce ze stałej pracy i rodziny na koszt zbioru pieczarek, bo to będę musiała zrobić jeśli się zdecyduje na wyjazd. Firma która mnie rekrutuje opisuje tę pracę troszkę inaczej niż wy tutaj-że mamy Polskiego opiekuna, że wypłata min.1.000 euro miesięcznie, wyjazd min 3 miesiące i zjazd, a potem na nowo jedziemy, praca stała...Proszę was doradźcie tutaj i napiszcie coś więcej lub jeśli nie chcecie tu to prywatnie na mojego maila- saloniki11@onet.eu bo jeśli to wszystko prawda to mogę poświęcić za dużo na koszt niczego..
Jedyne co źle przeczytałaś to na pieniądze nie trzeba czekać. Doradzę Ci tak: nie ryzykuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Nie napiszę Ci na e-mail bo nie wiem kim jesteś ale chętnie bym to zrobiła. Dobrej pracy trzeba szukać to fakt no ale nieraz warto. Te dwie osoby tu bardzo dobrze opisują wszystko, w nich jest cała prawda. Sędzia Anna - 2014-08-14 21:16:51. Ja i Ona - 2014-08-21 22:18:47
Nie polecam pracy przy pieczarkach w Laichingen. Tyranie jak wół po 15-16 godzin a pieniądze i tak małe. Wykorzystywanie ludzi i nic więcej, Nie polecam !!!
JESTEM JESZCZE TUTAJ prawda jest tylko jedna KSA-nie czekasz i maszna czas PRACA-cieżka i trudna zależy od twojego zdrowia pracujesz przez siłę . jeśli możesz wypróbój w domu popracować ułuż 40 plastikowych skrzynek na palecie wys.ok 2,30 cm. i przez conajmniej 10 godzin przekładaj z palety na paletę bez przerwy jeśli dasz radę przez tydień -APLIKUJ O PRACĘ WYDATKI - naj mniej za jedzenie wydasz 100 na normalne z odstresowaczem 250 +dojazdy 56 i mieszkanie 60 euro realne godz pracy ok 180-250 (czyli 200) po 7.50 brutto - podatek w zależności w której strefie cię umieszczą ale policz netto na ręke 4 euro MIESZKANIE- i tu są schody dojazd czekasz czasami 2 godziny ( słyszałam o4) nie mieszkasz na miejscu tracisz czs na miejscu mieszkają -wybrani- jak ci się trafi jak mi brudas masz problem nie zmienią ( moja nie prała majtek tylko moczyła) KONTAKT- brak komunikacji neta w zależności gdzie cię dadzą masz lub nie ale jeśli masz mieć to w aldi talk masz5g za 15 euro tylko trzeba się zlogować a to duży problem nikt ci nie pomoże jak sobie nie zaradzisz CZY WARTO- to jest 100% obiektywna opinia żądzą tutaj 2 polki ludzie pracują pomagają im inne ale boją się odezwać lub im to pasuje jeśli chcesz tu pracować będą cie podpuszczać i kłamać jeśli popracujesz 1 rok to jesteś swoja jeśli nie to wypad nie zapomnij 1- korporacja 2-żądzi mama z córką (a córeczka znalazła chłopaka i on WOJTUŚ + jego kolega DANIEL donoszą o wszystkim)
niedługo już nareszcie wyjezdzam bo nie da się wytrzymać pijaństwo imprezy,Są takie dwie panie A.i U skaczą sobie do gardeł ciągłe kłótnie a pani A to już nie wie co ma ze sobą zrobić to już nie jest to co było wcześniej.
Witam wszystkich tego milego mroznego wieczoru.Obserwuje od niedawna ta strone i jestem pelna podziwu tego negatywizmu.W kazdej Opini jest ujety smutek ludzi rozczarowanych .Pracuje za Granica od jakiegos czasu co zaobserwowalam to to ze ludzie wpadaja w jakas furie ,opetanie gdy widza drugiego Polaka za Granica,Boja sie Konkurencji.Pracuje w Laichingen Dwa lata na zbiorze Pieczarek na windach ,ktore czasami chodza ciezko,to fakt ale mam kontakt z innymi kolezankami ktore rownierz zbieraja grzyby na innych zakladach,moze nie nazekaja na windy ale na traktowanie przez Brygadzistow.Gdy pierwszy raz pojechalam na Laichingen bylam wystraszona co to bedzie,otrzymalam wsparcie ze strony szefostwa,Pracuja tam osoby ktore obojetnie kiedy poswieca ci czas na rozmowe.Tablica jest zawieszona po to by polepszac swoje osiagniecia i miec pod kontrola swoje KG.Rozne Charaktery ktore tam przyjezdzaja Ludzi czesto sie niepotrafi dopasowac do danej sytuacji,lub poprostu niechca wspolpracowac .Jedne Krzycza za malo godzin drugie mowia za duzo godzin jedyny problem wynikajacy w Laichingen to sa osoby niezdecydowane czego naprawde oczekuja od zycia.Polecam wszystkim ,osoba chetnym ktore wiedza czego chca pracy przy zbiorze pieczarek,Relaksujaca ,Mila,Praca.
Ty czasem nie jesteś Pani U lub Pani G. Jaka miła atmosfera, jaki Relax i kto jest tam taki co poświęca swój czas by wysłuchać pracownika by mu pomóc. Napiszę Ci tak, nikt nie ma czasu na słuchanie żalu pracownika, chyba że już musi to i tak po wysłuchaniu nie wie co ten pracownik mówił. Żadnej pomocy, zero sentymentów interesują ich tylko zebrane pieczarki. Chciałbym, żebyś powiedziała to ludziom prosto w oczy a ja przy nich zadał bym Ci parę pytań. Ciekawe co byś im odpowiedziała. Widać nie masz litości dla rodaków.
daj sobie spokoj z Laichingenz ta firma lepiej jechac na Pont lub do nowo otwartej do Frankfurtu.Pracowac wszedzie trzeba ale tam przynajmniej nie oszukuja
Napiszcie cos wiecej o Laichingen prosze..zastanawiam sie czy tam nie pojechac
Ludzie czy wy mało macie tu napisane. Polak głupi, jak napiszą, że zarobisz to pojedzie. Pozdrawiam.
Witam w Laichingen dalej się nic nie zmieniło i nie zmieni tam pracują ludzie którym nie zależy na kasie tylko żeby " odpocząć od męża " mało która będzie narzekać na tą prace bo im to odpowiada. Trzeba mieć dobre układy z szefostwem inaczej się nie przeżyje . Dlatego jeśli możecie to zmieńcie firmę bo szkoda życia i zdrowia dla takiego burdelu
Praca dla dwóch dziewczyn przy pieczarkach w Holandii!! Praca stała przez biuro. Wymagane doświadczenie.(usunięte przez administratora)
Kolego czy koleżanko. Nie ma żadnego problemu by jechać do tych pieczarek, pamiętaj tylko o tym, że jeśli szybko dostajesz odpowiedź od pracodawcy, to: nie jest to praca ciesząca się dobrą opinią, jest pracą ciężką, są złe warunki, przyjmują i zwalniają, żeby dostawać dotację od nowych pracowników, małe zarobki lub w najgorszym wypadku nie płacą. Ja teraz mam co prawda pracę marzeń nie jednego Polaka, do której nie ma przyjęć ale pracowałem w Niemczech w różnych firmach i dlatego chciałbym przestrzec swoich Rodaków a Ty jedź i przekonaj się czy tu jest napisana prawda. Chciałbym prosić Cię tylko o jedno, gdy wrócisz do Polski to napisz tu wszystkim prawdę co tam się dzieje.
Jak chcesz to jedź wtedy napiszesz czy tu jest pisana prawda czy fałsz. Ja już się przekonałam i wyraziłam tu swoją opinię wyżej. Podkreślam, że jesteśmy z moim partnerem pracowici i żadnej pracy się nie boimy, ale naprawdę nie da się tam zarobić a o normalnym życiu to naprawdę nie ma mowy. Pozdrawiam.
Jedź tylko nie do tego zakładu. Pracowałam tam 3 lata. W porę się opamiętałam :)
Ludzie właśnie wróciłam stamtąd. Od marca przyjmują nowe osoby co tydzień i jak do tej poru zostały tylko dwie osoby z około 50, więc trzeba sobie przemyśleć czy jechać czy szkoda czasu. Robota fajna ale zarobić nie dadzą, z trzech miesięcy przywiozłam 1800 Euro to 2400 zł PLN miesięcznie. Takie pieniądze można zarobić w Polsce, a nawet jak trochę mniej bym zarobiła w Polsce to bynajmniej jestem z rodziną a nie włóczę się po świecie bo mam 500 zł więcej. Warunki mieszkaniowe w miarę fajne ale dewoty i alkoholiczki wykończą wszystkich. Zawiesili sobie tablicę do pisania i jak się wchodzi to widać dziecinne napisy Managerów jesteście wspaniali albo stać was na więcej, jak ktoś mało uzbierał to napis mam was na oku. Wszystkie napisy są imienne czyli każdy widzi i nie jest to ciekawe, jak w przedszkolu. Szczerze polecam ale szukać innej pracy bo jest w Niemczech dużo ofert tylko trzeba się postarać. Jak ktoś napisze, że mu tam się podoba i jest super to albo sytuacja życiowa zmusza co jest przykre, nie ma roboty a komornik za nim stoi, alkoholik albo stara dewota co roboty dla niej nie ma w Polsce. Poza tym zaczęli przyjmować ludzi kompletnie nie nadających się do tej pracy, ale jak nikt nie chce już tam jechać to biorą wszystkich nawet nie patrzą na wiem co jeszcze parę miesięcy do tyłu byłoby to nie możliwe bo za stara lub za stary a młodzi to już całkiem kończą pracę po pierwszej wypłacie a co niektórym udaje się jednak dotrzymać tych ustalonych trzech pierwszych miesięcy. Pozdrawiam i życzę szczęścia a najbardziej życzę lepszej pracy a nie męczarni i pamiętajcie, że Polki tam rządzą ale nie liczcie na nich, sprzedadzą wszystkich nawet ustalą to pomiędzy sobą, żeby się wykazać i nie stracić roboty.
tak to prwda tam pracują same alkoholiczki srające po kątach wykańczają człowieka psychicznie
Biorą ludzi na trzy miesiące, i na tym im tylko zależy bo mają dotację od nowo przyjętych pracowników, potem biorą na okres 9 tygodni ale będą wszystko robić, żeby się pracownik zwolnił bo chcą nowych. To rodzinny biznes gdzie wszyscy zarabiają: Mamusia, córeczki, siostry, kuzynki itp. Brygadzistki też rodzinka lub koleżanki to jakaś pomyłka, każda z nich ma swoje JA i inaczej każe robić a jak są źle zebrane pieczarki to się wyprą i dostaniesz upomnienie. Godzin nie ma wcale: każą szybko robić i wyganiają do domku bo nie chcą płacić, więc jak można zarobić jak w tygodniu ma się 25 godzin pracy. Trzeba pamiętać, że płaca jest na godzinę a nie na akord jak to mówią wszystkim dlatego gonią. Jak lubisz pić i nie obchodzi Cię zarobek to ta praca jest dla Ciebie.
Stare dewoty, alkoholiczki, rozwódki, jak ktoś tu normalny przyjedzie to żyje jak szczur szkoda pisać. Praca jak praca da się pracować, mieszkania fajne, zarobki na czysto po opłatach 700 euro to mało. Tym co chcą wiedzieć prawdę to napisałam a nikt nie musi wierzyć. Życzę wszystkim szczęścia.
Ludzie stad uciekaja jak najdalej!!! Tez tam pracowalam nie wytrzymasz dluzej jak miesiac to oboz pracy !!!! a brygadzisci jak esesmani!!! Tylko nie tutat!!!! odradzam wszystkim!!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Prime champ?
Zobacz opinie na temat firmy Prime champ tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.