Prawdą jest, iż w ifm electronic dochodzi do łamania praw pracowników, kilmat pracy jest ciężkostrawny, pracownicy biurowi są zatrudniani po znajomości przez Prezesa firmy a Pani Prezes niestety ale nie powinna pełnić tej funkcji, gdyż po prostu nie posiada stosownych kwalifikacji. Widać to po cv ,rokowaniach firmy ifm, opinii rynkowej, atmosferze pracy i nieprzyjemnych zagrywkach wobec pracowników, które zostały wykonane za jej "kadencji". Zachowanie Pani Prezes wobec pracowników, przypomina zachowanie nastolatki w szkole, krytyka = zwolnienie dyscyplinarne , potakiwanie = awans a zwolnienie nie odbywa się w normalnym trybie kk tylko poprzez dewizę " jak go tu najbardziej upupić żeby miał za swoje ". Pracownicy którzy odczuli to na swojej skórze mają prawo do swoich opinii i nadmienionych w poprzednich postach odczuć ale nie powinny być one wyrażane poprzez hejtowanie.
Daniel i Marcin mają niezłą frajdę
Ha. Miał być ostatni wpis. Jakoś jeszcze sobie przemyślałem sprawę. Mamy nowy rok. Nie mam monopolu na prawdę i pewnie się uniosłem. W każdej wypowiedzi jest ziarnko prawdy może w waszych nawet tego jest 100%. Nie mnie tego oceniać. Nie chcę się kłucić. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam. Może będzie jeszcze okazja spotkać się i pogadać o starych czasach. Teraz życzę wszystkim wszystkiego najlepszego w 2015 roku. Ten wpis to już naprawdę ostatni. Pozdrawiam.
Oj Ma(r)o Ma(r)o, Po co sie tak wsciekasz? Kazdy ma prawo wyrazić swoja opinie o ifm. I jakos nie znalazla sie jeszcze osoba ktora ma dobre wspomnienia z ifm. Czy to nie daje Ci nic do myślenia? Bo jeśli nie to tym gorzej świadczy o Tobie. Prawda jest taka ze ifm jest kierowane przez osoby które kompletnie się na to nie nadają (w tym Ciebie) Ale jak widać kasa i pozycja wszystko Ci przeslania. Kiedyś chyba bylo inaczej. Potwierdza sie wiec powiedzenie ze kupić można kazdego to tylko kwestia ceny. Wszystkim aktywnym Szczęśliwego Nowego Roku
I tutaj się różnimy. Jakoś nie przyszłoby mi do głowy obsmarowywać kolegi za jego plecami jeszcze na otwartym forum internetowym, z którym przepracowałem kilka lat. Jeśli bym miał coś przeciw niemu powiedziałbym mu to prosto w twarz albo siedział cicho. Jak widać nie ma faceta z jajami, który może to zrobić. Odnośnie pieniędzy to nie ja powiedziałem, że pracuje w ifm tylko dla kasy. Dziękuję za informacje odnośnie kompetencji przekażę dalej. Życie to szybko zweryfikuje.
OOO!!! Widze że Marek postanowił wstawić się za ifm. Jak Judasz który za pare srebrników sprzeda wszystkich "kolegów" aby tylko podlizać się Pani Prezes. Niestety prawdy nie da się ukryć co zresztą widać nie tylko na tym forum.
Kierowniku - pani prezes niewolniku. Nikt tu nie umniejsza produktom ifm electronic. Jezeli chodzi o jakosc rozwiazan ifm to jest ona z gornej polki i na tym forum znajduja sie pochlebne slowa na ten temat. Dobrze by bylo jak bys natomiast wytlumaczyl na czym polega owa wyjatkowa innowacyjnosc o ktorej piszesz. Sam slogan reklamowy "close to you" niewiele mowi. Jezeli chodzi o spotkania 3-go stopnia z klientami to praktykuje je rowniez wasza konkurencja. Rowniez u konkurencji mozna zamowic rozwiazanie przygotowane pod konkretne potrzeby aplikacji i klienta. Jezeli wlaczyles sie w dyskusje to sprecyzuj swe tezy bo czytane po raz pierwszy brzmia niczym formula skopiowana z podrecznika. Co do wypowiedzi x-mena: zapewne chodzi tu o inwigilacje waszych pracownikow za pomoca gps i o kontrolne telefony do klientow po ich wizytach. Czy takie dzialania wpisane sa w filozofie prowadzenia waszej firmy? Z tego co wiem oddzial macierzysty w Niemczech takowych nie praktykuje. Tajemnica poliszynela pozostaje fakt czy centrala w ogole o nich wie? Oczywiscie wytlumaczeniem moze byc optymalizacja kosztow paliwa ale dobrze wiemy ze nie tylko do tych celow wykorzystywany jest nadajnik gps zamontowany w kazdym samochodzie sluzbowym w waszej firmie. Telefony kontrolne tez sa pewnego rodzaju nowoscia na rynku polskim. Czy na tym polega innowacyjnosc o ktorej piszesz? Wracajac do wypowiedzi x-mena, zapewne mial rowniez na mysli lojalki ktore kazecie podpisywac WYBRANYM przez was pracownikom w zamian za platne szkolenia ktore fundujecie. Pomijajac fakt ze jest to niezgodne z prawem pracy to wybiorczosc stosowania takich praktyk jest mocno kontrowersyjna. Dlaczego jedni pracownicy musieli je podpisac a inni nie musieli? Poniekad to podobno byl twoj pomysl kierowniku. Po trzecie x-men chcial swym postem pewnie przywolac tematyke zwolnien dyscyplinarnych ktorych zasadnosci, wasi byli pracownicy musieli domagac sie przed Sądem. Piszac swoj post x-men niezaprzeczalnie myslal tez o naglym zwolnieniu pracownika z waszego biura w Warszawie. Biura likwiduje sie bez zapowiedzi? Nawet kilkudniowej? Oczywiscie mozna ale czy tak sie traktuje ludzi w miedzynarodowej firmie? Pamietam, ze byles przeciwny temu incydentowi zaraz po jego fakcie, pytanie czy jestes przeciwny teraz? Czy moze juz jako kierownik o nim zapomniales? Na koniec maly komentarz odnosnie wrostow sprzedazy "od początku istnienia oddziału ifm w Polsce". Wzrosty takowe generuje kazda z waszych konkurencji. Przywolujac wypowiedz pewnej pani minister "...taki mamy klimat". Gospodarka rosnie wiec i rosna z nia firmy takie jak wy, zwiazane z produkcja przemyslowa. Tak na marginesie zarowno zielona konkurencja, zarowno jak i ta zolta sprzedala w tym roku wiecej niz wy. Gratuluje wam wzrostow ale trzeba zmoczyc glowe i nie chwalic sie tym na forum. Nalezaloby rowniez przeliczyc jaki jest udzial obrotow z pracy projektowej do obrotow z tzw przenosin produkcji do Polski jako kraju taniej produkcji. Czy wypada on w ifm rownie entuzjastycznie co twoje gornolotne hasla? P.S. Ale dales sie wmanewrowac w tego kierownika :) Taki dobry programista a teraz zajmuje sie tabelkami, wykresami i marżami. Wesolych Swiat kierowniku!
Ciekawa odpowiedź. Dam znać po świętach. Co do moich przekonań od kilkunastu lat są takie same. Choć pewnie zdarzało mi się popełniać błędy. Co do "incydentu" zdania nie zmieniłem. Pozdrawiam i wesołych świąt.
O kolega ewangelista. Dodam parę od siebie: Mt 22,37-40, Mt 7,12. Do poczytania w wolnej chwili :)
Trywialne prawdy glosisz. Widzisz drzewa, nie widzisz lasu. Jezeli juz jestesmy przy Mateuszu to dla was jest: Mat 15, 14
Oto odpowiedź od św. Mikołaja: Szanowny kolego. Przepracowaliśmy razem dobrych kilka lat, mieliśmy okazję troszkę się poznać. Razem wypiliśmy, pożartowaliśmy, staraliśmy sobie pomagać itd. Moje przekonania nie zmieniły się. Zawsze uważałem, że droga konfliktu nie jest sposobem na rozwiązywanie problemów. Musiałem zareagować na to co się dzieje na tym forum ponieważ nie zgadzam z niektórymi wpisami. Reaguję już nie jako pracownik ifm ale jako osoba prywatna, której sumienie nie pozwala nie reagować - szczególnie, że mam podgląd na sprawę z obu stron. Inna rzecz, że olbrzymia większość ludzi (może wszyscy?) pracujących w firmie ma takie samo zdanie. Dlaczego uważasz, że jestem niewolnikiem? Dlaczego mnie obrażasz? Nie mam prawa decydować o własnej drodze? Dlaczego mnie krytykujesz? Czy to, że nie przyłączyłem się do koła wzajemnej adoracji spotykającej się po to aby dyskutować (może śmiać się) o osobach pracujących w byłej firmie sprawia, że jestem tym be? Ok. Pewne rzeczy można było inaczej rozwiązać, moje zdanie na ten temat jest jasne i klarowne (aka Warszawa) - nic nie zmieniło się od tego czasu. Natomiast obraz jaki jest tutaj tworzony na forum jest bardzo krzywdzący. Piszesz o lojalce. Po pierwsze słyszałem o jednej lojalce. Moja opinia w tej kwestii jest niezmienna - nie popieram tego typu praktyk, lecz jeśli obie strony się godzą to ok (zresztą została podpisana przez pracownika). Po drugie uważam, że są inne sposoby na to aby zatrzymać osobę w firmie. Po trzecie nikomu nie sugerowałem stosowania lojalek i jeśli ktoś tak twierdzi to albo nie zna sytuacji albo kłamie. Na marginesie kodeks pracy dopuszcza umowy tzw. lojalki i są one stosowane w wielu firmach, podstawa prawna - art. 103 kodeksu pracy. Telefony kontrolne? Słyszałem o jednym przypadku jak ktoś dzwonił do firmy aby doprecyzować szczegóły zamówienia i okazało się, że osoba, która odebrała stwierdziła, że nie było u niego pracownika naszej firmy, pomimo, że z wypisanych raportów wynikało, że tam była i dogadała pewne sprawy. Firma nie wykonuje telefonów kontrolnych. Odnośnie GPS (każdy jest o tym informowany), prowizji, czasu pracy, imprezy jubileuszowej itd. - było to tematem wielu kontroli i tak jak napisałem nie stwierdzono nieprawidłowości. Chciałbym aby pewne rzeczy załatwić w inny sposób ale zawsze pozostaje pytanie czy to jest zgodne i da się pogodzić z Polskim prawem. To prawda, że Niemcy nie montują GPS w samochodach i muszą ręcznie wypisywać w zeszycie ile kilometrów przejechali służbowo a ile prywatnie, oraz jeszcze mają jakiś podatek czy opłatę od użytku pojazdu służbowego do celów prywatnych, więc GPS w ostatecznym rozrachunku jednak się opłaca i pracownikowi i pracodawcy - bo przecież w godzinach pracy samochód służbowy używa się do celów służbowych prawda? Zawsze uważam, że stratą dla firmy jest odejście doświadczonych ludzi i możesz mi wierzyć lub nie ale bardzo mi szkoda, że tak to się potoczyło. Z drugiej strony jeśli wyczerpały się możliwości wspólnego dialogu to trzymać czegoś na siłę nie ma sensu. Na koniec mam takie pytanie - jaki jest cel tych wszystkich wpisów? Ponieważ na pewno nie dobro firmy jak i osób tutaj pracujących. Krytyka ma sens jeśli jest konstruktywna, a tutaj na forum mamy do czynienia z jednostronnym bezpardonowym atakiem czyli "haters gonna hate".
"Ciekawa odpowiedź". Dam znać po Nowym Roku św. Mikołaju. A tym czasem, samych sukcesów w nowym roku kierowniku-pani prezes popleczniku. P.S. Redaktorów na tym forum jest więcej niż ja
To jest mój ostatni wpis tutaj. Jeśli ktoś z piszących chce porozmawiać ze mną wie jak się ze mną skontaktować. Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku.
Miało być po nowym roku i jest ale z lekkim opóźnieniem. Kierowniku, bronisz swej firmy niczym podparyski mudżahedin swego proroka. Odnośnie: "Firma nie wykonuje telefonów kontrolnych" - bzdury piszesz bo wykonuje. Były 3 przypadki, jeden nawet na piśmie. "To prawda, że Niemcy nie montują GPS w samochodach i muszą ręcznie wypisywać w zeszycie ile kilometrów przejechali służbowo a ile prywatnie, oraz jeszcze mają jakiś podatek czy opłatę od użytku pojazdu służbowego do celów prywatnych, więc GPS w ostatecznym rozrachunku jednak się opłaca i pracownikowi i pracodawcy" - wg jednego z waszych Product Managerów z Niemiec, śledzenie gpsem jest niedopuszczalne bo narusza sprawy prywatne pracownika. Ten gadżet to chyba jednak relikt po byłym, niemieckim prokurencie z manią wyższości i zacięciem szpiegowsko-inwigilacyjnym które przejęła jego zastępczyni (sprawa z nakazem udostępnienia haseł do komputerów i skrzynek mailowych jest tego dobrym przykładem). "Inna rzecz, że olbrzymia większość ludzi (może wszyscy?) pracujących w firmie ma takie samo zdanie" - rozumiem, że na tą olbrzymią większość składają się również wasi pracownicy którzy intensywnie szukają nowego pracodawcy. Tak na marginesie, to mógłbyś być dobrym ministrem propagandy w jakiejś republice bananowej - ten trick z rozesłaniem smsów do pracowników aby "zalajkowali" twoje wypociny zasługuje na uznanie. "Piszesz o lojalce. Po pierwsze słyszałem o jednej lojalce. Moja opinia w tej kwestii jest niezmienna - nie popieram tego typu praktyk" - dlaczego tylko jeden pracownik musiał podpisać lojalke? Odpowiedź nasuwa się sama - nie traktujecie pracowników równo a to już nie jest zgodne z paragrafami, którymi tak ładnie zabłysnąłeś. "Faktem jest, że firmę nachodzą różne kontrole (PIP, skarbówka itd), co może być związane z aktywnością pewnych osób na tym forum, ale ok - może być, jak przychodzą to są przyjmowani i nie mamy nic do ukrycia (swoją drogą wszystkie przeprowadzone do tej pory kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości)" - pragnę poinformować, że jedna z w/w kontroli wykazała nieprawidłowości przy naliczaniu prowizji i zaskutkowała nakazem wypłacenia zaległych świadczeń. Niepoprawnym jest zatem stwierdzenie, iż w/w kontrole niczego nie wykazały. Po prostu o tym jesteś niepoinformowany albo udajesz pingwina :) Kierowniku, po co ten fanatyzm? Twój ostatni post jest tylko udowodnieniem tezy, że każdy fanatyk skrywa wątpliwości w to co wyznaje. Tzw "Koło wzajemnej adoracji" niestety nie przyjmuje nowych członków. Przykro mi.
Od stycznia 2015 będą obowiązywały w ifm electronic nowe, deprymujące i demotywujące warunki prowizyjne wymyślone przez panią prezes i nowego kierownika sprzedaży który ze sprzedażą nie mial nigdy do czynienia. Ogólnie rzecz biorąc to warunki te bazują na podstawach ideologicznych komuny - "czy się stoji, czy się leży wypłata sie należy" - należy ale śmiesznie niska i to każdemu po równo! Nawet tym co nie robią nic albo nie mają wpływu na sprzedaż! A tych w tej firmie nie brakuje - z pupilami i "kolesiostwem" pani prezes na czele! Tak to jest jak sprzedażą zajmuje sie człowiek który nie ma o niej zielonego pojęcia. Pomijając fakt że o kierowaniu zespołem sprzedażowym też nie ma pojęcia!!! Uważajcie i trzymajcie sie z daleka! Ta firma zmienia drastycznie warunki prowizyjne co roku! Nie chodzi o progi prowizyjne itp ale o całe zasady ich naliczania i wypłacania! Oczywiście zawsze na niekorzyść ludzi związanych z handlem! UWAGA NA TĄ FIRMĘ!
Synu zbłądziłeś! Wracaj do naszego piekiełka! ok a tak na poważnie... ifm electronic zawsze jest firmą otwartą na każdego, kto chce pracować i być częścią zespołu. Zdaję sobie sprawę, że zawsze znajdzie się ktoś komu się pewne ustalenia nie spodobają. Tego się pewnie nie da zmienić. Faktem jest, że firmę nachodzą różne kontrole (PIP, skarbówka itd), co może być związane z aktywnością pewnych osób na tym forum, ale ok - może być, jak przychodzą to są przyjmowani i nie mamy nic do ukrycia (swoją drogą wszystkie przeprowadzone do tej pory kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości). Jeśli jest ktoś już tak zdesperowany, że opowiada wszędzie naokoło jak to źle jest w ifm to powinien postawić sprawę uczciwie wobec siebie i osób z którymi pracuje i podziękować za współpracę. Przykro jest czytać żale osób, które już nie pracują w ifm albo osób, które aplikowały do ifm ale tej pracy nie dostały, takie jest życie i trzeba iść dalej. Personalne ataki na osoby pracujące w firmie - zostawiam bez komentarza. ifm electronic należy do grona najbardziej innowacyjnych firm w Niemczech i za motto stawia sobie bliski kontakt z klientem - zainteresowanych zachęcam aby wejść na stronę firmy - i poczytać o filozofii ifm - firma close to you. Ocenę wystawiają nam sami klienci - ifm nieprzerwanie od początku istnienia oddziału ifm w Polsce notuje tylko wzrosty sprzedaży. W przypadku problemów z obsługą proszę o bezpośredni kontakt z biurem. Pozdrawiam byłych pracowników ifm. Pozdrawiam konurencję. Lucyfer z ifm.
Hi, my z konkurencji tylko sie przygladamy i sie cieszymy. PS fajnie sie podmienia komponenty ifm :) krotkie numery i zero reakcji na kontroferty. Nic tylko zbierac zniwa
Tak się przyglądam temu ifmowi od dawna. Stosuje ich w swojej codziennej pracy. Wiecie, gada a raczej gadało się z ludźmi co tam pracowali i się rozważało różne opcje. Myślałem kiedyś że może tam będe pracował. W samochodówce był kryzys i ludzie po kruchym lodzie chodzili. Teraz z człowiekiem który do mnie przyjeżdża, nawet się porozmawiać nie da. Technicznie noga, raczej za dostawcę katalogów robi niż za kogoś kto mi może pomóc. Przestaje mieć z tą firmą wspólne tematy. Dajcie spokój.
Ludziska, zbierzcie się i napiszcie do ich siedziby. My tak u siebie pozbyliśmy się gościa który wcześniej był nie do ruszenia. W jedności siła!
IFM TO NIE FIRMA DLA LUDZI AMBITNYCH. IFM TO FIRMA DLA LUDZI MIERNYCH ALE WIERNYCH
Aplikowalem kiedys na handlowca na PL wschodnia. Zero odzewu. Nawet nie odpisali. U nas w swietokrzyskiem zwyklismy na takie rzeczy mowic: szkoda majtki drzeć :))))))
A może by tak by to wszystko "gdzieś" zgłosić? Jutro mam trochę czasu to chyba pozgłaszam gdzie trzeba
z wyżej wymienionych opinii śmiem wywnioskować, iż ta firma to istna Cloaca Maxima
Bufetowa? Ja słyszałem o niejakiej HGW z Warszawy z takim pseudonimem
Wow ale aktywny wątek. Można by ciekawą książkę na ten temat napisać. @x-men, @Yeti715, @Raczek - mnie też zastanawia fakt dzwonienia do firmy w sprawie pracownika, skąd macie takie informacje? @x-men - o co chodzi z tą Bufetową?
Ja też słyszałem że Pani Prezes (Bufetowa) zadzwoniła do aktualnego pracodawcy osoby która aplikowała do ifm z pytaniem dlaczego ten chce zmienić pracę i co sądzą o tej osobie.
Ja aplikowałem do nich a potem mialem telefon do MOJEJ OBECNEJ FIRMY w której pracuje! Uważajcie na nich! Są niebezpieczni! Wydaje mi się że tam się nie dzieje tylko to co opisano na gowork! Pewnie dochodzi również do innych absurdów!!!!!!
Kiedys myslalem zeby aplikowac do nich ale juz obilo mi sie o uszy to co tu mozna przeczytac. Szkoda nerwow. Konkurencja ma to samo a firmy sa ok
Sluchajcie. Co sie tu rozwodzic. Ludzie narzekaja to sie nie aplikuje. Proste
Odnośnie zarobków w tej firmie, jak to mówi młodzież: szału nie ma