Jak wpiszecie w intrę „pay review” to zobaczycie jakie super podwyżki są ustalone na przyszły rok
Dla Estonii troszkę więcej... Ciekawe dlaczego, może tam większa inflacja...
A tak z ciekawosci, na jaka wyplate moze liczyc osoba zaczynajqca od jpo po okolo 2 latach? Biorac pod uwage tylko pay review I zwykly przebieg awansu? 6k brutto czy wiecej?
Ja po 3 latach na stanowisku specjalisty mam parę dych mniej niż 6000 brutto, więc nie liczył bym n 6k po 2 latach, chyba że teraz nowym dają więcej, ale tego nie wiem.
Podpisuję się. Też pracuje 3 lata jako specjalista i na umowie mam około 6 tys brutto + my benefit 400.
No to widocznie zależy to od działu, bo ja w AMLu miałem od razu w 2022 5600 brutto na start... Jako process officer
Mam swoją wątpliwość co do prawdziwości tej informacji, akurat w AML pensje szału nigdy nie robiły...
A jakie są ostateczne argumenty stojące za tym, że jednak chcą powrócić do pracy w biurze? parę komentarzy odnośnie tego już się pojawiło. Czy ta forma zatrudnienia zdawała się być mniej efektywna czy o co chodzi? czy sporo osób przez to zaczyna odchodzić?
Zatrudnili osoby spoza Łodzi i teraz od Maja każą przyjeżdżać do biura 2 razy w tyg. Dodatkowo ludzie bez żłobków, nie ważne że dziecko, nie ważne że problemy zdrowotne. 3 mc i zastanów się co zrobić. Nie ważne że wyniki świetne zdalnie. Firmę pokręciło. Benefity maleją.
ogolnie to wszedzie tak robia teraz i presja na powrot do biur moja kuzyna pracuje za granica, miala fajna prace zdalna przez 3 lata i teraz dostala wypowiedzenie.....podali powod finansowy ale nie chcieli z nia nawet negocjowac, widac ze firmom nie zalezy obecnie na pracy zdalnej
Ale mnie denerwują te komentarze, że powrót do biura taki super, a ludzie narzekają, a kiedyś to było, 5 dni w biurze i nikt nie narzekał. Po pierwsze kiedyś to ja byłem studentem i nie pracowałem, a zacząłem pracować na pełen etat w czasie pandemii, więc nie, nie musiałem 5 dni w tygodniu chodzić do biura. Po drugie może są ludzie, którzy w biurze są bardziej wydajni, ale to nie ja, bo przy neuroatypowości open space mnie rozprasza i w dzień w biurze robię znacznie mniej niż w dzień w domu. Po trzecie jakbym miał gdzieś pracować faktycznie 5 dni z biura to na pewno bym nie wybrał firmy na takiej ulicy, gdzie dojechanie z rana zajmuje 40-60 min a powrót w okolicach 16-17 jeszcze dłużej, bo korki. Mam nadzieję, że do maja mi się uda znaleźć inną pracę i stąd moje pytanie, czy wiecie może w jakich firmach można szukać pracy podobnej do tej w Nordei? Tylko żeby była praca full zdalna albo chociaż ten jeden dzień w tygodniu max.
Takich firm(podobnych do N) musiałbyś szukać w stolicy. Na łódzki rynek te procesy są w większości nietransferowalne. No i w Łodzi raczej nie ma innego korpo, gdzie nadal obowiązuje model zdalny. Zazwyczaj to są 3 dni z biura i 2 z domu.
Szybki research i wyszło, że pracę full zdalną z takich slawniejszych firm (przynajmniej na niektórych stanowiskach) oferują: Siemens, Philips, Amcor, ABB, Nordcloud, Fujitsu A mogą być jeszcze jakieś firmy, które w tym momencie nie mają otwartych rekrutacji. Więc gadanie, że w Łodzi wszystkie firmy mają dwa dni z biura to zakłamanie rzeczywistości.
"przynajmniej na niektórych stanowiskach" faktycznie jakiś mały odsetek ogłoszeń jest na pracę zdalną. Moje wpisy dotyczyło polityki firm ogólnie(czyli dla większości pracowników, nie pojedynczych przypadków). Kto tu zakłamuje rzeczywistość :)
Ale wykręcasz kota ogonem. "przynajmniej na niektórych stanowiskach" znaczy, że na te stanowiska akurat oferty są, skąd mam wiedzieć co oferują na stanowiska, na które nie ma aktualnie żadnej rekrutacji? Żenadix twoja postawa, próbujesz w komentarzach wmawiać, jak to bardzo nie ma pracy zdalnej w Łodzi a jak ci ktoś pisze, że bzdura to się bronisz rękami i nogami.
Ty jesteś widzę jakiś zafiksowany. Wg mojej wiedzy nie ma w Łodzi innego korpo operującego do dzisiaj(w domyśle w 100%) w trybie pracy zdalnej. To, że znalazłeś pojedyncze ogłoszenia na pojedyncze stanowiska nie zaprzecza moim wpisom. Czego tu można nie rozumieć.
Rekrutacja przebiegła całkiem przyjemnie. Na to stanowisko nie trzeba jakichś szczególnych umiejętności twardych, więc tym nie trzeba się przejmować. Padło parę pytań po angielsku, ale nic trudnego, więc jak ktoś się boi, że nie zna specjalistycznego słownictwa to luz, nie będzie potrzebne. Niestety na wynik rekrutacji czekałem bardzo długo, ponad miesiąc.
Nie pamiętam już dokładnie, ale jakieś dosyć ogólne, o umiejętności, chęć do pracy na danym stanowisku itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Nie polecam. Od maja trzeba będzie przychodzić dwa dni w tygodniu z biura. Specjalnie szukałem pracy, gdzie nie trzeba tyle przychodzić (najchętniej bym chciał full zdalną, ale jeden dzień w tygodniu był jeszcze do przeżycia), a tu takie hovno. Za daleko mam, by tyle dojeżdżać, czas szukać innej pracy.
Firma traci na atrakcyjności. Fakt, że większość korpo już wróciła do systemu 3biuro/2HO ale większość firm oferuje o wiele więcej niż Nordea gdzie po 3 latach wypłata nie przekracza u większości 6 tys brutto. Wa-wka z przyjemnością przyjmie każdego za Warszawskie korpo minimum czyli jakieś 7 tys brutto na start.
@Wracamy! Pewnie wypłata zależy od danego działu, ale z tego co mi wiadomo to Juniorzy nie narzekają jakoś bardzo + ścieżka rozwoju (jakkolwiek to kołczingowo nie brzmi...) jest często jasna i klarowna - awanse na proces/specjalistów, dodatki językowe, dodatki świąteczne - przed chwilą był dodatek do grudniowej pensji a teraz jest świąteczny do marcowej, profit sharing, dodatek do dłuższego urlopu i zaraz wyjdzie, że da się wyciągnąć fajną kasę za naprawdę nieprzemęczającą robotę :) ja wiem, że każdy by chciał odrzutowiec i 15k netto na rękę po pierwszym dniu ale na to trzeba sobie zapracować, a wydaje mi się że wszyscy wokół są zbyt rozpieszczeni i przebodźcowani. Pozdrawiam! :)
Nie znam innego korpo w Łodzi, w którym do dzisiaj utrzymał się 100% model pracy zdalnej. Także w Nordea, jeśli komuś to pasuje, to nie ma na co narzekać. Ja bym chętnie przeszedł na model hybrydowy, w pracy się nie obijam, nie mam nic do ukrycia, a home office mi nie służy, bo to po prostu niezdrowy tryb życia.
Po prostu ludzie się przyzwyczaili do pracy zdalnej, skoro nasza praca może być wykonywana w domu bez żadnego problemu to po co ten dodatkowy dzień? Zapewne po to żeby pracownik się "zżył" z firmą, bo pracują z domu jest mu bardzo obojętne dla kogo to robi, a tak to jest ten dodatkowy czynnik przez który mu ciężej rzucić robotę. Oprócz tego, po odwaleniu roboty w domu masz czas dla siebie, który w biurze możesz wykorzystać na dodatkowe szkolenia i ogólne zainteresowanie pracą i firmą, czego nikt w domu oczywiście nie robi. Problem w tym, że kiedy już człowiek pojeździ do biura, odwali 5 spotkań, ogarnie proces, pomoże znajomemu z procesem, zrobi kolejne szkolenie do kolekcji, to przychodzi wypłata na 900 euro i człowiekowi odechciewa się tej całomiesięcznej gonitwy.
Widzę po sobie i znajomych, że w biurze jesteśmy mniej produktywni. Dochodzą jeszcze dojazdy (benzyna i co ważniejsze CZAS) i się odechciewa. W biurze jest o wiele głośniej no i ciężej się skupić na pracy. A jak ktoś ma ochotę to niech jeździ do biura każdego dnia. Dajcie ludziom wybór...
Moje wspomnienie z open spejsu w Nordea to to jak przeszkadzaly mi w pracy heheszki I ciagle kawki zespolu obok, ktory mial luz w przeciwienstwie do mojego zespolu, gdzie menago pilnowal, zeby robic non stop....zachecam do refleksji
Tu się zgodzę, że w mieszkaniu mam lepsze warunki, a na spejsie to albo ktoś dyskutuje, albo się kręci. Albo w kuchni się ploteczki dzieją. I to rozprasza. Bez pracy z biura to na pewno jest też mniej dram i kwasów, których w N nie brakowało.
A co mnie obchodzi co było przed pandemią w Nordei, jak wtedy tam nie pracowałem. Obchodzi mnie to co jest teraz i że musząc jeździć tam raz na tydzień już dostatecznie dużo tracę czasu i pieniędzy na dojazdy, bo mieszkam zupełnie w innej części miasta. I bym się w ogóle nie zatrudniał w firmie, która jest tak daleko, jakby mi oczu nie mydlili, że przecież to tylko jeden dzień w tygodniu.
Mam wiedzę nt. sytuacji w kilku firmach i to nie jest prawda, że w firmie na I ktoś pracuje zdalnie ot tak, bez powodu. Jak ktoś ma małe dziecko itp.(to jest ustawowe prawo) ma prawo do innego trybu pracy niż wszyscy. Ale to muszą być uzasadnione wyjątki.
No tylko że ona nie ma dzieci, więc nie. Poza tym jak pisałam jest co najmniej kilka firm z pracą zdalną, więc bzdury piszesz, że model 2:3 jest jakimś standardem w Łodzi. Jeszcze poza tym co wymieniłam na pewno jest jakaś firma na Aleksandrowskiej, gdzie pracuje jeden kolega i nie musi w ogóle chodzić do biura, ale przychodzi z raz na miesiąc bo sam chce, ale nie pamiętam nazwy, więc nie jestem pewna, czy to w ogóle korpo (kolega taki dalszy). Z kolei z osób, które muszą być 2 dni w biurze kojarzę osobę z Comarchu i to chyba tyle.
Czyli co, Twoim zdaniem jak w innych firmach jest (usunięte przez administratora)to mamy się radośnie cieszyć, że w Nordei też ma być (usunięte przez administratora)? Jak ktoś lubi pracować z biura to sobie niech do niego przyjeżdża, ale nie każdy ma ochotę tkwić w pracy, gdzie ściągają do biura do robienia czegoś, co zupełnie nie wymaga siedzenia w biurze (nie wiem jak w innych działach, ale moja praca to 100% klepanie czegoś w pojedynkę), tylko po to, żeby... No właśnie, po co? Ja z ludźmi i tak integrować się nie zamierzam, bo nie lubię, dojazd do pracy to dla mnie kilka straconych godzin życia, stracone pieniądze na dojazdy, stracony sen, a co za tym ostatnim idzie o wiele mniejsza wydajność.
To jest to co mówiłem - dajcie im helikoptery służbowe i natychmiast 15 k na rękę bo inaczej firma be :D ludzie, ogarnijcie się, są zawody gdzie pracuje się w cholernie trudnych warunkach - patrz pogotowie, górnictwo, straż pożarna, ośrodki badawcze, opieka nad starszymi i schorowanymi - mógłbym tak wymieniać... - idź powiedź strażakowi który walczył godzinami z pożarami lub lekarzowi po całodniowej operacji przeszczepu że jesteś przewrażliwiony 2 dniami w biurze klikając w komputer bo masz kawałek do dojechania. No ludzie! Jeśli tak jak wspomniałeś @Nie polecam nie pasują Ci te warunki i inne biura są bardziej atrakcyjne to fajnie, że podzieliłeś się swoją opinią którą szanuję, ale miej też jaja odejść bez obiecanek, bo takich to tu na pęczki a potem siedzą latami i myślą "w sumie nie mam tak źle..." :)
"irma chce częściowo wrócić, jakby nie było, do normalności" no tylko kwestia jest taka-że nie dla każdego to jest "normalność" nie każdy przed 2020 pracował w nordei. nie każdy przed 2020 w ogóle PRACOWAŁ gdziekolwiek. ja całe życie pracowałam prawie zupełnie zdalnie-najpierw praktyki na studiach, ok, wtedy chodziłam faktycznie 2 dni w tygodniu do biura, ale mogłam przyjść na dowolną godzinę, np na 11, więc nie mogłam omijac godziny szczytu potem 1 praca - full ho 2 praca - full ho nordea jest 3 no raz w tygodniu uznałam, że ok, jakoś dojadę a tu mówią, że będę musiała 2 razy dojeżdżać w tygodniu. a ja mieszkam prawie przy aleksandrowie. i nie mam prawa jazdy. wiec musze się(usunięte przez administratora) przez całą łódź. i to tak żeby zdążyć na 9. gdzie każdy się (usunięte przez administratora) i miasto stoi. przecież jakby mi od razu powiedzieli, że tak będzie, to bym raczej nie przyjęła oferty. łatwo jest powiedzieć, że to jakaś "normalność" jak ktoś był przyzwyczajony albo jak ma swoje auto i nawet jak postoi w korku to przynajmniej w swoim wygodnym samochodzie, a nie w 96 wypchanym do oporu albo w taksowce za 40 zł w jedną stronę. i co to daje, że przychodzę do biura, jak robię dokładnie to samo co w domu, tylko wolniej
Jeśli podpisałaś umowę na pracę fully remote, to powinnaś być zwolniona z obowiązku chodzenia do biura. Jeśli nie masz takiej umowy, to cóż, powinnaś wiedzieć na co się zgodziłaś :)
i co z tego ze w wawie dostaniesz 7 tys brutto skoro wydasz na wynajem 2x wiecej niz z Lodzi? Lodz jest 2 razy tansza niz wawa
Nie wiesz o czym mówisz Pani Wielka Liderko, Warszawa 2x droższa? Ceny w sklepach te same, komunikacja miejska tańsza, lepsza infrastruktura rowerowa, a jak ktoś jeździ autem ma ten sam kosz benzyny, usługi są droższe o jakieś 20-30%. Cena wynajmu? Mój znajomy na Mokotowie płaci 3200 za 3 pokojowe 55 metrowe mieszkanie w bloku starego typu w całkiem ładnej okolicy, podczas gdy inny znajomy na obrzydliwej Limance w Łodzi płaci 2200 za 2 pokojowe mieszkanie 45 metrów (też stary blok). Prawda jest taka że coraz mniej opłaca się pracować w Łodzi, bo takie firmy jak Nordea cały czas myślą że można sobie znaleźć pracownika za 4500 brutto, który po 3 latach pracy na stanowisku seniora nie osiągnie 6000 brutto i będzie jeszcze się cieszył jak Zosia. Nic dziwnego że z Łodzi ludzi ubywa, zaś w W-wie przybywa. Nie każdy ma zarobionego męża i stanowisko liderskie na którym nic nie robi żeby przyklaskiwać każdej decyzji naszej firmy, wtedy to jasne że Nordea jest super miejscem pracy, można siedzieć na plotach cały dzień w biurze przy smacznej kawusi.
Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat stanowiska Product and Process Specialist? Jakie obowiązki? Czy dużo stresu na stanowisku? Widełki?
Nordea rezygnuje z opłacania kursu języka skandynawskiego. Od 2024 roku będzie trzeba mieć "business justification", zgode lidera oraz zgodę osób odpowiedzialnych za kursy, a do tego jeszcze trzeba udowodnić że używasz języka do codziennej pracy. Szkoda bo to był fajny benefit. Może i będziemy musieli chodzić do biura dwa razy częściej i to w dni w które nam nie pasują (bo jest nas za dużo by pomieścić wszystkich w biurze) ale za to zabiorą na kursy językowe xD
Ty tak na serio? Poważnie myślisz, że ktoś przychodzi pracować w Nordei bo tak bardzo chce XD Korpo takie jak inne, a nawet gorsze. Ludzie głównie przychodzą dla benefitów czy ci się to podoba czy nie
prywatna firme sie prowadzi po to aby ZARABIAC i minimalizowac koszty a nie rozdawac benefity zaloz firme i plac kazdemu po 10tys plus benfity zobaczymy jak dlugo pociagniesz
Mógłby ktoś opowiedzieć o swoim stanowisku pracy(jak to dokładnie wygląda)? Głównie interesują mnie stanowiska bez doświadczenia w konkretnej dziedzinie z Angielskim na poziomie B2. Obiły mi się o uszy 2 stanowiska(Procesy, KYC) ale nie wiem jak dokładnie wygląda praca i czy są jeszcze inne dostępne dla "świeżaka" Z góry dzięki za odpowiedź
Mam pytanie odnośnie pracy zdalnej, czy w Nordea przestrzegają K. P.? Jeśli jest matka i ma małe dziecko czy ma możliwość pracy zdalnej? Czy wystarczy złożyć wniosek do kadr w tym temacie?. Dziękuję za odpowiedzi.
Żadna matka z dzieckiem nie może pracować w 100% z domu
Powoli wracamy do biura. Już co niektóre zespoły dostały informacje, że od 2 kwartału wchodzi system 3 dni biuro 2 zdalnie. Póki co zależy to od departamentu ale planowo obejmie wszystkie zespoły w Łodzi.
Od maja 2 dni w biurze. Ale wiem, że prawdopodobnie jeszcze w tym roku będzie podejście do 3 dni w biurze. Obecność będzie rejestrowana przez system na zasadzie przyłożenia karty na wejściu i wysyłana do przełożonych i HRów.
To, że jesteś Team Leaderem zespołu który nie robi nic innego oprócz klikania w komputer jak (usunięte przez administratora), nie oznacza że każdy zespół taki jest. Powiem więcej: jest tu sporo osób które robią konkretną robotę. Wy pseudo-liderzy zdziwicie się jeszcze,
Jak długo się czeka zazwyczaj na odpowiedź po rozmowie kwalifikacyjnej?
A odzywałaś/eś się do nich po tych 2 tygodniach, czy czekasz na ruch z ich strony?
A jest sens się odzywać? To znaczy mam na myśli to co mówią zaraz po rozmowie. ze się odezwa, tak? nie podają tak w sumie terminów czy to może zależy z kim rekrutacje masz prowadzona?
Hej, czy ktoś z was się orientuje czy w najbliższym czasie są planowane rekrutację do ALM, Sankcji albo KYC?
Hej! Czy ktoś kto miał ostatnia rozmowę chciałby podzielić się informacją czy była ona w języku polskim czy angielskim? A szczególnie pytania nt finansów?
Hej, czy mógłby mi ktoś przybliżyć na czym polega praca w alm Sankcjach? Zamierzam aplikować do tego działu i chciałabym się czygoś o nim dowiedzieć.
Na szybko. AML skanuje podejrzane transakcje pod kątem prania pieniędzy i terroryzmu. Sankcje nakładają kary jeżeli miało to miejsce. Praca ciekawa/rozwojowa ale i odpowiedzialna/stresująca. Parę większych błędów i może być nieciekawie.
Wszystko można powiedzieć o pracy w sankcjach, ale na pewno nie jest to praca ani ciekawa ani rozwojowa. Praca sprowadza się do klikania escalate albo release. Praca jak na taśmie w fabryce.
Półprawda. Owszem, na początku jest to praca dość nużąca, ale po roku można (ale nie trzeba) wskoczyć na wyższy poziom wtajemniczenia, gdzie już trzeba użyć większej ilości szarych komórek i wyzwań jest zdecydowanie więcej.
Większość jednak po roku nie wskakuje na ten wyższy poziom. Poza tym nie jest on też zbyt ciekawy ani wymagający. Bardziej żmudny.
(usunięte przez administratora)
Jestem z innego departamentu, ale u nas kontakt z klientem odbywa się przez odrębny dział. Więc telefoniczny kontakt z klientem jest żaden.
Ciężko powiedzieć, u mnie w departamencie nie ma juniorów, od razu zaczynasz jako PO. Pensja na początek to pi razy drzwi 5700 brutto, podobno w KYCu jest podobnie.
A jak oceniasz proces wdrażania nowego pracownika i potem pracę tam? Jest w miarę spokojnie i przestrzeń na work life balance? W firmie, w której teraz pracuję jest z tym masakra. Wszyscy ciągle podirytowni, przymusowe nadgodziny i nie ma czasu żeby porządnie przeszkolić nowych pracowaników co powoduje dużo stresu.
W sankcjach tak, tam pracuję. ;P Work-life balance się zgadza. Godziny pracy mniej elastyczne niż w KYC ze względu na specyfikę procesu, ale podejście do nadgodzin podobne: są, ale nikogo się do nich nie zmusza. Finansowo też podobnie.
Ile zarabia IT Continuity Expert? Właśnie dopiero co dodali ofertę, może będę aplikować ale chce poznać zarobki. piszą o modelu hybrydowym, wiec od razu dobrze by było gdyby ktoś opisał mi dział IT z Łodzi. Warto byłoby przychodzić codziennie? Jaka jest atmosfera?
Nordea to dziwne miejsce, dobre pierwsze korpo, ludzie raczej serdeczni. Praca tutaj to wielka rotacja jeden będzie miał dość po tygodni, drugi ma czas na wszystko. Na atmosferę wpływa Leader, który bardzo często ma swoich pupili i tym ludziom łatwiej znacznie. Możliwości rozwoju... powiem tak istnieją na papierze, realnie to mit. Ścieżka rozwoju to bardzo często czysty przypadek a nie realna praca. Zresztą każdy awans dodaje ci mniej więcej 500 brutto, nie ma nawet o co walczyć. Leaderzy... bez rewelacji, często zostają nimi osoby które się do tego nie nadają, są zadufani lub potrafią ci robić woodogłowię byś uwierzył że coś znaczysz. Ludzie w zespołach też są różni, ogólnie to raczej trzeba bardzo uważać na słowa, bo patrzą ci na ręce i wylądujesz na dywaniku, mimo że dobrze pracujesz. Kasa też słaba 3000 brutto na początek, pamiętać zawsze trzeba że by zarobić tyle trzeba najeść się bezsensownego stresu. Ogólnie cieszę się że tu pracuje ale załuje że nadal tutaj jestem. Włożyłem dużo serca dostałem jedno wielkie nic. Jesteś cwaniaczkiem dasz sobie rade jak jesteś uczciwy i pracowity, powiedzą ci że musisz się ,,rozwijać", a awans sobie czekaj. Przez cały okres mej pracy zrobiłem dużo więcej niż zwykły pracownik, nie dostałem nawet dziękuję.... resztę sami oceńcie.
Podpisuję się pod tą opinia. W wielu zespołach trwa wyścig szczurów, faworyzacja za wchodzenie w tyłek liderowi i przekazywanie informacja co, kto, z kim i kiedy, to powszechna praktyka. Za uczciwa pracę trzeba się tłumaczyć z wyników. A awans, najlepsza droga do niego to nieuczciwość, wspomniane wchodzenie w tyłek liderowi i kombinatorstwo. Zresztą, trudno awansować pod liderem, który sam wie, i ty też wiesz, że ma niższe kwalifikacje i umiejętności niż JPO. A tak jest często, bo zazwyczaj liderami zostają ludzie, którzy nie radzili sobie w procesie.
Również nie polecam, pierwsze korpo lub z braku opcji może być. Jednak praca jest nie rozwojowa, monotonna, plus nie jest ważne jak ją wykonujesz. Nikt nie doceni tutaj dokładności, staranności czy grania fair play. Najważniejsza jest ILOŚĆ, uśmiechanie się, lub dupolistwo. Nordea z przyjacielskiej firmy staje się z roku na rok coraz gorsza. Nie dajcie się nabrać na korpo gadki, opowieści, wodolejstwo managmentu i pseudo miłą atmosfere.
Tak cała prawda. Pracując w nordei należy mieć ogromną świadomość że nie jest to tak ,,miłe' miejsce. Bardzo łatwo się pomylić. Pracownicy w Nordei nie są szanowani tak jak firma próbuje mówić. Okej jest miło, uśmiechy i ciągle słyszy się o rozwoju albo o tym jak jest się ważnym. Tylko potem wraca się do domu i dostaję się wypłatę. Magia pryska. W nordei dobrze się zarabia jak zna się język skandynawski, wtedy wykonujesz to samo ale kasa jest 2x większa. Najgorsze co można zrobić to zostać w Nordei jakoś długo. No chyba że masz naturalny skill do dupolistwa wtedy nawet awans dostaniesz ( ale trzeba umieć donosić). Ja nie umiem. Ilość ilość ilość.... Tabelki się zgadzają, noi można się pochwalić jak ,,efektywny" jest zespół. waste of time.
Zanim przyjdzie się tu do pracy trzeba mieć tą świadomość czego można oczekiwać. Ja w momencie rekrutacji miałem zupełnie inne wyobrażenie pracy, rozwoju etc. Początkowo wierzyłem że cieżką praca można tutaj coś osiągnać, ale szczerze jest to trudne. Nordea to korpo, może ,,lekkie" ale korpo. Leaderzy czarują tworząc pozory, i jakoś to się kręci. Nie polecam za długo tu pracować, z braku opcji to można, jednak obawiam się że w zwykłym urzędzie ma się mniej pracy za tą samą kasę, wiec po co tracić czas?
Nordea potrzebuje mnóstwo ludzi do pracy, z racji ogromnych rotacji ludzkich. Każdy kto przedstawia większa wartość lub ma większe ambicje, ucieka z tego miejsca albo robi wszystko by osiągnąć jakiś awans (co jest nierealny jak nie umiesz lizać). Niestety Nordea wie że w Łodzi jest ciężko o sensowna pracę biurowa dlatego stawki są jakie są. Owszem w firmie mamy kilka plusów, jednak dla mnie te rzeczy którymi się chwalimy to standard w każdej sensownej firmie. Tysiące procesów, mniej lub bardziej dziurawych, mnóstwo dziwnych zależności. Każdy pracownik wie że panuję tutaj pewien chaos, już od lat nie dziwią mnie pewne te same problemy które się pojawiają na nowo po raz x. Możesz być pracowity, możesz być cwaniaczkiem, i tak wszyscy mamy ten sam hajs(mniej więcej). Możesz mieć plecy, wtedy masz dobrze jak nie wiem, a jak ich nie masz to z dnia na dzień czujesz jak tracisz swoje drogocenne życie na zadania których NIKT nie docenia. Szczerze? polecam jak najszybciej uciekać najlepiej do WARSZAWY. Szukać tam pracy która naprawdę w czymś cię ROZWIJA albo chociaż jest DOBRZE PŁATNA. Naprawdę nie trudno jest znaleźć w wawie pracę z ten sam hajs( jak nie większy) czy benefity i naprawdę mieć jakiekolwiek życie.
Najgorzej się zasiedzieć. Przyszedłem tutaj do pracy bo nie specjalnie miałem wybór. Dwa lata tutaj dały mi ostro w kość. Zawiodłem się bardzo, jednak coś dobrego z tego wyszło - zmusiłem się do rozwoju (oczywiście nie tego proponowanego przez TL, bo to teatrzyk). Fajny wpis do CV - krótki przystanek. Najlepiej nauczyć się jakiegoś SAPa, BluePrisma, SQL i uciekać daleko.
Potwierdzam! Widełki chyba tylko podskoczyły do 4000 brutto na junior (chyba)... Firma raczej robi wszystko by nie dać za dużo :)
czy naprawde te wynagrodzenia sa tak żalosne? czy mając 4-5 expa w amlu jedyne na co można liczyć to 4 tysiace? Dostałem propozycje pracy u nich jeszcze nie odpowiedziałem , ale nie mogę uwierzyć, że proponowane pensje nie wystarczają na jedzenie i opłacenie dojazdów. Czy to serio takie (usunięte przez administratora)
Na pewno można negocjować, wszystko zależy jakie stanowiska na wejściu się dostanie czy junior/regular/specialist/senior. Firma nazywa fancy różne te same stanowiska ale widełki/grade są mniej więcej podobne. Ja pracuje w innym dziale niż AML . Sugeruje próbować :) z 5 letnim stażem AML to pewnie już specjalista (5500 brutto?)
jeśli masz doświadczenie i wiedzę, to spokojnie możesz negocjować. Teraz KYC się bardzo rozwija, zatrudniają mnóstwo osób i potrzebni są specjaliści, żeby ich trening nie trwał aż tak długo. Myślę, że z takim doświadczeniem spokojnie możesz zaproponować 6k
Sugeruję w takim razie poszukać wyższych stanowisk, mając kilka lat doświadczenia w AML można się tu ciekawie rozwijać ale Nordea do procesingu nie zatrudnia ludzi doświadczonych więc też nie płaci zbyt wiele.
Niedawno skończyłem prace w Nordei. Firma fajna dla ludzi którzy zaczynają z korpo, nie mają doświadczenia lub chcą od pracy skostniałej stagnacji (survival jak od X lat klepać te same procesy). Długofalowo nie polecam. Oczywiście można wewnętrznie zmienić dział i coś zmienić. Kasa powiem tak lepsza niż w urzędzie ale słaba porównując z innym sensownym korpo. Wewnętrzny nie ogar jest normalną sprawą czy jakieś faworyzację osób/działów itp. Znam ludzi którzy przez 3 lata nie mają ani jednego awansu a są tacy co potrafią mieć 4 awanse w te 3 lata (i NIE wynika to z ich umiejętności/inteligencji/zdolności). Trzeba mieć szczęście by trafić na sensownego lidera/heada czy proces. Poziom zarządzania bywa słaby, jak awanse na TL/TC, są ,,zastanawiające". Jak oceniam moją prace tutaj? Nie żałuje, trochę wolontariat ale jest jakiś wpis w CV. Kilka fajnych znajomości i tyle. Pozdrawiam
niestety pensje są powodem silnego niezadowolenia w firmie. W tym momencie zeby żyć godnie bardziej opłaca się zwolnić i wrócić. Świezaki dostają na wejściu wiecej niż pracownik mid/regular. Specjalisci mają niewiele wiecej. Pensje sensowne mają tylko wieloletni pracownicy, uciułąne ze smutnych podwyzek zbieranych latami. Obecnie szukam bo lojalnością nie posmaruje bułek rano.
8k po 5 latach , ale czy to sensowne …dostaję już lepsze oferty i mocno sie zastanawiam .
Po jakim czasie od ostatniego etapu rekrutacji odezwali się do was z ofertą pracy?
Mozna wiedziec jakie pytania były na rekrutacji? Męczyli już na rozmowe telefonicznej? :)
Pewnie zależy od stanowiska, pytania typowo behawioralne głównie, opisy różnych sytuacji z poprzednich miejsc pracy, idealny przełożony -cechy, twoje dobre i słabe strony... Technicznie trochę też, ja aplikowałem do IT
Hej, czy mógłby ktoś napisać na czym polega praca w sankcjach?
Na pierwszej linii ( a z tego co wiem to na te rekrutuja) klepanie jak dla (usunięte przez administratora). Target to 50 casów na godzine wiec na casa masz ok minute. Klikasz głownie tak/nie. Jeżeli AML to TMSI lub KYC
Departamentów KYC/AML/Sankcji jest kilka. Opinie są przeróżne. Większość negatywnych. Podobno jest pół roczny okres próbny, po tym czasie decyzja czy zostajesz czy szukamy Ci miejsca np. gdzieś w Operations. Ale sporo osób przed półroczem na własną rękę zaczyna się rozglądać za czymś innym. Stawka gdzieś +- tysiak brutto więcej niż w Operations ale pracy 2x tyle.
O półrocznym okresie próbnym pierwsze słyszę. To kłamstwo. Nie zauważyłem też żeby ludzie uciekali od nas zanim im pól roku stuknie. Ba, jest mnóstwo osób, które pracują tutaj już kilka lat i nadal nigdzie się nie wybierają. Rotacja jest bardzo mała. Ciężko jest nawet z poleceniami, bo miejsc do obsadzenia brakuje. I pan JPO to raczej nie od nas, bo u nas nie ma już JPO. Zaczynasz jako PO.
Nie wyssałem sobie tego z palca, faktycznie może nie ma tego na umowie ale na pewno w niektórych zespołach jest umowne "pół roku" plus 1000 bezbłędnych tasków żeby dostać awans. Chociaż jestem w Operations to siedziałem prawie rok w symetrisie obok zespołu kyc w okresie pandemii, dlatego może się mylę bo wszystko co piszę wiem od osób poznanych na piętrze z zespołu kyc.
Zespoły KYC w pandemii to głownie w domu siedziały. Teraz też siedzą. Nie musisz mieć w KYC 1000 bezbłędnych tasków - sama produktywnosć jest liczona na podstawie kejsów. A że KYC to nie jest zwykłe klepanie, to takich kejsów musisz zrobic ok. 20-30 miesięcznie :) I oczekiwana jakość to 80 procent. Oczywiście, jeśli chcesz awans, to musisz robić trochę ponadto - tylko awans z JPO na PO jest jakby z automatu, po pół roku, jesli spełniasz minimalne wymagania. Kolejne awansa zależą od ciebie, potrzeb no i szefostwa. Ze zwalnianiem też różnie - 6 miesięcy jestes w KYC Academy - na taki czas odpisują umowę i tyle max. masz na wyjście z treningu. Potem umowa stala. A z rotacją nie jest tak źle, sporo ludzi jednak zostaje. Mam w teamie osoby z kilkumiesięcznym stażem, ale tez takie co pracują tu od 2020, kiedy procesy przyszły do Polski. I sporo osób z operations, które sobie cenią zadania, bo wymagają myślenia :)
Hej, nie wiem skąd ta informacja że w treningu można być do 6 miesięcy. To bardzo dużo czasu, mnie na rozmowie mówili że powinnam się wyrobić w 3 miesiące inaczej kiepsko to będzie wygląda. W dodatku w akademii Cisna mocno jeśli chodzi o samą produktywność czyli ile kejsow tygodniowo prześlesz. Ja wyszłam z akademii niedawno w listopadzie i naprawdę 6 miesięcy to jest tutaj uważane za bardzo długi okres.
Może ktoś elastycznie się ugadywał czy cos? opowiesz o tych kejsach tak z ciekawości? jakie konkretnie wychodzą do ogarnięcia? I teraz to nie wiem w sumie polecasz żeby zajrzeć? Ja od kolejnego roku bym właśnie mogła jeśli już
Mała rotacja? U mnie w zespole w przeciągu 3 miesięcy odeszło 30% pracowników zespołu z czego większość poza Nordee. Fakt że zespół nie jakiś bardzo duży ale jednak, skoro tak mało doświadczeni pracownicy znajdują lepsza płacę gdzie indziej to coś jest na rzeczy.
to są różnorakie kejsy naprawdę, dostajesz to co akurat wyskoczy w systemie. Nie przewidzisz zachowania na koncie. Ja polecam ale uważam że to jest praca dla osób które 1. Naprawdę potrafią się skupić, bo to ważne tutaj plus LUBIĄ analizować. Tutaj dużo się analizuje zachowań klienta/ porównuje z poprzednim okresem itp dużo myślenia ogólnie 2. Maja w miarę dobra pamięć bo jest serio dużo informacji na początku, ktoś coś zapomni zapisać i potem się otwiera kejsa i niewiadomo co zrobić a coś jest w głowie że ktoś coś mówił/tłumaczył. Może tutaj wejść w grę dobra organizacja np notatki itp 3. Ludzi którzy mają opanowany work life balance. Jak słyszę że ktoś po pracy się przejmuje kejsami / klientami/ myśli na spacerze co zrobić z klientem to mi się nóż w kieszeni otwiera i nie wiem jak długo tacy ludzie tutaj pociągną…
Rotacja zewnętrzna w moim departamencie to 6%. Ewidentnie Twój lider nie wiedział co robi i to też się zdarza. Ale to nie jest reguła, raczej wyjątek.
Hej, pytanie apropo Junior KYC - czego spodziewać się na rekrutacji? Jakie widełki zarobkowe bez doświadczenia? :) Czy jest tam jakiś kontakt telefoniczny z klientem?
Jak czytam wszystkie te bzdury to mam wrażenie, że piszą je w większości nieudacznicy i malkontenci. Zakładając, że posługujesz się językiem angielskim, na start możesz liczyć spokojnie na 5500 brutto. Katalog dodatków, benefitów i innych korzyści jest długi. Firma przestrzega kodeksu pracy, ma spójną strukturę, aczkolwiek zgodzę się, że w zależności od działu można otrzymać wyższe lub niższe wynagrodzenie. Różny może być też charakter pracy. Związane jest to ze złożonością stanowiska i powierzonych obowiązków. Trzeba się bardzo postarać by stąd wylecieć. Zasady awansów i podwyżek są jasne i równe dla wszystkich, niestety nie wszystkim w tym samym stopniu zależy przez co jedni awansują, a inni siedzą w miejscu i użalają się jakie to kolesiostwo odchodzi w Nordei... Znam osoby, które potrafią wykonać 2x więcej dobrej jakościowo pracy niż zakłada norma i takie właśnie jednostki spokojnie zarabiają ponad 10 000 brutto zachowując przy tym work life balance...
10000 brutto? Ale to na stanowisku IT czy z wykształceniem z finansów? Bo ja zaczynałam rok temu z pensja poniżej 4k brutto...nie wiem jak od takiej presji miało by wzrosnąć do 10k.....? Pytam z ciekawości jak dochodziliscie do takiego pułapu? Z tego co wiem specjaliści zarabiali ok 5-6k
W ostatnim zdaniu zapewne masz na myśli IT lub TL. Bo na stanowiskach specjalistów nawet ESOO nie mają 10k
nawiązując do IT to jakie macie wszystkie działy? Czy jest tylko jeden rdzenny? I skoro do niego nawiązujesz to znaczy, że dyszka będzie na spokojnie zapewniona? Co z juniorami? Przyjmują teraz?
Takie bajki to nie tutaj. Znajomy od 7 lat w Nordei na stanowisku starszego specjalisty ma 7500k brutto, tak więc chętnie się dowiem gdzie tyle dają to zaaplikuję.
Są działy, które tyle dają, i wcale nie jest to IT. Płaci się za wiedzę i doświadczenie - i można przekroczyć dychę, wcale nie będąc liderem. Ale praca nie polega na klepaniu, a na trudniejszych procesach, gdzie trzeba porządnie ruszyć głową
@Seniorek a czy moglbys napisac co to sa za dzialy? Chcialbym przejsc wlasnie do innego zespolu, w ktorym owszem praca bedzie ciezsza, ale lepiej platna.
O !!! To coś nowego co piszesz. Ścieżki kariery? Ostatnio może coś się pojawia, ale jak tutaj pracuję już 6 lat, to nigdy nie było jasno postawionych ścieżek kariery. Wszystko subiektywne: "jak zrobisz COŚ, to w ciągu 3 lat zostaniesz ekspertem". Potem się okazuje, że sorry, nie ma kasy (awans to podwyżka). Wymyślono więc awans bez podwyżki. Podwyżki inflacyjne trzymane w tajemnicy - tylko dla wybranych (grudzień 2021). Udział w zyskach - kilkukrotnie niższe od skandynawskich, bo skandynawowie więcej zarabiają (czy aby na pewno pracują kilka razy lepiej?). Liderzy zespołów to totalna porażka. Ludzie zarządzający kilkoma osobami czują się, jakby dostali los od Boga. Maja wspomagać w karierze, a zachowują się biernie - zamiast sterować rozwojem, podpowiadać rozwiązania czekają na gotowce. Nie usłyszysz od nich o szkoleniach i warsztatach
Kolesiostwo w Nordea stoi na pierwszym miejscu i jak ktoś nie chce w tym uczestniczyć(owszem, są ludzie którzy szanują się na tyle żeby nie wchodzić nikomu w (usunięte przez administratora) dla korzyści), to nie ma żadnych perspektyw. Jeśli ktoś w jakikolwiek sposób się tym praktykom opiera, jest cancelowany, a to już jest (usunięte przez administratora) Więc pisanie, że firma przestrzega kodeksu pracy jest bzdurą.
Dokładnie tak jest.Tu wychodzą z założenia, ze rekrutacja i wdrożenie jest drogie wiec lepiej zatrzymać niż szukać nowej osoby (moja managerka uważa, ze potrzeba nawet 2 lat aby poznać organizacje i moje doświadczenie to potwierdza). Pracodawca robi wszystko aby stworzyć dobre warunki do pracy i rozwoju, ale to od pracownika zależy czy chce skorzystać z tej szansy. Czy jednak woli narzekać zamiast powiedzieć managerowi czego potrzebuje, co mu przeszkadza itd? Jeśli jest bierny, ukrywa, ze czegoś nie rozumie, to będzie tkwił w tym samym miejscu. To jest praca dla… pełnoletnich, wykazujących pewien poziom dojrzałości i odpowiedzialności za siebie. A praca, kultura korporacyjna jest bardzo dobra. Polecam wszystkim, zwłaszcza jako pierwsza prace, bo to dobry punkt odniesienia przy późniejszych zmianach pracy. Jak spróbujesz wyższej kultury, to nie dasz sie potem zagonić do jakiegoś (usunięte przez administratora) :))
Nordea wychodzi z założenia że lepiej zatrzymać pracownika niż wdrażać nowego? Jest dokładnie odwrotnie, koleżanka która dostała lepszą ofertę pracy (znacznie wyższe wynagrodzenie) chciała tutaj dostać chociaż połowę różnicy żeby nie odchodzić, i zgadnij co? Nie zgodzili się. Woleli ją puścić w świat niż postarać się zatrzymać. Mówisz że wystarczy pogadać z managerem o tym co cię trapi oraz czego potrzebujesz? Moja koleżanka z zespołu musiała zagrozić zwolnieniem się (a jest kluczową u mnie osobą) żeby w końcu dostała kogoś kompetentnego do pomocy w pracy, no ale za to podwyżkę (i to nie małą) dostała zupełnie inna osoba ;) zgadnij jaka to jest osoba ;) Zgadzam się co do kultury pracy: jest tu naprawdę miło i fajnie się pracuje. Pracowałem w mBanku więc wiem o czym mówię. Podwyżki regularne i w miarę ok. Ciekawe jest to, że to zawsze kobiety najbardziej chwalą te firmę, czyżbym się jednak nie mylił co do faworyzacji pewnej grupy ludzi?
Duża firma to i casy różne! Trzeba by zrobic jakies badanie!na wielu przypadkow aby ocenic firmę. Ja najwyraźniej trafiłam dobrze. Ciekawe, że przelozony nie boi sie ocen okresowych przez swoich pracownikow?! Tu traktuja to powaznie i dosc latwo mozna przestac byc managerem jesli zespol przez dluzszy nisko ocenia… Natomiast uczucie, ze masz mozliwosc znalezienia sobie innego miejsca w firmie i wcale nie musisz o tym mowic przelozonemu, ktory dodatkowow moze Cie zatrzymac max 6 tygodni, jest pewnym komfortem. Jest masa rekrutacji wewnętrznych- nawet mozna sobie ustawic powiadomienie jak cos z danego obszaru sie pojawi. Ja pracuje glownie z chlopakami z IT, wydaja sie zadowoleni. Ci, których wiedze i doswiadczenie cenie najbardziej pracują tu od lat. Jest tu też duzo grup/klubow zainteresowań, gdzie np obok wspólnego biegania, jazdy na rowerze czy grania w planszowki można się powymieniac opiniami.
A opowiecie trochę o tym wdrażaniu? Ile trwa okres wdrożenia? W tym czasie organizowane są jakieś szkolenia/kursy? Można liczyć na wsparcie innych ludzi z zespołów czy przełożonego?
Ja mogę się odnieść do wdrażania w KYCu. U nas najpierw trafiasz do KYC Academy i tam najpierw opiekuje się tobą ktoś z Academy, ale w praktyce zaraz masz szkolenia robione przez ludzi z KYC, z któymi będziesz potem pracować. Oni Ci pokazują jak się kejsy robi, a potem patrzą jak Ty robisz. Potem pracujesz już sam, ale nadal masz spotkania z trenerami, i w sumie sporo pomocy. Musisz zrobić ileś tam kejsów (nie pamiętam), które są oceniane tygodniowo. Jeśli w pewnym momencie twoi opiekunowie stwierdzą, że jakosć tych kejsów jest dobra i rozumiesz w miarę proces- wtedy masz test z wiedzy z treningów, no i potem lądujesz w swoim docelowym zespole. U nas wdrażanie trwa różnie - ludzie wychodzą z treningu po 2-3 miesiącach. To jest indywidualne. Ale były przypadki, że ktoś siedział dłużej. Ogólnie - KYC Academy podpisuje z Tobą umowę chyba na pół roku i to jest taki max. - jak nie wyjdziesz do tego czasu z treningu, to niestety, umowa nie zostanie przedłużona
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Zobacz opinie na temat firmy Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 229.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 110, z czego 9 to opinie pozytywne, 26 to opinie negatywne, a 75 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce?
Kandydaci do pracy w Nordea Bank AB SA Oddział w Polsce napisali 18 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.