czekam z utęsknieniem na dzień kiedy złożę wypowiedzenie ;)
jeszcze trochę popracuje w tym obozie pracy i oszaleje...staram się trzymać nerwy na wodzy, ale czasami mam już po prostu dość...zero życia prywatnego przez tragicznie okładane grafiki, okropna presja na nie wiadomo co, bo wszystko da się zrobić spokojnie, bez nerwów...praca została znienawidzona, chociaż na wszystkie sposoby próbowałem ja polubić... myślę ze niebawem się rozstaniemy i Zara straci uczciwego i oddanego pracownika ;)...nie ma ludzi nie zastąpionych - powiadamy, ale niedługo do Zary będą przychodzić ludzie tylko na chwilkę i będą bardzo szybko z niej ociekać... źle dobrana kadra managerska potrafi zepsuć wszystko :) ...ludzie opamiętajcie się, bo życie jest krótkie i nie warto czasem bezsensownie robić ciśnienia i się spinać bez powodu...
Pracuje w Zarze już sporo czasu...dużo się nauczyłem, dużo nerwów straciłem, ale cóż takie jest życie w dzisiejszych czasach ;)...zarobki w porównaniu z innymi sklepami nie są złe, pracodawca wypłaca pensje na czas, dają nam także bony na urodziny, święta...nie ma tragedii, gdyby nie jeden fakt, że niektórzy przełożeni (niekoniecznie managerowie) nie znają języka innego niż polski, spiskują na każdym kroku, są fałszywi i obłudni, mają się za nie wiem kogo, chociaż są kompletnie niekompetentni i [usunięte przez moderatora], a pracę 'odwalają' za nich inni...to przerażające, że tacy ludzie zajmują stanowiska(pozory mylą)...ech...przez takich atmosfera jest bardzo niesympatyczna...ogólnie praca nie najgorsza, ponieważ pracodawca jest uczciwy...polecam ludziom, którzy są sympatyczni, niekonfliktowi i podbudowujący dla innych... z miłymi ludźmi chce się pracować, a przez tych niemiłych wszystkiego się odechciewa i dlatego nasze twarze są czasem nieuśmiechnięte...jesteśmy po prostu czasami zmęczeni nie tylko fizycznie, ale i psychicznie :)
żal żal żal ......do roboty tyle powiem !!!!!
dobrze ujęte:) zacznijmy od Pani dyrektor,ktora cos za wiele nie miala na obrone w swym wyczerpującym komentarzu,przyklad niech w koncu pojdzie z góry...:) zatem Pani dyyrektor,oprocz pseudo madrosci ale tych wymawianych w pracy do pracownikow(wlasciwie wykrzyczanych bo to Pani ulubiona forma) proponuje pokazac i dac cos od siebie.a przedewszystkim mala sugestia,wiecej szacunku do innych,nazwa"dyrektor" to naprawde nie wszystko.Pomiatanie innymi to naprawde zła cecha i maja ja tylko niedobrzy,zakompleksieni ludzie ktorym cos w zyciu nie wyszło.. a tego okreslenia nie chce uzywac wobec Pani,choc wiem ze wiekszosc tak o Pani uwaza ale zostawmy to.
dokładnie...ale najbardziej to powinna sie do roboty zabrac pani dyrektor...
pseudo mądrości ciąg dalszy....ech życie, bierzcie się panny do roboty!!!!
Karolino twoje myslenie niestety jest prymitywne!!! Zapominasz o jednej bardzo istotnej kwestii, a mianowicie szacunku dla drugiej osoby, bez wzgledu na zajmowane przez nią stanowisko i jego prestiż. To praca w korporacji zmienia człowieka, trzeba sie wyzbyć wielu wartości aby przetrwać. Smutne , że te osoby, które czują władzę nie mają pojęcia jak bardzo są uwikłane w chory system...Powodzenia w powrocie do człowieczeństwa!!
W sumie jak bym byla taka pania dyrektor , to tez bym miala pracownikow w dupie . Pomyslcie , moze ona tez tak jak wy na poczatku byla zwyklym szarym pracownikiem , ktory od rana do nocy pracuje , a teraz po prostu cieszy sie zyciem . Mysle , ze kazdy z Was ,ktory by awansowal na wyzsze stanowisko mialby czesc spraw w [usunięte przez moderatora]. Ludzie sie zmieniaja , co ja teraz obchodza jakies ekspedientki.
Znam ta cala Wasza dyrektor "jak to brzami",pieprznieta zdrowo i rozwalona emocjonalnie.....zycie ma nudne i nie udane ,szuka ukojenia w jakichs religiach mądrych ,wiec co sie dziwic ,ze musi sie gdzies wyzyc,a najlepiej tam gdzie czuje sie wazna......
prostota powyższych wypowiedzi budzi we mnie wielką niechęć do marki i sklepu...dobrze, że już nie pracuję w tym jakże ekskluzywnym miejscu
Jestem zbulwersowana tym co przeczytałam na tym forum.Polacy wyznają zasadę -czy się śpi czy się leży to się należy.Zamiast plotkować za plecami koleżanek weżcie się do roboty.Żaden pracodawca nie będzie płacił za [usunięte przez moderatora] w pracy.Często bywam w waszej sieci sklepów w Warszawie i widzę czym zajmują się ekspedientki,np.dłubaniem w nosie.
Do autora/autorki powyzszego posta- to w końcu nie rozumiem- fajnie,że jest forum i że mozna sobie anonimowo bluzgać czy niefajnie o lepsza prawda w oczy? wyczuwam autozaprzeczenie
prawda w oczy kole, skoro jest takie forum to dlaczego się nie wypowiadać? od tego są zazwyczaj fora..Każdy się tu podszywa pod kogoś, próbując wrobić czy wyzwać kogoś (przykładów nie brakuje). Każdy mądry na forum, ale jak trzeba się odezwać to nie ma odważnego. Przestalibyście jeden na drugiego naskakiwać tylko coś z tym zrobili w końcu, bo tak pisać i pisać można w nieskończoność, a efektów brak.
Jesteście jak dzieci. Aż żal czytać większość z tych postów. Jeśli jest wam tak źle, to rzućcie pracę w Zarze, obecnie w Opolu nie jest aż tak trudno znaleźć podobną pracę w jakiejś innej odzieżówce. Na odchodne powiedzcie pani dyrektor w twarz co myślicie o niej, jej pracy i zachowaniu. Satysfakcja dla was, dla reszty święty spokój, wilk syty i owca cała:) Wypisywanie anonimowych postów na forum jest proste i niczego nie ułatwia. Polecałabym jednak na przyszłość skuteczniejsze podszywanie się pod "stałą klientkę" - na np. będą stałą klientką różnych sklepów nie przypatruję się tak dokładnie pracownikom, aby potem chwalić ich lub besztać na jakiejś tam stronie. Współczuje wam wszystkim, że pracujecie w tak chorej i toksycznej atmosferze. Życzę więcej radości z życia.
prawda, prawda - niestety ...
takie niestety przykre realia pracy w ZARZE...jednym wolno wszystko, a drugiemu NIC!
Chce wam tu przedstawić plan dnia pani dyrektor w ZARZE w Opolu :) powiedzmy, że ma na 8 rano oczywiście się spóźnia no chyba, że sama musi otworzyć sklep to jest punktualna choć nie zawsze, na początek dnia sniadanie jakiś wyskok do almy i tak mija z 45 minut pracy potym krótkie zebranie i otwiera się sklep. Od 9:00 czyta sobie maile na sklepie potem zaszywa się na góre poczytać kolejne maile i nie ma jej tak z godzine bo tyle maili ma do przeczytania :) od 10:00 do 12:00 to pogaduszki ze znajomymi bo przyszli odwiedzić to nie wypada nie pogadać no i oczywiście siedzenie na magazynie na internecie i wchodzenie na facebooka :) od 12:00 do 13:30 oczywiście przerwa na obiad nie wspominając, że przysługuje jej tylko 30 minut przerwy. Od 13:30 do 14:00 cos tam popracuje.14:00 do 14:30 przekazuje managerowi który przychodzi na popołudnie co trzeba zrobić bo ona sama nie miała czasu tego zrobić bo tyle spraw na głowie miała no i od 14:30 do 16:00 to różnie bywa pogaduszki z znajomymi albo kolejny obiad lub poprostu wychodzi wcześniej z pracy. I oto tak pracuje pani dyrektor w opolu :) Co wogóle najgorsze w tym, że zabrania rozmawiać pracownikom pomiędzy sobą, a sama gada ile tylko się da co za hiprokryzja, choć pani asysten dyrektor to samo robi tez zabrania a sama gada tylko, że z jednym pracownikiem, a inni nie mają prawa !!!
Wspaniała pani dyrektor [usunięte przez moderatora]. "od siedmiu boleści" ha ha ha !!! to najbardziej nie odpowiednia osoba na tym stanowisku nie ma zielonego pojecia co to szacunek do innych ludzi!!! tylko PIP wezwać i do sądu z nią :) ... a o jej niekompetencji świadczy system premiowania pracowników jak kogoś nie lubi to premi nie dostanie mimo, że pracownik wykazał duże zaangażowanie przykładów nie podam bo jest ich za dużo za to taka pracownica [usunięte przez moderatora] z takim pyskiem że ... która nie ma zielonego pojęcia o firmie i panujacych tam zasad, procedur i koordynacji np. wystawia na sklep apaszke która nie jest produktem ZARY (klientaka zgubiła dzień wczesniej apaszke i została ona na przymierzalni) i taka osoba dostaje premie pożal się Boże. Poprostu firma schodzi na psy !!!
ach myślałem, że poprzednia pani dyrektor była taka nijaka...a tu proszę...jak to ludzie się zmieniają, kto by pomyślał? jestem rozczarowany:(