Opinie o Idea Inwest Sp. z o.o. w Warszawa

Pracowałam w tej firmie baaaardzo krótko, bo w momencie, w którym się skumałam, że to zwykła Warszawska naciągarnia zwolniłam się. Tam nie ma ludzi kompetentnych, z wykształceniem, znających jakiekolwiek prawne aspekty tego typu działalności. Typowa sprzedaż. Napiszę teraz kilka słów o specyfice pracy. Może być pomocna zarówno dla potencjalnych klientów i osób, które myślą, żeby się tam wybrać do pracy. Łamanie prawa nr. 1) Wydzwanianie na akord do klientów i wkręcanie ich w obligacje, które powinny być kierowane do max. 149 obligatariuszy. Innymi słowy, 149 osób może się o nich dowiedzieć, a dowiadują się tysiące. Łamanie prawa nr. 2) Zero jakichkolwiek zasad RODO, skupowane kontakty nie wiadomo skąd. Zimne bazy i obdzwanianie, udawanie miłego, żeby wepchnąć obligacje na 10% w skali roku. Część osób tam wie, że to (usunięte przez administratora) część albo jest taka (usunięte przez administratora) że nie wie, albo udaje, że nie wie. Bardzo duża rotacja. Przychodzą nowi i się zwalniają. Siedziba co chwile się zmienia, chyba po to, żeby nikt nie przychodził awantur kręcić. Łamanie prawa nr. 3) Według mojej wiedzy, aby cokolwiek komuś doradzić w zakresie instrumentów finansowych powinno się mieć uprawnienia doradcy inwestycyjnego. Tam połowa nie ma nawet matury. Łamanie prawa nr. 4) Wykonujesz a) określoną pracę b) pod kierownictwem c) w ustalonym miejscu i czasie d) za wynagrodzeniem - zatem spełnia przesłanki nawiązania stosunku pracy z art. 22 k.p., a pracujesz na śmieciówce. Słowem o samej pracy: Praca: dzwonienie na akord, typowa sprzedaż, mobbing, wszystko działa na przekręcie, brak komputerów - spisujesz wszystko na kartkach (w tym dane wrażliwe). Podstawa zatrudnienia - zleceniówka i UWAGA bez żadnych aneksów prezes tego przybytku (co zresztą wygląda jakby się kąpał z tatą, sieje terror drąc gębę i każe stawać przed sobą na baczność wszystkim - dosłownie, nie przesadzam), może dowolnie ucinać dniówki za brak odpowiedniej ilości połączeń - powtarzam bez żadnego aneksu do umowy. Gdzie większość tych rozmów kończy się po 20s. Ludzie: jak to ludzie, większość raczej w porządku. Aczkolwiek dziwie się, że część tam siedzi i się nie zorientowała w jakim gównie tkwi. Podejrzewam, że ta firma to konstrukcja, która ma wpompowywać pieniądze w spółki, których współwłaścicielem jest prezes. Nie chce mi się tego badać i sprawdzać, ale ta wersja brzmi najbardziej prawdopodobnie. Ogólnie, jeżeli jesteś potencjalnym nabywcom i usłyszysz w słuchawce, że ktoś dzwoni z Polskiej Agencji Finansowania Przedsiębiorców, to lepiej się rozłącz. Wierz mi, że nie ma takiego tworu prawnego. Ten tekst został wymyślony po to bo się ludziom źle kojarzyło, a kojarzyło się z idea bankiem :) Według mnie powinien tam wkroczyć KNF, Prokuratura, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych i Inspekcja Pracy. Prezes tego przybytku powinien siedzieć za kratkami, a sama spółka przestać istnieć. Nie polecam kupowania obligacji przez nich, ani pracy tam. Była pracownica ;)