Ile może potrwać uzyskaskanie zgody na zatrudnienie mnie ? Czekam już ponad 2 miesiące po pozytywnym feedbacku i mam dalej czekać i nie wysyłać ofert na inne stanowiska do state street . Czy to normalne , ile może potrwać?
Kiedy unfreeze na awanse?
Jakie aktualne zarobki na AVP z awansu wewnętrznego ? Widzę ze sporo ludzi dostało za przysłowiowe wysiedzenie.
Wątpię ze 16 k brutto - to prawie tyle co ma oficer.
Najniższe widełki oficera to 11, realnie przy awansie wewnętrznym dostają najczęściej 12. Znam osobę, która mając 10,5 na SA dostała 12 na oficerze. Kiepski deal biorąc pod uwagę brak płatnych nadgodzin. Znam też osobę, która dostaje niecałe 15 na oficerze, bo jest na drugim lvlu (od SA każdy grade ma po dwa stopnie). Najniższe widełki AVP to 15. Także 16 na AVP przez zasiedzenie brzmi prawdopodobnie.
Możesz napisać coś więcej o tych dwóch poziomach w obrębie jednego gradu (SA, Off, AVP)? Byłem SA, teraz jestem oficerem i nie słyszałem nic o tym (chyba że chodzi np. o SA- team coordinator).
Nie pracuję od trochę ponad roku, ale nadal mam tam znajomych, którzy z racji grade'u mają dostęp do tych danych. Popraw mnie w takim razie tam gdzie nie mam racji.
Potwierdzam istnienie leveli na tych poziomach. Od SA sa dwa poziomy widelek, stad sa spore dysproporcje, jesli chodzi o zarobki SA czy officerow.
Możesz powiedzieć, czym różni się Twoje stanowisko "SA320" od standardowego SA? Widziałem podobne dopiski na town hallach w moim dziale, kiedy chwalono się awansami (w zeszłym roku, odwrotnie niż w tym, był boom na awanse). Jest więc SA i SA 320, Oficer i Oficer 420, i chyba nawet AVP(520). Ktoś wie, o co chodzi z tym podziałem?
Nie tylko. Wypłaszczyli strukturę i na przykład avp może raportować do drugiego avp. Mnie muszą dawać pełnych awansów.
@Olo a jakie teraz sa zazwyczaj przedzialy na 2 poziom widelek SA czy na Officera przy wewnetrznych awansach?
Robiąc wiecej rzeczy dodatkowych, firma wymyślila sobie "awanse'' wewnętrzne. Jako ze mamy juz "stabilizacje" w firmie to awansow na stanowiska wyzej są juz coraz rzadziej widziane w departamentach. Jednak podniesienie do "320" sprawia ze na danym stanowisku widełki są poszerzane (przez co mozna zarabiac defakto wiecej niż Officer na SA) przy dołożeniu kolejnych obowiązków. Z drugiej strony, jest to dosc wygodne, ponieważ Officerowie nie raportują nadgodzin, a ja jako SA+ + nadgodziny moge miec wieksza wyplate niz officer ktore tych nadgodzin defakto nie wykazuje.
A co w sytuacji, jeśli SA dostanie propozycję awansu, ale jej nie chce przyjąć, bo jest przekonany, że SA + nadgodziny dadzą mu większe zarobki niż Officer z wyższą podstawą, ale bez płatnych nadgodzin? Taki SA od razu jest stygmatyzowany, robi się wszystko, żeby zachęcić go do odejścia z firmy? Gowork, proszę nie kasować opinii - nie ma tu krzty przekleństw, nieuzasadnionego żalu itd. - pozwólcie młodszym ludziom/kandydatom z zewnątrz mieć pełne spojrzenie na opinie pracowników.
Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego z SA na SA+ nie muszę mieć rozmowy rekrutacyjnej, natomiast z SA na Offa juz tak? Dlaczego w innych firmach awanse się dostają inaczej, a u nas jakieś bajlobongo
Bo to nie jest awans, stanowisko zostaje takie same, w systemie tego tez nie widac dla pracownika, tylko manager widzi ze zmienia sie stopien, wiec jest to duzo prostsze do wywalczenia bo nie trzeba miec na taka osobe stanowiska. Akurat uwazam ze to duzy plus ze nie trzeba przechodzic rozmowy, bo zasluzony pracownik w ogole nie powinien miec rozmowy rekrutacyjnej na wyzsze stanowisko :)
no właśnie, a co w przypadku przejścia z A2 na SA i z SA na OFFa? Dlaczego te rozmowy są przeprowadzane? Chodzisz do tej pracy, tyrasz na OT, jakieś udziwnienia cały czas, marne wynagrodzenia itd, to jeszcze musisz udowodnić, ze zasługujesz sobie na awans. Wybaczcie mnie ale to jest chore.
Tak - bo awans powinien wynikać z inicjatywy pracownika na objęcie szerszego zakresu obowiązków i pracownik powinien wykazać, że jest gotowy. Problem jest w ogólnym poziomie wynagrodzeń. Pracownicy chcieliby pozostać przy tym samym zakresie obowiązków, ale za wyższa stawkę. Firma woli najwyraźniej dorzucać ludziom obowiązków zamiast zrobić podwyżki ogólnego poziomu wynagrodzeń.
Plus to, że firma jest o kilka lat do tyłu, jeśli chodzi o pensje. Teraz, żeby to nadrobić to musieliby rzucić naprawdę spore środki, bo to są lata zaniedbań i kombinowania, jak przyciągnąć pracowników i ich zatrzymać bez inwestowania w nich. Trzeba powiedzieć sobie jasno. State Street płaci mniej niż rynek, a na dodatek firma nie inwestuje w pracowników. Nie ma żadnych kursów, szkoleń. Przychodzisz, klikasz swoje, wyłączasz komputer i tyle.
I żeby dało się to robić w ludzkich warunkach to byłoby pół biedy, ale od strony IT ta firma leży, przez co w wielu działach operacyjnych w 8 godzin pracy, trzeba wliczyć przynajmniej z godzinkę na zawiechy, issues, tickety do IT itd. Szkoda mi wszystkich sensownych ludzi, którzy się zasiedzieli i doszli do jakiegoś max A2/SA, gdzie w konkurencyjnych firmach podobne stawki są od entry levelu po porządnym wykazaniu się już na rozmowie kwalifikacyjnej.
(usunięte przez administratora)
Hej, pracuje w state street 7miesięcy, z platformy mybenefit, kupuje owy kream, a raczej wymieniam za punkty na platformie. Skutki po 3 miesiącach są zauważalne gołym okiem. Sprzęt stał się gruby i długi. Pewność siebie wzrosła diametralnie. Koleżanki w zespole są pod wrażeniem mojej męskości i stanowczości. Mimo braków awansów, polecam pracę w tej firmie dla tego kremu.
umówienie na 2 etap rozmowy 01.06.2023 i proszę sobie wyobrazić ,że Pani z Indii mnie poinformowała,ze przeszedłem pozytywnie ostatni etap i że wysyła gdzieś oferte mojego zatrudnienia i do dnia dzisiejszego podkresla mi że przeszedłem pozytywnie ale nie otrzymała jeszcze akceptacji zatrudnienia. O co chodzi? W jaki sposób się moge dowiedzieć o co biega i ile jeszcze trzeba czekac?
typowe rekrutacyjne
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
(usunięte przez administratora)nie ma ludzi, a pracy więcej i więcej. Kiedy wydaje się, że Polska jest już najtańsza jak się da to oni jeszcze potrafią przyciąć. Cieszę się, że odchodzę.
A co ludzie mają zrobić? Wyrzucić krzesła przez okna, spalić biurka i zrobić bunt? Ludzie się proszą o podwyżki, dostają odmowy, proszą o powiększenie zespołu, to samo. Na Town Hallu ludzie poruszają różne kwestie to Scott zgania na brak środków, a w innych sprawach każe rozmawiać z managerem, manager z kolei zgania na Scotta i tak w kółko. Firma w ten sposób funkcjonuje od lat, jedni są konformistami i w tym g siedzą po pachy, a inni uciekają tam gdzie im będzie lepiej.
Fund Accounting A2 ile mniej wiecej mozna liczyc ? Na A1 5K ;P
Pracowalem w SS w latach 2012-2013 i widze ze nic sie nie zmienilo. Dalej te same watpliwe praktyki wzgledem pracownikow. Mamienie oczu kariera, ale nigdy po zatrudnieniu nie uslyszysz dobrego slowa. Tworzenie atmosfery zagrozenia i kryzysu, zeby pracownicy nie zaczeli upominac sie o podwyzki i benefity. Minimalne podwyzki wylacznie z uwagi na to, ze inne podobne firmy na krakowskim rynku tez podnosza, chociaz i tak te dzialania odbywaja sie w porozumieniu, zeby nie podkradac sobie pracownikow. Pamietam kiedys taka rozmowe na dywaniku z owczesnym managerem Justinem po powrocie z 5-dniowego zwolnienia L4 (to bylo jedyne zwolenienie lekarskie w ciagu roku pracy): - Czy zamierzasz jeszcze brac zwolnienie? - Nie rozumiem pytania, jak bede chory to tak, jesli nie to nie - Nie pasujesz do kultury naszej korporacji - Ok I roczna umowa nie zostala mi przedluzona :). Puscilem to bokiem tylko dlatego, ze mialem wtedy 20 lat i nie do konca zdawalem sobie sprawe z sytuacji w jakiej sie znalazlem. Radze wszystkim ominjac szerokim lukiem, nie przejmowac sie zbytnio praca, nie dac sie wkrecic w mityczne robienie kariery, tylko zarobic na czynsz i myslec nad innymi opcjami.
Cześć czy Compliance i Investment Compliance to ten sam dział ? Wyglada na to, że nie.. Jaka jest różnica ? Podpowiecie gdzie lepiej startować?? Investment Compliance brzmi mniej nudno chyba dzięki za odpowiedzi
Tak się składa, że mam pewne doświadczenie w IC, więc jeśli chciałabyś się dowiedzieć jak wygląda ta praca, zapraszam na maila bendoverck@gmail.com
(usunięte przez administratora)
Zależy czego szukasz. Wg mnie to spoko miejsce dla ludzi po jakichś zarządzaniach, ogrodnictwie albo innych biologiach. Praca dość powtarzalna, spokojnie do opanowania. Zarobki u mnie nie najgorsze, na a2 którego dostałam po roku, ponad 8 brutto. Brań wykształcenia kierunkowego i wcześniejszego doświadczenia. Dodatek za język jest ale nikt nie wymaga żeby się nim posługiwać. Nadgodziny do wypłaty. Za taką niewymagająca pracę to spoko kasa naprawdę.
Szukam pracy w krakowie i tez mam opcje w State, tylko mam małe dziecko (2,5 r córkę) czy mogę liczyć tam na jakieś benefity? Jakie warunki finansowe na start tam proponują? Po jakim czasie mogę liczyć na podwyżkę lub jakiś awans? Będę wdzięczna za pomoc bo mam kilka opcji ale czasu coraz mniej na decyzje.
Potwierdzam. Beda narzekac, ze ciagle Cie nie ma i zapomnij o awansie. Firma nie wspiera w zaden sposob kobiet z dziecmi.
Nie napisalem, ze kobiety z dziecmi maja byc specjalnie wspierane tylko napisalem, zeby na to nie liczyla, bo SSB w zaden sposob tego nie robi. Pomimo promowania sie jako firma, ktora dba o to.
tak też chyba będę musiała zrobić - "zatrudnić" babcie. @Xxxx a jakie warunki na start w State Krk A1 ? Bo A2 6300 brutto to po roku mogę się dopiero starać czy jest szansa wcześniej?
Na start dla A1 jest 5000 brutto. Jesli chodzi o A2 to z awansu obecnie 5800 brutto. Rok to jest minimalny czas. Jak bedziesz wybitna i akurat bedzie etat to moze sie po roku uda. Jak nie to bardziej po 1, 5 roku.
Jakby w operacjach dawali każdemu 7000 brutto na A2 to nie byłoby chyba tylu sfrustrowanych slejw stritowców wysyłających CV gdzie się da, ponieważ zorientowali się, że po 4 latach zapierdolu od najniższego levelu, dzisiaj mają oszałamiające około 4,0-4,3k PLN na rękę miesięcznie. Pracowałom w różnych firmach, State jest naprawdę fatalny i najniższy poziom wśród korporacji.
Ale w różnych działach może być różnie z tym wynagrodzeniem, to, że ktoś przyjął 5800 czy tam 6000 na A2 to niech ma już do siebie pretensje. Sam awansowałem jakiś rok temu i mam sporo ponad 7, a znam osoby które mają jeszcze więcej i są to operacje, więc bez sensu wprowadzacie w błąd. Dalej są to niestety ochłapy.
W niektórych działach nie ma negocjacji więc te pretensje nie koniecznie trzeba mieć do siebie a do osoby która przydzieliła Cie do pracy kiedy zaczynałeś pracę w dziale.
Być może jesteś w jednym z tych FA, gdzie managerowie już wiedzą, że ludziom już brakuje siły na radzenie sobie psychiczne z obciążeniem i są one nieco lepiej wynagradzane niż inne. Ja np. wiem, że są FA, w których dalej bazową kwotą przy awansie jest poniżej 6000zł brutto na A2.
Ja zaczynałem 5 lat temu w stejcie bez wykształcenie kierunkowego i doświadczenia. Po 5 latach (już w innej firmie, po drodze kilka awansów) w operacjach zarabiam średnio 12/13k netto miesięcznie.
Podobna sytuacja. Bez wykształcenia finansowego startowałem na entry level w Stejcie i po 6.5 roku (zasiedziałem się) z pozycji oficera zmieniłem firmę, obecnie wpada 13k na rękę na UoP, na B2B byłoby odpowiednio więcej. BA w projektach, pracuję parę godzin dziennie maks.
To chyba trzeba mieć nerwy ze stali żeby w ss tyle czasu wytrzymac i nie zeswirowac. Mnie nikt nie chciał niczego nauczyc, kiepsko trafilem.
Trafiłem do spoko zespołu, dość szybko zdobyłem SA i potem trafiłem na szklany sufit. Żeby zdobyć oficera musiałem się przenieść wewnętrznie z awansem. Tam już było fatalnie, więc po roku mnie nie było, razem z 3 innymi osobami zatrudnionymi razem ze mną
Niestety ze względu na freez dotyczący zatrudniania nowych osób i awansów, (który notabene miał trwać kilka tygodni, a trwa już kilka miesięcy), nie ma co liczyć również na jakiekolwiek podwyżki. Wytłumaczeniem jest oczywiście KRYZYS. Piszę jako A2 zarabiająca niecałe 4200 na rękę bez nadgodzin.
Pracowalem w State Street kilka lat i odszedlem tuz przed COVIDem. Nie pamietam roku, zeby tutaj chociaz raz powiedzieli, ze jest dobrze. Co roku albo kryzys, albo pandemia, albo gorsze wyniki. Nigdy nie bylo pieniedzy na nic i tak pozostalo. Nawet jak ta firma generowala rekordowe zyski to my slyszelismy, ze nie ma pieniedzy.
A ja ostatnio mam takie przemyślenie że nigdy mi nie powiedzieli że są ze mnie zadowoleni. Zawsze coś nie tak i za mało. Managerowie zajmują się wymyślaniem kolejnych procedur które masz przestrzegać czyli dokładają zbędną pracę. U mnie w zespole trzeba uzupełnić 4 pliki że się zrobiło jedną rzecz. Bez sensu. Podwyżki i bonusy marne jeśli patrzymy na inflację. Nawet nie jestem na 0.
Jaki jest cel w przymuszaniu ludzi do pracy z biura ? To jakaś odgórnie sterowana akcja ? Skoro jestem w stanie wykonać swoją pracę 2 razy bardziej efektywnie w domu nie musząc słuchać czyichś wrzasków do słuchawki. Mogę swobodnie omawiać różne tematy ze współpracownikami nie szukając meeting roomu i nie przeszkadzając innym. Zyskuję czas na dodatkowy odpoczynek i regenerację zamiast siedzieć w autobusie. Nie zabieram miejsca osobom którym warunki nie pozwalają na swobodne przygotowanie miejsca pracy. Nie generuję korków i nie zatruwam środowiska używająć różnych środków transportu.
Tutaj nikt sie nie martwi o Twoj work-life balance albo srodowisko. To wszystko jest tylko na pokaz. Masz w mailu go green, a jednoczesnie w nocy w biurach pali sie swiatlo. Work-life balance? Kiedys likwidowali platne OT tlumaczac to work-life balance. Ludzi do pracy brakuje, pracujesz za dwoch i nikogo nie intetesuje Twoj work-life balance.
Liczę na krótką i zwięzłą odpowiedź. Ile brutto dostali ludzie A2 Fund Accountant po awansie w czerwcu z A1.
Chodzi o to, ze firma nie moze pokazywac, ze nie zatrudnia albo nie dba o rozwoj pracownikow. State Street juz od kilku miesiecy publikuje te same ogloszenia, a HR nawet nie dzwonia do kandydatow. Jesli chodzi o awanse to wiesz, masz rozmowe i czekasz na feedback. Nie uciekniesz im przez ten czas, bo przeciez jestes "blisko" awansu. Tak to tutaj dziala.
Czy kwota 3600 netto dla A1 w dziale Fund Accounting jest realna ?
Czy State prowadzi obecnie rekrutacje, a jeśli tak, to ile czasu trwa cała rekrutacja od wysłania CV?
Aktualnie rekrutacja zewnętrzna jest wstrzymana i firma stawia na internal hiring. Jedynie w wyjątkowych przypadkach po approvalu są prowadzone rekrutacje osób z zewnątrz.
Odpuście już te brednie, bo rekrutacja trwa i dochodzą ciągle nowi ludzie, ale jak najtańsi, czytaj stażyści. Wszystko zależy od działu, a problem polega na tym, że mało kto po tym stażu zostaje i prawdziwa praca jest robiona przez seniorów, a juniorzy dostają zapychacze, byle mieli zajęcie, bo nie ma kto ich wyszkolić. Awansy są widoczniej zamrożone, bo u nas z ogłoszonych pod koniec roku 6 pozycji dopiero w maju awansowano pierwszą osobę na A2. W tym czasie przyszło 4 nowych A1 i kilku ludzi z wewnętrznego transferu. Więcej jest gadania o nowych rozwiązaniach i uproszczaniu procesów niż kwestiach kadrowych.
Miałem rozmowę 2msc temu i zero informacji
to prawda że przyjmują ludzi po archeologii i geodetów ?
Czasami biorą nawet ludzi po ogólniaku i bez znajomości języka, wszystko zależy od presji. Rok temu przyjęli nam do działu niemieckiego dziewczynę z Ukrainy ze słabym polskim, nie lepszym angielskim, zerowym niemieckim i powiedzmy umownym wykształceniem, bo nie miała żadnych papierów na to co przedłożyła na rekrutacji, była wręcz za młoda na zadeklarowany tytuł i nikt się nie przyczepił. Jakieś zajęcie znajdzie się dla każdego, są tam nawet 40 letnie matki na A1. Pytanie brzmi czy masz możliwość się wszystkiego uczyć od zera, albo nie przeszkadza Ci utknięcie na juniorze na parę lat.
Nigdy się nie poczułem tak doceniony przez pracodawcę jak w tej firmie, gdy dali 1,36 zł za dzień pracy zdalnej, a ktoś gdzieś w internecie wyliczył 1,20, więc powinniśmy być zadowoleni. W innych firmach z branży na hybrydzie płacą 50 czy 100 zł ekwiwalentu za pracę zdalną? A o co, a na co to komu
Jak mam być szczery to jednak praca z domu sama w sobie jest przecież profitem. Obserwuję to forum, bo zależało mi na pracy w SS i jak czasami widzę to o co ludzie narzekają to mam takie głębokie wtf. Narzekają, ze dwa razy muszą iść do biura, a za prace z domu nie dopłacają, no to sorry ludzie ale w każdej sytuacji będzie wam źle. Serio na prawdę mozecie trafić na bardzo kiepską firmę w PL która wam nie da nawet połowy profitów jakie mozna mieć w ramach pracy dla korporacji. A jesli gdzies wam jest źle to po prostu poszukajcie sobie lepszego miejsca ( bo co stoi na przeszkodzie skoro chyba jesteście wykwalifikowanymi pracownikami skoro macie aż tyle wymagań? )
Serio? Kazda inna korporacja daje wiecej. Czy to tak duze wymaganie, zeby pracodawca zaplacil za prad, ktory zuzywam na prace? W tym samym czasie nie zuzywam pradu ani wody w biurze. Czy to tak duzo, zeby dali sluzbowy telefon, a nie dzwoni sie po ludziach z prywatnego? Czy to tak duzo, zeby raz w roku na swieta dostac jakas paczke albo pieniadze, a nie bilet do kina w miescie oddalonym 500 km? To jest kpina jak oni traktuja ludzi, ale zawsze sie znajdzie jakis as, ktory bedzie bronil tej fabryki.
W zasadzie dlaczego pracodawca ma Ci placic za prąd - biura są otwarte od dawna, można pracować z biura, jak ktos jest wygodny i woli z domu to jego sprawa :) co do pozostałych zarzutów pełna zgoda.
@hmmm Widzę że stejtstritowe hr utworzyły dział propagandy. Skończcie się kamuflować i tłumaczyć bo i tak nic nie zdziałacie. Większośc opinii tutaj jest pisana przez byłych pracowników ku przestrodze dla młodych ludzi zaraz po studiach żeby unikali tego miejsca. Co do pracy zdalnej. Zrobcie ankiete to się dowiecie ile osób chce pracować z biura to się dowiecie prawdy. Policzcie sobie jakie to koszty wynajecie biura i jego utrzymanie . A skoro jesteście tacy eko to czemu zmuszacie ludzi żeby dojezdzali do pracy i siedzieli w klimatyzowanych pomieszczeniach zużywając energię :P
Nie jestem pracownikiem hr :) Ja się w pełni zgadzam z tym, że pewien poziom powinien być zachowany, czyli wydawany sprzęt który ma zapewnić Ci komfort pracy czy profity takie jak zapewniał pracodawca w momencie podpisywania umowy. Jednak mając wieloletnie doświadczenie pracy w bardzo różnych miejscach w Krk jestem zaskoczony na co ludzie narzekają.
W tej firmie ile byś nie zrobił to zawsze będą marudzić, że mało, wycisnąć człowieka jak cytrynę, wywalić i następny do przemiału. Nie dajcie im się wincyj nie będzie, a zdrowie jest 1.
Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego w firmie są dalej jakieś głupie wewnętrzne rozmowy rekrutacyjne w drodze do awansu, a po przejściu tej rozmowy dostaje się feedback, ze wszystko pięknie i kolorowo ale pozycja będzie dopiero za 4mc wraz z wyższą wypłatą?? Dlaczego stażyści czy nowo zatrudnione A1 bez doświadczenia dostają taką samą kasę jak doświadczona A2?? Co się odwala w tej firmie?
Wracam po macierzyńskim na stawkę z przed roku. W zeszłym roku były podwyżki stanowiskowe, niestety mnie nie objęły. I nie obejmą. Będę zarabiać tyle co pracownik poziom niżej. Można mieć pracownika za 70% pensji? Można ???? czy mam pracować samo wydajnie? Oczywiście. Czy PIP się tym zajmie? Może menager powalczy? Nie sadze. Powalczy może o swój cel roczny! Kłamstwa i owijanie w bawełnę … menagerowie są dobrego stworzeni.
Ty przynajmniej wiesz ze za 4 msc ja przeszłam rozmowę pozytywnie i nie wiadomo czy będzie i kiedy będzie pozycja.
Niezłe jaja, to nic tylko rzucić wypowiedzeniem. Zakładam, iż specjalnie to odwlekają w czasie, żeby niektórzy sami odeszli i nie musiało być zwolnień ze strony SS.
Kochana walcz o swoje! Jeśli wszyscy na tym stanowisku dostali podwyżkę to Ty też musisz dostać - tak stanowi prawo. Pisz pismo do kadr. Oni nie chcą mieć pip na głowie...
Nie znam sie, ale z jednej strony czemu mialyby obejmowac. Dostali Ci co pracowali , przejmowali nowe zadania i dostali nie 30 proc a 5 . O 30 proc podwyzka to maks jaki sie wyciaga na Awans, wiec w tej sprawie to juz napewno, kto robil ten glupi FDP i sie przy tym nameczyl to dostanie.
Co za roszczeniowosc. A za co ta podwyżka? Za urodzenie bombelka? Inni w tym czasie jak ktoś wyżej napisał pracowali, przejmowali obowiązki itd. Ciesz się, że jest miejsce i masz gdzie wrócić.
Przecież w żadnej firmie podczas urlopu macierzyńskiego nie są naliczane premie lub wyrównania wynagrodzeń, dlatego bardzo często takie osoby po powrocie zmieniają jednak firmę żeby mieć lepsze wynagrodzenie. co więcej, często nawet zdarza się, ze wracają do innego zespołu bo nie ma miejsca na poprzedniej pozycji. Z jednej strony może to być irytujące, ale z drugiej, w PL ta przerwa związana z macierzyństwem trwa bardzo długo, zwłaszcza jesli ktoś stosunkowo wcześnie idzie na L4 i nie oszukujmy sie, ale korporacje jednak sa najlepszym miejscem pracy dla takich osób, więc może zacznijmy jednak dostrzegać trochę plusów.
może inne korporacje to dobre miejsce ale nie s... strit . z resztą żadnen pracodawca który wymusza nadgodziny nie jest miejsce dla osób z roddzinami
Chyba wiele osób potwierdzi, ze SS może być dobrym miejscem żeby zacząć karierę, ale trzeba ruszyć też (usunięte przez administratora) i rozwijać się dalej, a nie kiblować w tym miejscu kilkanaście lat. O to pretensje można mieć tylko i wyłącznie do samego siebie, bo skoro ktoś narzeka jak bardzo jest mu źle w tym miejscu to dlaczego nie zacznie szukać czegoś innego? W Krakowie jest przecież prze ogromny wybór miejsc, a obecnie gdzie jest możliwośc pracy zdalnej to nawet nie tylko w samym krk
nie każdy kto ma 25 lat wie co się pakuje , od tego jest to forum żeby ludzi przestrzegać przed takimi miejscami
A są jakieś informacje o zatrudnieniach?
Awanse dalej są wstrzymane? Dalej nic nie wiadomo? Albo czy to prawda że ktoś już powiedział że do końca roku ich nie będzie?
A co z zatrudnieniami z zewnątrz?
A to jaka świeża informacja? Bo firma normalnie przeprowadzała rozmowy o pracę w ostatnim czasie.
Dzięki za informację. I to się również tyczy tych osób które przed 1 czerwca przeszły interwiew i czekają na decyzje?
Zakładam, że jak wiesz, że może dostaniesz awans za 4 miesiace to się nie zwolnisz. A czy dostaniesz za 4 to nie wiesz na pewno. Firma ma pracownika, którego doceniła awansem???? który nie odejdzie. Kolejne rozmowy się toczą, znowu ktoś by się chciał zwolnić. Czy to nowy sposób jak zatrzymać ludzi ???????????????? nie wiem ????
Ktos pisal tutaj, ze State Street to synonim braku jakiegokolwiek porzadku. Tak szczerze, to kto jest odpowiedzialny za ten balagan w Stejcie waszym zdaniem? Polski management, Stany czy ktos inny? Zapraszam do dyskusji.
Generalnie to jak nie umiesz ślepo wykonywac poleceń i nie godzisz się robić nadgodzin to nie masz tam czego szukać. Nie ma czegoś takiego jak lokalny managment. Zero decyzyjności. Co im każa tak robią bez minuty refleksji stąd potem nadgodziny i rozliczanie czasu na minuty. Ps. Skończcie już z tym śmiesznym budżetem na "integrację" albo przynajmniej organizujcie coś w czasie godzin pracy. Ludzie szczerze wolą dostać tą kasę w formie kafeterii niż wydawać na spotkania z "menadżerkami" po godzinach.
My nawet nie możemy wydać tej kasy na integrację, jeśli menago się nie zgodził na wyjście to nie wiemy co z kasą będzie. W zeszłym roku też był na wyjście u też nie poszliśmy.
Masz na mysli, ze polski management, czy Scott, Tomasz S. i ci wszyscy nie podejmuna zadnych decyzji?
Po co nam te wyjścia jak tutaj zarabia się jak w Lidlu.
Witam wszystkich, Zwracam się z zapytaniem czy praca Fund Accountant A1, miasto Kraków, odbywa się w systemie hybrydowym czy stacjonarnym? Pozdrawiam.
Wnosił ktoś o umowę full zdalną? Jak wygląda taki proces?
Rozmowa z menagerem jest podstawą, dalej jest kwestia tego jaką "strategię" działania ma Twój dział i na ile mogą sobie pozwolić. Jeżeli się nie zgodzi masz jeszcze kilka przypadków, w których dają opcję pracy zdalnej (były zaznaczone przy składaniu deklaracji odnośnie ilości dni stacjonarnie etc.), ewentualnie pytasz o zmianę działu na taki, który Ci pozwoli, ale na czas szkolenia w nowym dziale mało kto da Ci siedzieć na zdalnej. Jeśli chcesz pracować z domu, bo wygodniej, to nie licz na wiele, jeśli masz poważny powód, to idzie to bez bólu. Chyba ostatnio się połapali, że wymiana połowy zespołu co rok, to słaba perspektywa rozwoju i przynajmniej u nas starali się negocjować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w State Street Bank Polska?
Zobacz opinie na temat firmy State Street Bank Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1016.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w State Street Bank Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 609, z czego 56 to opinie pozytywne, 150 to opinie negatywne, a 403 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy State Street Bank Polska?
Kandydaci do pracy w State Street Bank Polska napisali 26 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
