Cześć, orientuje się ktoś jak wygląda staż w w Katowicach? Jakie jest prawdopodobieństwo zostania w firmie na dłużej po odbyciu stażu? Jakie wynagrodzenie obowiązuje w czasie stażu?
Kiedy Wasz formularz aplikacyjny bedzie znowu dzialac?
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem waszego zespołu w ING TECH Poland?
Brałam udział w rekrutacji do warszawskiego działu HR firmy na przełomie marca/kwietnia. Przeprowadzono ze mną rozmowę online, podałam nawet kontakt do referencji, które jak wiem, były sprawdzane. Dostałam informację, że w przeciągu 2 tygodni otrzymam feedback jednak mamy połowę lipca, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma. Jako osoba samemu prowadząca rekrutacje uważam, że to wstyd w dzisiejszych czasach, gdzie stale podkreśla się znaczenie candidate experience, by nie przekazywać nawet szczątkowych informacji kandydatom. Skoro ktoś miał czas by zadzwonić i zebrać referencje już na pierwszym etapie rekrutacji, to powinien też mieć chwilę by puścić mail ze statusem procesu. Z opinii poniżej widzę, że nie jestem odosobniona i w innych procesach rekrutacyjnych dzieje się to samo.
Dwie rozmowy. Jedna z HR, a druga techniczna. Następnie deklarują, że dadzą odpowiedź w określonym czasie i olewają sprawę. Brak reakcji na wiadomości przesyłane do pracodawcy.
Stricte dotyczące technologii wymienionych w ogłoszeniu.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Pytanie do HAR/ pracowników- jaka jest szansa dostać się do działu scrum/agile bez studiów wyższych kierunkowych / żadnych studiów? Jedynie posiadając tzw "papierek " - egzamin techniczny pod kątem scrum master?
Czy ING TECH umożliwia pracę zdalną lub częściowo zdalną?
w obecnej sytuacji zdecydowanie tak. w 'normalnych' czasach wzięcie HO nie było problemem, kwestia dogadania się z zespołem kto jak kiedy pracuje żeby zawsze była przynajmniej minimalna obsada w biurze.
Jestem po rozmowie telefonicznej z HR,która odbyła się 2 tygodnie temu.Czy brak odpowiedzi oznacza wstrzymanie rekrutacji, z uwagi na obecny stan pandemii, czy tez oznacza , ze nie przeszedlem do następnego etapu.
Ja miałam podobną sytuacje, a bardzo mi zależało na pracy konkretnie w Techu. Odezwałam się do rekruterki z którą miałam wstępną rozmowę telefoniczną i wszystko już jest jasne :) Polecam to rozwiązanie.
po prostu nie dają znać w ogóle, poczytaj sobie opinie, nie raczą nawet odpowiedzieć o wynikach rekrutacji.
Byłem na rozmowie. Nie odezwali się po 2 tyg., więc wnioskuje po tym, że mnie nie przyjeli :) . Pomimo zapewnień, że na pewno dadzą znać. Sama rozmowa przypominała bardziej przesłuchanie w biurze FBI pytania krzyżowe socjotechnika 40 minut okolo. Bardzo ich interesowało czemu ktoś chce zmienić pracę. Oczywiście nie powiedziałem nic neg. o swojej pracy. Prowadzący zachowywał się nieprofesjonalnie ironizował moje wypowiedzi. W sumie to żałuję że nie przerwałem rozmowy i nie wyszedłem. Zawracają głowę tylko. Jak taka jest atmosfera na rozmowie jak na przesłuchaniu z KGB to chyba lepiej że nie widzę tego co jest w pracy. Jedynie pani z HR która mnie odprowadzała jakaś normalna uśmiechnięta pozytywna. I tyle w temacie.
Miałem podobne wrażenie . Ale ta rozmowa to może być rozgrzewka, przed rozmową w jakiejś firmie ,gdzie lepiej płacą .
A ja miałem podobną rozmowę z Oracle Polska w Warszawie. Dodatkowo na rozmowie dowiedziałem się od prowadzących że jestem faszystą. :/ A co do ING, byłem kiedyś, odniosłem podobne wrażenie. Jakbym aplikował do KGB lub GUR.
W pracy jest potem to samo. Nienajgorzej, jeśli chodzi o zakres zadań, ale atmosfera paskudna. I ten sekciarski korpo-elitaryzm, mający podbudować.. w zasadzie ciężko powiedzieć co. Jeśli jednak pasuje Ci tryb pracy w korporacji, śmiało...
Po rozmowie telefonicznej która miała na celu przeprowadzić krótki wywiad z kandydatem na stanowisko specjalisty powiedziano, że następnym etapem jest ukończenie testu dotyczącego powyższego stanowiska. Właśnie z czego ten test się składa czy to są pytania z wiedzy (psychologia, matematyka) czy ktoś z Was obecnych lub byłych pracowników może przybliżyć tajniki przynajmniej w ogólnym znaczeniu? Dzięki za info. :) Dziękuję
Cześć, w zależności na jakie stanowisko startujesz. Zazwyczaj takie testy mają na celu sprawdzenie jaki masz poziom wiedzy i czy warto zapraszać Cię na dalszą część. Z tego co kojarzę nie ma tam nic z psychologia tylko typowa wiedza z zakresu na jaki startujes.
Dawno się rekrutowałem, jeszcze przez agencję ale test kompetencyjny miałem na miejscu w obecności trzech menedżerów zespołów do których moja aplikacja została przesłana. Wiem że niektóre teamy (np sieciuchy) też mają takie testy. Mogę powiedzieć że te w których brałem udział były czysto techniczne i są oparte na codziennych i mniej codziennych zadaniach które jako członek danego zespołu wykonujesz w ramach stanowiska. Oczywiście ciężko pytać z technologii używanych w firmie (skaner podatności), niemniej już pytając o bezpieczeństwo (podaj trzy przykłady na ograniczanie dostępu do plików w systemie linux [uprawnienia dostarczane przez FS, ACL, Selinux]) można ocenić czy kandydat poradzi sobie z obsługą softu który te uprawnienia weryfikuje z papierami. W skrócie - jak pracowałeś/aś na podobnym stanowisku to poradzisz sobie, jeśli nie to najwyższy czas się dokształcić. A okoliczności sprzyjają nauce w domu :)
Niedawno brałam udział w rekrutacji i test był oparty na zakresie zadań na tym stanowisku. Żadnych zadań logicznych czy sprawdzających umiejętności miękkie.
Jakich projektów unikać ewentualnie na co zwrócić uwagę żeby się nie władować w polskie (usunięte przez administratora) ? Pozdrawiam
Hej, ciężko odpowiedzieć na Twoje pytanie. Firma liczy około 1k pracowników i projektów też jest sporo. Każdy jest w pewnym stopniu specyficzny, natomiast sama firma przywiązuję dużą wagę do atmosfery w pracy.
Wolne żarty. Atmosfera jest, ale niezdrowa i napięta. No chyba że wchodzi się w 4 litery managerowi i chodzi z nim na obiadki wtedy można nie robić nic i dostawać awanse/premie :) wtedy jest spoko! Ogólnie nie polecam chyba że ktoś lubi korpo-wyścigi szczurów.
Ciężko mi się wypowiadać za obszar, z którym nie mam do czynienia. Firma to nie tylko IAM i jak wspomniałem projektów jest ogrom i różnorodnych. Ciężko określić czego unikać a co jest super, wszystko zależy na kogo się trafi i jaki rodzaj pracy preferujesz. Ja siedzę w remote i jest ok :)
bo?
Do osób, które pracują w Katowicach. Gdzie parkujecie, przyjeżdżając samochodem? Wjazd na parking wewnętrzny z tego co mi napisano- 20zł/godz, parking dla gości 2zł/godz, a okoliczne parkingi wszystkie zapchane. Czy będąc już pracownikiem, jest szansa na tańsze miejsce wewnątrz ?
Pytanie o parkingi wewnętrzne zaadresuj do dziewczyn z Facilities - zwłaszcza Izy B. Zawsze była pomocna i cierpliwa mimo ilości tematów jakie ogarniała :). Za moich czasów miesięczny karnet na parking naziemny (obecnie nazywa się chyba Północny) kosztował 150zł miesięcznie. Pamiętaj że specjalistów parkujących na trawniku na Konduktorskiej uwielbiają tępić strażnicy miejscy, a bywały i akcje że lokalne patusy rozbijały szyby w samochodach (popytaj ludzi którzy pracują więcej niż 3 miesiące). Wobec powyższego 150 ziko nie wydaje się już taką wygórowaną ceną? :) Na intranecie najlepiej wpisz w szukajkę 'parking' - jest upośledzona ale jest szansa że natkniesz się na coś wartościowego. Pozdro!
Dzięki wielkie! Cała szyba faktycznie warta 150 miesięcznie !???? zawsze to już nie 20zl za godzinę.
Dlaczego w ostatnim czasie pojawiło się tak dużo ofert pracy?
Koniec roku to zawsze czas na zmiany, tego roku konkurencja mocno posypała hajsem, więc sporo osób postawiło na $ :) Jednocześnie otworzyli nowy projekt (wystarczy przejrzeć oferty pracy na linkedinach), więc stanowisk dla juniorów i midów się namnożyło.
Po kilku latach mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony są zespoły, gdzie jest naprawdę spoko - fajne, nowatorskie projekty, dobra atmosfera, firma niby inwestuje w przestrzeń i warunki pracy, no i są premie. A jednak z drugiej jest zdecydowanie więcej miejsc, gdzie nie ma perspektyw rozwoju, a ludzi ocenia się nie na podstawie pracy, a osobistej sympatii menedżerów. Do tego choćbyś nie wiem jakim był ekspertem, i tak nie zarobisz tyle co menedżer średniego szczebla klepiący urlopy, a awans dostanie kumpel kogoś z menedżerów. Dlatego sporo ekspertów odchodzi. Rekrutacja to porażka - łapią cię na rozmowę telefoniczną bez zapowiedzi - niby 5 minut, po czym robią pełne interview. Wielokrotnie polecone osoby, mimo spełniania oczekiwań nawet nie dostały telefonu, bo wakaty były obsadzone przed publikacją, lub osoba rekrutująca uwalała konkurencję, żeby samemu dostać tę rolę. Wisienką na torcie jest zespół Agile Coach, który tworzą rozhisteryzowane dziewczyny, które zamiast wspierać zespoły scrumowe bawią się psychoanalizę lub płaczą na spotkaniach. Zamiast mówić o flow w pracy, dowiesz się czemu nienawidzisz matki. Ostatnio coraz więcej jest korpobullshitu, pseudo testów, procesów niczemu nie służących, plus nikt nie ma wizji rozwoju tej firmy, bo wszystkim zaczynają zarządzać ludzie z Holandii.
Forumowicze, mam pytanie odnośnie okresu oczekiwania na odpowiedź w procesie rekrutacji. Aplikowałem na staż jakieś 2,5 tyg. temu i nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Ogłoszenie na ten staż zniknęło dopiero wczoraj. I zastanawiam się czy dopiero w tym tygodniu dział HR zacznie rozpatrywać aplikacje i jest jeszcze szansa na odpowiedź, czy rekrutacja ruszyła już dalej, a ja po prostu nie zostałem wybrany i nie mam na co czekać. Ma ktoś jakąś wiedzę/przeczucia w tej kwestii?
Ja na Twoim miejscu napisałabym do nich maila z zapytaniem. To jednak też ludzie i różne sytuacje mogły mieć miejsce, a nic nie stracisz, jak się przypomnisz. Życzę powodzenia.
Żeby było jasne, ING tech to fajna firma, NIE LICZĄC zespołu Tech Desk. Na rozmowie powiedzą wam jak ważne obowiązki będziecie mieli, jak nie zastąpionym zespołem Tech desk jest i jak ważna rolę pełni w całej firmę, programowanie (99.9% to wysyłanie ticketow), rozwój, a to wszystko by ukryć najmniej ambitną pracę jaką można sobie wyobrazić. Odbieranie telefonów, przerzucanie ticketow całymi dniami między zespołami, dzwonienie do specjalistów z pierdołami, pisanie wierszyków w resolution description po to żeby było ładnie, zero myślenia, maksimum procedur, ciągła presja, tak zwane "feedbacki" do szefa (mile widziane podpier* współpracowników), targety. Będziecie pracowali na 3 zmiany, często po kilkanaście dni pod rząd, wszystkie święta i weekendy. Zespół Tech desk wręcz groteskowo kontrastuje z resztą firmy a w HRach zastanawiają się dlaczego na 10 exit review 6 to Tech desk... Także napiszę ostatni raz, nie licząc Tech desku, ING Tech zrobiło na mnie dobre wrażenie. Z chęcią odpowiem na dodatkowe pytania.
Potwierdzam, Tech to fajne miejsce, choć ta kultura (usunięte przez administratora) jest wszechobecna. To ważny aspekt gry o stołki praktycznie w każdym dziale.
Najpierw Ci zawracają głowę a jak człowiek w końcu się wybierze na tę rozmowę to ciężko się dowiedzieć o cokolwiek. Po 2 tygodnaich cisza, ani cześć ani (usunięte przez administratora) tmosfera na rozmowie sztywna. Rzeczy które robią odniosłam wrażenie że to jakieś same ściepy z zachodu gdzie nikt w tym grzebać już nie chcę, dostępy i scope ograniczony. Wydaję się że szybkie tempo tam panuję i można się wypalić raz dwa. Jak ktoś nie ma innej opcji to myślę że warto spróbować bo w social mediach istnieją i mimo wszystko coś tam się dzieje na około tej smutnej i nudnej orki.
Wiele się tutaj naczytałem jaki to IAM jest paskudny i kolesiowski. Byłem - widziałem i NIE potwierdzam. Awanse i podwyżki podostawali ci którzy ciężko na nie pracowali - wdrażając swoje pomysły np do wizualizacji danych z różnych źródeł, inwestując w siebie (ukończone ścieżki certyfikacji), inwestując w kolegów (nikomu nie odmawiając pomocy, od spraw błachych poruszanych przez nowych członków zespołu po migracje dużych klientów). Przynajmniej ja nie zauważyłem żeby ktoś komuś gdzieś wchodził, relacje ludzi w ramach zespołu ( wliczając białe kołnierzyki) były po prostu koleżeńskie. "Obiadki" z menedżerstwem owszem były, ale to pewnie dlatego że szło się po prostu ekipą. Inżynierowie z ekspertami, juniorzy z menedżerstwem, żarty, luz i normalna atmosfera - co nie przeczy faktowi że jak robiło się za luźno to potrafili postawić do pionu. IAM będę wspominał szczegółnie ciepło (pozdro dla znajomych z kontenera :p). Ogólnie po grubo ponad trzech latach powiem Wam, drodzy zastanawiający się "jak to będzie" tutaj - idźcie jak w dym. Nawet jeśli traficie do miejsca które nie spełni Waszych oczekiwań, to polityka w firmie jest taka że bardziej zależy żeby utrzymać pracownika w strukturach firmy aniżeli pozwolić odejść. Wiadomo że każdy przełożony będzie walczył o ludzi do pracy i czkeać na przejście trzeba będzie i 3 miesiące. Nie zdarzyło mi też się zderzyć z korpobetonem o jakim czytałem tutaj - "nie da się" "wypełnij wniosek i wpadnij za miesiąc" "nie wiem i nie wiem kto wie" - to nie tutaj. Ktokolwiek do kogo zagadasz na Skypie czy osobiście albo Ci pomoże albo pokieruje do kogo uderzyć w danej sprawie. Kolejna sprawa to tzw "benefity" - o ile Multisport i opieka zdrowotna to standard w branży, o tyle nie jestem przekonany żeby na święta każda korporacja robiła wigilię ( z naprawdę pysznym jedzeniem), dni otwarte dla rodzin z dziećmi ( naprawdę kupa atrakcji), bony na święta, drobne upominki z okazji dni typu kobiet czy chłopaka, hackatony, integracje, ale i wyjazdy na konferencje, szkolenia z certyfikacjami (i to czasami za grubie pieniądze). Może się wydawać że lepiej żeby dali do ręki pracownikom hajs który "przepuszczają na te bzdety" - jednak atmosfera kiedy dyrektor we własnej osobie składa życzenia świąteczne i wręcza te drobiazgi pracownikom jest niesamowita i można poczuć się naprawdę wyjątkowo. Zaczynałem w zasadzie od zera, wychodzę doświadczonym inżynierem i gdyby nie ci wszyscy pomocni i życzliwi ludzie z którymi miałem przyjemność się przeciąć nie byłbym w tym punkcie kariery. Patrząc przez te lata na przekrój ludzi którzy przychodzili do Techu śmiem przypuszczać że odnajdą się tutaj ludzie na początku kariery jak i doświadczeni. Sprzęty do pracy to górna półka- tutaj nie ma kompromisów. Monitory, laptopy czy nawet myszki to sprzęty znanych i uznanych marek (chyba że ktoś bardzo chce pracować na zaprzyjaźnionej prywatnej klawiaturze marki Manta i gamingowej myszce Razer - up to you). Żeby nie było zbyt cukierkowo to łyżka dziegciu - Tech to jednak spółka w branży finansowej. Security jest na bardzo wysokim poziomie, co potrafi być upierdliwe- kilkukrotne wnioskowanie o dostępy potrafi doprowadzić do szewskiej pasji, z drugiej strony nikt nikomu nie zarzuci że cokolwiek było zrobione "na lewo". Procesy "okołotechniczne" potrafią być przesadzone, zbyt drobiazgowe, przestarzałe, ociężałe. Dodatkowo potwierdzam że na rozmowie nie dowiedziecie się wszystkiego na temat przyszłej pracy, w kontekście tego co będziecie robić. Z drugiej strony nie miałem do tej pory szansy dowiedzieć się na żadnej rozmowie całego zakresu zadań. Informacje chyba w każdym przypadku są dość ogólne, detale wychodzą w praniu, ale nie zdarzyło mi się aplikować do zarządzania infrą a faktycznie klepać excele ;) Pocieszające jest jednak to że firma dysponuje narzędziami w których pracownicy mogą wyrazić opinie a te opinie (jeśli ten sam/ podobny problem zgłasza kilka osób) są poruszane na kwartalnych spotkaniach i są skutecznie adresowane. Doceniana jest też kreatywność pracowników, w firmie oficjalnie funkcjonuje sporo softu napisanego w odpowiedzi na bieżące potrzeby, czasem tak trywialne jak zgłaszanie awarii typu zacinające się drzwi.
Ale to smutne... Ciekawe ile ci zapłacili za tyle kłamstw w jednym miejscu :) no tak, nie ma to jak bliźniego na minę wrzucać.
Mobbing? Jak najbardziej, a także wyścig szczurów, wchodzenie w (usunięte przez administratora) szefowi, dużo stresu i korpo gadki. W moim przypadku zadziałało powiedzenie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma", drugi raz bym tam nie poszedł.
Mam tam kolegę fakt zarobi - ale zero życia do tego wypalony jak nie wiem. A te dyżury i ta praca to w ogóle nie jest zgodne z prawem pracy w PL - nie dość ze praca non stop to jeszcze taka atmosfera....
Nie pracuję tam już od dobrych paru miesięcy. Dałem się nabrać na korpo chwyty mimo, że mam sporo doświadczenia w korporacjach. Cóż, dobrego managera poznać po tym jak dobrze potrafi kłamać :) tutaj czapki z głów dla managera help/tech desku. Jego własni podwładni go oczerniali na każdym kroku za plecami a wg. mnie zna się na tym co robi, a to, że nie usłyszałem od niego słowa szczerości to tylko świadczy o tym jak dobrze się odnalazł w tej korpo-grze.
Nie zdradzę :) piszę to wszystko tylko po to żeby inni nie musieli uczyć się na swoich błędach, lepiej na cudzych.
Siema - czy w Techu mozemy spotkac sie z mobbingiem???
Bulwersacja to tu zdecydowanie eufemizm: jak gdyby nigdy nic rekrutacja zaczęła pleść coś o zaświadczeniu o niekaralności!!!!! Ręcę opadają, HRy nie wiedzą, że tylko ustawa określa stanowiska objęte takim wymogiem formalnym. Nie wiem nawet jak to skomentować..... Brawo........ Ja po tym zdaniu wiedziałam, że czas szybko wyjść ;)
Wymóg zaświadczenia o niekaralności dotyczy sektora finansów. Świadcząc usługi dla tego sektora wymóg także obowiązuje, bo wyobraź sobie sytuację w której nie pracujesz w banku, ale przez Twoje ręce przechodzą instalacje aplikacji operujących na pieniądzach. Jak myślisz, jako administrator środowisk w których te aplikacje działają, jakie masz możliwości wpłynięcia na te aplikacje? Właśnie dlatego to zaświadczenie jest wymagane od każdego pracownika TECH.
Czy czekanie na odpowiedz po rozmowie 13 dni i brak odpowiedzi na maila to normalna sprawa w ing tech?
To trochę długo, ale jeśli zostałeś o tym poinformowany, to myślę, że nie jest to problem. Jakie masz odczucia na temat pracy w ING TECH Poland po pierwszych dniach pracy? Jak wygląda wdrożenie na stanowisko?
No niestety nie jestem zadowolony. Obiecują świetny klimat, super atmosferę a jest buta i kozactwo.
"Czy czekanie na odpowiedz po rozmowie 13 dni i brak odpowiedzi na maila to normalna sprawa w ing tech?" Tak, oczywiście poprzedzone zapewnieniami "damy panu znać w ciągu 5 dni niezależnie od decyzji".
Pierwsze słyszę, żeby HR powiedział komuś, że da znać do 5 dni. Zawsze okres oczekiwania to około 2 tygodnie.
od siebie dodam że to standard, więc nie ma co demonizować. Do IBM czekałem ponad trzy tygodnie, Capgemini oddzwoniło w okolicach 3.5tyg. Po kilku rozmowach zdałem sobie sprawę że rekrutacja jednego człowieka to dość długi proces, a ludzi w HR także brak, stąd obsuwy. Ale dzwonią :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ING TECH Poland?
Zobacz opinie na temat firmy ING TECH Poland tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 183.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ING TECH Poland?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 52, z czego 6 to opinie pozytywne, 38 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy ING TECH Poland?
Kandydaci do pracy w ING TECH Poland napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.