Jak w Ekocentr Sp. z o.o. wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Na jakie benefity można liczyć w Ekocentr Sp. z o.o.?
Czy ktoś wie co z pitami dla pracowników? Nie wysłano nawet do urzędu skarbowego. Czy firma jeszcze istnieje?
Słyszałem, że w zakładzie panuje rodzinna atmosfera. Czy to prawda? =)
hahahahahahahahaha... dokładnie, bo jak to mówią, z rodziną na zdjęciach się dobrze wychodzi :P
Czytam posty wielu pracowników wylewających pomyje na byłych lub teraźniejszych pracodawców. Dlaczego pytam? Czy pracodawcy są tacy źli - czy może problem leży w nas samych pracownikach. Chcemy dużo zarabiać - a nie chcemy więcej pracować!. Mamy pretensje do pracodawcy o wszystkie niedogodności a często nic nie proponujemy i nic nie wnosimy w zamian. Chcemy dużo zarabiać a niewiele umiemy - i czasami nie chcemy się uczyć. Warto zastanowić się przede wszystkim nad samym sobą zadając pytanie - czy rzeczywiście robię wszystko co mogę dla tego lub innego pracodawcy. Dzisiaj każdy pracodawca chodzi po cienkiej linie - nie dość, że biurokracja rozwinięta do granic absurdu, Rodo, PPK , Tarcze antykryzysowe to również olbrzymia niepewność ekonomiczna i zdrowotna - powinniśmy pomagać a nie krytykować. Łatwo zrzucić winę na pracodawce, państwo czy partię rządzącą - gorzej ujrzeć swoje błędy i pomyłki. Być może ta pandemia jest szansą, wskazówką ale i przestrogą dla nas abyśmy się pozbierali i zaczęli szukać winy również w nas samych.
Mam wrażenie, że tę wypowiedź pisała osoba całkowicie nieznająca tej firmy, albo oderwana od rzeczywistości. Jak pracownik ma znaleźć motywację do pracy skoro nie ma pieniędzy na jedzenie czy paliwo żeby dojeżdżać do tej pracy? Jak pracować z zapałem, kiedy w głowie ciągle ma się myśl, że i tak nie dostanie się za to pieniędzy. Ludzie mają na utrzymaniu rodziny, dzieci, mieszkania, kredyty. "Chcemy dużo zarabiać" - w ogóle chcemy cokolwiek zarabiać. Firma nie wypłaca wynagrodzeń, za co pracownicy mają żyć? I jeszcze z uśmiechem przychodzić do pracy i codziennie coraz bardziej się starać i zastanawiać się od kogo pożyczyć pieniądze na rachunki? Tak, problem na pewno leży w pracownikach. Pracownikach, którzy już dawno powinni przestać przychodzić do tej pracy lub zgłosić sprawę do PIP. Pracownicy mają bardzo dobre fachy w ręku, myślę, że odejście z dnia na dzień z winy pracodawcy (nie wypłacanie wynagrodzenia) z pewności "otworzyłoby oczy" kadrze zarządzającej.
Drogi Panie. Czy pan chciałby pracować za darmo??? Mając na utrzymaniu rodzinę, dom, zobowiązania. Z czego to zapłacić jak firma wypłatę przelewa na konto w kilku ratach z miesięcznym opóźnieniem.. Iść do banku i powiedzieć sory ale w tym miesiącu nie zapłacę raty kredytu albo dziecku nie kupić butów- niech chodzi w za małych. A jak ktoś zachoruje to za co leki i wizyty u lekarza bo skoro Pan taki obeznany to na pewno wie, że publiczna służba zdrowia nie funkcjonuje prawie i wszystko trzeba załatwiać prywatnie- wizyta u lekarz POZ na wejściu 150-200 zł a o innych specjalistach nie wspomnę. Ta firma nie pogrąża się przez obecną sytuację na rynku. Już dawno nie ma tam nikogo kto by potrafił zarządzać, są tylko ludzie od brania pieniędzy. Dyrektorzy i kierownicy od wszystkiego a nie mają pojęcia o niczym- ważne żeby wpływ na konto był. Skoro to wina pracowników to trzeba zmienić kadrę ale należy zacząć od góry bo jak to się mówi ryba psuje się od głowy. A gdzie się podziewa Pan Prezes?? Uciekł i tyle go widać. Nie wspomnę o elementach mobbingu w firmie. Dla wszystkich lepiej by było gdyby zamknęli ten burdel a może ktoś inny mógłby w prawidłowy sposób wykorzystać te zasoby bo przecież inne firmy kotlarskie w Pleszewie świetnie sobie radzą i zarabiają niemałe pieniądze. Ale to tak jest jak się bierze ludzi z ulicy do zarządzania.
Jeśli chodzi o tego Pana to akurat pasowałby styl czyli wymyślanie bajek i zero konkretów, jednak nie zgadza się kultura wypowiedzi. O argumentach nawet wydumanych szkoda mówić - ktoś już podsumował opóźnienia w wypłacie a kto tu mówi o podwyżkach. Nie wnoszenie niczego w zamian? Czyli wywiązywanie się pracodawcy z umowy(wypłata wynagrodzeń i nie tylko) jest obowiązkowa tylko wtedy gdy wnosi się coś więcej niż przepracowany miesiąc? Tylko co w takim razie? Trzeba odmalować dom dyrektora czy co miał Pan na myśli - proszę sprecyzować. Niewiele umiemy? To akurat by do tego Pana pasowało. Wymyślanie typu PPK - przecież w tej firmie nikt nie ma PPK(ciekawe dlaczego), co za niesamowite brednie.
Panowie mam do was pytanie w celach informacyjnych. Pewien czas temu pracownik tej firmy opowiadał, ze można zarobić tu na laserze 3500 zł do ręki/miesiąc. To możliwe czy kłamał? Pozdrawiam
3000 zł to dają brutto... jak są nadgodziny to nie płacą i każą iść na wolne a jak dużo roboty to musisz przyjść i koniec.... wypłata zazwyczaj długo po terminie i to jeszcze pierwsza rata, np. 1000 zł a reszta niewiadomo kiedy i ciągłe kłamanie, że już dziś będzie przelew. .. wszyscy uciekają z tej firmy dlatego ciągle szukają pracowników. Nawet prezes odszedł (niby na l4- od kilku miesięcy) bo po co w tym bagnie siedzieć...
Jakie jest tempo pracy w takim razie? Czy ktoś stoi nad pracownikami? Czy można się dogadać z kierownikiem? Czy może jest to osoba zawsze "wiedząca lepiej"?
Szukam pracy i juz jakis czas widze oferty z tej firmy. Czy zaklad oferuje szkolenia? Czy jest mozliwosc dolaczenia bez doswiadczenia?
Szczerze odradzam pracę w tej firmie. Nie masz co liczyć na szkolenia ani kursy. Możesz iść bez doświadczenia ( biorą każdego bo ludzie cały czas się zwalniają) ale na pewno tego doświadczenia tam nie zdobędziesz. Wypłaty marne, i w kilku ratach. Te pozytywne opinie to chyba kierownictwo pisze żeby jednak ktoś się zgłosił :D ODRADZAM lepiej iść od razu do pewniejszej firmy z przyszłością.