Jak się pracuje w Dentalholding Sp. z o.o. Warszawa? Zadaj pytanie

Chciałbym opisać jak wygląda praca w tej firmie na stanowisku serwisanta. Była to moja pierwsza praca. Zacznę od początku...Rozpoczynając pracę w tej firmie na stanowisku serwisanta trzeba liczyć się z tym, że w tej firmie NIE MA szkoleń- wszystkiego uczysz się sam. W pokoju pokazowym stoi niedziałający unit i można tam pójść i go obejrzeć. Można również kogoś złapać i podpytać jak coś działa- tylko niewiadomo kogo i kiedy (bo każdy jest zapracowany i sam). Wyjazdy do napraw rozpoczynasz niemal od razu i uczysz się na "żywym organizmie". Szefostwo dobitnie to zaznacza: "jesteś rzucony na głęboką wodę i albo utrzymasz się albo... Wyjazdy z kimś doświadczonym od kogo możesz czerpać wiedzę to rzadkość, chociaż na rozmowie kw. zapewniano, że najpierw nie jeździ się samemu.Chęć sprostowania tego skończyła się odpowiedzią, że firma nie ma pieniędzy wysyłać 2 serwisantów. Było tak: jedziesz, masz telefon jak coś to dzwoń i radź sobie sam. Albo się uda albo się nie uda... Jako serwisant jesteś od wszystkiego- papierkowa robota, pomoc w załadowywaniu samochodów, przygotowywanie targów czy nawet malowanie podestów... Co do zarobków to nie nastawiałem się na nic specjalnego jako, że miałem zerowe doświadczenie i dla świeżaka jak ja było ok, choć wiem, że wiele osób za tyle w Warszawie nie wstałoby z łóżka. Jeśli chodzi o wyjazdy to obejmują one cały kraj i często jest tak, że wyjeżdża się z rana, wraca nawet po północy i następnego dnia na 9:00 trzeba być w pracy. GPS w autach to podstawa, ale czy tylko GPS? Za taki wyjazd jest dieta 30zł, nie ma nadgodzin. Atmosfera w pracy? Gniazdo os. Dużo obgadywania i narzekania- osoby wiecznie obrażone i pełne nieuzasadnionej zazdrości. W grupie osób jest trzon starych wyjadaczy- rotacja dotyczy młodych osób i tych, którzy nie są lizusami i nie tańczą jak stara gwardia im zagra. Byłem świadkiem zwolnienia osoby, która osiągała bardzo dobre wyniki sprzedaży, ale swoją atrakcyjnością naraziła się reszcie doświadczonych dam z kółka wzajemnej adoracji. Chcę wspomnieć, że można było znaleźć w firmie również porządne osoby np. zajmujące się magazynem czy księgowością. Szefostwo działa bardzo chaotycznie- dużo decyzji dotyczących firmy jest podejmowanych pochopnie pod wpływem emocji. Jest dużo podejrzliwości i podsycanych intryg zgodnie z ideą dziel i rządź. Jeśli chodzi o kontrolę emocji to jest również problemem zarówno ze strony szefostwa jak i pewnego pracownika o wysokim współczynniku BMI, który jest z nimi spokrewniony i pełni rolę donosiciela. Jeszcze wspomnę o sposobie w jaki zakończono ze mną współpracę. Tydzień przed końcem umowy była narracja o jej przedłużaniu. Ostatni dzień umowy zgodnie z planem wyjechałem o godz. 6 rano w celu dostarczenia i rozstawienia sprzętu na szkolenie. Po powrocie do biura, godzinę przed końcem pracy wezwano mnie na rozmowę i poinformowano o nieprzedłużeniu umowy... Z perspektywy czasu nie żałuję, że podjąłem tu pracę, ponieważ mam porównanie do obecnej pracy, tego jak ludzie potrafią komunikować się ze sobą na cywilizowanym poziomie i mają szacunek do osób z mniejszym doświadczeniem, będąc świadomym, że każdy kiedyś zaczynał. Cieszę się z pracy w DentalHolding na wczesnym etapie życia, będąc wdzięcznym za taki kubeł zimnej wody, który może tylko procentować w przyszłości...