robie tu już ponad kilkanaśćie lat na produkcji, praca nie jest ciężka, ale trzeba się nachodzić bo linia długa, ustalona kasa zawsze na czas 10ego jest, jak chce iść na urlop to dopytam szefa czy w tym terminie mogę i idę, z czasem pieniądz coraz większy jak robie trudniejsze produkcje, mieszkam w okolicy, więc z dojazdem szybko. nie wiem czy tutaj to sami niezadowoleni z życia piszą, ale w firmie wieloletnich pracowników jak ja jest dużo. nigdy wszystkim nie dogodzisz, nie pasuje to idź gdzie indziej, a nie zostawiasz smród po sobie, już niejednego cwaniaka tu widziałem co zniszczy sprzęt i nerwy człowiekowi. czasem cieszę się, że jestem pracownikiem, bo swoje zrobie i ide do domu, praca z niektórymi to cieżki kawał chleba, zwracasz uwagę ale na niektórych nic nie działa, (usunięte przez administratora) nie brakuje, a myślacych niewielu.
Niezaciekawie, co pisaliście, z tym robieniem pod górkę w kwestii brania urlopu, czy płaceniem najniższej krajowej. W dodatku czytam w ich nowym ogłoszeniu, że umowa o pracę po 3 miesiącach stażu z umową zlecenie na dzień dobry. Bo robota jest dla operatora maszyn. Konkretną kwotę podstawy i premii ktoś poda? Zakładając, że jest premia.
Praca w biurze jest po 9h.- praca w soboty dodatkowo-chociaż tu jak się dogadasz tak masz każdy ma inaczej płacone bo każdy tu inaczej zarabia, oczywiście najwięcej zarabiają ludzie z rodziny. Na produkcji pracownicy muszą być godzinę wcześniej przed pracą. Nie ma płaconych żadnych 50 ani 100. Nie ma żadnego socjalu. Nie oddają dni wolnych za pracę w sobotę czy w niedziele. Nie ma żadnych nagród nic z tych rzeczy. Tu najlepiej żebyś nie chorował bo czekają cię komentarze w stylu jak ja byłam w twoim wieku to ze złamana nogą pracowałam i z gorączką….tobie się robić nie chce Jak się chcesz zwolnić to czeka cię katorga…O wolnym dniu trzeba powiadamiać wszystkich i trzeba się płaszczyć żeby w ogóle dostać. Szefowa to furiatka - trzeba uważać co się do kogo mówi o swoim życiu prywatnym najlepiej nic nie wspominać. Tu trzeba być człowiekim od wszystkiego i wszystko wiedzieć. Szkolenia są przeprowadzane na papierze. Ludzie stąd uciekają. Coraz więcej ludzi to Ukraina. To tak w skrócie.
Myślicie, że po połowie roku opowieści się powielą tak jak w tym wpisie sprzed dwóch lat? oferta teraz wisi na takiej stronie, za dużo w jej treści się nie znalazło, no może tyle, że to praca przy ciasteczkach. A na jakiej umowie? są podane dwie, zlecenie i o pracę lecz zastanawiam się czy występuje jakaś preferencja?
Brak szacunku do pracownika. Ludzie urlopy z 2017 albo 2018 jeszcze mają i nie mogą wykorzystać bo w tym smitniku zawsze jest praca a ludzi brak. 45-50 letnie kobiety same muszą ciągac ciężkie palety z ciastkami bo oczywiście jak nic nie mówią to jest wszystko ok. Praca na 1 zmianie sześć dni w tygodniu. Na 2 zmianie 5 dni ale często bywa że trzeba przyjsc w sobotę do pracy. O pokoju socjalnym to nawet szkoda gadać jeśli da się go nazwać socjalnym. Ludzie nie mogą nawet nic na ciepło zjeść bo ani kuchenki, mikrofalówki czegokolwiek. A przepraszam można sobie zupę z torebki zjeść bo jakimś cudem czajnik jest. Zlew wielkością przypomina koryto dla konia. W wielkim skrócie jeśli chcesz stracić zdrowie fizyczne a może i psychiczne możesz odrazu tam iść. A to wszystko za najniższą krajowa. P.s muszą mieć nieźle układy z inspekcja pracy ze jeszcze tego obozu nie zamknęli. O ile dobrze pamiętam jeśli pracownik ma jeszcze urlop z 2018 to chyba nie jest zgodne z przepisami. Nie pozdrawiam
Czyli w tym (usunięte przez administratora) nic nie zmienia się od xxx lat. Siostra tam pracowała kilkanaście lat temu i jej opowieści są takie same jak komentarze teraz .
Chodzą słuchy ze redukcja i wolne piatki będą bezpłatne
Ale tak konkretniej to kto to mówi? To jakieś potwierdzone info czy zwykła plotka? Może warto to z kimś zweryfikować?
Wiecie, czy Primart udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
Czemu Cię to tak bawi? Oczywiście nie dotyczy to każdego ze stanowisk, ale jeszcze dwa lata temu ktoś pisał, że podobno telefon udostępniają. ;)
Żadnej pracy zdalnej nie praktykuje się w tej firmie, no chyba, że w biurze gdzie obsadę stanowi rodzina Szfostwa. Ewidentnie można stwierdzić na podstawie odpowiedzi zamieszczanych przez Ciebie, że odgrywasz rolę obrońcy tego zakładu... Więc zastanów się czy warto, a jeżeli już to może trzeba iść po rozum do głowy i zastanowić się nad problemem jaki występuje w tej firmie, i próbować coś zmienić na lepsze.
Źle chyba rozczytałeś intencje. ;) Serio obsada w biurze to rodzina? Czyli nie ma szans się dostać?
jest opcja awansu z produkcji do biura? Było kiedyś ogłoszenie na pracownika produkcji, ale czy jest szansa na jakieś lepsze stanowisko później?
Czy w Primart zatrudniani są obcokrajowcy?
Tak są zatrudnieni obcokrajowcy. Ale mało którzy wracają. Warunki pracy tragiczne, płace minimalne tragiczne, nieoficjalne nadgodziny, wymagania i ciśnienie na pracownika na każdym kroku. Urlopy zaległe nawet 2017r.
Na stanowisku pracy, pracownik ma być godzinę wcześniej tzn. pracuje 9 godzin, a nie 8 zaś w system wpisywane jest 8, i za tyle płacone.
Nie wiem czemu wcześniej tę odp przeoczyłam. Ale co to znaczy, że "ma być" skoro płacą za 8 tylko. To jak ktoś przyjdzie racjonalnie tak jak powinien to co wtedy?
" ma być" oznacza, że na stanowisku pracy i rozpoczyna swoją pracę. Nie ma mowy o rozpoczęciu pracy według godzin, które powinny obowiązywać. Zresztą zapisywane jest w systemach w dwóch formach oficjalnej i nieoficjalnej. Komputer zawiera prawdę dla inspekcji prac czyli fałsz y zaś lista papierowa, która również obowiązuje zawiera prawdziwą prawdę i ilość godzin przepracowanych przez pracowników
Hm ... zakład, który pozostawia wiele do życzenia. Pewnie można napisać niezłą książkę na temat tej pseudo-firmy cukierniczej. Tak jakbjuz wcześniejsze opinie zawierają informację, o totalnym braku szacunku dla pracowników, płacę odkąd pamiętam pozostają takie same, urlop wypoczynkowy- chętnie dostaniesz, o ile jaśnie Szef wyrazi chęć Ci go dać i to wtedy gdy jemu to pasuje. Jako duża i dobrze prosperujaca firma cukiernicza w ofercie na Święta Bożego Narodzenia oferuje swoim pracownikom paczki w postaci ciasteczek z przeterminowaną datą ważności. Jednym słowem pracownicy traktowani są jak świnie. Nadgodziny i owszem chętnie ale za darmo Kodeks pracy nie obowiązuje, przepisy sanepidu również - wolna amerykanka. Zakład rządzi się swoimi prawami, prawami Szefa. Dodatkowo pracownikom się nagminnie powtarza, że są wzięte duże kredyty i trzeba je spłacać więc (usunięte przez administratora) muszą dużo pracować. Mam nadzieję, że ktoś w końcu pójdzie po rozum i zacznie się przyglądać tej firmie. Odpowiadam również na pytanie o cudzozicach, a i owszem chętnie przyjmują. Mile widziani pracownicy z kwalificjami tylko chyba nie w branży cukierniczej ..
No to faktycznie dość krytycznie po nich pojechałaś. :/ Co do tych ciasteczek na święta to pracownicy normalnie je przyjmują? I o jakich kredytach mowa, na co są? Możliwe, że się zadłużą czy coś?
Powiem tak, to wstyd aby tak duża firma, która zaopatruje większość dużych sklepów w Polsce w swoje smaczne produkty w ofercie dla swoich pracowników posiada przeterminowane ciasteczka. No cóż pracownik może i weźmie, bo po co ma narażać się Szefostwu. Ponadto droga Pani Weroniko czytamy ze zrozumieniem tzn. to Szefostwo tłumaczy swoim pracownikom o dużych kredytach jakie musieli pobrać na swoją firmę, tylko kogo to interesuje.... bynajmniej nie powinno interesować to pracownika, bo każdy z nich ma swoje życiowe problemy. Szefostwo powinno sobie zdawać sprawę, że chcąc rozwijać swój biznes powinien liczyć, że występują i wydatki i straty. Mówiąc szczerze właściciele zdają sobie sprawę po co głoszą mowę o dużych kredytach swoim pracownikom, więc po to aby zamknąć im buzię o podwyżkach pensji, których od lat nie doświadczyli. Zdaję sobie również sprawę, że każdy pracownik powinien się cieszyć, że ma pracę w tych trudnych czasach ale trzeba również wziąść pod uwagę fakt, że nie są tania siła roboczą dla zadowolenia i spłacania kredytów swojego pracodawcy. Każdy powinien być traktowany jak człowiek równy każdemu.
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Primart?
nie polecam, szefostwo wyjątkowo niemiłe, pracownicy pijani, ogólnie dramat, powinni bardziej pilnować tego co sie tam dzieje
Sprawdzaja na rozmowie o prace umiejętności?
Wiecie czy Primart udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
nie wypowiadam sie na temat pracodawcy, bo nie znam tego Pana , wypowiem sie na temat jego produktu kruche ciasteczka o smaku wisniowym. Smaczne bardzo i mozna tylko zachecic innych klientow do kupna. Pozdrawiam
Czy Wigilia jest dniem wolnym od pracy w firmie Primart? Jeśli nie, to jak to wygląda, są skrócone godziny pracy?
Rozumiem. Myślałam jednak, że w Primart w Wigilie są skrócone godziny pracy, ale byłam w błędzie. Przeglądałam z ciekawości stronę internetową firmy i wiem, że trwa tam rekrutacja. Powiesz mi, jakiej formy współpracy można się tam spodziewać? Jest to umowa o pracę bez okresu próbnego?
@S a ile firma oferuje w zamian za użytkowanie własnego samochodu?
przedstawiciel handlowy - wyłącznie własna działalność i własny samochód, za którego eksploatacją płacą grosze. Podczas rozmowy deklarują, że możliwa jest umowa o pracę, niestety to nieprawda. Kierownik Rafał wręcz eliminuje osoby potencjalnie zainteresowane pracą. Dzwoni i mówi, że zaprasza na rozmowę i wyśle na maila dokładne dane. Kiedy słyszy, że kandydata interesuje wyłącznie umowa o pracę, natychmiast kończy rozmowę. Produkt zupełnie nieznany na sklepach i bez szans na odsprzedaż. Ogólnie szkoda czasu na tę firmę.
Skoro na stanowisku przedstawiciela handlowego istnieje tylko i wyłącznie możliwość zatrudnienia na podstawie prowadzenia własnej działalności gospodarczej to chciałbym dowiedzieć się, czy pracownik decydujący się na taki model współpracy może liczyć na pomoc i wsparcie od firmy Primart w pierwszych miesiącach jej prowadzenia? Daj znać, proszę, jak to wygląda.
Witam nie wiem skąd takie opinie pracuje już parę lat jako pH i nie narzekam Dyrektor Rafał człowiek na odpowiednim stanowisku jak najbardziej dlatego polecam tego człowieka do współpracy,co do produktów ok trzeba się napracować bo nikt za darmo też nikt nie zaplaci
Firma prowadzi bardzo złą politykę względem pracowników. Mi się to w głowie nie mieści, żeby w dzisiejszych czasach działy się takie rzeczy i nikt na to nie reagował mimo iż problem jest jasno widoczny. Kto pracuje ten wie dokładnie, a kto jeszcze nie pracuje, a zamierza ten szybko się przekona. Praca jest bardzo stresująca, ciężka fizycznie, ale równie psychicznie. Zupełnie nie liczy się to co pracownik sobą reprezentuje, lecz to za ile najmniej ktoś jest w stanie to robić. Atmosfera chora i toksyczna. Nie jest wytłumaczeniem, że jak się będzie miał własny biznes to się zobaczy jak to jest, bo tu nie o to chodzi, chodzi o pomiatanie drugim człowiekiem i fakt, ze pieniądz jest najwyższą wartością tej firmy. Stawka oczywiście minimalna krajowa, podwyżek brak, perspektyw brak, nie polecam
To co opisujesz jest bardzo niepokojące. Czy chciałbyś napisać nieco więcej na temat relacji jakie panują między pracownikami w firmie Primart? Może opiszesz jakieś konkretne sytuacje?
A ja uważam, że niektórzy mylą oczekiwania firmy wobec pracowników z brakiem szacunku dla pracowników!
Firma się rozwija, szkoda, że równolegle z tym rozwojem nie zmienia się też podejście do pracownika i szacunek do jego pracy, a także wynagrodzenie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Primart?
Zobacz opinie na temat firmy Primart tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Primart?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!