Opinie o Adient Foam Poland Sp. z o.o.
Co słychać w królestwie pogardy dla pracownika? Czy dalej łamiecie prawa pracownika i BHP? PIP się tym zajmie:)
nie polecam firmy nikomu kto ma zdrowy rozsądek i godność, wszechobecne bezprawie, fikcyjne BHP, niezgodność umów lub ich brak (dot.pożyczania swoich pracowników do prac podwykonawczych) kuriozalny system bonusowy, matactwo przy rozmowach kwalifikacyjnych, mobbing, zero konsekwencji dyscyplinarnych oraz finansowych dla szefów działających poza prawem. Łamanie swoich własnych przepisów zakładowych. itd itp Mam nadzieję , że w końcu ktoś zawiadomi PIP .
Dokładnie jest tak jak mówisz. Dodam tylko że jak walczysz o swoje wyrzucają Cię na bruk ot tak mimo tego że brakuje ludzi... Co do pipu nic to nie da bo się zapowiedzieć muszą. A jak się zapowiedzą to wszyscy latają jak na szpilkach i nagle wtedy wszystko na czas kontroli funkcjonuje jak trzeba... Mam nadzieję że zakład splajtuje ;))
Pracuje w Adient dość krótko ale na tyle wystarczająco żeby wyrazić swoją opinię. Pracuje na linii nr.2 zmiana C w krótkim okresie mam okazję pracować już drugim kierownikiem który niestety okazuje się przeciwieństwem pierwszego Kamila który mimo młodego wieku naprawdę dał radę jako kierownik jego starania i szacunek dla ludzi jest pełen podziwu od pracowników. Obecna sytuacja na zmianie codzien gorzej kierownik i nasza tz.liderka traktują ludzi przedmiotowo zero szacunku. Pracownicy zaczną odchodzić bo sama mam takie myśli ludzie nie dajmy sobą pomiatać.
Nie ma się co dziwić... Znacie główną zasadę Bosa??? Jak najbardziej wykorzystać ludzi - on nawet się z tym nie kryje. Na rozmowach kwalifikacyjnych obecnych pracowników wyzywa od baranów i idiotów... Ofert pracy na rynku jest sporo - jest w czym wybierać. Dopóki ten człowiek nie uświadomi sobie, że jego być albo nie być w tej firmie jest uzależnione od Waszej pracy - nie liczcie na szacunek.
Niestety to prawda na tej zmianie kierownicy się zmieniają co parę miesięcy i to jest duzy minus .pracuje się za dwóch a nikt tego nie docenia tylko ciągle się słyszy pretensje i Watykanie błędów a przy takiej ilości nie da się być idealnym jestesmy tylko ludzmi
Ja pracuję na tej linii trochę dłużej i przyznaję, że teraz jest najgorzej od czasu kiedy się przyjęłam. Czasem się zastanawiam czy nie jesteśmy jakimiś królikami doświadczalnymi, ktoś chce sprawdzić ile to wytrzymamy? - w ciągu pół roku 4 kierownik, a jeszcze poprzedni i obecny uczestniczą w jakimś dziwnym konkursie! Liderkę przesunięto z innej zmiany, podobno były na nią jakieś skargi w co jestem w stanie uwierzyć, bo jej zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Cały offline zasypany piankami, a z jej strony zamiast pomocy to słyszymy tylko poganianie nas, wieczne uwagi i niezadowolenie, żadnego wsparcia. Nie możemy odchodzić, może zamiast nas powinna odejść liderka? Jak zaczniemy się zwalniać to damy im satysfakcję. Trzeba zostać, wspierać się i nie dać się poniżać. Poczekajmy, 3 miesiące szybko miną, kierownikom życzę powodzenia w konkursie - niech wygra lepszy, miejmy nadzieję, że wybór będzie też dobry dla nas.
Chociaż nie pracuje na linii nr.2 często jesteśmy proszeni o pomoc rzeczywiście potwierdzam zachowanie pani liderki ze zmiany C godne pożałowania zero pomocy pracownikom wieczne pretensje do ludzi kiedy ona stoi nic nie robiąc.
Dziękuję opatrzności z góry za to, że nie podpisałam umowy z tą firmą ????♀️
A może właśnie źle myślisz? Może bunt zbiorowy by pomógł gdyby nie mieli pracowników masowo? Wtedy może by coś doszło do nich? Życzę im tego by tak właśnie było żeby ludzie bez słów nie zjawiali się w pracy i to najlepiej dłuższy okres nie jakieś dwie trzy osoby tylko 3/4 zmiany. Niech sobie sami robią i wytykają błędy no i przede wszystkim niech dostaną wypłatę przeciętnego pracownika a nie z dodatkiem funkcyjnym itd.
Każdy komentuje jak to u nas w firmie a jak są zebrania z dyrektorem to nikt się nie umie odezwać słowem. Taka natura ludzka????
To prawda, tylko większość ludzi lubi tak pracować :} albo mają staż duży i szkoda im się zwalniać bo nie mają nawet zawodowi co niektórzy.. Ale dziwię się ze na tyle ludzi co tam jest ktoś nie zaczyna strajku l, to bardzo proste stoisz i nic nie robisz Rtk się wyłączy każdy pracownik stoi z założonymi rękami i absolutnie nic nie robi, tyle że wy macie poj e b a n y Ch niektórych kierowników że dra pysk jak nawet dobrze idzie, jedynym słusznym wyjściem jest zwolnić się
w adiencie jakbyś stanął na minutę z założonymi rękami, to możesz iść się przebierać, jesteś zwolniony za nicnierobienie. może wyolbrzymiam problem ale zależy od tego kto cię zobaczy jak stoisz.
rozpoczonc prace od zaraz ,
wasza produkcja szanuje ichcialbym sie przyjonc na stanowiku pracownik produkcji,na systemie zmianowej oraz z orzeczeniem aktualnym kture mam , kolarczyk grzegorz muj numer telefonu 727406334,
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czysty (usunięte przez administratora) moja żona ma zaplanowany weekend to te Volksdeutsche w piątek jej mówią że ma przyjść w sobotę do pracy a gdy ona powiedziała że ma zaplanowany to odpowiedzieli jej trudno masz przyjść k..... a czysty wyzysk
Niech zmieni pracę... W każdej innej firmie nie ma obowiązku iść sobotę, w Adient sobota to jest święto masz iść do pracy z uśmiechem na twarzy że nie masz wyboru być czy nie być :) uwierz czy nie ale pracowałem tam nie chodziłem sobot to dzwonili do mnie gdzie jestem przed 6 rano a dzień wcześniej mówiłem nie ma mnie...
Jest dokładnie tak jak piszesz nic nie możesz zaplanować niedawno miały być wolne wikendy teraz zmuszaja do pracy na 3 zmiany .Czysty wyzysk a ludzia z miesiąca na miesiąc ucinaja premie oni myślą że ludziach swojego życia nie mają że będą żyć tylko ich piankami nik tak za niedługo nie będzie chciał pracować i z całym szacunkiem dla Ukraińców zostaną tylko oni bo niestety mogą ich wykorzystywać napad siłę
Na jakie zarobki może liczyć nowo przyjęty bez soboty i z sobotami? Ciekawi mnie to 1800?
Na jakie wynagrodzenie może liczyć inżynier jakości w tej firmie?
Heh jak dobrze że tam nie pracuje już od ponad roku, czytam z ciekawości bo poznałem tam fajnych ludzi z pierwszej Linii których pozdrawiam i na prawdę mi ich szkoda, ale jeśli ktoś jest młody i ma wybór pracy można iść do adient na chwilę jako praca przejściowa, ja robiłem 2 lata i powiem wam że praca młodego synka, laski nauczy xd ciągle dostajesz opierdziel, narzekania, wyzysk, obiecanki, uczysz się na własną rękę i pewnie do dzisiaj tak jest! Masz 20 lat zmieniaj pracę jak się da, ja nie żałuję ;)
Masz całkowitą rację wyzysk ludzi obraca ponad siły obiecują poprawę a tak naprawdę jest coraz gorzej zabierają premie na którą ludzie ciężko pracują cały miesiąc dlaczego pracownicy odpowiadają za głupie decyzję góry .
premia coraz niższa,. można porównać z tym co było rok temu. jest teraz o stówkę mniej. jak dali podwyżki o całe 50 groszy to uwalili premię! i wychodzi że zarabiamy to samo co rok temu albo mniej!
Pracuje tutaj już dłuższy czas na szczęście nie na lini 2 bo jak widzę co tam się dzieje to współczuję tam pracującym czysty wyzysk ludzi praca ponad siły. I jeszcze p.Liderka chyba wszyscy wiemy o kim mowa która robi wszystko oprócz pomocy pracownikom. Współczuję Wam pracować tak ciężko w takich warunkach ludzie będą sie zwalniać masowo bo dłużej się tak nie da
Widzę że wszyscy narzekają, że są tam złe warunki pracy, to może trzeba wreszcie coś z tym zrobić? Pisaniem tutaj nic nie zdziałacie :) jak to mówią w kupie siła a kupy nikt nie ruszy. Może poprostu ktoś wyżej dawno powinien opuścić tą fabrykę. PS. Cieszę się że mnie już tam nie ma, polecam zrobić to samo :)
Dla nowych pracowników 15,50/h brutto za taką pracę to stanowczo za mało. Dlatego ludzie popracują tydzień lub dwa maksimum i uciekają gdzie pieprz rośnie. Za taką stawkę nie ma żadnego problemu znaleźć spokojniejszą pracę i o wiele mniej wyczerpującą fizycznie w innym zakładzie produkcyjnym. Pracowałam tam 2 tygodnie. Po pracy dosłownie padałam na ryj. Ręce, nogi, kręgosłup mi wysiadały. Za taką pracę powinno być przynajmniej 3.000 zł bez żadnych nadgodzin na rękę. Wyzysk w tej firmie jest ogromny.
Praca w tej firmie a w szczególności na lini nr.2 to jakaś porażka wyzysk ludzi praca w święta każdy wikend ponad możliwości zero szacunku dla pracowników .Nie liczą się ludzie tylko ich wyniki z daleka od tej firmy .
Potwierdzam Ania zero szacunku dla pracownika praca za dwóch a o przerwę 5min trzeba się wręcz prosić w takie ciepło ludzie się zwalniają nowi zostają parę dni i mają dość najgorsza linia to dla mnie 2 zapiepsz i ciągle pretensje mimo chęci pomocy .
kochany-przeginany, są zatrudnienia, proponuję spróbować i okaże się czy przeginam. a jak pracujesz i tzw " jesteś " du**liz" to masz dobrze i krytyka każdego ktory napisze prawdę cię zwyczajnie " wkurza.i samo to że ludzie zwalniają się po wypłacie to o czymś świadczy...tak?gratuluję poczucia humoru
dosłownie wczoraj były przelewy. 8,38-jest moc! odradzam zatrudnienie w adient.
Ludzie nie przyjmujcie się do adientu a w szczególności na linie nr 2.Produkcję wciąż zwiększają A ludzi brak bo góra podejmuje chore decyzje.Każdy pracownik pracuje ponad siły jak wół roboczy i jeszcze zmuszają do pracy w każdą sobotę. Ukłony i wielki podziw do kierownika (usunięte przez administratora)ze jeszcze chce pracować w takim bagnie
potwierdzam. haruje się za dwóch albo trzech a zawsze mało! kierownictwo powie ze wynik słaby. oczywiście żadne pieniądze za tym wysiłkiem nie idą.
Przyjecia sa pod firme czy pod agecje ? jak pod agecje to jaka?
Nie popełniaj tego błędu. Miej szacunek do siebie i swojej pracy. Tam tego nie znajdziesz
Dla potencjalnych zainteresowanych pracą… Ponieważ pojawiła się nowa oferta pracy na stanowisko Inżyniera Produkcji pragnę rozjaśnić nieco politykę firmy Adient dla wszystkich potencjalnie zainteresowanych podjęciem zatrudnienia w w/w firmie. Około 2 miesięcy temu aplikowałam na dokładnie to samo stanowisko. Zostałam zaproszona na pierwszy etap rozmowy, którego przebiegiem była bardzo miło zaskoczona. Na rozmowie obecnych było dwóch sympatycznych panów managerów oraz (usunięte przez administratora) Rozmowa trwała około godziny. Pomyślałam – fajnie byłoby pracować z takimi ludźmi. Po około dwóch tygodniach zostałam zaproszona na drugi etap na którym miała odbyć się rozmowa z panem „Prezesem”. Niestety po przybyciu na miejsce okazało się, że pan „Prezes” nie ma dla mnie czasu… Szkoda, że nie zostałam poinformowana o tym fakcie zanim zarwałam kolejną godzinę pracy u obecnego pracodawcy po to aby przybyć na rozmowę, która się nie odbyła. Po kolejnych 2 tygodniach znów zostałam poproszona o rozmowę – ponownie z Panem "Prezesem". Pomimo wcześniejszego nieprofesjonalnego zachowania pana „Prezesa” postanowiłam jednak – wbrew jego polityce – okazać szacunek drugiej osobie i przyjechałam na spotkanie. Rozmowa trwała około 2,5h… Doszło w końcu do ustalania stawki. Tu należy zaznaczyć, że pan „Prezes” – choć sprawia wrażenie osoby inteligentnej - ma chyba poważny problem z matematyką. Stawka 4300 netto to nie jest 5500 brutto – jak to Pan „Prezes” wyliczył. Ale ok... – może faktycznie potrzebował więcej czasu na przeliczenie tego. Jako że był to 30 maja Pan Prezes wiedząc, że mam obecnie ustawowo 3-miesięczny okres wypowiedzenia zalecił abym wypowiedzenie w pracy złożyła następnego dnia – aby z 3-miesięcznego okresu nie zrobił się nagle 4-miesięczny jeśli złożę papiery w czerwcu. Tego samego dnia miałam też przyjechać na podpisanie umowy intencyjnej. Ustaliliśmy także, że spróbuję rozwiązać umowę na mocy porozumienia stron - jeżeli będzie taka możliwość. Po złożeniu wypowiedzenia w obecnej firmie przyjechałam do firmy Adient na podpisanie umowy intencyjnej – z której pan "Prezes" wycofał się kiedy powiedziałam, że pracodawca zgodził się na dwumiesięczny okres wypowiedzenia. Jak stwierdził Pan „Prezes” – im pasuje abym zaczęła pracę od 1 lipca. Zaczął grozić karą finansową – tzw opłatą za koszty rekrutacji. Ostatecznie powiedział, że w obecnej sytuacji muszą się jeszcze zastanowić i dadzą mi znać w tygodniu następnym. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnej ostatecznej odpowiedzi z firmy Adient i jestem na wypowiedzeniu w obecnej firmie. Wnioski: Pan Prezes chce od progu podporządkować sobie ludzi i wszelkie działania wybiegające poza jego i tylko jego plany są nie do przyjęcia. Nie szanuje drugiego człowieka. Chyba pomylił sobie zarządzanie z rządzeniem…. Jego główna dewiza życiowa – „Zrobić jak najwięcej, jak najmniej inwestując i jak najbardziej wykorzystując zasoby ludzkie” – co chyba tłumaczy wszystkie wpisy na poniższym forum. Mój błąd, że zaufałam temu człowiekowi – gdyż zapewniał mnie, że oni jako firma są zdecydowani na zatrudnienie mnie na tym stanowisku a umowa intencyjna jest bardziej dla nich gwarancją, że to ja się nie rozmyślę. Uważajcie zatem zanim cokolwiek z nimi podpiszecie. Pozdrowienia dla Pani Marty, dwóch Panów Managerów oraz ludzi z produkcji, którzy nie mają tam łatwej pracy:/
Droga koleżanko, tego Pana akurat warto oceniać po wyglądzie. inna sprawa że nigdy, ale to nigdy nie składaj wypowiedzenia zanim nie podpiszesz umowy z nowym pracodawcą. Generalnie ten pan to wiele razy pokazał ile jego słowo jest warte, a mężczyzna który nie ma słowa jest niczym i nie zasługuje żeby mieć cokolwiek. Ja sam byłem w podobnej sytuacji jak ty,z tą różnicą że od razu oceniłem właściwie tego pana i widziałem jak wybija mu słoma z butów i po rozmowie podjąłem odpowiednie kroki. Generalnie firma rzeźnia, nic nie straciłaś,żadnych perspektyw na awans czy rozwój,jedynie nie dostaniesz pylicy i innego choróbska od wdychania i dotykania chemii. wycofaj wypowiedzenie u obecnego pracodawcy (może się jak to dobrze uargumentujesz ) a jak nie to szukaj gdzie indziej. I na koniec: Zawsze ufaj pierwszemu wrażeniu. Jak ktoś cię potraktował nieprofesjonalnie już na rozmowie to powinna ci się czerwona lampka zapalić. Ja uciekłem w samą porę od fałszywego krzykliwego misia i to był strzał w dziesiątkę. Naprawdę są lepsze zakłady z lepszą atmosferą, pensją, szacunkiem.
Tak wiem - to był mój błąd. Na szczęście mam już podpisaną nową umowę z nowym pracodawcą gdzie od drzwi zostałam potraktowana bardzo serdecznie i jeszcze na pierwszym spotkaniu doszło do porozumienia i podpisania umowy intencyjnej. Ale niech mój błąd będzie przestrogą dla innych rozważających pracę w firmie Adient. Rzeczywiście pan "Prezes" budził we mnie mieszane odczucia już podczas rozmowy (tej 2,5-godzinnej)... Ale nie lubię oceniać ludzi zbyt pochopnie. Niemniej jednak w tym przypadku intuicja mnie nie zawiodła - następnym razem chyba bardziej będę wsłuchiwała się w to co mi podpowiada;) Dzisiaj cieszę się, że tak się to potoczyło bo mogłam wdepnąć w niezłe (usunięte przez administratora)
przyjęcia są non stop. rekrutacja 2 razy w tyg.Na umowie jest 15,50 / h brutto a to u nich do ręki za godzinę wychodzi 8,39. REWELACJA!
Współczuję warunków pracy:/ nie chcę nawet pytać, jakie panują tera temperatury na produkcji :/
GORĄCO!!!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Adient Foam Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Adient Foam Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 238.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Adient Foam Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 205, z czego 23 to opinie pozytywne, 74 to opinie negatywne, a 108 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Adient Foam Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Adient Foam Poland Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.