Opinie o Grupa Coraz Lepsza Firma S.A.
[to jest druga część wpisu - bo za długie by było] 1. Że robimy tu sprzedaż. A sprzedaż to wynik. Tylko tyle i aż tyle. 2. Że to trudne. Bo klienci też myślą, też się boją, bo są przedsiębiorcami. 3. Że to trudne. Bo wymaga pracy na własnych przekonaniach. Co tak naprawdę mogę, czego nie, co mnie blokuje, co mnie wkurza. 4. Że nie wydajemy kasy na pierdoły w stylu apartamentów czy owocowych czwartków - spałem w różnych miejscach i serio nasze mieszkanie służbowe jest bardzo ok. 5. Że żartujemy. Czasem grubo - fakt. Ale Freuda odpuśćmy w wyjaśnianiu naszych deficytów. 6. Że sami od siebie dużo wymagamy. I w nosie mamy inflację, kredyty, wojnę - po prostu robimy swoje. Zawsze. Bo chcemy być speawczy. 7. Że się przed sobą otwieramy. Jeden nazwie to manipulacją i wyciąganiem rzeczy, ja raczej autentycznością, spójnością i dojrzałością. Każde moje czy Kamili czy Pawła słowo mogłoby być nagrane i wiem, że żadnego byśmy się nie wstydzili. Psychologowie powiedzą na to wewnątrzsterowność, Amerykanie integrity a ja nazwę wolnością. 8. Że jesteśmy odważni. Mówimy w twarz: ej - to zje….ałeś/ałaś. Nie dalej jak w poniedziałek w 4 oczy powiedziałem to Kamili. Bo mam w nosie swoje ego, a widzę, że coś zrąbała, no to mówię do przełożonej - ej- zostań po zebraniu :) 9. Że nie jesteśmy idealni, więc masa rzeczy nie gra. Ale się poprawiamy - przyjdź i powiedz i robimy. 10. Że jesteśmy do cholery w pracy - a nie w rodzinie, kółku wzajemnej adoracji, sekcie czy drużynie harcerskiej. I to co powyższe jest i dodatkiem i pomocą i przyczyną naszej skuteczności. Czyli te potrzeby, które w komentarzach zostały nie zaspokojone - ja zaspokajam najpierw gdzie indziej - w domu, na terapii, w grupach samopomocowych, wśród przyjaciół, ale i nieprzyjaciół, będąc z moimi dziećmi. I jeśli coś z tych przestrzeni mogę dać moim ludziom i moim klientom i to jest spójne ze mną i jeszcze działa - wygrałem życie :) Ale - powtórzę - jestem tu w pracy i robię pieniądze, bo od tego jest biznes. I z tego rozliczam siebie, rozlicza mnie Kamila i Paweł, bo się z nimi na to umówiłem. I chcę dużo zarabiać - nie wstydzę się tego. Jeśli mogą to robić pięknie - super. Łatwe to to nie jest, bo walka z ego codziennie to trudna robota. Nie zawsze daję radę, nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze spijamy sobie z dziubków. Ale robimy. ROBIMY. Jeśli chcesz ROBIĆ CO TRZEBA, zapraszam. Ale zanim przyjdziesz, zajrzyj do książki Ryana Holidaya “Ego to Twój wróg”. Jak ją serio przeczytasz, nie napiszesz tych łzawych komentarzy, ale przyjdziesz i powiesz Pawłowi, mi czy Kamili - to zje…ałeś/;ałaś. A potem pod nazwiskiem zrelacjonujesz tutaj FAKTY, a nie - ja u Asnyka - własną będziesz pieścić się boleścią, czy własnym lamentem się poić. Buziaki i POZDRO DLA KUMATYCH! ELO!
Komentarze, które ostatnio się pojawiły tak zwyczajnie i po ludzku mnie bolą. Nie tylko ze względu na to, że uderzają bezpośrednio w osoby, którym wiele zawdzięczam (Paweł, Kamila, reszta ekipy budującej CLF), ale też dlatego, że po ich lekturze zwątpiłem, czy sposób, w jaki tutaj pracujemy, nie jest pijanym widem, snem pięknoducha, którego poranek rzeczywistości dobije przemożnym doświadczeniem beznadziei i płonności jakichkolwiek wysiłków. A ja - za Rafałem Mazurem - zawsze powtarzam: możesz się mylić, ale nie możesz wątpić. Inna droga kosztuje, ciasna brama jest ciasna ze swej natury - jak można przeczytać w Wielkich Tekstach Ludzkości. Przez moment więc poczułem się jak Don Kichot albo Pan Cogito, co to idzie po złote runo nicości. Tyleż wysokiego C, pięknej polszczyzny, kontekstów literackich. Teraz fakty. Przyszedłem do CLFu w czerwcu 2020 roku. Na sprzedawcę Programu Rozwoju, po 5 - letnim doświadczeniu prowadzenia spółki - agencji reklamowej o wdzięcznej nazwie “Kumaci Ogarnięci”. Przyszedłem, bo coś w moim życiu zawodowym się wyczerpało, nie chciałem już tego robić, a też byłem klientem Programu Rozwoju, więc czułem, że to miejsce ciekawe, spójne, że chcę spróbować. W ogłoszeniu fajna pensja - w końcu 12 koła drogą nie chodzi. Czas wyciągania kija z tylnej częsci ciała, uczenia się tego, że sprzedaż to słuchanie, że jednak pomimo tego, że prowadziłem firmę, zarabiałem sporo, to mało tak naprawdę umiem, bo klienci nie chcą gadać z Panem Idealnym, mądralą, co to wszystko wie. No i nie sprzedaję garnków babciom, którym wcisnę każdy kit, ale coś, co nie jest takie namacalne i to w dodatku przedsiębiorcom, czyli komu? Ano takim jak ja często - wszystko wiedzącym sceptykom, co to takich handlowców zjadają na śniadanie - bo mają firmę lub dwie, też są handlowcami, robią kasę, są sceptyczni, wszystko widzieli i… w środku tak jak ja często po prostu boją się najprostszych rzeczy. Tylko że o tym nie mówią, bo - tak jak ja - zostali tak wychowani, wzmocniła to szkoła i co tam jeszcze. Do takich ludzi idziemy. Więc ta sprzedaż jest prosta - ale nie jest łatwa, bo po prostu chodzi o to, żeby zaakceptować świat takim, jakim on jest naprawdę. Ze wszystkim, co w nim dobre ale i niefajne. Ze świadomością, co zależy ode mnie, a co nie zależy ode mnie. I z decyzją, że w tym, co ode mnie zależy - działam. Tego uczymy przedsiębiorców i siebie nawzajem. I teraz ważna rzecz. Ja nie wiem, jak inaczej sprzedawać te rzeczy niż przez bycie człowiekiem, a nie nadąsanym gnojkiem, co to wie wszystko. Czyli tak, jak mnie akurat nauczyła Kamila. I nie widziałem, żeby ktoś tutaj umiał. Mieliśmy super ludzi, co to rozwalali system w bankach, w ubezpieczeniach, a tu nie. Nie wiem, czemu. Czy to droga jedyna? Chyba nie - ale my na dziś innej SKUTECZNEJ nie znamy. Co to znaczy w praktyce? Ano to wszystko, co się tak w tych komentarzach nie podoba. [wdrugim komentarzu reszta, bo za długie ;P]
(usunięte przez administratora)
Jednocześnie chcemy jasno zaznaczyć ważną rzecz: zmasowany atak w ostatnich dniach ze strony kilku osób, które już u nas nie pracują, ilość przeinaczeń i zakłamań, które te osoby przedstawiły w celu zaszkodzenia naszej firmie (która nie bez powodu, ale na postawie badań przeprowadzonych wśród samych pracowników, została uznana za jedno z najlepszych miejsc pracy w Polsce), przekroczył granice naszej cierpliwości. Niektórym osobom prawdopodobnie wydaje się, że jeśli się nie podpiszą imieniem i nazwiskiem, to pozostają anonimowe i bezkarne. Więc mogą dowolnie manipulować, kłamać i niszczyć wizerunek firmy. To tak nie działa. W internecie nikt nie jest anonimowy. Dla policji i prokuratury znalezienie autora "anonimowego" komentarza to żaden problem. Dlatego spotkamy się w sądzie. Po niedzieli zwracamy się w tej sprawie do renomowanej kancelarii prawnej specjalizującej się w takich tematach i rozpoczynamy proces składania pozwów. Ustalimy jeszcze z prawnikami, czy będą to wyłącznie pozwy cywilne z powodu naruszenia dóbr osobistych (będziemy domagać się publicznych przeprosin i odszkodowania), czy również pozwy karne z art. 212 kk (zniesławienie), gdzie karą może być grzywna, a nawet pozbawienie wolności. Zupełnie osobnym tematem będzie również wyegzekwowanie kary umownej za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, gdyż niektóre z informacji przedstawionych w komentarzach również ją naruszały. W przypadku gdyby ktoś z zamieszczających te zniesławiające spółkę komentarze chciał uniknąć drogi sądowej oraz związanych z tym kosztów i konsekwencji, czyli wolał rozwiązać problem polubownie, prosimy o zgłoszenie się do nas (dane kontaktowe znacie). Dotyczy to nie tylko autorki tego komentarza, ale również pozostałych podobnych komentarzy z ostatnich dni.
Dlaczego aktualni pracownicy wraz z dyrektorem ds sprzedaży odnoszą się tylko do kwestii wyniku? Proszę o odniesienie się do pozostałych kwestii wymienionych w ostatnich dniach przez byłych pracowników (i jak mniemam nie tylko), bo wygląda to tak, jakbyście próbowali skupić uwagę odbiorców na jednym konkretnym "problemie", a resztę zamieść pod dywan. To nie wygląda ani dobrze ani zachęcająco.....
Odnieśliśmy się w pierwszej kolejności do wyników, bo niezależnie od tego, ile przeinaczonych i zmanipulowanych informacji przedstawia te kilka osób, z którymi się rozstaliśmy, prawda pozostaje taka, że to właśnie o wyniki rozegrał się cały ten konflikt. Gdyby te osoby robiły wyniki (a więc uczyły się, rozwijały umiejętności i robiły postępy, które do wyniku prowadzą), to najprawdopodobniej nadal pracowalibyśmy razem w CLF i nie byłoby dzisiejszego rozgoryczenia. Ten mechanizm został już opisany przez Ezopa w bajce o lisie i winogronach. Gdy lis nie był w stanie zerwać winogron, to - cytując bajkę: "rzekł: «Kwaśne, zielone, dobre dla żarłoków.»" I tak samo mamy tutaj: gdy pracownik rozwija się i pracuje solidnie, to uważa (słusznie) CLF za świetne miejsce pracy. Gdy się nie stara, przestaje się rozwijać, a za tym idą słabe wyniki i traci szansę na dalszą pracę w CLF, to nagle firma staje się winna całemu złu tego świata. Bo - zgodnie z syndromem opisanym w bajce - skoro nie mogę tego mieć, to znaczy, że to złe, "kwaśne i zielone". Więc skoro ze względu na wyniki te osoby zostały zwolnione, to niestety rozgoryczenie, frustracja i żal sprawiają, że najłatwiej zrzucić winę na pracodawcę i szkalować firmę przekręcając fakty. A w innych tematach te przedstawione przez byłych pracowników informacje są równie "prawdziwe", jak zarzut, że nasi pracownicy "nie znają targetów".
(usunięte przez administratora)
O kurka, chyba jak nikt jestem w stanie zrozumieć emocje, które kryją się pod tym tekstem - ... sam przez długi czas walczyłem z tym, że mogę nie być dość dobry, żeby sprzedawać w CLFie,- nie wydaje mi się żeby ten strach mnie do końca opuścił, ale on pcha mnie do przodu. No i pilnuję by nie dać się otruć najgorszą trucizną, której słodki smak już dawno temu poznałem... ...Laur w wieńcu zwycięzcy jest tą trucizną... gdyby moim celem było by dostać się CLF i przejść okres próbny, a potem włożyć laurowy wieniec nie było by mnie tu zaraz po okresie próbnym... (czy to jest fair? no cóż dla mnie tak) Wiem też jaki ogrom pracy muszę włożyć w to, żeby doskoczyć do najlepszych, kurde zaawansowani to serio przecinaki w tym co robią i jak to robią... (i domyślam się ile oni musieli włożyć pracy, żeby być w tym miejscu) i ja też chcę tą pracę włożyć. Bądźmy fair CLF daje, ale i wymaga... ...
@Fizo Masz rację. Szkoda życia... Jeśli uważasz, że w McDonald's lub Lidlu możesz się więcej nauczyć, to serio szkoda życia i po prostu CLF zwyczajnie nie jest miejscem dla Ciebie. Porównanie pracy w CLF do pracy w Lidlu czy McDonald's jest równie zabawne, co próba porównania Ferrari do Łady, ale nie odbieraj tego personalnie. Jest mi bardzo przykro czytać taki wpis o MOJEJ FIRMIE, tak mojej, bo jako pracownik, czuje się jej częścią i traktuje ją jak własną. Nie wyobrażam sobie pisać tak bardzo stronniczej opinii o firmie, która dała i nauczyła mnie tak niesamowicie dużo. Społeczność CLF jest bardzo transparentna i panują jasne reguły - jeśli Ci coś nie pasuje -> przyjdź jasno o tym powiedz, pogadamy, wspólnie to jakoś rozwiążemy. Była przestrzeń do rozmów...trzeba było z tego korzystać, zamiast kisić w sobie wszelkie żale. Oczywiście CLF nie jest idealny. Nie ma miejsc idealnych. Ale wiecie co...? Każdemu z całego serca życzę takiego "nieidealnego" pracodawcy jakim jest CLF, serio. P.S. Dla mnie będzie BigMac i średnie frytki ;)
Ogólnie chciałem zgłosić swoją kandydaturę na stanowisko sprzedawcy ale poczta pantoflową dotarło do mnie ze od początku roku zwolniono/zwolniło się 15 sprzedawców gdzie według aktualnych danych na stronie firmowej caly dzia liczy 17 osób i jak to ładnie jest napisane rosnie w tempie Doliny Krzemowej . Proszę o odniesienie się do tematu, ponieważ najlepiej uzyskiwać info u źródła.
Rotacja w dziale sprzedaży jest czymś zupełnie naturalnym. Sprzedaż jest wymagająca, trudna, nie każdy się na tym stanowisku sprawdza. W szczególności dotyczy to sprzedawców początkujących, z których większość nie miała wcześniej do czynienia ze sprzedażą i nie miała świadomości, z jaką skalą wyzwań przyjdzie im się mierzyć. Z naszego działu sprzedaży od początku roku odeszło z własnej woli 6 osób. Z tego dwie osoby odeszły same, bo nie radziły sobie w tej roli i nie chcą pracować w sprzedaży. Trzy osoby zrezygnowały ze współpracy z powodu osobistych sytuacji życiowych (poważna choroba, wyjazd za granicę, etc.). Jedna osoba zrezygnowała ze względu na oczekiwania finansowe, których nie byliśmy w stanie spełnić. Poza tym 3 osoby nie przeszły pozytywnie okresu próbnego, a 3 inne zostały zwolnione niedługo po zakończeniu okresu próbnego z powodu niewystarczających wyników. Poza wspomnianą jedną osobą, która odeszła z powodu oczekiwań finansowych, wszyscy pozostali, to pracownicy, którzy pracowali u nas mniej niż 12 miesięcy. Dziś nasz dział sprzedaży liczy ponad 20 osób, na stronie natomiast jest wymienionych 17, bo przyjęliśmy zasadę, że umieszczamy na stronie wyłącznie te osoby, które przeszły już pozytywnie okres próbny. Biorąc pod uwagę, jak bardzo nasz dział urósł przez ostatnie 12 miesięcy oraz to, że rekrutujemy głównie osoby początkujące, trzeba uczciwie ocenić, że rotacja w naszym dziale sprzedaży jest nieporównywalnie MNIEJSZA niż w innych firmach. Jednocześnie warto dodać, że w czasie tych samych 12 miesięcy, spośród zatrudnionych sprzedawców początkujących, 10 osób awansowało na wyższe stanowiska.
Nie jestem zbyt dobra z matematyki, ale jeśli dobrze liczę to w dziale sprzedaży rotacja wynosi 46%. Mówi Pan/Pani że jest mniejsza niż w innych firmach? Nie wiem jak jest w innych firmach, ale w tej której pracuję z działu sprzedaży odeszła jedna osoba w ciągu ostatnich dwóch lat na zatrudnionych 25 handlowców.
Szkoda, że na umowie ani na żadnym spotkaniu nie wskazujecie jaki ma być dokładnie target spełniony. Powiedzcie o tym wprost! Jak ktoś Wam nie podpasuje to go zwalniacie, nie ma żadnej stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Umowa jest śmieciowa. Co z tego, że umowa o prace skoro przeciągacie je w nieskończoność. Dziwie się, ze jeszcze żadna ze zwolnionych osób, a zatrudnionych na UoP nie poszła do sadu pracy za wskazanie zwolnienia jako „brak wyniku”. Bo żaden sprzedawca u Was nie ma narzuconego własnego targetu.
Cześć! Pracuję w CLFie już trochę czasu i w stuprocentowej szczerości z samym sobą, nie zgadzam się z tym, że targety nie są znane sprzedawcom. Każdy wie jaki jest target dzienny, tygodniowy i miesięczny. No chyba, że nie słucha na zebraniach ;) P.S. Nieładnie ściemniać :D Życzę pięknego dnia!
W CLF pracuję od Sierpnia 2021 roku. Informacje o tzw targetach, otrzymałam już w pierwszym tygodniu wdrożenia w Lublinie od Kamili Młodzianko, która odpowiadała za moje wdrożenie na stanowisko sprzedawcy na poziomie podstawowym. Po przejściu z poziomu podstawowego na stanowisko sprzedawcy zaawansowanego, lider sprzedawców zaawansowanych poza wdrożeniem mnie w nowe stanowisko, poinformował mnie o targetach. Miałam konkretną informację, czego się ode mnie oczekuje w ciągu dnia, tygodnia i miesiąca. Dodatkowo jeśli w danym miesiącu byłam chora lub na urlopie, proporcjonalnie pomniejszany był mój target do realizacji. Mało tego, informacje o targetach były i są aktualizowane na codziennych, porannych zebraniach jak również w trakcie spotkań 1:1 z liderami zespołów sprzedażowych, czy to na poziomie podstawowym, czy zaawansowanym i tak jest nadal. Każdy jest odpowiedzialny za swój wynik, a wszyscy razem za wynik zespołu, bo wspólnie na ten wynik pracujemy. I na tym polu nie ma mowy o niedomówieniach, czy braku informacji. A jeśli, kiedykolwiek z jakiegokolwiek powodu miałoby tej informacji zabraknąć, co nigdy nie miało tutaj miejsca i piszę to z pełnym przekonaniem, to odpowiedzialny pracownik, gdyby nie miał tak podstawowej dla sprzedawcy informacji, powinien zadbać, by takową otrzymać - przyjść, np do lidera i zapytać. Z pewnością mogą się znaleźć miejsca, tematy, sytuacje, które należy poprawić, usprawnić, zmienić; Zostały też popełnione błędy z których mam nadzieję, zostaną wyciągnięte wnioski, które pozwolą by CLF nadal stawał się faktycznie coraz lepszą firmą z ludźmi którzy biorą odpowiedzialność za swoją pracę; ale zdecydowanie NIE MOŻNA zarzucić CLF, że pracownicy działu sprzedaży nie mają informacji o targetach, choć fakt - nie używamy słowa "target" - może to wprowadziło w błąd... ?
Adrian, a Ty siedzisz na każdym zebraniu, nawet na tych wstecz, gdy nikt nawet o Tobie w CLF nie słyszał, trzymałeś za rączkę i wiesz dokładnie słowo w słowo co było powiedziane na spotkaniu? Nie każdy jest podatny na manipulacje i zdaje sobie sprawę po chwili co się dzieje. Nie bez powodu szef na sektach zęby zjadł. Dodatkowo Firmie łatwo przychodzi śmieszkować z ateistów czy homoseksualistów. Kamila również bardzo ładnie gra na emocjach. A tu nie chodzi o to, że sprzedaż jest trudna. W tych wszystkich „innych” paskudnych firmach poza CLFem, pracownicy jednak się szanują i lubią, a tutaj jeszcze Cię dobrze nie zwolnili, a już dostajesz kopa ze społeczności i nawet nikt z Tobą słowa nie zamieni.
Czytam bardzo uważnie opinie tych kilku osób, z którymi pracowałam, a które dzisiaj postanowiły wypowiedzieć się publicznie. Jest mi ogromnie przykro, że taki obraz sytuacji mają pracownicy, których osobiście wdrażałam, a z którymi się rozstaliśmy w ostatnim czasie. Jednocześnie rozumiem żal i niezgodę, jakie stoją za tymi opiniami. Każde rozstanie kosztuje ogromnie dużo trudu i emocji (zarówno pracownika, jak i firmę). Nie są to opinie ani łatwe, ani przyjemne, a wiele z nich wprost (choć chciałabym wierzyć, że nie celowo…) krzywdzi i zniekształca rzeczywistość. Niezależnie od tego moim zadaniem jako dyrektora sprzedaży jest wyciągnąć z nich wnioski, dzięki którym Coraz Lepsza Firma dalej będzie dobrym i mądrym miejscem pracy dla ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za jakość swojej pracy i dowożą wyniki. Dlatego tym bardziej chcę napisać to wprost: popełniłam w ostatnim czasie błędy, których konsekwencje ponosimy dzisiaj wszyscy – zarówno dział sprzedaży (w tym wspaniali ludzie, na których CLF zawsze mógł liczyć), pracownicy innych działów, ale – jak widać – również pracownicy, z którymi się rozstaliśmy. Z powodu szybkiego wzrostu i skalowania działu sprzedaży zatrudniliśmy w ciągu ostatniego roku bardzo wielu początkujących sprzedawców (ponad 20 osób), żeby ich rozwijać i awansować na wyższe stanowiska. Wielu z nich faktycznie pięknie rozwinęło swoje umiejętności i pracują dzisiaj jako sprzedawcy zaawansowani w kolejnych projektach. Niestety popełniliśmy duży błąd: mimo, że część sprzedawców nie robiła oczekiwanych wyników w okresie próbnym, to przedłużyliśmy im umowę, bo potrzebowaliśmy sprzedawców do zwiększania skali naszych działań. Liczyliśmy na to, że mając więcej czasu, rozwiną się i poprawią wyniki. Okazało się, że to jednak nie działa. W efekcie niektóre osoby odeszły z własnej inicjatywy, z częścią natomiast to my postanowiliśmy się rozstać. Bardzo możliwe, że gdyby nasza współpraca zakończyła się w odpowiednim momencie, nie pojawiłoby się to poczucie krzywdy, którego odbiciem są opinie, jakie się pojawiają. Zawsze podkreślam to, że Coraz Lepsza Firma jest miejscem, które bardzo dużo daje, ale jednocześnie bardzo dużo wymaga (wymaga zaangażowania i nieustannego rozwijania swoich umiejętności). Dlatego TYM BARDZIEJ powtórzę to, co wybrzmiało już osobiście wobec mojego Zespołu: przepraszam, że tego rozwoju do pewnego czasu nie wymagałam tak konsekwentnie, jak powinnam. To sprawiło, że niektóre osoby mogły uznać, że stan, w którym wyników nie dostarczają, jest czymś w pełni akceptowalnym. Tymczasem rolą każdego sprzedawcy jest sprzedawać, a więc przynosić do firmy pieniądze. Żadna odpowiedzialna firma nie może sobie pozwolić na to, by trzymać długo na pokładzie sprzedawców, którzy tych pieniędzy nie przynoszą. Chciałabym, żeby właśnie to łączyło każdego (obecnego i przyszłego) pracownika Coraz Lepszej Firmy: wzajemna odpowiedzialność za dostarczane efekty.
Witam. Mam pytanie dot.rekrutacji na stanowisko początkującego sprzedawcy. Obecnie pracuje w firmie gdzie chciałabym pozostać jedynie na systemie prowizyjnym aby dalej prowadzić swoich klientów. Czy pracę u was można pogodzić z obecną pracą (2h dziennie w obecnym biurze)? A może jest możliwość pracy u was na 3/4 etatu?
Witaj! Dziękujemy za zainteresowanie naszą ofertą pracy :) Poszukujemy jednak pracowników, którzy będą w stanie zaangażować się w pracę w pełnym wymiarze godzin. Na stanowisku sprzedawcy początkującego oznacza to pracę od 8.00 do 16:00.
Dzień dobry, zmylił mnie wymiar czasu pracy na ogłoszeniu, ponieważ w ofercie pracy jest napisane "część etatu". Czy posiadają Państwo jakiekolwiek stanowiska gdzie zdalnie można pracować na mniejszą część etatu?
Najmocniej przepraszamy za zamieszanie. Ta informacja to błąd systemu, który dzięki Pani już zgłosiliśmy i mamy nadzieję, że wkrótce zostanie naprawiony :) Co się zaś tyczy oferty pracy na część etatu, to obecnie oferujemy pracę dodatkową i współpracę z nami na stanowisku: Dziennikarz/ Specjalista od wywiadów.
Dzień dobry, czy wciąż nie znaleźliście nikogo na stanowisko redaktora? Pozdrawiam serdecznie
Redaktora rekrutowaliśmy prawie rok temu - tamta rekrutacja zakończyła się sukcesem. Niedawno rekrutowaliśmy dziennikarza / specjalistę od wywiadów, ale tę rekrutację również już zakończyliśmy wchodząc we współpracę z kilkoma najlepszymi kandydatami.
Grupa Coraz Lepsza Firma S.A. prowadzi rekrutację na na stanowisko Sprzedawca. Średnie wynagrodzenie na rynku na tym stanowisku to 4500 . Czy Waszym zdaniem to uczciwa stawka?
W Coraz Lepszej Firmie mamy taką zasadę, że nie kłócimy się z rynkiem, ale płacimy więcej niż rynkowe średnie. Już początkujący sprzedawca zarabia u nas na start ok. 4900 zł brutto na umowie o pracę, a wynagrodzenie zaawansowanych sprzedawców zaczyna się od ok. 6600 zł brutto.
Ale srednia rynkowa wynosi 4500 netto. Czyli okolo 6100 brutto. Widzę że osoba odpisująca ma niesamowity dar odwracania kota ogonem i mydlenia oczu. Pozdrawiam
Drogi Proroku, a skąd pomysł, że te 4500 zł to wynagrodzenie netto? I według jakich danych/badań? Według największych badań w Polsce przeprowadzonych przez firmę Sedlak&Sedlak (portal Wynagrodzenia.pl) mediana wynagrodzeń sprzedawcy wynosi 4010 zł brutto (3111 zł netto). Dodam tylko, że w swoich publikacjach (np. na stronie z poradnikiem) GoWork wszystkie stawki podaje jako brutto, więc zapewne również tutaj w komentarzu od GoWork (Administrator) właśnie o kwotę brutto chodziło.
Chyba wliczając do średniej Panie pracujące w warzywniakach i sprzedających koperek na sztuki. Poważni handlowcy zarabiają dużo więcej. Chyba że sama firma jest średniej jakości
Generalnie ze wszystkimi średnimi tak właśnie jest, że z jednej strony wlicza się do nich sprzedawców abonamentów telefonicznych czy wspomnianych sprzedawców ze sklepów (którzy zaniżają średnią), a z drugiej handlowców sprzedających zaawansowane projekty B2B na rynkach międzynarodowych, gdzie wymogiem jest umiejętność sprzedaży w kilku językach obcych i całe życie spędzane w podróży (a ich wynagrodzenia zawyżają średnią). Dlatego regularnie porównujemy nasze wynagrodzenia do ofert o podobnej skali wymagań i trudności na rynku i na ich tle proponowane przez nas wynagrodzenie wypada zdecydowanie lepiej. Zresztą - niezależnie od wszystkiego - zawsze gramy w otwarte karty i kandydat do pracy u nas dokładnie wie, ile będzie zarabiał i sam oceni, że albo mu to odpowiada, albo może szukać pracy w innych miejscach.
Witam mam dwa pytania. Czy 3600 jako poczatkujacy sprzedawca to kwota calkowita jaka można zarobić na tym stanowisku???? czy są jakieś dodatki Bo ogólnie tyle zarabia sprzedawca w Lidlu na kasie, ktorego jedynym obowiązkiem jest przyjście do pracy i bezmyślnie przekładanie towaru na taśmie. Jaka jest rotacja wśród sprzedawców ponieważ ogłoszenie jest co jakiś czas aktywne???
Dzień dobry. Jeżeli chodzi o sprzedawcę początkującego to całkowite wynagrodzenie, które oferujemy na początek w przypadku umowy o pracę, wynosi na "rękę" ok. 3.600,00 zł, zaś w przypadku umowy B2B - 6.000,00 zł netto na fakturze. W CLF nie stosujemy prowizyjnego systemu wynagrodzeń więc nie ma też żadnych "dodatków". Są jednak możliwości rozwoju na tym stanowisku i awansowania na Sprzedawcę zaawansowanego, co wiąże się również ze zmianą wynagrodzenia. Ponieważ CLF bardzo szybko się rozwija, niemal nieustannie poszukujemy nowych pracowników, którzy zasilą nasze szeregi - to z tego powodu ogłoszenie jest praktycznie cały czas aktywne :)
Czy pracę w firmie da się pogodzić z inną pracą - prowadzenie własnej firmy? Czy grafik jest w jakiś sposób elastyczny? Oferujecie może inny zakres etatu?
Jeżeli chodzi o godziny pracy w CLF to wszystko zależy od tego na jakim stanowisku pracujesz. Przyjmujemy zasadę, że każdego dnia, każdy z nas, powinien przepracować i zarejestrować 6,5 h czasu pracy, czyli 32,5 h tygodniowo. Tyle właśnie wymagamy od naszych pracowników. To, jak ten czas nasi pracownicy rozłożą sobie na poszczególne dni tygodnia, zależy od nich – stawiamy na elastyczność (może się zdarzyć tak, że jednego dnia ktoś przepracuje 4h, natomiast pozostałe 2,5h nadrobi w inne dni). Inaczej jednak jest na stanowiskach związanych ze sprzedażą i obsługą Klienta - w tym przypadku czas pracy wyznaczają Klienci więc godziny pracy są stałe, od 8:00 do 16:00. To czy pracę w CLF dla się pogodzić z inną pracą zależy więc w znacznej mierze od pracownika :) Jeżeli chodzi o wymiar etatu to poszukujemy raczej osób na pełny etat. Jeżeli chciałbyś przeczytać więcej o tym jak wygląda praca w CLF zachęcam do odwiedzenia zakładki "Jak na co dzień wyglada praca w CLF?".
Hej, mam pytanie. Czy jak się zaczyna od poziomu konsultanta jako początkujący to jest szansa rozwoju i pójścia w górę stanowiskiem oraz zarobkami? :-) Pytam, bo rozwój też jest dla mnie ważny. Inne pytanie to na jaki okres czasu zawierana jest umowa, bo nie ukrywam, że interesuje mnie na czas nieokreślony najbardziej, bo we wcześniejszych miejscach byłam przeciągana ciągle na czasowych okresach pracy. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi :-)
Osoba, która w CLF zaczyna pracę jako Sprzedawca początkujący, jak najbardziej ma możliwość "pójścia w górę", zarówno jeżeli chodzi o stanowisko jak i zarobki :) Jako sprzedawca początkujący prowadzisz rozmowy kwalifikujące do sprzedaży naszego flagowego produktu – Programu Rozwoju CorazLepszaFirma.pl. Jeżeli będziesz osiągał bardzo dobre wyniki, masz możliwość awansowania na Sprzedawcę zaawansowanego, który zajmuje się już sprzedażą tego produktu. Oczywiście wraz ze zmianą stanowiska rosną zarobki. Jeżeli na tym etapie Twoje wyniki będą świetne, możesz pójść jeszcze dalej i zająć się sprzedażą naszych zaawansowanych programów. Za tą zmianą również idzie wzrost wynagrodzenia. Jak więc widzisz możliwości rozwoju zdecydowanie są :) Jeżeli chodzi o okres na jakie zawieramy Umowę, to mamy taką zasadę, że pierwsza umowa jest umową na okres próbny na 2 miesiące. Kolejna umowa jest umową na czas określony na 1 miesiąc. Jeżeli współpraca układa się dobrze, to kolejna umowa jest już na czas nieokreślony. Jeżeli jednak mamy jakieś wątpliwości trzecia umowa jest na czas określony, a dopiero po niej jest umowa na czas nieokreślony. Jeżeli pojawią się dodatkowe pytania pisz i zachęcamy do aplikowania :)
Polecam kursy tej firmy. Korzystamy z nich na co dzień.
Panie Antoni, z tej strony Marysia Kardyś, Opiekun Klienta w Coraz Lepszej Firmie - pozwolę sobie podpowiedzieć, z czego może Pan u nas skorzystać :) Przedsiębiorcy często zaczynają z nami przygodę od zapoznania się z naszym blogiem, czytania artykułów i korzystania z darmowych materiałów (https://www.corazlepszafirma.pl/blog). Jeśli potrzebują nieco więcej wsparcia i wiedzy w konkretnych wyzwaniach w firmie, korzystają z naszych szkoleń video, w których poruszamy między innymi tematy rekrutacji, zarządzania pracownikami czy skutecznych sposobów na marketing: https://www.corazlepszafirma.pl/rozwiazania Wielu przedsiębiorców współpracuje z nami również w Programie Rozwoju, czyli 12-miesięcznym programie, stworzonym przez Pawła Królaka na bazie setek godzin konsultacji z przedsiębiorcami. W Programie przechodzimy przez wszystkie obszary firmy, po to, żeby małymi krokami wprowadzać zmiany i rozwijać firmę. Jeśli chce się Pan dowiedzieć więcej, przesyłam link do naszej strony: https://www.corazlepszafirma.pl/program-rozwoju Program Rozwoju to nasz fundament, baza do dalszej współpracy :) Dla Uczestników Programu Rozwoju prowadzimy również bardziej zaawansowane programy szkoleniowe i indywidualne programy np. coachingowe, które pomagają im wejść na nowy poziom rozwoju :) Jeśli pojawią się dodatkowe pytania, proszę śmiało pisać :) Dobrego dnia,
Pod koniec tygodnia, w którym świętowaliśmy 8 urodziny naszej Coraz Lepszej Firmy, dotarła do nas informacja, że znaleźliśmy się na liście Najlepszych Miejsc Pracy Polska 2022. Znaleźliśmy się, to nawet za mało powiedziane!
W tegorocznej edycji konkursu, organizowanego przez Great Place to Work, otrzymaliśmy nie jedno lecz TRZY wyróżnienia. I tym sposobem Coraz Lepsza Firma to:
- 4 NAJLEPSZE MIEJSCE PRACY POLSKA 2022 w kategorii firm zatrudniających do 500 osób!
- 2 NAJLEPSZE MIEJSCE PRACY DLA MILENIALSÓW POLSKA 2022 i...
- miejsce pracy oznaczone SPECJALNYM WYRÓŻNIENIEM RZECZNIKA STANDARDU ETYKI przyznawane firmom odwołujących się w misji i wizerunku do wartości etycznych oraz budujących trwałą przewagę konkurencyjną w oparciu o transparentne zasady biznesowe, wiarygodność i wzajemną odpowiedzialność!
Do konkursu na Najlepsze Miejsce Pracy Polska 2022 zgłosiło się 140 firm. Konkurencja była naprawdę silna więc tym bardziej jesteśmy dumni z otrzymanych wyróżnień.
Ten wielki zaszczyt nie byłby jednak możliwy gdyby nie nasi Coraz Lepsi Pracownicy, którzy tworzą tą wyjątkową atmosferę i każdego dnia zasiadają z uśmiechem do swoich obowiązków z misją zmiany świata na Coraz Lepszy!
Dziękujemy!
A jeśli i Ty chciałbyś/chciałabyś tworzyć z nami to wyjątkowe miejsce pracy, nie wahaj się ani sekundy dłużej i aplikuj do nas :)
W jaki sposób są weryfikowane są umiejętności kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej w Grupa Coraz Lepsza Firma S.A.?
Poszukując nowego pracownika skupiamy się głównie na tym, by znaleźć osobę jak najlepiej dopasowaną do stanowiska, które oferujemy. Dlatego już podczas pierwszego spotkania zadajmy pytania, które pozwalają nam to wstępnie zweryfikować. Dodatkowo, w każdym prowadzonym przez nas procesie rekrutacji co najmniej jeden jej etap to zadanie praktyczne. W przypadku stanowisk związanych z pracą z Klientem takie zadanie odbywa się zwykle podczas pierwszej rozmowy rekrutacyjnej. W kolejnych etapach rekrutacji wykorzystujemy też sprawdzone narzędzia do badania naturalnych predyspozycji naszych kandytatów, które jeszcze szczegółowiej pozwalają nam określić dopasowanie stanowiska do danego kandydata.
A jak to wyglada z premiami? Są w ogóle? Można wgl więcej zarobic niż podstawa ?
W naszej firmie przyjęliśmy zasadę, że płacimy powyżej średnich stawek rynkowych (mediany na danym stanowisku), ale wszystkie wynagrodzenia są stałe. Nie ma zatem żadnych premii, prowizji, etc.
Witam, chciałbym zapytać o plusy i minusy pracy w tej firmie, dotychczas spotkałem się z samymi zaletami co budzi trochę moje wątpliwości. Wszystkich pracowników, byłych pracowników czy kandydatów prosiłbym o szczere opinie. Pozdrawiam
Doskonale, rozumiem Twoje obawy. Zaczynając pracę w Coraz Lepszej Firmie ponad dwa lata temu, też wydawało mi się to wszytko za piękne żeby było prawdziwe. I taki stan niedowierzania trwał jakies 2 miesiące. Trudno było nie szukać ukrytych kruczków, kiedy poprzednie miejsce pracy mocno Cię przetyrało... Jednak minęło 2 miesiące i bańka nie prysła, za to ja odkryłam, że właśnie tak powinno wyglądać każde miejsce pracy. To co się dzieje w CLF powinno być normalnością ma rynku pracy, a nie budzić podejrzenia... A jak jest? Cudownie! Robię to co naprawdę lubię, mam wpływ na sprawy, którymi się zajmuje, swoją pracę układam samodzielenie i mam stałe wsparcie cudownego lidera. Moje zadania są jasno określone, na niemal wszytkie działania istnieją procedury więc w razie choroby czy urlopu jestem spokojna o swoje zadania, bo procedury pomagają osobie, która mnie zastępuje. CLF daje mi stałe szanse na rozwój i mnie w tym rozwoju wspiera. I co dla mnie ważne tu nie ma nudy, pracy jest tyle by wypełniła cały dzień, a jak wyrobisz się szybciej to zawsze możesz poświęcić pozostały czas na rozwój. Do tego pracuje ze świetnymi ludźmi, którzy tak jak ja nie lubia stać w miejscu. Jednym słowem: POLECAM ????
(usunięte przez administratora)
Czyli musiałaś pracować po godzinach, dostałaś mniejsze wynagrodzenie niż jest zawarte w ogłoszeniu? Co jeszcze było kłamstwem, tak konkretnie? Bo to dość poważne oskarżenia
Z przykrością musimy stwierdzić, że Twoja opinia zawiera nie tylko informacje, które są po prostu nieprawdziwe, ale również takie, które szkalują Coraz Lepszą Firmę i narażają nas na utratę zaufania naszych Klientów oraz potencjalnych kandydatów do pracy. Twój wpis zawiera również bardzo poważne oskarżenia, które dotyczą rzekomego łamania przez nas prawa. Wszystko to daje nam podstawę nie tylko do tego, aby usunąć Twój wpis lub go istotnie zmoderować, ale również do tego, aby pójść do Sądu z pozwem o naruszenie dóbr osobistych CLF. I żeby było jasne, nie chodzi nam o to, żeby w tym miejscu kogokolwiek straszyć. Uważamy po prostu, że każdy powinien mieć świadomość, jakie są potencjalne konsekwencje takich nieprawdziwych oskarżeń. Rozumiemy i szanujemy prawo do wyrażania przez naszych byłych pracowników opinii na temat pracy w CLF, jednak stanowczo sprzeciwiamy się opiniom nieprawdziwym i szkalującym. Dlatego postanowiliśmy w pierwszej kolejności odnieść się do tego, co napisałaś. Tym bardziej, że mamy poczucie, że Twoja opinia jest po prostu krzywdząca dla CLF. Na każdym etapie rekrutacji jesteśmy absolutnie transparentni. Nasze ogłoszenia o pracę zawierają nie tylko dokładny zakres obowiązków, opis tego, co oferujemy na danym stanowisku, ale również wynagrodzenie, które otrzyma pracownik. Mnóstwo informacji na temat tego, jak wygląda praca w CLF, można znaleźć również w serwisie GoWork. W tym miejscu odpowiadamy również na wszelkie pytania naszych kandydatów. Jeżeli komuś to nie wystarcza, a jest zainteresowany pracą w CLF, może zadzwonić do naszych pracowników i zapytać o to, jak praca faktycznie wygląda - w naszych ofertach pracy można znaleźć numery telefonów naszych pracowników. I żeby było jasne - absolutnie nie szkolimy naszych pracowników, aby w takich rozmowach “potwierdzali nieprawdę”. Prawda jest jedną z naszych głównych wartości, a kłamstwo jest czymś, czego absolutnie nie tolerujemy. Poza tym nie bardzo rozumiemy, po co w ogóle mielibyśmy to robić? Gdzie więc tutaj “oszukaństwo” i “łamanie prawa”, o których piszesz (nie podając przy tym oczywiście żadnych konkretnych przypadków takich działań)? My, szczerze mówiąc, nie mamy pojęcia. Pracowników “łowić” zdecydowanie nie musimy, bo absolutnie nie narzekamy na brak kandydatów do pracy. Mamy również bardzo niską rotację wśród naszych pracowników. W 2021 r. oraz w pierwszym kwartale 2022 r. z pracy w CLF zrezygnowała tylko jedna osoba! Wszystkie pozostałe osoby, które policzyć można na palcach jednej ręki, zakończyły w tym okresie współpracę z nami z naszej inicjatywy. Poza tym w ubiegłym roku do CLF dołączyło ponad 20 osób i wszystkie są razem z nami do dnia dzisiejszego. Może więc jednak nie jest u nas aż tak źle, jak piszesz ;)
Może wiecej konkretow, a mnie wylewania swoich frustracji, z tej wypowiedzi nie wynika nic w zasadzie konkretnego. Pisz dokladniej by Cię zrozumiano, ile musialas dokladnie pracować, i co takiego robiłaś, zarobki-od samego poczatku byly jasne-płacą niby więcej od innych pracodawców, ale na to samo wychodzi-bo wymagają czytania jakiś ksiązek po godzinach pracy, czyli kosztem twojego prywatnego czasu- nie kazdy ma na to ochotę i zdrowie, ale o tym bylo w rekrutacji-więc w moim odczuciu nic nie zataili...zatem co masz na mysli piszac, ze wszyscy sa tam tak szkoleni , potwierdzajac nieprawde by zlowić pracownika? Masło maślaNNe lol
Jak już wcześniej pisaliśmy, informacja o wysokości wynagrodzenia, które otrzyma pracownik na danym stanowisku, zawsze podana jest w ofercie pracy. Każdy nowy pracownik otrzymuje dokładnie taką kwotę wynagrodzenia, jaka została podana w ofercie pracy, od pierwszego dnia zatrudnienia w CLF, nawet wtedy, gdy jego praca rozpoczyna się od blisko miesięcznego wdrożenia. Nie ma u nas ani prowizyjnego, ani premiowego systemu wynagradzania. Pracownicy dostają więc co miesiąc dokładnie taką samą, ustaloną kwotę wynagrodzenia. Decyzję co do formy zatrudnienia zostawiamy naszym pracownikom. Tam gdzie prawo dopuszcza obie formy, to konkretny pracownik decyduje, czy będzie to umowa o pracę, czy umowa B2B. Natomiast niezależnie od tego, jaką formę współpracy wybierze, kwota, jaką przeznaczymy na jego wynagrodzenie, będzie dokładnie taka sama. Mamy również jasne zasady dotyczące sposobu ustalania wysokości wynagrodzeń naszych pracowników i są one takie same dla wszystkich. Kierujemy się bowiem regułą, że wynagrodzenia w CLF odpowiadają 66. centylowi wynagrodzeń na rynku dla każdego ze stanowisk (czyli pracownik CLF zarabia więcej niż 2/3 wszystkich pracowników na danym stanowisku w Polsce). Aby ta zasada pozostawała spełniona, na koniec każdego roku porównujemy wynagrodzenia naszych pracowników z poziomem wynagrodzeń na rynku i dostosowujemy je w taki sposób, aby spełniona została powyższa zasada. Nie ma więc u nas ani jednego pracownika, którego wynagrodzenie odpowiadałoby, bądź nawet zbliżało się, do tzw. najniższej krajowej. W związku z tym absolutnie nie rozumiemy, co masz na myśli, pisząc, że dajemy “mniej niż przysługuje pracownikowi prawo-kodeks” i w jaki sposób prawo jest przez nas w tej kwestii łamane.
Nadgodziny… to nie u nas ;) Mamy zasadę, że każdy pracownik powinien mieć dziennie 6,5 godz. zarejestrowanego czasu pracy. Jednak tak naprawdę kluczowe jest dla nas, aby tygodniowo było to 32,5 godz. O tym, ile czasu pracownik przeznaczy na pracę w danym dniu, decyduje już on sam. Na stanowiskach, które nie są związane z bezpośrednim kontaktem z naszymi klientami, pracownicy mogą samodzielnie decydować o tym, w jakich godzinach pracują, gdyż to oni sami wiedzą najlepiej, w jakich godzinach są najbardziej wydajni. Stale monitorujemy również czas pracy naszych pracowników. Jeżeli pojawią się spore niedobory lub nadwyżki czasu pracy - reagujemy. Jeżeli z jakich powodów ktoś przeznaczył więcej czasu na pracę w danym tygodniu niż 32,5 godz., pilnujemy, aby te nadgodziny odebrał do końca miesiąca. Ponieważ prawie wszyscy w CLF pracują zdalnie, w naszych szeregach są pracownicy z niemal każdego zakątka Polski. Są to ludzie zarówno z mniejszych miejscowości, jak i z dużych miast, takich jak Warszawa, Poznań, Łódź czy Katowice. Nie wydaje nam się, aby w takich miastach był problem ze znalezieniem pracy, czy aby był tam tzw. “rynek pracodawcy”. Pewnie gdyby nasi pracownicy chcieli zmienić pracę, zrobiliby to z łatwością, gdyż są absolutnie wyjątkowi. Oni jednak z jakiegoś powodu chcą być niezmiennie częścią CLF… może właśnie dlatego, że to wszystko, o czym piszesz, nie ma u nas miejsca. Tak dla przypomnienia - w grudniu ubiegłego roku zdobyliśmy tytuł Great Place to Work, który został nam przyznany przez międzynarodową i niezależną organizację, w wyniku anonimowego badania przeprowadzonego wśród naszych pracowników. Można o tym więcej przeczytać w zakładce na portalu GoWork. W naszej ocenie nie zdobyliśmy tego tytułu przez przypadek … jesteśmy po prostu Great Place to Work i gdyby praca w CLF wyglądała tak, jak to opisujesz, moglibyśmy raczej zapomnieć o takim wyróżnieniu ;) Skoro, jak piszesz, praca w CLF nie spełniała Twoich standardów i wymagań, życzymy Ci abyś znalazła takie miejsce pracy, które będzie je spełniało. Nasze standardy są takie, jak to opisaliśmy i cóż możemy powiedzieć … naszym pracownikom one pasują :)
O CLFie można powiedzieć wiele, ale nie to, że łamie prawa pracownika lub nawala z wypłatą. 8-16 pracujesz, a w trakcie możesz robić dłuższe przerwy - np. po wymagającej i angażującej rozmowie. Nikt nie odlicza Ci czasu pracy z zegarkiem na ręku, praca ma być wykonana, a jest tak rozłożona, że nie ma mowy o nadgodzinach. Nie każdemu mogą pasować ich mocno prawicowo-konserwatywne poglądy i poruszanie aspektów religijnych w miejscu pracy. Ale nie można zarzucić, że słabo traktują pracownika.
Przestańcie spamować ogłoszeniami i udawać że kogoś szukacie
Nie wydaje nam się abyśmy kogokolwiek spamowali naszymi ofertami pracy. Ponieważ zależny nam na pozyskaniu z rynku najlepszych pracowników, tak samo jak inni pracodawcy, korzystamy z ogólnodostępnych i powszechnie używanych narzędzi, służących do promowania naszych ofert pracy. Poza tym gdybyśmy nie szukali nowych osób, które zasilą szeregi CLF, z całą pewnością byśmy tego nie robili, gdyż takie działania po prostu kosztują. Udawanie iż rekrutujemy i ponoszenie kosztów z tym związanych byłoby trochę bez sensu, nie uważasz? A o tym, że rekrutujemy naprawdę, bardzo łatwo przekonać się wchodząc w zakładkę “Coraz Lepszy Zespół” na naszej stronie internetowej. Bowiem regularnie pojawiają się tam nowi pracownicy, którzy w ostatnim czasie dołączyli do CLF :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Grupa Coraz Lepsza Firma S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Grupa Coraz Lepsza Firma S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 85.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Grupa Coraz Lepsza Firma S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 31, z czego 26 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!