Czy Grupa Format ma ściśle ustalone godziny pracy?
(usunięte przez administratora)
Firma w której średnia stażu pracy to 6 lat. Ciężko zacząć i pojąć tę wiedzę ale jak się uda to zostaje się na lata. Polecam
Aktualnie firma Grupa Format poszukuje pracownika na stanowisko Centrum obsługi klienta w Rybniku. W ofercie zaznaczyli, że zapewniają umowę o pracę, stałe wynagrodzenie z bardzo atrakcyjnym systemem prowizyjnym, pakiet szkoleń,pracę od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30 – 15,30, pracę w miłej atmosferze, imprezy firmowe,klimatyzowane biuro. Czy ktoś zastanawia się nad taką pracą?
Polecam przeczytać więcej opinii, przestaniesz się zastanawiać :) umów ao pracę po okresie próbnym, który będzie trwał tak długo aż zaczniesz sprzedawać na tyle, ile wymagają. (mi mówili, że po max 2 tygodniach, jednak nikt nie dostał tak szybko umowy) atrakcyjny pakiet prowizyjny to śmiech na sali. Prowizję są baardzo małe i wypłacane tylko na umowie o pracę. W biurze była klimatyzacja, jednak i tak cały czas korzystaliśmy z wiatraków i nikt klimy nie mógł ruszać. Atmosfera powiedziałabym 2/10. Jeśli chodzi o współpracowników to można liczyć na pomoc, ale z drugiej strony baardzo często zdarza się podkradanie klientów. Dodatkowo ciągła presja i mega ciśnienie na sprzedaż.
Mam przez to rozumieć, że informacje podawane przez pracodawcę w ogłoszeniu o pracę nie są do końca prawdziwe? Jeżeli wiesz coś więcej na ten temat, to napisz, proszę konkretnie, na co można liczyć.
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Grupa Format?
Czy przeszedłeś jakieś szkolenia przygotowujące do rozpoczęcia zatrudnienia? Ciekawi mnie też, czy współpracownicy są na tyle koleżeńscy, że pomagają nowym osobom.
Nie wiem jaka jest filia w Żorach, ale w Jastrzębiu moje wrażenia nie są najlepsze. Po krótkiej rozmowie w której Pani kierowniczka(zakładam, że to pani kierowniczka - nigdy się nie przedstawiła) próbowała mnie wybadać, stwierdziła, że nie nadaje się do tej roboty. I byłoby wspaniale gdyby na tym się rozmowa zakończyła. Zamiast tego dostałam ok. 5 minutowy wykład(w którym powtórzyła przynajmniej dwukrotnie, że się nie nadaje) i żądanie bym zmieniła jej zdanie - a chodziło o to, że zastanawiam się nad moimi odpowiedziami(na rozmowie kwalifikacyjnej) i nie mówię tak płynnie jak będzie wymagała tego na słuchawkach. Dodam, że na tym etapie rozmowy nie udało mi się o nic zapytać a Pani kierowniczka również nie próbowała mi tej roboty sprzedać, choćby uprzejmością. Udało mi się w końcu przekonać ją, żeby mnie puściła ale też chciała się na ten temat kłócić.
1. Pytanie o poprzednią pracę i zakres obowiązków 2. Jaki powinien byc telemarketer? 3. Zdefiniuj komunikatywność(pamiętaj by zdefiniować komunikatywność jako umiętnośc prowadzenia rozmowy w dyplomatyczny sposób bo tak Pani kierowniczka rozumie to słowo)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Nie polecam pracy w Grupa Format Żory. Siedzisz na słuchawce i sprzedajesz RODO. Ciężko jest się wybić. To nie jest tak,że przychodzisz i sprzedajesz po kilkanaście rzeczy. Tam walczysz, dosłownie walczysz o każde 100zł utargu. Z premiami jest ciężko. Atmosfera jest mega! Dziewczyny są naprawdę cudowne. Na prezeski również nie można narzekać. Mimo tylu zabaw i naprawdę świetnej atmosfery w pracy nie ma żadnego innego +. Dodatkowo Niski % od premii. Dodatkowo z roku na rok coraz wyższe progi. Praca, jak to w call center -> nudna, jak flaki z olejem.
A jakie są konkretnie warunki pracy? Czymś firma musi zachęcać przecież pracowników.
Tak szczerze... na początek umowa zlecenie i praca od 7:30 do 13:00 na stawce 14.70 brutto, jak zaczynasz sprzedawać to praca od 7:30 do 15:30 i stawka 21 zł brutto ( liczone wtedy gdy jesteś cały miesiąc w pracy - taki bonus... jak Cię nie ma to 14,70 ) Jak dla mnie warunki są super, pracuję 3 miesiące, jeszcze jestem na zleceniu ale mam dobrą stawkę i dostaję premię za sprzedaże, zawsze można się dogadać :) niedługo umowa o pracę będzie. Fajna grupa ludzi, bardzo pozytywnie nastawiona :) Osobiście polecam.
Strata czasu i wszystko podane w ogłoszeniu bez realizacji...
Popieram duuzo poprzednich opinii. Progi coraz wyższe, premie coraz niższe. Ciągle szukają ludzi do pracy przy wypłacie 5 tys złotych (oczywiście tylko w ogłoszeniu) Pracowałam kilka miesięcy i powiem szczerze, że mało kto zarabiał ponad 2 tysiące ( to i tak było dużo) oczywiście najniższa krajowa plus premia. Na początku zlecenie do czsus aż nie zaczniesz regularnie sprzedawać (czasem miesiąc, czasem i 7) Dzwonienie po klientach koleżanek to codzienność. Bardzo duża rotacja w firmie, większość osób zostaje max. 3 miesiace. Są oczywiście osoby, które mają co miesiąc regularnie premie i wysokie zarobki, ale tych osób jest tak mało, że można na palcach 1 ręki policzyć. Atmosfera podobno coraz gorsza. Na początku budują bajkę, która mogłaby wydawać się całkiem realna, niestety nie jest. Szkoleń sprzedażowych jest bardzo mało, głównie przez pierwszy tydzień, a później rzucają na głęboką wodę i każdy radzi sobie sam. Na pomoc współpracowników oczywiście można liczyć. Tak naprawdę liczy się agresywna sprzedaż. Posty z ogłoszeniami o pracę komentują tylko 2 osoby (w ogłoszeniach podane, że pracuje tam ok. 100) wydaje mi się, że każdemu powinna pojawić się czerwona lampka. W formacie pracują osoby, które wbily się w dobry moment i złapały stałych klientów, gdy było bum na Rodo, teraz jest bardzo trudno o nowego klienta,dlatwgo 99,9% nowych osób ucieka. Praca to typowe call center. Sa też plusy pracy: Raz w roku gala i rozdanie nagród, prezenty na Mikołaja, w czerwcu wyjazdy (o ile się nie mylę na kajaki) czas pracy jest mega plusem, poranne odprawy często bywały w formie zabaw, jest 40 minut przerwy o 10:00 i o 13:00 po 2p minut. Dodatkowo szefowie wyznaczają cel i jak do 12:00 będzie wyrobiony to jest 5 minut na papierosa, mieli wprowadzić też kartę multisport. W oddziałach nie pracuje 100osob tylko ok. 50. Siedziby są w Jastrzębiu i Żorach po max. 25 osób (nie wiem dokładnie ile jest w Jastrzębiu, bo pracowałam w Żorach) kiedyś współpracowali z oddziałem w Rybniku, który się odłączył i w Wodzisławiu, który zamknięto. W pracy ogólnie nudno. Wyścig szczurów, mega presją i ciśnienie na sprzedaż. Niektórzy rozkręcają się później i niestety takie osoby nei maja szansy na pracę, bo umowy są przedłużanie z miesiąca na miesiąc. Na umowie zlecenie nie ma ŻADNYCH obiecywanych premii. Praca to generalnie strata czasu.
Jest dokładnie tak jak piszesz. Oferty pracy z tym śmiesznym ,,5tys,, to zwykła bujda. Ludzi którzy pracują tam i wykazują wysokie obroty jest raptem kilka. Wiadomo, ściema niezła rzecz. Żeby coś sprzedać też na tej słuchawce trzeba ściemniać bo inaczej wora ze dwora. Stres w pracy, stres po pracy, bo niesprzedałeś, bo niewyrobiłeś obrotu, i co teraz, jak nadrobić jak się nie da. Niesprzedasz, jesteś słaby, każdy na Ciebie patrzy krzywo. Jeśli ktoś jest słaby psychicznie - długo niewytrzyma. Albo sie zwolni albo wyląduje u psychologa na nerwy. Ogólnie ciągła presja i ciągły nacisk na klienta. Trzecia rzecz - śmieszna kwota dokumentu. Kto przez telefon wyda tak wysokie pieniądze za jakieś internetowe szkolenie, z którego jeszcze na sam koniec sam musi sobiewydrukować zaświadczenie o ukończeniu? Niewiem jak jest teraz, przynajmniej tak było. Nie polecam.
Widzę, że masz bardzo podobne doświadczenia z tym pracodawcą, co @Pracownica. Widziałam, że Grupa Format właśnie szuka nowych pracowników, którym oferuje (między innymi) po wstępnym szkoleniu umowę o pracę. A wiesz może, czy jest to umowa na czas określony czy na nieokreślony? Będę wdzięczna za taką informację.
@Lidia kiedyś po umowie probnej na zlecenie jeśli się wyrobiło przykładową liczbę zamowień była umowa na czas określony, nie wiem jak jest teraz.
Super, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Czyli mam rozumieć, że jeśli (hipotetycznie) nie wyrobiłbym ustalonej liczby zamówień, to nadal byłabym zatrudniona na podstawie umowy zlecenie? Mam rację?
Kodeks karny z 1997 Zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego. Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.). W razie skazania za zniesławienie sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego (art. 212 § 3 k.k.). Istnieją dwa kontratypy dla tego czynu zabronionego. Nie ma przestępstwa, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy (art. 213 § 1 k.k.) oraz nie popełnia przestępstwa zniesławienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut, który służy obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną. Jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego (art. 213 § 2 k.k.). Brak przestępstwa wynikający z przyczyn określonych w art. 213 nie wyłącza odpowiedzialności karnej sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu (art. 214 k.k.). Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego (art. 212 § 4 k.k.). Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie wskazywał na cenzurotwórczą [styl do poprawy] rolę art. 212 w polskim kodeksie karnym, o którego usunięcie od lat apelują organizacje pozarządowe[1]. Naruszenia dóbr osobistych, do których zaliczana jest cześć jednostki, zabrania także Kodeks cywilny w art. 23 i 24[2]. Zniesławienie KK z 1997 Ciężar gatunkowy występek Przepis art. 212 § 1 k.k. Kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku Strona podmiotowa umyślna w zamiarze bezpośrednim i ewentualnym
W (usunięte przez administratora) se wsadź swój kodeks.sprzedajesz RODO a (usunięte przez administratora) o tym wiesz
Praca jest ciężka, trzeba być otwartym do ludzi bo ktoś kto jest cichy, nieśmiały sobie nie poradzi. Klienci zdarzają się różni, ale większość odnosi się wulgarnie do nas. Jak ktoś jest czymś zainteresowany i chce coś kupić to wiadomo że robi to sam i nie potrzebne mu jest, żeby ktoś do niego wydzwaniał i coś oferował. Jeszcze w dobie kapitalizmu, wiadomo jak to wygląda. W tej pracy trzeba być twardym i wiedzieć kiedy przygazować a kiedy odpuścić, czy da się to wyrobić po paru miesiącach ? to już zależy od was samych. Beatrycze początki w każdej pracy są ciężkie. Na początku będziesz dzwonić, głos ci się będzie łamał, nie będziesz wiedziała za bardzo jak podejść do klienta, ale z czasem sobie wyrobisz taki nawyk, że będziesz prowadziła rozmowę z automatu. Pamiętam że pierwsze dwa tygodnie są najważniejsze, bo to od nich zależy czy będziesz przydasz się firmie i podpiszą z tobą umowę czy ci podziękują.
Nie boję się rozmów z klientami, ale tego że nic nie sprzedam o mi właśnie podziękują. A przecież mam doświadczenie w telefonicznej obsłudze klienta. Teraz są trudne czasy, że klienci jak słyszą, że znowu z czymś dzwonią to już mają dość. Ale mam nadzieję, że przecież ktoś tam pracuje już długo, więc jakoś mu się udaje sprzedawać, może mnie się tez uda:))
Nastawienie typu 'jak ktos chce kupic to zrobi to sam" jest raczej prawdziwe, ale nie pomoze w odniesieniu sukcesu w pracy telemarketer. Telemarketer ma o tyle ciezej w porownaniu ze standardowym sprzedawca w sklepie, ze dzwoniac do klienta wychodzi mu sie z propozycja sprzedazy. Tymczasem sprzedawca bezposredni czeka na klienta, ktory sam przychodzi do sklepu i wiadomo ze wstepnie jest czyms zainteresowany. Jezeli chcesz miec dobre wyniki w sprzedazy telemarketingowej, musisz nauczyc sie zlotej podstawowej zasady przez telefon: "TO TY MUSISZ PRZEDSTAWIC PRODUKT KLIENTOWI I POPROWADZIC ROZMOWE W TAKI SPOSOB, ZEBY ON USWIADOMIL SOBIE, ZE JEST MU TEN PRODUKT NIEZBEDNY!". Krotko mowiac, dzwoniac do przypadkowej osoby, wiadomo ze z reguly spotkamy sie z odrzuceniem, ale sa sposoby na to, zeby tak zaczarowac klienta, ze po krotkiej rozmowie telefonicznej on sobie pomysli: "Tak, rzeczywiscie bardzo mi sie przyda ten przedmiot, musze go miec". Latwo da sie w rozmowie wyczuc ze klient przechodzi na nasza strone, i jesli jest zainteresowany trzeba mu pokazac TAK, MUSISZ TO MIEC TERAZ, BO JUTRO BEDZIE ZA POZNO/DROZEJ/GORZEJ/ITP. Sprzedaz telemarketingowa to czysta gra psychologiczna, po opanowaniu kilku metod, wszystko staje sie proste i poprzez zabawe mozna zarobic dobre pieniadze. Pozdrawiam bylego pracodawce, a wszystkim nowym pracownikom zycze samych sukcesow i jak najlepszych wynikow sprzedazowych :)
Na jaka umowę można liczyć na początek?
Słyszałem, że to dobry pracodawca. Rekrutują aktualnie??
Nie dziwię się, że na forum dawno nikt nie pisał. Dobrze się pracuje to nie ma o czym pisać , prawda?
Pracuję w Formacie w Żorach od 2013 roku, atmosfera jest świetna, wyjazdy firmowe na wysokim poziomie, bardzo zaskoczyły mnie złe opinie na temat firmy. Każda praca jest ciężka i wszystko zależy od podejścia do pracy. Firma się rozwija, rekrutacja co prawda jest często ale tylko dla tego, że mamy miejsce dla nowych pracowników. Zarobić można dobrze jak się tylko chce, każdy zarabia tyle na ile sobie zapracuje.
Chciałbym przestrzec wszystkich przed zakupieniem czegokolwiek w tej firmie. Obiecują "kompleksową usługę", a po 3 miesiącach dzwonią i każą płacić za jakiś kolejny, wymagany podobno dokument ponad 300 zł. Nie podpisują z kontrahentem żadnej umowy, faktury opiewają na "materiały szkoleniowe" zamiast na konkretną usługę. Konsultant obsługujący zmienia się średnio co 3 miesiące. Mają tam ciągle jeden wielki bajzel. Konsultant nie wie, co udostępniają technicy, a kierowniczka nie wie co, robią jej podlegli pracownicy i na co się umawiają. ŻENADA!
Firma wyłudza pieniądze zatrudniają telemarketerów z impetem którzy wymuszają i grożą klientom.
Szczerze to pracowałem tam... Hmm chyba drugi raz nie wszedłbym do tej samej rzeki chora walka między oddziałami niby jest jakiś tam 'regulamin' którego i tak nikt się nie trzyma. Przychodzą nowi pracownicy którym daje się tzw. ciepłą bazę gdzie po miesiącu góra dwóch ten pracownik niczego nie wnosi, robi mu się tzw. krzywdę bo nie na tym rzecz polega. Jak już masz swojego klienta to nie jest to Twój klient tylko firmy i nikogo nie obchodzi jak ciężko na niego musiałeś pracować żeby go zdobyć. Chore podbieranie klientów wewnątrz firmy pomiędzy oddziałami. Szczerze to nie polecam.
Z tego co ja wiem wszystko jest na swoim miejscu, praca jest idealna dla młodych jeśli lubicie rybnik i tam mieszkacie to ok
Jak można aplikować do tej filmy ? :)
Do Marceliny. Faktycznie praca jest bardzo ciężka i każdy musi sam się wszystkiego nauczyć, bo brakuje szkoleń wewnętrznych w firmie, co skutkuje tym, że jedne osoby mają faktycznie siłę zaparcia i posiadają wielką wiedzę, a drugie osoby wolą nic nie robić i żerować na innych. Niestety im więcej umiesz tym bardziej jest to wykorzystywane i trzeba po prostu pracować na innych, całkiem za darmo. Ale tak to już jest w firmach gdzie forsa jest ważniejsza od dobrego pracownika. Ale tym którzy pracują życzę "wielkich obrotów" jak to Marcelino nazwałaś.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Grupa Format?
Zobacz opinie na temat firmy Grupa Format tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Grupa Format?
Kandydaci do pracy w Grupa Format napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.