Pracowałem rok w tej "firmie" podsumowując : - za mała płaca adekwatna do wykonywanej pracy, - godziny pracy jak w (usunięte przez administratora), - wiecznie pretensje za małą sprzedaż, - faceci zapierdzielają jak psy na zaprzęgu (dostawa, wydawanie, sprzedaż wszystko w tym samym czasie) Sam się sobie dziwie, że wytrzymałem tam rok praca dla typowych nieudaczników, którzy godzą się na bycie pionkiem na posyłki. Na dobrą sprawę 80% rynku pracy płaci więcej. P.S. W Radomsku to chyba jacyś ulomni ludzie kompletują te palety. Nie pozdrawiam
Zgadzam się w stu procentach, ja wytrzymałem duuuzo dłużej, ale zamęcza fizycznie i psychicznie, nie polecam
Miałem to samo, ale wytrzymałem tylko trzy miesiące. Nie zrozumieli, że mam nawrót zapalenia stawów. Regionalny warszawsko-podwarszawski nie czai, co znaczy czuć ból starego człowieka, a do tego być dopiero po trzydziestce. Wywalili mnie w trakcie trwającego zwolnienia lekarskiego. A trwało już czwarty dzień
Dobre. Może i racja ale można zarobić dobre pieniądze a atmosfera jest na duży plus ja wytrzymałem 13 lat połowę na stanowiskach kierowniczych zawsze w załodze z atmosferą jak w rodzinie. Nie znam drugiej firmy która jest tak pobłażliwa dla błędów lub niedogodności.
Nie wiem skąd to plucie jadem. Ja pracuję w tej firmie trochę ponad rok, trafiłem do trudnego sklepu z małą obsada, bardzo wymagającym kierownikiem i bardzo wymagającym kierownikiem regionalnym. W rok awansowałem dwa razy. Z kasjera na opiekuna magazynu i z opiekuna na zastępcę kierownika. W rok podwoilem swoją wypłatę i wątpię abym w handlu, z wykształceniem zawodowym mógł gdzieś zarobić lepiej. Fakt, praca wymaga dużo wkładu fizycznego ale przede wszystkim myślenia którego brakuje ludziom. Jysk to korporacja nastawiona na zysk więc normalnym jest, że od sprzedawców się wymaga. BHP trzyma poziom ale to w zależności od kierownika sklepu. Tu jest prosta zasada - jak masz dobry, zgrany team ludzi którzy chcą pracować i myślisz - będzie robota lekka. Jak wszyscy pracują oby zrobić swoje to będzie to katorga. Tego komentarza się trzymajcie chcąc tutaj pracować. A jeśli jest problem z kierownikami to zawsze jest dział HR który problemy rozwiąże :)
Trudny sklep bo z małą obsadą to każdy sklep ... gdybyś pracował dłużej to byś o tym wiedział , o ile ten wpis jest w ogòle prawdziwym wpisem prqcownika sklepu.
"A jeśli jest problem z kierownikami to zawsze jest dział HR który problemy rozwiąże :)" Od razu widzę że pewnie Pannsierzi w centrali w Gdańsku. Bo tylko w centrali można mieć jakąkolwiek styczność z działem HR. Nie mówiąc już o załatwieniu czegokolwiek przez pracowników HR. Kiedy ja chciałem się skontaktować z działem HR z dosyć palącym problemem to nie dość że dostałem reprymendę od kierownika, po tydzień później DM (taki regionalny, tylko inaczej nazwany) zaprosił mnie na dywanik z wyrzutem pytając, czemu ja uderzam do HR a nie do niego (możecie zgadywać, ale tak... gość wszystko zamiata pod dywan, dlatego z nim nie gadałem z moim problemem). Także gratuluję poczucia humoru, prawie ludzie dali się nabrać. A plucie jadem.... Heh, zdaje się że to nie inni chodzą struci l, nie wypisują takich bredni chwalących firmę pod niebiosa, a pracownikom sugerując że im się robić i mysleć nie chce Cyt "Fakt, praca wymaga dużo wkładu fizycznego ale przede wszystkim myślenia którego brakuje ludziom." Niepokoi mnie natomiast ten cytat: "BHP trzyma poziom ale to w zależności od kierownika sklepu." Aha, czyli wiesz, że firma ma problemy z uszanowaniem prostych zasad BHP ??? XD "w zależności od kierownika"... Może jakieś nazwiska? Numery sklepów? Bo jeśli znasz takie przypadki to powinieneś je zgłosić, żeby - tylko dlatego rzecz jasna ;) - zapobiec wypadkom w placówce. Bezpieczeństwo najważniejsze, prawda Szym93? PRAWDA??? Kolejny cytat: "Z kasjera na opiekuna magazynu i z opiekuna na zastępcę kierownika." Od kiedy w tej firmie jest stanowisko kasjer??? Proszę , przypomnij mi od kiedy. Albo lepiej, znajdź mi taką funkcję na stronie firmy. XD Jesteś zastępca kierownika, błyskawicznie awansowałeś z taką mizerną wiedzą??? A propos tych błyskawicznych karier... A co do tej błyskawicznej kariery... Proces awansu wygląda następująco. Przychodzi świeży do roboty, brakuje ludzi, bo w takim obozie pracy ciężko wytrzymać mając minimum szacunku do siebie. Młodego uczy się wszystkiego, żeby ogarniał jak znowu jedna osoba weźmie L4 i cały grafik pójdzie się kochać.... . Daje mu się klucze na dodatek funkcyjny, bez aneksu , do wypłaty dostajesz.... 200 brutto. Tak , za robienie za kierownika zmiany dostajesz extra 200 brutto. Czyli jakieś 150 do łapy. Jak już ci z aneksem .umowie spi...lą z roboty, młody z kluczami dostaje "awans" czyli góra ma już podstawę żeby się do niego przywalić dosłownie o wszystko. A nie chodzi tu o samą sprzedaż. Awanturę można robić o wszystko. Nawet o to, że tydzień wcześniej wykonało się polecenia przełożonego.. Po czym okazało się że przełożony zrobił źle. Czy to kierownik sklepu, czy regionalny... Kolejny cytat: "W rok podwoilem swoją wypłatę " Zapraszam do przejrzenia ogloszeń na stronie Jyska. Różnice między zwykłym popychadłem zwanym dalej sprzedawcą (nie kasjerem, co już wykazałem, ale obczajcie proszę ogłoszenia, bo wiecie... To Ja pluję jadem XD) a kierownikiem sklepu to jest ok 1400 zł brutto (około 1000 na czysto) Przykład Warszawa, stawki podane na stronie Jysk, więc chyba nie będziesz podważać wiarygodności, prawda? ;). : Sprzedawca 5100 brutto, Kierownik 6500 brutto. Tu nie ma róznicy nawet 25%, a Ty twierdzisz, że cyt. PODWOIŁEŚ wypłatę. Jeśli Ci nie wstyd proszę zdradź nam jak to zrobileś??? Bardziej już uwierzę że zacząles od 1/2 , albo 3/4 etatu sprzedawcy, wtedy faktycznie podwoisz wyplatę .. Ale chyba zapomniałeś o tym wspomnieć, prawda SZYM93, PRAWDA??? W twojej wypowiedzi jest tyle kłamstw, tyle kolorowania tych ścieków, że z daleka pachniesz świeżo nałożoną wazeliną, albo kawą parzoną w centrali w dziale HR. Albo jednym i drugim... Po więcej "plucia jadem" lub epizodów (usunięte przez administratora)w tej firmie zapraszam s komentarzach. Drogi Panie Szym93.. pozdrów Pan Dyrektora , wszak chyba mijacie się dosyć często w korytarzu, na makowca chyba też do niego chadzasz.
To nie prawda, dział HR ma w poważaniu twój problem. Dyrektor regionalny trzyma stronę kierownika. Mi powiedział że jeśli będę się skarżył to zrobi mi przerzut do sklepu oddalonego ode mnie 35 km. Nie wiem skąd ta pozytywna opinia.
Cześć wam, pracuje 7 lat w jednym z północnych sklepów w Polsce. Trzeba robić totalnie wszystko bez względu na to kim się jest a i tak się każdy czepia ciebie. Nacisk na robienie cyferek jest tak gigantyczny, że wypiera człowieczeństwo. Mało $$ robisz to robią problemy i stresują ludzi, masz brudno bo zajęliście się sprzedażą i wynikami to również zrównają cię z ziemią. Nie dogodzisz. Kierownicy Regionalni są totalnie odklejeni od rzeczywistości i często mam wrażenie że jak by mogli to by zrobili wam (usunięte przez administratora) Pracy jest tyle, że nie wiadomo od czego zacząć. Wszyscy są wiecznie wymęczeni do granic możliwości. Pieniądze wcale nie motywują a te premię to jedno wielkie oszczerstwo. Część ludzi ma wyprane głowy i powtarzają te surrealistyczne brednie, żeby pracownik w nie uwierzył ale ostatecznie brzmi to komicznie. Niekiedy mam uczucie, że specialnie (usunięte przez administratora) się nad wszystkimi (usunięte przez administratora). Telefonu do ręki nie wolno, przerwa rzadko kiedy jest wykorzystywana w całości. Najlepiej jak by się jeszcze ze sobą nie rozmawiało. (usunięte przez administratora) na każdym kroku, a zwłaszcza na Facebooku i głównej stronie firmy. Uśmiechnięci radośni pracownicy wdzięczni za odwiedziny dyrektora regionu. Aha - na pewno ;) Jak masz 30 lat jesteś mężczyzną i jest ci naprawdę wszystko jedno w życiu i nie masz szacunku do siebie i innych to drzwi są otwarte!
Cześć Udało sie? Jak wrażenia opowiedz bo się właśnie zastanawiam jak do tego podejść a pracuje ponad 10 lat i mam chwilami serdecznke dość. Ktoś słyszał zwrócił uwagę na sytuacje w sklepie Brzeg? Ponad 200tys regulacji w tydzień.... Ponoć regionalni robili inwentaryzacje a kierownik poleciał.... Powinni tez regionalnego wywalić według mnie.
Oni nie ogarniają, u mnie regionalny najpierw coś kazał zrobić, a jak przyjechała wizytacja to jak pojechali był telefon i awantura czemu to jest tak i szukanie winnych. I już nie pamiętał że sam tak kazał zrobić. I też kier winny.
Przecież tą sprawą powinien się zainteresować główny zarząd, przekręty robione na dużą skalę a kierownik się ulotnił ... regionalni odpowiedzialni za ten sklep powinni polecieć z hukiem. Przecież to musiało trwać kilka lat szok niedowierzanie.
Część opini tutaj ma w sobie ziarnko prawdy, natomiast firma cały czas zmierza w kierunku ułatwiania pracy np jeśli chodzi o pracę fizyczna u mężczyzn. Kadra Kierownicza też jest stale szkolona aby na każdym sklepie był ten sam standard. Ogólnie po 5 latach pracy jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i pewnie szybko pracy nie zmienię. Świetni ludzie, super Atmosfera, praca bardzo zróżnicowana i ciekawa.
hmm co Ty za głupoty wypisujesz ze "ziarnko prawdy" jestem pracownikiem i widzę co się dzieje w firmie wiec to nie zadne "ZIARENKO" a wszyscy co wypisuja tu złe rzeczy to sa prawda,to jest corpo licza sie tylko slupki w exelu..... W tym roku była redkucja etatow i niektore sklepy musza pracowac w 4 etaty na sklep gdzie zarobek na roczny sklep jest przewidziany 6 mln zł netto..... duzo bym mogł tutaj pisac i wyciagac brudy,jedno jest pewne facet ma przeje... w tej firmie... a drugie ze premia kwartalna to tak naprawde smiech na sali z takiego powodu ze zalezne jest to na jaki sklep trafisz,bo jesli w okolicy jest inny jysk lub wiecej to nie licz na jaka kolwiek premie.... wmawiaja ze sa fajne premie a stawiaja sklep kolo sklepu....
"firma cały czas zmierza w kierunku ułatwiania pracy np jeśli chodzi o pracę fizyczna u mężczyzn" - proszę podaj jakieś przykłady tych ułatwień.
Też jestem ciekaw, bo nie widziałem ostatnio żadnego ułatwienia przy wydawaniu marstranda ważącego 47,5kg w pojedynkę czy fandrupa w dwóch paczkach po 38kg xd
W Szczecinie awans dostała zabawna, pseudo kierowniczka, pewnie wałki szły z gora bo aż niemożliwe że nikt nie widział tych rotacji i ogólnie jej sposobu bycia i zarządzania. Wychodzenie kiedy się chciało że niby godziny odbiera nie wiadomo skąd, praktycznie brak pracy w weekendy, zmuszanie ludzi do awansu, obgadywanie regio, aż trudno uwierzyć że takie cymb.... Są na wysokich stanowiskach.
jak sie rozdaje po znajomosci awanse i nikt tego nie kontroluje, to pozniej wlasnie takie kwiatki sie robią
Praca wyniszczająca psychicznie i fizycznie. Na szczęście za 2 miesiące kończy się u mnie ten koszmar. Kierownictwo lubi krytykować, ale powiedzieć coś dobrego to już trudno. Śmiejemy się w pracy, że pracujemy u najlepszego pracodawcy :). Takiej rozbieżności między prawdą a pseudo badaniami nie widziałem jeszcze. Jeśli szanujesz swoje plecy i kolana i zdrowie psychiczne lepiej przemyśl decyzję czy warto tu pracować.
ciekawe że nikt wcześniej się tym nie zajął, już wiele osób zgłaszało jak sytuacja tutaj wygląda i nic z tego realnie nie wyniknęło
Mówicie tutaj o UW na chorobę a wspomniane jest też to że każą zaplanować urlop co do dnia a nie zostawiają urlopu na żądanie ? To jest chore właśnie się zwalniam z tej firmy i dziękuję Bogu że już tutaj pracować nie będę, to są kpiny jakieś co się robi w tak wielkiej firmie nie wiem czy Ci z Dani mają świadomość co tutaj w ich polskiej firmie się wyczynia. Wszyscy robią z kogoś (usunięte przez administratora) każą robić jedno później wychodzi drugie a na trzecie i tak to Ty jesteś d3bi1em bo to Ty zrobiłeś tak samo z kodem audytorskim kazali używać później zakazali a na koniec kierownik kazał a i tak Ty wyszłaś na złodzieja i jesteś wymieniana na szkoleniach jak tego nie robić zamiast podejść do Ciebie to dochodzenie robią jak Rurkowski na robocie
I tak oto dołączyłem do elity ludzi którzy porzucili ten gułag. Jezu, nie macie pojęcia jaką ulgę czuję!!! Jakbym pozbył się złośliwego nowotworu , który odbierał mi siły i nadzieję. Co za ulga!!! W dniu ostatniego trzaśnięcia drzwiami w firmie schowałem twarz w dłoniach i płakałem z radości. Powtórzę za przedmówcami. Bycie facetem w tej firmie to gwarantowany wyzysk fizyczny. Bo może dźwigać, bo nie musi zajmować się dzieckiem, więc (usunięte przez administratora) mu grafik, po co mu kontakt z dzieckiem. Nie macie pojęcia ile było (usunięte przez administratora) się o używanie telefonu... przez kiero, który schowa się w biurze i siedzi w telefonie. Ile było zarzutów o nieporządek... przez kiero, ktory nie daje czasu na porządki, tylko telefony typu "weź stań na kasie, bo ja muszę w biurze napisać maila" po czym znika na 2 godziny... . Ile było (usunięte przez administratora)o niedokładną inwentaryzację, przez kiera którego przerasta policzenie 1/10 asortymentu, bo płynie policzył towar na magazynie, tylko na hali... po czym znowu (usunięte przez administratora) do biura, bo "on musi coś sprawdzić" a ty robolu bujaj sie z rzuconą w połowie inwentaryzacją. Ilość naruszeń prawa pracy, BHP, i całej masy swoich własnych procedur nie da się policzyć. Nie że na palcach jednej ręki . Nie. WOGÓLE NIE POLICZYCIE!!! Żartem jest podium w rankingu tego pracodawcy u Forbes'a. Jeśli ranking polegał na telefonie do dyrektora krajowego z zapytaniem "no jak tam się Wam pracuje? " To jedyne wytłumaczenie tak wysokiej pozycji w tym "rankingu". Nowym pracownikom nieświadomym tych ścieków w jakich będą pływać wróżę dwa scenariusze. Jeden, gdzie masz kierownika głąba, beton z zawyżonym i kruchym ego, zakompleksionego oraz regionalnego karierowicza i spychologa. Drugi wariant to konkretny kierownik, na właściwym miejscu, któremu zależy na ogarniętych i ambitnych pracownikach, dba żebyś sie nauczył, a nie odbębniał szkolenia,; który Cię będzie wspierał, a nie wyzyskiwał i pomiatał Tobą. Jeśli trafisz na opcję drugą to uważaj się za szczęściarza i się trzymaj roboty. Chociaż płacą śmieszne pieniądze wobec wymagań jakie Ci stawiają. Pół biedy kiedy jesteś kobietą. Mniej roboty na magazynie, więcej na hali. Układanie towaru, kołderkę, poduszkę, układanie kwiatuszków, drukowanie cen. Facet mierzy się z dźwiganiem ponadnormatywnym , zwłaszcza przy dużych meblach ogrodowych i szafach, paczki układane są pionowo, więc nie jest to szczególnie bezpieczne ani ergonomiczne. Niszczą się przy każdym przekładaniu, a przekładać trzeba dużo. Paczki po 20 lub więcej kilo układane jak domino. BHPowiec przychodzi raz na rok... . I nie widzi nic dziwnego w tym że 2 ludzi musi ogarnąć sklep. Nawet jeśli ktoś się połamie to nawet nikt mi nie będzie w stanie pomóc Zatem drogi kandydacie na stanowisko "sprzedawcy" -poczytaj ten i inne wpisy. Zobacz że ludzie piszą różnie, ale Ci "hejterzy" podają konkrety, przykłady... A ci obrońcy, rzucają ogólnikami, jak z Trybuny Ludu typu "pracuje się super, fajna atmosfera, no wiadomo -wymaga się, wystarczy popracować i są efekty, nie ma nic za darmo, ludziom się nie chce..." Its Chyba na pierwszy rzut oka widać jak złe jest to miejsce. P.S. polecam poczytać sobie opinię na google.maps odnoście konkretnych sklepów. Żegnam ten (usunięte przez administratora) z największą przyjemnością! Pa pa! XD
Pracuję 5 lat, i wszystko co piszesz jest prawdą, ale... jest prawdą od 5 lat, albo nawet dłużej, i nikt się nie przejmuje, kasę na marketing wywalają workami, ale na większą ilość pracownikòw nie ma ... radźcie sobie sami... jak poszukałem to ponad 10 lat do tyłu jest mnòstwo podobnych wpisòw... i te traktowanie cię jak popychadło i śmiecia... do roboty za 3 jesteś super, ale do tego żeby mieć własne zdanie to już nie ma szans .... robią z nas niewolnikòw ..
Miło czytać wypowiedzi mądrych ludzi ???? Mi się wydawało że mam najlepszego kiero w życiu, po czym się okazało że mieszał prywatne wiadomości do spraw sklepu i na ich podstawie decydował czy ktoś otrzyma umowę czy nie. Im bardziej jakaś dziewczyna miała napompowana mordę botoxem tym była ładniejsza w jego oczach, ch*uj że przez rok nie potrafiła się niczego nauczyć, ani nie wiedziała co gdzie leży na magazynie, nie znała podstaw handlu bo po co... machnęła ręką pod biurkiem szefa i było cacy ????
maile z automatu wysyłane z terminem do kiedy masz odesłać i tyle - brak kontaktu z kimkolwiek .nie masz możliwości na jakikolwiek kontakt ani telefoniczny ani mailowy nikogo nie obchodzi czy ten termin jest dogodny? masz 3 dni i już. ZREZYGNOWAŁEM SAM JUŻ NA WSTĘPIE
banał
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Praca w Jysku była zdecydowanie najgorszą pracą w moim życiu. Darmowe nadgodziny, cała masa absurdów oraz hipokryzji w codziennej pracy, czy łamanie zasad BHP to tylko kilka rzeczy które mogę wymienić na szybko. Ale zacznijmy od początku... Tuż po zatrudnieniu, pracownik otrzymuje za zadanie wykonanie kilkudziesięciu szkoleń online. Szkolenia to różnego rodzaju prezentacje na podstawie których pod koniec należy odpowiedzieć na serię pytań. Szkolenia dotyczą różnych rzeczy - niektóre samej firmy, inne BHP, a jeszcze inne są typowo produktowe. Średni czas na zaliczenie jednego szkolenia to ok. 40 min. Oczywiście w pracy nie ma albo czasu, albo warunków, żeby te szkolenia robić. Pierwszego dnia pozwolono mi korzystać z kompa w biurze, ale później oczekiwali żeby robić szkolenia na komputerze kasowym, albo najlepiej w domu. Na kasie jak to na kasie, co chwilę trzeba obsługiwać klientów, więc jedno szkolenie robi się 4 godz., no a w domu nie miałem ochoty marnować prywatnego czasu na pracę za którą nikt mi nie zapłaci. Wystarczy że na zamknięciu zmiany człowiek zostaje nawet do pół godz. dłużej niż ma w grafiku - oczywiście za darmo. Po kilku miesiącach pracy, nadal nie miałem zaliczonych połowy szkoleń online. Oprócz nich, są też szkolenia przeprowadzane stacjonarnie przez kierownika czy inną wykwalifikowaną osobę. Na takie szkolenia też nie było czasu. Dochodziło więc do sytuacji, gdzie po kilku miesiącach pracy klient pyta się mnie o materac, a ja nie wiem co mam mu powiedzieć, bo nie miałem z tego żadnego szkolenia, a dodatkowo sam śpię na starej wersalce, bo za wypłatę z Jyska ciężko kupić materac (nawet uwzględniając rabat pracowniczy). Sytuacja gdzie klient wie więcej o produkcie niż sprzedawca raczej normalna nie jest, a do takich sytuacji właśnie doprowadza bałagan w firmie. Kontynuując temat szkoleń online, to służą one również zastraszaniu pracowników. W jednym z pierwszych szkoleń wyraźnie zasugerowane było, że firma nie życzy sobie żadnych zwolnień lekarskich. Oczywiście nie było to napisane wprost, a przykryte jakimiś bzdurami w stylu "jak zminimalizować ilość zwolnień lekarskich" itp. Skutkowało to tym, że pracownicy chodzili chorzy do pracy, zarażając tym samym innych pracowników (oraz zapewne klientów) aż ostatecznie połowa pracowników na sklepie była chora. I nie mówię tu o lekki przeziębieniu, a wysokich gorączkach, braku głosu czy kaszleniu i kichaniu tak intensywnym, że połowa asortymentu na sklepie zapewne była z bakteriami w gratisie. Kolejna kwestia powiązana ze szkoleniami oraz zwolnieniami lekarskimi, to kwestia łamania przez pracodawcę zasad BHP. Na szkoleniach oglądasz sobie animację jak poprawnie podnosić paczki, a w praktyce wygląda to tak, że przeciskasz się między kartonami, żeby wydać klientowi powiedzmy szafę, która jest zasypana kilkunastoma innymi kartonami, które trzeba jak najszybciej przerzucić, żeby wyszarpać wspomnianą szafę, którą następnie musisz nieść nad głową, żeby z powrotem przecisnąć się między kartonami. Żółte linie wyznaczające granicę trzymania towarów na podłodze to jest tylko ozdoba, produkty wystają za nią bardzo często, czasami zajmując wręcz całą podłogę między regałami. Po kartonach trzeba skakać, żeby dostać się do jakiegoś produktu. Wszystko leży wszędzie, chociaż w teorii powinno mieć swoje miejsce. Potem klient czeka 20 minut na produkt i oczywiście ma pretensje do nas, nie do pracodawcy który jest temu winny. W większości sklepów magazyny są zbyt małe, a towaru przyjeżdża zbyt dużo. Dodatkowo towar na paletach jest niepoprawnie rozłożony, kartony człowiekowi na głowę spadają, cyrk na kółkach. Na otwarcie nowych sklepów to w ogóle obowiązkowo powinien przyjeżdżać PIP, bo wszystko to wygląda jeszcze gorzej. Tak właśnie Jysk dba o unikanie zwolnień lekarskich wśród pracowników - niszcząc im kręgosłupy. Kolejny przykład absurdów i hipokryzji to chwalenie się przez firmę jacy to oni nie są eko. Grafiku nie można w pracy wydrukować bo to nie jest eko, a z drugiej strony co kilka dni drukują kilkaset cenówek na śliskim papierze, zamiast zainwestować w cenówki elektroniczne. Takie cenówki pozwoliłyby zniwelować też zbędną pracę, której w tej firmie jest całe mnóstwo - od ciągłego przekładania towaru, po codzienne wypełnianie tych samych głupich rubryk na kompie, na zasadzie kopiuj-wklej. Na koniec warto wspomnieć, że do wszystkiego jest osobny program. Kasa na jednym, zamówienia na drugim, szkolenia na trzecim, cenówki na czwartym itd. Do tego jedno robisz na kompie, drugie musisz na telefonie, wszystko mało intuicyjne i trudne do ogarnięcia, człowiek dostaje kilka loginów. Wiele lat w handlu przerobiłem, w przeróżnych sklepach, ale nigdzie nie widziałem takiego bałaganu informatycznego. Wspomniałbym jeszcze o pracy na trzech stanowiskach jednocześnie i niskich wynagrodzeniach, przy jednoczesnym wywalaniu hajsu przez firmę na rzeczy zbędne, ale kończy mi się ilość znaków. W każdym razie, najgorszemu wrogowi nie życzyłbym pracy w Jysku.
Spędziłem tu najgorsze miesiące swojego życia. (usunięte przez administratora) z pewnego sklepu w pewnym dużym mieście na Śląsku to najgorszy człowiek jakiego w życiu poznałem, (usunięte przez administratora) i straszenie zwolnieniem na poziomie dziennym. Ciągle na ten sklep są nowe oferty pracy czyli wnioskuje że ten człowiek tam niestety nadal pracuje. Współczuję. Chłopy robią całą robotę, dziewczyny stoją na kasie i nic nie robią. Na zmianie najczęściej dwie osoby czyli o odebraniu pełnej przerwy zapomnij. Idziesz coś zjeść a w ciągu 15 minut potrafisz mieć 10 telefonów że trzeba coś przynieść czy kogoś obsłużyć. Jysk ma chyba najniższą ocene na goworku wśród wszystkich pracodawców a nadal reklamują się jako najlepiej oceniany pracodawca. Jakim cudem? Nie mam pojęcia. Naprawdę jestem w szoku że tej sprawy nikt w mediach jeszcze nie nagłośnił. To się do TVN Uwaga nadaje co się w tej pato firmie dzieje.
Czy coś w tej firmie jest na plus? Po dłuższym zastanowieniu- nie. Ta praca nie ma kompletnie żadnych zalet. Kasa słaba bo najniższa krajowa, codziennie roboty jest strasznie dużo, obsady na sklepach mało, 15 bądź 30 minutowej przerwy naprawde nigdy nie udało mi się odebrać bez przerw na obsługę czy przyniesienie czegoś, kierownicy są praktycznie zawsze niekompetentni pod każdym względem zwłaszcza jeśli chodzi o układanie grafików bo pracownicy są po prostu przepracowani.
Można iść na przerwę 15 minutowa... Ale musisz się oderwać jak ktoś potrzebuje potwierdzenia na kasie, trzeba wydać towar, jakaś sierota nie zna systemu i coś zawiesi... W sumie ciężko nazwać czas na jedzenie przerwa...
A to jest premia od obrotu sklepu czy jakaś inna? No bo teraz się zastanawiam czemu ciężko ją dostać. Same warunki jej przyznania są od czapy czy jest jakiś regulamin na podstawie którego ją zabierają?
Planuję aplikować na niepełny etet to Jyska, ale mam pytanie czy da się jakoś dogadać grafik, ile wcześniej go udostępniają i czy często są nanoszone jakieś zmiany?
Zmiany są non stop i nikt cię nie pyta o zdanie ani nawet nie i formuje że coś zmienili. Ty masz patrzeć na internetowy grafik non stop, nawet jak masz następnego dnia np na godzinę 12 do pracy, to musisz wstać o 6 żeby sprawdzić czy czegoś nie zmienili, bo później afera że nie patrzysz na grafik. Nawet normalny kierownik nie pomoże z ustawieniem grafiku jak ma regionalnego fraj*ra który chce rządzić każdym bez podania sensownego wytłumaczenia.
W marcu minęło mi 10 lat pracy w tej jakże "cudownej" firmie. Do tej pory zastanawiam się, jakim cudem ja tyle wytrzymałem. Pomijam fakt, że nienormalna jest praca po 2 osoby na cały sklep w sytuacji, gdy jedna z nich nie może ruszyć (usunięte przez administratora) z kasy, bo jak tej drugiej się coś stanie np. na magazynie to sobie leży i zero kontaktu. Ale po kolei - kasa? Jak na ilość obowiązków którą się robi codziennie to śmiech na sali, zwykły sprzedawca dostanie 100 brutto powyżej minimalnej, a oczekiwania na 3 etaty - większość regionalnych to idioci/despoci, którym się wydaje że są nie wiadomo kim. Na jednym spotkaniu był gadka o premiach dla zastępcy i kierownika, zapytałem się czy skoro też jest prowadzącym zmianę jako opiekun magazynu to czy nie powinno się zrobić i dla nich jakiejś premii, np. za wynik audytu na gospodarce magazynowej, to usłyszałem że jak awansuję to będę miał. A potem kierowniczka dostała od niego opeer, jak ja się śmiem upominać o takie rzeczy... -RSS wcale nie lepszy, wymyśla procedury na kolanie, a jak proszę żeby mi pokazał gdzie coś jest napisane to słyszę nie kłoć się, rozmawiałęm z audytem. Po czym jak napisaliśmy maila do audytu to ten zdziwiony o czym koleś (usunięte przez administratora) - premie zobaczysz jak świnia niebo, zwłaszcza jak dookoła naotwierają sklepów, przez co każdy robi sobie za konkurencję i walczy o każdego klienta - facet w tej firmie jest pozostawiony sam sobie. Co z tego że kobiety mają papier na wózek podnośnikowy, skoro żadna z nich się nie kwapi do użycia go i co chwilę jest znajdź mi, ściągnij mi itp. A na pytanie po co jej przeszkolenie na wózek odpowiedź jest od tego jesteś ty - co do grafiku to wszystko zależy od kierownika. Ja mam na szczęście takiego, z którym idzie się dogadać, że jak potrzebuję wolne tego i tego albo muszę wyjść wcześniej/przyjść później to nie ma kłopotu, ale z rozmów z kolegami z innych sklepów już tak wesoło nie jest - towaru coraz więcej, miejsca coraz mniej, wystawcie najlepiej wszystko, ale nie obchodzi ich jak mamy to zmieścić. Ponadto wieczne oczekiwanie na towar, bo nagle zrobią na coś promocję, ludzie nazamawiają, a potem czekanie po kilka miesięcy aż dojedzie bo się okazało że przeszacowali oczekiwania i nie ma... A kto świeci oczami? - palety pakowane przez ćwierćmózgów, którzy za zadanie mają chyba maksymalnie utrudnić rozładowanie tira. Jeszcze nie spotkałem się przez całe te 10 lat pracy z dostawą, w której wszystko byłoby ok - same dostawy różnie, od 8 do 40 palet (w sezonie ogrodowym). Nikt nie myśli że trzeba gdzieś to zmieścić, a magazyn jest zawalony towarem, który przychodzi mimo że nie jest zamawiany, bo system zamówień wie lepiej czego potrzebuję. - terminy robienia planogramów i ustawiania sezonu kompletnie od czapy. W jakiej normalnej firmie wystawia się ogród pod koniec lutego??? A jak jest spokojny okres, gdzie można by zmienić parę rzeczy to niee, po co, najlepiej dowalić zmianę 4 miejsc naraz w ciągu 3 tygodni a potem przychodzi regionalny i jęczy czemu tu taki bajzel - brak jakiegokolwiek stażowego za lojalność, nawet głupiego 50 zł brutto za każdy rok pracy, przez co dochodzi do absurdów, że pracownik z 20-letnim stażem zarabia tyle samo co świeżak - zmiana cen to już w ogóle nowy poziom idiotyzmu, gdy w ciągu tygodnia 3 razy potrafisz zmieniać cenę na tym samym produkcie, najpierw z promocji na normalną w sobotę, żeby we wtorek znowu dać promocyjną, zdarza sie nawet że taką samą jak poprzednio - wiecie skad wzięła sie opinia o "jednym z najlepszych pracodawców"? A stąd, że co 2 lata robi się ankietę satysfakcji z pracy, która musi być wypełniona na co najmniej 7/10, bo inaczej masz na głowie HR, regionalnego, i parę innych osób z mordą jak to możliwe że tak jest źle, i co WY (nie firma) z tym zrobicie żeby było lepiej Wszystkie opinie poniżej są prawdziwe, jeśli chodzi o zapierdziel na kilku stanowiskach naraz (kasa, magazyn, obsługa). No ale co się dziwić, jeśli firma oszczędza na wszystkim, jak ostatnio na smsach do klientów, bo to "generuje koszty"... Ogólnie jeśli masz rozum i godność człowieka to trzymaj się jak najdalej stąd. Od śmierci Larsa i przejęcia firmy przez jego syna Jysk zrobił się typowym korpo patrzącym na tabelki w excelu. Ja czekam już tylko na kasę za 10-latkę i szukam czegoś innego, bo albo padną mi plecy , albo się wykończę psychicznie
No ładnie , komuś się na szczerość zebrało. Wszystko jest 100% prawdziwe . I i tak nic się nie zmieni. Bo regionalni ukrywają prawdę przed zarządem w gdańsku i zawsze winę zrzucają na sklepy. Ilu ludzi "wymieniono" na sklepach nie da się pamiętać, ale ilu regionalnych "wymieniono" , pamietasz chociaż jednego ? Bo ja nie, a pracuję połowe tego co ty, jak na faceta 5 lat to bardzo dużo . Jak ty 10 wytrzymałeś to ja nie wiem .
Wiesz, na wschodniej ścianie ciężko o pracę lepszą niż za tę minimalną, a jako OM te 400 brutto więcej robi różnicę. W moim regionie przez te 10 lat to poleciało już chyba z 3 kierowników sklepu, ale DM tylko zamieniają się regionami, a każdy głupszy od poprzedniego
Dno. Jeśli masz za grosz rozumu to albo się nie zatrudniaj albo uciekaj (delikatnie pisząc). Dosłownie: sprzedajesz swoj czas za 4 tys zł. Nie masz prawa mieć własnego życia, wyboru dni kiedy możesz mieć wolne, a jak dostaniesz to się mocno tłumaczysz dlaczego akurat wtedy... Weekend wolny? ???? "Jak nie pasuje to zmień pracę" Robisz za troje, starasz się, uczysz się nowych rzeczy, pozyskujesz nowych klientów którzy do ciebie wracają... i nie potrzebnie. Nikt tego nie docenia. Nikt. Obiecywali tyle rzeczy... A i tak jednego dziękuje człowiek nie usłyszy. Wiecznie pretensje o wszytko. L4?? Niedozwolone w tej firmie bo psujesz statystyki!!! Regionalny to jakieś homo nie wiadomo, sam by nie potrafił niczego sprzedać, ale od każdego wymagał cudów. Jeszcze gorzej jak znasz polskie prawo i komuś o tym powiesz, wtedy się żegnaj z robota. Żadna firma nie lubi ludzi inteligentnych, bo lepiej się rządzi ciemnota. Omijać szerokim łukiem
Widziałem teksty o nadganianiu pracy przez facetow za kobiety. O jakie obowiązki wam chodzi?
Cześć wam, pracuje 7 lat w jednym z północnych sklepów w Polsce. Trzeba robić totalnie wszystko bez względu na to kim się jest a i tak się każdy czepia ciebie. Nacisk na robienie cyferek jest tak gigantyczny, że wypiera człowieczeństwo. Mało $$ robisz to robią problemy i stresują ludzi, masz brudno bo zajęliście się sprzedażą i wynikami to również zrównają cię z ziemią. Nie dogodzisz. Kierownicy Regionalni są totalnie odklejeni od rzeczywistości i często mam wrażenie że jak by mogli to by zrobili wam (usunięte przez administratora) Pracy jest tyle, że nie wiadomo od czego zacząć. Wszyscy są wiecznie wymęczeni do granic możliwości. Pieniądze wcale nie motywują a te premię to jedno wielkie oszczerstwo. Część ludzi ma wyprane głowy i powtarzają te surrealistyczne brednie, żeby pracownik w nie uwierzył ale ostatecznie brzmi to komicznie. Niekiedy mam uczucie, że specialnie (usunięte przez administratora) się nad wszystkimi (usunięte przez administratora). Telefonu do ręki nie wolno, przerwa rzadko kiedy jest wykorzystywana w całości. Najlepiej jak by się jeszcze ze sobą nie rozmawiało. (usunięte przez administratora) na każdym kroku, a zwłaszcza na Facebooku i głównej stronie firmy. Uśmiechnięci radośni pracownicy wdzięczni za odwiedziny dyrektora regionu. Aha - na pewno ;) Jak masz 30 lat jesteś mężczyzną i jest ci naprawdę wszystko jedno w życiu i nie masz szacunku do siebie i innych to drzwi są otwarte!
Cześć Udało sie? Jak wrażenia opowiedz bo się właśnie zastanawiam jak do tego podejść a pracuje ponad 10 lat i mam chwilami serdecznke dość. Ktoś słyszał zwrócił uwagę na sytuacje w sklepie Brzeg? Ponad 200tys regulacji w tydzień.... Ponoć regionalni robili inwentaryzacje a kierownik poleciał.... Powinni tez regionalnego wywalić według mnie.
Oni nie ogarniają, u mnie regionalny najpierw coś kazał zrobić, a jak przyjechała wizytacja to jak pojechali był telefon i awantura czemu to jest tak i szukanie winnych. I już nie pamiętał że sam tak kazał zrobić. I też kier winny.
Przecież tą sprawą powinien się zainteresować główny zarząd, przekręty robione na dużą skalę a kierownik się ulotnił ... regionalni odpowiedzialni za ten sklep powinni polecieć z hukiem. Przecież to musiało trwać kilka lat szok niedowierzanie.
szczerze? prz3j3bana robota za te pieniądze.
Jak wygląda praca sprzedawcy ? W mojej miejscowości szukają na 3/4 etatu. Zastanawiam się czy się zgłosić (jestem kobietą) . Jakie obowiązki ma sprzedawca? Ile zarabia ? Czy będąc na 3/4 dorabia się do całego etatu czy sztywno 3/4?
Zależy na jakim sklepie...u nas kobiety skręcają meble, ustawiają meble i wydaja meble z magazynu, ogólnie nie ma różnicy w obowiązkach ze względu na płeć. Ale co mogę powiedzieć to baby mają ,"jaja" faceci chodzą na l4 albo szybciutko się zwalniają
Też poznam co to za sklep, po prawie roku w firmie nie jestem pewien czy ten sklep jest prawdziwy, czy tylko wymyślony. U mnie kierowniczka od facetòw wymaga, ale już od kobiet nie. Są dwa zupełnie inne zakresy obowiązkòw dla facetòw i kobiet. Faceci nadganiają za kobiety.
Toksyczny proces rekrutacji. Najpierw oglądasz filmiki gdzie sparaliżowana stresem pani z wymuszonym grymasem mającym imitować uśmiech i sztuczny pan radzą jak się nie stresować i być sobą podczas rekrutacji... W kolejnym etapie musisz nagrać idiotyczny filmik a potem wykonać test na inteligencję - na czas. Potem długa, straszna rozmowa online gdzie rekruterzy mają swoje emocje wypisane na twarzach i widzisz na ekranie jaką dezaprobatę wywołują twoje odpowiedzi -gdy nie pasują do schematu, którego oczekują. Jeśli ktoś to w Jysk czyta - proszę zmieńcie to . Jak zwykle ktoś próbuje wdrożyć zagraniczne koncepcje ale wykonanie jest niestety polskie. Nie wiem czy bardziej śmieszne, czy straszne...Nie dziwne, że macie taką rotację, współczesne pokolenia są czułe na fałsz.
Ile trawa szkolenie na zastępca kierownika sklepu? Czy jest to w tym samym mieście? Jak umowa na początek zatrudnienia?
Moja aplikacja została odrzucona w ciągu kilku minut po wysłaniu. Nie wiem kogo szukacie, ale po przeczytaniu opinii zamieszczonych tutaj, może to i lepiej.
Może miałaś za wysokie kwalifikacje. A może w CV masz, że zmieniasz pracę co 3 miesiące. Skoro ktoś nawet nie wziął Cię pod uwagę znaczy, że coś było nie tak. A masz zgodę z RODO w CV?
Dziękuję za odpowiedzi. Wszelkie zgody były :) Obawiam się, ze rzeczywiście wcześniejsze doświadczenie mnie przekreśliło, mimo, że pracowałam w handlu. Widocznie mam za mało i za dużo kwalifikacji jednocześnie. Słyszałam o tym, że w Jysku sporo się dźwiga, więc wolą obarczyć tylko Panów czynnościami związanymi z magazynowaniem, tak jakbym w poprzednim miejscu pracy miała „lekko”, a zapewniam- nie miałam. No nic, trzymajcie się w tym Jysku. Szkoda mi Was, szeregowi pracownicy, moi koledzy po fachu :)
Najgorszemu wrogowi bym tej roboty nie polecił,za najnizsza krajowa musisz tyrać jak (usunięte przez administratora) a jeszcze usłyszysz ze się nie starasz,tutaj to powinien wejść PIP I zrobić z tym porzadek
Nie wiem skąd to plucie jadem. Ja pracuję w tej firmie trochę ponad rok, trafiłem do trudnego sklepu z małą obsada, bardzo wymagającym kierownikiem i bardzo wymagającym kierownikiem regionalnym. W rok awansowałem dwa razy. Z kasjera na opiekuna magazynu i z opiekuna na zastępcę kierownika. W rok podwoilem swoją wypłatę i wątpię abym w handlu, z wykształceniem zawodowym mógł gdzieś zarobić lepiej. Fakt, praca wymaga dużo wkładu fizycznego ale przede wszystkim myślenia którego brakuje ludziom. Jysk to korporacja nastawiona na zysk więc normalnym jest, że od sprzedawców się wymaga. BHP trzyma poziom ale to w zależności od kierownika sklepu. Tu jest prosta zasada - jak masz dobry, zgrany team ludzi którzy chcą pracować i myślisz - będzie robota lekka. Jak wszyscy pracują oby zrobić swoje to będzie to katorga. Tego komentarza się trzymajcie chcąc tutaj pracować. A jeśli jest problem z kierownikami to zawsze jest dział HR który problemy rozwiąże :)
Trudny sklep bo z małą obsadą to każdy sklep ... gdybyś pracował dłużej to byś o tym wiedział , o ile ten wpis jest w ogòle prawdziwym wpisem prqcownika sklepu.
"A jeśli jest problem z kierownikami to zawsze jest dział HR który problemy rozwiąże :)" Od razu widzę że pewnie Pannsierzi w centrali w Gdańsku. Bo tylko w centrali można mieć jakąkolwiek styczność z działem HR. Nie mówiąc już o załatwieniu czegokolwiek przez pracowników HR. Kiedy ja chciałem się skontaktować z działem HR z dosyć palącym problemem to nie dość że dostałem reprymendę od kierownika, po tydzień później DM (taki regionalny, tylko inaczej nazwany) zaprosił mnie na dywanik z wyrzutem pytając, czemu ja uderzam do HR a nie do niego (możecie zgadywać, ale tak... gość wszystko zamiata pod dywan, dlatego z nim nie gadałem z moim problemem). Także gratuluję poczucia humoru, prawie ludzie dali się nabrać. A plucie jadem.... Heh, zdaje się że to nie inni chodzą struci l, nie wypisują takich bredni chwalących firmę pod niebiosa, a pracownikom sugerując że im się robić i mysleć nie chce Cyt "Fakt, praca wymaga dużo wkładu fizycznego ale przede wszystkim myślenia którego brakuje ludziom." Niepokoi mnie natomiast ten cytat: "BHP trzyma poziom ale to w zależności od kierownika sklepu." Aha, czyli wiesz, że firma ma problemy z uszanowaniem prostych zasad BHP ??? XD "w zależności od kierownika"... Może jakieś nazwiska? Numery sklepów? Bo jeśli znasz takie przypadki to powinieneś je zgłosić, żeby - tylko dlatego rzecz jasna ;) - zapobiec wypadkom w placówce. Bezpieczeństwo najważniejsze, prawda Szym93? PRAWDA??? Kolejny cytat: "Z kasjera na opiekuna magazynu i z opiekuna na zastępcę kierownika." Od kiedy w tej firmie jest stanowisko kasjer??? Proszę , przypomnij mi od kiedy. Albo lepiej, znajdź mi taką funkcję na stronie firmy. XD Jesteś zastępca kierownika, błyskawicznie awansowałeś z taką mizerną wiedzą??? A propos tych błyskawicznych karier... A co do tej błyskawicznej kariery... Proces awansu wygląda następująco. Przychodzi świeży do roboty, brakuje ludzi, bo w takim obozie pracy ciężko wytrzymać mając minimum szacunku do siebie. Młodego uczy się wszystkiego, żeby ogarniał jak znowu jedna osoba weźmie L4 i cały grafik pójdzie się kochać.... . Daje mu się klucze na dodatek funkcyjny, bez aneksu , do wypłaty dostajesz.... 200 brutto. Tak , za robienie za kierownika zmiany dostajesz extra 200 brutto. Czyli jakieś 150 do łapy. Jak już ci z aneksem .umowie spi...lą z roboty, młody z kluczami dostaje "awans" czyli góra ma już podstawę żeby się do niego przywalić dosłownie o wszystko. A nie chodzi tu o samą sprzedaż. Awanturę można robić o wszystko. Nawet o to, że tydzień wcześniej wykonało się polecenia przełożonego.. Po czym okazało się że przełożony zrobił źle. Czy to kierownik sklepu, czy regionalny... Kolejny cytat: "W rok podwoilem swoją wypłatę " Zapraszam do przejrzenia ogloszeń na stronie Jyska. Różnice między zwykłym popychadłem zwanym dalej sprzedawcą (nie kasjerem, co już wykazałem, ale obczajcie proszę ogłoszenia, bo wiecie... To Ja pluję jadem XD) a kierownikiem sklepu to jest ok 1400 zł brutto (około 1000 na czysto) Przykład Warszawa, stawki podane na stronie Jysk, więc chyba nie będziesz podważać wiarygodności, prawda? ;). : Sprzedawca 5100 brutto, Kierownik 6500 brutto. Tu nie ma róznicy nawet 25%, a Ty twierdzisz, że cyt. PODWOIŁEŚ wypłatę. Jeśli Ci nie wstyd proszę zdradź nam jak to zrobileś??? Bardziej już uwierzę że zacząles od 1/2 , albo 3/4 etatu sprzedawcy, wtedy faktycznie podwoisz wyplatę .. Ale chyba zapomniałeś o tym wspomnieć, prawda SZYM93, PRAWDA??? W twojej wypowiedzi jest tyle kłamstw, tyle kolorowania tych ścieków, że z daleka pachniesz świeżo nałożoną wazeliną, albo kawą parzoną w centrali w dziale HR. Albo jednym i drugim... Po więcej "plucia jadem" lub epizodów (usunięte przez administratora)w tej firmie zapraszam s komentarzach. Drogi Panie Szym93.. pozdrów Pan Dyrektora , wszak chyba mijacie się dosyć często w korytarzu, na makowca chyba też do niego chadzasz.
To nie prawda, dział HR ma w poważaniu twój problem. Dyrektor regionalny trzyma stronę kierownika. Mi powiedział że jeśli będę się skarżył to zrobi mi przerzut do sklepu oddalonego ode mnie 35 km. Nie wiem skąd ta pozytywna opinia.
Bardzo słaba firma pod względem zatrudnienia. Jako opiekun magazynu pracowałem ciężko nie tylko na magazynie ale również na sklepie. W sklepie grójeckim kierownik zachowuje się poniżej krytyki. Są osoby które nie robią praktycznie nic a nowo zatrudnieni muszą zasuwać bez przerwy. W moim przypadku miałem wypadek w pracy (rozcięcie ręki 7 szwów). Po powrocie ze zwolnienia dowiedziałem się że szukają osoby na moje stanowisko. Nie polecam nikomu się tam znaleźć.
Z szeroko otwartymi oczami i szczęką przeczytałem wymagania na opiekuna magazynu w Katowicach. To jest po prostu 3w1 a płacą jak za jeden etat. Tutaj w rejonie mając zwykłe uprawnienia UDT WJOII można zarobić więcej wykonując proste prace magazynowe a w Jysk widze trzeba być kierownikiem, sprzedawcą i magazynierem.... Z szeregu opisu stanowiska te dodatkowe są najciekawsze - przypominam "Opiekun magazynu" "Będziesz obsługiwać klientów zgodnie z obowiązującymi w naszych sklepach standardami oraz z wykorzystaniem wiedzy o produktach Wspólnie z zespołem będziesz realizować cele sprzedażowe Będziesz koordynować pracę zespołu podczas nieobecności kierownika i zastępcy kierownika"
No to jeśli nie wstąpiłeś w szeregi firmy ani nie znasz nikogo kto tu tyra... No to dokładnie tak to właśnie wygląda. Niby masz pod sobą magazyn ,ale jesteś od wszystkiego. Nie zarabiasz tyle ile kierownik ani zastępca, ale odwalasz ich robotę . Ponadto system premiowy dla opiekunów i pracowników jest taki sam, ale kierownicy mają już inny, zatem przytulają już inne kwoty. W praktyce ganiają Ciebie, żebyś robił im premię. Kiedyś wdałem się w polemikę z kierownictwem, czemu mam się starać spełniać ich cele , skoro u mnie w ŻADEN sposób nie przekłada się to na moje korzyści. Próbowano mnie przekonać, że wciskając jakiś szajs przy kasie robimy obrót, a premię ma każdy z obrotu. Wziąłem kalkulator, policzyłem mniej-więcej jaka korzyśc dla mnie z tego płynie i wyszło mi ok 200 zł KWARTALNIE, czyli jakieś 70 PLN miesięcznie. Na ten argument usłyszałem tylko żachnięcie "aha, czyli już dla mojej premii się nie postarasz???" z takim rozczarowaniem w głosie.... XD
Makabra, dodatkowo widzę że to praca fizyczna a towar obraca się siłą mięśni... powodzenia. L4 na dyskopatię to co najmniej dwa trzy miesiące a lecząc się prywatnie trzeba najmniej 3k wydać. Wiem bo kolega się załatwił tak robiąc parę lat w podobnej firmie. Czytałem ten opis na olx i niedowierzałem, taka osoba powinna lekko piątkę na rękę zarobić na etat


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jysk Sp. z o.o.?
+Zobacz opinie na temat firmy Jysk Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 205.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jysk Sp. z o.o.?
+Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 161, z czego 7 to opinie pozytywne, 114 to opinie negatywne, a 40 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jysk Sp. z o.o.?
+Kandydaci do pracy w Jysk Sp. z o.o. napisali 9 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.