Pytania do firmy Fortum Marketing And Sales Polska S.A.
Też uważam, że umowa z tą firmą nie jest czysta. Dałam się namówić i niestety podpisałam umowę na gaz.Miało być taniej i bez podwyżek. Do tej pory opłacałam rachunki co dwa miesiące a teraz rachunek jest niższy o 2 zł ale muszę płacić co miesiąc. I jaka tu oszczędność? NIEUCZCIWOŚĆ i tyle.Tak żerują na starszych ludziach.
Mam licznik energii elektrycznej w garażu ,gdzie praktycznie nie korzystam z energii w PGE opłata stała wynosiła 5,zł z groszami /m-c w firnie Fortum 14 zł,z groszami taka to firma w przyszłym miesiącu zdejmę licznik i skończy sie nabijanie w butelkę .
Dzień dobry, Nasi Klienci są rozliczani według cennika, znajdującego się w Załączniku nr 2- Regulamin. Przed podpisaniem Umowy, należy się z nim zapoznać. Na podstawie zawartych w nim informacji, można określić wysokość oszczędności. Jeżeli ma Pani wątpliwości co do okresu rozliczeniowego, bardzo prosimy o kontakt z Infolinią. Konsultanci odpowiedzą na wszystkie pytania. Pozdrawiamy, Zespół Fortum
Dzień dobry, Szanowny Panie, kwota podana na fakturze zależy od zużycia energii elektrycznej, cennika (ewentualnie opłat dodatkowych, jeśli korzysta Pan z innych usług). Jeżeli istnieją wątpliwości co do wysokości należności, prosimy o kontakt. Z pewnością wyjaśnimy sytuację. Pozdrawiamy, Zespół Fortum
Czy Fortum zapewnia kartę multisportu?
Tak, jednym z benefitów jakie oferuję firma Fortum jest dofinansowanie do karty multisport.
Rekrutacja Było to podczas pandemii więc rozmowa rekrutacyjna przez telefon. Po krótkiej rozmowie słyszę że jeśli się zakwalifikuje dostane telefon, czy zostanę zaproszony na etap II. O godzinie 16 jestem zakwalifikowany i zaproszony na dzień próbny. Dzień Próbny Jeżdżę z moim opiekunem który mydli oczy zarobkami 12/13tyś a sam zarabia 800zł. CZASEM. Wszyscy w biurze są otwarci, atmosfera jest cudowna. „Gratulacje jesteś już z nami” jestem bardzo zadowolony... niestety Dzień drugi Szkolenie produktowe i szkolenie z czytania faktur. Dużo się wtedy nauczyłem oraz później było mnóstwo szkoleń. Zakończenie podstawowego szkolenia, czas dzwonić i umawiać spotkania. W między czasie jestem szkolony z technik sprzedażowo/manipulacyjnych. Na początku trudno się umawiało spotkania. Potem umawiałem w granicach 10 wiec i tak nie spełniałem celu bo to graniczyło z cudem. Praca oczywiście na prywatnym telefonie. Umówione spotkania muszą zostać odbyte wiec w drogę. Na początku jeździłem z opiekunem później już sam. Jeździłem SWOIM autem i za SWOJE paliwo. Na spotkaniach trafiasz na różne osoby jedni każą Ci niekulturalnie odejść z ich posesji, a inni przyjmą Cię z otwartymi ramionami bo nic nie rozumieją z faktur za prąd lub płacą dużo. Jeśli chodzi o doradztwo energetyczne to pomagałem ludziom i jako doradca byłem przeszkolony na najwyższym poziomie. Często bez zmiany sprzedawcy można było zaoszczędzić 20% bo obecni dystrybutorzy mocno zdzierają z przedsiębiorców. Przychodzi ten moment. „To co wypisujemy wniosek?” I tak naprawdę jest to podpisanie naszej umowy wraz z wnioskiem o zmianę parametrów na korzyść klienta. My zmieniamy parametry, właściciele sprzedawcę. Spotkania w 80% kończyły się „dzieki pozdrawiam, zadzwonie” lub „muszę się zastanowić” i często więcej osoba się nie odezwała i nie odbierała telefonów. Jedni wpisali w przeglądarkę FORTUM sądzicie że oddzwonili? Drugich po prostu nie przekonał mój wygląd, sposób zachowania, złe podejście lub cokolwiek. Jednak znajdowali się chętni którzy albo nie wiedzieli ze to umowa albo zostali zachęceni kuszącymi stawkami, którzy zawierali umowy na pierwszym spotkaniu. Umowa była tak niezrozumiała, pomimo że to 3 kartki A4 to często ja i osoby nade mną, zapytane o coś, miały z nią problem. Wiec trzeba było koloryzować. Umowy często podpisywano, in blanco. Stawki czasami były podane, a czasami nie, zależy od produktu. Ale spokojnie jeśli przez 3 lata było taniej to odbije się to w 4 roku. Tak jak pisałem było dużo szkoleń które naprawdę dużo dają i potrafisz mocno wpłynąć na klienta. Przydaje się również w życiu codziennym a praca tam bardzo mocno otwiera. Potrafisz gadać o pogodzie sprawiając uśmiech kasjerki w sklepie gdy właśnie u niej płacisz za chleb tostowy i najtańszą szynkę. No właśnie zakupy... pytanie za co? Sprzedanie produktu daje przyzwoitą prowizje i gdy masz ogromne szczęście, znajdziesz naiwniaków co podpisują wszystko, jesteś w stanie zarobić nawet 10tyś prowizji ale spokojnie później jest tylko gorzej. Nie masz ŻADNEJ PODSTAWY wiec jeśli szczęście nie dopisze to poświęcałeś się CALY MIESIĄC za totalnie 0PLN. Pracujesz ciężko, stres, brak pieniędzy, nieuprzejmi klienci to wszystko się kumuluje aż myślisz o odejściu, lecz inni którzy są w tej samej sytuacji mówią Ci ze będzie dobrze, poczekaj tydzień, za tydzień podpiszesz dużo umów, tak właśnie wszyscy utwierdzają się w błędnym przekonaniu ze będzie dobrze... nie będzie. Jak jeden z managerów powiedział „musicie żyć pracą”. Zero życia prywatnego. Jeśli masz żonę, dziewczynę, kota to zaczynasz ich zaniedbywać zaczynasz żyć praca chociaż i tak nic z niej nie masz. Praca od poniedziałku do piątku od 7-16 lub później a o 19 we wtorki i czwartki 2-3h przykładowe rozmowy z klientem żeby wpłynąć na niego tak aby chciał się spotkać. „Nieobowiązkowe” ale jeśli Cię nie ma dostajesz opie... niekulturalne upomnienie o niewłaściwym zachowaniu. PO PRACY!!! Co do (usunięte przez administratora) jeśli zaczynasz tam pracę to świadomie lub nie stajesz się nim. Oszustem w białych rękawiczkach. Mało tego robisz to całkowicie za darmo bo często nie zwróci ci się za paliwo. Jesteś tylko trybikiem któremu wpaja się że robisz dobrze i że się to opłaca. Jako doradca energetyczny jesteś świetnie wyszkolony znasz się na prądzie jak nikt. Ale bełkotu w umówię nie jesteś wcale pewny. W teorii wiesz co klient podpisuje ale w praktyce... Nie wiesz czy właśnie nie zrujnowałeś mu biznesu który prowadzi od 20lat. Praca sama w sobie nie jest złą pracą bo do najgorszych nie należy. System wynagrodzeń i brak podstawy to śmiech na sali, mówią ciagle o pieniądzach a tak na prawdę nikt ich nie ma poza menagerami którzy zgarniają najwiecej ale czasami największa cześć z zera to dalej zero. Podsumowując + •Nauczyłem się jak obchodzić się z ludźmi •Poznałem świetnych ludzi; - •Zarobiłem na paliwo •Pracowałem po ponad 300h w miesiącu (w żabce miałbym około 4tys netto) •Mydlenie oczu na każdym kroku •Nabawienie się depresji OSOBIŚCIE NIE POLECAM ALE SPRAWDŹ SAM
Jak długo trwa proces awansu w Fortum?
Twój awans świadczy o tym, że nie masz zasad i naciągasz innych ludzi na pracę :) Jeśli jesteś tego typu osobą, sam się awansujesz. Im to wisi czy się do tego nadajesz :D
Osoba rekrutująca od początku nie budziła zaufania, zachowywała się bardzo nonszalancko. "Kilka" rozmów mam już za sobą i nigdy nie spotkałem się z takim podejściem do kandydata. Rozmowa tylko w jedną stronę - rekruter ma swoje racje i kompletnie ignoruje co się do niego mówi. Na rozmowie dowiesz się, że najważniejsze dla Ciebie są pieniądze - nie ważne jakie masz zdanie na ten temat. Po prezentacji jak wygląda praca (tutaj tylko zarys) i ile to nie zarobisz w firmie (tutaj za to cały wywód: Panie tu się zarabia 10.000 zł i więcej jak się chce) czas na Twoje pytania. Uwaga to podstęp! Tak naprawdę to rekruter nie chce żadnych pytań. Odpowiada zdawkowo, kompletnie nie na temat albo nie odpowiada W OGÓLE. Tak! gdy pytanie się nie podoba (wytknięcie błędu logicznego) Pan potrafił patrzyć się pusto przed siebie lub na Ciebie i sprawę przemilczeć. Chcesz się dowiedzieć więcej - wszystkiego dowiesz się w pracy. Nie próbuj wyciągnąć tego od pana z rekrutacji, bo staje się bardzo drażliwy i wyraźnie dłuży mu się ta rozmowa. W tym miejscu się poddałem i zrezygnowałem. Rozmowa jednak nie była bezowocna jak widzę, gdyż ze strony zniknęło wiele nieprzychylnych komentarzy i diametralnie podskoczyła ocena pracodawcy. Pozdrawiam. :)
Takie jak wszędzie + czemu pieniądze są najważniejsze? (jeżeli uważasz inaczej, rekruter Cię naprostuje)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy