Urzędnik na skutek błędnie podjętej decyzji poniesie konsekwencje finansowe.  Podobne błędy kosztują nas nawet 34 miliony złotych rocznie. Są jednak kraje, które podjęły walkę z tym problemem. Sprawdź, jak wyglądają takie sprawy zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju.

Urzędnik skazany za błąd

W ubiegłym tygodniu głośno było o sprawie urzędnika z Ostródy, który za podjęcie błędnej decyzji musi zapłacić 45 tys. złotych odszkodowania. Urzędnik zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego, co okazało się niezgodne z prawem. Inwestor musiał przerwać pracę i dokonać rozbiórki.  Powiat musiał zapłacić mu 95 tys. złotych. Jak powiedziała PAP rzecznika elbląskiej prokuratury, Anita Kniga-Węzik, jeśli urzędnik nie zapłaci zasądzonej sumy, zostanie wytoczone mu powództwo cywilne.

Wobec urzędnika zastosowano ustawę o odpowiedzialności  majątkowej funkcjonariuszy publicznych (obowiązuje od 2011 roku). Funkcjonariusz publiczny ma ponosić odpowiedzialność  majątkową, gdy m. in. podmiot odpowiedzialny zmuszony jest zapłacić odszkodowanie  za szkodę wyrządzoną  przy wykonywaniu władzy publicznej przez działania funkcjonariusza publicznego. Co więcej, jeśli urzędnik dopuszcza się określonych zaniechań lub zaniedbań, musi zapłacić dwunastokrotność miesięcznego wynagrodzenia. Ustawa w określonych przypadkach mówi też o karze ograniczenia wolności. Pierwszy przypadek finansowego ukarania urzędnika miał miejsce po czterech latach od wejścia w życie ustawy.

Urzędnik się myli, państwo płaci miliony

W Polsce zbliżamy się do zatrudnienia miliona urzędników. W tak wielkiej grupie zawodowej zdarzają się błędy (oficjalnie nie wiadomo ile). Pomyłki nie są tanie. Jak informowała Gazeta Prawna, w 2012 roku sądy apelacyjne zasądziły prawie 34 milionów złotych odszkodowań za błędy urzędników. A jakie to błędy? Przykładowo, w 2004 roku głośno było o sprawie Antoniego Cynkara, który otrzymał pozwolenie na budowę sklepu. Decyzja urzędników okazała się błędna, sklep trzeba było wyburzyć, a koszty (ok. 100 tys. złotych) miał ponieść właściciel sklepu. Co więcej, z racji tego że PINB nie znalazł firmy mogącej podjąć się rozbiórki, właściciel sklepu został obarczony grzywną za uchylanie się od wykonywania wyroku.

Kilka lat temu premierę miał film „Układ zamknięty” Ryszarda Bugajskiego, inspirowany prawdziwą historią polskich biznesmenów. Na skutek decyzji urzędników postawiono im zarzuty m. in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a firmę doprowadzono do upadku. Jeden z oskarżonych próbował odebrać sobie życie. Finalnie po wielu latach sprawę wobec ich firmy umorzono, a oskarżonym przyznano po 10 tys. zł odszkodowania.

W 2003 roku jedna z firm wystąpiła o warunki zabudowy, jednak po czterech latach okazało się że urzędnicy popełnili błędy rzekomo źle interpretując otrzymane pismo. Inwestor poniósł straty. Finalnie, Łódź musiała zapłacić wspomnianej firmie 7 milionów złotych. Urzędnicy stracili pracę, lecz z racji tego, że popełnili błąd przed 2011 rokiem, nie ponieśli konsekwencji finansowych.

Urzędnicy podejmują wiele absurdalnych decyzji. Jednak z mieszkanek powiatu brzeskiego, gdy powódź zniszczyła drogę, postanowiła ułożyć dwie niewielkich rozmiarów płyty betonowe, by móc przeprawiać się przez rów do domu. Urzędnicy stwierdzili samowolę budowlaną i zażądali opłaty ponad 100 tys. złotych za legalizację przeprawy. Co do mostów, to ciekawa jest sprawa ten zbudowanego w Połańcu za ok. 200-300 milionów złotych, mający ułatwić życie kierowcom ciężarówek którzy musieli do tej pory poruszać się 20 kilometrowym objazdem. Most jest dostosowany do ruchu ciężarówek. Niestety, decyzją urzędników ograniczono ciężar poruszających się mostem pojazdów do 12 ton.

Na skutek zmiany przepisów, karetki zaczęły być traktowane jako samochody osobowe, a więc należy za nie płacić akcyzę przy sprzedaży pojazdów szpitalom. Urzędnicy zdecydowali się jednak ściągnąć akcyzę od producentów karetek również za okres zanim przepisy zostały zmnienione. Dla niektórych producentów oznacza to nawet 10 milionów złotych opłat.

Chiny, Rosja, Białoruś

W Polsce ściganie urzędnika za  błędy to ewenement. Jednak są kraje, gdzie nieuczciwi urzędnicy są  surowo karani. Jak informuje TVN24, powołując się na Centralną Komisję ds. Inspekcji Dyscypliny Komunistycznej Partii Chin, w Chinach w ubiegłym roku ukarano prawie 300 tys. urzędników wśród skazanych znalazł się także były minister bezpieczeństwa publicznego Zhou Yongkang. Oprócz łapówkarstwa miał on również zdradzać tajemnice państwowe i nadużywać władzy. Został skazany na dożywocie. W 2013 roku zlikwidowano skorumpowane ministerstwo kolei, a jego były szef został skazany na karę śmierci w zawieszeniu. W Chinach w 2012 roku wystartowała kampania „przeciw ekstrawagancji, marnotrawstwu publicznych funduszy i niepożądanym zachowaniom w pracy”. Walkę z korupcją zainicjował w 2013 roku  prezydent Xi Jinping. Cytując Konfucjusza, stwierdził iż należy „moralnie rządzić i utrzymać porządek poprzez kary”. Finalnie pojawiły się nawet przepisy regulujące jakiej wartości domy i samochody mogą mieć chińscy urzędnicy. Urzędników wraz z małżonkami wysyła się także prowizorycznie na 12 godzin do więzienia, aby byli świadomi co czeka ich gdy zdecydują się wziąć łapówkę.

W lutym tego roku na Białorusi wszczęto postępowanie karne przeciwko urzędnikom, którzy mają być winni podniesienia opłat komunalnych.

W Rosji urzędników poddaje się testom na wariografie i wykrywaczu stresu. To wszystko aby walczyć z korupcją wśród urzędników.

Walka z urzędniczymi wpadkami jest potrzebna. Cierpią na tym nie tylko finanse państwa, ale również samych przedsiębiorców. Niejednokrotnie problemem są też niejasne przepisy. Wszystkie te kwestie wymagają daleko posuniętych zmian, aby uniknąć kosztownych błędów w przyszłości.

Autor:GoWork.pl

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_90108660_kancelaria-prawnicza-prawnik%C3%B3w-i-adwokat%C3%B3w.html?vti=m45cn94ojxddjvccn2-1-1

Przydatne linki:

https://www.gowork.pl/blog/na-co-choruje-polska-sluzba-zdrowia/

https://www.gowork.pl/blog/bogaty-jak-polak-czy-badania-mowia-prawde/

https://www.gowork.pl/blog/czy-imigranci-zabiora-nam-prace/

Oceń artykuł
0/5 (0)