Dziadostwo... Generalnie ta firma to jedno wielkie dziadostwo... Jeździmy złomami, wozimy badziewie, jesteśmy przeładowani, na ciepłowni świecimy oczami na wadze. Warunki na bazie tragiczne - droga dojazdowa do bazy jak po bombardowaniu, śpimy na paletach. Czas pracy? Szef nie zna, mamy jeździć... Do tego wszystko z partyzanta... Wokół firmy komornik za niepłacenie za grunty, na bazie w ogóle siedzimy bez umowy... Nachodzi nas co chwile właściciel gruntu i się drze kiedy się wyniesiemy a Szefo? Szefo bajlando... Gneralnie wszędzie (usunięte przez administratora) wiórki i drzazgi... Ostatnio jeden z naszych władował się samochodem pod pociąg - każdy się na niego wypiął mimo, że wcześniej obiecnaki pt. "wszystko załatwie, wy jeździcie". A samochód po wypadku do kasacji, lokomotywa rozwalona a przejazd zorany. Dzieki Bogu nikt nie zginął - jak zacząłem tak skończę, dziadostwo - wolę już wozić lody w family frost...
Jaki dress code obowiązuje w P.P.H.U Skalec Skalec Józef?
Czy w P.P.H.U Skalec Skalec Józef zatrudniani są obcokrajowcy?
Czy dyżury międzyświąteczne w P.P.H.U Skalec Skalec Józef obstawiają najmłodszymi stażem?