Czy ktoś może powiedzieć jak wygląda praca na stanowisku ds. rozliczeń? Czy ciężko jest się wszystkiego nauczyć? Czy są szkolenia?
Chcesz iść na staż Nie masz,, dobrych pleców,, To zapomnij o etacie. (usunięte przez administratora)
Mimo Wszystko pomijając już te jak to określasz trudną do wejścia barierę, to jak przebieg takiego stażu można byłoby ocenić. mam na myśli jego organizację i czy w ogóle coś fajnie tłumaczą? jak przebieg wygląda?
Jesteś od czarnej roboty. Przynieś zaniesz po zamiataj. Dostajesz jedna aplikacje tylko do robienia adaktowek i zanoszenia sterty do składnicy. Ogarniasz w szafach b... I chodzenie na pocztę z listami. Nic cię nie uczą, pożytecznego. Tylko siła robocza
Aha... Ale za każda godzinę normalnie zapłacą nawet jak w trasie na pocztę jesteś? A jak poprosisz wprost o jakieś wyjaśnienie czegokolwiek? Do kogo tu w firmie się z czymś takim chodzi? Oni wgl dają prace po zakończeniu takiego stażu?
Możesz spróbować praktykę absolwencką na 3 miesiące, stawka nie jest najgorsza tak porównując z urzędem pracy. Podpisujesz normalnie umowę o praktykę, masz ustaloną stawkę miesięczną i otrzymasz oczywiście wynagrodzenie za wszystkie czynności jakie tam wykonujesz. Nie liczyłabym na to, że się dużo na nim nauczysz. Chyba, że pracowników brakuje to po prostu w pewnym momencie zaczniesz ich zastępować i masz szansę się wykazać. Pracownicy zlecają pracę stażystom i praktykantom i zwykle są to takie czynności, których nie mają czasu wykonywać. Pracy jest naprawdę dużo. Dużo zależy od kierownika, bo czasem on sam wydaje polecenia, ale zwykle mówi któremuś pracownikowi by wdrożył nową osobę. Możesz pytać zarówno pracowników, o ile będą spoko to pomogą, a jak nie to kierownikowi bezpośrednio wszystko zgłaszać. Ogólnie pracownicy nie wyrabiają się ze swoją pracą a co dopiero kogoś wdrażać więc trzeba być kumatym. Szansa na pracę jest po takiej praktyce, zależy od kierownika ale jeśli się sprawdzisz to jak najbardziej. Raczej chcą zatrzymać ludzi, którzy są solidni i ogarniają. Są czasem rekrutacje wewnętrzne,. Na zdobycie pierwszego doświadczenia spoko praca, ale tak długofalowo to raczej nie. Trzeba być asertywnym i nie dać sobie wejść na głowę. Jak to w urzędzie wystarczy jedna osoba by zrobić kwas w zespole. Jak ma się szczęście to można trafić do spoko zespołu i praca jest w porządku. Najlepiej sprawdź sama i oceń. Pozdrawiam
(usunięte przez administratora)
hej, skąd informacja o podwyżkach? wzmiankę na ich temat to widziałam ponad pół roku temu. w dodatku czemu od razu są określone jako "duże" z czego miałyby wynikać w tym okresie? każde stanowisko będzie miało przydzielone po równo?
Duże? Pierwszy raz słyszę,inni w budżetowce dostają podwyżki, a mają jeszcze do tego co miesiąc dodatek stażowy i nie głoszą nigdzie, że mają duże podwyżki. A procentowo zgodnie z ustawą budżetowa dostali tyle samo. Tylko na forum ZUS ktoś robi wielkie halo, chociaż jako jedyni nie mamy dodatku za wysługę lat. Dziwna polityka
Szanowna Pani, a gdzie wyczytała Pani, że źle. Napisałam, iż nie ma dodatku stażowego gdzie cała budżetówka taki dodatek posiada i podwyżki też dostaje. A o tym czy będę zmieniać pracę pozwoli Pani że zdecyduję sama.
Witam. Co sądzicie o pracy w Zus Praga Północ? Czy warto tam cv składać do UBS?
Nabór trwał standardowo (2 tygodnie ?), aplikacja przesłana 6 dni temu, rano w poniedziałek telefon w sprawie rozmowy kwalifikacyjnej ...jutro rano. Bez możliwości negocjacji choćby godziny. Przecież to nie jest nabór do warzywniaka za rogiem, ale dużej państwowej firmy ! Żeby nie dali znać kandydatowi ze 2-3 dni wcześniej ? Dla mnie wygląda to niepoważnie, i budzi obawy co do faktycznych intencji pracodawcy (pozorny nabór (?) i przyszłych stosunków w (usunięte przez administratora) Niestety, nie jestem w stanie przełożyć z dnia na dzień innych zobowiązań....
Mam pytanie, czy tak wyglądają rekrutacje w ZUS ?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Programista PLC, HMI, SCADA
Witam, po 32 latach pracy w ZUS zostałam zwolniona bez wypowiedzenia....poniewaz zachorowałam, miałam poważną operację ratującą życie....i tyle. Nawet nie wiem co więcej napisac. Zakład, ktory powinien swiecić przykładem okazał sie bezduszną machiną, brakiem lojalności wobec swoich oddanych pracowników,
Partner zgłosił się do pracy w ZUS myśląc, że zgodnie z ofertą ludzie z niepełnosprawnością mają pierwszeństwo. Nie jest to prawda. Takich ludzi odsyła się z kwitkiem.
Czy jest ktoś w stanie powiedzieć jakie są pytania na teście na Stanowisko ds. opracowania decyzji i korespondencji w Wydziale Świadczeń Emerytalno-Rentowych ???
Jestem bardzo mega zadowolona z pracy Pań w Zus-e Pojechalam załatwić jedna sprawę ,a załatwiłam trzy. Kobiety Anioły Na prawdę polecam
Czym się tak podniecasz? Przecież ewidentnie kłamiesz, co widać, słychać i czuć. "Załatwić" to się można w toalecie. Zacznij tam pracować Danuto S. Te same anioły zafundują Ci piekło. Czy może już tam pracowałaś? I dlatego m.in. załatwiłaś tyle spraw po znajomości? Kolesiostwo, układy i nepotyzm to standard usług ZUS. I te sprawy właśnie "załatwiłaś". Gdybyś tego nie miała, nic byś nie załatwiła. Proste i logiczne.
Tam pracuje prlowska sitwa, stare komuchy i ich cała rodzinka i znajomi wyćwiczona w kłamstwie, chamstwie, prostactwie, donosicielstwie, podlizywaniu, kontrolowaniu, znęcaniu i niszczeniu. Taka ubecka elita pracuje w każdym ZUS. Wszystkie stołki obsadzone po znajomości. Na czele (usunięte przez administratora) ze swoją siatką (usunięte przez administratora) wyszkolonych do niszczenia ludzi z urodą, wykształceniem i solidnym kręgosłupem moralnym. To demony, żywe wcielenia diabła. Przychodzą, nic nie robią, biorą wysokie pensje i znęcają się nad tymi, którzy są tam od niewolniczej pracy.
Otóż to, od jakiegoś czasu kiedy przymusowo siedzę z takimi trzema (usunięte przez administratora), kiedy wychodzę z pracy nie mam siły na nic , wysysaja ze mnie wszystkie soki, oczywiście one kwitną , chodza uśmiechnięte i zadowolone a posadzono mnie z nimi żeby donosili na mnie przełożonym, a wszczególności upodobały sobie pogaduchy na cały głos o (usunięte przez administratora) maryni wtedy kiedy zamyka się termin/a pracuję w SER/ i mam jeszcze (usunięte przez administratora) roboty i muszę się skupić na pracy raz żeby zdążyć załatwić w terminie sprawy a drugi raz żeby wyłapać wszystkie ich błędy bo sprawdzam to co one zrobiły a one wtedy rozkwitają ,śmiechy ,chichy, rozmowy o durnotach a wszystko po to żeby mi dokuczyć i przeszkadzać w pracy bo jak nie zdążę zrobić to będę się musiała tłumaczyć to raz a drugi za sprawy załatwione po terminie mogę dostać niższą ocenę tak samo jak nie wyłapię ich błędów które popełniają nagminnie, bo zamiast rzetelnie pracować zajmują się donosicielstwem, plotkami, obgadywaniem innych, i nie mają czasu na uczciwą pracę, mało tego to jak kiedyś zostawiłam kartę w komputerze i poszłam do domu to taka jedna mi ją wyjęła schowała i mając mój nr. telefonu nie powiadomiła mnie o tym dopiero jak przyszłam do pracy się zorientowałam ,że nie mam karty i już zdążyłam zgłosić przełożonemu brak karty.
Pracowałam w ZUS kilkanaście lat i stwierdzam, że byłam w zakładzie psychiatrycznym a potem w piekle. W ZUS rządzi Lucyfer z Belzebubem a większość pracowników to żywe wcielenia diabła. Coś strasznego. Szczęśliwi Ci co tam już nie robią za niewolnika i nie są już mobbingowani. Dziękuję Bogu, że wyrwał mnie z tego piekła, szpon tych opętanych, podłych, wrednych, zakompleksionych, smutnych, posępnych, zazdrosnych, nieszczęśliwych plociuchów, prostaczek, głupio mądrych psychopatek z narcystycznym zaburzeniem osobowości. PRL-owskie znajomości, układy, kliki, kolesiostwo i nepotyzm. Jeśli przyjdzie ktoś pozytywny, pogodny, dobry na wysokim poziomie intelektualnym, z obyciem, kulturą osobistą i z urodą to niszczą kogoś takiego chorzy toksyczni ludzie z licznymi zaburzeniami psychicznymi. Większość z nich powinno się leczyć u psychiatry i mieć sądowe wyroki za (usunięte przez administratora) i stalking. PRL-owska patologia wyćwiczona w kłamstwie, chamstwie, manipulacji, szantażu, przemocy, zadawania bólu i niszczeniu. Oto obraz pracy w obozie zagłady ZUS.
Większość firm PRL-u tak wyglądała w latach 80-tych XX w. - ZUS i Poczta Polska to takie "urocze" skanseny.
Pora zmienić pracę na inną, albo może otworzyć firmę i płacić składki Zusowi ????Jeśli jest tak źle to po co się męczyć
Wierzę, że pracują tam wredni ludzie, bo tak jest w większości urzędów. Dotyczy to jednak przede wszystkim kadry kierowniczej. Dużą przesadą jest też twierdzenie, że to ludzie z (usunięte przez administratora) formalnie się skończył w 1989 r. a mamy już rok 2022, czyli od tego okresu minęło już 33 lata. Taka atmosfera panuje w większości urzędów państwowych i samorządowych, bo zasada "dziel i rządź" jest ciągle aktualna.
Po 1989 r. zmienił się tylko zapis o ustroju w konstytucji RP, ale mentalność ludzi nie zmieniła się. Dalej jest głęboki (usunięte przez administratora) I dalej rządzą ci sami co przed 1989 r. Bolszewicy i Sowieci. Banda sługusów, podlizuchów i donosicieli. Ludzie bez wykształcenia, bez żadnych zasad moralnych, inteligencji i kultury osobistej. Taka (usunięte przez administratora) niszczy ludzi wykształconych, na wysokim poziomie intelektualnym i kultury osobistej. Dlatego tyle mobbingu, dyskryminacji i nierównego traktowania. W ZUS rządzą żywe wcielenia diabła. To diabły są na najwyższych stołkach i otaczają się takimi samymi diabłami. Diabły niszczą dobro i wprowadzają zło, kłamstwo, chamstwo, prostactwo, manipulację i (usunięte przez administratora). Diabły za pieniądze zrobią wszystko. Takie kreatury tam pracują. Pozbawieni człowieczeństwa i sumienia. Brzydcy, agresywni, smutni, posępni, zakłamani, nadęci, okrutni, wyćwiczeni w manipulacji, krętactwie, podlizywaniu się i donoszeniu. Tam są same kliki towarzyskie, rodzinne, banda znajomków. Wszyscy po znajomości i bez wykształcenia. Jedna wielka rodzina diabłów rogatych nawzajem się niszczących. Obrzydliwe miejsce, (usunięte przez administratora), piekło pełne ciemności, zła i toksycznych, narcystycznych (usunięte przez administratora). Przyjdzie kiedyś dzień zapłaty dla tych, którzy stwarzali piekło innym. Nie będzie już kłamstwa, manipulacji, znajomych, rodziny, układów, nepotyzmu. Będzie to dzień PRAWDY. Karma lubi wracać do tych, którzy czekają na zapłatę za całe zło jakie wyrządzili niewinnym ludziom.
W pełni podzielam Twoje zdanie. Pogodna, miła, kulturalna osoba jest w oczach dewotek pracujących -ście lat wrogiem i konkurencją.
Zgadzam się w 20000%. Uciekłam po niecałym roku. Przed pójściem do pracy po prostu płakałam z nerwów. Nepotyzm, mobbing, kolesiostwo, niekompetencja ,brak szkoleń. Pracownik z 20 latnim stażem jest wręcz bogiem i może gonić nowego za przyzwoleniem i aprobata szefostwa. Naczelniczki po prostu drą się na nowego pracownika jak prostackie baby z targu z lat 80' ( nie ubliżając handlarkom). Nowy pracownik ma "siedzieć cicho i nie odzywać się nie pytany". Ciężko odchorowałam pracę w tum miejscu. Nikomu młodemu nie polecam.
Też tam pracuję ale mam niewiele do emerytury i za późno żeby uciekać. Zawsze żyłam nadzieją będzie lepiej a z roku na rok coraz gorzej. Prawdziwy obraz ZUS smutne ????
To prawda, cała prawda, wspaniałe ujęte, dokładnie tak myślę, bo to przeżyłam i wiem jaki koszmar potrafi człowiek człowiekowi zgotować. Upokarzanie młodszych stażem pracowników to norma, po to aby podbudować swoje upadłe i nic niewarte ego. Większość " starszych" pracowników to niewykształceni, a jedynie przez lata pracy wyuczeni zakompleksieni ludzie, którzy czerpią siłę dowalając innym, nie tylko pracownikom, bo często również i klientom. Utrudnianie ludziom życia tylko po to aby udowodnić, że mają rację. Wielu pracowników ZUS wylądowało niestety za lekach przeciwdepresyjnych i w gabinetach psychiatrycznych, tak po prostu tam jest. Szkoda życia na taką pracę, trzeba mieć choć trochę satysfakcji z pracy lub chociażby finansową rekompensatę, a tu płacą praktycznie minimalną pensję.
Zdecydowanie nie zgadzam się. Spotkałem na swojej drodze bardzo fajnych, pracowitych ludzi. Problemem jest jedynie duża presja wynikającą z przejmowaniem do obsługi nowych zadań. Prawdą jest, że proces kadrowy (awanse, premie, zmiana wysokości wynagrodzenia, wartościowanie stanowisk pracy, stawki wynagrodzeń) jest upośledzony i nie zachęca do zwiększenia swojego zaangażowania - na starcie nie wiesz czego możesz oczekiwać w przyszłości. Nie jest prawdą, że w ZUS pracują niewykształcone (usunięte przez administratora)cierpiące na choroby psychiczne i upośledzone. Prawdą jest, że większość osób posiada wyższe wykształcenie i posiada odpowiednie kompetencje. Oczywiście jak w każdej firmie ludzie są różni i można trafić na osoby, które sobie słabo radzą ale jest to mniejszość.
Ja z Tobą też się nie zgadzam. To co napisałeś to też nieprawda. Mam nadzieję, że jest Ci miło z tego powodu wszechwiedzący zusowiczu. Mało jeszcze wiesz. A wszystko zależy od kogo Jesteś i z czyjego polecenia. Jak masz plecy to kariera murowana. Wysokie stanowiska i wysokie zarobki. Jak od nikogo, to pensja minimalna i zero awansu, dużo pracy, co roku i by wydział w trosce abyś umiał wszystko, rzucanie na głęboką wodę, abyś się utopił, prześladowanie, znęcanie i niszczenie gratis w pakiecie. Powodzenia życzę. Morze jest szerokie i głębokie, dlatego może i Ci się z biegiem lat i zdanie zmieni.
Nie polecam !! Pani orzecznik lekarska bez serca nie wysłucha co chory starający się o rentę ma do powiedzenia nagle go uzdrawia jak ma dalej żyć bez środków do życia ludzie przychodzą po pomoc a ona twierdzi że są zdolni do pracy ludzi bez rąk nóg wysyła do pracy to chore oby pani miala wyrzuty sumienia i oby ktoś tak potraktował panio w taki sposób . Nie pozdrawiam !!!!
Witam, czy można dowiedzieć się jak ksztaltuja się place w zus, jaka jest ścieżka kariery tzn rozumiem że od referenta poprzez aprobatą, specjalisty i starszego specjalisty potem już kierownictwo, ile zarabia np specjalista obecnie że stażem np 10 lat,?
Jest aż tAk ciężko w tym Zus? Kurcze moze rzeczywiście dam sobie spokój. Moja znajomy startowala, a to osoba, ktora parę lat temu pracowala w Zus ponad 10 lat i z, wyższym wyksztalceniem. Odeszla a teraz starala się o pracę w innym mieście i nie przyjęli jej. Nie rozumiem czym się kieruja osoby zarzadzajace ta instytucją.
W Zus tylko znajomości nikt inny się nie dostanie do pracy !3/4 towarzystwa w zus nie ma nic wspólnego z wiedzą NT tej pracy !
Zarządzanie to za duże słowo. Tam nikt nie ma zielonego pojęcia o zarządzaniu czymkolwiek. Większość tam pracujących to towarzystwo wzajemnej adoracji, klika, układy, znajomości i kolesiostwo. Jedna wielka klika rodem z głębokiego PRL-U. Jedyne na czym się zna to chore i obłędne towarzystwo to manipulacja, szantaże, przemoc psychiczna, nękanie, plotkarstwo, donosicielstwo i niszczenie. Przeważają tam narysytyczne psychopatki. Zadawanie bólu i niszczenie innych to ich ulubione zajęcie.
Po prostu chore kobiety tam rządzą. Najgorsze to jest to, ze niszcza psychicznie mądrych ludzi. Czuję wstret do moich bylych przelozonych. Najpierw niszczy psychicznie a potem stoi w pierwszym rzedzie w Kościele. Obludne kobiety.
To nie sa kobiety tylko zakompleksione (usunięte przez administratora)nie majace szans na prace w ktorej trzeba posiadac minimum wiedzy. Przylazi taka jedna z druga do pracy i juz od wejscia mowi jaka to jedt zmeczona i zeby inni za nia wykonaluli prace, naczelniczki phi
(usunięte przez administratora), to prawda. W tej instytucji nie ma żadnej kultury pracy. (usunięte przez administratora). Niestety wiele pracowników wylewa swoje frustracje na młodszych pracowników lub świeżo zatrudnionych, którzy nie mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony współpracowników ani tym bardziej przełożonych
Ja się dostałam bez żadnych "pleców" ale tu jak nie masz znajomości to jest tylko gorzej. Wytrzymasz jak jesteś chamska, nie masz skrupułów i jesteś dwulicowa, inaczej cię pożrą na samym początku i wylądujesz u psychiatry.
Na bycie chamskim, aroganckim, prostackim donosicielem, sługusem i podlizuchem to trzeba jeszcze mieć zadatki i szczególne uzdolnienia mobbera i od całej tej sowieckiej, komunistycznej (usunięte przez administratora) sitwy i układów na górze pozwolenie i przyzwolenie. Jedni mogą wszystko a drudzy nic. Takie jest prawo a raczej bezprawie i sprawiedliwość a raczej brak sprawiedliwości w komunistycznym ZUS rządzonym od wieków przez ten sam chłam, który nie dopuszcza i pozbywa się ludzi wykształconych, pracowitych, zadbanych z solidnym kręgosłupem moralnym.
W naszym postkomunistycznym kraju ubecka klika sługusów, podlizuchów i donosicieli, nieuków zawsze zajmowała się niszczeniem ludzi inteligentnych, wykształconych i z solidnym kręgosłupem moralnym. Tak jest w każdym ZUS. Na najwyższych stanowiskach siedzi komunistyczna klika, rodzinka, całe pokolenia z dziada pradziada mamusia, tatuś, córeczki, synkowie, wnuczki, znajomi, znajomi znajomych. To prlowska sitwa wyćwiczona w chamstwie, kłamstwie, arogancji, agresji, nieróbstwie, znęcaniu się i niszczeniu ludzi wykształconych i pracowitych, którzy nie są z ich klanu. Te opętane demony zła, zazdrości, manipulacji, kłamstwa, lenistwa i zamiatania pod dywan siedzą nic nie robią i niszczą tych, którzy są tam od niewolniczej roboty.
Jak można nazwać stan, kiedy pracownik po skończonej, rzetelnie wykonanej ośmiogodzinnej zmianie boi się opuścić swój pokój? Czy w obawie przed podaniem swojego nazwiska Dyrektorowi, który o godzinie 15:00 stoi na schodach pokazując swój nowoczesny smartfon mamy się stresować czy gratulować nowego zakupu? Właśnie takie sytuacje mają miejsce w tej instytucji w ostatnich dniach - nie wiesz czy zdążysz na autobus, wizytę u lekarza, odebrać dziecko z przedszkola. Punktualnie o 15:00 pojawia się on - na jedynych schodach, które prowadzą do wyjścia z budynku. Ale jak to jedynych? Przecież pracuje tu kilkaset osób. A no właśnie, tego my, pracownicy również nie możemy się dowiedzieć, pomimo tego, że pytań było wiele. Niektórzy z najdalszych zakamarków Zakładu, przemierzają korytarze żeby dostać się do drzwi. Inni - mają pokoje tuż obok. Czy to dobrze? Powiedzieć można, że nawet bardzo, ale niestety nie w ostatnich dniach. O której Pani kończy pracę? Tak szybko zdążyła się Pani spakować? Z którego Pani jest pokoju? "Na moim zegarku jest godzina 15:01" - mówi i pokazuje telefon Dyrektor. Obok niego wysoka blondynka uśmiecha się zalotnie - nie jest to rzadki widok, biorąc pod uwagę grono zapatrzonych w niego Naczelników, którzy dla wielkiej sławy stanowiska zachowują się w kuriozalny sposób. Ale przecież....dopiero jak stąd odejdą zdadzą sobie z tego sprawę. Czy następnego dnia mam przyjść do pracy o 7:05? A może nie, 7:10. Tak, żeby dla Świętego spokoju nie stresować się choćby na koniec pracy. Padło pytanie czy tak szybko zdążyłam się spakować. Ale co mam pakować? Akta żeby doczytać w domu tego na co nie miałam czasu w pracy? Czy jedzenia, którego nie zdążyłam zjeść, bo byłam pochłonięta czytaniem i odpowiadaniem na setki wiadomości e-mail od przełożonych? Jeżeli w jakikolwiek sposób będziesz chciał wyrazić swoją opinię, ktoś z jego świty poprosi Cię w uprzejmy sposób o nazwisko. Co Cię spotka następnego dnia? Może zwyczajnie przyjdziesz do pracy o 7:20, zrobisz piętnaście kaw, a później pijąc i czytając najnowsze wiadomości, które są totalnie bezużyteczne uśmiechniesz się sam do siebie, bo dawałeś z siebie wszystko, ale czy to było docenione? :)
Gdyby to był żart można boki zrywać ale niestet prawda - .na pewno nie jest to zachęta do pracy
Zmyślona głupota. Kazdemu odmierza czas program w konputerze. I jak przyjdzie dajmy na to 7:01 najwczesniej wyjsc moze o 15:01.
Pewnie to ten co wszystko robił, na wszystkim się zna, wszędzie był a jego całe doswiadczenie to praca w zus
A co z przerwą? Te jest odliczana przez komputer i wtedy trzeba zostać dłużej? Jak w ogóle jest to liczone? Odbija się kartę przy wejściu czy liczy się czas od włączenia komutera?
To jest bełkot analfabety. Potrafisz się poprawnie wysłowić? Lata zaniedbań w edukacji? Co widać, słychać i czuć. Takich jak Ty ZUS potrzebuje i bardzo docenia. Takim nabytkiem analfabety, prostactwa, łatwo można sterować, manipulować i osiągnąć mobberskue cele.
Haha. "Odmierza", dobre. Klikasz "start" o 7:01, zapierniczasz 8 godzin najlepiej bez żadnej przerwy, klikasz "stop" o 15:01 i zapierniczasz dalej, bo o 15:05 zanim zdążysz przyjść z toalety zadzwoni przełożony z jakimś niecierpiącym zwłoki pytaniem. Wystarczy sprawdzić o której pracownicy "stopują" czas pracy, a o której faktycznie wychodzą. Wystarczy sprawdzić ile jest przypadków korygowania czasu pracy , tak by zawsze wykazywał równe 8 godzin... Profesorze
czy jest ktoś kto pracuje na stanowisku ds.opracowania decyzji i korespondencji ? cięzko jest? dużo obowiązków? najniższa krajowa na start? jakie mieliście pytania na teście?
Uciekaj póki możesz Po trzech miesiącach wracam do domu w płaczem z bezsilności. Wszyscy mają Cię w ... za śmieszne pieniądze 1600zl na rękę A obowiązków mnóstwo Na dzień dobry oczekują byś wszystko wiedziała i robiła, robiła i jeszsze raz robiła. Ogólnie przez 8 godz piję jedną kawę zimna! I brak czasu na zjedzenie kanapki A o toalecie nie wspomnę. Praca na mrozie lepsza niż w Tym kołchozie . Najgorsza praca .
No 1600 do ręki przy takich wygórowanych obowiązkach to śmiech na sali i przy takiej odpowiedzialności ? Ciągle dokładają obowiązków ciągle mało.na wszystko trzeba się składać bo nie ma np płyn do naczyń ??!! Z czymś takim się nie spotkałam
Najniższej krajowej może nie mam ale szału też nie ma. Zaczynałem od wynagrodzenia 100 zł więcej niż minimalna, przez trzy lata coś tam więcej dostałem bo było kilka podwyżek. Gdyby nie nagrody kwartalne, 13-tka i tak dalej byłoby słabo. Pracy jest ogrom, ciągle goni się terminy i niektóre sprawy robi się na ostatnią chwilę. Stres jest zjawiskiem występującym prawie ciągle. Z drugiej strony praca 8 godzin i po godzinach nic Cię nie obchodzi. Coś za coś. Jeżeli są nadgodziny to płatne. Pracuję w małym wydziale więc robimy po trochu wszystko i nie ma typowego podziału na zamienne i pierwszorazowe (co z jednej strony jest dobre, a z drugiej nie). Dużo też zależy od tego jakiego ma się kierownika i z jakim aprobantem się współpracuje. W dużych miastach z pewnością znajdzie się lepszą pracę, w mniejszych miejscowościach taka praca może być akceptowalna jeżeli za wszelką cenę chce się mieć pracę na jedną zmianę. Z pewnością są wydziały w których pracuje się lepiej niż w SER. W Warszawie uważam, że można znaleźć 100 razy lepszego pracodawcę niż ZUS czy inne instytucje.
na pewno nawet jak będziesz miał dr to zapłacą Ci jakbyś był po zawodowce. skladaj papiery może sie dostaniesz na zastępstwo z najniższą krajowa
nie rozumiem czemu pracownicy zus nie potrafią strajkowac. podobno zwiazki to ludzie od prezesa i brak tam charakteru. póki nie będzie strajku nic dobrego nie będzie
Bo są zastraszeni nękani na co dzień tlamszeni myślą że tak musi być .kto normalny ucieka jak ma gdzie
Dziewczyno nie polecam pracy w ZUS szczególnie w rum w Wawie przełożeni okropni chyba ze jesteś (usunięte przez administratora) lub z układu premie są ale uznaniowe a za najniższa krajowa pracować po10-11godz.to wstyd
Jest bardzo ciężko. Starszy referent dostaje 2900 butto. Obowiązków tyle, że akta z szafy wypadają. Normy moooocno wysrubowane, ciągle za mało, za długo, za wolno. Wg norm zawartość szafy powinna zniknąć w 2 dni, zejdzie może w 2 m-ce.
Po 8h nic cię nie interesuje? Dobre sobie po nocach nie śpię bo tyle człowiek ma na głowie puki ktoś nie zobaczynie uwierzy. Młodzi nic nie rozumieją co mają robić są przerażeni i uciekają bo rady nie dają...
Dużo osób ma tylko średnie. Bez matury też. Ciekawe że Ci najbardziej wyszczekani i "najmądrzejsi" nie mają żadnych wyższych szkół.
Najbardziej madruja a przepisów nie znają nie chce im się popadli w rutynę i roszczeniowość im się po prostu wszystko należy
Hmmm, to chyba zależny gdzie tyle dostaje...ja na razie rozpoczynam przygodę z ta instytucją, na umowę na okres próbny jako zwykły referent dostałam 2900brutto, mniemam więc, że starszy referent w tym dziale dostaje więcej
Do pracy w ZUS trzeba mieć wielkie szczęście, brak wykształcenia, urody a przede wszystkim znajomości, plecy i zadatki na przyszłego mobbera a także (usunięte przez administratora) patologiczne kłamstwo, lizanie 4 liter i (usunięte przez administratora) To warunek konieczny. Jak masz takie predyspozycje to kariera murowana, wysokie stanowisko i zarobki.
Warto walczyć o swoje i iść do sądu. Mój znajomy tak zrobił i zus uruchamia macki w sądzie aby koniecznie wygrać. Tak czy siak reklamy dobrej ZUS nie będzie miał....A tak przy okazji szef departamentu Pani prezes ZUS też zgłosił sprawę o mobbing I wyleciał teraz sąd.
To prawda znam to bo byłam pracownikiem.Strszne to ci co liza (usunięte przez administratora) i rodzinka ma zatrudnienie. Inni to zło konieczne a stażyści odwalają najgorsza robotę!
Byłam na rozmowie o pracę! Czyli przeszłam testy. Już w ogłoszeniu wymagają znajomości 3 ustaw. Ale to nic. Rozmowa z trzema osobami po drugiej stronie stołu, zaczęła się od uwarunkowania dalszej rozmowy czy zgadzam się na codzienne nadgodziny. Pomyślałam "czyżbym nie doczytała takiego warunku w ogłoszeniu o pracę?! Pewnie tak, pomyślałam". Zapytałam, czy godzina dziennie będzie zadowalająca? Pani naczelnik, ewentualna moja szefowa, zesztywniała robiąc dziwną minę ale stwierdziła że może być ale będę musiała to zadeklarować przy podpisaniu umowy i będę to mieć wpisane do umowy. Po powrocie do domu sprawdziłam to ogłoszenie o pracę i w wymaganiach nie ma takiego warunku. Po zadawaniu wielu pytań dotyczących ustaw na które w większości znałam odpowiedzi, na końcu zostały pytania ode mnie do szacownego grona. Zadałam kilka pytań, a na końcu chciałam rozładować atmosferę i zapytałam jaka panuje w tym dziale atmosfera? Prawie natychmiast ewentualna moja przyszła szefowa czyli pani naczelnik , odpowiedziała jeszcze bardziej się usztywniając, że "tutaj panuje przede wszystkim atmosfera pracy". Na samym końcu dowiedziałam się, że za to wymagające już z teorii stanowisko, pracodawca płaci 2800zl brutto i kwot ta nie podlega negocjacji. Podsumowując, idąc na testy należy nauczyć się kilku ustaw, na rozmowie należy jeszcze ta wiedzę udowodnić, za najniższą krajową, dodatkowo rozmowa prowadzona jest w dziwny sposób, nie dają z siebie nic, nie zachęcają do przyjścia do nich.
Dziewczyno zastanów się 100 razy zanim zatrudnisz się w ZUS w Wydziale Emerytur i Rent. (usunięte przez administratora), żadnych merytorycznych szkoleń, ale wymagania bardzo duże . Mogłabym pisać długo na temat pracy w ZUS , pracuję od 35 lat i mam dość. Powinnaś znaleźć sobie taką pracę , żeby jak wstajesz rano iść do pracy z ochotą , a nie z obrzydzeniem. Uciekaj z ZUS .
Ja jeszcze pracuję i naprawdę odradzam! Na rekrutacji wewnętrznej ZUS nigdy nikt się sam dobrowolnie nie zgłosił.
Szkoda Pani zdrowia, zaangażowania, wiedzy, odwagi, wysokiego poziomu intelektualnego, kultury, obycia na pracę w najcięższym i najgorszym wydziale ZUS i do tego w towarzystwie psychopatek z narcystycznym zaburzeniem osobowości, demonów zła, kłamstwa, manipulacji, szantażu, przemocy , prześladowania i niszczenia.
Tylko gdzie taka znaleźć jak cała Polska stoi obecnie znajomościami i tylko tym możesz być matole ale jak masz plecy to owszem owszem ????
Święta prawda. Wszystkie etaty w polskich urzędach, instytucjach, firmach, bankach, itp., itd. obsadzone są jedna wielką rodziną i po znajomości. Wszędzie są te same kliki i układy, towarzystwo wzajemnej prlowskiej adoracji. Na największych stołkach siedzi komunistyczna elita wyćwiczona w ubeckich praktykach prześladowania i niszczenia. Jedno wielkie chamstwo, kłamstwo, (usunięte przez administratora) manipulacja, szantaże, dręczenie, nękanie. Te bolszewickie i sowieckie metody czystek drzemią w wielu jeszcze czerwonych starych komuchach na najwyższych stołkach i są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Po 1989 r. nic się nie zmieniło w naszym pięknym kraju i w mentalności wielu ludzi. Tylko nazwa komunistyczna przybrała niby nazwę na demokratyczna. Duch i mental pozostał ten sam. Nepotyzm, ateizm, kolesiostwo, (usunięte przez administratora) przemoc, segregacja, dyskryminacja, prześladowanie i zniewolenie. Oto wartości byłej i aktualnej prlowskiej elity rządzącej. A teraz gdy czerwony niedźwiedź się obudził to zapowiada się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek było. Czeka nas (usunięte przez administratora) sto razy "lepsze" od tego aktualnego. Ale wszystko się skończy. I przyjdzie czas rozliczenia. Nic nie może przecież wiecznie trwać.
Hmm.... Moim nieszczęściem było zatrudnienie się w tej (usunięte przez administratora) instytucji. Jako nowy pracownik zostałam rzucona na głęboką wodę, zero tak naprawdę przyuczenia, twoja sprawa, twój problem. Inni pracownicy też mają Cię w (usunięte przez administratora) , bo mają dużo pracy, spraw do opracowania. Zbyt dużo różnorodność spraw powoduje, że jesteś pracownikiem od wszystkiego i pracujesz na akord, bo wiadomo monitoring terminowości co chwilę przychodzi na pocztę. Ciągłe wyjaśnianie i tłumaczenie spraw po terminie.Bezsenność to standard, głowa pochłonięta myślami, czy oby sprawa nie była po terminie. W Zusie nie liczy się człowiek tylko statystyka, żeby góra była zadowolona. Ta instytucja to porażka. Odradzam , bo naprawdę nie warto. Zdrowie ma się tylko jedno...
Prawda na świat musi wyjść, z moich obserwacji co wynika robią naczelni, z-cy naczelnych, kierujący inspektorzy kontroli po prostu specjalne, pod byle pretekstem doprowadzają do tego, żeby pracownicy sami zwalniali się, lub nie przedłużają umów. Dlaczego? Rodzina w tym matka, syn, córka, siostra, mąż, żona, synowa, zięć - w pierszej kolejności na miejsce byłego pracownika! Pózniej bez powiązań rodzinnych, po prostu po znajomości, lub ze zwykłego ogłoszenia udział w konkursie, czyli jak nowy-człowiek pracownik będzie musiał za rodzinę pracować, ponieważ to święta rodzina!!! Na przykładzie kogo przyjęli w zeszłym roku tylko z ogłoszenia, przemiłą, ambitną i pracowitą panią, która nie miała pomalowanych paznokci, nie spędzała czasu na solarium, ani na malowaniu co tydzień paznokci. Została zatrudniona do czarnej roboty, żeby zajęła się aktami tzn z lat wcześnijeszych akta nie zostały wysyłane do archiwum zakładowego, ponieważ osoba która tym zajmowała się, twierdziła i nadal twierdzi, że tym nie zajmowała się oraz innymi obowiązkami za które kasę przecież dostaje co miesiąc, a także w premiach i nagrodach!!! Wprowadzała i nadal wprowadza w błąd, jest nie miła, wulgarną jak stara żona dorożkarza, brązowy nos który włazi innym pracownikom w (usunięte przez administratora) z innych oddziałów, bo nie umie sama wykonać obowiązków, a sama wymaga od innych czepiająca się (usunięte przez administratora) które podłożyła byłym pracownikom i podkłada innym pracownikom oraz są też i tacy w tym wydziale, że uczestniczą w tym roślinnym układzie!!! Krótko mówiąc, gra w rankingu dalej trwa. Ale co na to kierujący inspektorzy kontroli? Absolutnie nic!!! Przecież im ta gra właśnie pasuje, czemu im klepią takich pracownikach po pleach, ponieważ wielu rzeczy sami nie potrafią zrobić, a pracują wiecej niż dwie dekady!!! Po co im uczciwi ludzie, żeby czegoś dostrzegli i zawiadomili rządzących tej instytucji. Powyżej wymieniona Pani już nie pracuje, ponieważ założenia były takie od samego początku, żeby nie przepracowała całego roku, żeby nie dostała 13-tej pensji, półrocznej - rocznej nagrody oraz należytej premii, która jej po prostu należała się!!! Gdzie pracują takie kreatury, pracują w Warszawie trzy!!! Może choć trochę przybliżę problem jaki istnieje od wielu lat w tym wydziale!!!
Kolejne zmyślone rzeczy, 13 stka przysluguje po przepracowaniu pół roku. Tylko pomniejszona. W ogóle mam wrazenie, ze większość postow pisze tutaj jedna osoba, ktora wywalili z Zusu i nadal sobie z tym nie poradziła. Naprawdę odpusc. Poszukaj innej pracy, zapomnij :) mi już minął rok odkad stamtad odszedłem i zdrowie juz o wiele lepsze. Teraz bym siedzial przed świętami i byl meczony przez naczelniczke. A tak mam spokój. Duza premia roczna w nowej firmie pobrana. W styczniu trzeci awans. Ciesze sie na święta:) zero mobbingu
To po co tu zaglądasz, skoro masz tak cudownie?... Nie udzielaj innym rad. Każdy ma prawo pisać to co chce. Proponuję zajmij się swoją karierę i awansami. Tak na marginesie takich zarozumiałych, pysznych cwaniaków jak Ty jest miliony i w ZUS i KRUS i w korpo. Miliona awansów życzę, (usunięte przez administratora) siana i szczęśliwego nowego roku. Nie zaglądaj tu, bo szkoda Twojego korpo cennego czasu. Mało kogo interesuje Twoje wrażenie i arogancja rozumiem wyniesiona z domu i z ZUS.
Dla osób zaciekawionych skąd się wzięły pozytywne opinie o zus? odpowiedz sama ciśnie sie na usta. Mam w firmie ZUS zainwestowane 0,5 mln kapitału. Jest chyba kilku pracowników w urzędzie i nikt nie odzdwonił do naszej firmy jak te pieniądze ZUS pragnie zwrócić. Nic więcej nie mogę obiecać jednak nie mam wygórowanej cierpliwości.
Przypowieść o słudze wiernym i niewiernym8 41 Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?» 42 Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność? 43 Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. 44 Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. 45 Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, 46 to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. 47 Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. 48 Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą. OOOO uprzejmie przepraszam zupełnie pominąłem Fragment Ustawy 275 Rozdz wg Sw Łukasza12. Najmocniej o przepraszam za to niedopatrzenie
Dobra trwałe6 32 Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. 33 Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę! Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie (usunięte przez administratora) się nie dostaje ani mól nie niszczy. 34 Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. To przesłanie nie do Pani Prezes lecvz absolutnie ogólne
ego artykułu Ust. 3 Poz2 wers 12 to jak bułka z masłem Zbytnie troski5 22 Potem rzekł do swoich uczniów: «Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. 23 życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. 24 Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki! 25 Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dołożyć do wieku swego życia? 26 Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie możecie, to czemu zbytnio troszczycie się o inne? 27 Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 28 Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary! 29 I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni! 30 O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. 31 Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.
strzeżenie przed chciwością 13 Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». 14 Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?» 15 Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia». 16 I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. 17 I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. 18 I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. 19 I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! 20 Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" 21 Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».
drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: «Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. 2 2 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. 3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. 4 Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. 5 Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! 6 Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. 7 U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Moje jest dość uprzejmie proszę o wczytanie się w art 12 pk 1 ustawy o sprawiedliwości Boga.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ZUS?
Zobacz opinie na temat firmy ZUS tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 124.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ZUS?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 85, z czego 8 to opinie pozytywne, 57 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy ZUS?
Kandydaci do pracy w ZUS napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
