Biuro na wypasie. Ale jest to bardzo religijne miejsce. Działają wg. "filozofii chrześcijańskiej" ale moim zdaniem to śmieszna przykrywka. Wyleciałem po trzech tygodniach bo jednak mieli lepszego kandydata tj. pracownice która akurat zdecydowała się na powrót z urlopu macierzyńskiego na jakiś ułamek etatu. Rozumiem wszystko ale wywalić kogoś z dnia na dzień nie proponując alternatywy trochę kłóci mi się z ich katolickim stylem życia. Oficjalny powód zwolnienia? Zdaniem "kierownika", który nawet ze mną nie porozmawiał "pomoc nie była wystarczająca". Osoba której asystowałem była na urlopie w momencie kiedy mnie zwolnili. Nie zostałem porządnie wdrożony w pracę i jako asystent chyba w ich mniemaniu miałem zacząć działać na własną rękę? Moim zdaniem durny pretekst do wymiany pracownika na lepszego i tańszego. Z ich strony zero feedbacku dla wdrażającego się pracownika. Matka Boska Kodeńska pięknie wisi przy schodach do biura i co z tego. Podejrzewam, że to sposób na odwrócenie uwagi od swoich nieetycznych działań. Ja nie polecam.
Pracowałem w JB multimedia kilka lat temu. Były umowy o pracę, benefity (karta na siłownię), "ciotka" wyciskała pracownikom świeże soki w ogólnodostępnej kuchni. Zdarzały się wycieczki czy imprezy firmowe z dobrym jedzeniem. Na imieniny czy święta bony na sprzęt elektroniczny czy drobne, gustowne upominki (fajny koc mam do dzisiaj) . Do tego porządne biuro - oświetlone, klima, krzesła i biurka z górnej półki, komputery raczej na czasie, łącze internetowe "na wypasie". Natomiast z tego co słyszałem, kością niezgody były niekorzystne dla pracowników zmiany "targetów", oraz fakt, że często "miejscowi", "starzy" pracownicy mogli liczyć na bieda-pensje w sytuacji gdy firma była w stanie godnie zapłacić nowym osobom z zewnątrz. W sumie sam byłem świadkiem, gdy osoba z zewnątrz na B2B zgarniała wielokrotność mojej stawki, za robotę którą ja byłem w stanie wykonać szybciej, lepiej i bardziej profesjonalnie, gdyby tylko ktoś mnie poprosił. Siła marketingu :). Ogólnie miło wspominam.
Ktoś wyjaśni w końcu, czemu odradza pracę w firmie? Często jest tak, że ktoś został zwolniony i zostawia takie komentarze. Widziałam tu wpisy, że pracodawca nie chce dać umowy na czas nieokreślony, naprawdę tak jest?
Nie polecam, sprzęt psuje się, a bielecki odmawia naprawy z rękojmo mówiąc że to wda eksploatacyjna :)
Przeczytałem że nie ma umów na stałe. To na jaki kontrakt można liczyć? Tylko dają zlecenie czy też na czas określony? Bo na śmieciówce nie chciałbym jednak.
Niestety nie mogę polecić pracy w tym miejscu. Doświadczonych pracowników traktują jak (usunięte przez administratora), do tego nowy menager, który myśli że jest coachem skutecznie rozwalił kilka działów w firmie. Zatrudniają ludzi jak leci bo muszą pilnować Tarczy antykryzysowej a po miesiącu zwalniają. Także jeśli ktoś się zastanawia to stanowczo odradzam. Na jakąkolwiek podwyżkę czy umowę na czas nieokreślony nie ma co liczyć.
Trudno mi ocenić skąd cisza w tym wątku, dlatego może zamiast pytać o to zapytam o warunki zatrudnienia, które pracodawca ten oferuje? Nie ukrywam, że z chęcią ustaliłbym, czy praca w firmie Jb Multimedia jest pracą o którą warto się ubiegać? Chętnie poczytam opinie osób, które mają na ten temat ściśle określone zdanie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jb Multimedia Jerzy Bielecki?
Zobacz opinie na temat firmy Jb Multimedia Jerzy Bielecki tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.