Reaktywacja - w internecie nic nie ginie. To nie jest tak panie naczelniku (zgodnie z sugestią admina, aby nie używać zwrotu prezes), że jak wyciągnie się wtyczkę od netu to wszystko znika. Nie znika nawet jak agencja decyzją naczelnika jest nieinteraktywna. Naczelniku – niech pan nie zleca usuwania opinii (szkoda czasu ), a skupi się na budowaniu planu ratunku dla Apelli. My pomożemy z każdego pokładu. *** W Apelli atmosfera jest ciężka i bardzo napięta. Od dłuższego czasu firma jest w rozsypce organizacyjnej. O ile pierwotnie było to zasłaniane złymi relacjami biznesowymi, to jest to wynik nieudolnego zarządzania, a właściwie jego braku. Naczelnik zazwyczaj jest nieobecny w pracy. Nie ma określonego planu biznesowego, "sprzedaje" się usługę marketingu i pr'u nie mając własnej dobrze opracowanej i osadzonej na rynku strategii. Ten stan doprowadził do pogarszającej się sytuacji i zapewne do obaw w wypłacie kasy dla zarządu w wielkości wynagrodzenia całego działu. Naczelnik ratując siebie (ludzie go nie interesują - nie obchodzi go kto dla niego pracuje i ile potencjału się zmarnuje) powierzył zmiany struktury w fimie "zaufanym" poplecznikom, którzy się na tym nie znają. Jeden oficjalnie mówi,że przychodzi do roboty towarzysko - o ile można bylo uznać to za farmazony, to w momencie kiedy zaczął zwalniać ludzi przestało być zabawnie. Drugi zaś cały czas chodzi po korytarzach i prowadzi swój osobisty tele-pr z prezesem mając kasę fiskalną w oczach. Jeden z drugim będąc w funkcji lokajów nie mają pojęcia o zarządzaniu,a ludzi oceniają po informacjach korytarzowych i na tej podstawie ene due rabe wypadnie pod koniec miesiąca na ciebie (tzw. miesięcznica apellańska). Panowie LITOŚCI. W każdym fachowym podręczniku są opisane podstawy managmentu. A ich brak doprowadził do utraty motywacji umęczonych choasem ludzi. Firma ma ogomne straty kadrowe w postaci fachowców w swoich dziedzinach. A tych, którzy jeszcze chcieli tu lojalnie zostać i ratować dobytek potraktowano jak klientów - masz uwagi to wynocha. Panie naczelniku - NIECH SIĘ PAN WSTYDZI. CSR firmy na fejkowym poziomie. Pan za to odpowiada, a każda kolejna pana decyzja rujnuje agencje marketingową, na którą my pracowaliśmy uczciwie i rzetelnie wiele lat. Jedyną produktywną wartością tej firmy byli i są ludzie z tzw. głównie parteru. A pan może sobie pozwolić na reprezentowanie innych wartości, siedząc w x spółkach systemu SKOK. Dodatkowo z czarnego PR zawsze będzie hajs. I co pan na to? Przepraszam już nie przejdzie. Ale doceniamy ten jedynie lakoniczny gest. *** ps. Dicaprio - czy w roli Kate widzisz naczelnika? Tylko ona się spektakularnie uratowała.
Wszystko, co napisał Topi Nambur było oparte na faktach. Jeżeli ktoś ma dostęp niech wrzuci kopię. Mam bardzo zbliżone odczucia. Co można dodać, jedynie to, że nie tylko na parterze, ale i na 3 piętrze firmy bywają wartościowi ludzie. Z tymi lokajami kolego to szacun copywriterski. Usuwanie wpisów nie usunie problemów w zarządzaniu, jakie przy udziale prezesa zostały wygenerowane w Apelli. To jest prezesowska broszka. 1) Sytuacja w firmie bez poprawy - nie ma żadnego planu strategicznego 2) Zarządzający bezkarni - marnuje się czas, zasoby i pieniądze m.in. na usuwanie niewygodnych wpisów 3) Klientów brak - energia się wyczerpuje 4) Kreatywny bałagan trwa - agencja offline Błędnym założeniem jest stawianie tezy, że nic się nie stało, a wpisy można zlekceważyć tak jak pracowników, klientów czy prawdę objawioną. Przyzwoitość nakazuje wziąć za popsucie Apelli odpowiedzialność. ps. goworku - opinia jest zgodna z regulaminem. Żadna prawda nie narusza czyichś dóbr. Zamiast usuwać zawsze druga strona może się wypowiedzieć.
Na trójmiejskim rynku agencji reklamowych Apella ma obecnie status Tytanica który już udeżył w górę lodową. Orkiestra niby dalej gra ale statek już tonie. Co bardziej rozgarnięci wysiedli z tego statku i wsiedli już w szalupy ratunkowe. Inni jeszcze uparcie trzymają się barierek ale trzeba pamietać, że jak statek tonie to wiry wciągają pasażerów pod wodę. Polecam zacząć szukać wolnego miejsca w szalupach lub przynajmniej drzwi na których bedzie można dryfować. Ostatni gasi światło :D
Wpisy odnoszące się do konkretnych osób, pozwalające na ich identyfikację, naruszają regulamin i dobra osobiste tych osób. Takie wpisy będą usuwane.
@a, a jakie obowiązki miałaś pracując w Apella jeszcze na stażu? Czy pracujesz nadal w tym miejscu? Jeśli ktoś z Was także pracuje lub pracował w Apella w Gdyni to zachęcam Was, abyście dodali swoje opinie na temat tego pracodawcy oraz warunków, jakie oferuje.
Staż zaczęłąm od: prowadzenie profili w mediach społecznściowych od fb nk, po blip tweeter czy profeo, obsługa cms stron www, zarządzanie zakładką na stronie www, zamawianie grafik, tworzenie ofert itp Zdecydowanie robienie kawy to nie było ;) Staż trwał 3 miesiące, po czym umowa została mi przedłużona. Nadal pracuje
Pracę w Apelli zaczęłam od stażu i zostałam na dłużej. Jako osoba z wiedzą jedynie teoretyczną (wyniesioną z uczelni) uważam, że jest to rewelacyjne miejsce by nauczyć się marketingu i e-marketingu. Po 3miesięcznym stażu otrzymałam umowę o pracę a w kolejnych miesiącach szkolenia na koszt pracodawcy. Pracowałam z dużymi klientami przy ogólnopolskich kampaniach na imponujących budżetach. Pracy było bardzo dużo, zespół nieprzeciętnie fajny, mimo sporej rotacji utrzymuję kontakt po pracy z dużą liczbą pracowników z biura/działu, którzy pracują lub już nie pracują. Awanse na stanowiskach specjalistycznych ograniczone - starszy/młodszy. Premie uznaniowe, bywa z nimi różnie, jednak nie mogę napisać że ich nie ma, bo są. Zarobki mocno zależą od indywidualnych predyspozycji zawodowych i zaangażowania w pracę - przynajmniej tak było w moim przypadku. Jeśli ktoś chce pracować, zdobywać doświadczenie i po prostu spełniać się w marketingu to polecam. Jeśli ktoś szuka spokojnego miejsca i wolnego trybu pracy zdecydowanie odradzam.
@K., a możesz napisać coś więcej na temat przebiegu swojej rozmowy rekrutacyjnej? Czy miałaś do wykonania jakieś zadania? @Goha, @Wixa, upominam Was, że na forum niedozwolone jest zdradzanie imion, nazwisk czy pseudonimów wskazujących na konkretne osoby trzecie. Zachęcam do zapoznania się z regulaminem - https://www.gowork.pl/regulamin @Goha, możesz napisać coś o warunkach, jakie oferuje Apella S.A.? Czy w firmie można liczyć na umowę o pracę?
Podpowiedzcie czy warto starać się o pracę w firmie? Coś więcej..?
Byłam na rozmowie, bardzo przyjazna atmosfera. po dwóch dniach otrzymałam mila z informacją że nie przechodzę dalej- szkoda ale i tak uważam że profesjonalnie z ich strony na plus
Praca z terminem "na teraz, na zaraz, na wczoraj" jest wpisana w DNA branży reklamowej. Ci którzy przyszli pracować do Apelli i są zszokowani tempem, chyba zapomnieli że to agencja marketingowa (NIE KSIĘGOWOŚĆ). Pracuję w Apelli już parę lat i moje stanowiska nigdy nie były podyktowane kolesiostwem czy układami. Przychodząc do pracy, nie znałam nikogo z Apelli czy ze "SKOKów". Tempo pracy jest ogromne, stresujące sytuacje to codzienność, ale jest to też miejsce gdzie naprawdę można się nauczyć pracy w marketingu przy dużych projektach, bez przeprowadzania się do Warszawy. Jeżeli cenisz sobie swoją strefą komfortu, czyste biurku i uporządkowane powtarzalne obowiązki, to nie aplikuj! Apella to miejsce gdzie koncepcje kreatywne mają być na ten sam dzień a oferta dla klienta na jutro. W zamian otrzymujesz umowę o pracę od pierwszego dnia zatrudnienia, kartę multisportu, ubezpieczenie zdrowotne, szkolenia branżowe, wczasy pod gruszą i dodatki na święta dla dzieci. ( Która agencja marketingowa może Ci zapewnić taki soclaj?) W firmie zatrudnionych jest ponad 90 osób, więc nie dziwne, że jest rotacja i pojawiają się ogłoszenia o prace.
Widac do jakiego biura sa powtarzajace sie rekrutacje więc te 90 osób nic nie ma do tego. Nie szanuje się u was pracowników. Mója siostra u was pracowała i prace przynosiła do domu, bo w pracy na dużą część obowiązków nie było czasu. Firma tworząca strony www bez swoich programistów to jakaś parodia. Startujesz na eMarketingowca a robisz za ProjektManagera i Webmastera.
Obiecują dobre zarobki po okresie próbnym, w praktyce nic się nie zmienia, o premiach szkoda słów bo na waciki nie starcza. Pracy z dnia na dzień przybywa więcej i więcej aż w końcu dźwigasz 20 projektów na raz, w tym brak sensu, dobrego zarządzania, jedna wielka dezorganizacja. Duża rotacja, ludzie przychodzą i żegnają się po rozpoznaniu tego bałaganu, generalnie już pierwszego dnia na korytarzu lub w kuchni można usłyszeć żeby jak najszybciej stamtąd uciekać. Siedzą ci co nie mają co ze sobą zrobić, wytrzymują z pensją na styk 1-31, lubią ciągłą kołomyję i zostawać po godzinach. Większość po kilku miesiącach odchodzi do normalnych firm.
W Apelli przepracowałem prawie 2 lata. Wspominam ten okres jako jeden z moich najlepszych czasów w karierze zawodowej. Świetna atmosfera, mega dużo się można się uczyć od bardziej doświadczonych współpracowników - pracowałem w biurze interaktywnym a pozniej w marketingu. Każdy z kim rozmawiam chwali przede wszystkim klimat tej pracy. Sam fakt, ze dalej spotykam sie z ludzmi z tej firmy o czyms swiadczy. Firma oprocz pensji (jak na rynek Trójmiejski wystarczy) zapewnia karty sportowe, przynajmniej raz do roku wyjazd integracyjny, dodatki na swieta czy też oplacanie szkolen / konferencji / warsztatów. Mysle, ze jest to taki standard. Trzeba jednak pamiętać, że niektórzy klienci to duże, polskie firme wyznające konkretny system wartości. Więc jeśli śmieszą Cię "memy" z sokuzburaka, nie umiesz spojrzec na dane wydarzenia w Polsce z roznych stron i swoje wiadomosci opierasz na tvn/natemat to odpusc sobie - raz, ze bedziesz sie meczyl, dwa - badania wykazaly, ze tacy pracownicy jak wynika z badan CBOS i IRBIS-u sa po prostu mniej efektywni i kreatywni. A poziom umiejetnosci pracownikow - przynajmnej w 2 wymienionych przeze mnie biurach - sa wysokie. Bardzo polecam Apelle jako miejsce do nauki i późniejszej kariery zawodowej.
witam, ciągle szukają teraz kogoś do rozwoju biznesu i marketingu internetowego. Zastanawiam się czy złożyć aplikację, nie znam ich, wyglądają zachęcająco na dużą firmę... może ktoś więcej dodać jak teraz tam się pracuje?
Na start i pracę przy ciekawych projektach to bardzo fajna firma. Atmosfera w biurze Marketingu na 5+. Pracy jest dużo ale ludzie otwarci i przyjaźni. Można dużo się nauczyć. Pomimo korporacji jest bardzo przyjacielsko.
Zdecydowanie nie i radzę omijać szerokim łukiem. Opinia parezjasza to prawda sto procent. Pracowałam w tej agencji i nigdy więcej. Sami lajkuja własne ogłoszenia o pracę na Facebooku to samo przez siebie mówi i wystarczy.
1. ciągłe podchody, układy układziki i próby sił, kolesiostwo 2. wysokie wymagania od pracowników wykraczające poza zakres obowiązków, praca na wysokim poziomie stresu, wszystko na 'teraz, zaraz' i 'chcę natychmiast' = bezpłatne nadgodziny 3. poziom zarobków na średnim krajowym poziomie z dolnego pułapu - życie z miesiąca na miesiąc 4. zostaniecie wyeksploatowani, a potem dostaniecie filca
Do tej pory czekam na odzew w sprawie rekrutacji. Byłam na rozmowie w listopadzie, poszło okej. Wzięli mnie na drugi etap - miałam przygotować kilka zadań (tworzenie kampanii itd). No i się narobiłam i nawet głupiego maila nie wysłali o decyzji. No jakaś kpina, serio myślałam, że firma jest na jakimś poziomie.
Firma Apella jako pracodawca to poziom minus. Zmarnowałam tam swój czas i nie polecam nikomu bo zmarnujecie swój. Niewykwalifikowana kadra zarządzającą i jej nieprzewidywalne zachowania z dodatkiem systemowych zasad sprawią, że szybko będziesz miała dosyć.
Nie dajcie się omamić perspektywą dużych projektów dla sektora spółek skarbu państwa. Pracy coraz więcej, ludzi coraz mniej. Rok 2016 to pogrom w tej firmie, a przynajmniej w jednym z biur które nonstop prowadzi rekrutacje. Duża rotacja wpływa negatywnie na atmosferę. Wieloletni pracownicy odchodzą bo pracy jest za dużo, a nowi wytrzymują maksymalnie 6m-cy, bo firma chcę zaoszczędzić na ilości zatrudnionych.
do tego nie robisz tego co masz wpisane w zakres obowiazkow i co jest zwiazane z nazwa stanowiska
Atmosfera w biurze gdzie pracowałem była na 5+, nawet pomimo niejasno określonej ścieżki kariery to prace w tej agencji wspominam bardzo miło dzięki ludziom którzy byli ze mną w biurze. Niestety w życiu nadchodzi taki czas kiedy trzeba się zastanowić nad swoim rozwojem zawodowym. Praca dobra na kilka lat, można tam nauczyć się bardzo dużo od kilku specjalistów z dużym doświadczeniem. Duży minus to brak premii motywujących. Jeżeli ktoś uważa za premię raz na rok około 5-10% to jest niepoważny.
Jestem byłym pracownikiem tej firmy. Zakończyłem współpracę z własnej inicjatywy, bo nie widziałem dalszej ścieżki rozwoju na swoim stanowisku. Obecnie prowadzę własną działalność. Pomimo niespotykanej pozytywnej atmosfery w biurze / dziale w którym pracowałem spotkałam się nie raz z niesmacznym kolesiostwem na wyższych stanowiskach w tej firmie. W czasie gdy pracowałem zostały wstrzymane jakiekolwiek podwyżki lub premie dla zwykłych wyrobników czyli specjalistów, starszych specjalistów i koordynatorów. Niby to korporacja należąca do dużej rodziny SKOK i jak to w korporacjach można pnąć się po jej szczeblach do góry - niestety nie tutaj - awanse, nagrody, wycieczki (nawet w czasie rzekomego kryzysu i wstrzymania premii) dostają osoby ze ścisłego grona powiązanego z wyższym stanowiskiem lub powiązane przez zwykłe kolesiostwo. Mój komentarz nie ma na celu nikogo oczerniać, nie mi osądzać dziwną politykę (nie)premiowania kadry specjalistów pracujących na sukces kadry zarządzającej.
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Apella S.A.?
Kandydaci do pracy w Apella S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.