Kiedyś firma szukała Asystentki Dyrektora, często pojawiają się rekrutacje tego typu? Chodzi mi o stanowiska dla asystentów, niekoniecznie dyrektora :) Widzę jakie zarobki proponowali dwa lata temu (4 000–5 500 zł) no i jak na 2022 to płacili w porządku. Jak teraz przedstawiają się widełki? Jak wygląda możliwość rozwoju w wielu kierunkach? Ktoś z was zaczynał jako asystent, a teraz obejmuje inne stanowisko?
Duży plus dla firmy, że umożliwia pracę zdalną. Ta forma mi bardzo odpowiada i mam nadzieję, że w tym kierunku to pójdzie na stałe. Podoba mi się zespół i zadania.
Jako były pracownik muszę powiedzieć, że PR jest bardzo dobry. Co widać w komentarzach. Niestety wiele rzeczy nie jest tak dobrych, a zarząd powinien brać przykład z tego zespołu. Przejdźmy jednak do faktów. Proces rekrutacyjny jest dość dobry. Spotkanie z hr, następne merytoryczne z przełożonym. Jak na standardy z jakimi spotkałem się wcześniej nie było dramatu. Kiedy oddelegowano mnie do "zadań" widziałem tylko dalej. W rzeczywistości nie jesteś tam tym za kogo powinieneś zostać przebrany. Zajmujesz się wszystkim. Była jedna dziewczyna, która miała pomysł na usprawnienie działań. Poważnie miała wizję i tą wizję spełniała. Nasza szefowa( raptem kilka miesięcy była na tym stanowisku) nie była zainteresowana żadnymi nowościami, wszystko musiała sprawdzać czy też poprawiać. Reasumując dużo można się nauczyć.
Ciekawe ile z tych troli oczerniających firmę pracuje w firmie albo w ogóle pracowało :) Miejsce super, ale nie pracuje tu nikt o imieniu całaprawda itp. itd. A szkoda, bo fajne imię :)
Praca ok.
Kolego nie odpowiedziałeś na pytanie więc zadam je ponownie. Czy Tines zapłacił już zaległe pensje bylym pracownikom?
Ja juz czekam rok i nic. Kilka osoba co znam nawet mialy sprawy w sadzie i tez kasy nie odzyskaly......Porazka...... Gdyby firma (usunięte przez administratora)odzyskalibysmy kase z fgsp a tak wszytsko utknelo w martwym punkcie.
Dobrze by było by spółki z Grupy Tines zapłaciły w końcu swoim byłym pracownikom i wykonały wyroki sądów pracy. (usunięte przez administratora)
Co rusz jak coś niepochlebnego się pojawia to pojawiają się i "zakopują" nic nie wnoszącymi wpisami. :)
(usunięte przez administratora)
Wiesz może, czy firma mimo niewypłacalności ciągle przyjmuje i szuka pracowników? Ktoś wspomniał o jakichś zmianach w zarządzie, ciekawi mnie czy działanie firmy stoi w miejscu przez te problemy, czy normalnie przyjmują osoby. No i czy im już na bieżąco wszystko wypłacają..
Tines S.A. to jedna firma, a Tines Rail to już kolejna ze stajni Pana Tomasza. Było/jest ich z resztą z 10. Ostatnio coś próbują działać ale długów z innych firm nie płaci.
Mineło już 5 lat a ja ciągle nie doczekałem się zaległych pensji. Składki na ubezpieczenia społeczne też nie są opłacone. A najlepsze jest to że nikt za to nie beknął...
A zgłaszałeś gdzieś sprawę? Często bez tego się nie obejdzie. W dodatku takie roszczenia się przedawniają po dwóch czy trzech latach... Pracowałeś bez umowy? Że te składki niepoopłacane. Ciekawe jak teraz tu praca wygląda...
Niestety firma nie ogłosiła upadłości w związku z czym FGŚP nie działa w takim momencie. Właściciele zrobili z firmy "wydmuszkę" bez żadnego majątku i nawet ci, którzy mieli wyroki sądowe nic nie wyegzekwowali... A co do składek. Byłem normalnie zarejstrowany, ale firma nie płaciła do ZUSu składek.
A wiesz może, jak teraz firma funkcjonuje tak w ogóle? Rekrutują nowych pracowników? Ciekawi mnie jak tam teraz to wszystko wygląda
(usunięte przez administratora)
Nie, jedynie pełny etat
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Tines S.A.? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
przychodząc na staż do tej firmy, jakie są szansę na późniejsze zatrudnienie już na etat ? jaki % zostaje w firmie ?
Bardzo duża zmiana na plus w komunikacji zarządu z managementem w ciągu ostatnich miesięcy. Duży plus za zdolność do ewolucji w dobrym kierunku. Pracuje tam na stanowisku middle management od paru lat.
Tines jako główny sponsor konferencji w Zakopanym. A może by tak najpierw pospłacać długi?
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Tines S.A.? Chętnie zatrudniają?
Jak wygląda teraz to nie wiem. Kiedyś to było na fajnym poziomie. seminaria wizyty na wykładach, jakieś staże etc. Potem wszystko się rozsypało. pozostały długi u pracowników i dostawców, niesmak na rynku.
Once a Cheater, Always a Cheater
Ooo widzę wysyp nocnych wpisów które tak na prawdę na celu mają tylko "zakopanie" negatywnych/prawdziwych opinii o firmie Pana Tomasza.
WIADOMOŚĆ DLA BEZROBOTNYCH WARSZAWIAKÓW, UPSS SŁOIKÓW PO XANAXIE....którzy tutaj próbują siać ferment gdzieś (usunięte przez administratora)o 3 nad ranem, a więc szanowny, leczący się(usunięte przez administratora)osobo ( chyba każdy wie o kogo chodzi i oby wiedzieli) pochylę się w ten świąteczny czas i powiem Ci co TY i Twoje koleżanki robiliście: - wysyłanie do osób decyzyjnych emaili z bezpodstawnymi zarzutami odnoście osób z krakowa które to osoby mówiąc dobitnie(usunięte przez administratora)Ciebei i Twoje koleżanki za nieróbstwo i lenistwo, co ty robiłeś? Wysyłałeś do osoby decyzyjnych wiadomości na mój temat z informacjami wyssanymi z palca chyba żeby się przypodobać - jak wyszło każdy widzi, siedzisz na bezrobociu, - wynosiłeś z biura z wwy wody mineralne w torbie od laptopa co również znalazło się w Emilach od "twoich koleżanek" które nie omieszkały poinformować o tym osób decyzyjnych, - nagabywałeś osoby z krakowa do udzielania się w wywiadzie dla gazety która została pozwana i nakłaniałeś do kłamstwa pod adresem spółki jak i właściciela, - nagabywałeś osoby z krakowa z którymi miałeś kontakt 1 raz do hejtowainia firmy na forach informatycznych w imie "solidarności" z nierobami wyrzuconymi przez Prezesa z Warszawy, - wypisywałeś emaile do osoby decyzyjnej jak i Pani z Kadr podkopując ludzi pracujących w warszawie, jakie to "nieroby przychodzące do pracy i nic nie robiący". Chcesz prymitywie jeszcze porozmawiać? to weź (usunięte przez administratora)podwójną ilość bo z takimi fałszywymi ludźmi nie rozmawiam ale słychać w warszawie jaką karierę robisz...i co rozważyłeś ten pozew? Bo twój ex wspólnik swobodnie się na ten temat wypowiada jak i na Twój temat jaką szują jesteś Kacper z Krakowa ten do ktorego pisałeś żeby wytoczyć prezesowi sprawe o co nie wiem(usunięte przez administratora)
Mały świat. Co widać po tym jakże żenującym wpisie jakiegoś desperata. Miejmy nadzieje, że nie jest to ten wymysł należący do tej Pani co się puszcza na Parkowej...bo w sumie nie dziwiłbym się jakby ta złota myśl należała do niej. No ale cóż, janusza zaskoczyło życie, zaskoczyło bo go wywalili teraz go sądy zaskakują że jak to (usunięte przez administratora) 5 miesięcy a janusz nie ma terminu rozprawy jak to jak to...do którego sądu ma janusz dzwonić żeby się dowiedzieć, albo nie, nie będzie dzwonił bo jeszcze wyjdzie na debilka więc lepiej zapyta tu bo przecież nikt z nim z nie utrzymuje kontaktu a on żądny wiedzy jakiejkolwiek bo na bezrobociu tylko Wiadomości mu przynoszą newsy ocenzurowane. To właśnie profil typowego Polaka, Polaka głosującego na (usunięte przez administratora) który żyje z socjal, do roboty się nie garnie, pier...do mu ślina na język przyniesie i jeszcze nie dopuszcza do siebie myśli, że jest debilem. Tak zwyczajnie bo pewnie Matka prosta ojciec też wiec dziecko geniuszem być nie może. Logiczne. Ale idźmy dalej, wyzywanie aktualnych pracowników i hejtowanie firmy - chleb powszedni, bo dlaczego ktoś ma mieć lepiej, co to za nierówność świata, przecież janusz już się widział w tym luksusie, już się widział na stanowisku prezesa, baaaa właściciela bo on przecież wie lepiej janusz wie wszystko od katastrofy smoleńskiej po zabójstwo Magdaleny żuk....on wie bo jest Januszem i janusz ma swój łatany banalny świat pt" ma być kasa niekoniecznie robota" :D
Więc najpierw zacznę od samej rekrutacji, w moim przypadku ( nie wiem jak jest w innych) była dwuetapowa. Najpierw była rozmowa telefoniczna - dość szczegółowa, przeprowadzona przez jakąś panią z HR, głównie wypytywała o doświadczenie, o kompetencje w poprzedniej pracy itp. Czyli taki ogólny pogląd aby mieć jakiś rysopis kandydata. Przynajmniej ja to tak odebrałem. Samą rozmowę oceniam pozytywnie. Nie było jakiś trudnych pytań czy niewygodnych, a Pani była miła i rzeczowa. W moim przypadku był 2.etap w Krakowie i to było spotkanie z Dyrektorem ds. IT w obecności Pani z HR. W mojej ocenie spotkanie było bardzo profesjonalne, generalnie bazowało na badaniu kompetencji twardych. W moim przypadku to był ostatni etap. Pytania zadają dość szczegółowe co do doświadczenia, co do firm w jakich się pracowało, chcięli wiedzieć jak widzę swój rozwój, co dla mnie jest stresujące itp. Wydaje mi się, że to taki standardzik. Ja się raz odbiłem od rekrutacji kilka lat temu, z uwagi na małe doświadczenie, w zasadzie to się dowiedziałem o tym na rekrutacji tej mojej ostatniej. Szukają ludzi z minimum 2 letnim doświadczeniem na moje stanowisko, a ja wtedy byłem świeżakiem. Dziś mam certyfikaty które potwierdzają doświadczenie i udało się. Po tej ostatniej rozmowie skontaktowali się ze mną na 3.dzień. Omówiliśmy warunki zatrudnienia i zgodnie z moim ustaleniem kiedy mogę zacząć pracę, podjąłem ją. Pracuje od 8-16 nie mam z tym problemu. Pakiet socjal: kawa,herbata,mleko,automaty z szamką. Standard. Zatrudniony jestem na UOP. Warunki mam bardzo dobre, kwotowo lepsze niż u poprzedniego pracodawcy. Nie pracuje w nocy jak tu czytałem kiedy aplikowałem. Nie pracuje też w weekend, ani w święta. Pracuje w zespole 2 osobowym. Nie mam co narzekać. Atmosfera jest przyjemna, pracy jest sporo, ale nie jest ona chaotyczna, osoby wiedzą co mają robić i wydaje mi się każdemu z nas zależy na tym aby się wykazać. Wydaje mi się, że podejście do pracy zależy od stanowiska, im bardziej odpowiedzialne tym bardziej poważnie traktuje się swoją pracę. Nie mam co narzekać i obiektywnie nie narzekam. Nie żałuję, że aplikowałem i cieszę się, że pracuje. I ważne, po przyjściu do pracy nie traktowali mnie jak obcego czy coś, szybko się wdrożyłem i super mnie potraktowali za co szacun. Takiego doświadczenia w poprzednim miejscu pracy nie miałem. Mogę się tylko pozytywnie wypowiedzieć. Nawet nie wiem czego mógłbym się czepić na siłę. Wydaje mi się, że od rozmowy telefonicznej zapunktowali, nie byli nachalni, wykazali się profesjonalizmem, nie czuje do dziś aby kogokolwiek traktowali jak robota czy pionka. Każdy pracuje i chyba mu dobrze, bo od kiedy pracuje nie słyszę żeby się ktoś zwolnił. Dla mnie ważne były wyższe zarobki w poprzedniej firmie miałem "zastój" rozwojowy, wszystko robiłem już na akord. Tutaj mam trochę więcej obowiązków, może nie więcej a obowiązki są "szersze" i dobrze mi z tym. Chętnie przychodzę do pracy.
Moja opinia dotyczy rekrutacji na stanowisko Specjalisty ds. Employer Brandingu. Był to najdłuższy i najbardziej podstępny proces rekrutacji, w którym miałam okazję brać udział. I etap: (usunięte przez administratora) z działu HR zadzwoniła do mnie o godz. 19:00 (pomijam, że akurat czyściłam kibel), zadając z marszu pytanie dlaczego chce pracować w ich firmie, jakie mam mocne strony, ile chcę zarabiać i jaki mam okres wypowiedzenia. Rozmowa 10 minut. Po tej rozmowie umówiłyśmy się na "właściwą rozmowę rekrutacyjną" przez telefon 2 dni później. II etap: Rozmowa trwała niemal 1,5 h. Raczej była to standardowa rozmowa, z dużym rozwinięciem kwestii mojego dotychczasowego doświadczenia, opisu pracy w nazwie.pl, pytań typu słabe strony, najbardziej wymagający projekt itp. Na końcu Pani poinformowała mnie, że następnym etapem jest zrobienie specjalnego projektu i że w ciągu 5 dni da mi znać czy się zakwalifikowałam do tego etapu. Ważne jest też to, że usłyszałam, że spieszy im się z tą rekrutacją, ponieważ nie ma już osoby na tym stanowisku. Informację dostałam oczywiście PO ustalonym terminie. III etap: Na maila otrzymałam zadanie do wykonania - plan NA PÓŁ ROKU do przodu dotyczący zadań, którymi bym miała zajmować się jako pracownik (z przyzwoitości nie będę przytaczać szczegółów projektu). Na moje pytanie ile mam na to czasu dotrzymałam odpowiedź: "w najkrótszym możliwym dla Ciebie terminie" :) Jako, że bardzo mi zależało na tej pracy to naprawdę poświęciłam dużo (urlop w obecnej pracy, odwołanie spotkania ze znajomymi) i projekt wysłałam 3 dni później (w tym 2 dni to był weekend). Ponieważ było to aż na 6 miesięcy do przodu to nie było to krótkie zadanie, łącznie z innymi elementami, które projekt miał zawierać. IV etap: 4 dni po wysłaniu zadania miałam videorozmowę z (usunięte przez administratora) z działu HR, z którymi miałabym współpracować. Rozmowa dotyczyła głównie projektu, ale były też momenty rozmowy o moim doświadczeniu. Ten etap nie był przyjemny, (usunięte przez administratora) niezbyt miła (swoją drogą nie wiem jak ktoś taki może być rekruterem). Na końcu usłyszałam odpowiedź: DO 2 TYGODNI DAMY ZNAĆ. Hmmm a podobno Wam się spieszyło? Odpowiedź otrzymałam po równo 3 TYGODNIACH, że wybrano inną osobę z większym doświadczeniem (co nie jest prawdą ;)). Podsumowując - wiem, że od marca mamy z powrotem rynek pracodawcy, jednakże to jak zachowała się firma, stosując różne sztuczki psychologiczne i wykorzystując kandydatów (przecież zrobiłam kawał roboty za (usunięte przez administratora) jest żenujące. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim i jak opowiadam o tym znajomym to oni również są w szoku. Myślę, że w tym momencie na rynku jest tyle innych firm IT, że nie trzeba sobie zaprzątać głowy kimś, kto nie jest fair. Jako osoba, która sama pracuje w HRach jestem zaskoczona, że tak znana firma dopuszcza się takiego beznadziejstwa.
Cisza przed burza :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tines S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Tines S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 17.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Tines S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 8 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!