Witam, pytanie do obecnych kierowców. Kiedyś była taka praktyka że, najniższa krajowa-a reszta "pod stołem". Dlatego nie przyjąłem oferty, pytanie czy taka nieuczciwa praktyka wobec kierowców ma miejsce nadal?
Jaki jest powód tej ciszy na forum?
Mam nadzieję., że tak dobrze się pracuje i dlatego przestaliście tu zaglądać?
witam, czy warto aplikować na stanowisko spedytora? jakie są zarobki i atmosfera?
Brak
Jak długo od szkolenia czeka się na telefon by wyjechać już w trasę z " nauczycielem"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Pracowałem tam w spedycji. Atmosfera - KATASROFA! Zero szacunku dla personela. Szczególnie przez p. Czarka, Łukasza (Mike) oraz przez szefa. Dają ci ok. 2300-2400 netto i na tym koniec. A premie ? Pfff.... jak firma wyrobi obrót. Tam nikt nikogo nie szanuje. Ciągle tylko szydera, drwina i hałas. Pracowałem tam kilka miesięcy i zwolniło się 4 osoby, a 3 pozostałe zwolniono twierdząc, że źle pracowały - co było BZDURĄ! Im więcej chcesz pieniędzy to cię wywalają. Spedytor zarabia 2500zł/600zł zwyż. A tamm ? Pieniądze pod stołem - oczywiście dla wybranych. Naprawdę nie polecam pracy w spedycji! Firma na pokaz! Mobbing mobbing i jeszcze raz mobbing!!!!! Radzę się zastanowić zanim tam pójdziecie. Mike potrafi zadzwonić lub napisać ok 23:00 w nocy gdzie np. znajduje się dany kierowca - WTF?! Co za idiota. Chyba z żoną źle żyje, że nie ma co o tej godzinie robić hahahahahaha. Ale bywa i tak. Mam koleżankę ze spedycje - inna firma - to mówiła, że Daw-Trans należy podać do sądu, że pierwszy raz się z takim czymś spotyka. Naprawdę, nie idzcie tam! Spedytorów potrzebują wszędzie.
@anonymous, jak jest w Twoim przypadku? Czy osobiście jesteś zainteresowany pracą w DAW Trans Rogówko? Jeżeli tak, to co ewentualnie skłania Cię do rozpoczęcia współpracy z tym pracodawcą? A może interesują Cię aktualne warunki zatrudnienia lub wewnętrzna sytuacja tej firmy? Zachęcam Cię do wypowiedzi odnośnie tej kwestii.
Chce ktos pracowac tam?
@anonymous na jakim stanowisku pracowałeś w firmie DAW Trans Rogówko, że aż tak źle wspominasz doświadczenie z tą firmą? Z twojej wypowiedzi niewiele wynika, oprócz tego, że nie polecasz pracy u tego pracodawcy. Forumowicze tego forum z chęcią się dowiedzą, jak wyglądają warunki pracy na podstawie merytorycznych treści.
prawda prawda cala prawda o tej firmie pracowalem tam
Cześć Wszystkim, chciałem wyrazić swoją opinię na temat tego przewoźnika i przestrzec przed pracą tam. Więc zaczynając od początku... Jestem kierowcą już z dość dużym stażem pracy, nie lubię zmieniać roboty jak rękawiczek, niestety poprzedni pracodawca przestał wywiązywać się z obowiązku płacenia ja również nie byłem mu dłużny. O firmie DAW TRANS dowiedziałem się z wielu źródeł - za każdym razem spotykałem się z pochlebnymi opiniami na jej temat. I na dzień dzisiejszy jestem bardzo zdziwiony skąd opinia na plus ? Mieszkam w okolicach Włocławka więc dojazd do Rogówka nie stanowił problemu. Kiedy podpisywałem umowę sympatyczny pan z wąsami obiecywał "złote góry" (poukładaną robotę, nowe samochody, dobre kilometry) na co oczywiście przystałem. Podpisałem umowę zlecenie na 1 miesiąc 700 zł podstawa + 0,35 groszy od kilometra. Na wyjazd nie musiałem długo czekać, otrzymałem telefon i przyjechałem na bazę. Dostałem na powitanie nowego Actrosa Szerszenia z piękną MEGĄ. Poleciałem na Niemcy gdzieś na DDR, rozładunek oczywiście bokiem, po rozładunku przyszedł adres załadunku, załadunek również bokiem z Niemiec do Niemiec. I tak drobnymi kroczkami codziennie ładując po 3 miejsca bokiem i zrzucając po 3 miejsca bokiem ściągają mnie w kierunku Polski. "Jedź załaduj tu a zrzuć tam" odległość między punktami 80 km. A co się z tym wiąże ? Kilometry żadne = pieniądze żadne. Robotę dla nich robisz fracht za frachtem leci, a na 15 godzin pracy 300 KM.... Tak więc spocony, zmęczony po ciągłej walce z pasami, deskami oraz firaną zarabiasz 100 zł dniówki. Załadunek do Polski i zjazd na bazę, wyjazd zajął tydzień. Wróciłem w piątek w nocy, w sobotę (teoretycznie wolną) wracam na bazę, żeby rozliczyć się z dokumentów. Zanim cała procedura ruszyła o 14 wracałem do domu (przypominam jest to wolny dzień moja PAUZA) W okienku bo tak otrzymuje się tam pensje dostałem 760 zł. Kolejny wyjazd poniedziałek godzina 5 rano mam być na bazie. Zastaje jednak jakiegoś rozjechanego DAFa, który wraz z naczepą pozostawiał wiele do życzenia... bardzo wiele.... No cóż, załadowałem i pojechałem na Niemcy tam kilka załadunków i rozładunków w kierunku Holandii aż w końcu strzał na Anglię. Miałem nadzieję, na lepsze kilometry i lepszą pensję - nic bardziej mylnego... 6 miejsc rozładunku stali. Firana naczepy ledwo przesuwna, deski połamane, kłonice krzywe mmm sama przyjemność ! 5 miejsc udało mi się rozładować pierwszego dnia zrobiłem całe 270 km i padłem jak kawka. Na następny dzień (PIĄTEK) dowiaduje się, że ostatnie miejsce zrzutki zaplanowane jest na WTOREK. Takim to sposobem odstałem za darmo PIĄTEK, SOBOTĘ, NIEDZIELĘ, PONIEDZIAŁEK i WTOREK rano ruszyłem. Aha warto dodać zapłatę za weekendy - 100 zł ! A każdy następny weekend w trasie liczony 150... Piątek = 0km, Sobota=0km, Poniedziałek=0km. Jestem w pracy chcę pracować a nie mogę ! Cały wyjazd zajął ponad 3 tygodnie, zrobiłem nieco ponad 6 tysięcy kilometrów. Namęczyłem się makabrycznie. Przyjechałem we wtorek w nocy, środa rano wróciłem na bazę (kolejny teoretycznie wolny dzień) aby się rozliczyć, w okienku otrzymałem 2496 zł i wiadomość, że w piątek na 6 rano kolejny wyjazd. Po prawie miesiącu za kierownicą wyjazd po 2 dniach z czego kolejne pół dnia spędzone na bazie z papierami ? Podsumowując: Nie przerobiłem dużo firm ale rzetelnie wykonywałem swoją pracę i pracowałem w każdej z nich przynajmniej kilkadziesiąt miesięcy, nigdzie nie otrzymałem takiego kopa w ryj jak w w/w firmie. Oczywiście rozstaliśmy się a ja wyniosłem za sobą wrogie spojrzenia i wiadomość " Więcej już do nas nie wrócisz, nawet jak będziesz umierał z głodu" Z tego miejsca chciałbym przekazać: trochę szacunku dla kierowców, nie będziemy robić na Wasz nowy tabor -co z tego że jeździsz nowym Mercedesem skoro szef już dawno odliczył go od Twojej pensji. Wymagacie wiele od siebie nie dając nic... Niektórzy spedytorzy jak przysłowiowy struś chowają głowę w piasek jeśli coś się przydarzy lub trzeba coś załatwić. Nie polecam chyba że ktoś ma nóż na gardle bo wydaje mi się, że tylko takie osoby tam pracują, które nie mają wyjścia... Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Daw-Trans Sp. z o.o. sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy Daw-Trans Sp. z o.o. sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Daw-Trans Sp. z o.o. sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 4 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Daw-Trans Sp. z o.o. sp.k.?
Kandydaci do pracy w Daw-Trans Sp. z o.o. sp.k. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.