Moi drodzy czy na Waszych salonach podczas wizyty trenera jest pełna dezorganizacją pracy.... Tekst pt To ja decyduje czy będziesz obsługiwać klientów przez trenera gdy jest tłum klientów na salonie..... Chyba coś jest nie tak..... Nasz trener to idealny demotywator po takiej wizycie wszyscy myślą że chyba nie tesdy droga do sukcesu.
U nas jak był trener. W zasadzie trenerka.... Dobrze wszystkim znana..... To nasza koleżanka zemdlała, bo tak ją trenerka traktowała..... Tragedia. Takiego czegoś w ogóle nie powinno być..
Na salonie sa kamery to przecież można nagrać te pożal się boże scenki.....sytuacje wyciągnięte z kosmosu....co nie ma nic wspólnego z profesjonalnym podejściem do klienta...klepanie tych samych zwrotów i brak chęci do działana tego uczy nas trener...o ostatnio magiel e-sklep....
Trener też człowiek , jest sztuczne stanowisko to i prace trzeba mu znaleźć , bo musi coś robić żeby mu płacić pensje. A że scenki i szkolenia z e sklepu - są nam potrzebne jak dziura w płocie to już nikt nie pomyśli... . A trener myśli że dzięki temu zrobi z nas suuupppeeerrr sprzedawców. Oj nie tędy droga do sukcesu.
A co powiecie na temat L4? Jak jest u Was? Nie pytam czy bierzecie, bo to jest normalne, bo coś się zawsze niestety może przytrafić. Bardziej interesuje mnie jak jesteście odbierani wtedy na salonie przez resztę załogi? U nas na salonie 'jest zakaz' brania L4, taak dobrze czytacie. 'ZAKAZ' Pani kierownik jest bardzo ale to bardzo jest niezadowolona jak ktoś w końcu idize na zwolnienie lekarskie. I wcale tego nie ukrywa. Wręcz wykrzykuje danemu pracownikowi, że jak chciał L4 to mógł szybciej dać znać dużo szybciej, że nie będzie go w pracy. Jest to kpina jakich mało! Jak ktoś może zaplanować, że w danym dniu będzie miał zwolnienie lekarskie. Kierownik powinien wspierać swoich pracowników a nie jeszcze szykanować.... Jak zmarł ojciec jednego z naszych pracowników, pracownikowi przysługuje urlop okolicznościowy to nawet tego nie potrafiła zaakceptować. Poza tym przez to, niektóre osoby z salonu stoją po stronie kierownika i potem nie podoba im się jak ktoś idize na l4.
Nie podoba się pracownikom bo musza za ciebie pracować i przychodzić w swój wolny dzień do pracy katar to nie choroba ale cóż wakacje są to trzeba to wykorzystać i gule w temacie
Ale kto mówi o katarze i o wakacjach?! Chłopak z naszego salonu miał 2 tygodnie zwolnienia lekarskiego, wymioty, gorączka. Więc chyba logiczne że w pracy ciężko wytrzymać. A spotkał się z ogromnym hejtem że strony niektórych osób z salonu. Mało tego, tak hejtowaly, a po miesiącu sama kierowniczka i 1 pracownik byli na l4 z tego samego powodu... A. Co do wakacji... Myślisz że jak ktoś ma l4 w wakacje to co lata zagranicę żeby d.pe grzać? No nie sądzę. Więc chyba nie ma do rzeczy w jakim czasie wzięte jest zwolnienie skoro taka jest sila wyższa
Katar czyli Nieżyt nosa to jednostka chorobowa. Większość innych poważniejszych chorób górnych dróg oddechowych zaczyna się od kataru. 12h na nogach z cieknącym nosem i w klimatyzacji- brawo za logikę myślenia! AAA trzeba jeszcze schludnie wyglądać i z uśmiechem recytować sztuczne etapy sprzedaży. Pracownicy to nie roboty!!! tu w grafiku jest tak i tak....OOOO pracownik zachorował...nie zgadza się, na papierze jest inaczej. OOOO rozczarowanie takie straszne!!! Teraz załoga będzie się złościła i tupała nogami, z powodu normalnej, zwykłej sytuacji- ktoś zachorował. To pracodawca tak powinien zaplanować liczebność załogi by przewidzieć, że czasem ktoś może zachorować. Nie mówimy tu o pracodawcy, który ledwo wiąże koniec z końcem. A w aparcie wiadomo obsada salonu jest na styk z założeniem wszyscy chodzą.
W niektórych salonach trudno jest mówić nawet o dopięciu na styk. Przykład? Focus Mall Zielona Góra, dużo ludzi, dużo przyjezdnych. Cała wiocha z okolić się zjeżdza. Ale skoro pracownicy dają rade w pomniejszonym składzie o 2 -3 osoby miesiąc... to można i pół roku, aż w końcu stanie się to normą. Na papierze jest fajnie. Ale zmęczenie pracowników i niechęć do pracy napina się z każdym dniem. Aż nadejdzie dzień że kilka osób pęknie. Dla porównania salon w Tesco(nowy Kaufland) Zielona Góra pracują niewspółmiernie mniej,, dlatego NIKT nie chce iść do Focusa na wymiane. W Tesco jak w urzędzie - kawa za kawą. A focus to (usunięte przez administratora) i pracowników za mało.
Nie wiedziałem że pracownicy chodzą na wymianę miedzy salonami. Jak to wygląda w praktyce, bo piszesz ze warunki pracy się różnią.
Nie chodzi o chodzenie na wymiane raz kiedys. Tylko o przejscie doświadczonego pracownika na stałe do innego salonu w którym notorycznie brakuje personelu. Wyobraz sobie salon w ktorym jest pewien obrót i 10 stałych doswiadczonych pracownikow. A teraz wyobraz sobie drugi salon który robi 2x wiekszy obrót i tez maja 10 pracowników, ale 5 jest stałych, a 5 to nowe osoby. I właśnie ten pierwszy przykład to Tesco-Kaufland Zielona Gora, a ten drugi przykład to Focus Zielona Góra. Zgadnij gdzie się ciężej pracuje? Co nie przekłada się na zarobki oczywiscie.
Bo trzeba wiedzieć, w tej firmie tez pracują nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach a właściwie nie powinni pracować i są jeszcze bardziej doceniani za nieróbstwo niż ci co za tych nierobów odwalają całą robotę a wynagrodzenie maja o 100% niższe ale na to jest zgoda koordynatora. Tacy właśnie są kierownicy na niektórych salonach i trzeba za to podziękować wiadomo komu. Ręką rękę myje.
Jak ze stanowiskiem pracownik działu produktowego w suchym lesie ? Ile płacą, jakie godziny i atmosfera?
Niestety,odkąd Socha reklamuje Państwa firmę to niestety nie kupuje NIC u Państwa. Radzę zmienić tzw "twarz reklamy".....
Otrzymałam telefon z zaproszeniem na rozmowę. Rozmowa odbywała się w salonie galerii w kąciku sali sprzedażowej. Była obezna kierowniczka salonu i dyrektor regionalny. Na rozmowę czekałam ok 20 min. Rozmowa przebiegała kulturalnie. Przedstawiono mi firmę, charakterystykę pracy i obowiązki oraz zarobki. Miałam czas na swoje pytania. Miałam dostać odpowiedź niezależnie od wyniku. Nikt nawet smsa nie napisał.
1. Co wiem o firmie. 2. Jakie jest moje doświadczenie. 3. Dlaczego wybrałam ich ofertę pracy
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Jakie teraz zegarki na 10 lecie?
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda :) Zawsze można iść do normalnej firmy, zamiast stękać
"Darowanemu"? Po 10 latach pracy, masz odpisane na funduszu socjalnym grubo ponad 10.000 złotych. No chyba, że przez ten czas korzystasz z wczasów pod gruszą, bonów, bezzwrotnych zapomóg, karty Multisport, prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego itp. Pożyczki nie wliczam, bo i tak musisz oddać.
Fundusz socjalny jest po to żeby z niego korzystać. Raczej nie odkłada się na nim kasy tylko finansuje benefity. I jeśli dostaniesz zegarek na jubileusz firmy, to owszem jest to podarunek, bo równie dobrze możesz nie dostać nic. Chyba tylko powinieneś się cieszyć a nie narzekać.
Oświeć nas, jak korzystają z funduszu socjalnego np. pracownicy salonów, za których firma odkłada na ZFŚS co roku grubo ponad 1000 zł od osoby :)
Gosia to jest dramat obgaduje wyzywa i zachowuje się wyżywa się na pracownikach bo chyba ma problemy w domu a następnego dnia wszystko pięknie i opowiada jak super jej kostkę pod domem układali
Witam Aparciatka, czy ktoś coś wie na temat dodatku finansowego który otrzymaliśmy rok temu, czy w tym roku tez coś dostaniemy,,extra"?
Też jestem ciekawy czy coś dadzą na święta. Ile było w zeszłym roku, bo ja planuje dopiero aplikować i interesują mnie wszelkie benefity.
Ja już nie pracuje ok 1 roku w tej firmie i w (usunięte przez administratora) Mam dodatki zegarki, 10 lecia itp. Nowa praca 7-15 uśmiech na twarzy i czas dla rodziny. Miła atmosfera i żadnych psudo koordynatorów. Robię coś co daje mi przyjemność za podobne a nawet lepsze pieniądze. Uciekajcie z Apartu!!! To jest korpo co ma was gdzieś. Połowa ludzi to sprzedawczyki, udają przyjaciół a sprzedadzą cie za awans. Większość pań to karierowiczki, żyją tylko pracą i prześcigają się podlizywaniem koordynatorom. Żyjcie bo to tylko praca a jest poza nią coś więcej. HWD. A. Czy..
Wrogowie ekologii. Zaśmiecają skrzynki pocztowe swoimi katalogami.
Tegoroczny katalog to wreszcie powiew świeżości. Piekny, bez zadęcia, ze świetnymi rysunkami młodego artysty. Naprawdę przyjemnie trzyma się go w rękach, łatwo i czytelnie są przedstawione treści. Bardzo podoba mi się przedstawienie pierścionków diamentowych w tak dużym powiększeniu i opis szlifów użytych w diamentach, czego wczesniej nie było. Modelki są piękne, dobrze i nieprzesadnie ubrane, naprawde chciałoby się zamienić z nimi miejscami, przywdziać te miękkie sweterki i tak piękną biżuterię. Katalog jest w tym roku dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Cóż. Szkoły pokończone to i zdania złożone potrafię budować, a także w odpowiednich słowach wyrażać swoją opinię, która może być pozytywna. Jeśli "wyluzowaniem" nazywamy wypowiedzi w tonie podobnym do Twojego... No to nie... Dla mnie jest to żenada. ;)
Pracownicy! A jak jest u Was na salonach z maseczkami? Czy są osoby, które pracują bez maseczki na salonie? Macie jakieś zaświadczenia? Co na to kierownik?
Temat rzeka... U nas maseczki non stop noszone tylko do jedzenia zdejmowane... A klienci grzecznie proszeni o założenie...
Tak. Wlasnie głównie z tego powodu odeszłam z mojego salonu. Dziewczyny (usunięte przez administratora)miały zdrowie swoje i klientów. Masek nie nosiły, o higienie nie wspomnę-kaszlały i kichaly "w powietrze", blaty wycierały śmierdzącą ircha nasączona jedynie woda. Jak zobaczyły że myję płynem dezynfekującym stanowisko kasowe to myślałam że mnie zaraz ukrzyżują. Ja bardzo bałam się żeby się nie zarazić bo astmatyka mam w domu. Niestety okazało się że w naszym salonie jedna z nas ma wirusa. Wolę nie wypowiadać się na temat reakcji kierowniczki i kierownika regionalnego. Firma robi wszystko żeby było bezpiecznie, ale kierownictwo i niektórzy pracownicy są po prostu skrajnie nieodpowiedzialni.
Ech, ucięłaś opis na najważniejszym. Co się stało dalej, jak jedna z dziewczyn miała wirusa? Podejrzewam, że musieliście na jakiś czas zamknąć salon, bo jak inaczej... Skoro odeszłaś, to już nie ma się co bać regionalnych ;)
U mnie na salonie nie ma koronawirusa!!!Dla wspołpracowników nie istnieje!!Noszą tylko na brodach dla ściemy,i jak tu zwracac klientom uwagę,skoro sami pracownicy sie nie stosują do tego.
Nie ma się co się dziwić , że nie mamy już ochoty i chęci stać po 12h w tych kagańcach. Albo codziennie przychodzić do pracy i użerać się z klientami , którzy mają maski w nosie, wysłuchiwać pretensji i wyzwisk. Poza tym ogromna większość społeczeństwa nosi maski nieprawidłowo, więc to i tak bez znaczenia czy ją ma , czy nie.
Dokładnie! Z jakiej racji mamy nosić maseczki skoro klienci ich nie noszą i jeszcze w twarz sie śmieją. Szanujmy sie. Bo 12h wdychając i wydychając to samo to nie jest normalne. Poza tym, jak słyszysz od firmy, że (na początku covida) rekawiczki to najlepiej oszczędzać, maseczki tez. Dlaczego my mamy poświęcac sie dla ogółu? A ogół nie poświęca sie dla nas? Podwyżek nie, oblozenie musi być, zapierniczajcie jak woły a my popatrzymy, posiedzimy w willi w Hiszpanii...... I wydamy miliony na świąteczną reklame
Dokładnie o podwyżkę nie można się doprosić a prawda jest taka że już na nic nie wystarcza ta marna pensja . Przecież auto na wodę nie jeździ!
U nas jest tak ze dwie osoby noszą maseczki a reszta pracownikow ma wyłozone,bo nie wierzą w covida,w takim razie jak nam klienci mają nie wcholdzic do sklepu jak widą tylko dwie lub jedną osobę na cały salon w maseczkach??Jak im sie zwraca uwage to żucaja sie ze nasi wspołpracownicy sa bez maseczek na nosie.Mamy rodziny w domu!!!!.Tak samo jestesmy pracownikami i chcemy w normalnych warunkach pracowac do jasnej cholery!!!A jak firma mowi zeby nie zwracac uwagi klientom to to sie nadaje pod telewizje!Kto bedzie placil za lekarstwa albo za nasze zdrowie hak sie pochorujemy?????
Gdybyś przeszedł tego wirusa,to byś tak nie pisał!!Ja leżałem w szpitalu i bardzo cięzko go przeszedłem,więc dbam teraz o to żeby go znowu nie złapać!!! Po to są kartki na wejściu żeby tego przestrzegać!! Sami sie prosicie o ponowny lockdown
Masz racje. Maski powinni nosić wszyscy. Teraz jest coraz więcej zachorowań i słyszałem, że mają być mandaty i to dość wysokie. Serio firma nie każe zwracać uwagi klientom? To co, boi się że przez to spadnie sprzedaż?
Pracowałam w salonie w zeszłym roku. Kiedy się zatrudniłam był szczyt pandemii. Ja mam w domu chora na astmę mamę więc widząc że u nas w salonie NIKT nie nosi maski poprosiłam alby to zmienić i wytłumaczyłam dlaczego. Dziewczyny spojrzały jakby chciały mnie zagryźć. Od tego momentu zaczęły mnie odsuwać... Nie chciały rozmawiać, było widać że dyskutują na mój temat za plecami i ogolnie że cokolwiek nie zrobię bylo już źle. Ja siedziałam bite 12h w maseczkach regularnie zmienianych. Gdy dezynfekowalam kasę też patrzyły jak na najgorszego wroga, o sprzątnięciu zasypanej kurzem i syfem wyspy nie wspomnę. Byłam najgorszym wrogiem jak spytałam dlaczego myjemy szklane blaty śmierdzącą ściera nasączona woda a nie płynem do szyb. (usunięte przez administratora) i nic więcej... Szyby wystaw były osrane przez muchy jeszcze od lata, miałam je czyścić również (usunięte przez administratora) z wodą, a potem jeszcze pretensje dlaczego tak długo mi to zabrało... Chore...Firma super ale ekipa miała straszne podejście do higieny i porządku... Musiałam odejść... Szkoda...
To nieładnie cię potraktowano. Zamiast współczuć że masz taką sytuacje w domu i dbać o to żeby nikt się nie zaraził to odwrotne zachowanie. Dziwne. Po prostu trafiłaś na nieodpowiednich ludzi. Zamiast odchodzić trzeba było to zgłosić do szefostwa. Ja bym nie dopuścił na twoim miejscu.
Myślę, że wśród wszystkich kontrowersyjnych tematów warto podzielić się tutaj czymś ciekawym i bardzo podnoszącym na duchu. A że zbliżają się święta... może kogoś zainspiruję do zakupów. :) Nasza apartowa koleżanka z salonu w Zielonej Górze napisała podczas pandemii książkę: Narzeczona Nazisty. To jest tak wspaniałe, że udało się jej spełnić te marzenie! Wątpię, żeby Basia zaglądała na anonimowe forum swojego byłego pracodawcy ale składam wielkie gratulacje i trzymam kciuki za wenę do pisania kolejnych powieści! :) A Wam wszystkim bardzo polecam zakup książki!
Hej! Cz trenerzy nadal jeżdżą??
A rozumiem i co jeszcze wymagają??
Dzień dobry. Jak wyglada przejście na prowizje przez pracownika? Jestem nowa a załoga nie chce mówić ile dostaje wypłaty. Za miesiąc mam dostać prowizje. Jak z urlopami, macierzyńskimi a przede wszystkim jak wyglądają potrącane składki dla pracownika ?
Jestem ciekawy pracy w siedzibie firmy w Suchy Las. Stanowiska w biurze i w magazynie. Czy są oferty pracy i jakie zarobki (chociaż od do). Dzięki i pozdrawiam.
Zasada jest taka - im dłużej pracujesz tym masz mniejsze zarobki - sporo osób ma minimalna krajową. W biurze trochę lepiej, ale to indywidualna kwestia - na tych samych stanowiskach jest duża różnica zarobków. Zero benefitów, premii, zapomnij o kawie czy herbacie - luksusem jest przefiltrowana woda do picia.
A konkurencja czyta i nieźle boki zrywa... Poczta pantoflowa lepiej działa niż te Wasze bzdury wylewanie brudów itp używajcie mózgu to lepiej na tym wyjdziecie zdrówka życzę
Zgadza się szkoda że w pracy mowa o Salonach mówicie zupełnie coś innego zwlasza w obecności kadry zarządzającej brakuje odwagi czy tak jesteście zakłamani
Ile zarabiamy hmm. Tak naprawdę zarabiasz różnie zależy od obrotu za dany miesiąc i mogą nawet być różnice na miesiącach po 400zł oczywiście fajnie jak jest 400 więcej a nie mniej. Więc tak naprawdę nigdy nie wiesz na co się nastawić. Gorzej jak są marne miesiące to zarobisz mniej niż w lidlach czy biedronce plus brak w naszej firmie jakichkolwiek dofinansowań , wczasów pod gruszą itd.ogólnie socjalu. O przepraszam teraz na święta dostaliśmy pieniążki w zależności od dochodów każdy. A marudzimy bo nie chcą zapłacić za pracę w styczniu która wykonywalismy dodatkowo na postojowym. Kazali nam w styczniu na postojowym chodzić do pracy , nie okreslili się wcześniej na jakich warunkach a my jak te cieleta na każde wezwania nie zapowiedziane nic wcześniej chodziliśmy/jeździliśmy do pracy. A teraz za tą dodatkowa pracę firma nie chce nam zapłacić. I to jest nie fair. Dlaczego firma nie chce zapłacić pracownikowi za wykonaną dodatkowo pracę skoro ma miliony na reklamy na sponsoring celebrytów i tv. I to najbardziej nas pracowników frustruje , ze nie dostaniemy pieniążków za wykonaną pracę. Ok.niech sponsoruja innych i marketing niech hula z reklamami ale niech też uczciwie zapłacą pracownikowi za wykonaną dodatkowo na postojowym pracę.
Firma z pozoru bogata, na reklamy w telewizji i sponsoring wydaje krocie. A pracownicy wyjeżdzający w delegacje do Suchego Lasu mieszkają jak Ukraińcy pracujący na budowie. No i poza obiadami które zapewni im Apart pracownik dostaje na śniadanie i kolacje całe 18 PLN dziennie, które sobie jeszcze musi kupić i zrobić. Masakra - grunt to zachowywać pozory porządnego pracodawcy.
A jak ktoś z góry to przeczyta to rozpocznie się (usunięte przez administratora) burza" który z pracowników to napisał
Niech się Pan Dyrektor albo Koordynator pochwali w jakim standardzie wypoczywają na delegacjach. Na pewno nie są to gołe ściany i radio jak z poprzedniej epoki !
Obiady są za darmo, ale tylko ziemniaki ze smalcem. Dziewczyny się zajadają, patrząc ukradkiem z zaplecza na plakaty celebrytów, które wiszą w salonie.
Z jednej strony trochę śmieszna, a z drugiej trochę straszna ta twoja wypowiedź. Bo takie oszczędzanie na pracownikach nie świadczy dobrze o firmie. Nie macie żadnych dodatkowych benefitów z funduszu socjalnego? Bo dofinansowanie do posiłków ma w swoim pakiecie wiele firm.
Widzę,że Apart ma się bardzo dobrze w Krakowie, salon sprzedaży powrócił do Galerii Kazimierz, w Galerii Krakowskiej po 15 latach wreszcie zajmą miejsce sklepu Swatch, ciekawe czy połączą aktualny salon czy zrobią osobny np z zegarkami.
Pracujesz w Krakowie skoro wiesz takie rzeczy? ;) To przeniesienie punktu wpłynie jakoś na pracowników?
Punkt się rozbuduje lub zostanie obok otwarty dodatkowo nowy, nie zostaje przeniesiony. Z pewnością będą zmiany w zespole a możne nawet zespołach salonu(ów).
Smiguś jesteś obeznany co do lat Galerii,więc chyba jesteś chętny na nowe stanowisko??musisz też wiedzieć ze stanowisko z zegarkami juz jest obstawione przez sprzedawcę niejakiego Włocha.
:) rozczaruję Cię nie mam tak niskich aspiracji, aby zostać sprzedawcą zegarków. Kwestia ile istnieje dana galeria nie jest jakąś tajemnicą, natomiast smaki jakie miał koordynator SD na ten punkt wszyscy w Krakowskiej wiedzą.
Niestety nie można nic dobrego napisać o ludziach tam pracujących, obrąbia ci (usunięte przez administratora) za 100 zł albo i mniej. Pracowałam tam 5 lat w centrali i nie chce tam wracać. Obgadywanie, donoszenie jeden na drugiego. To nie jest miejsce dla fajnych i normalnych ludzi.
identycznie jest w thermolam firmie od klimy i wentylacji ale teraz wiem od kogo sie nauczyli
Zawiodłam się... Zerwał mi się łańcuszek, więc oddałam do reklamacji. Niestety reklamacji nie przyjęto ponieważ stwierdzili, że łańcuszek z 40cm został rozciągnięty do 52cm... Nie wiem czy to w ogóle możliwe aby srebro rozciągnęło się aż 12 cm . Nieoczekiwałam nawet zwrotu pieniędzy czy nowego łańcuszka, chodziło mi o zrobienie reklamowanego... Ale trudno. Nigdy więcej już nie skorzystam z usług aparatu. Nie polecam.
Najbardziej lubię określenie " zerwał mi się łańcuszek " co wg klienta oznacza samoczynne zerwanie , oczywiste jest że łańcuszki zrywają się same... z rozpaczy... leżąc na komodzie... .Żeby zerwać trzeba pociągnąć albo szarpać, proste., ale nie... skąd , sam się zerwał. ... i wielkie pretensje że reklamacja odrzucona , no szok i niedowierzanie...
Zapamiętajcie sobie, Apart to (usunięte przez administratora) mentalność łódzkiego fabrykanta z XIXw. Apart to ludzie, a ludzie to Shit !! Pamiętajcie o tym!!!
Kiedyś pracowałam w centrali w Suchym Lesie totalny"babiniec"i niestety zawiść zazdrość jak ktoś się np.ladnie ubral .Ogólnie było kilka fajnych osób ale to pojedyncze przypadki.
W dobie obecnej pandemii chyba cienko w premiami czy coś? Chociaż należy się cieszyć że w ogóle są wypłaty bo sprzedaż zapewne jest od roku cieniutka.
Na sprzedaż akurat salony nie mogą narzekać, bo w większej ilości przypadków, salony mają sprzedaż lepsza niż rok temu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Apart Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Apart Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 214.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Apart Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 178, z czego 15 to opinie pozytywne, 64 to opinie negatywne, a 99 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Apart Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Apart Sp. z o.o. napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.